Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 kwi 2024, o 11:37




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 16:01 

Dołączył(a): 11 mar 2007, o 19:47
Posty: 64
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Miecz obowiazkowo w góre..zostawic tylko troszkę , zeby utrzymac zdolnosć manewrową.

_________________
Geodeta (reklama dozwolona? )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 17:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
matyso napisał(a):
tak ale zeby zrobic patent lub prawko trzeba wyplywac lub wyjezdzic na tyle zeby przynajmniej poznac PODSTAWY. Jesli chodzi o zabicie kogos to tu sie mylisz. Widac nie wiesz jaki wiatr moze byc niebezpieczny. Na łódce mozesz zabic nie tylko kogos jak sie w niego wpierniczysz przy pelnej predkosci ale tez swoich zalogantow jezeli nie bedziesz miec wszystkiego na widoku przy trudnych warunkach. Wiec powiedz mi jak czlowiek bez patentu i jakiejkolwiek znajomosci zeglarstwa bez zadnych podstaw moze poradzic sobie w trudnych warunkach? Wiadomo ja tez jezdzilem samochodem i plywalem na lodkach w wieku 13 lat ale zupelnie o czym innym mowie.




1. "Jesli chodzi o zabicie kogos to tu sie mylisz." - podaj konkretne przyklady??? kiedy jacht zaglowy na srodladziu wplynal w inny jacht i w ten sposob pozbawil zycia zaloge tego drugiego jachtu?? ile bylo takich przypadkow, etc..

Mówmy o konkretach a nie o tym ze "u nas murzynów bija" i juz!!!

2. Widac nie wiesz jaki wiatr moze byc niebezpieczny - za to widac ze Ty jestes specjalista w tej dziedzinie!!!

wiec nie ma sensu zebym tej czesci wypowiedzi komentowal!!

3. "Na łódce mozesz zabic....ale tez swoich zalogantow" - czas najwyzszy zeby ludzie zaczeli sie zastanawiac z kim siadaja na lodke!!! posiadanie patentu jak powinienes juz zauwazyc nie wystarczy do tego aby zaloga ocalala, jak widzisz te piekne kartoniki nie uratowaly zycia 5 osobom i nie sprawily magiczna sila ze nie zatonelo 39 jednostek!!! to sa fakty!!!

4. "jezeli nie bedziesz miec wszystkiego na widoku przy trudnych warunkach" - patent zeglarski nie jest przepustka do tej wielkiej tajemnicy ze trzeba patrzec co sie dzieje na akwenie NIE ZALEZNIE OD WARUNKOW!!!!!!!

5. Wiec powiedz mi jak czlowiek bez patentu i jakiejkolwiek znajomosci zeglarstwa bez zadnych podstaw moze poradzic sobie w trudnych warunkach?

- a jak czlowiek nie znajac przepisow "kodeks ruchu drogowego" (nie musi!!!!) moze bezpiecznie poruszac sie po poboczu drogi krajowej poza terenem zabudowanym i nie oswietlonym?? albo jechac rowerem lub motorowerem(powinien) ???!!!

- a kto Ci powiedzial ze po kursie i egzaminie 1. przymusowym, 2. nierzetelnym, 3. monopolistycznym, 4. ustawowo komercyjnym osoba uzyskujaca ten czarodziejski kartonik wie cokolwiek o plywaniu w ciezkich warunkach???

- a kto Ci kaze wisadac na jacht z osoba ktora nie ma "jakiejkolwiek znajomosci zeglarstwa" ????

- a jak to sie dzieje ze w wielu krajach Europy nie ma obowiazku posiadania uprawnien i jakos ludzie plywaja i zyja i nie pisza jakichs chorych scenariuszy pt. "jak to ludzie sa debilami i nie wiedzac co to jest jacht wybieraja sie w rejs do okola swiata"!!!
te glupie przepisy powoduja ze ludzie zamiast dazyc samodzielnie do wiedzy wierza w sile swojego kartonika. niestety ten kartonik zadna czarodziejska sila nie ocali ich zalogi i nie uratuje jachtu!!! zdrowy rozsadek wystarczy zeby nie bylo ofiar!!!! jak ktos zdaje sobie sprawe ze jeszcze nie wszystko wie i nie ma doswiadczenia to musi byc szczegolnie ostrozny to nie pozwoli sobie na olewanie zagrozenia - a podobno wopr plywal i ostrzegal!!! a jak ktos ma juz wymarzony papierek nic nie znaczacego zeglarza jachtowego to mysli ze juz wie wszystko o zeglarstwie, plywaniu przy silnym wietrze i uznaje ze ma prawo innych pouczac i mowic im co zle zrobili!!!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 17:51 

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 09:53
Posty: 391
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Inland Skipper
Haziaj Żeglarz napisał(a):
Powtorze sie z innego tematu:

Ano wiało i to porzadnie, niestety, powtorka sprzed paru lat kiedy wylozylo 40 jednostek i tez pare ofiar smiertelnych bylo. I jak to bywa w naszym kraju, nic to ludzi nie nauczylo ostroznosci. Naprawde z daleka widac, ze cos sie swieci, godzine przed szkwalem stalem sobie na rampie w pracy i obserwowalem niebo i tak sie zastanawialem ile lodek splywa do portow, na postoj czy po prostu ucieka, bo wiedza co sie swieci. Naprawde to widac na niebie ale dopoki przyszli zeglarze nie wbija sobie do glowy, ze pogoda to nie zarty i nie naucza sie rzopoznawac zjawisk tak bedzie co pare lat.

Szkoda mi tylko tych niewinnych ludzi, turystow, dzieci, ktorzy poplyneli ze znajkomymi ufajac im, ze Ci zapewnia im bezpieczny wypoczynek.

Po poludniu dam fotke pare chwil przed nawalnica w Kętrzynie.


[ Dodano: Pią 24 Sie, 2007 18:53 ]
Nic nie można dodać do słów Haziaja Żeglarza. To najlepsza recenzja zachowań żeglarzy i "żeglarzy"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 18:18 

Dołączył(a): 22 sie 2007, o 15:00
Posty: 11
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Cytuj:
1. "Jesli chodzi o zabicie kogos to tu sie mylisz." - podaj konkretne przyklady??? kiedy jacht zaglowy na srodladziu wplynal w inny jacht i w ten sposob pozbawil zycia zaloge tego drugiego jachtu?? ile bylo takich przypadkow, etc..

Mówmy o konkretach a nie o tym ze "u nas murzynów bija" i juz!!!

2. Widac nie wiesz jaki wiatr moze byc niebezpieczny - za to widac ze Ty jestes specjalista w tej dziedzinie!!!

wiec nie ma sensu zebym tej czesci wypowiedzi komentowal!!

3. "Na łódce mozesz zabic....ale tez swoich zalogantow" - czas najwyzszy zeby ludzie zaczeli sie zastanawiac z kim siadaja na lodke!!! posiadanie patentu jak powinienes juz zauwazyc nie wystarczy do tego aby zaloga ocalala, jak widzisz te piekne kartoniki nie uratowaly zycia 5 osobom i nie sprawily magiczna sila ze nie zatonelo 39 jednostek!!! to sa fakty!!!

4. "jezeli nie bedziesz miec wszystkiego na widoku przy trudnych warunkach" - patent zeglarski nie jest przepustka do tej wielkiej tajemnicy ze trzeba patrzec co sie dzieje na akwenie NIE ZALEZNIE OD WARUNKOW!!!!!!!

5. Wiec powiedz mi jak czlowiek bez patentu i jakiejkolwiek znajomosci zeglarstwa bez zadnych podstaw moze poradzic sobie w trudnych warunkach?

- a jak czlowiek nie znajac przepisow "kodeks ruchu drogowego" (nie musi!!!!) moze bezpiecznie poruszac sie po poboczu drogi krajowej poza terenem zabudowanym i nie oswietlonym?? albo jechac rowerem lub motorowerem(powinien) ???!!!

- a kto Ci powiedzial ze po kursie i egzaminie 1. przymusowym, 2. nierzetelnym, 3. monopolistycznym, 4. ustawowo komercyjnym osoba uzyskujaca ten czarodziejski kartonik wie cokolwiek o plywaniu w ciezkich warunkach???

- a kto Ci kaze wisadac na jacht z osoba ktora nie ma "jakiejkolwiek znajomosci zeglarstwa" ????

- a jak to sie dzieje ze w wielu krajach Europy nie ma obowiazku posiadania uprawnien i jakos ludzie plywaja i zyja i nie pisza jakichs chorych scenariuszy pt. "jak to ludzie sa debilami i nie wiedzac co to jest jacht wybieraja sie w rejs do okola swiata"!!!
te glupie przepisy powoduja ze ludzie zamiast dazyc samodzielnie do wiedzy wierza w sile swojego kartonika. niestety ten kartonik zadna czarodziejska sila nie ocali ich zalogi i nie uratuje jachtu!!! zdrowy rozsadek wystarczy zeby nie bylo ofiar!!!! jak ktos zdaje sobie sprawe ze jeszcze nie wszystko wie i nie ma doswiadczenia to musi byc szczegolnie ostrozny to nie pozwoli sobie na olewanie zagrozenia - a podobno wopr plywal i ostrzegal!!! a jak ktos ma juz wymarzony papierek nic nie znaczacego zeglarza jachtowego to mysli ze juz wie wszystko o zeglarstwie, plywaniu przy silnym wietrze i uznaje ze ma prawo innych pouczac i mowic im co zle zrobili!!!!


no tak, to lepiej zeby ludzie wsiadali na lodki nie wiedzac co to ster. Gratulacje. Chcąc czy nie chcąc na takim glupim patencie przynajmniej czlowiek nauczy sie sterowac.

"a jak ktos ma juz wymarzony papierek nic nie znaczacego zeglarza jachtowego to mysli ze juz wie wszystko o zeglarstwie, plywaniu przy silnym wietrze i uznaje ze ma prawo innych pouczac i mowic im co zle zrobili!!!!"

Jezeli to aluzja do mnie to trochę się mylisz bo moje doswiadczenie nie wywodzi sie z plywaniu po mazurach lub egzaminie na patent:D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 18:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
matyso napisał(a):

no tak, to lepiej zeby ludzie wsiadali na lodki nie wiedzac co to ster. Gratulacje. Chcąc czy nie chcąc na takim glupim patencie przynajmniej czlowiek nauczy sie sterowac.

"a jak ktos ma juz wymarzony papierek nic nie znaczacego zeglarza jachtowego to mysli ze juz wie wszystko o zeglarstwie, plywaniu przy silnym wietrze i uznaje ze ma prawo innych pouczac i mowic im co zle zrobili!!!!"

Jezeli to aluzja do mnie to trochę się mylisz bo moje doswiadczenie nie wywodzi sie z plywaniu po mazurach lub egzaminie na patent:D


Nie wiem czy wiesz kolego, ale 5/6 zeglarzy na Bałtyku nie ma zadnych patentów ? W tym 93 % szwedów lub 90% duńczyków. I nic sie nie dzieje, nie słychac jakos o masakrze wsród szwedzkich zeglarzy, a takie "białe szkwały" na bałtyku to sa co jakis czas, tylko m je nazywamy po staropolsku, tradycyjnie sztormami i nie robimy z tego afery.

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 18:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
matyso napisał(a):
no tak, to lepiej zeby ludzie wsiadali na lodki nie wiedzac co to ster. Gratulacje. Chcąc czy nie chcąc na takim glupim patencie przynajmniej czlowiek nauczy sie sterowac.


zeby nauczyc sie sterowac, nie potrzeba kursu i egzaminu!!
matyso napisał(a):
Jezeli to aluzja do mnie to trochę się mylisz bo moje doswiadczenie nie wywodzi sie z plywaniu po mazurach lub egzaminie na patent:D


no to gratruluje!!!! mozesz sie nazwac wilkiem morskim :respekt:

skipbulba napisał(a):
Nie wiem czy wiesz kolego, ale 5/6 zeglarzy na Bałtyku nie ma zadnych patentów ? W tym 93 % szwedów lub 90% duńczyków. I nic sie nie dzieje, nie słychac jakos o masakrze wsród szwedzkich zeglarzy, a takie "białe szkwały" na bałtyku to sa co jakis czas, tylko m je nazywamy po staropolsku, tradycyjnie sztormami i nie robimy z tego afery.


otóż to!!!!
Pozdrawiam Macku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 18:48 

Dołączył(a): 7 maja 2006, o 09:53
Posty: 391
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował : 4
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Inland Skipper
Najwyższy czas, aby żeglarzy śródlądowych zacząć uczyć sztormowania.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 18:48 
Cytuj:
5. Wiec powiedz mi jak czlowiek bez patentu i jakiejkolwiek znajomosci zeglarstwa bez zadnych podstaw moze poradzic sobie w trudnych warunkach?

- a jak czlowiek nie znajac przepisow "kodeks ruchu drogowego" (nie musi!!!!) moze bezpiecznie poruszac sie po poboczu drogi krajowej poza terenem zabudowanym i nie oswietlonym?? albo jechac rowerem lub motorowerem(powinien) ???!!!


Troche to traca anarchia. Chora by byla sytuacja, w ktorej dopuszczonoby poruszanie sie pojazdem bez jakichkolwiek uprawnien. Pomijam tutaj chodzenie poboczem,bo do tego nie trzeba miec uprawnien. Tu z kolei od malego uczy sie czlowieka (szkola, rodzice, opiekunowie), ze chodzi sie po poboczu lewa strona. Na rower czy motorower powinno sie miec karte rowerowa (motorowerowa), a przepis,ze po ukonczeniu 18 lat w/w pojazdy mozna prowadzic bez uprawnien jest bzdurny. Cos jednak ucza na tych kursach i wpajaja podstawowe zasady bezpieczenstwa i ruchu uzytkujac dany pojazd. Ja wiem, ze w tym kraju wiekszosc podchodzi do wszelkich kursow malo powaznie, a i ludzie, ktorzy ucza robia to niezbyt rzetelnie (nie urazajac nikogo, bo sa jeszcze prawdziwi instruktozy, ktorzy podchodza do tego z sercem) ale zeby poruszac sie pojazdem bez zdobycia na niego uprawnien to juz jest brak odpowiedzialnosci, takze ustawodawcow, ktorzy wymyslaja te przepisy, ktore mowia o tym, ze po przekroczeniu danego wieku nie trzeba miec uprawnien na rower czy motorower. Po to sa kursy, zeby zdobyc elementarna wiedze uzytkowania danego pojazdu, statku. W innych krajach moze i plywaja bez uprawnien ale tam jest inna mentalnosc, kultura i pojecie bezpieczenstwa, wypoczynku. Nam jeszcze daleko do nich.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 18:55 

Dołączył(a): 22 sie 2007, o 17:27
Posty: 29
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
wlodwoz napisał(a):
Najwyższy czas, aby żeglarzy śródlądowych zacząć uczyć sztormowania.

Zapraszam do tematu Dobra praktyka żeglarska.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 19:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 11 maja 2007, o 17:17
Posty: 17
Lokalizacja: warszawa
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
skipbulba napisał(a):
kamalama napisał(a):
skipbulba napisał(a):
kamalama napisał/a:
Boże, kiedy wreszcie ludzie się nauczą podstawowej zasady, że w kabinie nie siedzi się podczas rejsu....


dlaczego? jak odbyć kilkutygodniowy rejs nie siedzac pod dekiem? Spać na pokładzie?

ta ironia nie jest Ci chyba do niczego potrzebna, prawda? :roll:


jest mi potrzebna. Nie jest podstawowa zasada "ze w kabinie nie siedzi sie podczas rejsu" Jest pare podstawowych zasad ale zadna z nich nie jest to co napisałas, to bzdura.
Podstawowa zasada jest regulamin Janusza Zbierajewskiego( moze przypadkiem wiesz kto to) otóz mówi on:
1. Ma byc bezpiecznie
2. ma byc miło
3 koniec regulaminu.

Jest wiele zasad bezpiecznej zeglugi. Np. Obserwowanie pogody. Pól godziny to az nadto zeby spierniczyc do brzegu na sródladziu, lub przygotowac sie do sztormowania na morzu.
Inna jest, ze sternik nie pije. A przynajmniej nie ma 1 czy 2 promile.

Zasada o rzekomym nie sedzeniu pod dekiem jest idiotyczna. Trzeba tam czasem wlezc. A czasem spac. A jacht nalezy prowadzic bezpiecznie. Władowanie sie w burze widoczna z daleka to skrajny przejaw nieodpowiedzialnosci, szczególnie na sródladziu, na morzu czasem nie ma gdzie spierniczyc. Ze łodki sródladowe obecnie projektowane nie wytrzymuja 12B to nie nowina, wiec pływanie nawet nie refujac zagli, widzac nadciagajaca burze, niezaleznie czy to 12 czy 7B jest przejawe głupoty i braku instynktu samozachowawczego. A takie niestety widzielismy obrazki na mazurach tuz przed ta nawałnica.



słuchaj, widzę, że pewne rzeczy trzeba Ci wytłumaczyć drukowanymi literami...no cóż, bywa...jeśli kiedyś będziesz chciał przetrwać burzę siedząc w kabinie, to jasne, też tak można...przecież nie sądziłeś chyba, że chodzi mi o spanie, prawda? to świadczyłoby o pewnym niezrozumieniu czytanej treści...
zresztą , to nie miejsce to osobistych wycieczek.więcej na ten temat nie będę się wypowiadać.
a zasada jest jak najbardziej słuszna.i kropka.

_________________
krótki jest opis mojego szczęścia: to łajba z Tobą w środku...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 20:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
kamalama napisał(a):

słuchaj, widzę, że pewne rzeczy trzeba Ci wytłumaczyć drukowanymi literami...no cóż, bywa...jeśli kiedyś będziesz chciał przetrwać burzę siedząc w kabinie, to jasne, też tak można...przecież nie sądziłeś chyba, że chodzi mi o spanie, prawda? to świadczyłoby o pewnym niezrozumieniu czytanej treści...
zresztą , to nie miejsce to osobistych wycieczek.więcej na ten temat nie będę się wypowiadać.
a zasada jest jak najbardziej słuszna.i kropka.


Widzisz słońce, zegluje juz troszke. Po jeziorkach mniej, głównie po morzu. TAkie "białe szkwały" zdarzaja sie od czasu do czasu. I nikt nie robi z tego hecy na całą Polskę, mało tego nikt sie nie topi za czesto, nawet (zonk!) siedzac w kabinie. MAło tego , głownie topia sie ci co sa w kokpicie. Siedzenie w kabinie nie ma nic do rzeczy. Wyjasnij mi, bystrosci forumowa, jak sztormowac kikadziesiat godzin siedzac w kokpicie? Zasada " nie siedzi sie w kabinie" to bzdura.
Ludzie nie gina dlatego , ze siedzieli w kokpicie tylko dlatego, ze nie kontrolouja pogody, chleją, są nieodpowiedzialni, nie zadbali o podstawowe wiadomosci z zakresu sztromowania, nie znają własciwosci łodek na których pływaja. Kilkoro moich znajomych było w tym czasie na Mazurach, wszyscy dali rade schronic sie przy brzegu. Chmure ( cumulonimbusa) widac było kikadziesiat minut wczesniej. Znajomi mówia o 40-50 minutach. Nawet jesli było 30 to dosc czasu zeby zwiac lub sie przygotować. Wiec mi nie drap za uszami, bo sobie nie dam.
A uzalanie sie teraz nad ofiarami i emocjonowanie sie falami jak domy jest pocieszne. Po prostu trzeba mówic prawde, ze ludzie sa nieodpowiedzialni, niepowazni i pojecia nie maja o zeglowaniu. Oczywiscie nie wszyscy w tym wypadku na ponad 3tys jachtów na jeziorze idiotami okazało sie tylko kilkudziesieciu. to raptem jakies promile.

pozdrawiam

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 21:11 

Dołączył(a): 8 lip 2006, o 16:41
Posty: 28
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
skipbulba napisał(a):
kamalama napisał(a):

Kilkoro moich znajomych było w tym czasie na Mazurach, wszyscy dali rade schronic sie przy brzegu. Chmure ( cumulonimbusa) widac było kikadziesiat minut wczesniej. Znajomi mówia o 40-50 minutach. Nawet jesli było 30 to dosc czasu zeby zwiac lub sie przygotować. Wiec mi nie drap za uszami, bo sobie nie dam.
A uzalanie sie teraz nad ofiarami i emocjonowanie sie falami jak domy jest pocieszne. Po prostu trzeba mówic prawde, ze ludzie sa nieodpowiedzialni, niepowazni i pojecia nie maja o zeglowaniu. Oczywiscie nie wszyscy w tym wypadku na ponad 3tys jachtów na jeziorze idiotami okazało sie tylko kilkudziesieciu. to raptem jakies promile.

pozdrawiam


No cóż Skipbulba może napisałeś do troche mocno(szczególnie z tymi "idiotami"bo nie wiadomo jak było naprawdę ze wszystkimi tymi co się wywalili )ale przyznaję że masz racje było wystarczająco dużo czasu by się ewakuować bezpiecznie z wody, przygotować i zabezpieczyć się albo po prostu uciec w szuwary a jak ktoś miał naprawe blisko to do portu...i zdecydowanie podpisuje się pod tym że zbyt wielu żeglarzy jest nieodpowiedzialnych i niepoważnych.
Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 24 sie 2007, o 22:46 

Dołączył(a): 23 lip 2007, o 21:51
Posty: 8
Lokalizacja: Świdnica/Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Ja wlasnie wrocilem z mazurek, czulem ze ten temat bedzie rozwiniety, ale nie sadzilem ze az tak bardzo...
Bylem na obozie zeglarskim z pewna firma, prowadzilem tam lodke. Burza zastala nas w na sniardwach. Wyplynelismy z okartowa (byc moze byly oznaki nadchodzacej burzy, ja nic takiego nie przyuwazylem), nie doplynelismy zbyt daleko bo zlapalo nas na wysokosci stacji WOPR. Plywalismy sasankami 660, na szczescie zadna z lodek sie nie wywrocila i splynelismy na stacje WOPR(byc moze to zasluga tego ze sa one dodatkowo dobalastowane - podobno maja dolozone 200 kg). Czesc z nas splynela z wiatrem i fala na stacje ratownikow jeszcze w czasie burzy, czesc z nas wyladowala w trzcinach (w miare bezpiecznie) a czesci udalo sie nawet utrzymac na jeziorze. Ja mialem tego pecha ze zlamalem rumpel (dokladnie to wygiela sie sruba trzymajaca ster) i zdryfowalem sobie burta w haszcze, stanalem na kotwicy i czekalem az mnie wyciagna.
Zadziwilo mnie jedno - ledwo burza sie rozpoczela, widocznosc spadla do kilku(kilkunatu metrow) a juz miedzy lodkami smigaly motorowki wopr z niebieskimi kogutami. Budowalo to chociaz zludny obraz bezpieczenstwa.
Raczej nie polecam takich przezyc nikomu, tym razem sie udalo ale kto wie jak by to sie moglo potoczyc... Stojac przy keji ratownikow mialem okazje zobaczyc pare nieprzyjemnych scen...Moge tylko zyczyc aby nikomu z was nic takiego sie nie przytrafilo.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 sie 2007, o 10:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Haziaj Żeglarz napisał(a):
Troche to traca anarchia. Chora by byla sytuacja, w ktorej dopuszczonoby poruszanie sie pojazdem bez jakichkolwiek uprawnien. Pomijam tutaj chodzenie poboczem,bo do tego nie trzeba miec uprawnien. Tu z kolei od malego uczy sie czlowieka (szkola, rodzice, opiekunowie), ze chodzi sie po poboczu lewa strona. Na rower czy motorower powinno sie miec karte rowerowa (motorowerowa), a przepis,ze po ukonczeniu 18 lat w/w pojazdy mozna prowadzic bez uprawnien jest bzdurny. Cos jednak ucza na tych kursach i wpajaja podstawowe zasady bezpieczenstwa i ruchu uzytkujac dany pojazd. Ja wiem, ze w tym kraju wiekszosc podchodzi do wszelkich kursow malo powaznie, a i ludzie, ktorzy ucza robia to niezbyt rzetelnie (nie urazajac nikogo, bo sa jeszcze prawdziwi instruktozy, ktorzy podchodza do tego z sercem) ale zeby poruszac sie pojazdem bez zdobycia na niego uprawnien to juz jest brak odpowiedzialnosci, takze ustawodawcow, ktorzy wymyslaja te przepisy, ktore mowia o tym, ze po przekroczeniu danego wieku nie trzeba miec uprawnien na rower czy motorower. Po to sa kursy, zeby zdobyc elementarna wiedze uzytkowania danego pojazdu, statku. W innych krajach moze i plywaja bez uprawnien ale tam jest inna mentalnosc, kultura i pojecie bezpieczenstwa, wypoczynku. Nam jeszcze daleko do nich.


1. uczy sie chodzic poboczem od malego a mimo to najwiecej wypadkow drogowych jest niestety z udzialem pieszych!!! jaki z tego wniosek?? niedouczeni, kurs dla nich, bo kurs uczy!!!! ???

2. "a przepis,ze po ukonczeniu 18 lat w/w pojazdy mozna prowadzic bez uprawnien jest bzdurny" - mozesz uzasadnic ?? czy zwiekszyla sie liczba wypadkow z udzialem rowerzystow czy motorowerzystow?? jezeli tak to z czego to wynikalo, czy z tego ze ludzie nie znali przepisow, czy z tego, ze w ostatnich latach znacznie zwiekszyla sie liczba uzytkownikow drog??? czy robil ktos takie badania?? na jakiej podstawie twierdzisz ze ten przepis jest bzdurny??? czy rozmawiamy o faktach czy znowu o tym ze u nas "murzynow bija" ???

3. widze ze jestes zakochany w wszelkiego rodzaju kursach. sa dwie mozliwosci: a) jestes po 40 i nasiakles na tyle poprzednim systemem ze nie mozesz sie uwolnic od mysli ze to Ty masz dbac o swoje bezpieczenstwo i masz myslec, poniewaz panstwo powinno to robic za Ciebie!!!!
b) propaganda PZŻ-owska namąciła Ci w głowie i uwierzyles w to ze tylko kurs moze dac Ci do czegos niezbedne umiejetnosci!!!

4. co do mentalnosci to wlasnie widzisz problem polega na tym ze sam prezentujesz postawe ktora mozna strescic w slowach "jak mnie nie zmusicie to sie nie naucze"

ani kultury zeglarskiej ani pojecia bezpieczenstwa ani rowniez mentalnosci nie da rady zmienic jarzmem glupich przepisow i zmuszaniem obywatela do samych kursow (ktore tak uwielbiasz), bo ta wlasnie obowiazkowosc oglupia ludzi, "zwalnia z myslenia" - mam patent to umiem!!! myslec nie trzeba ;/

na koniec przyklad: zdaje sie rok temu (lub dwa - nie pamietam) TOPR przestalo zamykac w zimie tatry dla turystow przy zagorzeniu lawinowym 4-5. dlaczego ?? ludzie faktycznie w wiekszosci respektowali ten zakaz wyjscia w gory, ale jak byl 3 stopien to sie mnostwo tych bezmyslnych i bezrefleksyjnych pseudo-turystow pakowalo w gory nie majac pojecia o rozpoznawaniu lawin, wiec TOPR stwierdzil ze nie bedzie nic zamykal, za to bedzie INFORMOWAL!!! o niebezpieczenstwie jakie panuje w gorach oraz o umiejetnosciach jakie nalezy posiadac aby byc bezpiecznym w gorach!!! nie przymus lecz informacja!!!!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 sie 2007, o 11:03 

Dołączył(a): 16 sie 2007, o 12:16
Posty: 1
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Przeczytałem wszystkie opinie na ten temat. Nie chciałbym popadać w polemiki, ale wydaje mi się że coś nam ucieka...
Na całym świecie pływają ludzie o różnym stopniu wtajemniczenia. Każdy kiedyś zaczyna i osoby o małym doświadczeniu bądź nie mające jakichś tam patentów na wodzie spotkamy. Siła ostatniej mazurskiej burzy/białego szkwału pokazuje, że wobec sił przyrody jesteśmy czasem bezradni (latające w powietrzu motorówki, złamany maszt Orlenu). Każdy biały szkwał na Mazurach w najgorszym wypadku, przy braku szybkiej reakcji sternika i umiejętności przewidywania zmiany pogody zakończy się wywrotką. Inne zagrożenia też się do tego sprowadzają - lądujemy w wodzie. Panowie, pływamy po wodzie to jest obcy nam żywioł i ostatecznie albo w tej wodzie sobie poradzimy albo nie. Czyli umiemy pływać i dopłyniemy do brzegu albo utoniemy - cały czas myślami jestem na Mazurach, bo na morzu umiejętność pływania tylko mękę przedłuża (tam nie wolno wypaść za burtę !). Jeżeli nie umiemy pływać, to zakładamy kamizelkę, albo uprawiamy na własną odpowiedzialność sport ekstremalny jak wspinaczka swobodna - ci też nie umieją spadać ze 100 m na skały. Reasumując - uczmy się pływać albo zakładajmy kapok. Osoba pływająca przeciętnie może sobie darować kapok na Bełdanach czy Ryńskim, a zakładać na akwenach rozleglejszych. Gdyby załogi wywróconych jachtów miały założone kamizelki ...
Dla przykładu przytoczę dawny incedent nad jez. Śniardwy. BM-ka z 3 chłopakami zrobiła grzyba na środku jeziora. Ratownicy z Okartowa zauważyli, że łódka im zniknęła i ruszyli kutrem na pomoc, ale znaleźli tylko wywróconą łódź z kapokami pod dekiem. Chłopaków nie było. Wieczorem okazało się, że nie mogąc postawić jachtu zdecydowali się płynąć do brzegu, przy czym pokłócili się do którego jest bliżej i dwóch popłynęło w lewo a jeden w prawo. Dotarli wszyscy. Wypadek pokazuje, że nawet żeglarze reprezentujący zerowe doświadczenie i dotknięci ciężkim debilizmem mogą się uratować na dużym jeziorze jeśli dobrze pływają
Pozdrawiam wszystkich
Maciej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 sie 2007, o 12:33 
carlo napisał(a):
1. uczy sie chodzic poboczem od malego a mimo to najwiecej wypadkow drogowych jest niestety z udzialem pieszych!!! jaki z tego wniosek?? niedouczeni, kurs dla nich, bo kurs uczy!!!! ???


O wlasnie, gdyby przykladano sporo wagi w szkole do bezpieczenstwa pieszych na drodze i wychowania w tym kierunku dzieci napewno by sie cos zmienilo. Zreszta kierowcy tez tu nie sa bez winy.

carlo napisał(a):
2.mozesz uzasadnic ?? czy zwiekszyla sie liczba wypadkow z udzialem rowerzystow czy motorowerzystow?? jezeli tak to z czego to wynikalo, czy z tego ze ludzie nie znali przepisow, czy z tego, ze w ostatnich latach znacznie zwiekszyla sie liczba uzytkownikow drog??? czy robil ktos takie badania?? na jakiej podstawie twierdzisz ze ten przepis jest bzdurny??? czy rozmawiamy o faktach czy znowu o tym ze u nas "murzynow bija" ???


Kilka lat temu TVN robil narodowy "test prawa jazdy" czy jakos tak. Na stronie internetowej byly zamieszczone wyniki. Uzytkownicy skuterow, motorowerow, rowerow - uzyskali bardzo zle wyniki ze znajomosci przepisow ruchu drogowego. Sam wtedy bylem jeszcze uzytkownikiem skutera i wstyd mi bylo, ze brac motorowerowa tak slabo zna przepisy, a wymadrzaja sie dookola. Nie mialem jeszcze prawa jazdy, a wiedza moglbym zaskoczyc nie jednego starego wyjadacza kirowce, a to dlatego, zeby czuc sie bezpiecznie na drodze i byc odpowiedzialnym czlowiekiem.

carlo napisał(a):
3. widze ze jestes zakochany w wszelkiego rodzaju kursach. sa dwie mozliwosci: a) jestes po 40 i nasiakles na tyle poprzednim systemem ze nie mozesz sie uwolnic od mysli ze to Ty masz dbac o swoje bezpieczenstwo i masz myslec, poniewaz panstwo powinno to robic za Ciebie!!!!
b) propaganda PZŻ-owska namąciła Ci w głowie i uwierzyles w to ze tylko kurs moze dac Ci do czegos niezbedne umiejetnosci!!!


Zmartwie Cie. Mam 24 lata i szlak mnie trafia jak patrze na to jak ludzie sa malo odpowiedzialni. Troche sie napatrzylem na to. Moze wlasnie kurs (prowadzony rzetelnie, bo o takich tu mowa !!!) wyeliminowalby w jakims stopniu problem (nie)bezpieczenstwa w uzytkowaniu pojazdu. I nie chodzi tu o chory honor, ze ktos mi nakazuje zrobic kurs, tylko o najzwyklejsze w swiecie bezpieczenstwo !!!

carlo napisał(a):
4. co do mentalnosci to wlasnie widzisz problem polega na tym ze sam prezentujesz postawe ktora mozna strescic w slowach "jak mnie nie zmusicie to sie nie naucze"


Smutna prawda jest, ze naszych rodakow tak trzeba traktowac ;)

carlo napisał(a):
ani kultury zeglarskiej ani pojecia bezpieczenstwa ani rowniez mentalnosci nie da rady zmienic jarzmem glupich przepisow i zmuszaniem obywatela do samych kursow (ktore tak uwielbiasz), bo ta wlasnie obowiazkowosc oglupia ludzi, "zwalnia z myslenia" - mam patent to umiem!!! myslec nie trzeba ;/


Ja mowie o rzetelnych i madrych kursach (przepisach). Glupich Ci u nas pod dostatkiem.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 sie 2007, o 19:09 

Dołączył(a): 27 paź 2010, o 09:37
Posty: 52
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 5
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Witam.
Troszkę się wtrące w ten temat chociaż o żeglarstwie nie mam za bardzo pojęcia, co zaraz wytłumacze.
2 tyg. temu byłem na mazurkach w Ruciane-Nida. Ponieważ nie lubie leżakowania na słońcu a jechałem z narzeczoną musiałem sobie jakoś urozmaicić czas.
Całe dnie jak byliśmy nad jeziorem ("u Andrzeja) siedziałem i obserwowałem żeglarzy. Akurat były egzaminy na patent. Nie powiem bardzo mi się to spodobało dlatego powoli zaczynam dążyć aby posmakować "żagli". Zauważyłem tylko jedną niepokojącą rzecz. 99% ludzi którzy przypływali, wynosili z łódek kupe puszek po piwe i czasami butelek po mocniejszych trunkach a wracali z reklamówkami z pełnymi puszkami.
Ja sam lubie się napić piwka ale po 2 do wody nie wejde a po jednym do samochodu nie wejde.
Dziwi mnie to w ajkiej to jest skali.
Na jednym jeziorze ja widziłaem tyle pijących załóg to napewno tak samo jest na całych mazurach.
Na pewno są wyjątki tego nie zaprzecze.
Tym moim postem chce tylko powiedzieć że to napewno jest duuuża przyczyna takich skutków tragedii. Nikt nie zaprzeczy że alkohol dodaje odwagi nie pozwala często racjonalnie myśleć, rozluźnia.
Przepraszam za wywód ale.

Pozdrawiam i mam nadzieje że za rok zobaczymy się na Mazurskich szlakach :-)
Tomek.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 sie 2007, o 21:42 
bodo napisał(a):
Witam.
Zauważyłem tylko jedną niepokojącą rzecz. 99% ludzi którzy przypływali, wynosili z łódek kupe puszek po piwe i czasami butelek po mocniejszych trunkach a wracali z reklamówkami z pełnymi puszkami. [...] Dziwi mnie to w ajkiej to jest skali.
Na jednym jeziorze ja widziłaem tyle pijących załóg to napewno tak samo jest na całych mazurach.


Szeroko pojeta odpowiedzialnosc ludzi, nie zawsze mlodych ;) Niestety taki jest obraz Mazur :neutral:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 12:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Haziaj Żeglarz napisał(a):
O wlasnie, gdyby przykladano sporo wagi w szkole do bezpieczenstwa pieszych na drodze i wychowania w tym kierunku dzieci napewno by sie cos zmienilo. Zreszta kierowcy tez tu nie sa bez winy.


a gdyby wprowadzic kurs i egzamin to jeszcze mniej bylo by ofiar??!!!
tia kierowcy sa bez winy - nieoswietleni piesi na poboczu to faktycznie cos oczywistego dla kierowcy!!!

Haziaj Żeglarz napisał(a):
Kilka lat temu TVN robil narodowy "test prawa jazdy" czy jakos tak. Na stronie internetowej byly zamieszczone wyniki. Uzytkownicy skuterow, motorowerow, rowerow - uzyskali bardzo zle wyniki ze znajomosci przepisow ruchu drogowego. Sam wtedy bylem jeszcze uzytkownikiem skutera i wstyd mi bylo, ze brac motorowerowa tak slabo zna przepisy, a wymadrzaja sie dookola.


a zbadano w jakim stopniu wzrostla liczba wypadkow motorowerow po zniesieniu obowiazku posiadania karty motorowerowej?? jeseli nie to to nie jest zaden argument, nie chce mi sie wdawac specyfike motoroweru i rozpisywac t dlaczego nawet niski poziom wiedzy tych urzytkownikow drog nie stawnowi duzego zagrozenia w ruch publicznym. a poza tym zdaje sie ze nie potrzebnie wdaje sie z Toba w kolejna dyskusje pt" egzamin i koniec, na wszystko!!!" jedna wystarczy.


Haziaj Żeglarz napisał(a):
Nie mialem jeszcze prawa jazdy, a wiedza moglbym zaskoczyc nie jednego starego wyjadacza kirowce,


gratuluje dobrego soamopoczucia

Haziaj Żeglarz napisał(a):
nie chodzi tu o chory honor, ze ktos mi nakazuje zrobic kurs, tylko o najzwyklejsze w swiecie bezpieczenstwo !!!


czyje bezpieczenstwo ?? Twoje czy tego kto wsiada na lodke bez tego wpsanialego egzaminu??? widze ze strasznie martwisz sie o wszystkich, to typowo jak wladza ludowa, a moze pozwol sie ludziom samym o siebie martwic???

Haziaj Żeglarz napisał(a):
Smutna prawda jest, ze naszych rodakow tak trzeba traktowac


a Ty sobie roscisz prawo do tego aby decydowac o tym jak trzeba ludzi traktowac?? czyli ze wszyscy dookola sa debilami, ale na szczescie jestes Ty i zadbasz o ich bezpieczenstwo??!!

Haziaj Żeglarz napisał(a):
Ja mowie o rzetelnych i madrych kursach (przepisach). Glupich Ci u nas pod dostatkiem.


dopoki bedzie PZŻ monopolista a egzaminy beda obowiazkowe to bedzie tak jak jest !!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 14:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2006, o 15:07
Posty: 4811
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 675
Otrzymał podziękowań: 1715
Uprawnienia żeglarskie: j.st.m
carlo napisał(a):

dopoki bedzie PZŻ monopolista a egzaminy beda obowiazkowe to bedzie tak jak jest !!!


Swięte słowa

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 15:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2006, o 18:19
Posty: 2986
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 422
Otrzymał podziękowań: 1060
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
okecaj napisał(a):
Tak jak piszecie. Rozsądku nie nauczą na kursie. Ciekawi mnie tylko takie zdanie jak poprzednik napisał ? Czy faktycznie w takim wietrze jest rozsądne wyciągnięcie na maka miecza i dryf bez niego. Jednak miecz wpuszczony najniżej daje nam środek ciężkości łajby znacznie niżej niż wybranie go na maksa.??? :?:


Mając patent zadajesz takie pytanie? Czyli ten paten możesz zwinąć w ciasny rulonik i...

_________________
Pozdrowienia Jurek "Jurmak" Makieła


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 18:12 
carlo napisał(a):
a gdyby wprowadzic kurs i egzamin to jeszcze mniej bylo by ofiar??!!!


Nie, wystarczy to co napisalem wyzej, zreszta cos Ty sie tak uparl tych kursow, przeciez nigdzie nie naspisalem, ze na wszystko powinny byc kursy.

carlo napisał(a):
tia kierowcy sa bez winy - nieoswietleni piesi na poboczu to faktycznie cos oczywistego dla kierowcy!!!


Sytuacja bodajze z jesieni ubieglego roku. Trojka dzieci wraca ze szkoly, srodek dnia, odpowiednio "oznakowani" ida lewa strona. Kierowca bialej Vectry widzac ich rozpoczyna wyprzedzanie innego pojazdu, bo zle ocenil sytuacje albo sie za bardzo spieszyl. Nie zdarzyl. Dzieciaki gina, a duren laduje w rowie. I co, sa winne, bo jakis głąb ma za nic czyjes bezpieczenstwo (czyt. swoja wypowiedz: a moze pozwol sie ludziom samym o siebie martwic???

carlo napisał(a):
czyje bezpieczenstwo ?? Twoje czy tego kto wsiada na lodke bez tego wpsanialego egzaminu??? widze ze strasznie martwisz sie o wszystkich, to typowo jak wladza ludowa, a moze pozwol sie ludziom samym o siebie martwic???


Tymi slowami dajesz o sobie "wspaniale" swiadectwo. Nie dyskutuje z czlowiekiem, ktory ma w d.... czyjes bezpieczenstwo. Nie zycze Ci zebys kiedys zrobil krzywde komus, tylko dlatego, ze masz wstret do wladzy ludowej i wolisz, zeby ludzie martwili sie sami o siebie. Wytlumacz mi, jak mozna nie miec na uwadze czyjegos bezpieczenstwa poruszajac sie pojazdem czy plynac jachtem ?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 18:33 

Dołączył(a): 11 mar 2007, o 19:47
Posty: 64
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
"...Trojka dzieci wraca ze szkoly, srodek dnia, odpowiednio "oznakowani" ida lewa strona. "

Off topic ale....moze się mylę ...kwestia chodzenia lewą stroną drogi ma spowodować,że widzimy nadjeżdżający samochód i dzieki temu mozemy zatrzymac się poza krawędzią jezdni albo zejść na pobocze....a nie dlatego ,ze kierowca lepiej widzi pieszego ( bo niby jak?)

A w temacie : ja juz nie wiem o czym jest ten temat.... powód tragedii - brak obserwacji pogody, zaniedbanie środków ostrozności ( kapoki) , brawura ( zbytnia wiara w we własne umiejętnosci) , brak doswiadczenia ( ciężko o doświadczenie przy takich warunkach) ...każdy z tych powodów , lub w dowolnym połączeniu .

Pytanie mam - tak mnie kolega natchnął ostatnio : jednostki "niezatapialne" ..poszły na dno...znaczy gdzie komory wypornościowe?- zapytają granatowe marynarki i wprowadzą obowiazkową kontrolę jachtów. A może się myle ..i jednostki "niezatapialne toną łatwo?

_________________
Geodeta (reklama dozwolona? )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 18:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2006, o 07:13
Posty: 253
Lokalizacja: Kostrzyn nad Odrą
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Jurmak napisał(a):
okecaj napisał/a:
Tak jak piszecie. Rozsądku nie nauczą na kursie. Ciekawi mnie tylko takie zdanie jak poprzednik napisał ? Czy faktycznie w takim wietrze jest rozsądne wyciągnięcie na maka miecza i dryf bez niego. Jednak miecz wpuszczony najniżej daje nam środek ciężkości łajby znacznie niżej niż wybranie go na maksa.??? :?:


Mając patent zadajesz takie pytanie? Czyli ten paten możesz zwinąć w ciasny rulonik i...


Właśnie zadaję bo nigdy się nie spotkałem z takim stwierdzeniem a wręcz przeciwnie zakazywali mi wyciągania miecza. Myślę że poto jest to forum by sobie pomagać i się czegoś dowiedzieć. nie udawać cwaniaka że się wszystko wie. Po to się tu rejestrowałem aby poznać ciekawych ludzi spotkać się z nimi na szlaku, umówić się na rejs. Ja pływam dopiero 7 rok. Od 6 pływam na mazurach i czasami na Zalewie Szczecińskim i napewno nie zjadłem wszystkich rozumów. Potrafię się do tego przyznać. Każdą uwagę i pomoc na tym forum sobie cenię. Pozdrawiam :wink:

_________________
okecaj


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 19:23 

Dołączył(a): 4 lip 2007, o 18:30
Posty: 317
Lokalizacja: Świdnik
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
okecaj napisał(a):
Myślę że poto jest to forum by sobie pomagać i się czegoś dowiedzieć. nie udawać cwaniaka że się wszystko wie. Po to się tu rejestrowałem aby poznać ciekawych ludzi spotkać się z nimi na szlaku, umówić się na rejs. Ja pływam dopiero 7 rok. Od 6 pływam na mazurach i czasami na Zalewie Szczecińskim i napewno nie zjadłem wszystkich rozumów. Potrafię się do tego przyznać. Każdą uwagę i pomoc na tym forum sobie cenię. Pozdrawiam


Nic dodać nic ująć!!!! :respekt: :wink: :!:
Normalnie jak Cię kiedyś spotkam na Mazurach to masz u mnie browara i to nie jednego :piwko:
Mam nadzieje, że nie tylko ty wiesz o co naprawde chodzi :smile:

_________________
www.ycpl.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 21:34 

Dołączył(a): 26 sie 2007, o 16:04
Posty: 2
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Powiem wam, że ja widziałem biały szkwał... jakieś niecałe 2 miechy temu, na moim kursie żeglarskim. Pływaliśmy sobie bo takim niewielkim jeziorze - Turawie w pobliżu Opola i patrzymy, że na horyzoncie coś nieciekawie wygląda. Pływamy dalej, wiatr się wzmaga, widzimy, że na drugim końcu jeziora już leje, a my rura. Szybko do kei, żagle byle jak sklarowaliśmy, zabraliśmy osprzęt i pędem do magazynu, jakieś 200, może 300 metrów. Jeszcze nie zrobiliśmy połowy drogi, a tu jak lunęło, ale to nic. Schowaliśmy się w ty magazynie i tylko patrzyliśmy, jak jacht walczył na jeziorze. Coś strasznego, niczym na filmie. Nie wyobrażam sobie siebie na tym jachcie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 sie 2007, o 22:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 maja 2006, o 18:46
Posty: 349
Lokalizacja: Pomorze Zachodnie
Podziękował : 40
Otrzymał podziękowań: 34
Uprawnienia żeglarskie: sternik morski
[/quote]
Ciekawy jestem czy przy tej 11B odszedłeś pod wiatr od zawietrznego brzegu żeby na niego nie wylecić, czy tez zwinołeś się z wiatrem i falą? Bo to są dwie różne rzeczy, chociaż jedno i drugie to sztormowanie.[/quote]

Przy jedenastce na Astrze wypuściłbym liny, żeby burtą sie do fali nie ustawiać,
i nauczyłbym sie modlić.

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 sie 2007, o 01:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
Haziaj Żeglarz napisał(a):
Nie dyskutuje z czlowiekiem, ktory ma w d.... czyjes bezpieczenstwo.


jak bedziesz chcial skoczyc z wierzowca i sie zabic to uwierz mi nie bede Cie zatrzymywal, Twoje zycie Twoja sprawa!!!!

a jak siebie uwarzasz za wyrocznie ktora wie wszystko najlepiej i kazdemu chce pozwalac lub zabraniac to wybacz ale Korea Północna troche gdzie indziej!!!!

a tak na koniec to nie denerwuj sie bo podobno zlosc pieknosci szkodzi.

pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 sie 2007, o 07:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007, o 14:09
Posty: 47
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 4
Czy są egzaminy i patenty, czy też ich nie ma to zupełnie niczego nie wnosi ani in "+" ani in "-" do umiejętności żeglarzy w Polsce. Do żagli, jak zresztą do wszystkiego, trzeba używać mózgu. A jak można zaobserwować nie jest to wcale takie oczywiste. I na tym polega problem.

Chyba szkoda czsu i energii na przepychanki, tak myślę, może się mylę


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 27 sie 2007, o 08:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 cze 2007, o 12:00
Posty: 4740
Podziękował : 162
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: -)
wiatr napisał(a):
Czy są egzaminy i patenty, czy też ich nie ma to zupełnie niczego nie wnosi ani in "+" ani in "-" do umiejętności żeglarzy w Polsce


masz calkowita racje!!!

zauwazyle jedna analogie - zeglarze jachtowi koniecznie chca egzaminow i kursow, natomiast sternicy jachtowi jednak sa za zniesieniem chociaz juz zadych egzaminow zdawac nie musza, slusznie zreszta twierdzac ze egzaminy nic nie zmieniaja!!!

tak na marginesie dodam

moi harcerze - czesc ledwie 18 lat, czesc jeszcze nie sa obecnie na mazurach i plywali w czasie tego tak zwnaego "bialego szkwalu" i jakos calkiem niezle sobie poradzili... oczywiscie maja patenty bo musieli miec, ale do czego daze...

Znam tych ludzi z okresu gdy nie mieli patentow, zdali je i obecnie. Jako osoby po egzaminie i z papierkiem w rece, nie wiem czy by sobie poradzili, mam watpliwosci, ale wiem dlaczego sobie poradzili. Poradzili sobie bo plywali, plywali i jeszcze raz plywali!!! Plywali zawsze ze mna wiec wiem o czym mowie i wiem czego ich nauczylem: manewry ktore nalezalo podjac podczas ostatniej sytuacji przerabialem z nimi rok temu na wodzie gdy plynalem pomoc koledze jak wlasnie tzw "bialy szkwal" zlamal mu rumpel i porwal zagle,... nauczyli sie jak uciec przed tym wiatrem, jak sie nie wywalic i jak schowac sie w bezpieczne miejsce. Do tego plywali ze mna i po mazurach i po baltyku. to nie jest kwestia tego ze poplywasz dwa tygodnie na kursie i sie tego nauczysz, kwestia jest rozsadku!!! wiem ile umiem i nie pakuje sie w sytuacje do ktorych nie jestem przygotowany!!! zludne poczucie umiejetnosci jakie daje patent konczy sie tragicznie, a zaden kurs, egzamin, etc., nie zastapi doswiadczenia!!! ZADEN!

dlatego wlasnie jestem za zniesiem przymusu, bo mam rowniez takich ludzi ktorzy nie maja patentow a plywaja znacznie lepiej niz wielu "świeżych" zeglarzy!!!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 147 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL