Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=42&t=27905 |
Strona 10 z 14 |
Autor: | emeryt [ 4 gru 2019, o 13:00 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Marian J. napisał(a): Tak należy liczyć. Na pierwszym załączniku który powyżej zamieściłeś masz napisane:"Ciśnienie o którym mówimy to ciśnienie powyżej atmosferycznego..." Masz rację, stoi jak wół. Czytałem "po łebkach" emeryt |
Autor: | Marian J. [ 4 gru 2019, o 17:25 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Proponowałbym zrobić takie doświadczenie. W dużym otwartym garnku zagotowałbym wodę i potem gotował przez jakiś czas. A następnie wycelowałbym tym termometrem bezdotykowym w ściankę tego garnka. Jak wiadomo woda wrze w temperaturze 100 stopni Celsjusza i można by darować sobie mierzenie tej temperatury. Chyba że masz taką możliwość i dokładny termometr. Natomiast temperatura ścianki garnka da nam obraz czy występuje spadek temperatury na zewnątrz naczynia a jeżeli tak to jak on jest duży. I przez analogię można by oszacować jak to może wyglądać w przypadku szybkowara. |
Autor: | Ryś [ 4 gru 2019, o 21:52 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Temperatura rzecz ważna, ale może dodać (dla przyszłych czytaczy) wypada że skuteczność wybicia opornych przetrwalników jest funkcją temperatury i czasu. A także kwasu, i soli, etc, co też wspomnijmy. Temperatury powyżej 110-115'C wystarczą, tylko trzeba grzać trochę dłużej. Przepisy na domowe przetwory zwykle tak zakładają, 121'C to przemysł stosuje, w blasze. Zresztą spory jadu kiełbasianego wybije i gotowanie, np. w 100'C przez sześć godzin, na czym opierała się pierwotna świńska tuszonka. Niestety, ponoć nie załatwia Listerii, co ostatnio dość częsta. W sterylizacji liczy się oczywiście czas przez który wygrzewa się najchłodniejsza część wsadu, tam w samym środku słoja - rzecz zależy zatem od przewodzenia i rozprowadzania ciepła wewnątrz słoja - rozumiem że wciąż mówimy o zakonserwowaniu hamburgera, czyli najtrudniejszym przypadku Z tego akurat powodu preferuję mięsa w sosie, znaczy w płynie (i nie mówię o gęstym sosie pomidorowym, który przewodzi źle); co przypomniało że ktoś kiedyś pytał 'jak oni robią w konserwie tę smakowitą galaretkę' Otóż klasycznie to po prostu 'galareta z nóżek'. Właśnie syczy na kuchni, stąd skojarzenie. Zakład mięsny ma ratki, głowiznę, i skórki. Zutylizować warto, nie? Skórki wieprzowe (odcięte z tłuszczu) gotuje się pół godziny, mieli drobno i dodaje do wsadu, jako poniekąd element klejący. Bywają zwykle peklowane, acz oddzielnie od mięsa. Konieczne to nie jest. Ratki, głowy, i różne kości/chrząstki/ścięgna, gotuje się kilka godzin z mała ilością wody (byle zakryć) do odejścia od kości (w szybkowarze można też, 1-1,5 h), a następnie można toto obrać z kości i też zmieliwszy/usiekawszy dodać. A jak sa golonki, to można wyjąć i zapiec A powstałym bulionem, czyli galaretą na gorąco, dolewa się konserwę do pełna. Onże bulion umozliwi lepsze rozprowadzenie ciepła w konserwie. Jakby kto chciał solidnej galarety, co i w pokojowej temperaturze wciąż stoi, może jeszcze dodać żelatyny. |
Autor: | Wojtek Bartoszyński [ 4 gru 2019, o 22:04 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
emeryt napisał(a): przerabiam swój szybkowar Tak jakoś mi się skojarzyło... https://youtu.be/40EQmJfECF8 |
Autor: | Marian J. [ 4 gru 2019, o 22:07 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
emeryt napisał(a): otwiera się przy 1,1 at. Czyli razem z ciśnieniem atmosferycznym będziesz razem miał 2,1 at. o czym poprzednio zapomniałeś. A zanim zawór zadziała to około 2 at i dla takiej wielkości lub mniejszej np. 1,8 at zobacz sobie do swoich tabelek jaka jest wtedy temperatura wrzenia wody i pary.
|
Autor: | Ryś [ 4 gru 2019, o 22:15 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Autor: | Marian J. [ 4 gru 2019, o 22:29 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
To z tego wykresu który zamieścił Ryś widać, że przy 2 barach zanim zadziała zawór bezpieczeństwa na szybkowarze będzie temperatura 120 stopni. To o jeden stopień za mało: emeryt napisał(a): Temperatura osiągnięta w szybkowarze, mierzona bezdotykowym to 105 stopni C. To o 16 stopni za mało, by to były konserwy "pasatowe". 105 + 16 = 121 I jest duża szansa, że po takiej sterylizacji uchowa się jedna bakteria na dziesięć słoików. |
Autor: | Ryś [ 4 gru 2019, o 22:34 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Atoli decydujący jest termometr z pamięcią czasową, wrażon w sam środek słoika Wojtek wspominali. "Konserwy tropikalne stanowią odrębną grupę sterylizowanych konserw pełnych i są obrabiane termicznie do wartości sterylizacyjnej Fo= 12-15. [*] Takie warunki prowadzenia sterylizacji dodatkowo inaktywują przetrwalniki bakterii termofilnych co daje w efekcie możliwość przechowywania tych konserw bez zmian jakościowych przez 1 rok w temperaturze nie wyższej niż 40°C. Ograniczenie temperaturowe wynika tylko z faktu, że w wyższych temperaturach następuje fizykochemiczna abiotyczna degradacja wsadu konserw. Jako konserwy tropikalne z dobrym efektem jakościowym można produkować konserwy gulaszowe, ze wsadem smażonym i pieczonym oraz gotowe dania i potrawy mięsno- warzywne, szczególnie te bez dodatku azotynu sodu" [*] Wartość sterylizacyjna F to czas w minutach ogrzewania centrum konserwy w temp. 121,1 °C. Można użyć ciut niższych temperatur a dłużej, przeliczywszy. Linki do technologij żywności wiszą wcześniej |
Autor: | emeryt [ 4 gru 2019, o 23:35 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Marian J. napisał(a): zobacz sobie do swoich tabelek jaka jest wtedy temperatura wrzenia wody i pary. Zobaczone, otwiera się przy 1,4 at a zamyka 1,1 at i tak trzyma. 2,049099 at to 121 stopni C. 2,114412 at to 122 stopni C. [quote="Wojtek Bartoszyński"]Tak jakoś mi się skojarzyło... https://youtu.be/40EQmJfECF8[/quote Dzięki fajne Rysiu, za materiały dziękuję. emeryt |
Autor: | Ryś [ 4 gru 2019, o 23:50 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
A to wszystko przez Wojtka że się mię skojarzyła taka stara pieśn popularno- rejsowa. Wolne skojarzenia są, hm, wolne... niekiedy nawet rozwolnione. Nie wiem, znaczy, co toto tu ma co do czego... |
Autor: | emeryt [ 15 gru 2019, o 22:37 ] | ||
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. | ||
Dobry wieczór. emeryt napisał(a): Jeszcze muszę wzmocnić ten stożkowy (czarny uchwyt), przez zwiększenie jego wagi. I z tego powodu, przez nieuwagę, nadmuchałem 1,9 at. I szybkowar się zowailizował, puszcza przy 0,7 at. przez uszczelkę w pokrywie. Czeka mnie zakup nowego. Mam nadzieję że to nie kryptoreklama. emeryt
|
Autor: | Ryś [ 16 gru 2019, o 11:39 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Alle... abyż to takoż z tegoż samegoż alluminiuma? A miałem taki szybkowarek (nieduży) co się kiedyś był zalepił szumowinami z wywaru. Przez co zawór się bezpieczeństwa niebezpiecznie nie otworzył, i króciec z ciężarkiem wystrzeliło z pokrywy - ale garnek nadal się zakręcał. Ale nie alu |
Autor: | emeryt [ 18 gru 2019, o 16:32 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Ty to masz szczęście. Mówią że "szczęście sprzyja lepszym" Mnie mówić nie trzeba, ja to wiem, emeryt |
Autor: | Ryś [ 18 gru 2019, o 18:53 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Szczęście że mnie przy tem nie było Nowego wentyla i tak nie mam, to i cóż z tego że garnek wytrzymał... ale zalega złom w piwnicy, na części i wsiakij słuczaj, bo kupiłem tej samej firmy większy. |
Autor: | emeryt [ 18 gru 2019, o 20:52 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Ryś napisał(a): bo kupiłem tej samej firmy większy. Zdradzi co to za firma? |
Autor: | Ryś [ 18 gru 2019, o 21:58 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Bergner. Ale to stare dzieje, na dziś mają ciut inne. A podobny to np. ten https://ekitchen.pl/Produkty/Szybkowar- ... 82ysk-1719 Znajomy wygląd? Niestety dziś je robią wyższe (sprzedają na litry?) niż szersze, a tu raczej szerokość się liczy. Gdzieś te słoiki (albo uczciwy kawał padliny) trzeba fizycznie zmieścić. Więc dbam o starocia... |
Autor: | emeryt [ 18 gru 2019, o 22:50 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Poza Twoim z liku, z tych większych, to tylko taki znalazłem, http://www.favore.pl/207024_szybkowar-k ... rskie.html ale ostrzegają że firma "kogucik" A Bergner ma same "kurduple". emeryt |
Autor: | Ryś [ 19 gru 2019, o 12:14 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Za lekki na stal, będzie z alu. |
Autor: | emeryt [ 22 gru 2019, o 17:54 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Dobry wieczór Szukam dalej z kaineru. Z firmy kogucik, brak odpowiedzi. Dzisiaj "wyprodukowałem" 14 słoiczków konserw, 13 poszło do szybkowara a czternasty do zamrażarki. Obrabiać termicznie jeden słoik nieekonomiczne. Zawartość słoików, to golonka i żeberka po 15 dkg każdy. Wszystko było peklowane na mokro 11 dni. Pokroiłem w grubą kostkę i każdy słoik dostał dwie łyżki emulsji powstałej z wywaru z wygotowanych kości, po wytrybowaniu żeberek i golonek. W święta badanie organoleptyczne. Jutro wędzenie boczku i golonek. Też peklowane na mokro 11 dni. emeryt |
Autor: | Mir [ 29 gru 2019, o 21:47 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Sylwestrowa wyżerka majora Kudlińskiego. |
Autor: | Mir [ 29 gru 2019, o 22:23 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
A, tutaj skromna zapiekanka z patelni. |
Autor: | Mir [ 29 gru 2019, o 22:52 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
I chleb czerwony z czeskim makiem. |
Autor: | emeryt [ 30 gru 2019, o 08:41 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Dzień dobry. Konserwy zrobione, ale mięso kupione w molochach, na konserwy się nie nadaje. Napasione wodą. Pomaga w usunięciu wody, najpierw pieczenie. Ale wtedy powstaje inna konserwa. emeryt |
Autor: | emeryt [ 7 sty 2020, o 22:36 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
emeryt napisał(a): Ale wtedy powstaje inna konserwa. Zrobiłem 14 sztuk innej konserwy. 4 kg. żeberek majeranek pieprz mielony rozmaryn jałowiec czosnek sól peklowa Peklowanie na sucho trzy doby. Pieczenie w rękawie, 180 stopni C, 2 godziny. Po wystygnięciu, rozdrobnienie, załadunek do słoików, dodanie po dwie łyżki wywaru z kości wołowych, odpręgowych. Szybkowar, 1,5 godziny. Badanie organoleptyczne. Kolor mięsa, jak w konserwach sklepowych. W smaku bardzo dobre, mięso bardzo miękkie. Może trochę za słone. Może dlatego że ilość dodanej soli peklowej, liczona w stosunku do mięsa z kościami. Chyba najlepszy sposób na konserwy z mięsa z molochów. emeryt |
Autor: | Ryś [ 8 sty 2020, o 16:55 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
emeryt napisał(a): Chyba najlepszy sposób na konserwy z mięsa z molochów. Można wymyślić jeszcze paru. A 'Gulasz podsmażany' z dawna wspomniany A zaś "rękaw do pieczenia" - czegoż to jeszcze ludziom nie wymyślą, by sprzedać - to w istocie duszenie we sosie. A równie dobrze, a prościej, zrobi pieczeń duszoną w szybkowarze, na dodatek mięso wtedy znacznie kruchsze, żeby nie wspominający o czasie sterylizacji pełnej Acz długie duszenie ma sens do wołowiny, zwłaszcza jakości marketowej (czyt. odpad starej krowy); wieprzowe gwoli skurczenia i odwodnienia bym obsmażył na mocnej patelni i dość. I z cebulką go! Mięso wołowe bez kości - 96 kg Smalec wieprzowy - 4 kg Razem: 100 kg Sól kuchenna - 1,2 kg Papryka - 0,12 kg Cebula - 5 kg Zalewa przygotowana z 10 kg kości względnie z 10 kg surowca o składzie Wołowina klasy IV (ścięgna) - 3 kg Nogi wołowe oczyszczone - 4 kg Kości I klasy (oprócz rury szpikowej) - 3 kg W pierwszej fazie produkcyjnej należy przygotować bulion do zalania gulaszu. Surowiec przewidziany do przygotowywania bulionu umieszcza się w blaszanym koszu. Kosz ten zanurza się w kotle o podwójnym płaszczu tak, aby woda całkowicie go przykryła. Gotowanie bulionu trwa 5 do 8 godzin, przy czym gotowanie należy prowadzić w temperaturze lekkiego wrzenia, czyli około 95°. W czasie gotowania bulionu należy go szumować. Po skończeniu gotowania bulion przecedza się przez sito. Bulion winien być klarowany i odznaczać się przyjemnym zapachem. Kotły służące do podsmażania cebuli, mięsa i gotowania bulionu powinny być wykonane z blachy nierdzewnej lub też posiadać należytą pobiałę z cyny. Nie wolno używać do produkcji kotłów z poobijaną pobiałą. Wykrojone mięso wołowe rozdrabnia się na wilku przez tarczę 3-otworową nożem dwuskrzydłowym jednostronnym. Rozdrobnione mięso podsmaża się razem z cebulą już uprzednio podsmażoną na kolor jasnobrązowy. Do podsmażania używa się smalcu wieprzowego w ilości przewidzianej w recepcie. W czasie podsmażania mięsa należy stale go mieszać dodając w miarę potrzeby bulionu. Gdy mięso straci barwę czerwoną dodaje się sól i paprykę. Podsmażanie mięsa trwa około 30 minut, aż do momentu, gdy mięso stanie się szarobrunatne. W czasie podsmażania mięso traci około 25% swej pierwotnej wagi. Podsmażone mięso wołowe wyjmuje się z kotłów za pomocą czerpaka i umieszcza w wannach znajdujących się obok stołu. Gorące mięso nakłada się do wysterylizowanych puszek i natychmiast zalewa bulionem (sos powstały w czasie podsmażania mięsa rozcieńczony bulionem). Do puszek o wymiarach 76X99 mm odważa się 470 g mięsa i wypełnia się bulionem tak, aby wypełnił on wszystkie wolne przestrzenie. Napełnianie i zamykanie powinno być szybko przeprowadzane, aby puszki jeszcze z gorącą zawartością mogły być poddane sterylizacji. Sterylizację przeprowadza się w temperaturze 121° przez 50 do 60 minut, przy czym nie wlicza się do tego czasu podnoszenia temperatury w autoklawie wynoszącego 15 minut i obniżania temperatury, na którą przeznacza się również 15 minut. Łączny zatem czas gotowania wynosi od 80 do 90 minut. Po skończonej sterylizacji konserwy studzi się w zimnej (bieżącej wodzie) 1 godzinę, a następnie rozkłada do studzenia powietrznego. Wystudzone konserwy kontroluje się, stwierdza się ciężar, obecność zawartości powietrza, ustawia się następnie w chłodni, czyści się i natłuszcza puszki wazeliną techniczną. Do próby termostatowej pobiera się 2% z każdego kolła. Kontrola termostatowa trwa 10 dni w temperaturze termostatu 35 do 37°. |
Autor: | Ryś [ 8 sty 2020, o 17:48 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
P.S. Mięso wieprzowe mało tłuste, wytrybowane ze wszystkich elementów przy rozbiorze tuszy – 87,0 kg Skórki wieprzowe wraz ze skórką z głowy oraz uszy – 7,0 kg Nóżki wieprzowe – 4,0 kg Smalec – 2,0 kg Razem: 100 kg Sól - 1,2 kg Pieprz - 0,05 kg Papryka - 0,10 kg Majeranek - 0,01 kg Cebula obrana - 4,00 kg Listki bobkowe – 0,0003 kg Jako opakowanie bezpośrednie służą puszki o wymiarach 119X99 mm z blachy białej nielakierowanej typu W. Przeciętna wydajność gotowego produktu netto 75%, granice dopuszczalnych wahań od 75 do 77%. Do magazynu zwraca się 2 kg kości wygotowanych. Półtusze uznane jako zdatne do produkcji i spożycia, wychłodzone do temperatury 4—8° wewnątrz mięśni, przeznacza się na rozbiór. Do wykrawania pobiera się następujące elementy: szynkę, łopatkę, żeberka, biodrówkę, schaby, karczki i głowy. Zastrzega się, że do produkcji użyte muszą być wszystkie wyżej wymienione elementy w stosunku w jakim znajdują się one w półtuszy tzn., że nie wolno np. produkować gulaszu wieprzowego z półtusz bez szynek lub bez schabu. Mięso wykrawane musi być w tym samym dniu zużyte w produkcji. Nóżki i uszy, które stanowią również surowiec do produkcji gulaszu wieprzowego podsmażonego, powinny być dokładnie sparzone. Pozostałe elementy rozbiorowe, a więc podgardle, boczek, słoninę, pachwinę, jak również tłuszcz drobny i mięso krwawe przekazuje się celem użytkowania do innych działów produkcyjnych. Skórki muszą być odtłuszczone, bez szczeciny i pieczęci. Używa się skórek peklowanych przez 2—4 dni w solance o stężeniu 18° Be, sporządzonej tylko z soli kuchennej. Skórki parzy się w przeciągu 20—30 minut w wodzie wrzącej (nie należy skórek parzyć do miękkiej konsystencji). Po zupełnym wystygnięciu skórki miele się na wilku przez siatkę 2 mm. Nóżki i uszy gotuje się z dodaniem listków bobkowych, obiera z kości i chrząstek i miele przez siatkę 5 mm. Wygotowany rosół służy jako dodatek do sporządzania zalewy. Smalec wieprzowy powinien odpowiadać normom prze widzianym dla II gatunku. Specjalną uwagę należy zwrócić na przyprawy, które nic mogą być zanieczyszczone i spleśniałe. Majeranek może być tarty tylko z kwiatu i liści, bez użycia do tego celu łodyg zdrewniałych. Mięso wieprzowe zmielone przez szarpak podsmaża się wraz z drobno pokrajaną i podsmażoną na złocisty kolor cebulą aż do momentu, kiedy cała masa nabierze barwy szarobrązowej. Podsmażanie należy skończyć w momencie, kiedy z powierzchni mięsa znikną różowe plamy świeżego mięsa. W czasie podsmażania mięso traci przeciętnie 30% ciężaru. Bulion do zalewania przygotowuje się przez zmieszanie powstałego w czasie podsmażania sosu z rosołem z wygotowanych stopek i uszu. Bulion w ten sposób sporządzony powinien ścinać się w temperaturze + 15°. Mięso podsmażone wraz z przemielonymi skórkami i mięsem z nóżek miesza się w mieszałce. W czasie mieszania dodaje się sól i przyprawy. Wysterylizowane puszki napełnia się 725 g wymieszanego dokładnie mięsa i zalewa bulionem. Po zalaniu nie należy z miejsca konserwy zamykać, lecz poruszając patyczkiem drewnianym wypchnąć resztę powietrza z puszki, dolać jeszcze raz bulionu i dopiero wtedy zamykać. Łączna waga netto konserwy wynosi 850 g, z czego 725 stanowi mięso a 125 g zalewa. Prawidłowo zamknięte konserwy sterylizuje się przez czas obliczony w sposób następujący: (15 + 70 + 15) minut : 121°. |
Autor: | juzekp [ 8 sty 2020, o 18:19 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Przypadkowo spojrzałem na tytuł wątku i ... w oczach wyobraźni stanęły mi te dwa wagony kaszy, które musiałem zeżreć, zanim wypuścili mnie do domu. Dwa wagony na łódeczkę - hmm ?! Tylko potem trzeba by pokręcić ze dwa "kółeczka" żeby to zamienić w ... Bo rybki to pewnie wojskowej kaszy nie lubią No ale ja już chyba niedzisiejszy jestem |
Autor: | Kurczak [ 9 sty 2020, o 07:24 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
Kasza jest smaczna i zdrowa, zaś z gulaszem rewelacyjna. Zwłaszcza kasza gryczana. |
Autor: | Sąsiad [ 9 sty 2020, o 11:48 ] |
Tytuł: | Re: Wojskowe żarełko w sam raz na rejs. |
A propos, przypomniało mi się. Na szybka przegryzkę polecam paluszki gryczane, w szczególności pikantne. Smaczne, sycące i zdrowe - czego chcieć więcej? |
Strona 10 z 14 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |