myszek napisał(a):
Jednak od czasu do czasu trzeba przyznać, że dotychczasowa formuła się wyczerpała i warto coś radykalnie zmienić.
Zgoda, oni mieli taki system, że pływali na dopieszczonym starym jachcie a robili spokojnie nowy. I dopiero gdy go dopieścili i się naumieli, to zmieniali jacht.
Konkurencja szybciej miała szybszy jacht, ale i tak przegrywała (zazwyczaj, bo to przecież statystyka).
myszek napisał(a):
a im większa zmiana, tym więcej wymaga kolejnych, czasem dość nieoczekiwanych, modyfikacji
I znów zgoda. Ale mało kto na to zwraca uwagę.
A dodamy fartuchy i szprycbudę, będzie pięknie.
Że przez sprzycbudę nic nie widać, to wychodzi później.
Tak jak z Waszą klapą achterpiku
