Można powiedzieć - zestrojona jak skrzypce...
Mjs, na zdjęciu Twoja łódka wygląda jakbyś pociągnął ją pokostem z miodem lipcowym zmieszanym, taki kolor...
Zresztą kto Cię tam wie...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ten kolorek cieszy oko, bo to natura. A przynajmniej blisko niej. Drewno, oleiste powłoki robią dobry klimat. Po drugiej warstwie lakieru połysk się utrwalił na dobre. Jakieś szlify na wystających krawędziach pokładu dziobowego, dość istotne usztywnienie konsolek pod półpokładami (okrąglaczkiem 16 mm, naciętym tarczówką przytrzymaną ściskami do stołu...po dwakroć na szerokości rowka wpustowego), takie ad hok improwizacyje skuteczne:

Skrzynki nadal nie ma, a nowe szlagiery mieczowe ze stajni IMOCA nieco zdruzgotały moją uwagę jednak nie dałem się ponieść awangardzie i miecz będzie jeden, centralnie położony. Spojrzenie z achterpiku, gdzieś tam z przodu będzie skrzynka... będzie, będzie.

A jakby tak dwie jaskółki po burtach zrobić??

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Podparcie Skrytoczytacza takim oto hangarem i łodziami...

Grunt to drewniana podłoga i wentylator gdzie trzeba.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Baardzo przydatne. Jeśli tylko jest możliwość, bez dwóch zdań.
I wiosnę może szybciej przyciągną... Na ilość światła też warto uwagę zwrócić... Niezłe warunki ma skrytoczytacz.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

P8 Mieczysława Plucińskiego

Zaczęto od niewielkiej otwartej żaglowo-wiosłowej P8 o wymiarach 4,25 x 1,5 m o kadłubie klepkowym, na indywidualne zamówienie znanego warszawskiego lekarza dra Stankiewicza. Warto zwrócić uwagę, że Pluciński zaproponował w tej łodzi grot z tzw. wolnym likiem dolnym, nie wpuszczonym w bom. Taki żagiel zachowuje prawidłową krzywiznę aż do samego dołu a więc jest sprawniejszy. Oprócz wersji z jednym tylko żaglem - grotem, były budowane też wersje slup 10 m kw. Za pierwszą P8 poszły bowiem następne (...)
http://www.sail-ho.pl/article.php?thold ... 0&sid=2602

MACIEJ DOWHYLUK
Był rok 1953.
W tym samym roku wraz z dwoma kolegami zbudował swoją pierwszą łódkę. P8 projektu Mieczysława Plucińskiego (4,5 m dł., 1,5 m szer., 10 m² żagli). Jacht nazwali „Rudy Rekin”. Trzy wakacyjne sezony pływali nim po Wielkich Jeziorach Mazurskich.




http://muzeum.pozz.org.pl/?page_id=6762

A tak wygląda kadłub w FS-e:


Stopę dłuższa od Open 13.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Smukłość 2,15!
Zamierzchłe czasy. A jednak zgrabne linie, smak drewnianej łódki, czynią z niej przyciągacza uwagi.
Taką żaglówką kiedyś pływano:

12 stóp długości, prześliczna "balia". Koniecznie trzeba ją obejrzeć we FreeShipie!

Jest kto chętny do zbudowania??
1,70 m szeroka
250 kg wyporności

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Na przełomie lat 60-70 były dwie takie na terenie "dzisiejszego"* Portu Nieporęt. Prześliczne łódki, obie wykończone w wersji lakier bezbarwny, po prostu cudo! Kształty kadłuba zachwycały - kojarzyły się nieodparcie z pomniejszoną wersją FD, ale nie przez zwykłe przeskalowanie. Bardzo sprawnie żeglowały! Szybko jednak gdzieś się wyprowadziły i znikły mi z pola widzenia.

____
*) Z tego co widziałem, to nie ma dziś tam żadnego portu ... ech!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

9 warstw lakieru na pawęży (5 poliuretanem 1-składnikowym, który wsiąkł był w sklejkę i 4 Alkilakiem) stworzyły blask oraz dłuuugo oczekiwaną możliwość przykręcenia okuć dla steru. Są!

A zawiasy steru to blacha "stainless steel" 2 mm - pół godziny cięcia ręcznego, pół godziny piłowania, pół godziny wyginania w imadle i pół godziny wiercenia. Razem 2 godziny pracy i jakieś 2 złote wartości materiału.
Krok naprzód.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Cześć ! Aleś sie "opierdzielał " w robocie
Ile "piwek" poszło ( przy robocie )


Andrzej Apasz

Sie zdziwisz - ani jednego...

Ale co do upływu czasu, w tym czasie, to on jakby szybciej płynie niż kiedyś.
No bo jak wytłumaczyć, że przed wojną łódkę zbudowano... w 9 dni!!!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Część !
1) kiedy w końcu będzie ten rejs po "triumf ": !!!
2 ) po " ześlipieniu "( przeszło 1100- wypowiedzi ) czort wie co sie dzieje i w końcu gdzie i kiedy wystartujesz !!!!( po ten triumf !)
3) Panie kończ Waść .............. oszczędż !

Tak ogólnie to przepraszam ale , dam przykład z siebie .(((( chciałem dodać --wężykiem , wężykiem )
Jakis czas temu ( gdy świat był Rajem !) postanowiłem sobie spedzic czas na naszych Mazurach .
Urlop zaplanowany na sierpień -- kobita ma mnie w nosie ( jedzie sobie gdzieś tam ) a ja postanowiłem -- Na Mazury .
Miałem dok . Dorady p. Patalasa - więc do roboty ( koniec maja ).
Cały miesiąc niezłego zasuwania ( pomijam sprawy finansowe ).
Rysowanie na sklejce w "salunie " domowym to było tolerowane ( przez "starą ") ale gdy wpadłem na pomysł ciecia sklejki wyrzynarką no to zobaczyłem moją ślubną z rozwianym "kudłem " w pogrzebaczem od kominka w jednym reku w drugim duży gar - no to wolałem ewakuować się na swoje ukochane pozycje (garaż ) .
To był miesiąc pracy ( po tz godzinach + sobota i niedziela )
Najgorszy ostatni moment ( taki jak Twój )
Sobota , piekne słoneczko , ja dumny i blady , ostatnie pociągnięcia pędzla ( ma być lusterko ) a tu ni z gruchy ni pietruchy jakas chmurka i troszke deszczu - szamotanina z przykryciem folią ale, i tak wszystko do dupy !!!
Wiesz jak wygląda świeżo pomalowane "coś tam " po przyklejeniu się foli okrywającej ???? .
Maszt z ogłoszenia + bawełniane żagle od PIRATA- miałem cholernego farta
Materiałów "drzewnianych" miałem z zakładu . A to potknałem się o jakś deske dębowa , a to wałęsał sie kawałek deski z teaku - przeciez to "wrogowie " "( można sie zabić a BHP !!!!
Mamusia czyli"ślubna " zafundowała " mi namiocik typu Iglo " + śpiworek coby mi "jajeczka" za mocno nie zmarzły .
Udeczka była "śliczna "(każda sroka chwali swój ogonek ) dla mnie było bezcenne jak dwóch młodych ludzi , stanęli, popatrzyli i - słyszę- tego faceta poj.......o .

Tak że , w końcu !!! Kiedy Będziemy pływac ????


Andrzej Apasz ( wężykiem mjs, węzykiem )

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

dodam . ale sierpień był moj !!!!!

Nie jest tak źle Apaszu, zajrzałem na stronę R. Werszki i okazuje, że on sam, budował był, swoją 4.0 m Dayboat w podobnym czasie tj.
od:

do:

7 m-cy i 10 dni, a łódkę miał nieco łatwiejszą, warunki pracy również.
Czyli - do końca kalendarza powinienem wyrobić.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Cześć . Oj tam ! Oj tam !!! buduj se ile czasu chcesz ( mam nadzieje że, się nie obraziłeś )
tylko nie" wóduj " tak jak ja to zrobiłem .
Mieszkam 150 m od slynnnnej rzeki Świder !!! Ta rzeka jest "straszna " !!! w porywach masz wodę do kolan ale jak jest wiosenne "przsilenie " to i kajaczkiem można do Wisły dopłynąc .
Z kolesiem zatargaliśmy kadłub no i metodą wodowania boczną Czyli On za dziobek ja za dupcie na 3 do wody . !!!!
Chlupneło chlapnęło i .... się okazało że, w bakiście ( teoretycznie totalnej szczelnej !) woda wali jak cholera. Ano rzucilismy na jakis korzeń czy kamień który rozpruł dno !!!
Jak niepyszni ( kupa ludzi obserwowała wodowanie ) koromysle na plecy i do chałupy


Andrzej Apasz

Gdzieżbym śmiał!
Robotę trzeba dokończyć, to jasne. Z żaglówkami tak już jest, że jak widzisz kadłub, to wyobraźnia widzi wodowanie. Ale kadłub to połowa "dzieła". Podziwiałem Robhosailora podczas budowy Beth i byłem zdziwiony dlaczego poprzestaje w pierwszym sezonie na surowym kadłubie, kiedy do zakończenia prac miał tak... blisko. Ale to zmyłka. Pracy (bardzo przyjemnej) przy wykańczaniu łódki, okuwaniu, taklowaniu jest - drugie tyle.
Poprzednie żaglówki robiłem zawodowo i wyrabiałem się w 2 miesiącach. Teraz szacuję jakieś 500 rgodzin. Bez dokumentacji wykonawczej (a ta przyspiesza prace).
Tylko, po co się spieszyć?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Siódmy arkusz sklejki był potrzebny, żeby wyciąć poszycie achterpiku. Przywieziony na dachu samochodu. Wycięty z niego (tuż przed deszczem) płat wypełnił puste miejsce na pokładnikach achterpiku. Około 60 wkrętów przyciągnęło "dyktę" do "rusztowania". Slilikon uszczelnił połączenie, podgrzany pokost wsiąka w Meranti...

W hurtowni został ostatni arkusz... podobno więcej nie będzie.
Można powiedzieć - zdążyłem przed zimą.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

kupowałeś w Zagłobie bo jeśli tak to zła wiadomość

_________________
pozdrowienia piotr

Znaczy towar sezonowy?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Yes, yes, yes - znaczy się trzy razy. Za każdym razem było coraz mniej arkuszy pode ścianą, a ostatni zachęcano bym też wziął. No, zostawiłem dla Robitaka.
http://www.zagloba.com.pl/sklejki_egzotyczne.html
Może to była tylko zachęta marketingowa? Tak czy owak, jako budowniczy "nowoczesnego klasyka" popadłem w pragmatyzm i na zapas nie kupuję.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

niewykluczone,że Ciebie nie lubię

_________________
pozdrowienia piotr

- Szansa milion. - tak mówią w Radio Praha, Rozhlas Jedna, tuż przed podaniem wyników losowania totka.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Taka refleksja mnie naszła, podczas ostrzenia ołówka... ile razy trzeba go naostrzyć, żeby zbudować łódkę?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Kiedy nastepne zdjęcia z budowy?

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Jest szkic:

Zabieram się do jego urealnienia, czyli cdn.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Oto patron mojej łódki:



A, jest też wyspa i port w Grecji: http://www.greekisland.co.uk/kos/kos.htm

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Już wiem co powinno oznaczać słowo Klikier wymyślone przeze mnie w całkiem innym (złośliwym) celu.
Tu dopiero staje się słowem adekwatnym a nieagresywnym.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A oto Biedronka, wynaleziona przypadkiem w graficznej szukajce... piękna!
http://www.port21.pl/2008/03/jozef-grze ... biedronka/

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Spitfire 18 - klasyczna nowość zagraniczna!

A jakie ożaglowanie?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Fajna łódka, nadal mi się podoba, ale dziś uprościłbym jej konstrukcję i zmienił ożaglowanie. Reszta bardzo, bardzo, ale do rekreacyjnego pływania dziennego i tzw. "małej" turystyki, a na pewno nie do regat.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Prace przy Kosie wznowione!
Na pierwszy "ogień" idą listwy odbojowe, sosnowe, klejone, strugane na półpokładzie... hebelkiem za 10 zł.
(z allegro).

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Mozoł pracy postępuje, listwy odbojowe pomalowane, przykręcone i poszpachlowane.

Ubyło trochę sklejki na pokładzie dziobowym, gdyż wyciąłem otwór dla masztu.

Czyli - slup!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie