Witam,
Ponieważ już parę osób mnie na różnych forumach itp zapytuje czy w tym roku będzie Przegląd, oficjalnie informuję. Przegląd Filmów Żeglarskich JachtFilm 2012 odbędzie się w dniach 24-25/11 w Warszawie. Na 90% będzie to znowu Kino Wisła.

O wszystkim co się będzie działo będę systematycznie informował równolegle w kilku miejscach w sieci.
1. na FB
2. na stronie www.jachtfilm.pl
3. www.sailforum.pl
4. http://zegluj.net/forum_zeglarskie/

Niedługo zaczną się pojawiać informacje o pierwszych filmach, które na pewno będą pokazane.
Tak więc, jeśli ktoś zagląda w te miejsca to na pewno się wszystkiego dowie.

Pierwsza informacja odnośnie filmów jest taka, że będą to inne filmy niż te pokazywane w ubiegłym roku. Znowu będzie trochę filmów archiwalnych polskich, natomiast będzie więcej nowych filmów ze świata.

Więcej szczegółów wkrótce

Z żeglarskim pozdrowieniem,
Andrzej

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Witam,
Pierwsza filmowa zajawka na Przegląd. Fascynacja tym rejsem trwa u mnie ponad 20 lat, od pierwszego przeczytania książki "Damien. Góry lodowe i morza Południa". Jestem bardzo bardzo zadowolony, że udało się ten film zorganizować i załatwić wszelkie formalności.

_________________________
"Podróż Damiena" (1973 rok)
reż. Gerard Janichon/ Jerome Poncet
czas trwania: 60 min.

W roku 1969 rozpoczęła się trwająca pięć lat wielka podróż dwóch przyjaciół - dziewiętnastolatków z La Rochelle we Francji. Po kilku latach marzeń i snucie planów o rejsie "dookoła świata" wyruszyli na 10-metrowym jachcie w wielką podróż swego życia. Nie mieli wielkiego doświadczenia żeglarskiego, nikt nie wierzył, że są w stanie popłynąć daleko, zatem nie mówili głośno o swoich najskrytszych planach... Najpierw skierowali się na północ - Spitsbergen, Grenlandia, wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Później już znacznie odważniej, na sam dół globu, wokół przylądka Horn, na Antraktydę. Tam, w wyjących pięćdziesiątkach i wiecznie sztormowych warunkach Dalekiego Południa przeżyli kilkukrotne wywrotki jachtu i utratę masztu. Nie zdążyli poznać zimnych wód tak jak pragnęli. Po wyremontowaniu jachtu na Południowej Georgii skierowali się na cieplejsze wody na Oceanie Spokojnym. Jednak Antarktyka ciągnęła ich dalej mocno...

Znany francuski żeglarz, Bernerd Moitessier, którego poznali i spotkali na wyspach Pacyfiku, dowiedziawszy się o planach ponownego wyruszenia na Południe powiedział: "Jeszcze żaden mały jacht tam nie pływał. Musicie przywieźć z tego rejsu film" , i podarował im kamerę filmową i taśmy. Dzięki niemu, Jerome i Gerard mogli nakęcić w 1973 roku film z drugich odwiedzin na Antarktyce.

Film jest zapisem tej drugiej podróży na skraj siódmego kontynentu, ciężkiej podróży przez sztormowy Ocean Południowy, odwiedzin w bazach polarnych i na wyspie Południowa Georgia. Unikalne zdjęcia filmowe sprzed 40 lat, i piękna poetycka opowieść o spełnianiu marzeń.

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Opis kolejnego filmu , którym chcę zachęcić do przybycia na Przegląd!
"Karol Olgierd Borchardt - Kapitan własnej duszy"

-------------

Dokument o Kapitanie rozpoczyna się rozmowami i opowieściami o „początkach wszystkiego” nagrywanymi w domu K. O. Borchardta. Jego realizacja trwała z różnych przyczyn aż do 2012 roku. Dopiero w ostatnich latach, dzięki wsparciu Akademii Morskiej, została wznowiona praca nad filmem. Film poświęcony został zmarłemu w 2009 roku Krzysztofowi Kalukinowi, reżyserowi, operatorowi, który razem z Michałem Dąbrowskim go realizował.

Jest to film o życiu pisarza marynisty, które zaczęło się w Moskwie, potem Paryż i Wilno, gdzie się wychowywał pod opieką matki. Jest to także historia powstania Polskiej Szkoły Morskiej w Tczewie, kształcącej oficerów nieistniejącej jeszcze polskiej floty handlowej. Borchardt opowiada jak z powodów zdrowotnych nie dostał się za pierwszym razem do szkoły w Tczewie, i dopiero rok później, za osobistym wstawiennictwem Generała Mariusza Zaruskiego został do niej przyjęty. Jest to także film o historii portu w Gdyni, o marzeniach o morskiej potędze kraju, o Borchardtcie jako wykładowcy astronawigacji w szkole morskiej.

Snują się w filmie żarty i opowieści Kapitana o początkach „Polski na morzu”. O generale Zaruskim, o trwającej dość krótko w życiu Borchardta przygodzie z żaglowcem Dar Pomorza, o problemach z mieszkaniem i zakazem pływania jaki otrzymał po powrocie do Polski w 1949 roku. Poznajemy kobiety które kochał, słyszymy opowieści o relacjach między Borchardtem a komendantem Daru Pomorza Kpt. Jurkiewiczu.
Największy jednak ślad w duszy i głowie młodego oficera marynarki wywarła osobowość kapitana Mamerta Stankiewicza i fascynacja jego osobą sięgająca jeszcze lat 20. i historii szkolnego barku Lwów. Transatlantyckie rejsy pod dowództwem „Znaczy kapitana” na M/s Piłsudski, i późniejsze zatonięcie statku na początku wojny zostawiły największy ślad w świadomości Borchardta. Na grobie poległego wraz ze swoim statkiem Kapitana Stankiewicza w Hartpool, K. O. Borchardt obiecuje, że napisze o nim książkę.

W materiale zostało wykorzystanych bardzo dużo unikalnych starych fotografii i ujęć filmowych. Autora „Znaczy kapitana”, „Szamana morskiego”, czy „Kolebki nawigatorów” wspominają m.in. Kpt. Daniel Duda, kpt. Tadeusz Olechnowicz czy pisarz kapitan Tomasz Sobieszczański – Lobo.

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Kurcze, dopiero teraz i od ciebie się dowiaduję, że Krzysztof Kalukin nie żyje.
Płynęliśmy razem Horyzontem w 2006 roku na Szpicbergen. Wspaniały człowiek.

Jarek Czyszek

Kolejny film , o którym chciałbym oficjalnie napisać:
___________________

"Regaty na wyspie Ibo" (2009 rok)
reżyseria: Matthieu Bron
czas trwania: 22 min.

Czy ktoś słyszał o wyspie Ibo ?

Prawdopodobnie większość z nas pierwszy raz widzi i czyta tę nazwę. Wyobraźnia od razu próbuje umieścić tą dość dziwnie brzmiącą nazwę gdzieś na mapie świata... Pasuje wszędzie i nigdzie...To gdzie to jest naprawdę ? Wyspa Ibo należy do Mozambiku, położona jest w północnej części archipelagu Wysp Quirimbas. Region ten, przez prawie sto lat nietknięty cywilizacją, obecnie jest parkiem narodowym.

Wyspę zamieszkuje niewielka społeczność składająca się z około 3,5 tys. osób. W większości są muzułmanami, co jest wynikiem silnych wpływów arabskich w historii. Posługują się językiem zwanym Kimwani, mniejszościowym językiem używanym w Mozambiku i na Wyspach Quirimbas. Ok. 20% mieszkańców wyspy Ibo posługuje się także językiem portugalskim. Zajmują się głównie rybołówstwem. Wypływają na ocean drewnianymi łodziami typu dhow z łacińskim ożaglowaniem.

Dzięki fundacji wspierającej podtrzymywanie lokalnych tradycji w tych społecznościach od kilku lat na Ibo organizowane są regaty łodzi żaglowych. Z okolicznych wysp przybywają załogi rybaków i żeglarzy, aby zmierzyć się ze swoimi sąsiadami. Każdy ze sterników uważa się za najlepszego żeglarza w okolicy i każdy jest przekonany, że to właśnie on wygra tegoroczne zawody. Regaty są okazją do sąsiedzkiej rywalizacji, ale przede wszystkim okazją do wspólnej zabawy. Radosne, czyste żeglowanie bez satelitów, pomiarów klasowych i komisji regatowych. Film francuskiego reżysera Matthieu Brona, który spędził prawie 10 lat w Mozambiku pokazuje że żeglowaniem cieszą się ludzie pod każdą szerokością geograficzną, a wygrana w postaci pęku sizalowej liny rybackiej może być równie wartościowa jak puchar ze srebrnego kruszcu.

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Dla Trójmiastowych we wtorek o 18:00 w Klubie MW Riwiera ( Gdynia ul. Zawiszy Czarnego 1) pokaz tego filmu. Wstęp wolny. Wybieram się i mam nadzieję że się uda dotrzeć

_________________
Aga_gagaa_

I kolejna odsłona filmowa...krótka, lecz jak treściwa..


"Jachtem donikąd" (1980)
reż. Krzysztof Tchórzewski

"No więc jest taka sytuacja, że Gogołkiewicz że tak powiem, bez wiedzy nas tutaj, i w ogóle pod jego egidą, został zbudowany ten jacht proszę pana. No i proszę pana, prokuratura proszę pana wszczęła, że tak powiem śledztwo w tej sprawie..."

fot. z archiwum W. Bożka

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Andrzej znęca się nad nami. Powodując, że nie można już doczekać się kolejnego (drugiego) Przeglądu.

No cóż! Znęcaj się dalej dawkując kolejne porcje tego tortu, który czeka nas w finale. Nie wiem jak inni ale ja nie wiem jak wytrzymam do Przeglądu?

Proszę więc o kolejne przecieki.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Andrzej, najlepiej przeczekać na morzu.

_________________
" Świat pokryty jest w większości wodą i to najlepiej świadczy,
że przeznaczeniem człowieka jest żeglowanie"

No to na prośbę Andrzeja kolejny przeciek

Nie obawiaj się być szczęśliwym” (1999 rok)
Film o Ludomirze Mączce....

w filmie Heleny Borlik Salcewicz, Ludek mówi tak..:

"Trzeba się było kiedyś jakoś ustawić, no i spotkałem swoje marzenie. No i wyszło, można to określić romantycznie, miłość od pierwszego wejrzenia. Była, no może nie za smukła, ale zgrabna, ładna...można powiedzieć nawet piękna. No i praktycznie to o czym marzyłem. No, oczywiście pierwsze kroki były trudne i jak zawsze kosztowne, no bo marzenia nie są darmowe, no ale akurat miałem trochę pieniędzy i zaszalałem. No i tak to się zaczęło no i już 27 lat historia się ciągnie..."

o kim mógł tak mówić ....?

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Kolejna odsłona tegorocznego Przeglądu..

"Berserk w Antarktyce" (2000 r.)

W swoją pierwszą podróż, Norweg 19-letni Jarle Andhoy wyruszył w 1996 roku, na 27-stopowym jachcie typu Albin Vega o nazwie Berserk. Wyruszył samotnie, z Larvik w Norwegii, opłynął Przylądek Horn. W trakcie podróży zabierał na poklad przygodnych załogantów. Tak rozpoczęła się pełna wielu przygód lecz i dramatycznych zdarzeń żeglarska epopeja nieustraszonego Norwega.

W roku 1999 wraz z poznanymi w Ushuaia przygodnymi turystami, którzy nigdy wcześniej nie byli na jachcie, pożeglował na Antarktydę. Po przejściu burzliwej Cieśniny Drake'a Argentyńczyk Manuel miał już dość żeglarskich wrażeń. Z Antarktydy zabrał go napotkany w którejś zatoce duński statek badawczy. Pozostali na jachcie Jarle oraz Amerykanin David eksplorowali bezludne ostoje siódmego kontynentu. Góry lodowe, pingwiny, lwy morskie, wieloryby; młodym żeglarzom przyroda nie żałuje wrażeń. Planowali kontynuację podróży szlakiem Shackletona, od Wyspy Słoniowej, do Południowej Georgii i dalej do południowej Afryki...

Film jest zapisem tej podróży, pełnym humoru, młodzieńczej beztroski, nie brak w nim także dramatycznych sytuacji. Jest to jeden z niewielu filmów z ujęciami wywrotki jachtu w ciężkim sztormie, jego wyglądu i stanu technicznego, sytuacji psychicznej żeglarzy wkrótce po tym zdarzeniu. W wyniku wyrotki pierwotny plan podróży został przerwany. Po powrocie do Puerto Wiliams w Chile "Berserk" został wyremontowany. David wrócił do Stanów a Jarle postanowił samotnie kontynuować podróż do Afryki. Niedługo później, na południowym Atlantyku, w wyniku zderzenia z pływającym obiektem jacht zatonął. Jarle został uratowany na gumowej tratwie...

Rejs na Antarktydę, pokazany w filmie "Berserk w Antarktyce"; to początek burzliwej żeglarskiej kariery Norwega. W 2002 roku, na jachcie tego samego typu ; nazwanego Berserk II żegluje do Arktyki. Celem rejsu jest dopłynięcie tak daleko na Północ jak pozwoli lód. Niestety, po powrocie do stolicy Svalbardu, gubernator oskarża skipera o żeglowanie w tym rejonie bez wymaganych ubezpieczeń i pozwoleń. Jarle nie zapłacił nałożonej kary pieniężnej, a w 2003 roku norweska telewizja wyemitowała serial o ich podróży w północne rejony. Wykorzystując zdjęcia publikowane w telewizji gubernator nałożył kolejne kary na żeglarza, dotyczące lądowania i przebywania w miejscach będących ścisłym rezerwatem oraz niepokojenia niedźwiedzi polarnych. Sprawa znalazła finał w sądzie w roku 2004. Osądzenie żeglarzy jako winnych, kara pieniężna i kara więzienia w zawieszeniu na 2 lata...

W roku 2007 Jarle Andhoy podjął kolejną wyprawę, już na znacznie większym, bo 48-stopowym, stalowym jachcie przez North-West Passage, a norweska telewizja opublikowała kolejny serial o jego rejsie.

Zimą 2011 roku, w Antarktyce miało miejsce tragiczne zdarzenie dotyczące jachtu Berserk. Jarle kolejny raz żeglował po odległych rejonach świata bez ubezpieczenia i wymaganych pozwoleń. Na jachcie została aktywowana boja EPIRB. W tym czasie skipera nie było na pokładzie - Jarle wraz z jednym z załogantów wyruszył na wyprawę skuterem w kierunku bieguna. Akcja ratownicza podjęta angażująca służby ratownicze Nowej Zelandii, USA, Norwegii nie przyniosły do dziś odpowiedzi co się stało z jachtem i pozostającą na pokładzie załogą.

link do fragmentu filmu na YT:
http://www.youtube.com/watch?v=rP1Lk55QH9M

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

"Wyprawa Śmiały" (1966) film z archiwum kapitana Bolesława Kowalskiego

"Ze znalezionych w piwnicy odcinków taśmy filmowej, mój syn Piotr, odtworzył znaczący fragment mojego życia sprzed 40 lat i podarował mi go z okazji moich 78 urodzin" - tak zaczyna się film o wyprawie Śmiałego.

W roku 1965 rozpoczęła się jedna z pierwszych polskich dalekich wypraw żeglarskich. Miała charakter żeglarsko – naukowy. Jachtem dowodził legendarny kapitan Bolesław Kowalski, a w załodze Śmiałego byli m.in. Ludomir Mączka, Jerzy Knabe, Tomasz Romer i jako kuk – kapitan Krzysztof Baranowski. Wyprawa na jachcie Śmiały doczekała się relacji książkowych, np. K. Baranowskiego „Kapitan kuk”. Jacht wyruszył ze Szczecina, przez Kanał Kiloński, Anglię, Wyspy Kanaryjskie, Cieśninę Magellana, kanały Patagonii, Kanał Panamski i ponownie przez wody starego kontynentu.

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Mapka prawie jak z wyprawy Polonusa "Śladami Śmiałego a nawet jeszcze dalej"
Z ciekawostek, na zakończenie ostatniego etapu spotkaliśmy Śmiałego w Świnoujściu.

_________________
Olek Kwaśniewski

To mi się podoba.
Tu nawiązka wydarzeń z wypraw wikinga http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... erk#p74030 .

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Kolejny film.

„Biegnąc po falach” (1988 rok)
reż. Waldemar Heflich


Lato z radiem, jubileuszowa 10-ta Mazurska Operacja Żagiel, Mikołajki z końca lat 80. Przy betonowej kei przycumowane Omegi, Venuski, Ramblery, Sportiny. Jachty Arabella i Biegnąca po falach. Tawerna Lady Mary, drewniane wiaty na nabrzeżu, plecaki na stelażach, komunikaty żeglarskie ogłaszane „szczekaczką”.

O powstawianiu tego miejsca, funkcjonowaniu portu w tych czasach i następujących zmianach w stylu żeglowania opowiada Kazimiera Komosa - wieloletnia szefowa Wioski Żeglarskiej, animatorka szant i kultury marynistycznej w Mikołajkach. Film, który koniecznie powinni obejrzeć miłośnicy szuwarowego żeglarstwa. Mazury, jakich już nie ma…

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Na jachtfilm.pl jest już opis wszystkich 12 filmów. Jaka szkoda, że tylko 12. To była moja pierwsza myśl. Ale są to mocno wyselekcjonowane filmy i każdy z nich jest niesamowity. Choćby film o chłopaku, który nie miał doświadczenia żeglarskiego. I popłynął. Nic nadzwyczajnego pomyślicie? Tak?! 18.000 Nm? 743 dni? Samotnie? A w czasie rejsu przeżył tsunami, miłość i jej stratę. Po rejsie był już oczywiście doświadczonym żeglarzem.

Niestety biletów nie można jeszcze kupować. Dopiero po Wszystkich Świętych w kinie Wisła. Za 12 dobrych filmów tylko 54 PLN czyli po 4,50 PLN za jeden film.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Miał regulamin? To najważniejsze.... czy miał regulamin?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Właśnie tego nie wiem. Zwrócę uwagę na ten element w trakcie oglądania i dam Ci znać pod koniec listopada. Choć dla 1-osobowej załogi chyba nie jest potrzebny Regulamin? Co innego na dużych jachtach morskich np. 8-osobowych czy większych.

Aha! Zapomniałem dodać: jacht miał ... 26ft.!!
A skiperem był 25-latek. W momencie decyzji powrotu z Berlina do domu w Australii miał 0 Nm doświadczenia. I postanowił pokonać tą drogę jachtem... Odważny? Szalony? Nie wiem. Wiem, że chcę obejrzeć ten film!

pzdr,
Andrzej Kurowski

Bardzo się cieszę z tego faktu, iż można będzie dokonywać telefonicznej rezerwacji biletów i odebrać na co najmniej godzinę przed projekcją. W zeszłym roku nie było takiej możliwości i wiele osób spoza Warszawy dzwoniło do mnie z pytaniem czy będą bilety. Teraz, Kino Wisła w Warszawie potwierdziło iż można będzie dokonywać rezerwacji. Bilety będą w sprzedaży od 2.11.

Większość prac organizacyjnych zostało zamkniętych na miesiąc przed imprezą. Jeszcze wiele pracy, ale już raczej z górki

Miło również zaanonsować, iż jako Gospodarze, na scenie się znajdą jak rok temu Janusz Zbierajewski i Andrzej Radomiński.

Poza filmami, będzie sporo konkursów i zagadek dla widzów - i wartościowe nagrody ufundowane od sponsorów i patronów imprezy. Tytułem zachęty napiszę iż np. linie lotnicze Eurolot ufundowały 3 bilety lotnicze do żeglarskich miejsc Europy! Poza tym nagrody od m.in. Travel Channel, Delphia Yachts. Naprawdę warto.

Zapraszam,
Andrzej

ps.
Jeszcze się pochwalę. Autorką plakatu jest moja dziewczyna
Jak Wam się podoba (oczywiście plakat )?

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Nie znam jej. Zamieść zdjęcie, to powiem, czy się podoba

a ja mam pytanie, bo raczej nie uda mi się z powodu wyjazdu być. Czy istnieje możliwość zobaczenia, obejrzenia, kupienia tych filmów po, lub przed pokazem ?

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Żaden z prezentowanych w tym roku filmów nie był oficjalnie wydany do kupienia na DVD (chyba że niektóre zagraniczne w wersji oryginalnej). Na ten moment takiej możliwości więc nie ma...

Pozdrawiam,
Andrzej

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

no to smutne to w takim razie

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

plakat bardzo ładny!

_________________
----
pzdr
żaba
danuta tyrowicz

Milczenie to przyjaciel, który nigdy nie zdradza.
Konfucjusz

Zgodnie z planem rozpoczęła się sprzedaż biletów. Za 66 PLN nabyłem karnet, który Pani z kina Wisła nazwała biletem na wszystkie trzy sesje. Poinformowała mnie też sama z siebie, że bilet jest jednocześnie wejściówką na koncert w Korsarzu. Pani także sama z siebie poinformowała mnie, że mogę zrobić rezerwację telefoniczną. Jeśli chodzi o ten koncert, to zapewne jest to występ zespołu Mietek Folk w sobotę (24 listopada 2012). Dzięki karnetowi zaoszczędziłem więc 10 PLN. Niestety po przyjściu do domu sprawdziłem, że powinienem mieć zniżkę za karnet i zapłacić 54 PLN. Przepłaciłem więc ale i tak jestem szczęśliwy, że udało mi się zdobyć te bilety! Może nawet nie będę się awanturował o zwrot nadpłaty?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Andrzeju,
Rozmawiałem z kasami w kinie i musiała zajśc jakaś pomyłka. Może coś źle powiedziałeś w kasie.. Kupując 3 bilety na wszystkie bloki filmowe płaci się 54 zł, a na każdym bilecie jest wydrukowana cena 18 zł. Oni doskonale wiedzą jakie są ustalenia i nie powinno być problemu.
Jeśli u Ciebie jest inaczej, spokojnie możesz udac się do kina i to wyjaśnić.

Pozdrawiam
Andrzej

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

potwierdzam. też zarezerwalem karnet za 54 złote.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Transakcja nie była od razu zaksięgowana, bo płaciłem kartą zbliżeniową. Teraz sprawdziłem i okazało się, że pobrano 54 PLN. Przepraszam za pomyłkę. Pamięć mi na starość słabnie. Kiedyś miałem lepszą pamięć do liczb...

pzdr,
Andrzej Kurowski

W sensie, ze nie pamiętasz numerów paragrafów i punktów w regulaminie? ZGROZA!!!

BP, ANMSP.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Na stronie Przeglądu rozmowa na antenie warszawskiego Radia Plus..o Wiśle, żeglarskiej zimie i o filmach
Jak ktoś chce posłuchać mego gadulstwa..zapraszam

http://www.jachtfilm.pl/index.php?optio ... Itemid=325

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/