Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Suchy pedalaż
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=44&t=31808
Strona 1 z 1

Autor:  MarekSCO [ 30 cze 2020, o 07:51 ]
Tytuł:  Suchy pedalaż

Dlaczego na naszym forum nie ma ani jednego wątku poświęconego łódkom z napędem latawcowym ( kiteboats ) ?
Próbujemy z Mańkiem jakoś to nadrobić. Ale, jak narazie wychodzi "jak zwykle", mimo naszych najlepszych chęci i ogromnego zaangażowania kolegi Mańka.
System sterowania uwalniający rączki ( będą potrzebne do operowania latawcem ) już
prawie gotowy:
Obrazek
Ale Maniek znalazł poważny błąd w prowadzeniu linek sterociągu.
( Przy takiej konfiguracji uzyskujemy krytycznie mały kąt wychylenia steru )

Obrazek

I w ogóle Maniek sugeruje potrzebę dokonania pewnych zmian i wprowadzenie możliwości dokonywania sporej korekty sterociągu bezpośrednio nad wodą.

Obrazek

Maniek w ogóle jest bardzo spostrzegawczy i posiada szósty zmysł techniczny, tylko milczący chłopak trochę i przez to trudno się z Nim dogadać...

Jest nadzieja, że uda się wstrzelić w pogodę, gdzie będzie wiało ale nie będzie lało, i przetestować niebawem ten rodzaj napędu :D

Autor:  Ognisty Szkwał [ 30 cze 2020, o 08:01 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

To jeszcze nie zapomnijcie o dobrym połączeniu z łódką, bo nogi będą sterowaniem zajęte a nie dadzą rady Was zapierać i jak przywieje w pędnik, może da radę się odspoić od łódki bez jakowejś uprzęży. Chociażby linki. Chociaż jak dla mnie, mocowanie powinno uniezależnić możliwość sterowania nogami bez względu na warunki od pędnika lub chociażby do jego wygaszenia.

Autor:  MarekSCO [ 30 cze 2020, o 08:10 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Słuszna uwaga :D
Ale chcemy troszkę inaczej podejść do tego problemu na początek. Jakby odwrotnie do tego co sugerujesz. Wyobraź sobie, za tą ławeczką środkową, jeszcze jedną taką. O podobnej szerokości, coś jakby przedłużenie. ( Coś jak trap - czy jak to się tam zwie - na katamaranie )
Dzięki temu sternik/pilot będzie mógł w większym zakresie "balansować" łódką zachowując możliwość sterowania...
A w krytycznym momencie "rozpiąć" napęd po prostu wyciągając się z łódki na latawcu.
( Jeśli przewiduje, że nie zdąży sprowadzić go do zenitu i wytracić prędkości całego układu )
Czyli stawiamy bardziej na "możliwość katapultowania", która zachowa i łódkę i pilota "przy życiu" - ale nie w "jednym kawałku" ;)

Autor:  robhosailor [ 30 cze 2020, o 08:36 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Myszek zastosował kiedyś napęd w postaci skrzydła od paralotni, do proa "Nietoperz" jego konstrukcji. O tyle inny, że sterowany za pomocą specjalnego urządzenia nazwanego chyba "astrolabium". Warto go zapytać. A "Nietoperza" można zobaczyć lepiej, niż np na jego awatarze, np tam:

https://photos.app.goo.gl/ghejrhkPKfuMWmEv1

https://photos.app.goo.gl/zPafqslV4ubpCxW53

Autor:  Ognisty Szkwał [ 30 cze 2020, o 08:40 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Tzn, mła się nasunęło od razu na czerep, że przy sterowaniu latawcem odruchem jest zapieranie się nogami. A tu nogi będą musiały pilnować innego zadania. I biorąc pod uwagę kąt pod jakim latawiec zaczyna "dobrze" ciągnąć, a w niektórych przypadkach w ogóle, może dochodzić do ściągania "sterowcy" w kierunku za pędnikiem, bo plecy z ławeczką w pokazanym układzie nijak nie wytworzą odpowiedniego tarcia w tych krytycznych momentach lub częstych. No chyba że się nastawiacie na pływanie pełnymi baksztagami.

Autor:  damit [ 30 cze 2020, o 09:19 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

MarekSCO, nie wiem skąd wziąłeś nazwę kiteboat dla prezentowanego na zdjęciu pływadła. Przecież to typowy catboat.

Autor:  MarekSCO [ 30 cze 2020, o 09:26 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Ognisty Szkwał napisał(a):
No chyba że się nastawiacie na pływanie pełnymi baksztagami.

Dokładnie tak :D Zauważ, że taki układ jest jednym z niewielu układów latawcowych, gdzie poruszanie się fordewindem jest w ogóle możliwe ( na łyżwach, nartach, kołach - nie byłoby to w ogóle możliwe, a przynajmniej bez znacznych komplikacji i podniesienia wymogów wiatrowych ) Tutaj myślę o wstępnym doświadczeniu, takim na lato. Pływania innymi kursami niż fordewind/baksztag na tej łódce na latawcowym napędzie bym nie zaryzykował.
Ona mogłaby się po prostu rozlecieć. Nie ma możliwości mocowania na niej pracujących w wodzie płatów innych niż pionowy miecz, stępka, czy pionowa płetwa sterowa.
A sam kształt kadłuba nie jest w żadnym stopniu optymalizowany pod taki napęd.

Robert :D
Znam tą konstrukcję Myszka, a raczej znałem ( skleroza ). Kiedyś przeczytałem chyba wszystko co opublikował na temat Nietoperza. Nietoperz nawet był jednym z powodów dla którego trafiłem na to forum ( Myszka Nietoperz i łódki Catza ).
I właśnie teraz usiłuję sobie przypomnieć jak i kiedy Myszek przebudowywał miecze swojego proa...

damit :D
Ops :oops: Rzeczywiście :mrgreen: :rotfl: Mój błąd :mrgreen:

Autor:  MarekSCO [ 30 cze 2020, o 11:47 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Ognisty Szkwał napisał(a):
Ognisty Szkwał

Jesteś wielki :mrgreen: Podsunąłeś mi super szalony pomysł, którego sam bym nie zauważył, chociaż powinienem ( nie najlepiej to o mnie świadczy :twisted: Łeb już nie ten co kiedyś )
Oto mam już gotowy całkiem inny system sterowania łódki ( fotka w załączniku ).
To wersja pandemiczna, czyli statek widmo. Taki wiecie... Siedzę sobie nad zalewem w zacienionym miejscu, w foteliku, w sporej odległości od innych ludzi.
Sączę sobie piwo przez maseczkę a moja łódka przemierza śródlądowe mile napędzana silnikiem elektrycznym i sterowana radiem.
A gdyby tak to "serwo" zastosować do latawcowego napędu ?
Można by rzeczywiście uwolnić nogi a sterowanie przeprowadzać np dmuchając do rurki ;)
( Przetwornik ciśnienia z proporcjonalnym układem sterowania ).
Macie jakiś inny pomysł ? Jeśli nie rękami i nie nogami, to czym ?
Jaką częścią ciała i jakim działaniem ?

Wszystkie pomysły są cenne, nawet najbardziej humorystyczne mogą wnieść nowe spojrzenie. A o dobrą zabawę przecież tutaj chodzi. Nie o komercyjny czy inny sukces. :D

Załączniki:
sw1.jpg
sw1.jpg [ 170.02 KiB | Przeglądane 15866 razy ]

Autor:  Ognisty Szkwał [ 30 cze 2020, o 14:28 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

MarekSCO napisał(a):
czyli statek widmo. Taki wiecie... Siedzę sobie nad zalewem w zacienionym miejscu, w foteliku, w sporej odległości od innych ludzi

Chociaż z jedną lalę dmuchaną tam posadzić. Będzie ubaw.
MarekSCO napisał(a):
Macie jakiś inny pomysł ? Jeśli nie rękami i nie nogami, to czym ?
Jaką częścią ciała i jakim działaniem ?

Chyba tak z dostępnych części ciała to sterowanie otwarciem szczeny chyba najbardziej "panowalne" w chwilach stresu. Jeszcze też ruch powieki, ale długo takiej protezy na oku by nie wytrzymał, no i jak by zamknął nagle oko to i nagła rufka? A nieeee - zygzakiem by pływał z amplitudą w zależności od ilości mrugnięć powieką. ;) :lol:

Autor:  nipo80 [ 30 cze 2020, o 20:40 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Jak byś potrzebował to mam takie skrzydło:
https://latawce.info/produkt/fotokite-350/
Moge użyczyć ale to jednolinkowy,chciałem do zdjęć go użyć ale nie mogę go utrzymać....

Autor:  MarekSCO [ 1 lip 2020, o 08:47 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

nipo80 :)
Dzięki :D Skrzydeł to prawdę mówiąc mam tyle, że cały dywizjon Ikarów mógłbym wyposażyć ;)
Tutaj zastosuje coś takiego. Klasyczny C-shape 16m^2 bez żadnych depowerów i zaawansowanej "automatyki".
Po prostu warunki wiatrowe w miejscu gdzie będę dokonywał testów bardzo niestabilne.
No a z drugiej strony chodzi przecież o to, żeby sponiewierało ;)

Obrazek

Ognisty Szkwał :D
Pomysł z lalką dmuchaną spróbuję zastosować, ale w wersji bardziej prowokacyjnej.
Mam koleżankę która prowadzi zakład krawiecki. Zgodziła się wypożyczyć mi dwa manekiny z przyodziewkiem ze swojej kolekcji :mrgreen:
No ale to w wersji "statek widmo".
Co do latawcowych, to oglądałem wczoraj taki filmik, żeby podpatrzeć jaką automatykę sterowania stosują. Wprawdzie w mojej skali i warunkach wiatrowych to na niewiele się zda, ale rozwiązania ciekawe. Warto pooglądac :D


Autor:  MarekSCO [ 1 lip 2020, o 19:04 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

No i pierwsze poniewieradło w zasadzie już gotowe ( praca zawodowa zajmuje mi sporo czasu, dlatego ta prosta zabawka tak się wlokła )
Plan działania taki. Druga ławka ( ta sklejkowa ) to zasadnicze siedzisko dla dupska podczas latawcowania. Gdyby dupsko okazało się za lekkie, jednym wprawnym ( mam nadzieje ) ruchem baru latawca, właściciel dupska ( w skrócie - dupek ) będzie mógł się desantować, wyciągając się na dążącym do zenitu latawcu z łódeczki. Czym pozbawi ją napędu i być może łódka się nie rozbije.
Ale to nie wszystko. W planie ( na jutrzejszy wieczór ) kolejne latawcowe poniewieradło.
A jak pogoda dopisze to na "łykendzie" odbędą się mrożące krew w żyłach próby obu konstrukcji :D

Załączniki:
sw2.jpg
sw2.jpg [ 198.36 KiB | Przeglądane 15713 razy ]

Autor:  Ognisty Szkwał [ 1 lip 2020, o 20:37 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Rozumiem iż wykorzystasz pędnik z tradycyjnym olinkowaniem? Nie będziesz kombinował jak na zapodanych filmikach, żeby linki pędnika ciągnące przyczepić do łódki a linki kierujące trzymać tylko na barze? Wtedy odpadłaby przemoc pomiędzy sterowaniem a zapieraniem się nogami. Zostałoby się tylko do rozwiązania, co ważniejsze w razie czego - zrywka linek ciągnących czy nie kontrolowany ciąg łódki do czasu opanowania latawca.

Autor:  MarekSCO [ 1 lip 2020, o 21:14 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Ognisty Szkwał napisał(a):
Rozumiem iż wykorzystasz pędnik z tradycyjnym olinkowaniem? Nie będziesz kombinował jak na zapodanych filmikach, żeby linki pędnika ciągnące przyczepić do łódki a linki kierujące trzymać tylko na barze?

Tak. Słusznie zauważyłeś :D Ale pozwolę sobie nieco rozwinąć, bo to tutaj istotne może być.
Nie ma przeszkody technicznej jakby. Mogę tą białą ławkę obwiązać taśmą i przepiąć linki ciągnące z trapezu, który będę miał na tyłku, na łódkę... Technicznie to problem żaden.
Ale tutaj trzeba dołożyć całą "fizykę zjawiska". Oto akwen mam mały, warunki wiatrowe hiper niestabilne a apetyt na to, żeby sponiewierało mnie a nie łódkę - ogromny ;)
Powiem Ci, że raczej nie przewiduję specjalnych sukcesów w zachowaniu tej wersji łódki latawcowej na wodzie. Ona po prostu się do tego nie nadaje...
Ale, jeśli będzie ciepło i w ogóle fajnie, jest szansa, że ten system "wystrzeli" mnie z łódeczki i może nawet nieźle ( na co liczę ) przeciągnie po wodzie :lol:

Autor:  MarekSCO [ 3 lip 2020, o 07:22 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

I kolejne poniewieradło gotowe :D
Ten fotelik jest "katapultowany" ;) Tzn do siedziska przykręcone są walcowate trzpienie które potem wciska się w gniazda deski. W razie zadziałania siłą "w górę" fotelik oddzieli się od deski. Teraz trzeba się zastanowić nad tym, czy jest sens przypinać siebie, albo latawiec do fotelika :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Autor:  MarekSCO [ 8 sie 2020, o 14:24 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Przy takich warunkach wiatrowych jak dzisiaj, to ja kiepsko widzę rozwój tej dyscypliny sportu w Żołyni :(
Liczyłem na to, że wiatr ładnie mnie sponiewiera. Ale znowu sprawdziło się przysłowie...
"Umiesz liczyć - licz na siebie" ;) I sam musiałem się sponiewierać z powodu braku wiatru. Ech życie. Może jutro powieje...

Załączniki:
1p1.jpg
1p1.jpg [ 177.47 KiB | Przeglądane 14889 razy ]

Autor:  MarekSCO [ 9 sie 2020, o 10:18 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Ech... Dzisiaj znowu wiatru brak. Flauta - psia jej mać :(
Z prognoz wynika, że tak do wtorku. Ciężkie jest życie eksperymentatora.
Wiele wskazuje na to, że tych pływadeł latawcowych w ogóle w tym roku nie przetestuję.
O wprowadzeniu poprawek już nie wspominając.
A chciałoby się doprowadzić rzecz do tego, żeby używać komorowego latawca ( nie pompowanego ) i to na krótkich linkach. Żeby nie szukać wiatru zbyt wysoko.
Na razie mogę ocenić tylko sposób transportu i składanie tej moczydupki nad wodą.
W kawałkach wygląda tak:
Obrazek
Po poskładaniu, ale bez latawca - jakoś tak:
Obrazek
Teraz chciałoby się dorzucić do tego kolejną fotkę. Na wietrze. Ale na tą przyjdzie chyba dłuuugo poczekac :(
Ech żyzń takaja...

Autor:  MarekSCO [ 16 sie 2020, o 12:45 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

Wczoraj wiatr strasznie kręcił i coraz to ucichał. Ale byłem zdeterminowany.
Lekki komorowy latawiec 8m^2, na sterówkach i...
Szybki szaleńczy start w centrum okna wiatrowego. Tak sobie to wymyśliłem, ale
w ostatniej chwili zrobiło mi się żal tych wystających z wody glówek kąpiących się dzieci i...
Jakimś cudem boskim zdołałem przerwać ten, nieźle się zapowiadający, ciąg makabrycznych wypadków :rotfl:
Obrazek
Ech... Ciężkie jest życie eksperymentatora...

Autor:  Marian Strzelecki [ 16 sie 2020, o 13:28 ]
Tytuł:  Re: Suchy pedalaż

A co tam główki; górą trzeba!

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/