Pochwaliłem sie na duckworksie, jakby sie wściekli z tymi lajkami.
No generalnie wiało jak diabli dzisiaj, więcej z krzakami walczyłem jak samego pływania.
Pływak się dorobi i z hondzią 5 kuni na Odrę się wybiorę.
ktoś mię tam napisnał ze trzeba było usiąśćna środku przy zabawie w solo, fakt, trzeba było, ale stateczność siedząc prawie na rufie calkiem calłkiem, a przy zmianie pozycji z klęczków na siedzenie owszem trpche gibało na boki ale tendencji do wywrotki nie było, podziękowac Plucińskiemu za te pikne kształty, bo tym sie hamerykany podniecają.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Istnieja tez specyficzne techniki pagajowania jednostronnego. Nie jest to trudne.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A oglądalem filmy na ten temat swego czasu, póki co cieszyłem się ze to w ogóle pływa, jak nabęde doswiadczenia to poćwiczę techniki pagajowanioa jednostronnego. no chyba ze ktos mi to wczesniej kupi, pozyjemy zobaczymy.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Kupi, nie kupi, nauczyc sie warto. Poki jest
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Machać pagajem warto się uczyć. Zupełnie inna przyjemność z wiosłowania, gdy nie chlapiesz sobie co chwila na kolana . Co do pływania solo, to zamiast klęczeć na środku wystarczyło przesiąść się na drugą ławeczkę.
Kształty piękne. Jak wyszło wagowo?

ps. Trochę brakuje jakiś kontrastów kolorystycznych.

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

Wagowo kolo 40 kg, poza tym jeszcze nie skończone, skorzystałem z pięknej pogody żeby zobaczyć czy to będzie pływać. Z zewnątrz jest tylko jedna warstwa lakieru i sporo zacieków. Wyniosłem to z kanciapy żeby oszlifować i położyć kolejne warstwy, no a przy niedzieli się opływało.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Nie wiem czy był już podawany ten link ale tak zamiast porannej kawy, na podniesienie ciśnienia
Building a Wooden Kayak - Making the microBootlegger
https://www.youtube.com/watch?v=KuvZcja6kDM

I oni to wszystko... tak na kredyt?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Widziałem już kiedyś ten filmik. Gdzieś w świecie jest to widocznie opłacalne zajęcie. Tak poza tym autorowi tego filmu się kiedyś spodobały moje zabawki pokazane na Duckworksie, więc pozostaje chyba wyłącznie kwestia dotarcia do klienta jakimś sposobem, podejrzewam ze nie w naszym pięknym kraju. Wystawiłem swego czasu kajaki na olxie, zainteresowanie zerowe. Więc nie wiem czy tworząc nawet najpiękniejszy błyszczący kajak nie byłoby podobnie, wszak plastik tańszy.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Też uważam, że (niestety) w Polsce nie da się zarobić sensownie na budowie takich cacuszek. To ręczna robota i musi być droższe od plastikowych/czy dmuchanych. Na wypożyczanie nikt tego nie kupi bo plastik tańszy i bardziej wytrzymały, a dla siebie jednak zbyt wiele osób kajaków nie kupuje (dmuchany można schować do szafy na upartego, a drewniany czy plastikowy to trzema mieć gdzie trzymać). Uderzaj Bartuss za granicę, bo w Polsce to niestety małe szanse aby to sensownie sprzedać. Pisząc sensownie mam na myśli nie po cenie materiałów plus stawki godzinowej najniższej krajowej.

Popływaliśmy z synem dzisiaj dwójeczką po Odrze, w stronę Raciborza jakieś 8 km i z powrotem do Koźla. Zapomniałem wziąć pstrykawki.
Momentami wiało dość konkretnie i płynięcie pod wiatr trochę męczące.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Trza było kamerkę na kiju wziąć, na dziobie zatknąć, albo na rufie, albo i na wiośle czy czapce zainstalować...
By było teraz co oglądać.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Następnym razem nie zapomnę, ale kajaczek szedł dziarsko, pod prąd czy z prądem, pod wioatr czy z wiatrem, bez dzikich gonów i nieprzewidywalnych zachowań, plastikowce wymiękają. Mega stateczność w warunkach nieprzewidywalnych. nawet mlody se d podniósł bo mu siedzisko odjechało od tego wiercenia się, przesunał zeby se wygodnie rozwalić cielsko. Wniosek z tego taki ze nie ma się do czego przyczepić.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Jutro w Boże Ciało sie na kajak wybieram tą dwójeczką plus pływaki i elektryczek. jak elektryczek padnie to sie wróci na pagajach. Kierunek Racibórz.
kamerkie wezmę.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Żonka do mnie, ze w sumie mogłaby poćwiczyć wiosłowanko. No to pojechaliśmy nad jeziorko, nasze , czyli Dębowa. Se myślę, a po cholere mi aparat czy kamerka na Dębową. A tu sie okazało na miejscu ze jezioro zamkniete, bo zawody wedkarskie hehe. Chyba w zeszłym roku tez to bylo, ale chyba nie w maju, jakoś nie kojarze. No to pojechaliśmy nad Odrę. 3 godzinki w sumie zejszło, jakies 10 km pod prąd i z powrotem. najbardziej wkurzający są maczacze kija, bo se taki kretyn przerzuci spławik 40m i zadowolony. Jakbym miał motorówkę cięższego kalibru to bym sie nie pieprzył z cwaniakami, pretensje mogliby mieć do własnej głupoty, zwłaszcza ze sie do mnie dzisiaj jeden rzucal ze mu zahaczyłem linkę, no ale bez jaj, po ch przerzucać spławik 40 m przez rzekę? Pan i władca odcinka?

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Bartuss, następnym razem zbuduj kanonierkę.
Będą wiać na sam widok.
Ale zaliczyliście ładną przejażdżkę i ciekawszą niż po jeziorze.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

No fajnie było i pogoda dopisała, a burzy zapowiadanej ani śladu.
Ale dowcip przy wyciąganiu był, bo jakaś ekipa plastikowców po spływie stwierdziła ze my tu z jakimś starociem wyłazimy z wody. Oświeciłem gościa, ze to kajak na modłę z lat 30 tych zaprojekcony przez Mirka Sziwę, no w szoku gościu był hehe. Dwójeczka z meranti ma już wypływane jakieś 50 godzin w sumie.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Pan tu, Panie Przygórzewski, dowcipami się zajmujesz – a ja gorę!

Tantiemy nie zapłacone.
Z dniem wczorajszym nasza współpraca dobiegła końca.
-

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ja chyba rykoszetem oberwałem, bo Mir nie odpisuje na maile, hym ...

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Pan tu Panie Pogorzelski swoje dyrdymały autorowi opowiadasz, ludziom głowę zawracasz, a ja gorę!

Embargo bartuss1nowy ma od 1 czerwca br.
Nr konta zna od sierpnia ub., kiedy to zamiarował zapłacić prawa autorskie, ale nie zapłacił do dziś. Ani grosza. A trochę tego zbudował: kajak 1, kajak 2, pływaki 2 szt. i nadbudówka CD.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Duze te tantiemy i za co?
catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Zara zara
troche nie widac co tam maczkiem napisane, ale cos tam widać.
Słowem nie wspomniales o prawach autorskich i ile za to, ustatlilismy 10 procent od sprzedanej sztuki. tylko że sie żadna nie sprzedała jak dotychczas. O autorskich ani mru mru nie było. Więc wlaśnie sie dziwię, mogłes napisać - zapłać mi za projekty. Za nadbudówkę wiszę owszem, ale myslałem ze to mamy ustalone tak po ludzku. Kurde, wiecznie jakies niedomowienia, przynajmniej nie przyswoilem sobie owych projektów jako moje i wszedzie tam gdzie je pokazalem masz reklamę ze to wg Twojego pomysła. Wlącznie z duckworksem. Mogles napisać ze potrzebujesz kasy to skądś bym wytrzasnął, chociaz mi sie nie przelewa jak na razie, a jakby było na fakture to tym bardziej, bo wszystko co kupuje do łodek idzie w koszty, w koncu mam to w pkd i jest to poniekąd moja dodatkowa działalność gospodarcza, wszak łajba nie lajba to potencjalny towar, a czy sie sprzeda czy nie to juz loteria. Zwyczajnie nie wierze ze Ci nerwy puscily, gdzieś jest haczyk i niedomówienie. A numer konta ma bo go prawie przydusił zeby mu go podal, ale gdzies sie ow numer zgubił i trzeba poszukać, ale wpierw Mir musi napisac co i jak konkretnie bez szopek, bo nie jestem typem "na odpierdol się", umowilismy się na coś, cos nie wyszlo to nie robimy sobie z tego tytułu pretensji i jestesmy kolegami nadal.
No przynajmniej mi sie tak wydaje. Tez kiedyś sprzedawalem projekty maszyn, aż w koncu je udostepniłem za friko dla swiata na grabcadzie, uwazając za lekko przeterminowane, bo w koncu technologia się zmienia, a jednak sciagnięc multum, a mimo tego nie mam do nikogo pretensji, bo nie ustaliłem żadnych warunkow brzegowych i tu jest podobnie. Bądźmy uczciwi wobec siebie, miast się oskarżać nie wiadomo o co.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Umawiać się można różnie, ale z chwilą wodowania prawa autorskie winny być zapłacone tak, jak inne koszty np. materiały. Jeśli pływa się 50 godzin na drugim kajaku i opowiada o tym publicznie, to w dobrym tonie jest mieć prawa autorskie od kajaka uregulowane. Nadto, jeżeli pisze się do autora, że: mi własnie maszynka wpadła do roboty, więc w zasadzie póki co nie musze pływadeł sprzedawać, to znaczy, że czas zapłaty nastąpił w dniu wysłania tej informacji tj 17 maja br.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

no wpadła, biedaploter hehe, wyjde na nim mniej niż kasjerka w biedronce, ale powiedzmy ze na plus.
ale nadal nie powiedziales ile mam ci zapłacić za projekt, no i powtarzając sie nie wspomnialeś słowem wczesniej o prawach autorskich. 50 godzin może juz ma a może nie ma, plywa się czasem, wszystkim ciekawskim opowiada się ze to konstrukcja pana Miroslawa Sziwy, a ja to tylko zbudowałem. Potencjał dotyczyl sprzedazy ktoregokolwiek kajaka, ewentyualnie budowy jakiejkolwiek sztuki na zamowienie czy cos. jeśli chcesz kase za projekt i prawo autorskie, to czemu mi tego nie napisaleś? Bo przecież nie było o tym mowy, co ja wróżka? Mam sie domyslać czegoś, czego nie jestem pewien? wplaciłbym kase to by sie obrazil ze przeciez koledzy tak nie postepują? Zwyczajnie trzeba się dogadywać po ludzku, a tymczasem ni z gruszki ni z pietruszki wyskoczyłeś z tymi tantiemami. i jeszcze mam miec poczucie winy tak?
teraz mi wpadło 5 osi, cos podobnego do big 5 axis z Wrocka, ale troche mniejsze, ale nie znaczy to ze o niczym nie pamietam i ze nikogo nie chce znac bo kasa nagle wpadła. Ale relacje wzajemne najpierw trzeba mailowo rozwiazywac, a jak ktos przeina, to powiedzieć wszystkm ten i ten przegiał pale, naobiecywał to i tamto a skonczlo sie jak zawsze. A tu nie było zadnej glupiej sytuacji i zwyczajnie mnie zaskoczyłeś. A tak sie nie robi, to mało koleżenskie.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A sprzedałem jakąś sztukę? Bo obnizalem ceny na olxie po pół roku wiszenia i nadal nikt nic, nikt nie pytał o cokolwiek plywającego, a jakby nie te plotery to pewnie bym poszedł z torbami. A tak przynajmniej opłaty porobione wszystkie i jakis grosz tam został, moze sie wydawac co poniektórym smieszny, ale ci co prowadzą firmy, to wiedzą ze super czasem jest wyjśc na zero.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

Oj, ja pamiętam że wystawiłeś je chyba na Allegro za jakąś astronomiczną kwotę.
To bardzo drogie kajaki

_________________
Wiosna

Bo po tyle chodzą, ale widać zainteresowanie znikome, zacząłem obnizac cenę. Dwojka była robiona pod katem Marka SCO, ale chyba mu sie odwidziło, a cena nie była jakos wygórowana. No wyszlo jak wyszło, a zabawki trzeba czasem moczyć. Nie znaczy to że nie wywiązalem sie z umowy, bo reklamowanie poszlo w świat i czego by nie pokazywal, to tylko na ciekawostkach sie konczyło.I żadnych konkretów. Plywaka też zadnego nie sprzedałem, w koncu mam zamiar zrobic jeden do kanu jak bedzie czas i chęci.
Nie wiem czy w tym roku dory skoncze, uparłem sie na tą ydraulike siłową, ale poki co nie mam kasy, to sie to troche przeciagnie. Wpada nowa robota,. trzeba skupic sie na robocie przede wszystkim, a potem byc moze na pierdoly sie coś wylozy.Tutaj kolejna robota z odzysku po pewnym zakladzie budowy masyzn z Chojnic. Kto wie o co biega, ten wie.

_________________
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

pozdrawiam Bartosz

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ja już się boję o cokolwiek Ciebie zapytać
Deklarowałem chęć zakupu? Zamawiałem? Podałem choćby swoje wymagania co do kajaka jaki mnie interesuje? Rozmawialiśmy o tym w ogóle ? Pytałem tylko o to czy zamierzasz robić dwójkę. Pytałem zanim ją zrobiłeś...
Bawcie się beze mnie w to! OK ?