Nie, nie zwariowałam (chyba?) jeszcze.
Nic takiego nie planuję, ale muszę przyznać, że zatkało mnie, gdy przeczytałam na znanej morskiej grupie FB taki oto tekst:
Cytuj:
Ktoś chętny na rejs? 80% szansy na huragan w następnych 5 dniach na mojej trasie. Niestety jacht z lagoon 52 zmienił się na astrea 42 ale za to 2020 rocznik planowany start wtorek wieczór wiec może ktoś zdąży dolecieć. Trasa tak jak pisałem wcześniej Bahamy-BVI.
okraszany taką oto mapką:
Załącznik:
huragany.jpg [ 65.78 KiB | Przeglądane 8359 razy ]
Nie wiem, albo się starzeję, albo naprawdę jestem dziwna, ale ja primo nie ryzykowałabym, zwłaszcza jachtem klienta, wypływania przy
Cytuj:
80% prawdopodobieństwa huraganu
- zwłaszcza na trasie potencjalnie wiodącej w jego pobliże. Autor twierdzi, że chce Cytuj:
wykorzystuje je na swoją korzyść. To jest wyższy poziom którego na Bałtyku nie uświadczysz. Ten huragan spowoduje piękna flaute na południe od niego i zamiast iść pod 20 węzłów wiatru będę szedł na silniku przy 0 albo nawet trafi się coś w plecy.
Znów, może się nie znam, ale zakres prawdopodobieństwa cyklonu tropikalnego na tej prognozie (czerwona linia) powyżej 60 procent obejmuje BVI. Znając "precyzję" prognozowania huraganów nie ryzykowałabym zakładania, że nie może on trafić wystarczająco blisko trasy z Bahamów na BVI (ok, nawet prawie na pewno trafi, jeśli rozwinie się w takowy... ).
Więc powiedzcie mi - czy to ja się starzeję i robię się zbyt ostrożna czy jednak mam rację oceniając tego nowego* "delivery skippera" jako raczej nieodpowiedzialnego i pozbawionego wyobraźni?
*strona firmowa na FB założona 31/08/2021. Wypełniona zdjęciami z Chorwacji, gdzie jak wiadomo pełno huraganów szaleje nonstop (sorry, nie mogłam się powstrzymać..
)
kiedyś jachty były z drewna a ludzie ze stali. Teraz jest odwrotnie. Ile jest historii ze ludzie porzucaja jachty które potem same płyną. Osoba która zleca robotę w takim sezonie liczy się z tym ze ten jacht może dostać po dupie i tyle