Maar napisał(a):
Słońce powoli wchodzi w stan wysokiej aktywności, koronalne bum raz po raz zwiększa liczbę Wolfa, szansa zobaczenia zorzy polarnej rośnie.
Czy komuś w bieżącym roku udało się zobaczyć na Bałtyku zorzę? Jeśli tak, to gdzie byliście?
A jeśli nie w bieżącym, to kiedy i gdzie?
ps. O Cypisie i Szocie wiem.
Aha. Ale przed napisaniem posta telefonował w tonie mocno niedowierzającym Czy komuś w bieżącym roku udało się zobaczyć na Bałtyku zorzę? Jeśli tak, to gdzie byliście?
A jeśli nie w bieżącym, to kiedy i gdzie?
ps. O Cypisie i Szocie wiem.
Najśmieszniejsze, że "nasza" zorza była dokładnie w okresie najmniejszej aktywności Słońca. Przez ponad tydzień, noc w noc. Z początku nawet nie wiedzieliśmy, że to jest zorza. Ale którejś nocy zagrało na niebie tak, że...
No właśnie. Nie wiem, co "że". W każdym razie dołączyłem do grona osób, które twierdzą, że tego się nie da opisać...
P.S
Szota obudziłem w zasadzie tylko dla skontrolowania stanu swoich zmysłów. Szot -- stary rep -- wywiedział się tylko, czy należy wyleźć ze śpiwora, czy nie. Nie, możesz zobaczyć bez wyłażenia. Przydreptał więc w śpiworze, wyjrzał i zapodał "O, K U R W A!" I tak stojąc w śpiworze w zejściówce został. Jakąkolwiek dalszą komunikację werbalną podjęto coś dwie godziny później...
z przymróżeniem oka 
