Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=48&t=27620
Strona 1 z 1

Autor:  Bogdan Bednarz [ 29 lis 2017, o 15:49 ]
Tytuł:  Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Jak co roku organizuję wyprawę Rzeszowiakiem na kolejny sezon. Tym razem kierunek Atlantyk. Do zamknięcia pierwszej części pozostaje etap Brest - Lizbona w terminie 28.05.2018 - 09.06.2018.
Szukam kapitana do poprowadzenia tego etapu. Najchętniej na zasadzie zorganizowania swojej ekipy, chociaż kilka osób do załogi powinno się znaleźć. Za jacht oczywiście trzeba zapłacić, warunki są do uzgodnienia. W rachubę ( w pakiecie ) wchodzi też np. tygodniowy rejs po Wyspach Kanaryjskich, jeśli ktoś miałby ochotę.

Doświadczenie w samodzielnym pływaniu po zimnym oczywiście niezbędne.
Proszę o kontakt na priv, lub telefonicznie : 606688520

Autor:  Seba [ 29 lis 2017, o 16:38 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

A to zimne ? ;-)

Autor:  junak73 [ 29 lis 2017, o 18:19 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Bogdan Bednarz napisał(a):
Doświadczenie w samodzielnym pływaniu po zimnym oczywiście niezbędne.


Zastanawia mnie ten fragment ??

Z Brestu do Lizbony jakoś specjalnie zimno nie jest, i w tekście wcześniej czytam że załoga ma być więc skąd ten wymóg ????

Kumam że samodzielnie to nie to co samotnie, ale jednak dziwny wymóg...

Autor:  Bogdan Bednarz [ 29 lis 2017, o 22:51 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

I po co wy to piszecie giganci morza i umysłu.
Dla mnie wasze uwagi wpisują się we wszechobecną na tym forum manierę dowalenia każdemu przy każdej okazji i nie okazji. Dowalenia zawsze. Bez względu na sens i potrzeby. To de facto dawanie świadectwa o samym sobie.
Po co wam to potrzebne?
A tak bardzo chcecie być autorytetami...

Brutalna prawda ( na wasze potrzeby ) jest taka : jako armator Rzeszowiaka stawiam warunki na jakie mam aktualnie kaprycho. Może następnym razem szansę dostaną wyłącznie voditiele brodice z doświadczeniem pływania na gumianym materacu po zatokach Korczuli ? Prawo armatora...

A tak na marginesie : proponuję czytać ze zrozumieniem

Bogdan Bednarz napisał(a):

Doświadczenie w samodzielnym pływaniu po zimnym piwie oczywiście niezbędne.
:D

Dla tych, którzy pomimo kreciej roboty przedmówców, rozumieją sens ogłoszenia, zaproszenie jest wciąż aktualne.

Autor:  Hania [ 30 lis 2017, o 18:11 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Bogdan Bednarz napisał(a):
Doświadczenie w samodzielnym pływaniu po zimnym oczywiście niezbędne.


Bogdan Bednarz napisał(a):
Doświadczenie w samodzielnym pływaniu po zimnym piwie oczywiście niezbędne


Wersja nr 1 jest dla mnie zrozumiała. Jacht ma iść na Atlantyk, Biskaje ... doświadczenie w pływaniu po Bałtyku, Północnym, Norweskim rozumiem, że może być mile widziane.

Wersja nr 2 jest dla mnie NIE zrozumiała. Po zimnym piwie to można sobie w porcie anegdoty opowiadać, a nie odpowiadać za ludzi i jacht.

Na Rzeszowiaku nigdy nie pływałam ale bardzo go lubię, za wolę walki i chęć pływania mimo prób kilku czynnika ludzkiego.

Autor:  Kurczak [ 30 lis 2017, o 19:40 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Ja też bardzo lubię Rzeszowiaka i wrukwia mnie coraz bardziej powszechna na Forum zasada, o której słusznie napisał Bogdan.

Łapanie za słówka, czepianie się czegokolwiek - wręcz czyhanie na czyjeś potknięcie, byle tylko się przyczepić dla zasady, dla pokazana, że jestem mądrzejszy, bardziej doświadczony ...

Autor:  sailhorse [ 30 lis 2017, o 21:34 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Bogdan Bednarz napisał(a):
A tak na marginesie : proponuję czytać ze zrozumieniem


Spróbuję. Chcesz żeby przeprowadzić Rzeszowiaka przez Biskaje z załogą, której skompletowanie spoczywa na barkach skippera tego etapu.

I tu mam dwa, merytoryczne pytania:
1. czy - jak sugeruje Twój wpis - to musi być kapitan (patentowany, czy może być sternik z biskajskim doświadczeniem)?
2. Czy oferowany rejsc przez tydzień po Kanarach ma być formą ewentualnego rozliczenia, czy rodzajem premii?

Autor:  Bogdan Bednarz [ 30 lis 2017, o 23:29 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

sailhorse napisał(a):
I tu mam dwa, merytoryczne pytania:



To teraz ja spróbuję tak odpowiedzieć, żeby było jak najbardziej czytelnie, choć to zadanie jak widać z poprzedniej wymiany korespondencji jest trudne niebywale.

1. Rejs nie jest ani nagrodą, ani karą. Raczej szansą. Ile razy macie okazję poprowadzić porządny, dzielny jacht po ciekawym akwenie we własnym, sprawdzonym, fajnym zespole? To trochę inne pływanie niż przypadkowa zbieranka stażowa.
Oferta zatem jest skierowana do "amatorów", bo "zawodowcy" bez podania załogi na tacy, ustalenia solidnego wynagrodzenia, zapłacenia lotów, dojazdów, diet i czort jeszcze nie wie czego nawet nie kiwną palcem. Takie są dotychczasowe doświadczenia.

2. Rzeszowiaka traktuję jak przyjaciela i chciałbym powierzać go w ręce tylko takich ludzi, którzy potraktują go tak samo. Patent o niczym tu nie świadczy. Raczej indywidualne cechy, które są trudne do odgadnięcia bez bliższego poznania. Wymóg doświadczenia w prowadzeniu jachtu po trudniejszych wodach jest chyba zrozumiały, to jedyne kryterium, które tak naprawdę daje cień gwarancji na powodzenie etapu, a w konsekwencji - całej wyprawy.

3. Sam nie dam rad całej wyprawy prowadzić, kilka etapów obsadziły zaprzyjaźnione ekipy z poprzednich lat. Powstają więc etapy - luki, bez których całe przedsięwzięcie weźmie w łeb. Stąd oferta skierowana do forum, liczę, że grono przyjaciół Rzeszowiaka w ten sposób się powiększy. W ubiegłym sezonie tak właśnie Marcin, forumowy Blueboy, popłynął ze swoja ekipą w dwóch etapach. Jachtowy sternik morski z doświadczeniem. Dzisiaj już pewnie zmienił papiery.

4. Rejs Brest - Lizbona , na który przeznaczam 12 dni trudno potraktować jako "przeprowadzenie jachtu". To rejs trochę może wymagający, ale przecież ciekawy i normalny jak każdy inny. Z wystarczającą ilością czasu na La Corunę, Vigo i Porto. Doświadczenie i wpis do żeglarskiego CV też coś warte. To mam do tego dopłacać?
Niemniej jednak sporo tutaj mil do zrobienia, nie każdy chce i może. Więc jeśli ktoś będzie chciał na osłodę pobujać się tydzień czy dwa po Kanarach - niech zabierze żonę i dziatki, zmyje tym przy okazji winy nieobecności ze wszystkich innych rejsów. Ale przymusu nie ma. Za użyczenie jachtu jednak zapłacić trzeba, tak, jak przy każdym czarterze.

5. Tak więc moja propozycja jest ofertą dla rzeczywiście zainteresowanych pływaniem, nikt mi łaski robić nie musi. Jeśli nie stworzymy odpowiedniej ekipy na całość - zmienimy plany, a Rzeszowiak odpocznie trochę po kilku sezonach trudnych dalekich wypraw. Wszędzie jest pięknie, wszędzie warto płynąć. Ale Rzeszowiak udowodnił, że pływać może w najtrudniejsze rejony i szkoda, żeby i tym razem nie wykorzystać jego możliwości.
Trzeba tylko dobrać ludzi, którzy nie będą mu przeszkadzać i swoją indolencją, albo beztroską nie zrobią mu krzywdy.

Dlatego szukam Kapitana, a nie skipppppppera.

Amen

Autor:  Sąsiad [ 1 gru 2017, o 09:34 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Bogdan, nie żebym się czepiał, ale kariery w marketingu to Ci nie wróżę.
Niezależnie od tego co sobie myślisz, to ludzie są Ci potrzebni do domknięcia logistyki, a zachowujesz się tak, jakbyś im robił wielką łaskę.
Mnie zniechęciłeś.

Autor:  Szaman3 [ 1 gru 2017, o 10:37 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

A mnie nie ;) Niestety w przyszłym roku mam już pobukowane terminy.

Autor:  Kurczak [ 1 gru 2017, o 12:43 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Dlaczego Arturze ?

Bo wyłożył kawę na ławę ? :)

Gdybym był na miejscu Bogdana i miał puścić Dulcię byle komu - byle tylko dopiąć rejs, zrobiłbym to samo.

"Byle kogo" w sensie przypadkowej osoby, której wiedzy i umiejątności nie znam.

Autor:  Sąsiad [ 1 gru 2017, o 12:50 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Dlatego Kurczaku, że jak się potrzebuje ludzi, to się nie strzela focha na proste pytanie. Można powiedzieć to samo, ale bez zadęcia i pokazywania "co to nie ja". Nie spodobało mi się to, i tyle. Dlatego zrezygnowałem z organizowania ekipy, chociaż kapitan był już ugadany. Jeżeli armator ma mi robić łachę to sobie wolę poszukać innego. A co? Też mam prawo do fochów.

Autor:  Hania [ 1 gru 2017, o 15:00 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Artur, nie żebym wypominała, ale obiecywałeś zawitać na Oceana A .... jakoś Ci z nami nie po drodze :-? Ja Bogdana rozumiem. Szczególnie po przeżyciach Rzeszowiaka. To czy jego sposób reklamowania rejsów jest skuteczny ? Hm, tego nigdy nie wiesz co "zagra". Każdy ma prawo do swojej metody. Mnie nie wypada oceniać. Jak widać dla jednych jest ok, dla Ciebie nie. Takie życie. Z tym pogodzić się musisz i Ty i Bogdan.

Autor:  Sąsiad [ 1 gru 2017, o 15:16 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Haniu, oczywista oczywistość, zę każdy ma swoje metody, podobnie jak każdy ma swoją ocenę. Nie będę robił ankiety w tym temacie :) i nie będę już go ciągnął, Bogdan przyjmie uwagę, albo nie, nie mój cyrk. Szczerze życzę powodzenia.

Na Oceana A zawitam jak ustali mi się zdrówko i będzie interesujący etap. Ostatnio tak jest, że rejsy sponsoruję innym, bo płacę, a potem w ostatniej chwili muszę zrezygnować. Póki co posłałem syna, a to też coś znaczy :)

Autor:  Ryś [ 1 gru 2017, o 16:02 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

"A zaoszczędziłoby się wiele czasu i trudu, gdyby trochę pomyśleć na początku.
Wystarczy zastanowić się przez małą chwilkę, by się przekonać, iż doskonale zredagowane ogłoszenie przyniesie tylko jedną ofertę, i to pochodzącą od właściwego człowieka.
Zacznijmy od przykładu krańcowego.
Potrzebny:
Akrobata do chodzenia po drucie luźno zawieszonym 200 stóp ponad rozpalonym piecem hutniczym. Dwa razy wieczorem, trzy razy w sobotę. Pensja 25 funtów tygodniowo. W razie nieszczęśliwego wypadku nie przysługuje renta ani żadne odszkodowanie. Zgłaszać się osobiście: Cyrk „Dziki Kot”, między 9 a 10 rano.


Słowa nie muszą być dokładnie te same, ale ogłoszenie powinno w takim stopniu wykazywać nierównowagę pomiędzy pokusą finansową a możliwym ryzykiem, że zgłosi się tylko jeden kandydat. Nie ma potrzeby żądać w ogłoszeniu szczególnych kwalifikacji ani doświadczenia. Ta oferta nie zachęci nikogo, kto naprawdę nie umie chodzić po luźno zawieszonym drucie. Nie ma potrzeby wymagać, aby kandydaci byli w odpowiedniej formie fizycznej, trzeźwi i wolni od zawrotów głowy. Sami wiedzą. Nie trzeba też zastrzegać się przeciwko zgłaszaniu się kandydatów cierpiących na lęk przestrzeni. Tacy się nie zgłoszą. Spryt redaktora ogłoszenia polega na ustaleniu wysokości pensji w stosunku do grożącego niebezpieczeństwa. ...
Jeśli zgłosi się więcej niż jeden kandydat, to znaczy, że ustalono nieco za wysoką należność"
:-P

Autor:  WhiteWhale [ 2 gru 2017, o 09:56 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

No dobra - przeczytałem te wszystkie quasizłosliwości po czym odbyłem z Bogdanem wirtualną rozmowę. Nawet odszukał w starych dziennikach, że w ubiegłym stuleciu odbyłem Rzeszowiakiem rejs do Petersburga i przez delikatność nie wypomniał mi kłopotliwej przygody którą wówczas przeżyłem. Opis da się odszukać na stronie http://whale.kompas.net.pl Trasę, jakkolwiek w przeciwnym kierunku, przebyłem bliźniaczym jachtem więc jest szansa, że trafię do celu. Ogłaszam zatem casting do załogi. Kontakt pod adresem whitewhale.mjp@gmail.com Zainteresowanym podam na PW numer telefonu. :)

Autor:  Zielony Tygrys [ 2 gru 2017, o 18:15 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

No no Wielorybie rozkręcasz się. Wygląda na to, że zrobisz dwa rejsy forumowe na ciekawych jachtach. Chwilowo wygląda na to, że termin nie będzie mi pasował, ale dużo może się zmienić więc wezmę ten rejs pod uwagę.

Autor:  Bogdan Bednarz [ 17 lut 2018, o 17:08 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

No to pogadalim.
Każdy trochę szabelką pomachał jaką tam miał na podorędziu - a to nadęta gęba, a to pochwała , to przygana, strzelenie focha i rozwiązanie jak w antycznym dramacie.
Para w gwizdek poszła, efektu brak.
Znaczy taki jest , że czasu dużo uciekło i może kogoś rzeczywiście zainteresowanego po drodze odrzuciło.

Ponawiam więc propozycję ; masz załogę i doświadczenie - poprowadź Rzeszowiaka przez "swój kawałek " wyprawy.
Być może zmienimy jeszcze trasę i to niekoniecznie na krótszą.
Kontakt najlepiej na priv, bo publicznie to już było...

Autor:  WhiteWhale [ 18 lut 2018, o 09:18 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Przykro mi, ale w przeprowadzeniu rejsu morskiego najtrudniejsze jest zebranie załogi :(

Autor:  Bogdan Bednarz [ 18 lut 2018, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

WhiteWhale napisał(a):
w przeprowadzeniu rejsu morskiego najtrudniejsze jest zebranie załogi :(


Dlatego dziękuję, że podjąłeś próbę. Może innym razem pójdzie nam lepiej ?

Autor:  ins [ 18 lut 2018, o 11:59 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Bogdan Bednarz napisał(a):
No to pogadalim.
Każdy trochę szabelką pomachał jaką tam miał na podorędziu - a to nadęta gęba, a to pochwała , to przygana, strzelenie focha i rozwiązanie jak w antycznym dramacie.
Para w gwizdek poszła, efektu brak.
Znaczy taki jest , że czasu dużo uciekło i może kogoś rzeczywiście zainteresowanego po drodze odrzuciło.

Ponawiam więc propozycję ; masz załogę i doświadczenie - poprowadź Rzeszowiaka przez "swój kawałek " wyprawy.
Być może zmienimy jeszcze trasę i to niekoniecznie na krótszą.
Kontakt najlepiej na priv, bo publicznie to już było...


Czy jest problem w napisaniu otwartym tekstem jak w prawie 99 procentach ofert na tym forum, za ile i na jakich warunkach?

Piotr Siedlewski

Autor:  Bogdan Bednarz [ 18 lut 2018, o 15:15 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

ins napisał(a):
Czy jest problem w napisaniu otwartym tekstem jak w prawie 99 procentach ofert na tym forum, za ile i na jakich warunkach?

Ins, problemu nie ma. Trzeba tylko chcieć wrócić do najpierwszego posta w tym temacie.
O, tu :

Bogdan Bednarz napisał(a):
Szukam kapitana do poprowadzenia tego etapu. Najchętniej na zasadzie zorganizowania swojej ekipy. Za jacht oczywiście trzeba zapłacić, warunki są do uzgodnienia.
Proszę o kontakt na priv, lub telefonicznie : 606688520

To czego ci tu brakuje?

Rozumiem, że jesteś żywotnie zainteresowany moją ofertą, jednak wszystkie szczegóły chciałbyś uzgodnić na forum ogólnym.
Tak żeby wszyscy wiedzieli, że np. cena za jaką oddałem ci jacht jest tak niska, że od razu podpisaliśmy umowę na cały przyszły sezon, albo, co gorsza, twoje kwalifikacje i doświadczenie nie znalazły uznania w mojej bufoniastej głowie?

Wybacz, nie łudzę się, żebyś choć w najmniejszym stopniu był zainteresowany moją propozycją, tak jak i inni, którzy już tu głos zabierali. Gdyby tak było,to pewnie zdołałbyś odczytać moje intencje i skontaktowałbyś się ze mną w takiej czy innej formie już dawno. W przeciwnym razie, tak jak 99% tego forum, na które się powołujesz, zignorowałbyś ją i tyle.
No ale na forum jest ten 1% wiedzących lepiej, zawsze gotowych pośpieszyć z celnym komentarzem, znawców żeglarstwa i ludzkiej duszy. Że też ja muszę zawsze na nich trafić :lol:

Autor:  ins [ 18 lut 2018, o 15:46 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Bogdan Bednarz napisał(a):
Rozumiem, że jesteś żywotnie zainteresowany moją ofertą, jednak wszystkie szczegóły chciałbyś uzgodnić na forum ogólnym.

Wybacz ale w obecnej sytuacji na rynku nie ma ludzi "żywotnie zainteresowanych" jedną ofertą, ponieważ ofert takich jak Twoja jest masa, wystarczy wskoczyć na fejsa do grup.

Piotr Siedlewski

Autor:  Bogdan Bednarz [ 19 lut 2018, o 20:16 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Eeee...

Autor:  666 [ 19 lut 2018, o 20:26 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

WhiteWhale napisał(a):
Przykro mi, ale w przeprowadzeniu rejsu morskiego najtrudniejsze jest zebranie załogi(
Tak sobie myślę, że skoro BiałyWieloryb nie zebrał załogi, to któż inny miałby zebrać?? :oops:

Autor:  piotr6 [ 19 lut 2018, o 20:32 ]
Tytuł:  Re: Kapitan na rejs Rzeszowiakiem w 2018

Wbrew pozorom sporo ludzi.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/