Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 7 sie 2025, o 20:03




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 gru 2015, o 18:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12610
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1771
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Są jachty, na których akumulatory nie są przykręcone albo nie są w skrzynkach? :roll:

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2015, o 20:35 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Moniia napisał(a):
wentylacja jest bardzo dobra, biorąc pod uwagę rozmiar tego przedziału. Alternator owszem, ale jakby wentylacja załatwia ten problem
IMHO nie załatwia. Nie wiesz, jaka mieszanka (stężenie) wodoru w powietrzu jest wybuchowa. Wentylacja to i wlot i wylot. BTW wciągnięcie wodoru przez ssanie (filtr powietrza) silnika może zaowocować nagłym aczkolwiek gwałtownym wzrostem mocy :twisted:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2015, o 21:52 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
j.666 napisał(a):
IMHO nie załatwia. Nie wiesz, jaka mieszanka (stężenie) wodoru w powietrzu jest wybuchowa. Wentylacja to i wlot i wylot. BTW wciągnięcie wodoru przez ssanie (filtr powietrza) silnika może zaowocować nagłym aczkolwiek gwałtownym wzrostem mocy :twisted:


Chyba żartujesz sobie tak :D dwa niewielkie akumulatory ładowane niewielkim prądem przez dobre regulatory, maja wytworzyć tyle wodoru żeby zwiększyły moc silnika, lub żeby nastąpił wybuch?
To nie ciężkie opary benzyny lub propan butan.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.



Za ten post autor peter otrzymał podziękowania - 2: Colonel, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2015, o 22:40 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
peter napisał(a):
dwa niewielkie akumulatory ładowane niewielkim prądem przez dobre regulatory, maja wytworzyć tyle wodoru żeby zwiększyły moc silnika, lub żeby nastąpił wybuch?
Mnie raz akumulator na jachcie (usytuowany pod koją w mesie) wybuchł, przypadek sprawił, że nic nikomu się nie stało, przez kilka dni z sufitu (pokładu) wyjmowaliśmy powbijane odłamki obudowy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2015, o 23:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
j.666 napisał(a):
Moniia napisał(a):
wentylacja jest bardzo dobra, biorąc pod uwagę rozmiar tego przedziału. Alternator owszem, ale jakby wentylacja załatwia ten problem
IMHO nie załatwia. Nie wiesz, jaka mieszanka (stężenie) wodoru w powietrzu jest wybuchowa. Wentylacja to i wlot i wylot. BTW wciągnięcie wodoru przez ssanie (filtr powietrza) silnika może zaowocować nagłym aczkolwiek gwałtownym wzrostem mocy :twisted:


Dobra, ponieważ mnie (i innych) tu straszą - to odpowiem bardzo poważnie.

Primo, wiem, jakie stężenie wodoru w powietrzu tworzy mieszankę wybuchową, a jakie grozi zapłonem. Lower Flammable Limit dla wodoru to 4 procent (objętościowo), a Lower Explosive Limit to 18.3 procenta (objętościowo) w powietrzu.
Secundo - Objętość jednego pomieszczenia (silnikowego) gdzie znajduje się obecnie jeden akumulator 110Ah (docelowo trzy) PONAD silnikiem - wynosi circa 6-8 metrów sześciennych.
Tertio - aby wodór zaczął być wydzielany, akumulator musi być poważnie przeładowywany. Normalne ładowanie nie spowoduje bowiem wydzielania żadnych istotnych ilości wodoru.
Quatro - najciekawsze chyba. Ile wodoru jeden gazujący akumulator 110Ah może wytworzyć? Wg firmy Rolls (tylko jeden z najlepszych producentów akumulatorów na świecie :) ) jest to ok. 50 litrów. Jest to ilość całkowita.
Quinto - wodór, jako najlżejszy pierwiastek, bardzo szybko ulega rozproszeniu w powietrzu (nie jest praktycznie możliwe, jak w przypadku innych, cięższych gazów jak propan czy metan, zapalenie ulatniającego się ze zbiornika wodoru) i oczywiście, dzięki jego lekkości, ucieka bardzo szybko z nieszczelnych (np z dobrą wentylacją) przestrzeni.

Reasumując. Osiągnięcie LFL w moim przypadku jest niemożliwe. 6 metrów sześciennych bowiem, to 6000 litrów. 1 procent tej objętości to 60 litrów. Nawet w przypadku gwałtownego gazowania 3 110Ah akumulatorów maksymalna ilość wodoru, zakładając kompletną gazoszczelność przedziału (!) - jest ona niemożliwa ze względu na choćby drzwi do kabiny - jaka może się w nim zebrać to ledwie ok. 150 litrów. Ok. 3 procent objętościowo - i to zakładając tą mniejszą objętość przedziału. Potrzebowałabym jeszcze kolejnej , aby wytworzyć wystarczająco wodoru, aby mógł on się zapalić, nie mówiąc o wybuchu (do tego potrzebowałabym jakiś 18-19 akumulatorów....) - a to wszystko jeszcze przy założeniu, że ten przedział nie tylko nie jest wentylowany, ale i jest kompletnie szczelny. Bo inaczej całość tego wodoru (który nie jest przez taką gazującą baterię wytwarzany w ułamku sekundy...) po prostu znajdzie sobie drogę na zewnątrz, korzystając z wentylacji przedziału...

Ja rozumiem, że wszyscy mają w głowie i pamięci zalecenia dotyczące BHP postępowania przy ładowaniu - tylko one dotyczyły i dotyczą głównie akumulatorowni, gdzie w niewielkim pomieszczeniu ładowane było jednocześnie często kilkadziesiąt akumulatorów. W takiej sytuacji przy braku wentylacji niewątpliwie może się zdarzyć nagromadzenie wodoru wystarczające do jego zapalenia, może nawet wybuchu. A jako że do doprowadzenia do wybuchu lub zapalenia przy stężeniu większym niż 10 procent objętościowo wystarczą ułamki tego, co do zapalenia oparów benzyny - to na pewno warto poświęcić tem zagadnieniu odpowiednio dużo uwagi.

Ale nie popadajmy w skrajności i przerażenie. Jeden - czy nawet kilka akumulatorów w przeciętnym wnętrzu, nawet tak małym jak jacht - nie ma szans wytworzyć wystarczających ilości wodoru. Zwłaszcza, że do tego muszą jeszcze zaistnieć inne czynniki, jak niesprawność układu ładowania (lub jego błędne ustawienie - ale to już ewolucja w działaniu... Dość niemrawym, jak widać :) )

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Gienek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2015, o 23:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
j.666 napisał(a):
peter napisał(a):
dwa niewielkie akumulatory ładowane niewielkim prądem przez dobre regulatory, maja wytworzyć tyle wodoru żeby zwiększyły moc silnika, lub żeby nastąpił wybuch?
Mnie raz akumulator na jachcie (usytuowany pod koją w mesie) wybuchł, przypadek sprawił, że nic nikomu się nie stało, przez kilka dni z sufitu (pokładu) wyjmowaliśmy powbijane odłamki obudowy.


Ok, w takim razie miałeś znacznie mniejszą objętość - 40-60 litrów przestrzeni wokół? W takiej sytuacji jak najbardziej jest możliwe wytworzenie odpowiedniego stężenia odpowiednio szybko, a okablowanie może dostarczyć niezbędnej iskry.

Ale nie w przedziale zajmującym circa 1/4 jachtu....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2015, o 23:25 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Moniia napisał(a):
Ok, w takim razie miałeś znacznie mniejszą objętość - 40-60 litrów przestrzeni wokół? W takiej sytuacji jak najbardziej jest możliwe wytworzenie odpowiedniego stężenia odpowiednio szybko, a okablowanie może dostarczyć niezbędnej iskry. Ale nie w przedziale zajmującym circa 1/4 jachtu....
Tyle, że wybuch nastąpił po otwarciu koi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2015, o 23:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Może dostarczyłeś zapłonu...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 gru 2015, o 23:57 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Moniia napisał(a):
Może dostarczyłeś zapłonu...
Oczywiście - przy zdejmowaniu klem.
Tak czy inaczej pomysł akumulatora w przedziale silnikowym, w otwartej skrzyni bez pokrywy nie podoba mi się, no ale to przecież Twoja łódka.



Za ten post autor 666 otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2015, o 07:39 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
http://www.thehulltruth.com/boating-for ... dvice.html

tu jest coś na temat wybuchów akumulatorów, to wina złego ładowania i dbania o akumulator, a nie wina wentylacji pomieszczenia gdzie ten akumulator się znajduje.

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2015, o 14:50 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Prawidłowo pracujący akumulator też gazuje, nie można wszystkiego zwalać na "błędy obsługi". I Herkules dupa, kiedy głupot kupa...
Cała filozofia zresztą, skoro o "jacht odporny na sztormy" idzie, sprowadza się do eliminowania możliwości awarii czy wypadków - obojętne jak mało prawdopodobnych.
Prawo Murphiego. :-P
Jacht składa się z tysiąca duperelek: choćby ryzyko awarii (w trakcie długiego rejsu) ino promil średnio dla każdej z nich - już mamy 100% gwarancji że cuś nam pieprznie... :mrgreen:
Dziś że oszczędność kosztów, lekkość, wysoka sprawność itp. - a awaryjnością niech zajmie się serwisant. Lecz gdy już ryzyko istnieje, istnieć będzie; obsługa może jedynie ciut zmniejszyć.
Cichocki miał nowe, niezużyte; Polonus miał fachową obsługę. I Herkules ...

Akumulator pod koją to numer zasię stary, znany i oklepany, i... niewskazany :lol:
Przestrzeń dość mała by wodorem napełnić, wentylacja w górę nierealna, ryzyko oczywiste. A baterie nie tylko wodorem zieją, a miazmaty owe dla załogi niezdrowe. I jak tu spać spokojnie z baterią pod głową świadom że przy wywrotce będzie nad? ;)
Umieszczenie w maszynowni nie dla baterii jest zdrowsze (ogrzewanie nie służy) jeno dla załogi :)

"4.3.12 Zaleca się, aby akumulatory/baterie akumulatorów o sumarycznej mocy nie większej niż 2 kW, obliczonej z ośmiogodzinnego prądu ładowania i napięcia znamionowego, były umieszczane w naturalnie wentylowanych skrzyniach lub bakistach wewnątrz kadłuba jachtu, w dobrze wentylowanych pomieszczeniach, z wyłączeniem pomieszczeń mieszkalnych.
4.3.13 Jeśli ze względu na odległość od głównych odbiorników akumulatory znajdują się w części mieszkalnej jachtu, to powinny być one umieszczone w zamykanych pojemnikach, skrzyniach lub wydzielonych bakistach posiadających kanały wentylacyjne wyprowadzone na otwarty pokład."
https://www.prs.pl/__files/parent76/jac_c5_2013.pdf

Tak biorąc ogólniej - nie bez przyczyny na pełnomorskich łódkach tradycyjnie wydzielano 'maszynownię' gdzie miesciły się też zbiorniki, akumulatory, bojlery i co tam, a także główna zęza. Całość solidną grodzią oddzielona od załogi.
Tym sposobem żadna paskuda (z zęzówką włącznie) nie zagraża załodze gdyby jacht położyło.
Z tych samych względów przewidywano pomieszczenie składowe, takoż za grodzią, na większe zapasy. Przesypią się to bałagan będzie, lecz nie zaraz tragedia. Mało to było przypadków obrażeń od fruwającej skrzynki piwa, czy konserwy? Że o urwanej lodówce bądź kuchence nie wspomnę. Sporo łódek ma dziś kambuz po burcie, naprzeciwlegle najlepszej koi sztormowej, znaczy z widokiem na latający talerz... :D

Przy okazji maszynowni: inny drobiażdżek do "odporności na sztormy".
Ciekawa moda dziś nastała na mokry wydech, znaczy rurą od razu w dół i "water-trap", coś w tem guście:
Obrazek
"Water trap", hmm.
Pokiwajcie łódkę ponad 30 stopni na dziób/rufa... ajć, skąd ta woda w cylindrach? :-o
W któremś rejsie wystarczył dzionek w 7-8 B, tyle że na płytkiem ku Danii stromsza falka.



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 3: Andrzej Kolod, Marian Strzelecki, tomasz piasecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 gru 2015, o 18:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Ryś napisał(a):
(...)

Tak biorąc ogólniej - nie bez przyczyny na pełnomorskich łódkach tradycyjnie wydzielano 'maszynownię' gdzie miesciły się też zbiorniki, akumulatory, bojlery i co tam, a także główna zęza. Całość solidną grodzią oddzielona od załogi.
Tym sposobem żadna paskuda (z zęzówką włącznie) nie zagraża załodze gdyby jacht położyło.
Z tych samych względów przewidywano pomieszczenie składowe, takoż za grodzią, na większe zapasy. Przesypią się to bałagan będzie, lecz nie zaraz tragedia. Mało to było przypadków obrażeń od fruwającej skrzynki piwa, czy konserwy? Że o urwanej lodówce bądź kuchence nie wspomnę. Sporo łódek ma dziś kambuz po burcie, naprzeciwlegle najlepszej koi sztormowej, znaczy z widokiem na latający talerz... :D

(...).


No to w tym temacie, Rysiu. Obecnie Wiedźma ma oddzielone mniej więcej 1/4 kadłuba, solidną grodzią, te drzwi też całkiem solidne, osobne zęzy :) tak więc umieszczenie akumulatorów tamże wcale nie grozi ich przegrzaniem.

Przewidziane prace we wnętrzu dotyczą także tego pomieszczenia - zostanie nieco zmniejszone (choć nie jakoś drastycznie).

Dziobówka na Wiedźmie, tak jak kiedyś na Suahili, zostanie pozbawiona koi i wykorzystana na magazyn wszelkiego rodzaju - od żagli po jedzonko (to mniej ciężkie a bardziej objętościowe). To pomieszczenie to także ok. 1/4 kadłuba, więc miejsca na zapasy i wyposażenie nie powinno zabraknąć (obecnie zresztą koje dziobowe są wykorzystywane dokładnie w tym samym celu.

W pozostałej połowie kadłuba mam kambuz, duży stół nawigacyjny, kibelek i trzy koje. Zasadniczo pozostanie taki zestaw, ale w nieco innej konfiguracji, bardziej przyjaznej niewielkiej załodze.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 gru 2015, o 00:56 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
Moniia napisał(a):
Obecnie Wiedźma ma oddzielone mniej więcej 1/4 kadłuba, solidną grodzią, te drzwi też całkiem solidne, osobne zęzy :) tak więc umieszczenie akumulatorów tamże wcale nie grozi ich przegrzaniem
Na wielu jachtach przedział silnikowy jest wentylowany mechanicznie. Włączasz stacyjkę, włącza się elektryczny wentylator. Wyłączasz stacyjkę, wentylator się wyłącza lub ma wyłącznik czasowy po 3-10 minutach.
Przy czym wentylacja przedziału silnikowego pełni podwójną rolę. Silnik spalinowy do pracy (spalania paliwa) potrzebuje powietrza. To powietrze zasysa z przedziału silnikowego (nie spotkałem typowego jachtu żaglowego, gdzie zasysanie byłoby z zewnątrz). Zaraz ktoś pewnie wyliczy, ile m3 powietrza na 1 litr oleju napędowego. Czyli w trakcie pracy silnika następuje dość potężne ssanie (filtr powietrza na wlocie silnika przydaje się jako tłumik, zmniejsza hałas pracy silnika). Poza tym to wentylacja przedziału silnikowego jest trochę psu na budę, ot jak dla każdego zamkniętego przedziału jachtu, bo przecież olej napędowy wybuchowy nie jest (opary znaczy), no nie w jachtowych temperaturach.
Osobna zenza dla przedziału silnikowego to wymaganie klasyfikacyjne (i podejrzewam, że bardziej chodzi o niezanieczyszczanie olejem i innymi ropopochodnymi, które w zenzie silnikowej jednak mogą się znaleźć).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 gru 2015, o 01:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10553
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
To wszystko analizujemy przy idealnych warunkach działania: wentylatory chodzą, rozruszniki nie iskrzą, ładowarki nie przeładowują, nie ma sztormu awarii apatii itp.
W zenzie nie stoją butelki z wódką, :-P, bytle gazowe są całkiem gdzie indziej, bo jakże to?.
Nie gnije tam nic, i nie paruje rozlana farba z tioczącej się puszki nitra. itp.
Moniu przeanalizuj odwrotność takich zależności:
Załoga ma dość od tygodnia, co akurat pływa w zęzie nie wiesz, wentylatory zalało i dają tylko iskry, a sztaby na niedokręconych aku wzięły się i przesunęły zostawione tam kombinerki w nieodpowiednie miejsce.
Zapałki (dodam) leżały cały czas tam gdzie powinny. ;)

Optuję za pasami parcianymi zaciskanymi tak jak na TIRach to robią.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 gru 2015, o 08:25 

Dołączył(a): 19 paź 2006, o 07:55
Posty: 980
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 196
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Marian Strzelecki napisał(a):
...


Marianie opisujesz stan jakiegoś jachtu klubowego w 80-tych latach w ostatnim rejsie w sezonie,a nie prywatny jacht gdzie właściciel po prostu dba o niego. Gnijąca zęza? Tak jest na twojej łódce?!?

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 gru 2015, o 08:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
Marian Strzelecki napisał(a):
Optuję za pasami parcianymi zaciskanym

Pod tym zdaniem bym się mógł podpisać, cała reszta jest nieadekwatna do "osobistego" jachtu.

Co do akumulatorów mamy trzy fazy problemu:
- jacht rekreacyjny - drugorzędny problem gdzie i jak stoją;
- jacht morski z prawdziwego zdarzenia - mocowałbym pasami, zadbałbym o suchość miejsca i wentylację;
- jacht wyprawowy - można przyjąć pewność, jeśli nie wywrotki, to knock-downy, akumulatory muszą to wytrzymać, mocowanie nie może się poluźnić, przy pierwszym albo drugim dynamicznym obciążeniu, bo może przyjść trzecie i czwarte. A woda pojawi sie niekoniecznie od "chlapnięcia" ale nawet i przede wszystkim "z sufitu".

Dlatego to, o czym pisze Monia mnie przekonuje.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 gru 2015, o 09:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12610
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1771
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Jak dla mnie, to na każdym jachcie, wszystko co tylko ma swoje miejsce, powinno być w jakiś sposób przymocowane do podłoża. No dobra, wszystko w granicach rozsądku.
Na jachcie który pływam tam, gdzie są fale - obowiązkowo. Jak najmniej rzeczy i przedmiotów luzem.

Pasy do mocowania aku są dobre, bo raz, że są lżejsze niż sztaby i kantówki, a dwa, są bardziej uniwersalne (np po wymianie aku).
U mnie akurat aku są mocowane dość specyficzne (tak było) przy pomocy małych blach, które są przykręcone do sklejki na której stoją aku, a które to blachy trzymają stopę/podstawę akumulatorów. Małe, lekkie, działa, tylko upierdliwe przy demontażu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 gru 2015, o 09:48 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Pasy mogą się rozciągać, starzy ociupinkę i aku się przesuwa. Też minimalnie, za to regularnie z rozkołysem. Cuś siem może przetrzeć. W tym izolacja na kablu.
Stąd tradycyjne jest takie jako Moniia pokazała; a ja przypominam że drzewnianna decha nie przewodzi, większą ma powierzchnię styku i... nie jest twardsza niż, plaśtikowa wszak, obudowa akumulatora :lol:
j.666 napisał(a):
Przy czym wentylacja przedziału silnikowego pełni podwójną rolę. Silnik spalinowy do pracy (spalania paliwa) potrzebuje powietrza. To powietrze zasysa z przedziału silnikowego ...
Poza tym to wentylacja przedziału silnikowego jest trochę psu na budę, ot jak dla każdego zamkniętego przedziału jachtu, bo przecież olej napędowy wybuchowy nie jest (opary znaczy), no nie w jachtowych temperaturach.
Dodajmy, aby przyszłym czytaczom nie zamącić aby: jeszcze chłodzenie silnika i skrzyni potrzebne :mrgreen:
Ludziom siem czasem zdaje że silnik jest chłodzony wodą. A to nie o silnik idzie - to jeno element procesu spalania, inaczej 'cyklu cieplnego': cylinder i wydech.
Obrazek

Reszta maszynerii zwykle chłodzona jest powietrzem.
Olej (miska i skrzynia korbowa) i przekładnia mają czasem swoje osobne chłodzenie wodne (jak u mnie, a zapewniam że to miejsce zabiera i kupa rurek siem pląta) lecz jeszcze ten alternator... a i kupę różności wokoło maszyny dokręconych.. ba, taki głupi pasek klinowy co to jest gumowy - a jak siem przegrzewa to siem zużywa...
No i oczywista akumulator w trakcie ładowania :)

A ludziska mają dziwną tendencyją do zamykania tego na szczelno i jeszcze otulania cieplutko izolacyjną pianką - że bo im hałasuje.

To tak w sprawie eliminowania potencjalnych przyczyn awarii ;)



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 4: Gienek, Jaro W, Marian Strzelecki, tomasz piasecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 108 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 255 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL