Chciałbym Was poprosić o opinie liofilizowanych potraw . Zainteresowałem sie ostatnio tym tematem , parę artykułów przeczytałem ale ciekawi mnie Wasza opinia , czy toto dobre i bez efektów specjalnych , które potrawy polecacie itp. Dzieki z góry.

Jadłem to to na wyprawie po Patagonii ale wszystkie produkty były produkcji niemieckiej.
Jajecznica ze szczypiorkiem w żaden sposób nie odbiegała od oryginału jedynie była drobniejsza!
Próbowaliśmy wcześniej przed wyprawą produktów polskich i niestety nie dorównują one smakiem ani wyglądem tym niemieckim .Po próbowaniu polskich musieliśmy czytać co jemy bo każda z 6 otwartych paczek i oczywiście przygotowanych do spożycia wyglądała jednakowo (nie powiem jak) o smakowała podobnie no może z wyjątkiem fasolki po bretońsku było widać fasolkę i prawie naturalny smak i zapach.
W niemieckich zestawach mieliśmy nawet desery jak naleśniki i mus czekoladowy oraz zupę jagodową z całymi jagodami (napęczniały po dodaniu wrzątku)
Była to duża wygoda na naszej otwarto pokładowej łodzi "Fuegia" (Reportaż z rejsu w lutowych Żaglach się ukazał )

_________________
Pozdrawiam
"Stary" szkutnik

www.szkutnik.bydgoszcz.pl

Dzięki.
To chyba nie będzie reklama i jak możesz to napisz jaka to firma.
No i cennik taki w przybliżeniu , polskie np. , obiady to koszt ok. 20,43 zł. Firma LYOFOOD.
Dzięki z góry

Jakiś czas temu (chyba w zeszłym roku) był w Jachtingu test produktów z różnych firm a także opinie konsumentów.

_________________
Zbyszek

Karol41 dopiero teraz udało mi się ustalić namiary na to liofilizowane żarcie niemieckie .
Na opakowaniu istnieje taka strona www.trekneat.com
Wczoraj wypłynął jacht Solanus (jotka) na 15 miesięczny rejs i na pokładzie zabrali trochę tego produktu .

_________________
Pozdrawiam
"Stary" szkutnik

www.szkutnik.bydgoszcz.pl

Podjadałem trochę Lyofood (zabraliśmy na próbę do Grecji na majówkę). Na pewno smaczniejsze, niż jedzone kiedyś produkty z Beneluksu (nie pamiętam dokładnie jaka firma i który kraj). Natomiast na pewno gorzej zapakowane - brak kreski poziomu wody i zamka, który uszczelni całość po zalaniu wodą i umożliwi wymieszanie. Produktów niemieckich nie próbowałem, ciekawe, jak wyglądają cenowo w porównaniu z naszymi.
W trudniejszych warunkach na morzu jest to na pewno bardzo dobre rozwiązanie - wystarczy zagotować wodę, zalać i odczekać 5 min. Można jeść bezpośrednio z torebki, która jest tak ukształtowana, że stoi sama na stole.

_________________
pozdrawiam
skiera

dziękuję smakowało dobrze Maciek zadbał nawet o zupki i różne smaki tych zupek
Juras