piotrze, ale kojarzysz też róźnice skali?
W Polsce na 38mln narodu do zeglarstwa czy wodniactwa przyznaje się ostrożnie około 2mln ludzi, właścicielami jachtów jest około 60-70 tys.
W Szwecji na 9mln narodu do żeglarstwa czy wodniactwa przyznaje się 6-7mln ludzi, właścicielami jachtów jest około 1 mln.
Dla kogo mają budować te przystanie i domy z przystaniami jak 90% tego polskiego małego żeglarstwa to Mazury i wybrzeże Bałtyku (w sensie postoju łódek).

PS. no i wybrzeże u nas inne niż u nich

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

A jeszcze jakieś różnice zauważyłeś ? Bo ja będąc w Sztokholmie zauważyłem jak duży akwen jest tam dostępny dla nawet niewielkich, ale również wielkich jachtów.

_________________
Żeglarstwo polega na tym, że pływając całe życie i będąc starym i schorowanym człowiekiem, nigdzie nie dopłynąć.
Krzysztof Chałupczak

Panowie wszystko się zgadza, ale to nie powód ,żeby np. w Poznaniu na Warcie postawić choć jeden pomościk

_________________
pozdrowienia piotr

Dużo więcej? To raczej normalna praktyka, i tak w "Wodniku" w Nieporęcie ceny dla nie-członków są raczej zaporowe - 4700zł rocznie było parę lat temu). A ile kosztuje czlonkostwo? W "Rejsach" kosztowało ono 60zł rocznie, ale w WKW - aż 600zl rocznie. Za to oplata za port jest bardzo niska, znacznie niższa niż w "Rejsach" (taka struktura opłat ma nawet jakiś sens; dzięki temu osoby bez jachtów nie mają tam czego szukać, i nie decydują o polityce klubu sprzecznej z interesami armatorów, odmniennie niż to było w "Rejsach") i ostatecznie wraz ze składkami PTTK płacę 203zł kwartalnie.

Ci co zabudowali dolinę Perelki w Piasecznie (co wraz z innymi przejawami rabunkowego traktowania terenu wokół tej rzeczki doprowadziło do tragikomicznej powodzi) - też budowali dla ludzi? Bo ja odoszę wrażenie że wybudowali to osiedle wyłącznie dla kasy, a potem - choćby potop (dosłownie!)

Ostatecznych i zatwierdzonych już planów jeszcze nie ma. Przewijają się tylko bądź ogólne zarysy (typu: tu zabudowa rekreacjna, tam tereny spacerowe, tu wrescie "możliwość zabudowy komercyjnej i usługowej", bądź urwane z kosmosu pomysły "pawilonów o falistych kształtach"
http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/340 ... ?print=tak
Za to jest już sprecyzowany plan pogłebienia basenu portowego... kosztem zasypania jego części. W sam raz na to aby wcisnąć tam hotel lub apartamentowiec (choćby i na palach wbitych 30 metrów w grunt). Pozostałe plany mogą się jeszcze skonkretyzować w dowolnej postaci, nawet i zabudowy mieszkalnej.

O, to jakiś nowy wynalazek. Klub otwarty dla wszystkich... to chyba jednak już nie klub lecz komercyjna przystań, bo przecież chartytatywnie usług świadczyć nie będzie. Czasem firmy swiadczące usługi w zakresie rozrywki podszywają się pod kluby aby podatków nie płacić.

Teraz to Ty sobie plumkasz. Przez 8 lat przynależności do "Resjów" ani razu nie zatrzymała mnie zardzewiała kłódka przy wejściu, i w ogóle kłodki tam nie było, z wyjątkiem tych na bramie dla samochodów oraz bramie i furtkach prowadzących z terenu klubowego na slip a następnie ze slipu na pomost. Przez furtkę zawsze można było wejść nie okazując legitymacji, a wędkarze chodzący wzdłuż brzegu mieli swobodne przejście w poprzek slipu. Calkiem podobnie jak w przypadku TzH, gdzie też jest pomościk dla paru motorówek zamykany na kłódkę.

To postaraj się o nową śródlądową łódkę, i wtedy i Ty będziesz miał powód do przychodzenia. Masz za złe że postronni nie mieli po co przychodzić do "Rejsów" poniewaz w odróznieniu od TzH nie serwowano tam piwa?

Colą zabraną w reklamówce. A niby czym miała napoić, bezalkoholowym piwem z ogródka? Uprawiasz prymitywną demagogię.

I po co zaczynasz??? Licząc na to że dam się znowu sprowokować dzięki czemu będziesz miał pretext aby ten i parę pozostałych moich postów spuścić do szamba? Bylbyś teraz przynajmniej konsekwentny wobec siebie.

Sonda jak to sonda - jak to zwykle 99,999(9)% czytających pomyśli: "oooo jakie piękne budynki w takiej iezwykłej scenerii" i machinalnie kliknie na "tak". Bardziej miarodajne powinny być komentarze pod artykułem, bo aby je napisać, trzeba już zadać sobie trochę trudu. Bynajmniej nie tylko moje były krytyczne. A ci co najgłośniej gardlowali za hegemonią WTW nad całym akwenem - nie kryli że są członkami WTW zainteresowanymi żywotnie aby tak się stało. Pomijając już fanatycznego "ronina" szczerze aż do bólu wypowiedział się niejaki "gość:
Dla nasz zawodników jest ważniejsze w jakich warunkach będziemy trenować i ile z
tego będzie pieniędzy na sprzęt i inne rzeczy nam niezbędne. "Z tego" to znaczy z mojego zamiłowania do żeglowania po Wisle - miały pochodzić pieniądze na ich sprzęt i działalność. No ale przeliczyli się...

Tomek Janiszewski

Ponad dwukrotnie.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

A nie ma naprawdę żadnego pomościku takiego jak w "Rejsach" lub WKW (zaznaczam: turyści przepływający przez Warszawę mogli zgodnie z regulaminem "Rejsów" korzystać z ich przystani bezpłatnie; w WKW pewnie też tak jest)? Czy jednak masz na względzie fakt że poziom wody w rzekach podlega wielometrowym wahaniom, i to nie tylko podczas tak katastrofalnych powodzi jak w mijającym roku? W tych warunkach sprawa się komplikuje, co jednak jak przyklad Warszawy pokazuje - nie jest rzeczą niemożliwą Natomiast Warty w Poznaniu czy Wisły w Warszawie nie sposób porównać do Wisły w Krakowie czy Odry we Wrocławiu: te fragmenty rzek są odpowiednio bądź sztucznie podpiętrzone (Wisła poniżej zapory Dąbie w Krakowie - to w istocie nieduża rzeczułka porównywalna z Pisą a to co w samym mieście widzimy to w istocie wydłużone jezioro zaporowe) bądż dodatkowo jeszcze stanowią skanalizowane odnogi, a "właściwa" Odra płynie osobnym korytem". Jak sobie wyobrażasz w Warszawie takie domy z przystaniami nad samą wodą przy takich wahaniach poziomu wody? Podpiętrzyć Wisłe niby mozna - ale gdzie znajdziesz miejsce dla nowego koryta z bieżącą wodą aby sytuacja stała się podobna do sytuacji Wrocławia? Trzeba zadowolić się tym co jest i nie niszczyć tego co jest. A tak niestety bylo przez ostatnie kilkadziesiąt lat: zrzucano na masową skalę gruz do rzeki, czerpano i nadal się czerpie bez umiaru piasek, zupełnie nie licząc się z zachwianiem bilansu i powodowaną wskutek tego erozją - za to w innym miejscu zasypuje się i tak już sztucznie zawężone koryto aby gawiedź miała tzw. sztuczne plaże. Wreszcie postanowiono uderzyć podatkiem dennym w tych którzy mimo dortychczasowych przeciwności wiernie trwali przy Wiśle. No i w końcu nie będzie niczego.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

*****


Czyli standart: podobnie bylo w "Rejsach". Ale pytałem głównie o koszty przynależności do klubu (jeśli to oczywiście nie tajemnica), tak aby mieć porównanie z cenami pobytu jachtu w komercyjnej przystani.

Panie i Panowie tez: Poniewaz trudno mi ogarnac i zsyntetyzowac calosc i na dyskusje o taryfach szkoda mi czasu, wiec tak ogolnie pozwole sobie:
Nie ma czegos takiego jak "przysuwanie" miasta do rzeki - mozna mowic o "oddaniu", "otwarciu sie na", "udostepnieniu", "zwroceniiu sie do/ku", "ozywieniu", "uatrakcyjnieniu", etc. i jest to mozliwe, co udowodniaja wszystkie nadrzeczne miasta Swiata calego.
Brzeg Saskiej Kepy zdeweloppowany tancami i dorozkami? Bosko! Duzo bosciej niz krzaczory, wiec dalej a zywo!
Kluby i przystanie? Chetnych, psiakrew, jakos niewielu...
Budy na Powislu byly? No tak..na to nie mam argumentu...
Beton po drugiej stronie? Coz...Taki Paryz od kilku lat robi w letnie wakacje akcje "Plaza": zwoza setki tysiecy ton piasku i obsypuja nim beton - sukces niesamowity i kopiowany przez inne wielkie miasta.
W Warszawie nawet piasku przywozic ( ani wywozic...) nie trzeba!
Ot, krzaki przyciac i zagospodarowac co jest!
Polecam "Dzienniki" Kisielewskiego - kochal Warszawe.
A Wisla?
Tysiace Paryzakow sciga sie zaciekle i wesolo co tydzien od poczatku marca do najblizszej niedzieli na Marnie i Sekwanie, czyli na rzekach znacznie nikczemniejszych niz Wisla.
No ale wiadomo Francja-kraj ubogi, wiec i Paryzaki musza cieszyc sie tym co maja.
A ze to akurat potrafia...
Catz Wislanie

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Składka 150 rocznie, ale będzie podwyższona od 2011. Ponadto rezydenci barek dodatkowo płacą za postój barek oraz za media.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

...A Wisla sobie plynie, jak gdyby nigdy nic....
Catz Heraklitowo

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Niemcy jeszcze biedniejsze - nawet nad kanały wyłażą w łykend.

Na drugim zdjęciu widać, że nawet się w tym kanale kąpią (między barkami) i z mostu skaczą do wody. A policji nie ma - taki bałagan.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

i pewnie jeszcze po kapuscie i piwie!
..chyba jednak dobrze, ze weszlismy do Europy: nauczymy porzadku i pokazemy, co to jest eleganckie, wytworne, racjonalne i efektywne spedzanie czasu wolnego.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No i niech teraz każdy porówna te 1150 zł rocznie za przystań w której jest do dyspozycji wszystko porzebne do przezimowania i remontu jachtu - z 875zł za jakie można by podczas nadchodzącej zimy trzymać jacht... w lodzie. Być może docelowa suma 1750zł (także bez infratruktury slipowej i możliwości zimowania jachtu na lądzie a jedynie z kontenerem na śmieci, toj-tojką oraz być może pływajacym pomostem jaką podaje cennik tzw Portu Czerniakowskiego okaże się martwa... ponieważ wtedy już nie bedzie niczego. Ani "Rejsów" nad którymi niezależnie od podatku dennego wisi groźba sądowej exmisji, ani Fundacji "Ja Wisła" która poniesie karę za swoją nieuległośc Zostaną tylko wiosłówki i kajaki WTW - ale regulamin został napisany tak aby podatek denny ich nie dotyczył.

*****


Po kapuście powinno się mieć wiekszą wyporność

A choćby i po piwie, ale na sztucznej plaży usypanej z wiślanego piachu. Zeglowanie po rzece - o, to już zbyteczna fanaberia, kto chciałby w Warszawie łódkę trzymać niech płaci aż mu kapcie spadną.

Napisales wyzej ( duzo... ) mnostwo madrych rzeczy z ktorymi sie zgadzam i popieram.
I duzo z ktorymi sie nie zgadzam, co normalne.
Skup sie na Wisle - nie na taryfach.
Od Wisly do taryf... A jak sie uda, beda pewnie krajowe, albo i wyzsze - cudow nie ma, Cud Nad Wisla juz byl (albo i nie ) i raczej sie nie powtorzy.
Catz Bezcennikowo

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Kto zainteresuje sie rekreacyjnym wioslowaniem i zeglowaniem na Wisle, skoro ilosc tobie podobnych wariatow wynosi 1 ???
A kiedys rozgrywano na Wisle powazne regaty! Przy slabym wietrze mozna nawet bylo je wygrac mimo polgodzinnego spoznienia na start, jako ze lodki chowaly sie przed pradem za glowki - pierwszy wychylajacy dziob byl zwykle porwany przez prad i musial niezle kombinowac by wrocic na koniec kolejki....Szczesciarze miewali w dobrym momencie chwilowy podmuch i mozliwosc pokonania pierwszej i schowania sie za nastepna glowke...
Glupie regaty? Jasne ze glupie!
Ale zabawy bylo mnostwo i jednak wygrywal najczesciej najlepszy...moze najcwanszy
I takie Paryzaki i inne Zacofance bawia sie tak dalej, do dzis, czyli dobre 40-ci lat pozniej...
Catz Co w tych prymitywnych rozrywkach dla prostego ludu partycypuje ochoczo
( w centrach handlowych bywam rzadko i mozliwie jak najrzadziej )

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A mylisz się bardzo jak i ja się myliłem póki stacjonowałem w "Rejsach". W WKW jest takich więcej tylko ich nie widać, bo półdzika Wisła zaczyna się od Mostu Łazienkowskiego wzwyż, a dzika (no, prawie bo gruz jest wszędzie) - powyżej Siekierkowskiego. Tam nie ma bulwarów ani nawet nabrzeży spacerowych takich jak ponizej bylego Portu Czerniakowskiego, skąd można było "Leśnego Dziadka" na nurcie rzeki zobaczyć i pies z kulawą nogą się nie zainteresuje że ktoś z WKW popłynął np. do ujscia Świdra. Oby przynajmniej waadze Warszawy nie dowiedziały się o tej przystani możliwie długo, bo jak się dowiedzą to niechybnie i na niej położą łapę
Co do wiosłowania rekreacyjnego - to pewien były pracownik WTW chciał w ten sposób sobie urozmaicić czas. Ale za przechowywanie "dwójki" zaśpiewano mu tyle że zwątpił - przygarnęły go "Rejsy".

Ale możliwe do rozegrania, jeśli uczestnicy tego chcą a wiatr pozwoli przynajmniej chwilowo płynąć pod prąd - inaczej można rozegrać tylko jeden bieg, w dół rzeki. Głupiej byłoby wypożyczać komercyjnie żaglówki - bez silników! - bo i takie pomysly co rusz się pojawiają wśród urzędasów co żeglarstwo znają jedynie z serialu "Baza Przystań". Chyba żeby w koszty czarteru wliczyć koszty sholowywania łódek spod Mostu Gdańskiego gdy wiatr okaże się nieodpowiedni.

A u nas jacht jest ciągle uważany za luxus i niektórzy nie mogą pogodzić się z tym że niektórzy chcieliby pływać na własny rachunek ale też i nie płacić za to haraczu. Bo choć o cennikach miało nie być - to przecież problemy Ja Wisły polegają na tym że miasto traktuje tych hobbystów jak dojne krowy

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

Gdzieś w annałach mojego bałaganu znalazłem to:






Pozdrawiam MJS
ps.
pamiętam z młodości że cypel i Wisła żyły kiedyś żeglarsko:
... sam tam chodziłem na wagary ...

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Nie, nie myle sie i licza sie tylko ci, ktorych widac i slychac... Zainteresowanie zeglowaniem rzecznym jest bliskie zeru.
Cwierc wieku przemieszkalem o dwa rzuty beretem od Wisly: przeplywajaca jakas zablakana barka byla wydarzeniem. Zaglowka - ewenementem! Pamietam jedna i jedyna zeglujaca sobie od tak, po prostu, zwyczajnie, rekreacyjnie.
Byc moze, gdyby takich zaglowek bylo 1000, brzegi wygladalby inaczej?
Zyjemy w czasach trudnych dla jednostek...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No to każdy napisał co napisać miał. Kto miał komu na wtykać to na wtykał / albo i nie / - a teraz może tak każdy z wypowiadających się w temacie zaproponuje, - co należy/ należało by zrobić, by
stan istniejący zmienić.
Na marginesie: - jest już portal który się powyższą tematyką zajmuje i nawet mają tam pewne osiągnięcia. To http://www.wroclaw .zegluga.pl /czy jakoś tak.
Proponuję zajrzeć, sporo ciekawych postów. Dotyczących jednak tylko śródlądzia więc
nie wszystkich zapewne zainteresuje. Jako, że ponoć woda słodka jeno do picia........!
Pozdrawiam,
Jędrek P.

Zrozumiec, ze rzeczne zeglowanie w weekendy i codzienne po pracy jest przyjemne i robi dobrze.
I bywa mozliwe.
Catz Tramwajem na YACHT(y)

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Dopóki brzegi Wisły będą ucieleśnieniem Zadupia Świata, dopóty możliwość będzie jedynie iluzją.

Chciałem rok czy dwa lata temu kupić łódeczkę, coś omegopodobnego coby sobie we w weekend popływać. Szukałem przystani na której mógłbym ją trzymać. Przystań musiała być w zasięgu buta/tramwaju, żebym piwa nie musiał sobie po rejsie życia odmawiać.

Dwa kroki ode mnie jest port praski i wiślane gliny. Poszedłem, pogadałem i... żadne pieniądze ich nie przekonały. No to jest jeszcze w zasięgu tramwaju TZH i milutki pomościk. Jak myślisz? Dupa blada - ta rzeka jest chyba przeklęta.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Mysle wlasnie tak....
Z tym, ze Rzeka nie jest przekleta - jest olana serdecznie przez wszystkich.
Na Wisle byl moj pierwszy raz....i mnostwo razow kolejnych.
Ilez jest starych zdjec z wislanych regat ! Kiedys bylo mozna jakos.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Szczerze mówiąc, to wcale nie jestem przekonany, czy jest olana. To raczej forma szaleństwa pt. bezinteresowne przeszkadzanie.

Jeśli biznes coś chce zrobić, to ekolodzy wyjadą z protestami, gdy ekolodzy mają pomysł, to zarządca terenu im kłody pod nogi, gdy zarządca coś chce, to z kolei urząd taki czy siaki, gdy urząd coś zaplanuje, to Tomjani się oflaguje a na koniec i tak wszystko w d... bierze, bo przychodzi powóź i wszystko rozpieprza.

Zdecydowanie to jest klątwa jakaś.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Od kiedy?
Bo kiedys sie zeglowalo i to intensywnie. Regatowo i rekreacyjnie!
Nawet w czasie wojny i wbrew zakazom....
Kopiejki nie wloze w budowe portu, czy tam przystani....bo nie ma chetnych.
A czy jajko, czy kura?
Catz Bladodupio.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A może byś choć franka utopił w jakiejś aukcji?
pozdrawiam MJS.
...........................................................................

Dworzec Wodny, najstarsza wiślana barka datowana na ok. 1885 rok wymaga kapitalnego remontu. Dla osób, które śledzą historię zabytku to nie nowina. Wielokrotnie apelowaliśmy do Was o pomoc i ją otrzymywaliśmy. Apelujemy ponownie! Po majowej powodzi konstrukcja nadbudowy ledwo dycha, w każdej chwili może złożyć się jak domek z kart. Dziurawy dach, przegniłe, porażone korozją biologiczną i wciąż narażone na wilgoć drewno nie przetrzyma zimy. Konieczny jest demontaż nadbudowy.

By ocalić dworzec od zapomnienia niezbędna jest ciepłota Waszych serc!
Jak pomóc?
- możesz zakupić cegiełkę wartościową za jedyne 20zł (dostępne są w siedzibie fundacji, tj. w Porcie Czerniakowskim, podczas organizowanych przez nas akcji)
- wpłacić darowiznę na konto nr 93 1050 1054 1000 0090 6400 4865
- wziąć udział w licytacji m.in. obrazów, płyt, książek podarowanych przez naszych przyjaciół(prezentacja prac oraz linki do aukcji na Allegro dostępne są na stronie http://www.jawisla.pl).
Zebrane środki przeznaczymy na prace związane z konserwacją i restauracją zabytku , w tym inwentaryzację, rozbiórkę drewnianej nadbudowy.
Wierzymy że działając wytrwale, konsekwentnie, mimo trudności , aczkolwiek WSPÓLNIE, przywrócimy ten zabytek do życia i że będzie służył pokoleniom jako Muzeum Wisły, centrum edukacji, miejsce organizacji spotkań, wystaw, prelekcji i pokazów dotyczących dziedzictwa kulturowego Wisły.

Serdeczne podziękowania składamy Kubie Strzeleckiemu, który zaprojektował wzór cegiełki, oraz artystom za przekazanie swoich dzieł na aukcję. Wśród grona darczyńców znaleźli się: Joanna Sułek ? Malinowskia, Marcin Malitka, Jacek Malinowski, Janusz Maciąg, Jacek Kleyff, Iryna Harasym, Zbigniew Mysłowiecki, Marek Kocoń(Diszobabaa), Łąki Łan, Major Waldemar Fydrych, oraz podróżnik Marek Kamiński.

Pozdrawiam
Edyta Grudzień

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Chetnie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Zostawiłeś sobie trochę na pamiątkę przy przejściu na euro?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Ok...wplace w zlotowkach.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A Catz jest słowny...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła

Uuu!
Teraz już się nie wywinie od tej wpłaty.
Jędrek P.

*****

Jednak nadal nikt / prócz Maara / nie poddał żadnego pomysła, jak stan niemocy dot. Wisły zmienić.
Maar oczywiście tylko stwierdził jednostkę chorobową /przeklenstwo - urok, etc,etc. /
Moim skromnym zdaniem, - ludziom się nie chce.
Nic się nie chce. Albo się nie opłaca! Albo jeszcze co innego.
Bo przecież chętnych do korzystania z Wisły w celach przyjemnościowo - turystycznych
paru by się znalazło. Nawet na tym forum widzę kilku.
Jędrek P.

ps.
Marku;
A Ty nie możesz sobie tej łódki /omegopodobnej / kupić, na wózku zaształować, i nad wodę wozić a w okresach między rejsowych w blaszanem garażu pod kluczem trzymać.!?
Ja tak miałem - a zapewne i nadal mieć będę - przez dwadzieścia lat z hakiem i dobrze mi było.