Witam,
Uciułałem w końcu na marzenie swojego życia i zamierzam kupić jacht w Norwegi (36stóp).

Biorąc pod uwagę, że będzie to jednostka pełnomorska szukam skippera, który pomógłby mi - ze mną lub beze mnie - przepłynąć z Oslo do Szczecina.
Nie mam na tyle doświadczenia żeby podjąć się samodzielnie takiej wyprawy, posiadam dawno zdobyty patent żeglarski i miałem długą przerwę w pływaniu.
Wstępny termin: na przełomie czerwca i lipca.

Z góry dziękuję i pozdrawiam

Dwa lata temu kosztował mnie Goteborg-Świnoujście 1000 pln + koszty.

Jeśli jest to nadal aktualne to proszę o telefon lub adres e-mail.

A orientujecie się jakiego rzędu są to koszty (porty, opłaty, itp) dla łodzi do 8,5 metra?

Pozdrawiam
Clinton

Jak przyjmiesz 40 euro, i pomnożysz przez ilość portów które chcesz odwiedzić, to będziesz miał koszty portów. Może być więcej, jeśli kąpiele należy płacić oddzielnie.

Clinton.
Moja rada jest taka:
nie spiesz się z zakupem!
Najpierw określ jakiej wielkości łódka Tobie odpowiada i jakie ma być jej przeznaczenie. Co innego daysailer (Marieholm26 to był dobry wybór, ale nie koniecznie ten z poczty), leniwa turystyka w małej załodze, regaty itp, itd. Pomocne temu będą dyskusje na forum i popływanie kilkoma różnymi łódeczkami. Takie rzeczy to niekoniecznie w erze, to da się zrobić na forum.
W międzyczasie dowiesz się ile kosztuje zakup łódki, a ile jej doprowadzenie do stanu zadowalającego i ile kosztuje doposażenie.
Jak już będziesz wiedział co chcesz, można szukać łódki. I to nie w 2-3 tygodnie. Trzeba kupić łódź jak najlepiej wyposażoną i w jak najlepszym stanie. Doposażanie jest droższe niż kupno w pakiecie. Kupno golasa to zły wybór, nawet za 1 EUR.
Potem kup łódkę, najlepiej taką, którą Tobie ktoś obejrzy bo klient podchodzi do zakupu emocjonalnie.
Taka łódka wymaga od Ciebie papierów sternika morskiego, więc może dobrze by było popływać w między czasie na innych łódkach i zrobić papiery. Także SRC.
I dopiero szukaj transportu do Polski.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

40 Euro, czyli 400 SEK za nocleg w porcie....
Przesadziłeś, średnio wyjdzie sporo mniej, przy dużych różnicach między poszczególnymi portami.

Marcin

_________________
Marcin Palacz
http://marcinpalacz.pl

Colonel o portach duńskich podaje:

"Opłaty za postój w różnych portach duńskich są zbliżone do siebie. Formalnie za postój jachtu o długości 8-10 m zapłacimy od 130 d0 140 koron. Ale nic nie jest proste: ta opłata na ogół obejmuje tylko postój, korzystanie z toalet, śmietników, grillowisk i pomieszczeń do mycia naczyń oraz WiFi. Energia elektryczna bywa rozliczana osobno, za prysznice płacimy osobno niemal zawsze."

Czyli może mu niewiele euro zostać, Lepiej niż by miało braknąć.

Chyba ceny szwedzkich portów od duńskich, niewiele odbiegają od siebie. jak jest, to jako autor przewodników po wodach szwedzkich, możesz poprawić.

Więc właśnie poprawiam. (Przewodnika, po wodach szwedzkich — jednego. )
Tak, ceny duńskie będą zbliżone do szwedzkich.
140 koron duńskich, to jednak nie 40 Euro a niecałe 19 Euro.

Ceny jednak rosną i obecnie postój kosztuje zapewne średnio nieco więcej niż 140 DKK, ale nie dwukrotnie więcej. Podkreślam — średnio. W popularnych marinach, w duzych portach, w rodzaju Kopenhaga, czy Göteborg, 400 SEK/DKK jest jak najbardziej możliwe

Marcin

_________________
Marcin Palacz
http://marcinpalacz.pl

Dziękuję za poprawkę. Będziesz w tym roku w Szczecinie ?

Przynajmniej od zeszłego sezonu w portach Bornholmu postój jachtu do 10 m kosztuje prawie 200 koron. Tyle płaciłem w Ronne, Nexo i Hammerhavn.

Wracając do tematu.

W Polsce jest do sprzedania cała masa fajnych łódek, które przypłynęły/przyjechały głównie ze Szwecji i Holandii. Nawet doliczając marżę handlarza - to w wielu przypadkach dobrze wyposażone jachty, które wymagają tylko kosmetyki lub przeglądu. Ze stacjonarnymi silnikami, elektroniką.

Nie rozumiem dlaczego ktoś szuka na siłę łódki w Norwegii narażając się na koszty transportu lub deliwerki oraz cło, skoro można tego uniknąć kupując jacht na polskim wybrzeżu.

Ma to sens gdy kupuje się dobrze wyposażoną, zadbaną łódkę za super atrakcyjne pieniądze ale w przypadku clintona tak nie jest.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Bo na finnie łódki na fotkach kusząco wyglądają.

Słuchajcie - po co uprawiacie gdybologię ?

Sprawdźcie osobiście ile kosztują porty w SE:

https://en.calameo.com/read/000954938c1ed584043cd

Np. takie Malmoe - sprawdzam - strona 116 - Dockan Marine - 250 sek. z prądem i wodą - prysznice i pralka płatne dodatkowo.

250 SEK = 25 euro.

Po co to gdybać ... ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Słuchaj - jak chcesz pomocy w kupnie to zacznij od tego, że napiszesz ile masz na wydanie.

To są ludzie naprawdę orientujący się w tematyce kupna/sprzedaży jachtów ze Skandynawii i chętnie Ci doradza, ale napisz po prostu - mam na wydanie tyle a tyle - co byście polecali.

Sam przy takim kupnie popełnisz wiele błędów, za które możesz naprawdę słono zapłacić frycowego.

Po co Ci to ?

Pzdr

Włodek

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tak jak pisałem w temacie, szukam łódki w Norwegii, jeszcze jej nie nabyłem. A szukam jej w Norwegii ponieważ tu obecnie przebywam, więc jest łatwiej i faktycznie, jak napisał emeryt: łódki na finie wyglądają kusząco
Również z tego samego powodu, dla którego niektórzy kupują auta na zachód od Polski - atrakcyjne często ceny i mniej wyeksploatowane łodzie, ponieważ sezon jest tu krótszy.

Jak pisałem posiadam patent żeglarski, ale miałem długą przerwę i myślałem, że tu, w tak zacnym gronie doświadczonych żeglarzy będę mógł uzupełnić braki w wiedzy i wrócić na wodę, więc Kurczak i Waldi_L_N dziękuję za fajne i merytoryczne uwagi na privie, dzięki którym wiem jakie "okazje" omijać szerokim łukiem. Teraz szukam łodzi kompletnej, gotowej do rejsu.



Tym komentarzem poczułem się trochę zhejtowany. Zaskoczyłeś mnie, bo jeszcze nic nie kupiłem, a focus na tańszych egzemplarzach spowodowany był brakiem doświadczenia.

Żle to odbierasz. To nie był personalny atak na Ciebie. Swoją drogą sam nieźle namieszałeś. Napisałeś że szukasz kogoś do przeprowadzenia 36-stopowego jachtu na przełomie czerwca i lipca z Oslo do Szczecina.
Skoro podajesz termin odebraliśmy to, że masz jacht, ewentualnie dopinasz jego zakup. Że jest to konkretny istniejący egzemplarz na którym bazujesz.
Potem piszesz na priwie, że zastanawiasz się nad 28-ma stopami i proponujesz 26 stóp. Różnica między laminatową wersją Folkboata a jachtem o 11m długości jest gigantyczna.
Do tego musimy dostosować kalendarz zawodowo-urlopowo-rodzinny. A Ty nie wiesz co chcesz kupić. To nie jezioro Kierskie, takiego rejsu nie ogarniesz w 3 tygodnie wliczając w to sensowny zakup.
Stąd ta uwaga. To, ze czasem nie zostaniesz pochwalony za swoje ruchy, nie oznacza ze ktoś Ciebie tu hejtuje. Właśnie na tym forum dostaniesz szereg rad, które przynajmniej teoretycznie powinny uchronić Ciebie przed błędami, między innymi tymi finansowymi.
Może jeśli chcesz na co chciałeś porwać się kompletnie nie sprawdzoną łódką to wybierz się z nami viewtopic.php?f=2&t=28703
Czas i trasa pokrywa się z połową Twojej.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Źle mnie zrozumiałeś.

Po kolei:

- pierwszy Twój post dotyczył zakupu 36 stopówki. Takie jachty zwykle są dobrze wyposażone - bo nikt tak dużym jachtem raczej po fiordach nie pływa. Gdybyś miał na oku takiej wielkości jacht po okazyjnej cenie, a takie okazje się w Norwegii trafiają - opłacenie deliwerki i cła mogło się opłacać.

- następnie jako swój typ wskazałeś IF26 czyli plasticzaną wersję folkboata, goluśkiego jak go stocznia w latach 70 wyprodukowała. Nawet bez kompasu...
To już zakup w tych realiach bez sensu, zaś sprowadzenie do Polski ryzykowne i kosztowne. Nie da się pływać nieprzygotowanym jachtem po morzu.

- kolejny urósł do 28 stóp ale znowu bez konkretów.

A czas płynie...

Szukasz kogoś kto Ci sprowadzi do Szczecina jacht określając termin tej operacji na początek lipca w sytuacji gdy nie wiesz jeszcze co kupisz i czy kupisz. Co będziesz musiał wykonać/zakupić aby można było nim bezpiecznie popłynąć w 500 milowy rejs.

To wskazuje na to, że nie masz pojęcia z jakim przedsięwzięciem masz do czynienia...

Nie ma znaczenia, że przebywasz w Norwegii skoro jacht kupujesz z zamiarem pływania po wodach zachodniego wybrzeża Polski. Możesz go spokojnie kupić np. w Szczecinie.

Ochłoń proszę, nie gorączkuj się.

Tak jak napisał Buras. Napisz ile masz kasy, i jakiej wielkości jacht Ciebie interesuje. Pomożemy Ci poszukać jachtu, który spełni Twoje wymagania w kraju, ze szwedzkiego, holenderskiego, niemieckiego rynku.
Jacht, który będzie na Ciebie czekał w Polsce lub możliwy do przyprowadzenia bez wielkich przygotowań.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Bez przesady. Niemieckie mariny do 20€ + kąpiel, Göteborg 20€ kąpiel free (GKSS). U Hamleta będzie ze 30€.

Znaczy - uważasz, że lepiej kupować w Polsce, gdzie w okolicach 11m jest wybór z "całej masy" - czyli z kilku, może kilkunastu łódek rocznie (w tym połowa w stanie "do remontu generalnego"), na których cenę wpływa założony przez "sprowadzaczy" zysk (nie wspominając o 2% PCC)?
I dziwisz się, że ktoś chce wybierać w miejscach, gdzie do wyboru jest kilkadziesiąt albo i kilkaset łódek, bez pośredników i gdzie łódki, zwłaszcza te wymagające wkładu pracy, bywają często w cenach o połowę niższych, niż w Polsce?
Hmmm...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Hmm, 8,5 metra to ca 28 stóp...
A 36 stóp to ca 11 metrów...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Przeczytałeś Jaromirze to co napisałem na początku ostatniego postu ?

W przypadku większych jachtów operacja może się opłacać jak się wyhaczy taki jacht w super cenie. Takie przypadki się zdarzają, znam taką łódkę pływającą w Polsce pod norweską banderą, żeby uniknąć cła.

Tu już nie chodzi o jacht 10 - 11 m jak napisałeś ale znacznie mniejszy. A tych w Polsce, Szwecji jest dużo. Nie trzeba się ograniczać do norweskiego rynku.

I takie jest przesłanie tego co napisali Buras, Waldek i ja.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Zgadzam się z Piotrem, że u nas tez jest trochę fajnego sprzętu ot choćby taka Bavarka z rak prywatnych:

http://allegro.pl/bavaria-40-vision-i7399654363.html

Znam ją - fajna łódka.

Problem polega na tym, że autor wątku rzucił temat, ale nie określił choćby warunków brzegowych tzn np. kwoty na wydanie.

Więc póki co bez tego to temat jak dla mnie zamknięty.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

OK, ok, ok...
Panowie, długo nie przyrównując - jestem jak początkujący amator whisky - na początku ruda jest ruda nie ważne czy blended Passport z Biedronki czy 10 letni single malt Ardbeg Supernova, amatorowi smakują podobnie. Opisujecie łódki jak wytrawni kiperzy rodzaje whisky

Budżet najchętniej do 30 000 NOK, ale jeśli będzie okazja to mogę kupić dużo droższą.
Zarabiam w koronach norweskich, która ostatnio słabo stoi - to kolejny powód dla którego bardziej opłaca mi się kupić w tej walucie niż zamieniać ją po słabym kursie by kupić w Polsce.

W tym przedziale cenowym rodzaj łodzi... podoba mi się praktyczność Albin, wysokość w środku stosunkowo nie duże zanurzenie, linia no i legendarna wytrzymałość. Więc podobne modele najchętniej, ale jak wspomniałem jeśli będzie coś okazyjnego to jestem zainteresowany bo na razie dla mnie - ruda jest ruda I myślę, że dopiero jak sporo popływam, a nie tylko raz przepłynę się jednym czy innym rodzajem, będę wiedział czego chcę. To jest proces, ale każdy musi go przejść osobiście. Czy każdy z was kupił od razu łódź, która była dla niego idealna i nigdy jej nie zmienił?

Piotr i Waldi dziękuję za cierpliwość Piotr wspomniałeś o jednostce, która pływa pod norweską banderą, słyszałem też od znajomego o takim przypadku, możesz podpowiedzieć coś więcej lub podesłać linki?

Jeśli, któryś Was chciałby doradzić czy wskazać ciekawe łodzie to oczywiście będę wdzięczny.

Dla mnie przepłynięcie łodzią z Norwegii do Polski, oczywiście w towarzystwie doświadczonego skippera lub kapitana, byłoby taką samą frajdą jak zakup łodzi, a przy okazji w ciągu kilku dni poznałbym swoją łajbę, odkurzył umiejętności i wiedzę - kolejny powód dlaczego upieram się przy zakupie w Norwegii

Pozdrawiam Wszystkich!

Przeczytałem - pisałeś o tegorocznych cenach marin na wyspie Bornholm.
Ma to jakiś związek z Twoim zdziwieniem tym, że ktoś chce kupować łódkę bez pośredników i w takim kraju, gdzie łódek jest ogromny wybór - a nie chce w Polsce, gdzie żadnego wyboru nie ma?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Blended Passport nie tylko z Biedronki nie jest taki zły, trochę ostry ale piłem gorsze ( i lepsze).

Polecam single barrel Nestville from Slovakia

https://darwina.pl/glowna/17919-nestvil ... ferek.html

Właśnie dlatego Waldek proponował Tobie rejs zapoznawczy moją "Dulcią".
Zobaczysz na własne oczy jak powinien być wyposażony jacht, co jest potrzebne, a co niezbędne. Zdobędziesz jakieś doświadczenie.
Z drugiej strony nie każdemu żeglarstwo morskie przypada do gustu. Są tacy, którzy po pierwszym rejsie nie chcą mieć z nim nic wspólnego. Przepłyniesz z nami kilkaset mil i wówczas będziesz miał rozeznanie.
Nie znam osobiście nikogo, kto został armatorem nie mając wcześniej doświadczenia na morzu.
Ja też nie jestem wyjątkiem. Najpierw jako armator śródlądowej mieczówki popłynąłem na rejs morski, później drugi i już wówczas wiedziałem, że mnie to kręci.

Trochę głupio będzie jak kupisz łódkę i po rejsie do Polski będziesz miał dosyć żeglarstwa...

Albiny są dobre ale szukałbym raczej Ballada jak Vegi. Viggeny sobie odpuść.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Hmmm, czytam że ta whisky, cytuję "W swoim składzie posiada również dodatek minerałów takich jak: magnez, wapń i żelazo". Dołączę ją w takim razie do codziennych suplementów, takich jak wyciąg z szyszki chmielu

Taki rejs bomba! Ale niestety pracując za granicą, przy powrotach do domu chcę spędzić go głównie z rodziną, być może na łodzi i w ten sposób łączyć korzyści. W Norwegii będę przebywał do końca roku.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Znałeś.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Bavarka 50 - zapewne poczarterowa - za 200 tyś. PLN stoi i się prosi w Italii.
Też 2008.

Na korony szwedzkie wymienisz norweskie 1:1.
A w tym budżecie, choć skromym, można już w Szwecji coś znaleźć.
Np:
https://www.blocket.se/hela_sverige?q=& ... &l=0&md=th
Rejs ze Szwecji do Polski krótszy, ale to oznacza więcej czasu na to, by się powłóczyć.
No i upada kwestia cła oraz akcyzy

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Tyle, że widzisz ...

50" to wielkie bydle i na prywatne pływania rodzinne naprawdę za duże.

40" to moim zdaniem maksimum wielkości w funkcji rodzinnej obsługi.

A poza tym jednostka poczarterowa to jednak nie prywatna ...

Dodatkowo podana cena za te 50 " daje dużo do myślenia - coś za tanio ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Pływasz miesiąc z przyjaciółmi a na 10 miesięcy wypuszczasz w czarter ze skiperem.
Takim, któremu zależy. Miesiąc na serwis i odświeżenie.
Utkę masz za free.

Świetnie rozcieńczacie temat.
Po wymianie korespondencji na PW z Clintonem usiłujemy z Kurczakiem wybić mu z głowy kupno łódki w ciemno, bez określenia jakie są jego oczekiwania a Wy zaczynacie pieprzyć o 50-o stopowych Bawarkach.
Clinton nie ma doświadczenia, które podpowie mu do jakiego akwenu chce się ograniczyć, lub jak bardzo nie chce się ograniczać. Stąd moja propozycja by zrobił parę rejsów by stwierdzić co mu się podoba.
Chyba zgodzicie się, że łódka na kilkudniowe przeloty po Bałtyku a po Zalewie się może różnić wyposażeniem, wielkością a nawet konstrukcją.
Nikt z Was nawet nie zadał sobie trudu zapytać go jak dużą planuje załogę.
Słyszał poza tym którykolwiek z Was o 50-o stopowej Bawarce za 30 tys NOK?

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

A o 40-to stopowej z rak prywatnych?