Filmy na Przegląd zostały jak zwykle dobrze dobrane. Ponieważ szczegółowego opisu wszystkich filmów prawie nikt nie przeczyta, to na początek kilka ogólnych zdań. Największym zaskoczeniem były amatorskie filmy zgłoszone na konkurs. Gdy powiedziałem Andrzejowi, że bałem się, że będą to filmy typu: startuję kamerę i co się nagra, to nagra. Poza rodziną i znajomymi nikomu nie chce się oglądać takich filmów.
- I właśnie takie filmy odrzuciliśmy. - powiedział Andrzej.
I tych pięciu odrzuconych, słabych filmów nie opiszę. Opowiem zaś o 14 dobrych filmach. A właściwie 14,5 bo o reklamie też wspomnę. Opisy te robię, aby osoby, które nie były, gorąco żałowali i w przyszłym roku nie popełniali tego błędu. Większość z tych filmów była unikalna. Nie będziecie mieli możliwości obejrzenia ich już nigdy. Tak więc w niektórych przypadków mogę bezkarnie opowiedzieć fabułę nawet do końca. Przy dwóch filmach, które można będzie kupić, nie zdradzę wszystkiego. Przy filmach amatorskich mam dodatkową motywację. Opiszę pomysły. A Wy oceńcie sami, czy zrobilibyście równie dobry film? Z równie ciekawym scenariuszem?
Reklama "Niebieskiej Szkoły" (ok. 30 sekund)
- "Najbardziej bałem się, jak wytrzymam dwa miesiące bez internetu." - słychać głos licealisty.
- "Na oceanie gwiazdy są ogromne" - mówi zza ekranu licealistka.
I jeszcze kilka zdań w tym stylu. A w tle zdjęcia z żaglowca.
Reklama ta pojawiała się przed każdym blokiem filmów. Ale z przyjemnością kilka razy ją obejrzałem.
"Iskra" autor: Bartłomiej Ciesielski (5 min.)
Przed filmem Andrzej Radomiński mówił, że film powinien mieć pomysł, opowiadać o czymś. W tym filmie nie pada ani jedno słowo. Czyżby film nie spełniał warunków konkursu? Ale po chwili wahania stwierdzam, że jednak spełnia kryteria. Jest tu myśl i pokazane jest codzienne życie załogi.
"Głowa zbrasowana" autor: Paweł Beca i Katarzyna Tarczoń (8 min.)
Film ma pomysł. I po minucie wszyscy wiedzą, jaki? Zaczyna się sceną w mieszkaniu, w bloku. Dzwoni budzik. Facetowi nie chcę się wstać. Pokazuje to przesadnie. Po chwili akcja przenosi się na żaglowiec "Chopin". Pobudka na wachtę. Facet w bloku nastawia pranie. Pralka wiruje jak oszalała. I znów akcja na żaglowcu. W bulaju widać kotłującą się wodę. Wygląda to jak w pralce. Tymczasem w mieszkaniu popsuła się żarówka. Facet wchodzi po drabinie i zmienia ją. Ale myślami jest na "Chopinie". Popsuło się światło nawigacyjne. Wchodzi po rejach i naprawia je. W mieszkaniu tymczasem za plecami przechodzi dziewczyna w sztormiaku. A może tylko tak mu się zdawało? Film kończy się na brasowaniu. Ale nikt nie ma wątpliwości, że ma on ... zbrasowaną głowę.
"Za horyzont" autor: Paweł Goclon (15 min.)
Podobny pomysł jak w przypadku "Iskry". Ale tu pod kątem żaglowca. Ten film powinien obowiązkowo obejrzeć każdy, kto chce pływać na Zawiasie. Daje wyobrażenie o tym, jak wygląda żaglowiec i trochę można będzie mieć pojęcie o życiu jachtowym. Tu jest komentarz słowny, często z humorem. Np. na jachcie są dwa prysznice i cztery umywalki. To całkiem sporo jak na 40 osób - mówi oprowadzający.
"Discover Wisła River" autor: Przemysław Stański (3 min.)
Ten krótki filmik pokazuje, że coś fajnego można nakręcić także na Wiśle w Waszym mieście. Elegancko ubrana dziewczyna (z lekką przesadą, prawie jak do ślubu) skocznym krokiem idzie. Elegancko ubrany chłopak (z lekką przesadą - prawie w garniturze) idzie też w kierunku łodzi. Są umówieni na randkę. Właściciel łodzi bierze się za wiosłowanie. Dopływają do miejsca docelowego. Zrobią sobie piknik. Ale coś słabo im idzie. Czegoś brakuje. Właściciel łodzi pokazuję butelkę dobrego wina. Chłopak ucieszony podbiega i leci z butelką do dziewczyny. A właściciel łodzi uśmiecha się pod nosem i wyciąga korkociąg. Wie, że chłopak nie poradzi sobie z otwarciem butelki i zaraz wróci.
"Stateczki" autor: Paulina Furman (14 min.)
Wielu Forumowiczów zna akcję polegająca na tym, że dzieci z Domów Dziecka zabierane są na jachty. Muszą zasłużyć sobie na to. Np. napisać wcześniej wierszyk lub wykonać wcześniej podane inne zadanie. Dzieci muszą potem na jachcie normalnie pracować. Jak się domyślacie jest wiele celów tej akcji. M.in. dzieci są na jakiś czas wyrwane z Domu Dziecka. Mogą zobaczyć inny świat. Pokazuje Im się, że w życiu dzięki pracy, można coś osiągnąć. W życiu nic nie dostaną, jeśli w jakiś sposób nie zasłużą sobie, wywalczą, zapracują.
- Pan Adam jest dobry. - mówi nastolatka o instruktorze.
- Ta! Ciekawe dla kogo? - mówi druga.
- No fakt! Lepiej mu nie podpaść!
I w takiej lekko żartobliwej formie pokazana jest działalność fundacji. I przynosi ona efekty. Niektóre dzieciaki zdobyli już patenty żeglarskie. To jednak jak się domyślacie tylko efekt uboczny. Ważne, że akcja zmienia podejście do życia, rozwijają się w nich cechy, których uczy żeglarstwo.
I tyle o filmach konkursowych.
A o filmach z przeglądu będzie następny post lub następne posty.
pzdr,
Andrzej Kurowski
|
, reszta była bardzo ciekawa. 
