Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 kwi 2024, o 17:26




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 415 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 25 sty 2018, o 18:53 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2404
Podziękował : 556
Otrzymał podziękowań: 528
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Super, ale co to ma do puszek z wojskowym żarciem?

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 18:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4474
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 759
Otrzymał podziękowań: 1533
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
piotr6 napisał(a):
tak się zastanawiam czy może by wrzucić do sterylizatora te słoiki?

Można też robić zwykłą pasteryzację, ale musi ona się odbywać w grudniu, w zwykły ciepły dzień. Niestety już styczeń, więc nie wyjdzie... :-( dopiero za 11 miesięcy...
Ta metoda dezynfekcji/sterylizacji została nawet utrwalone w znanej piosence:
Cytuj:
Jest taki dzień, bardzo ciepły choć grudniowy,
dzień, zwykły dzień, w którym gasną wszelkie spory
:rotfl: :rotfl: :rotfl:

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 19:10 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8018
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2413
Uprawnienia żeglarskie: -
Waldi_L_N napisał(a):
Super, ale co to ma do puszek z wojskowym żarciem?
Luźne skojarzenia :D
Tak mi się jeszcze skojarzyło, staremu oficeru, jakeśmy na kompanii strajk robili głodowy; najbardziej zażarci (nomen-omen :roll: ) byli chłopcy po technologii żywności, walczący o prawoniejedzenia wojskowego żarcia, gdyż oni, z racji zawodowej kariery przyszłej, nie mogą być nosicielami tego czy owego, dlategoż byli w strachu. :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 19:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4474
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 759
Otrzymał podziękowań: 1533
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Waldi_L_N napisał(a):
co to ma do puszek z wojskowym żarciem?
Konserwa to konserwa. W tym sklepie to przecież słonina nie z żołnierza... :-( Więc owa "wojskowość" to tylko marketing. :kiss:

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 19:35 
No wiesz...małpa i cwaniak ma konotacje z "wojskowością". :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 19:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ja tam zamierzam przetestować militarny jadłospis. :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 20:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4474
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 759
Otrzymał podziękowań: 1533
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Kurczak napisał(a):
Ja tam zamierzam przetestować militarny jadłospis. :D
Nie zapomnij podzielić się wynikami!
Jak Ci chleb posmakuje to taniej (ale cały karton a 20 szt.) kupisz tu: http://sklep.buleczkabis.pl/index.php?id_product=8&controller=product

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 20:09 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Kurczak napisał(a):
Ja tam zamierzam przetestować militarny jadłospis. :D

No i tym sposobem zamknęliśmy (chyba) temat czy pucha jest gniotem czy w miarę sympatycznym żarełkiem.
Puchy górą. Żadne tam filety z morszczuka w sosie dymno-kałamarnicowym.
A co. :rotfl: :rotfl: :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 20:57 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2404
Podziękował : 556
Otrzymał podziękowań: 528
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Swoją drogą hasełko:
"Paprykarz zjedzony, rejs zaliczony."
Niektórzy (od tych filetów w sosie kałamarnicowym) się krzywią. Niesłusznie.
http://rybyzwyspywolin.pl/
Spróbujcie tego. Kurczak w czerwcu w drodze z Kamienia mamy postój w Dziwnowie.

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 21:05 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Papryka rzeczy u Żabka znakomity

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 21:59 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Waldi_L_N napisał(a):
Paprykarz zjedzony, rejs zaliczony.
Mnie się do dzisiaj te lata 80-te odbijają :twisted:. Właściwie to paprykarzem czy podobnym zaopatrzeniem świnoujskich sklepów zacząłem się zniechęcać do krajowego żeglarstwa bałtyckiego :oops:.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 22:42 

Dołączył(a): 1 lut 2010, o 20:46
Posty: 121
Podziękował : 10
Otrzymał podziękowań: 14
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Kurczak napisał(a):
Ja tam zamierzam przetestować militarny jadłospis. :D

Testowałem na jachcie i w innych okolicznościach przyrody. Puszki jak to puszki, ale jak ktoś ma sentyment do małpiny to można spróbować. Ciekawe są dania na tackach ze względu na wygodę przygotowania, wrzucasz do gorącej wody tackę i gotowe. Kupując w zestawie MRE czyli z chemicznym podgrzewaczem można sobie przygotować ciepły posiłek siedząc na maszcie i jeszcze się ogrzać. Walory smakowe dyskretnie pominę.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 22:47 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
piotr6 napisał(a):
Papryka rzeczy u Żabka znakomity


miało być , paprykarz u Zubka znakomity.Tego w Kamieniu

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sty 2018, o 23:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Niewojskowe dania gotowe z ogrzewaczem chemicznym testowaliśmy z elektrycznym na Bałtyku w drodze na Bornholm i walory smakowe były więcej niż OK.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2018, o 07:24 
Ha! Wszystko zależy od okoliczności przyrody, połączone z adrenaliną, endorfiną.
Ta sama kiełbasa w domu kiepska, przy ognisku na patyku, wyborowa (czy wyborna ). :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2018, o 08:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Zależy także od podniebienia, są tacy, którzy mają je bardzo delikatne :D

Ja tam wybredny nie jestem, ale fakt, że gotowe, wojskowe, odgrzewane w ciepłej wodzie zestawy obiadowe, które były już pod koniec lat 80-tych średnio mi smakowały.
Ale jadłem i nie wybrzydzałem. :D

Wówczas była to nowość. Z tytułu kształtu i materiału z jakiego były wykonane tacki mówiliśmy na to "latające talerze" albo "UFO".

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2018, o 09:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
W sumie to ja też to wojskowe żarcie lubię, pewnie dlatego że nie muszę :)

A co do sterylizacji - może wystarczy chemiczna, czyli zapić porządną lufą?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2018, o 09:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Zapicie porządną lufą nie zaszkodzi, a pomóc może :D

Tyle, ze nie zawsze się da. :-(

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2018, o 11:03 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Kurczak napisał(a):
nie zawsze się da.


Chcieć to móc !


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 sty 2018, o 18:48 

Dołączył(a): 12 kwi 2010, o 22:02
Posty: 911
Podziękował : 261
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
Kurczak napisał(a):
zestawy obiadowe, które były już pod koniec lat 80-tych średnio mi smakowały.
(...)
Wówczas była to nowość.


Takie obiady były już wcześniej, jakieś 10 lat...

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sty 2018, o 23:06 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8018
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2413
Uprawnienia żeglarskie: -
Na życzenie PTTK w latach 50-tych robiły takie Pudliszki. Talerz, a właściwie patelnia, gdzieś tak 20 cm na 2-3 wysokości, gotowe potrawy, wygodne do odgrzania na ognisku. I całkiem dobrze służyły za patelnię, potem.
A jedną skonsumowalim po jakichś 20 latach z okładem, eksperymentalnie. Zawieruszyła się za szafą... to tak w temacie trwałości :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sty 2018, o 23:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Pojawiły się w wielu sklepach konserwy wojskowe w zielonych puszkach. Oznaczone bodajże M.E.A.L. Próbował ktoś? Jakie wrażenia?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sty 2018, o 23:35 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Sąsiad napisał(a):
Pojawiły się w wielu sklepach konserwy wojskowe w zielonych puszkach. Oznaczone bodajże M.E.A.L. Próbował ktoś? Jakie wrażenia?

Pisałem o nich na samym początku. Całkiem fajne

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sty 2018, o 23:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Bombel napisał(a):
Pisałem o nich na samym początku.

Pewnie mi wyszło z głowy. :oops: Ja dzisiaj w makro zanabyłem Grochówkę Żołnierską. Bee testował w tygodniu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sty 2018, o 23:53 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Sąsiad napisał(a):
Bombel napisał(a):
Pisałem o nich na samym początku.

Pewnie mi wyszło z głowy. :oops: Ja dzisiaj w makro zanabyłem Grochówkę Żołnierską. Bee testował w tygodniu.
Dlaczego od razu Bee. Mnie smakowała. Trochę przypraw dorzucałem, pieprz, papryka.
Na ten sezon też nakupię :-P

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2018, o 00:49 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Grochówka mi smakowała tak sobie. Trzeba rozcieńczać, bo w puszce tak gęsta zaraza, że trzeba wydłubywać łyżką. Natomiast "kapuśniak żołnierski" - absolutna pycha. Z boczkiem wędzonym, mięsem, kiełbasą i warzywami. Podgrzać (bez gotowania) i jeść. Ewentualnie doprawić wg indywidualnego smaku. Termin ważności - do lipca 2019. .Nie wymaga chłodu, więc można kupić na zapas, bez blokowania miejsca w lodówce. W "Selgrosie" sprzedają w wygodnych zgrzewkach, po 6, ale można kupić i pojedynczo
Jedz, Sąsiad, kapuśniak, będziesz Pan zadowolony (i najedzony). :D

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2018, o 02:04 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Zbieraj napisał(a):
Grochówka mi smakowała tak sobie. Trzeba rozcieńczać, bo w puszce tak gęsta zaraza, że trzeba wydłubywać łyżką. Natomiast "kapuśniak żołnierski" - absolutna pycha. Z boczkiem wędzonym, mięsem, kiełbasą i warzywami. Podgrzać (bez gotowania) i jeść. Ewentualnie doprawić wg indywidualnego smaku. Termin ważności - do lipca 2019. .Nie wymaga chłodu, więc można kupić na zapas, bez blokowania miejsca w lodówce. W "Selgrosie" sprzedają w wygodnych zgrzewkach, po 6, ale można kupić i pojedynczo
Jedz, Sąsiad, kapuśniak, będziesz Pan zadowolony (i najedzony). :D

Akurat kapusniak mi nie przypasował. Jakiś taki rzadkawy. Może dlatego że jak moja pani zrobi kapuśniaczek to jest dopiero pycha.
Przestrzegałbym przed nadzianiem się na krupnik. To jest dopiero zaraza. Jakaś nedogotowana kasza + woda i kilka twardawych ziemniaczków. Raz się nabrałem i starczy.
Polecam natomiast żurek z kiełbasą. Trzeba tylko podostrzyć do smaku. Rewelacja.
To samo dotyczy fasolki po bretońsku.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lut 2018, o 20:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Zachęcony przez przedpiśćców zanabyłem kilka różnych puszek. Niestety nie znalazłem kapuśniaku :( Z tych, co wypróbowałem
- grochówka - faktycznie gęsta, po dodaniu wody i majeranku całkiem smaczna
- smalec żołnierski - rewelka
- smalec z mięsem - taki sobie
- fasolka po bretońsku - mocno przeciętna, trzeba było porządnie doprawić. Dupy nie urywa (wada), ale za to dupy nie urywa (zaleta) :)
- bigos - jadalny, z dupą jak wyżej :)

Jak wypróbuję resztę, to się podzielę wrażeniami.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2018, o 11:40 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Ryś napisał(a):
Talerz, a właściwie patelnia, gdzieś tak 20 cm na 2-3 wysokości, gotowe potrawy, wygodne do odgrzania na ognisku.
Misiewydaje, że były w latach 70-tych, ale drogawo mogły wychodzić, przynajmniej na harcerską kieszeń. Spływając z Mazur licytowaliśmy się, kto mniej wyda dziennie na łebka: clou wieczoru był makaron, pulpety w sosie pomidorowym (słoiki) i kiełbaski leszczyńskie (puszki? słoiki? blee...).

Na przełomie lat 70/80 załatwiałem na rejsy chleb wojskowy w puszkach. Żeby był miękki i smaczny zamkniętą puchę trzeba było zagotować w garze wody przez ileś tam czasu.
II oficer wydała mi kanace trzy wielkie puchy, w tym jedną z ogórkami do uroczystej proszonej kolacji kapitańskiej.
Za 40 minut zaserwowałem suchy wiórowaty chleb i ogórki konserwowe na gorąco, pamiętają mi to po 38 latach :rotfl:.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 lut 2018, o 12:05 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
666 napisał(a):
Ryś napisał(a):
Talerz, a właściwie patelnia, gdzieś tak 20 cm na 2-3 wysokości, gotowe potrawy, wygodne do odgrzania na ognisku.
Misiewydaje, że były w latach 70-tych, ale drogawo mogły wychodzić, przynajmniej na harcerską kieszeń.

W przeliczeniu na dzisiejsze coś koło 8 zeta sztuka. Wydawane jako posiłek regeneracyjny dla pracowników w chłodni - praca ( przeładunki, sztaplowanie) w minus 36 st C. Smakowite to raczej średnio. Ale sytne jak cholera.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 415 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL