Hmm... Na Narwi...
Przypomina mi się jak kiedyś rysowałem łódkę optymalną (wg mnie) na żeglowanie po rzekach...
Wyszło mi że powinna być ona długa i smukla bo warunków do slizgu jak na lekarstwo. Tak że 6 m długości i ok 1,2m szeroka.
Do tego wysokie ozaglowanie żeby łapać wiatr znad brzegów.
No i obrotowy miecz niezbyt smukly bo na rzekach płytko...


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

PS: takie np łódki jak P7 i Omega powstały na Wiśle!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Popatrz na lejtaki, łyżwy czy hojery

Znam je ale już nie powołuję się na nie
Co prawda całkiem niedawno widziałem na Wiśle prymitywną pychowke z żaglem rozprzowym - płynęła pod prąd!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A szkoda bo o takich rozwiązaniach warto pamiętać.
Pewnie zażyłeś za dużo syropu na kaszel bo to nie może przecież tak pływać!

Akurat wiało równo z Zachodu a koło Łomianek Wisła skręca na Zachód więc długa i smukla łódź płynęła sobie fordewindem pod prąd w warunkach niemożliwych dla slizgu...
Nawet bez syropu

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

W okolicy Zakroczymia pychówka z żaglem była używana przez okoliczną ludność do pływania po Wiśle, tak jak pisze Robert przy zachodnich wiatrach płynęli pod prąd a wracali z prądem do domu.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

o jakim " prądzie " jest mowa ?

_________________
Vlad PDRacer#807

Rzecznym!!!
Ale tylko tym razem.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kamień z serca...Tak też myślałem.

_________________
Vlad PDRacer#807

Nie w 80-tych? Bylo tam o tabliczce ze strzalka wskazujaca "wlot powietrza" i napisem "Turbo"? Bo jesli tak, to jestem autorem

Moze dlatego, ze jest do doopy?
Stefan Wysocki wspominal o reklamie pompek-wyssawek, ktore mialy "polepszyc jakosc slizgu na tysiacach babelkow..." Jakos doswiadczenie setek tysiecy regatowcow nie potwierdzilo sensu posiadania powietrza pod kadlubem i chyba Archimedes moze spac spokojnie.

Przy tej dlugosci i ciezarze lodki zblizonej ( mniejszej? ) do ciezaru sternika wcale nie jest to takie oczywiste: dodajmy zwrotnosc i zdolnosc do ostrzenia...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Wyobrażam sobie tak,
że powietrze znajduje się prawie w całym zagłębieniu/wybrzuszeniu,
dopóki nie wpłynie tam woda. Dziób tworzy falę, która wpływa pod spód
i natrafia na mniej oporny czynnik jakim jest powietrze,
chociaż przepływ strug wzdłużnych działa jak pompa strumieniowa
i łagodzi wybrzuszenie fali (oraz wysysa powietrze).
Działa też siła nośna, która tę falę dzwiga do góry,
ale bąbel powietrzny (póki jest) reaguje w dół, więc też płaszczy falę.
Oczywiście pęd wody może powietrze wypchnąć (pewnie tak się stanie)
i poduszki wtedy nie ma...
Ale czy woda wypełni pełną objętość wklęsłości czy też powstanie tam próżnia - tego nie wiem...
Jeśli zaistnieje płaszcz próżniowy, to nie będzie oporów tarcia w tym miejscu.
Jeśli woda wpłynie do samej góry, to zadziała nieco większa siła nośna
oraz być może siła odśrodkowa wspomagająca kierunek "^".

Czy bąbel powietrza wyhamuje bieg wody?
Raczej nie, gdyż powietrze ma mniejsze tarcie niż powierzchnia dna kadłuba,
więc się nie "przyklei"...
Wyciągnąłem rynny w stronę rufy, jakby miało się "przykleić".

Nurtuje mnie pytanie: Czy woda "meandrująca" pod dnem płynie szybciej
czy tak samo jak pod dnem wypłaszczonym?

ps. jakby tam pod wierchami miałoby się coś "turbulętnić" za bardzo,
albo za mało - to można wstawić tam "wentyle" albo gwizdki,
żeby sygnalizowały sytuację W każdym razie rurek doprowadzających "tlen"
nie należy przekreślać...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Znów zacytuję tu s.s.*:

Coś mi to przypomina:
Płynę sobie kiedyś Mamutem...
dogania mnie
FD z trapezem;
potem Hornet z deską;
potem Finn bez takich tam;
potem motorówka z "krzykaczem"
i kilka 470/420-ek:
a pomiędzy nimi przemyka się do przodu:
PYCHÓWKA Wiślana z nastolatkiem i z takielunkiem od Cadeta;
z deską balastową (zaczepianą o klocek na przeciwległej burcie)
oraz mieczem bocznym (zaczepianym o tą samą burtę).

Żebyś widział jak trener się pienił gdy go minęła i dochodziła do Fina

Potem chłopak dał mi na tym popływać:
Genialnie to chodziło!
tylko musiałem co i raz stawać aby wodę czerpakiem ...

Myślę że to był młody Catz...
ale dziś do tego się nie przyznaje
pozdro
MJS

*Sam siebie

ps.
i fotkę którą lubię - z Narwi;
tą łódkę doganiałem Mamutem przez godzinę.
Obie pychówki dały mi dużo do myślenia ...
potem z tego powstała koncepcja PIP'a

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Catz'owi odpowiadam:
Może to było to ale było coś jeszcze z milionem babelkow.

A co do małych wielokadlubowcow, mam doświadczenia właśnie na takich. Czterometrowy katamaran np HX14 chodzi mniej ostro do wiatru niż OK Dinghy ale w pewnych warunkach jest na prawdę szybki jak piorun. Mniejszy nieco HX4 ma wersję z genakerem jest z dwiema osobami na pewno szybszy od OK i Finna... Ale na halsowce raczej odpada.
Za to np na samym grocie jest przyjemną łódką do spokojnej a szybkiej rekreacji dla 1-2 osób.
Warto przyjrzeć się też najmniejszym TopCatom - są jeszcze fajniejsze.

Marianowi:
Lubię bardzo pychowki i myślę że warto rozwinąć tę ideę w wersji sklejkowej...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ja tez lubię pychówki z żaglem.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Lub SOF

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Pychówce SOF z żaglem zdecydowane TAK.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

a Punt na początek może być

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

SOF???
Myślę, że ta technologia jest wyjątkowo warta uwagi - dostępna dla amatora i oszczędności na masie kadłuba daje znaczące.
O ile przepisy klasy Open 13 dopuszczą, to Twój punt może mieć w niej spore szanse!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

13 stopach się mieszczę

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Nowa Zelandia
Rok 1940
Bill Couldrey
designed
18 footer
Łódka ta staje się legendą i wzorem dla kolejnych konstrukcji w klasach 14 i 18 ft.

Przełożyłem kadłub do FS-a i zmodyfikowałem do wersji sklejkowej.
Oto Footer 13!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ładnie wygląda.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A tu w pełnej krasie.

ps. Witajcie zaostrzone dzioby.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Nadal mi się podoba.
Spróbować można trochę podwyższyć burty - może będzie jeszcze ładniej?

PS: chyba jestem strasznym tradycjonalistą...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Strasznym - nie.
Wygląda teraz tak:

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

On pragmatykiem jest utylitarnym bezlitosnie!
Ja bym podwyzszyl tylko dziob i powiekszyl siodlo
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Podoba mi się, jak jest teraz.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Bo jestes bezlitosny.
Po co wyzsze burty?
Wyzszy dziob sie przyda: na fale i do lepszego osadzenia masztu: dziwne, ze wszyscy kombinuja z kadlubami i nikt z zaglami
Wydaje mi sie, ze, przy tej dlugosci, ket jest optymalny: prosty, tani, wydajny i nie wyklucza gennakera...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Słusznie prawi.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Całość wygląda jeszcze tak:

dziobnica 50 cm
zanurzenie 10 cm
wyporność 175 kg

Ket to jest wyzwanie!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

... albo rozwiazanie.
Wyznawcy dyszowatosci pewnie sie obraza, ale moim zdaniem, przy tej samej powierzchni, jeden zagiel jest skuteczniejszy niz dwa, zwlaszcza w przypadku zagli malych.
Na lodce tej dlugosci ( czyli raczej jednoosobowej ) upraszcza to dodatkowo i doskonale konstrukcje, manewry i obniza koszty dosc niesamowicie.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)