Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 22:04




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 415 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 14  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 20 mar 2018, o 14:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
I tak oto Ryś udowodnił, że można nie zmieniając zdania zacząć głosić poglądy przeciwne. Ot, potęga stylizowanej mowy. :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2018, o 14:24 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Przeciwne do czego?
Przypominam że jestem za gotowaniem/duszeniem wołowiny, jeśli idzie o jej strawność, a i przyswajalność.
Albo chociaż należytem upieczeniem (znaczy nie mylić z przypalaniem). Temperatura rzecz główna.
Co przypominam w temacie smażenia mielonki amerykańskiej na szybkiego. To nie do jedzenia, to na sprzedaj ;)

A hamburski rundstuk był wieprzowy, jako i krakowska maczanka. Nie że bedom nas pastuchy z dzikich zachodów uczyć jak dzie... no, znaczy jak przyrządzić prawdziwego soczystego sandłycza :D



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowanie od: magda_k
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2018, o 15:29 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Ryś napisał(a):
A wtenczas zauważysz też sens w uwadze Plitkina: podsmażyć krótko tylko, i odłożyć by doszło w cieple.


Nie krótko, tylko 2 min z każdej strony i odłożyć by "odpoczęło". Przy hamburgerze centymetrowej grubości i odpowiedniej temperaturze przed smażeniem stopień usmażenia będzie medium-well. To jest dalekie od steka "rare". Hamburgerów poniżej medium-well ja nie toleruję.


Załączniki:
Hamb.jpg
Hamb.jpg [ 182.28 KiB | Przeglądane 11655 razy ]

Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 mar 2018, o 18:58 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Ryś napisał(a):
Jeśli wpakujesz burgery w słoik to będą duszone, co neguje ideę.


Rysiu, dziękuję odpowiedź na moje pytanie. (Cisnę łapkę) Wreszcie wiem co to duszenie. Aluminium odwołuję, ale pergaminkiem, (a może czymś innym, czego nie znam) coby się nie sklejały, można ? Co do negowania idei. Ideą się nie najesz. A nie ideowym, czyli duszonym burgerem tak, Bo on dodatkowo i strawny, i przyswajalny.

Ryś napisał(a):
Przypominam że jestem za gotowaniem/duszeniem wołowiny, jeśli idzie o jej strawność, a i przyswajalność.


Czyli trafiłem, bingo.

emeryt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2018, o 10:44 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Przekładaj czymkolwiek, a co jadalne, o ile jest potrzeba faktycznie.
Robiąc normalne kotlety w słoik, by się dały wyjmować bez kłopotu przedzielałem plastrem cebuli, albo boczku, albo co tam jeszcze w słoik szło (grzybek, papryka, etc); ale to nie mielone. Acz uczciwe sznycle mielone, znaczy po krakowsku, podduszane po usmażeniu zresztą - jako też klopsy i karminadle jeźli po ślunsku ;) - mniej są plaskate i nie sklejają się w przechowaniu :D
Co przypomina jako w USA właśnie sznycelki robilim często, z tego ich mielonego (uczciwe mieli), bo to szybko machnie cały rondel i potem gotowe w lodówce zaopatrzenie, a na zimno też do pogryzania poręczne. Amerykanie furt ino o przepis pytali ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2018, o 20:31 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Ryś napisał(a):
Robiąc normalne kotlety w słoik


Widzisz Rysiu, ja jestem leń i matoł kucharski. Idąc na łatwiznę, chcę puszkować burgery wołowe dostępne w handlu. Te na fotce wyglądają na normalne, bez E. 94 % mięsa, to po co się męczyć. Jadam je od jakiegoś czasu, smażone na szpiku, z trzema żółteczkami, i jakiegoś nie tego, nie zauważyłem. Planuję puszkować je po trzy, to przy troje załogi, nie ma śmieci. W najbliższym czasie, przeprowadzę próbę ze słoikiem. Przełożę je jak polecasz plastrem cebuli. Zobaczę czy to będzie jadalne po odgrzaniu na patelni.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2018, o 21:02 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
emeryt napisał(a):
... jestem leń i matoł kucharski. Idąc na łatwiznę, chcę puszkować burgery wołowe dostępne w handlu. ...
Ależ to nie jakaś robota... ja tam nie wiem co une mielą za okrawki, te tam "zakłady", bo tego nie kupuję...; ale to skutkiem znajomości branży, a akurat taki Sokołów mam za... nie będę się wyrażał, coby modów nie zgorszyć. :twisted:
A każdy normalny sklep mięsny sprzeda Ci miąsko świeże i lepszej jakości niż jakisi 'market', i kawałek jaki wybierzesz, i zmieli na miejscu, w cenie. I masz 100% - nie dajmyż się zwariować ;) Posolisz, popieprzysz... i gdzie tu jaka robota?
A co tu jeszcze nie padło: dobroć mielonego zależy też od wyrobienia mięsa. Wołowinę zwłaszcza należy wyrobić (umiesić, temy rencamy) na kleisto, to tak kilka minut zajmuje, a różnicę zrobi. Typowe mięso 'na mielone' ma bowiem sporo tkanki łącznej ('ścięgna', kolagen, jak ta zwał) którą należy rozkleić, zwykle z dodaniem wody, i stąd te dodatki typu cebula czy moczona buła, jak też jajo, które dodatkowo zwiąże masę.
Akurat wspomniany wcześniej antrykot, czy rumsztyk i tp. mało ma kolagenu, i do smażenia w sam razik, ale też dlatego nie idą na owo 'mielone' po sklepach; bo cenne a mielenia nie potrzebuja i można z nich zrobić normalne steki, które też przecie można potem i w słoik :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2018, o 21:18 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Ryś napisał(a):
antrykot, czy rumsztyk i tp. mało ma kolagenu, i do smażenia w sam razik, ale też dlatego nie idą na owo 'mielone'


A te "tp" to jak się nazywają ?

Ryś napisał(a):
kawałek jaki wybierzesz,


antrykot nie, rumsztyk nie, tp nie, To co tak? Co wybrać, jak nie wiem co wybrać.

Chyba poproszę jakąś kucharkę by się tym zajęła, albo zostanę przy gotowcach. To drugie chyba zwycięży.

Dzięki Rysiu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2018, o 21:20 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
emeryt napisał(a):
Przełożę je jak polecasz plastrem cebuli.

Byle nie surowej. Cebulka jest gazotwórcza i po jakimś czasie (raczej krótkim) słoiczek Ci się rozszczelni i zamiast jeść Ty będą jadły dorsze :-P
Dobrze przesmażona może być. Ale to już nie będzie plaster

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2018, o 21:33 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
emeryt napisał(a):
antrykot nie, rumsztyk nie, tp nie, To co tak? Co wybrać, jak nie wiem co wybrać.
Jeszcze polędwica. Ależ przeciwnie, te właśnie mięsa dadzą dobre hamburgery, co Plitkin już wspominał. Tylko one nie są, normalnie w handlu, przeznaczane do zmielenia, bo mielenie jest akurat sposobem na te bardziej ścięgniste, jak np. z karku. I wszelkie okrawki bylejaksze.
A te eleganckie mięsa są sprzedawane za wyższą cenę, wszak, na stekowe (bądź pieczeniowe). Dlatego nie oczekuj że ktoś je zmieli do 'gotowych burgerów' z marketu. Ale Ty możesz :)

Bomblu, bez przesady. Dawałem cebule w słoiki i nic się nie dzieje. Choc z tymi dzisiejszymi odmianami (hodowanymi na pancerne skóry) istotnie lepiej wcześniej lekko zeszklić na tłuszczyku. Ale to by zmiękły. Ostatnio przez te nowomodne wymysły hodowlane z "twardą, przylegającą łuską"... znaczy drewno... przechodzę na cebule białe i czerwone, z którymi jeszcze nie zakombinowali zanadto... i rozmnażam se szalotki...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 21 mar 2018, o 22:16 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Ryś napisał(a):
przechodzę na cebule białe i czerwone, z którymi jeszcze nie zakombinowali zanadto... i rozmnażam se szalotki...

Dobrze Waść kompinujesz :mrgreen: Bo co dawna a swojska cebulka, na tłuszczyku zeszklona, a pod coś dobrego zakąszana...
Poważnie, tak mię matula end babula uczyli, takoż belfry we szkółce, jako i doświadczenie życiowe. Cebulki surowej do dłuższych przetworów nie lzia. Nawet do zagryzkowych marynat. Jeśli nie podsmażona to minimum sparzona. I to nie dla miętkości

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 07:24 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Ryś napisał(a):
emeryt napisał(a):
antrykot nie, rumsztyk nie, tp nie, To co tak? Co wybrać, jak nie wiem co wybrać.
Jeszcze polędwica. Ależ przeciwnie, te właśnie mięsa dadzą dobre hamburgery, co Plitkin już wspominał. Tylko one nie są, normalnie w handlu, przeznaczane do zmielenia, bo mielenie jest akurat sposobem na te bardziej ścięgniste, jak np. z karku. I wszelkie okrawki bylejaksze.
A te eleganckie mięsa są sprzedawane za wyższą cenę, wszak, na stekowe (bądź pieczeniowe). Dlatego nie oczekuj że ktoś je zmieli do 'gotowych burgerów' z marketu. Ale Ty możesz :) .



Kupowanie gotowego mielonego w markecie jest pomysłem bardzo złym. Nie ma mowy wówczas o dobrym produkcie końcowym.
U siebie w knajpach wprowadzilem absolutny zakaz kupowania mielonego oraz różnych "veget" i kostek rosolowych. W domu również nie mam takich rzeczy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 11:54 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Zmusiłem się do łyknięcia wiedzy z internetu o tuszy wołowej. Wyszło że oprócz ogona, szyi, karkówki, obu goleni, wszystkie inne nadają się na mielone. nawet tłusty szponder. Nie tylko antrykot, rumsztyk i polędwica, ale to wiedza internetowa. :oops:

https://www.mniammniam.com/Wolowina___v ... -667a.html


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 12:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
emeryt napisał(a):
karkówki

Właśnie zajadam mielonego z karczku wołowego czytając sobie forum. I tu takie zaskoczenie. Czyżbym się struł?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 13:58 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
emeryt napisał(a):
Zmusiłem się do łyknięcia wiedzy z internetu o tuszy wołowej. Wyszło że oprócz ogona, szyi, karkówki, obu goleni, wszystkie inne nadają się na mielone. nawet tłusty szponder. Nie tylko antrykot, rumsztyk i polędwica, ale to wiedza internetowa. :oops:

https://www.mniammniam.com/Wolowina___v ... -667a.html


Zmielić możesz wszystko. Nawet chrząstki i penisy. Jeżeli chcesz to jadać - kupuj mielone w sklepie.
W internecie piszą nawet, że udziec z marketu się na steki nadaje, bo ładnie wygląda. Ja natomiast sugerowałem mięso o konkretnym smaku i z odpowiednią proporcją tłuszczu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 14:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ale ten mielony jest naprawdę niezły. Zamierzam nawet przymierzyć się po raz kolejny do zrobienia burgerów. Trzymajcie kciuki w sobotę :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 18:25 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Żeby się nie "żreć" proponuję ustalić.

plitkin napisał(a):
odpowiednią proporcją tłuszczu.


Jaka proporcja tłuszczu w stosunku do czego (nie podałeś) jest ospowiednia.

plitkin napisał(a):
sugerowałem mięso o konkretnym smaku


Myślę że dasz rade określić, opisać ten "konkretny smak"

"Są 2 złote zasady:
1. mięso musi być dość tłuste (np. zmiel antrykot)"

Określ, jaki stosunek tłuszczu do białka, czyni mięsko "dość tłuste" czyli przydatne na burgery.

"Można dodać trochę tłuszczu wieprzowego (np. boczek)."

Po co dodawać boczek, jeśli jak sam piszesz, np. antrykot jest "dość tłusty"

Proszę określ.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 18:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
emeryt, a nie czepiasz się aby? :)
Ja jakoś bez problemu zrozumiałem, nie potrzebuję wartości procentowych.
W kuchni rzadko kiedy da się precyzyjnie wyliczyć stosunek tego czy tamtego, inaczej kucharz nie byłby potrzebny :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 18:34 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
emeryt napisał(a):
Jaka proporcja tłuszczu w stosunku do czego (nie podałeś) jest ospowiednia.


Przyjmij, że antrykot ma odpowiednią w stosunku do nie antrykotu :)


emeryt napisał(a):
Proszę określ.


Sto dwadzieścia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 18:43 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Sąsiad napisał(a):
emeryt, a nie czepiasz się aby?

Cytuję Sąsiada odpowiadając emerytowi :rotfl:
Emerycie, u mnie w domu funkcjonują w kuchni dwa określenia.
Trochę i szczypta. W zależności od potrzeb szczypta jest większa lub mniejsza, trochę, też bywa jakby gumowe.
Póki nie nauczysz się sam ile czego i dlaczego to z nikim z kucharzących się nie dogadasz.
Próbuj aż złapiesz własną miarę :-P

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 18:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Szczypta to, jak wiadomo, ilośc jaka się mieści między kiukiem a palem wskazującym. Z nieznanych bliżej powodów dodanie szczypty soli daje identyczny efekt niezależnie od grubości palców (i soli). Życie jest pełne cudów :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 19:24 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Emerycie. Tak trochę żartobliwie:
Po jaką cholerę masz się martwić żarełkiem na rejs skoro N. już zdecydowała się Ciebie zdepopulizować :rotfl:

Prosta grafika - starszy pan na rowerze w niebieskich kolorach. Uwagę internautów przyciągnął jednak nie obraz a hasło. Brzmi: "Polityka senioralna. Depopulacja. Srebrna gospodarka. Zrobimy to".

https://wiadomosci.wp.pl/depopulacja-zr ... 604265089a
A tak na powaznie. W necie jest ogrom osób opisujących metody i surowce na ""domowe obiadki"" w słoikach. Wystarczy poczytać, np:
https://www.rodzice.pl/temat/obiady-na-wyjazd-weki/
Potem jeszcze kilka dni prób i możesz podnosić kotwicę. :-P
Przy okazji dowiesz się co to jest szczypta, trochę, ociupinka i insze kuchenne ""miary""

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 19:59 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Bombel napisał(a):
Trochę i szczypta.


Drogi Bomblu, ja nigdzie nie pytałem ile to jest to co piszesz.
Pytałem o proporcje ( bo tak to nazwał plitkin ) tłuszczu do białka. Bo tylko te w mięsie występują. Węglowodanów nie ma. Te proporcje określa się w gramach na 100 gramów produktu.

Sąsiad napisał(a):
emeryt, a nie czepiasz się aby?


Nie, nie czepiam się, ten kto wie, nigdy tak nie powie.

Sąsiad napisał(a):
W kuchni rzadko kiedy da się precyzyjnie wyliczyć stosunek tego czy tamtego,


Jesteś w błędzie, da się precyzyjnie wyliczyć te stosunki. Prym w tym właśnie wiodą wojskowi, by żołnierz nie chodził głodny i nie był pozbawiony potrzebnych jego organizmowi witamin i minerałów.

Sąsiad napisał(a):
inaczej kucharz nie byłby potrzebny


Kucharz który nie potrafi zbilansować potrzeb organizmu, dla którego gotuje, to truciciel, należy mu kazać w.....ć gary, i to co w tych garach nagotował. By sobie nie brudzić rąk trutkami, a potem własnymi rękami kucharza.

Bombel napisał(a):
W necie jest ogrom osób opisujących metody i surowce na ""domowe obiadki"" w słoikach. Wystarczy poczytać, np:


Mnie nie interesują sposoby "zapchania kołduna". Mnie interesuje sposób, by to co nakazał Bóg, by jeść, (no kto wie), nadawało się do jedzenia, po długim okresie przechowywania.

emeryt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 20:12 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
emeryt napisał(a):
Mnie nie interesują sposoby "zapchania kołduna". Mnie interesuje sposób, by to co nakazał Bóg, by jeść, (no kto wie), nadawało się do jedzenia, po długim okresie przechowywania.
Uuuuu, tak z grubej rury????
Raczyłes byłes zerknąć choćby co ludki wypisują??? Może z góry już wiesz że to ""zapychanie kałduna""??
Kałduna czyli bandziocha, bebcona, wielkiego brzucha :-P
A kołduny to superaśne żarełko
http://foodo.pl/kolduny/
Tym niemniej nie będę już swoją pomocą zawracał ci...gitary.
Baw się dobrze :D

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 20:31 
*** Ban ***

Dołączył(a): 20 mar 2010, o 02:26
Posty: 4717
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 706
Uprawnienia żeglarskie: K.J.
plitkin napisał(a):
U siebie w knajpach wprowadzilem absolutny zakaz kupowania mielonego oraz różnych "veget" i kostek rosolowych.


To należysz do chlubnej mniejszości.

Piotr Siedlewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 20:39 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Bombel napisał(a):
Tym niemniej nie będę już swoją pomocą zawracał ci...gitary.


No i Wiesław się pogniewał. Szkoda. :-(

A jak nazwać taki przepis, z zaproponowanej przez Ciebie strony.

Gotujesz mięcho w sosie (aż się zrobi miękkie). Wkładasz do słoików, zalewasz tym co zostało w garze. Zakręcasz. Potem te słoiki do większego gara i ściera na spód, wody do 3/4 wysokości i trzeba trochę popasteryzować (to w zależności od wielkości słoików i ich ilości) – 20-30 min.

Zapchanie kołduna to mało powiedziane, zapchanie plus prawdopodobnie "Anielski orszak niech twą duszę przyjmie". ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 20:45 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
Nazwijmy to przepisem podstawowym, unaoczniającym zasadę głównę.
Aczkolwiek można rozszerzyć o szczegóły, aleć to już szczegół :lol:
emeryt napisał(a):
co nakazał Bóg, by jeść, (no kto wie)
Prastara zakonna metoda na zdrową starość :-P - dwa jajca i śledź; na codzień, albo moze być i na zmianę. I, jak rozważyć na naukowem gruncie, zaprawde powiadam wam, to świetny 'suplement diety' wychodzi :D

A proporcje w mięsie? Mam zapasik zbyt młodej wołowiny (co kuzyn połowicy przedwcześnie ubić był zmuszon), zdrowa, naturalnie pasana, etc, sympatyczna bardzo; aleć chuda jest i mdła jeszcze. I gdyby mielone to zrobiłbym poł na pół z tłustszem wieprzem i dodatkowem jajem. Na gulasz dokrawam drobno słoninki (boć dobroć gulasza z przeduszenia z ostrą cebulą w tłuszczu wynika), a na rosół dokładam szkieleta z kaczki czy gęsi, coby smak jakoś wyrazistszy uzyskać. I wcale nie narzekam, ino traktuję konkretny surowiec odpowiednio do jego charakteru.

Ale jak bardzo chcesz: antrykot ze średnio tuczonego byczka ubojowej klasy pi razy średnio cirka ebałt ma mieć 20% białka i 8% tłuszczu. A błąd rzędu +/- 5 punkta % być może... Wystarczająco dokładnie? ;)
A tak naprawdę to mięso bierzesz i widzisz. Np. ile tem tłuszczykiem przerośnięte.
Surowiec mający w ręku, Twoja rzecz go ocenić i potraktować odpowiednio; a to też wedle chęci, przeznaczenia i gustu, a i smak też każdy ma własny. Zrobisz, skosztujesz, sam uznasz co poprawić/doprawić, dodać. Zwłaszcza że to mielony więc i dodać do masy można co i ile się chce.
Prosto mówiąc, świat nie jest taki prosty, oczka trza miec otwarte, a wszak masz łeb i ..uj, to kombinuj :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 20:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4693
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 758
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Emerycie, my jednak mówimy o różnych sprawach. Ja o gotowaniu, Ty o teorii żywienia.
Pewnie, że wszystko jest wyliczone (zakładając, że wyliczający się akurat nie pomylili), ale w zwykłym gotowaniu nie ma to specjalnego znaczenia.
Powiem więcej - wojskowi dawno wyliczyli i niby co z tego wynika? W każdej wojskowej mięsnej konserwie jest tyle samo tłuszczu? Nie rozśmieszaj mnie :) Ładuje się jak leci. A wyliczenia są po to żeby z grubsza określić ilość kalorii i innych substancji, a co za tym idzie wielkość puszki. Liczoną oczywiście dla przeciętnego żołnierza, a takich, jak wiadomo, nie ma.
To nie jest napój, w którym mieszając sładniki w określonych proporcjach masz duże prawdopodobieństwo, że w butelce proporcje będą zbliżone.

Szczególy, jak widzę, Ryś już opisał, językiem barwnem a soczystem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 21:20 

Dołączył(a): 7 maja 2013, o 08:14
Posty: 1380
Podziękował : 246
Otrzymał podziękowań: 150
Uprawnienia żeglarskie: sj
Prawdę Rysiu piszesz, tylko nie każdy ma

Ryś napisał(a):
kuzyn połowicy


dlatego możesz

Ryś napisał(a):
mięso bierzesz i widzisz. Np. ile tem tłuszczykiem przerośnięte.
Surowiec mający w ręku


A ja ? W którym sklepie dostanę do reki przed kupnem ? Dowiem się co kupiłem jak rozpakuję w domu. Jedyna reklamacja jak cuchnie.

Ryś napisał(a):
Zwłaszcza że to mielony


I mnie o tego mielonego, zwanego burgerem wołowym chodzi. Nie o "trochę i szczyptę".

emeryt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 mar 2018, o 21:35 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
1. Mięso – jakie kupić?

Mięso kupuj tylko w dużym kawałku. Pod żadnym pozorem nie wybieraj mięsa mielonego ani w małych kawałkach. Musisz widzieć co wybierasz. Na początek polecam antrykot, karkówkę, szponder, krzyżową mieszaną z polędwicą. Jeśli mięso jest wyjątkowo chude dokup jeszcze odrobinę tłuszczu wołowego. Jeśli nie masz pewności czy wybierzesz odpowiednie mięso poproś rzeźnika o pomoc. Ważne, aby w ostatecznym rozrachunku otrzymać stosunek mięsa do tłuszczu zbliżony do 8:2.

http://meatmyday.pl/najlepszy-burger-ja ... c-5-zasad/

_________________
Pozdrawiam
Wiesław



Za ten post autor Bombel otrzymał podziękowanie od: emeryt
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 415 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 14  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL