Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Manewrówka na silniku niepokornym jachtem
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=43&t=10069
Strona 1 z 2

Autor:  Oks [ 15 lis 2011, o 14:01 ]
Tytuł:  Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Od jakiegoś czasu marzy mi się wzięcie udziału w manewrówce na trudnym jachcie.
Myślę tu głównie o Biesie. Dlaczego ten jacht?
- mała moc silnika, co znacznie utrudnia manewrowanie. Pływałem na 4 razy lżejszych jachtach z więszą mocą silnika. Bies to chyba jednostka o najsłabszym silniku z ponad 15 tonowych.
- zadowalająca długość. Niecałe 16 metrów, to już długość która jest w porządku dla kogoś kto opanował manewrowanie Opalami, Jotkami, a niczym dłuższym nie pływał
- jest to jednostka posiadająca również inne mankamenty np. wyjątkowo nie słucha się steru na wstecznym

Kogo szukam?
- osób jak ja, które chciałby doszkolić się z manewrowania 'trudnymi' jachtami
- instruktora - kapitana który podjąłby się nauczenia grupki chętnych osób jak manewrować jachtem, miałby czas wykonać parę telefonów, aby zaklepać Biesa, bądź inną niepokorną jednostkę (ewentualnie mogę zrobić to ja).

Moim skromnym zdaniem najlepiej byłoby to zrobić w jakiś weekend maja (wyłączając majówkę), ze względu na to, że mimo, iż planujemy manewrować na silniku, to na pewno warto robić to przy wietrze. 2 dobry , czyli piątek - niedziela, w 6 osób + instruktor powinno być spoko. Koszt czyli wliczając czarter, paliwko i gażę instruktora da się pewno zamknąć w 300zł.

Znajdą się chętni?

Autor:  Sąsiad [ 15 lis 2011, o 15:09 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Ja wstępnie tak. Z motorkami się słabo dogaduję, a już nigdzie na szmatach nie wolno wchodzić.

Autor:  Roman K [ 15 lis 2011, o 15:22 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Oks napisał(a):
wyjątkowo nie słucha się steru na wstecznym

Wszystkie jotki i "jotkopodobne" tak mają :-P , ale za to masz kilkumetrowy promień cyrkulacji :D
Pogadaj z Armatorem, bo czarter na kursie manewrowym jest wyższy niż rejsowy.
Pozdrawiam
Roman

Autor:  Jaca_33 [ 18 lis 2011, o 22:51 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Witam jestem wstępnie zainteresowany (dużo zależy od terminu), może jeszcze ze 2- 3 osoby chętne mógłbym mieć (rozmawialiśmy o manewrówce na wiosnę).
Instruktora masz na oku czy szukać (musiał bym z kimś pogadać -nie wiem czy by mu się chciało).
Jacek

Autor:  Eryk [ 19 lis 2011, o 11:31 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Z tego co wiem to zdecydowana większość łódek ma tzw. Efekt Śruby, w jednych objawia się bardziej w innych mniej (Ja sie spotkałem jedynie z takimi które na wstecznym nie widziały steru kompletnie)
Wiem że w Jastarni robiony był kursik manewrowy na jachcie o długości 11,85m ale za to mase 19 ton (tak tak 19 ton, jacht ten jest naprawdę dziwny). Może znów będą robić.
Wiem że to nie to samo co Bies, ale manewrówka takim ciężarkiem też nie łatwa.

Autor:  Oks [ 20 lis 2011, o 17:39 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

@Jacek, jak jakiegoś dobrego masz na oku, to fajnie by było.
@Eryk, nie widzę nic nadzwyczajnego, ani szczególnie uperdliwego w tym, że jacht ma 19 ton. Bies jest trudny, bo jest długi i ma mały silnik. To jak jacht słucha się steru na wstecznym nie zależy tylko od efektu śruby..

Autor:  Katrine [ 20 lis 2011, o 17:49 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Może napisałbyś w jakim terminie planujesz to robić?:)

Autor:  Oks [ 20 lis 2011, o 18:40 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Termin jest zależny od Armatora. Jeszcze z nim nie rozmawiałem, ale planuję skontaktować się niedługo skoro jest zainteresowanie. Zobaczymy, czy w ogóle będzie skory oddać jacht na weekendową manewrówkę, jeżeli tak to będzie najprawdopodobniej jeden z pierwszych terminów po otaklowaniu jachtu (kwiecień, maj?).
Jak będę znał szczegóły dot. terminu to podam.

Autor:  Maro M [ 21 lis 2011, o 14:01 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Warto skontaktować się z Jacht Klubem AZS Wrocław. Co roku robią manewrówkę na "Panoramie" - 25 tonowy Rigel.
Może wygospodarują dodatkowy termin.
Pozdrawiam,
Marek

Autor:  Jaca_33 [ 21 lis 2011, o 16:09 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Pogadam w takim razie z jednym kapitanem właśnie z AZS PWr Wrocław zobaczymy czy by się podjął. Co do "słuchalności" zdaje się, że znaczenie ma też położenie śruby w stosunku do steru.
Pozdro
Jacek

Autor:  Zbieraj [ 21 lis 2011, o 16:38 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Jaca_33 napisał(a):
Co do "słuchalności" zdaje się, że znaczenie ma też położenie śruby w stosunku do steru.
Poważnie???? Do głowy by mi to nie przyszło! :lol:

Autor:  Maar [ 21 lis 2011, o 16:48 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Zbieraj napisał(a):
Poważnie???? Do głowy by mi to nie przyszło! :lol:
Kurde Janusz! Przecież oni rozmawiają o tym, że chcą się nauczyć, więc to, że obecnie nie wiedzą jest jakby oczywiste.

Autor:  Jaca_33 [ 21 lis 2011, o 18:56 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

;-) spoko, i chcą się nauczyć, i nie wiedzą i a'propos efektu śruby ;-) (tam się nie uśmiechamy?)
Jacek

Autor:  Maar [ 21 lis 2011, o 19:06 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Wiem, że Janusz coś tam skrobie o teorii śruby, steru, kopania na wsteczu i takich różnych, ale zanim wyskrobie, to mogę napisać, że... planujemy zrobić manewrówkę, wiosną 2012 na Zjawie IV.

Z tym planujemy to w sensie, ze ja spytałem: "poprowadzisz" a Zbieraj powiedział "poprowadzę". 3 grudnia będziemy znać więcej konkretów.

Autor:  Zbieraj [ 21 lis 2011, o 20:14 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Marek napisał(a):
Przecież oni rozmawiają o tym, że chcą się nauczyć, więc to, że obecnie nie wiedzą jest jakby oczywiste.
Wszystko OK. Po prostu rozśmieszyło mnie to. Ja, jeśli czegoś nie wiem, to używam głównie znaku zapytania, a nie kropki :lol: a chłopaki (Eryk i Jaca_33) walnęli prawdę niemal objawioną. Coś takiego, jak by na forum alpinistycznym napisać, że "zdaje się, że Himalaje są wyższe od Gór Świętokrzyskich". "Z tego, co wiem, większość gór jest wysoka".
Dobrze, jeśli ktoś się poczuł urażony - przepraszam.

No to parę słów łopatologii śrubowo-manewrowej:

1. Nie "efekt śruby" tylko "działanie boczne śruby", albo "efekt boczny śruby".
Występuje zawsze. Z tą tylko różnicą, że bywa bardzo duży, duży, mały, malutki i tak mały, że niezauważalny. Zależy to od kilku czynników: prędkość obrotowa śruby, kierunek obrotu, liczba łopat, średnica śruby itp. Przy małych śrubach, jakie z reguły występują na "normalnych" (tzn. 30-40-stopowych) jachtach - efekt jest stosunkowo mały, ale na większych jachtach i statkach jest to na tyle istotne, że wchodząc na statek pilot zawsze zadaje pierwsze pytanie: jaka jest śruba. W sensie: prawoskrętna (clockwise) czy lewoskrętna (anticlockwise). Cała reszta interesuje go mniej i przez cały okres pilotażu, np. 10 godzin przez Kanał Kiloński, nie rozmawiamy o tym, co jest na rufie statku, bo znacznie ciekawsza jest rozmowa o rufie panny Maryni. :D

Spróbujcie popatrzeć na dowolne zdjęcie Zawiasa stojącego w Gdyni. Zawsze jest zacumowany prawą burtą. Bo wchodzi się "po łyżce do butów" między pirs Marwoju i pirs kapitanatu. Odległość między nimi tylko o kilka metrów przekracza długość Zawiasa. Ponieważ na Zawiasie jest śruba lewoskrętna (cztery łopaty, ok. 1,50 średnicy) - zawsze staje się prawą burtą. Wkitować się tam lewą burtą - to już wyższa szkoła jazdy.

Mnemotechnicznie - żeby zapamiętać, jak będzie działała śruba, trzeba sobie wyobrazić, że śruba dotyka dna. Przykład: śruba prawoskrętna. Kiedy damy bieg naprzód - śruba kręci się w prawo i "ciągnie" rufę statku po dnie w prawo, czyli cały statek skręca w lewo. Kiedy damy bieg wstecz - śruba kręci się w lewo, "ciągnie" rufę w lewo, czyli statek skręca w prawo.

Na razie tyle. Dalszy ciąg ewangelii manewrowej - może jutro. :D

Autor:  Sąsiad [ 21 lis 2011, o 20:19 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Marek napisał(a):
planujemy zrobić manewrówkę, wiosną 2012 na Zjawie IV


To mnie nie zawiedźcie i doplanujcie do końca. Zjawę kocham miłością wielką.

Autor:  Eryk [ 21 lis 2011, o 20:23 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Zbieraj napisał(a):
1. Nie "efekt śruby" tylko "działanie boczne śruby", albo "efekt boczny śruby".


Po raz kolejny muszę zrugać ludzi którzy uczyli mnie na kursie no. :-D

Tak jak wmawiali mi że kliwer jest fokiem.
Tzn. Cały czas mówili fok fok fok a potem okazało się że to kliwer. :-D
Wiem wiem szczegóły.

Autor:  Stara Zientara [ 21 lis 2011, o 21:29 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Eryk napisał(a):
fok fok fok a potem okazało się że to kliwer

A wyjaśnili różnicę między apslem i bezansztakslem? :)

Autor:  Eryk [ 21 lis 2011, o 21:36 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Stara Zientara napisał(a):
A wyjaśnili różnicę między apslem i bezansztakslem? :)


Yyyy..... Coś czuje że na Kwietniowym rejsie dowiem się duuuuużo więcej niż na kursie i innych moich rejsach z "modymi" kapitanami. :-D

Autor:  Sąsiad [ 21 lis 2011, o 21:54 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Eryk napisał(a):
Stara Zientara napisał(a):
A wyjaśnili różnicę między apslem i bezansztakslem? :)


Yyyy..... Coś czuje że na Kwietniowym rejsie dowiem się duuuuużo więcej niż na kursie i innych moich rejsach z "modymi" kapitanami. :-D


Moja ulubiona demonstracja w wykonaniu Zientary, to działanie sznurków na żaglach rejowych przy użyciu swetra :) Nie da się zapomnieć co jest do czego :D

Autor:  Roman K [ 21 lis 2011, o 22:15 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Eryk napisał(a):
Tak jak wmawiali mi że kliwer jest fokiem.

Nie miej pretensji do instruktorów, bo to Ty mogłeś nie do końca zrozumieć.
Na małych slupach z jednym sztagiem, używa się nazewnictwa przednich sztaksli w zależności od powierzchni i kształtu: fok, genua, kliwer.
Ten ostatni to też jest tak na prawdę fok tylko wyglądem przypominający typowego kliwra,
bo ma podcięty dolny lik dosyć ostro w górę od rogu halsowego do szotowego. Jak sam się domyślasz stawia się go wtedy gdy idziesz na wiatr i spodziewasz się że fale będą się rozbijały o dziób i wchodziły na dolny lik przedniego sztaksla, co jest zabójcze dla foka.
Pozdrawiam
Roman

Autor:  Banan [ 21 lis 2011, o 22:16 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Marek napisał(a):
planujemy zrobić manewrówkę, wiosną 2012 na Zjawie IV.

Z tym planujemy to w sensie, ze ja spytałem: "poprowadzisz" a Zbieraj powiedział "poprowadzę". 3 grudnia będziemy znać więcej konkretów.



Dzień dobry wieczór ... chciałbym się zapisać i się nauczyć ... co by Marek się nie pytał 6,5 raza, Bananku wjedziesz, wjedziesz :)

Zapisujta mnie jak macie na czym.

Autor:  Eryk [ 21 lis 2011, o 22:29 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

OT jak 150 ale dobra tam

Roman. Ok mogłem nie zrozumieć, ale wole jak ktoś mi będzie tłumaczył i mówił poprawnie a nie cyganił

Szybkie sprawdzenie nazewnictwa żeglarskiego nie mam pojęcia czy poprawne, ale było to na jachcie który miał Sztag i na nim był kliwer nazywany fokiem, a także forsztag(?) na którym była gienia.
Czyli były 2 sztagi z tego co rozumiem

Ależ mogę się mylić, gdyż ja tylko małym żuczkiem w tym całym żeglarskim światku jestem.

Autor:  Banan [ 21 lis 2011, o 22:35 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Eryk oftopujecie - tu ma być o manewrówce. Gdzie Ci moderatorzy są ? :)

Autor:  Magister [ 21 lis 2011, o 22:39 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Banan napisał(a):
Gdzie Ci moderatorzy są ? :)
:lol:

Autor:  Roman K [ 21 lis 2011, o 23:45 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Eryk napisał(a):
Ależ mogę się mylić, gdyż ja tylko małym żuczkiem w tym całym żeglarskim światku jestem.

Ja też małym żuczkiem jestem i dla tego proszę moich starszych kolegów o wyjaśnienie tej kwestii ( Pro publico bono ).
Pozdrawiam Roman
p.s. proszę też dyżurnego Moda, coby raczył być łaskawy w Swojej Wyrozumiałości i nie przenosił ostatnich postów tego wątku do Hadesu, tylko dla tego że zaczęło się od silnika na niepokornym jachcie, a prawie kończy się na niepokornym foku.

Autor:  Stara Zientara [ 22 lis 2011, o 00:51 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Eryk napisał(a):
było to na jachcie który miał Sztag i na nim był kliwer nazywany fokiem, a także forsztag(?) na którym była gienia.

Na mój rozum, to na sztagu był fok, a na forsztagu kliwer o kroju "fok genua" lub "fok Salena" :)

Autor:  Witold Zamojski [ 22 lis 2011, o 04:26 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Czesc i czolem , jezeli jeszcze nie znacie to zobaczcie co nowego wymyslili w temacie jazdy w marinach na silniku. Sam pomysl jest stary i od dawna uzywany chocby na holownikach ale w swiatku malych ludek zaglowych to cos nowego. Minusem tego systemu jest fakt ,ze jest dosc skomplikowany wiec pewnie zawodny ale jezdzi sie znakomicie.

http://www.yachtingworld.com/video/boat ... k-steering

Pozdrawiam wszystkich starych znajomych.WZ.

Autor:  Eryk [ 22 lis 2011, o 08:31 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Stara Zientara napisał(a):
Eryk napisał(a):
było to na jachcie który miał Sztag i na nim był kliwer nazywany fokiem, a także forsztag(?) na którym była gienia.

Na mój rozum, to na sztagu był fok, a na forsztagu kliwer o kroju "fok genua" lub "fok Salena" :)


Może najłatwiej będzie określić pokazując zdjęcie. Tu akurat żagiel przedni.(na zdjęciu nie widać ale idzie do topu). Niech ktoś rozwikła co to za żagiel koniec końców. Nie wiem czy mam gdzieś zdjęcie żagla na sztagu
Obrazek

Autor:  Zbieraj [ 22 lis 2011, o 08:37 ]
Tytuł:  Re: Manewrówka na silniku niepokornym jachtem

Witold Zamojski napisał(a):
Pozdrawiam wszystkich starych znajomych.WZ.
Dżisus Krajst, Wituś, to naprawdę TY????
A co do meritum - nowością jest tylko podłączenie sterowania dwoma thrusterami (dziobowym i rufowym) do jednego joysticka. Rozwiązanie "klasyczne" (moim zdaniem lepsze, bo trudniej o pomyłkę) widziałem ostatnio, tzn. miesiąc temu, na "Running on Waves" na Cyprze: dwa stery strumieniowe, a w nawigacyjnej dwa joysticki opisane, jak Pan Bóg przykazał: "Bow thruster" i "Stern thruster". W sumie - rozwiązanie "idiotproof".

Ten filmik jest skrótem. Widziałem gdzieś w sieci film kilkuminutowy i zastanawiam się, jak firma rozwiązała problem długiej pracy sterów strumieniowych. Na jachtach ok. 50-stopowych ster strumieniowy może pracować bez przerwy kilkanaście sekund, a potem wywala się bezpiecznik i przez kilka minut nie mamy steru, dopóki wszystko nie ostygnie.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/