Piotrze, facet uzgodnił z Tobą cenę i termin wykonania. Z tego co mówisz koniec długiego weekendu. Wyślij do niego info, że od umówionej kwoty odejmiesz cenę nadprogramowych kosztów cumowania, czyli od minionego poniedziałku do chwili przekazania jachtu po usłudze.
Zawsze mogą Ciebie wyrzucić z CŻ i stań w Marinie Hotele.
A mój prosty wniosek co do "poleconych" usługobiorców - trzeba spisywać umowy.
Dobry fachowiec - tylko nieterminowy? Guzik prawda, na to jest określenie prostsze - ch...j nie fachowiec.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

A nie możesz dopłacić przelewem?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

I jak długo godzić się na takie traktowanie?
"Nie mamy Pańskiego płaszcza i co Pan nam zrobi?"

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

A jaką winę ponosi zarządca mariny za niesolidność naprawiacza silnika?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Nie chodzi o rozliczenie z mariną, tylko o koszty ponoszone przez Kurczaka z tytułu niesolidności wykonawcy. Sposób płatności to trzecio- lub czwartorzędny nieznaczący problem.
A osobista wizyta? Pańskie oko konia tuczy.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

No, widziały/wiedziały (mam nadzieję) gały, co brały. A osobista wizyta przecież była - wpis z 7 cze 2021, 18:40.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

AIKI, masz jakieś problemy z czytaniem ze zrozumieniem ?

Naprawa silnika nie ma nic wspólnego z mariną, przynajmniej nie bezpośrednio. Za postój trzeba płacić nie tylko w Szczecinie. Nie ma w tym winy mariny, tylko to co napisał Waldi.

Więc każdy dzień postoju w oczekiwaniu na naprawę to dla mnie 40 zł w plecy. Oczywiście muszę także zapłacić za postój w Kołobrzegu, bo umowę rezydencką mam podpisaną od 1 czerwca.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczaku,

proponuje zmienić fachowca od silnika, a temu fachowcowi podziękować. Na pewno sa forumowicze ze Szczecina, którzy mogą kogoś innego polecić.
Ja sam mam łódkę w Centrum Żeglarskim, ale nie znam mechanika od silnikow, bo nie miałem jeszcze takiej potrzeby.  Gdybys potrzebowal elektryka mogę polecić..

pozdrawiam i powodzenia,Wojtek

Od tego zaczęła się wymiana opinii. Waldi powiązał "takie traktowanie" ze strony naprawiacza z opłatą za marinę i stąd nieporozumienie.

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Kurczak napisał:
"Nie ma to jak solidny fachowiec.

Trzeba było w niedzielę zapłacić za miesiąc..."

Piotrek,sytuacja jest patowa ze wskazaniem na Ciebie jako dojnego.
Czy nie prościej oddać cumy , zwiać do Koł i tam spokojnie naprawiać motor?
A
gdy zapłaciłeś za miesiąc to przecież mechanik przeczytawszy twój żal na forum myśli-spoko.
Przeprowadzisz sam czy trza zawołać fachowca? Nie lubisz rumpla ,wiem. Jakby co to tel. masz.

PODOBNO jest wyjęta pompa.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Czy to nie czasami pan Jakub ?
Szczerze współczuję

_________________
https://x-79floki.com/

Przyjechałem na jacht. Pierwsze co zrobiłem to sprawdziłem co się zmieniło od mojego wyjazdu w miniony czwartek.
Niestety nie zmieniło się nic, mimo zapewnień, że robota ruszyła z kopyta i na środę będzie wszystko gotowe.
Jutro rozmówię się z właścicielem, wiem już, że nie jestem jedynym, którego wystawił do wiatru.

Zostało mi szukać kogoś, kto będzie mi asystował do Świnkowa, najbliższy termin kiedy mógłbym popłynąć do Kołobrzegu to 18-19 czerwca.

Odpalałem silnik, pracuje bez zarzutu, istnieje tylko ryzyko, że się zapowietrzy i stanie w jakimś newralgicznym momencie.

Jestem bliski podania danych fachowca, celem ostrzeżenia innych, których może wpędzić w kłopoty...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Już dawno bym podał...

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Podsumowując:

Praca została zlecona 26 maja i obejmowała :

- wyjęcie i uszczelnienie pompy wtryskowej,
- wymianę wszystkich elastycznych przewodów paliwowych, usunięcie zbędnych odgałęzień i połączeń (np. nieistniejące już ogrzewanie),
- wymianę olejów i wszystkich filtrów,
- wymianę propelera w pompie wody obiegu zewnętrznego,
- montaż pompy, regulacja, odpowietrzenie układu zasilania.

Uzgodniona została kwota i termin naprawy - koniec długiego łikendu. Ponieważ szef wybywał do Chorwacji miał nadzoriowac zdalnie swojego pracownika, który miał realizować zlecenie.

Do "Bożego Ciała", kiedy przyjechałem na jacht nic nie zostało zrobione, wyjęto tylko z zawiasów drzwiczki do "maszynowni".

Próbowałem się dodzwonić ale bez skutku, dopiero 7 czerwca szef oddzwonił z informacją, że prace są bardzo zaawansowane i na środę jacht będzie gotowy. Wygadał się, że w międzyczasie mechanik zajął się silnikiem na innym jachcie, ale go wyprostował i wytłumaczył, że Don Kichot ma pierwszeństwo, ponieważ czekam na możliwość odpłynięcia i postój generuje dla mnie dodatkowe koszty.

Na dzisiaj sytuacja jest identyczna jak w dniu 3 czerwca.

Wiedziałbym o próbie odpalenia silnika, miałbym w tej sprawie telefon, aby rozrusznik zakręcił trzeba zrobić pewien myk.

Rozważam możliwość przepłynięcia do Kołobrzegu i zlecenie naprawy miejscowemu fachowcowi, tyle, że nie zaryzykuje płynięcia samodzielnie z silnikiem, co do którego nie mam 100 % pewności. Po wyjściu w morze przy sprzyjającym wietrze silnik będzie mi potrzebny przy wejściu do Kołobrzegu.
.............................................................................................................

Dzisiaj będę montował nowy kompas i ciągnął zaginiona instalację do oświetlenia kabiny dziobowej i kibelka.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

pioter a jaką masz tam dupkę? może dałoby radę jakiś przyczepny silnik tam pacnąć jako rezerwę?

Dzisiaj od rana usiłowałem się dodzwonić do Szefa. Może z 10 minut później zadzwonił pracownik, który nie miał mojego numeru.

Zeznał, że właśnie wrócił ze szpitala i bierze się do roboty.

Mogliby przynajmniej uzgodnić wspólną wersję...

Powiedziałem, że może mnie.........., bo mam już innego fachowca.

Faktycznie, jutro będę wiedział coś dokładniej.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Robię zakupy.

Zanabyłem towaru za prawie tauzena.

Lampy nawigacyjne LED, oświetlenie do stolika nawigacyjnego (lamkę na giętkim ramieniu do mapy, lampę do stolika) oraz panel z wyjściami USB i zapalniczkowym, lampę do kibelka.

Zanabyłem także wentylator solarny i kratkę do wstawienia w sztorcklapę. Obecnie jacht nie ma wentylacji, nawet sztorcklapa suwa się po gumowych uszczelkach.
W środku panuje taki zaduch, że fuj.

Jeszcze parę innych dupereli...

Na razie wentylator zamontuję w kibelko-korytarzu, obczaję na ile jest głośny i wówczas zdecyduję, czy drugi taki sam zamontuję w kabinie dziobowej ale z wyłącznikiem. Docelowo jeszcze prawdopodobnie jeden nad kuchnią.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Mam w dziobie. Z wyłącznikiem.
A jak z uszczelnieniem w przypadku wchodzenia fali na pokład????

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

W kibelku terkotanie nikomu nie będzie przeszkadzało. Trudno powiedzieć na ile będzie szczelny przy fali. Ale jeśli będzie tak wysoka fala, że będzie wchodziła na dach kabiny, parę kropel przez wentylator będzie IMHO najmniejszym problemem.

Na Dulcię kupiłem drogi, zamykany i faloodporny, ale okazało się, że wymaga do startu dużo więcej światła niż ten kupiony w Juli za połowę jego ceny.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczak napisał:
"W środku panuje taki zaduch, że fuj."
No wiesz,jak możesz tak masochisto pisać o własnym jachcie.

Kurczak nie jest masochistą. Kurczak szuka usprawiedliwienia dla wydania kasy i rozpoczęcia demolowania Chichota

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Spokojnie. Wiertarka już zajumana na Fokę.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Dotarłem w ramach oszczędności do Szczecina ciapongiem.
Wszystkie zamówione szpeje dotarły na czas wiec jutro od rana będzie dużo wiercenia i wycinania.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

I to się nazywa "szczęście"

Foto koniecznie,może nawet film,popkornu Ci u nas dostatek.

Operacja LED zakończona. Pacjent żyje i ma się dobrze.

Plan na dzisiaj pomimo prażącego niemiłosiernie słoneczka prawie wykonany.

Zamontowałem wentylator, kreci jak szalony i jest cichy. Zobaczymy za czas jakiś, wówczas dokupię jeszcze jeden nad kuchnię i z wyłącznikiem do kabiny dziobowej.




Zamontowałem oświetlenie stolika nawigacyjnego i panel z USB i gniazdem "zapalniczkowym". W sumie stolik mam ogarnięty, trzeba jeszcze zamienić na polskie tabliczki z opisem funkcji i dodatkowo nowych urządzeń.



Wymieniłem także żarówki w kokpitowych plafonach na LED i co ważne lampy sektorowe. Teraz będą pożerały 1/6 prądu co zwykłe, żarowe.

Zostało mi wyciąć i wstawić kratkę w sztorcklapie i oczyścić zęzę z ropy.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wszystko fajnie ,tylko wentylator na "chodniku" poddany naciskom ulegnie degradacji.
Ale na zmiany już niestety za póżno.

On jest co widać na nadbudówce, a niżej jest półpokład, to chyba nie problem.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Metoda na zabezpieczenie wentylatora solarnego przed zalaniem falą zaczerpnięte z "Daru Szczecina".




Świata sektorowe świecą jak powinny, czyli co zielone jest zielone, co czerwone jest czerwone.
Czekałem z niecierpliwością aż się zrobi ciemno...



Wykorzystując czas postoju w Szczecinie zleciłem miejscowej, solidnej firmie przeróbkę szprycbudy i kuchenbudy.

Szprycbuda dostanie wielkie, trzyczęściowe okno między stałą owiewką a pałąkiem. Jest głęboka zaś owiewka niska, dlatego kiepsko widać do przodu i nie widać jak pracuje grot. Pole widzenia ogranicza dodatkowo wystający, laminatowy pulpit do wskaźników.

Dodatkowo zostanie przerobione połączenie szprycbudy z kuchenbudą. Będą wstawione nowe zamki i "klapki" zabezpieczające zamki przed rozrywaniem. Będzie można zwinąć oba boki zostawiając nad głowa sternika coś na kształt "bimini" - zabepieczenie przede wszystkim przed słońcem ale pewno także deszczem.

Na 1 lipca ma być gotowe.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.