I rowerek.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Jak rowerek, to musi być dynamo

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Lutujesz ptakiem? Twardziel!

_________________
Daniel
***** ***
"W demokracji wolno głupcom głosować, w dyktaturze wolno głupcom rządzić." B. Russell
"Propaganda u ruskich jest potrzebna, bo jak im wyłączycie TV zorientują się, że są głodni." Internet
"To dziwne być w tym samym wieku co starzy ludzie." tamże

oczy już nie te

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Te podśmiewania wynikają prawdopodobnie z poczucia humoru a nie własnego doświadczenia.
Gdybając można wyciągnąć ciekawe wnioski.
Mając do dyspozycji 500, 600 Ah nie istniała by potrzeba startowania co kilka godzin
aby podładować zupełnie rozładowane (stare) akumulatory.
Pasek klinowy nie byłby nadwyrężony częstymi startami pod dużym obciąźeniem wynikającym z rozładowaniach całkowicie akumulatorów.
Itd. itd.
Startowy akumulator działał (silnik startował), hotelowe najwyraźniej nie były O.K.

„Pętanie” się w pobliżu toru wodnego z miernym oświetleniem, ograniczoną możliwością komunikacji i prawie żadną możliwością manewru we flaucie powinno być ostrzeżeniem
dla wszystkich, którzy technikę na jachcie uważają coś tak banalnego jak codzienne
przekręcenie stacyjki we własnym samochodzie.
Jeżeli już ktoś to po prostu olewa, to niech przynajmniej korzysta z serwisu ekspertów.
Regularnie.

Czytam z ogromnym zaciekawieniem opisy podróży morskich forumowiczów.
Nie sądzę, żeby ktoś je ubarwiał dla rozbawienia publiki.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Kupując jacht wymagający sprowadzenia morzem zawsze ponosisz jakieś ryzyko, że coś będzie nie tak.
Na wszystkie ryzyka i tak się nie przygotujesz, trzeba je więc minimalizować.
W tym przypadku był problem z przewodami paliwowymi i prądem.

Teraz trzeba to ogarnąć, ropa w zęzie to nic fajnego podobnie jak brak prądu.
Przewody paliwowe są do wymiany, do wymiany na LED-y jest kompletne oświetlenie nawigacyjne.
Gdyby nie prądożerne żarówki prądu starczyłoby na wiele godzin dłużej.
Kupiłem jedną Lalizasa na próbę, ponoć w przypadku niektórych lamp ich białe, zimne światło zniekształca kolor.
Wieczorem zrobię próbę, jeśli będzie OK dokupię pozostałe, jeśli nie, będę się musiał zastanowić nad innym rozwiązaniem. Szkoda mi wymieniać całych lamp, są porządne, metalowe Hella Marine.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

U Jurka Kulińskiego był artykuł inż. Lisa o stosowaniu innych regulatorów ładowania z możliwością późniejszego startu ładowania przy rozruchu.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

A dlaczego nie bierzesz pod uwagę wymiany samych żarówek na ledowe?
Mam na myśli jakieś porządniejsze a nie z taniego serwisu.

Można dostać żarówki ledowe, które po włożeniu do lamp nie zmieniają kolorów (chodzi o kolor zielony tak naprawdę). Kiedyś takie kupowałem, jeszcze na Pallasa.
Kilka lat temu kupiłem na Czarodziejkę i też było ok.
Trzeba tylko pamiętać, że żarówki bez atestu (są z atestem, ale drogie) powodują, że cała lampa przestaje mieć atest. W razie „w” może to mieć znaczenie.
No i włożenie żarówki, która zmienia kolor lampy zielonej na niebieskawy jest w nocy bardzo widoczne i podobno(!) zachodnie służby są na to wyczulone.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

No to ruszamy. Stosowna damska bielizna, po konsultacjach z subiektywnie wybranymi przedstawicielkami Błękitnych, przygotowana.
Historia jajem się toczy.
Pierwszy nabytek Kurczaka czyli Pumcię z hukiem wprowadziłam na mieliznę. Wstrząs był taki że wszyscy z lekka zzielenieliśmy. Okazało się jednak że Pumcia była tygrysoodporna.
Drugi nabytek, Dulcię, z czułością pucowałam asystując przy okazji Kurczakowi przy wierceniu dziur.
Don Chichot czeka. Co będzie tym razem? Tyle pytań, tyle możliwości........................

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Sorki za to pytanie ale jakaś pomroczność poranna mnie dopadła i nie doczytałem tego:

Tak po prostu po tym zdarzeniu oczywiscie łatwo walić w dziób lub rufę,ale to najłatwiej. Kolega Kurczak postanowił iść pod prąd i na przekór wszelakim trudnościom w sposób zdecydowany i bezkompromisowo, wbrew też wszelkim zasadom typu"co moze nawalic..."
itd.Czy można inaczej? Zawsze można ,tylko trza na zimno kalkulować. Transport lądowy jachtu nieznanego i nienowego przecież wydaje się najbardziej rozsądnym wyjściem.
Są transporty powrotne jadące pusto z Francji ,są też jachty niekoniecznie 37 stopowe itd.
A tak oto mamy dalszy ciąg tego samego serialu tylko popkornu już brakuje.

Komu się tak wydaje? Tobie? To transportuj.

Kurczakowi najrozsądniejszy wydał się sposób, który zastosował... A zapewne wziął pod uwagę (świadomie lub nie) czynniki, których istnienia Ty nawet nie podejrzewałeś.
Co komu do tego?

_________________
wolne publikacje nautyczne

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************

Tyle co i Tobie ,wymiana zdań na pewien temat.

Ultimus jasne. Dureń Kurczak mógł kupić jacht 22-stopowy.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

To dopiero 39 strona, do 190 jeszcze ze dwa lata.

Nabywanie doświadczenia to często bolesna droga.
Jak do tej pory Don Kichot opierał się w miarę łagodnie. Byle tak dalej!
Spodziewam się przeglądów technicznych Dona przez zaprzyjaźnionych fachowców, którzy udzielą rozsądnych porad.
Reszta to kwestia uporu, z którego przecież słynie Kurczak.
Stopy wody pod kilem dla Dona i dużo zadowolenia na drodze przez mękę techniczną
(mech-el)!

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Colonel napisal:
" Dureń Kurczak mógł kupić jacht 22-stopowy."

Co to ma być ?Nie spodziewałbym się po tobie takich kwiatków.

Jak i ja po Tobie tego na co odpowiadałem.
Udanego weekendu!

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Mop, detergent i szorowanie pokładu.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

To jak? Kurczak wyciągnął już... wiertarkę?

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Don Kichot cumuje w dawnej stoczni jachtowej w Szczecinie i czeka na montaż rolfoka.
Będzie z tym trochę zabawy, ponieważ trzeba będzie przerobić okucie dzióbowe.

Obie genuy są zbyt długie po liku przednim i nie dadzą się zamontować do rolfoka, pomierzę je i wystawię na sprzedaż.
Na razie obszyję likliną foka (jest to nówka cewka, śmigana kilka godzin), genue będę musiał zamówić.

Mam "w spadku" po Kurcie chyba z 10 kamizelek ratunkowych Helly Hansena, też muszę się ich pozbyć zajmują tylko miejsce na jachcie, mam 6 pneumatyków do użytku.

Mamy czas do wtorku popołudnia. Na jachcie jest co robić więc nie będziemy się nudzili. Na pierwszy rzut dokończenie stolika nawigacyjnego.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

W temacie zmiany barwy zielonej sektorówki z zamontowaną żarówka LED.

Zrobiliśmy wczoraj wieczorem eksperyment. Włożyłem do zielonej lampy Hella Marine żarówkę LED marki Lalizas, światło faktycznie stało się turkusowe, czyli bardziej niebieskie , niż zielone.

Włożona do lampy czerwonej nie wpłynęła znacząco na jej barwę. Na teraz w lampie zielonej pozostanie więc żarówka tradycyjna, do pozostałych (biała i czerwona) włożę LED.

Nie znalazłem żarówek LED pasujacych do lamp nawigacyjnych ( + i - na stykach w stopce, cokół neutralny) ze światłem białym ciepłym, a to może zmienić sytuację.

Dostępne żarówki LED o identycznym ustawieniu kołków mocujących to odpowiedniki samochodowych żarówek 21/5 W i mają "-" na cokole.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

https://www.svb.de/de/aqua-signal-led-p ... aeuse.html

O cudownych barwach ledowych cudownych światełek pisano już na forach.
Wydawanie pieniędzy musi sprawiać przyjemność a nie ciągle rozczarowania, więc podrzucę
pomysł na oświetlenie nawigacyjne z certyfikatem.
To może jest zbyt proste, ale z pewnością efektywne działanie.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Kurczak napisał:

"Na razie obszyję likliną foka (jest to nówka cewka, śmigana kilka godzin), genue będę musiał zamówić."
Genue mozesz skroić do wymiaru rolfoka,wszyć lik ,poduszki i pływasz.
A w ogóle to napisz czego nie przerobisz.

Ile to trzeba się namęczyć żeby choć przez chwilę zaistnieć anonimowo na forum. Specjalnie założyć konto do komentowania topiku. Nic Ci kolego do tego co zrobi Kurczak z nowym nabytkiem. Skręca Cię z zazdrości? Zgloś się do Kurczaka na przeprowadzenie Don Kichota do Kołobrzegu. Dotkniesz, zobaczysz. Skorzystaj.

Jest źle. Kurczak wyjął wiertarke. Siedze w kąciku i bojam.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Niedobrze...
Stamtąd wypływały: Polonez, Spaniel, Spaniel II, Cetusy. Tam jest energia światowego żeglarstwa, ona już jest na Don Kichocie. Na Twoim miejscu rozglądałbym się za mapą z Cieśniną Torresa...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Jak juz te jachty wymieniles to raczej za kalendarzem regat i przepisami regatowymi
A tak na powazniej zanioslbym te genuy do Slawka na pietro i zapytal o rade

Prorok jaki cyco?
A przy okazji udzielam mu bezcennych rad np jak nie gubić trytytek i mieć je zawsze pod ręką. Należy powiesic je na lince rozciągnietej w mesie.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.