Zmienić czarterownię, armatora, klub czy co tam jeszcze

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Sorry panowie, ale przy 3-4 z E to w porcie w Helu będzie glada i bez grota łódka nie pojedzie. Nie uważam aby jacht żaglowy bez silnika był w jakiś sposób niesprawny, natomiast do manewrów żaglowych musi być sprawna załoga. Na silniku tej wielkości łódką stajesz przy kei jednoosobowo.
Przy wietrze zachodnim może być fajna zabawa, zwłaszcza przy whalsowywaniu się do baseniku żeglarskiego.
Dwa razy byłem świadkiem i nieomal ofiarą wiary w silnik wtedy kiedy on zawiódł a żagle nie były w ogóle przez prowadzącego rozpatrywane jako napęd alternatywny. Z takich powodów również (padnięty silnik i wiara w zestaw F+B) na moich oczach dosłownie zatonął Euros, jedna z pierwszych, jeżeli nie pierwsza, jotek, na zrujnowanym ówczesnym wschodnim falochronie w Górkach Zachodnich.
(głupio wyszło, że jedna z pierwszych na zrujnowanym, jedna z pierwszych w ogóle )
Pozdrowienia - Jarek Czyszek

Ładnie manewry pod żaglami są omówione w książce Jerzego Szelestowskiego pt."Vademecum manewrowania jachtem pod żaglami" za starej serii "Biblioteczki żeglarskiej".

Pozdrawiam Marian Janaś

A widziałeś na mapie, w którym miejscu trzeba stanąć?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

No to nie ma zabawy, niestety.

Pozdrowienia - Jarek

Marian dziękuję za polecenie pozycji. Czytałem całą i przyswoiłem.
tatajarek, wydaje mi się, że przy awaryjnym wchodzeniu na żaglach do Helu w mojej opinii nie ma sensu whalsowywanie się do baseniku żeglarskiego.
Sprawę Eurosa znam tylko z orzeczenia Izby Morskiej, jednak nie wydaje mi się, aby przyczyną była wiara w F+B. Raczej złe działanie F+B i źle obrana droga. Przecież G by nic tam nie dał?

Dlaczego przy awaryjnym?
To jest przyczynek do większej dyskusji na temat umiejętności czy tam filozofii żeglowania. Ja na przykład na swojej łódce nie miałem silnika i w niczym mi to nie przeszkadzało w pływaniu po Bałtyku i wchodzeniu do Kłajpedy, na Zalew Kuroński czy do Karlskrony. Jak zdawałem egzamin na morskiego to w ogóle w programie nie było manewrówki na silniku. Jeździło się Jaskółką (stalową osiemdziesiątką) po dwu basenikach w Trzebieży gdzie jednocześnie pływało kilka Conradów II, jakieś Nefryty i kilka DZ, żadna z tych łódek nie miała silnika. Myślę, że stara Zientara potwierdzi z nutka rozrzewnienia.
Do mojego pierwszego zagranicznego portu, do Ronne, wjechaliśmy prosto w mordę pod wiatr na żaglach, w kilku na dużym drewnianym keczu (na fotografii). To był akurat przypadek, kiedy silnik się odstawił ale szyper i jego dzielna załoga wykorzystali żagle, czyli to co było do wykorzystania.
Co do Eurosa to w momencie kiedy tonął podeszliśmy Alandą (coś dla Jaromira) dziobem do plaży u nasady falochronu od strony Wisły. Całość widzieliśmy z plaży i opisałem to wtedy na żywo w listopadowym Morzu 1985r. Tego dnia do Kopenhagi wychodziły dwa jachty. FARYS, HTC bez silnika wyholowany przez motorówkę Pilar i zaraz za nim Euros na własnym silniku. Wiało w mordę wprost w wejście. Euros po wyjściu odłożył się na wschód i dziobał falę stawiając bezana. Kiedy silnik mu się odstawił zaczął jechać z wiatrem na kamienie. Gdyby natychmiast postawił grota to miał szansę, być może, aby zrobić zwrot i prawym halsem wyjechać na zachód przed falochron. Gdyby po wyjściu odłożył się w lewo i postawił żagle, najprawdopodobniej nie byłoby żadnego problemu, z tym, że tam od południa była palisada, niewidoczna bo tuż pod wodą, można się było tej przeszkody obawiać.
W każdym razie do manewrowania pod żaglami zawsze potrzebna jest szybkość, bez grota jachty starszych typów tej szybkości nie będą miały. Wbrew pozorom im silniej wieje tym łatwiej jachtem na żaglach manewrować. Nie wolno się bać i należy mieć na burcie kilku kumatych łebków. Łebków, bo trochę pary w rekach też trzeba miec, również trochę techniki w wybieraniu z ręki szotów zanim trzeba je będzie na kabestanie obłożyć. Szybkość, bez szybkości łódka dryfuje, tak jak Euros na kamienie.

Pozdrowienia - Jarek Czyszek

Tak to wyglądało:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Na awaryjnym, ponieważ jak Wojtek stwierdził najlepiej na silniku.
Tego całego stażu przy podchodzeniu na żaglach bardzo wam zazdroszczę. Niestety dzisiaj bardzo ciężko znaleźć szkolenia, gdzie można się tego nauczyć na większym jachcie. Ba, nawet armatorzy niechętnie chcą na takie szkolenia jacht udostępniać. Chociaż znalazłem jedno mnie interesujące.
Dziękuję wam bardzo za opisy i wyjaśnienia. Jest to cenna teoretyczna lekcja dla mnie.

Już o nim nikt nie mówi http://www.ebay.pl/itm/ws/eBayISAPI.dll ... 0876268471

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A co byś chciał żeby powiedzieć?
Coś o cenie?

Pozdrowienia świąteczne - Jarek

No i tak pamiętam. Znaczy... wspomnienia mam czarno-białe z przewagą, że białe. Bo jakoś nie pamiętam tego złego... (na dobre wyszło?)

Ściemniasz?

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

???
Próbuję rozwikłać, w czym rzecz ze ściemnianiem.
Pamiętam... bo nie mam sklerozy (jeszcze, ale na wszelki wypadek sobie opisałam tamte czasy)
Pamiętam... Trzebież, bo tam robiłam uprawnienia.
Pamiętam... sentymentalnie (więc więcej białego)

Colonel w zawoalowany sposób Cię skomplementował - trzeba to czytać "jesteś za młoda, żeby pamiętać takie rzeczy"

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Więc... dziękuję, Colonel.
Jestem za młoda, żeby zapomnieć, że pamiętam

Pamiętam kapitana Proszowskiego, który wydawał "przedziwne" komendy
(do podniesienia bandery... opuść - do dziś ją stosuję w różnych sytuacjach wymagających myślenia abstrakcyjnego)

Nie zazdrość. Jeżeli masz taką potrzebę i znajdziesz chętnych to weź i to zorganizuj.
Jednego kandydata już masz.
Myślę że Stara Zientara za "fajki i michę" się zgodzi, bo dla Niego też może być to przyjemność.
PS. Jotka kręcąca ciasną pętlę w małym basenie portowym i dochodząca na "jajeczko", to jest to co się pamięta przez długie lata, szczególnie jak to Ty dowodzisz.

_________________
Pozdrawiam
Roman

W zimie przyjemność ?????

Za tydzień wyjeżdżam pływać, wracam pod koniec października.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Stara Wojciecha - choć u Ciebie dowcip nie wymaga wsparcia mocnego wina

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

I dobrze, lodu jeszcze nie będzie, bo to chyba inne szkolenie.
A tak całkiem na poważnie: to podejmujesz się, czy lepiej będzie to przełożyć na spokojnie na przyszły sezon?.

_________________
Pozdrawiam
Roman

Ten rok mam na razie zaplanowany w całości.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

A w przyszłym roku znajdziesz czas dla tych, którzy by chcieli?.
Bo są tacy, niezależnie od stopnia, którzy chcą się dalej uczyć. I nie ma to nic wspólnego z tym jakie będą przyszłe "przepisy".
Z życzeniami Świątecznymi.

_________________
Pozdrawiam
Roman

Nie wiem jeszcze.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Bez jaj, t.j. "Smacznego Jajka".

_________________
Pozdrawiam
Roman

Roman, pierwsza manewrówka juz za tydzień, to nic że łódka trochę duża, ale damy radę

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Wyjście z portu na żaglach już w tym roku przetrenowałem

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

No trenuj Wojtek trenuj, na naszą manewrówkę będzie jak znalazł

A tak na poważnie to , a gdzie?

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Z Visby.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Krzyś, ale żeś jajo wielkanocne zapodał.
Jak Ty się podejmujesz manewrować TYM STATKIEM, to życzę powodzenia.
PS. Swego czasu zapytałem gł. mech. jaki jest czas przejścia z biegu "cn"., na "cwst".
Wiesz co mi odpowiedział?. To zależy od tego którego kapitana się lubi.

_________________
Pozdrawiam
Roman

No to przynajmniej wiesz z kim się trza zaprzyjaźnić

_________________
Pozdrawiam
Krzyś