Pan Marian Strzelecki i mbober 1 - jak tylko trafię kupię dla Was 2 egzemplarze. Tak jak wspomniałem latem w ubiegłym roku "Kaszubskie łodzie" były jeszcze w Muzeum na Helu .
W 1942 r amerykański admirał Callaghan pod Guadalcanal wydał swój ostatni rozkaz : "Chcemy wielki sztuk ! Dawajcie najpierw wielkie sztuki !". Trawestując ten sławny rozkaz, Pana Strzeleckiego proszę o więcej " małych sztuk". Małe jachty czy otwartopokładowe mieczówki to znaczący procent żeglarstwa w USA, W. Brytani czy Niemczech. Mam wrażenie, że dla Polaków liczy się dopiero 40 stóp i 2 łazienki a do tego czarterowane, bo po co brać sobie na głowę kłopot z własną łódką !
Pozdrowienia Bogdan Matowski

Zanim zniknę na dwa-trzy dni, nie mogę sobie darować:


Dobrze powiedziane!
Tak, to jest pewnie taka nasza "trzecia droga".
Wynika ona może (???) z uwarunkowań historycznych - dla Polaków, samodzielna budowa małego, drewnianego jachtu, była przez długie lata jedynym sposobem na to by uczestniczyć w "wolności żeglarskiej". Teraz, podświadomie i świadomie, chcemy się od tego odciąć. Tak jak ludzie na wsi chcieli odciąć się od "wiejskości", podkreślić swój awans społeczny i budowali drewniane domy na "miejską" modłę, co bezpowrotnie zniszczyło krajobraz polskiej wsi.

Na sąsiednim forum jest inny (nie mój ) wątek:
http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=13904&postdays=0&postorder=asc&start=165
Ale tam się zagotowało... Teraz rozumiem reakcję plitkina w tym wątku...

Nie gotujmy się. Nie o to chodzi. Chodzi tylko o to, żeby pokazać, że można i że robimy to po swojemu. To też jest żeglarstwo!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Okręty nie muszą być małe, byleby były z charakterem - np. jak te repliki kolonialnych longboatów z około 1790 roku:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

O! Niebezpieczny przeszczep forumowy!
Ze charakter "okrętu" przeklada sie zwykle dosc bezposrednio na charakter "okrętownikow", to widac i wiadomo w portach i na wodach nie tylko mazurskich od zawsze.
Catz Zazdrosny i Zakompleksiony

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Dzisiaj, w drodze powrotnej "z daleka", odwiedziliśmy Zalew Jeziorsko na Warcie i chyba jedną z niewielu (jeśli nie jedyną) tam przystań żeglarską "Rafa". Przy pomostach stało kilka łódek - tylko dwie z nich były bezkabinowe (plastikowe omegi) a dwie jednostki były na prawdę ogromne, jak na takie odosobnione jezioro poza szlakiem - Twister 800 i drugi, nieznany mi (jeśli chodzi o typ) jacht z wysokością stania we wnętrzu. Nie było ani jednej jednostki drewnianej, czy sklejkowej, ani jednej stylizowanej na klasyka, ani jednego prawdziwego oldtimera, ani jednej małej, bezkabinowej jolki.

***
Wiało dosyć mocno, na wschodnim brzegu fala było wysoka. Na wodę wychodziła jedynie duża motorówka "widokowa".

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie w tym widze "istote rzeczy".
Niepokoi mnie ogolny trend i argumenty koronne typu: komu przeszkadza plazma na czyjejs lodce?
I auta SUW: ze wozek sie zmiesci, ze zona widzi lepiej i ze bezpieczniej - jasne, w kolizji czolowej z normalnym autem z gorsza widocznoscia lepiej byc w czyms duzym.
Catz Bez Iluzji

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Okręty z charakterem mówisz?
A czy koromysła mazurskie nie mają przypadkiem charakteru,
i to bardzo sprecyzowanego?
I to na dodatek jest nasz własny charakter,
do niczyjego cudzego nie podobny.
I zapewniam Was że na tym nie poprzestaniemy!
MJS

ps
Kiedyś będą o nas mówić:
"Tfurcy szkutnictwa jachtopodobnego".

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Mnie nie przeszkadza. Najwyżej śmieszy.

***
BTW: W pewnej wsi jest przepiękny, zabytkowy, drewniany kościółek parafialny - dla jednych jest chlubą i powodem do dumy, dla innych zakałą, bo wymaga drogiej konserwacji, jest mały, ciasny i niewygodny...

***********


Mają, tylko czy ten charakter wnosi coś pozytywnego do kultury światowej, to już nie jestem przekonany.

***********

Czołgiem jeszcze bezpieczniej...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Stan w porcie, albo i na Natury lonie obok... Szybko przestanie byc smiesznie.
Taka teze lansuje myszek i argumenty ma powazne.
Znam jednak kilka bardziej charakterystycznych przykladow dostosowywania sie lodek do danych, specyficznych akwenow - Tam lodki byly ( i sa ) ksztaltowane dlugie dziesiesiolecia ( wiecej? ) odpowiednio do istniejacych warunkow hydro-meteo - szlakowych.... Daje to czasem dziwolagi, ale ich dziwactwo jest usprawiedliwione innymi celami niz szpan, wzor i reklama tv. I zwykle, tamte lodki i lodkownicy, maja charaktery lodkowe.
Catz

***********


Czy rownie wygodnie? I czy tez patrzy sie z gory?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Przez ostatni sezon stacjonowałem w jednym hangarze wraz ze skuterowcami - robili mnóstwo hałasu i fali, ale... pomagali mi nawet przy przeciąganiu wózka z łódką przez piaszczystą plażę. Cóż, czy miałem na nich warczeć i gryźć, że mają takie idiotyczne (moim zdaniem) hobby?

***********


Można i z góry - przez właz w wieży tego czołgu:


***
A co? Nie jest to zajefajny szpan???

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

O to moze wlasnie chodzi ??
"Oni" ( ci i tamci ) nie sa koniecznie gorsi, bywaja przesympatyczni- robia swoje, "morze ( woda ) jest dla kazdego" i sa to argumenty ( ? przeslanki ?) nie do zbicia!
Sa inni.
Maja inna percepcje i koncepcje wodniactwa i kontaktow z Natura - prawo zwykle jest po ich stronie (" jak ci sie nie podoba, zegluj sobie gdzies dalej ")

Oczywiscie, ze nie.
Trzeba umiec dostosowac sie do realiow i pozostaje do ustalenia, kto komu nauk survival'owych udzielac bedzie: Ty mnie, czy ja Tobie?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

... i robić swoje. I pamiętać, że to moje nie musi być wcale dla każdego. Co nie znaczy też, że trzeba powstrzymywać się do szerokiego propagowania swojego:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kiedy wieźliśmy twoją łódkę właśnie suv-em (tym co żona wózek wozi) i odwozilem ciebie do domu - jakoś nie narzekałeś na suv--a ani na czołgowe właściwości tego auta. Kiedy się nie zakopaliśmy w piachu na plaży gdzie zdejmowaliśmy twoją łódkę - też czołg się przydał. Teraz masz odmienne poczucie humoru i czołgowości niż wtedy. Dziwne, Robert. Hipokryzja.

Absolutnie NIE.
Jestem Ci wdzięczny za tamten transport, co już Ci od razu powiedziałem, ale jak pewnie dobrze wiesz, można tam było wjechać i nie zakopać się, całkiem zwykłym kombi, co zresztą było tam kilkakrotnie zrobione z moją (zdjęcie poniżej) i innymi łódkami (polepunt Wojtka B.) i z przyczepką też:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

SUV-y, są bez sensu gdy ktoś mieszka na Mokotowie i dojeżdża czymś takim do pracy w Centrum. Jednak wystarczy mieszkać 2km za tablicą Warszawa i wybór SUV-a, ze względu na jakość gminnych dróg, staje się sensowny.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

I stan ich zimowego utrzymania.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

.
... bardziej, gdy mamy duza lodke do ciagniecia. To jasne!
Jednak w krajach w ktorych kilka dobrych ( kilkanascie? ) lat temu doszlo do autentycznej eksplozji suw'ow i 4x4, tylko badzo niewielki procent uzytkownikow wykorzystuje specyficzne zalety tych aut systematycznie. Prawie 80% nigdy nie zjechalo z asfaltu.
Ot, tez taki trend.
Catz Bullbar

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Pewnie tak samo, jak niewielki procent użytkowników jachtów systematycznie wykorzystuje ich specyficzne cechy - większość jachtów stoi w marinach i czeka...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Stad analogia!
I specyficznosc nowych cech, wykorzystywanych czesciej.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie liczac na wiele, dopisze:
Moda na 4x4 ( jeep...) i SUW przyszla ze Stanow, krainy wielkich przestrzeni i pustek, gdzie wszystkie wymiary, z szerokoscia ulic i miejsc do parkowania wlacznie, sa o dwa numery wieksze.
Przyszla surowa i bezmyslnie, razem ze stalowymi kratami do zabijania bawolow - moze i gdzies tam w USA, Australii i Kenii ma to sens. W takim np. Paryzu budzilo to smiech i strach. Smiech, bo bawoly sa tu dosc rzadkie, strach, bo szybko okazalo sie, ze owe bullbars sa bardzo niebezpieczne. Tak bardzo, ze w koncu zostaly zakazane.
Warto, moim zdaniem, podkreslic, ze bullbar okazal sie, choc w mniejszym stopniu, niebezpieczny takze dla samych SUW'akow: Posrednio, bo dawal niebezpieczne poczucie bezpieczenstwa.
Bezposrednio, bo... skutecznie paskudzil konstrukcyjne systemy protekcji z dzialaniem airbag'ow na czele.
Skoro takie techniczne i technologiczne byki i absurdy, przekladajace sie na konkretna liczbe trupow, zdarzaja sie w poteznej branzy motoryzacyjnej, to co dopiero myslec o naszej?

Wszelkie podobienstwo do Koromyslowatosci i innych zjawisk niezwyklych wystepujacych w Naturze jest czysto przypadkowe.

Catz z Bullbar Chromowanym Na Polysk Najwyzszy.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)