Dzień dobry,
Jako szczury lądowe i totalni lamerzy w wodniactwie i budowie łodzi, niemający absolutnie żadnego doświadczenia w pracy ze sklejką czy z drewnem, ba, niemający żadnych narzędzi poza młotkiem, kombinerkami, wiertarką i kilkoma wiertłami (oczywiście do metalu nie drewna), zdecydowaliśmy się z synem na budowę mikro łódki.

Z założenia:
- budowa w garażu bez prądu - elektronarzędzia na akumulator,
- silnik 1hp o ciągu 18lb (8kg) zasilany z akumulatora samochodowego 50Ah (to mamy i nie zmieniamy),
- sterowanie sterem (kierownica) na przedzie kokpitu,
- budowa ze sklejki wodoodpornej, kątówek i listew sosnowych dostępnych w popularnym sklepie budowlanym,
- łódka do kilku(nastokrotnego) użycia, więc trwałość nie musi być jakaś wielka, ale dobrze by było, aby nie rozkleiła się na środku jeziora przy piątym użyciu.
- montaż na klej i wkręty,
- łódka musi się mieścić z tyłu samochodu po złożeniu tylnych siedzeń, z czego wynikają duże ograniczenia gabarytowe. Szerokość w najszerszym miejscu 90cm i długość 145 cm - w przypadku obrysu prostokątnego, i długość 180cm jeśli będzie miała dziób (wejdzie trochę między przednie fotele).
- wolelibyśmy nie malować z zewnątrz łódki – chcemy zachować wygląd drewna, więc nie bardzo wiemy jak ją zabezpieczyć. Nie wiem jak wtedy np. z laminowaniem od zewnątrz matą szklaną, bo laminat by jednak zabezpieczył materiał i poprawił wytrzymałość.
- chciałbym aby łódka choć mała, miała komory wypornościowe np. zalewane pianką poliuretanową. Przykładowo „Rapid Whale” ma burty taką pianką wypełnione. https://rapidwhale.com/mini-boat.php
- łódka do szybkiej i łatwej budowy. Tu nam zdecydowanie bardziej zależy nad szybkością budowy niż na detalach czy pięknym wymuskaniu. Projekt i tak przeciągnie się na następne lato, bo zostały nam dwa wolne tygodnie, a później syn pojedzie na studia. Za późno się zabraliśmy. (Tak, wiem, można bez pracy wziąć wannę ze śmietnika, też pływa.)

Najprościej by było zrobić coś takiego, ale to „nie wygląda” https://www.instructables.com/One-Sheet-Plywood-Boat/.
„Rapid whale” cytowany wcześniej, zestaw drogi jak złe – ceny na amerykańską kieszeń.

Myślałem o czymś w tym stylu, tylko jakoś dodać komory wypornościowe: https://www.youtube.com/watch?v=J7BcrQiMizs

Pytania:
- Na co kleić burty do podłogi, czy ew. kratownicę do podłogi? Wikol, Soudal 66A, jakaś żywica?
- Jaką konstrukcję byście polecili? Robić coś z cieńszej sklejki + kratownica i na to podłoga z drugiej sklejki czy np. zrobić podłogę jako jednowarstwową ze sklejki np. 12mm? No i podstawowe pytanie iść w „dziób” czy robić płaskodenną o przekroju prostokąta?

Szukaliśmy planów tak małej motoróweczki, niestety są różne plany, ale większych motorówek (od 8ft, a my potrzebujemy 6ft).
Trzeba było zacząć planować własną.

Tu pytanie do Was, czy taki kształt wygląda ok? Szczególnie pytanie o dno, czy V powinno być mniejsze (bardziej płaskodenna), czy jeszcze bardziej w V? Zależy nam na stabilności.

Zastanawiam się, czy nie zrobić burt na "płasko", w znaczeniu aby się dziób nie unosił. Łatwiej będzie "przykryć" od góry w łuk wyciętą sklejką.

W załączeniu zrzut z FreeShipa


Wróciliśmy przed chwilą ze sklepu, kupiliśmy szlifierkę oscylacyjną + papiery (jeszcze jakieś 240 muszę dokupić), wyrzynarkę + różne ostrza BOSHa, wkrętarkę, dwa akumulatory i ładowarkę. Narzędzia zawsze się w domu przydadzą, nawet jak motoróweczki nie zrobimy.
Piłę płatnicę mam, ale pewnie zęby będą za duże. Przyda się pewnie jeszcze jakieś dłuto. Pewnie 16mm, bo wręgi chyba będą szerokości 18mm.

Przyjechał dzisiaj woltomierz do zabudowy i "główny" wyłącznik zasilania. Zamówić jeszcze muszę wyłącznik zrywkowy i przekaźnik do niego. Jeszcze nie wiem na ile Amperów, bo jedzie do mnie miernik cęgowy. Najpierw zmierzymy pobór prądu silnika na full ciągu gdzieś nad jakimś jeziorem i dopiero później zamówię przekaźnik na minimum 1,5 raza tyle A co bierze silnik.

Szukam jeszcze jakiegoś małego koła sterowego czy małej kierownicy 15-17cm średnicy.

Zdjęliśmy z rurki silnika "głowicę" z regulacjami obrotów i naszym zdziwionym oczom ukazał się widok czterech przewodów. Spodziewałem się dwóch (silnik szczotkowy) lub trzech (silnik trójfazowy - bezszczotkowy). Taka ciekawostka...

Teraz musimy się nauczyć w programie FreeShip robić wręgi (o ile w nim wogóle można).

Zastanawiamy się z jakiej grubości sklejki robić dno i burty. Chyba 6mm się zdecydujemy (jakieś 1/4"). Co Wy na to?

Z góry dziekujemy za pomoc i wszystkie wskazówki.
Jak coś się będzie krystalizowało, to obiecujemy relację.

Tu masz trochę konstrukci jako inpiracje (m.in. dwuczęściowe łódeczki)
https://www.portableboatplans.com
Dla stabilności takiej mikro łódeczki to ja bym poszedł w możliwie szerokie płaskie dno wygięte ku górze na dziobie.

Zabrakło bardzo ważnego założenia: ile osób załogi? Jedna czy dwie?
Bo w podanych wymiarach trudno zmieścić dwie osoby...
Druga sprawa to kształt vs prędkość: przy silniku 1hp nie ma co marzyć o ślizgu, więc pływamy tylko wypornosciowo, a przy długości max. 1.8m będzie to powolutku. Tak czy inaczej, typowy kształt ślizgowej motorówki jest tu raczej nieoptymalny.
Chyba że po prostu taki jest pomysł stylistyczny i już, z tym nie dyskutuję.

Załóżmy że pływamy w dwie osoby, powiedzmy, łącznie 150kg. Silnik z akumulatorem 50Ah to jakieś 30kg. Konstrukcja będzie ważyła jakieś 30kg, może 40, razem 220kg.
Przy wymiarach 1.8x0.9m daje to zanurzenie ponad 30cm, a może i 40cm.
Metacentrum takiego kadłuba będzie ledwie kilka centymetrów nad linią wodną, więc załoga musi siedzieć nisko, żeby się nie wywrócić, a wsiadanie i wysiadanie nie będzie łatwe. Nie żeby się nie dało, po prostu trzeba się liczyć z ograniczeniami takiej konstrukcji.

Kolejna sprawa - technologia. Łączenie na listwy, wkręty i klej oznacza, że albo wszystkie kąty będą proste, albo trzeba heblować listewki. Nie jest to straszne, mnóstwo ludzi robiło łódki z heblowaniem wzdłużników, tylko trzeba się z tym liczyć. Ewentualnie można zawsze zlaminowywać szwy na żywicę epoksydową i włókno szklane. Szkło nie jest zbyt przyjemne w pracy, ale taka technologia uważana jest za prostszą.

Co do wykończenia powierzchni, nie ma problemu: lakier bezbarwny dobrej jakości starczy na dłużej niż można się spodziewać.

pozdrowienia

krzys

Właśnie nie wiem, czy dno płaskie czy w "V". Dla odmiany na forum motorowodnym dostałem info, aby jednak zrobić V a nie płaskie.


Załoga jedna osoba, bo właśnie przy tej wielkości, to na dwie nie ma szans.
Co do kształtu klasycznej motorówki, to absolutnie nie upieramy się przy tym. Może być i płaskodenna z podwiniętym przodem, ale wtedy będzie musiała być krótsza na jakieś max 150cm, bo inaczej w samochód nie wejdzie. Przy 180cm i dziobie, dziób wejdzie między fotele z przodu. Może być jeszcze z diobem ale płaskodenna. Nie mamy pojącia co będzie lepsze pod względem stabilności na wodzie.

Co do montażu, to w przypadku dna V raczej tylko szycie i klejenie żywicą i matą szklaną.
Gdyby miała być płaskodenna, to można zrobić pod kątami prostymi i wtedy na wkręty.

Na razie kluczowy jest wybór kształtu i tu właśnie nie mamy pojęcia co będzie lepszym rozwiązaniem.

Dokupiłem dzisiaj resztę papierów ściernych i wyłącznik ze zrywką.

Przemyśleć składaną z dwóch części - będzie już jakiś rozsądny wypór a i kształt już można zrobić bardziej do pływania (niż tratwa).

Jak ciężka? Bo znam i żeglarzy po 140kg...

krzys

ps. Tak dopytuje, bo kiedyś narysowałem jednoosobową motoróweczkę co prawda 3-metrową, ale wyszła chyba dość ładna...

O ile wiem, to z 55kg (stan na dzisiaj).

A, nie lepiej pójść w stronę małej motorówki 10 ft?
https://www.glen-l.com/10-Squirt-runabout/products/360/
I wozić ją na dachu samochodu lub małej przyczepce.
Kluczowa jest wyporność.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://youtu.be/Vk-X9v3CUPw

Albo w takie coś... http://www.hobbyport.ru/mk_other/okb_mk ... okarty.htm

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://youtu.be/Vk-X9v3CUPw

A tam pokazana budowa: https://www.sheepisland.com/boats/full_ ... /minimost/

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://youtu.be/Vk-X9v3CUPw

Tak by to mogło wyglądać w wersji 1.8x0.9m.



Skorupa uformowana z 2 płatów sklejki 4mm plus pawęż 6mm. Proszę nie zwracać uwagi na pofałdowania poszycia, to głupi FreeShip trochę przekłamał (zwłaszcza na brzegach otworu i przy szybie).

W środku dwie grodzie, jeden dennik, dwa wzdłużniki w tylnej części i dwa na obramowaniach kokpitu, oraz siedzisko i podłoga. Wszystko ze sklejki 6mm.
Waga całości kilkanaście kilogramów. Szyba najprościej z PET 3mm, wygięta po prostu sprężyście.

Starałem się, żeby kąty między dnem i pokładem były bliskie 90 stopni, więc łączenie dna z pokładem na listewkę nie wymaga za dużo heblowania, puchnący klej poliuretanowy wypełni. Z kolei szkielet najlepiej wklejać na spoiny pachwinowe z żywicy epoksydowej i proszku bawełnianego (można kupić w internecie).
Podobnie skleja się płaty poszycia na dziobie. Tylko w okolicy śródokecia potrzeba ze 30cm paska tkaniny szklanej dla wzmocnienia szwu.

Według Michleta, łódka powinna z proponowanym napędem wyciągnąć nawet 5 węzłów, ciekawe czy to prawda...

pozdrowienia

krzys

ps. to oczywiście wstępny szkic. Mam kontynuować?

Jasne, ze kontynuowac!
Chociaz nie kupie.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Kupić nie masz szans. Rysunki prototypów daję za darmo

pozdrowienia

krzys

Rysuje sam - lodek nie kupuje.

_________________
W hamaku na huśtawce

133 kG wyporności
180 cm długości
90 cm szerokości
15 cm zanurzenia

Bobik - oto on!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie
https://youtu.be/Vk-X9v3CUPw