"Łódka ta (kanciasta i brzydka - jak to by określił pewnie Przemek ) "

Od Przemka proszę "na trzy kroki" . Chłopak mieszka na podkarpaciu, do najbliższego akwenu ma ok 70 km. Zaczynał od prostych łódek, a teraz buduje kopyto pod forme jachtu zaprojektowanego przez siebie. Każdą wolna chwilę poświeca swej pasji, jak nie buduje to projektuje. W tym układzie to zrozumiałe że łódka którą buduje musi byc piekna i perfekcyjna, bo przyjemność czerpie z budowy, a nie z pływania. Biorąc pod uwagę zarobki na podkarpaciu to faktycznie za dzień pracy można kupić, arkusz sklejki (i to cieniutkiej) ale jak kupisz sklejkę to za co utrzymasz rodzinę? Każdy wyjazd nad wodę musi być przekalkulowany!!
Dlaczego go tak dobrze rozumiem? Bo mieszkam 10 km od Przemka
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Ale idea ta sama :d szybko i bez problemowo



Super :D już się nie mogę doczekać będę w Wawie po 17 kwietnia to się zdzwonimy.

_________________


Bobrowe Żeremia
https://www.facebook.com/BobroweZeremia/

Masz do najbliższego akwenu 60, czy 80 km???

Z Przemkiem znamy się wirtualnie od paru lat (sprzeczamy czasem niewinnie) i wiem , że zaczynał od "kanciaków" i ewoluował w kierunku profesjonalnego projektowania jachtów.

Cóż - miłość się zwykle kończy, ale czasami szczęśliwie, a czasami... małżeństwem.

Sam, mając wątpliwości, co do możliwości odniesienia sukcesu na polskim rynku, wolałem pozostać na etapie pierwszego zauroczenia - dla mnie, ani żeglarstwo, ani budowa łodzi, nie są sposobem na zarabianie pieniędzy (chociaż miewałem takie pomysły), ja staram się czerpać z tego wyłącznie radość i stąd powstał ten wątek.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

70 km do granicy wody, 80 do możliwego miejsca zwodowania. Z Przemkiem poznałem się dzięki Jego "Aurorze", zobaczyłem - skręciłem- .....pomacałem C Chłopak ma "otwartą głowę" i bzika na punkcie łódek. Aż serce boli że marnuje się w budownictwie!!
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Takich, co mają bzika na punkcie łódek znam więcej, a jednego z nich spotykam codziennie - w lustrze przy goleniu

Mogłeś widzieć Aurorę z fokiem genuą z mojej Inki - kiedy jeszcze Przemek nie miał swoich żagli i musiał używać pożyczonych, od zupełnie innych łódek.

Aurora, to prototypowa budowa, według projektu Myszka - nie da się ukryć, że zarówno projektant, jak i budowniczy musieli wykazać się wielką otwartością umysłów, bo projekt był absolutnie niekonwencjonalny, a technologia u nas prawie nieznana.

To, co razem dokonali - Myszek i Przemek, powinno być odnotowane w historii naszego budownictwa jachtowego, nawet, jeśli Aurora nigdy nie wystartuje w żadnych regatach klasy, pod przepisy której była zaprojektowana.

A tak a' propos "instantów", to zwijanie ze sklejki i szycie, chyba dobrze do tej "ideologii" pasuje.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Tak, tak - to ta Genia, poznaję

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Parę arkuszy cienkiej sklejki, trochę laminatu, żagle z czegoś w rodzaju "plandeki" i to wszystko pływa i "rwie oko". Robocizny się nie liczy i za parę groszy masz fajną łódkę. TO JEST TO!!!!
marek

*****

Krzysztof Mnich zaprojektował również Tropika. Mnie tadycjonaliście ta łódka nie odpowiada, ale jest tania w budowie i jednocześnie efektowna.
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Kanciasta- tak brzydka?? Nigdy nie powiedziałem tak o żadnej z łódek instant. Niektóre uważam nawet za piękne, a wiele z nich za genialne.



Jakoś tak raźniej z dobrym adwokatem.
Co do tego poświęcania wolnych chwil, to ostatnio wydaje mi się że nawet te zajęte chwile czasem poświęcam. Tylko to forum dość sporo mi kradnie i właśnie zastanawiam się po jaką cholerę zaglądnąłem na monitor. Powinienem być w garażu
Co do łódek, to jakoś kiepsko u mnie z poczuciem piękna. Wystarczy mi jak łódka się podoba i spełnia wyznaczone założenia. A przyjemność z pływania też czerpie



A małżeństwa dzielą się na szczęśliwe i niezbyt udane. Do tej pory passa małżeńska mi sprzyja, mam nadzieję że nie przestanie



W jakiejś polskiej (nie ameryckiej) komedii, młody wyluzowany palacz trawki powiedział: trzeba zadać sobie jedno zajebiś.... ważne pytanie-co lubisz w życiu robić i zacząć to robić.
Kasa nie jest najważniejsza. Od jakiegoś czasu po prostu z budowania i projektowania łódek, próbuje uczynić swój sposób na życie (co na razie kiepskawo mi wychodzi).
Laminatowy Eos, którego kopytko strugam wieczorami, to tak naprawdę mój pierwszy poważny projekt. Dzięki niemu poznałem między innymi Krzyśka Mnicha. Co prawda przez kilka lat mocno ewaluował w formie oraz z technologi szczapkowej do laminatu. Podstawowe założenia i wymiary pozostały jednak te same jak lat temu kilka (chyba 6), i fajnie będzie je sprawdzić.
Co do przyjemności to najwięcej frajdy dla mnie sprawia tworzenie czegokolwiek, nie ważne, czy to kanciak, niekonwencjonalna Aurora, czy laminatowe koromysło (koromysełko).

No to mnie zatkało. Ja skromny człowiek jestem, gdzie mnie tam do historii upychać.
A bo przepisy się zmieniły i łódka nie jest już klasowa. A poza tym to atmosfera w klasie Żagle 500 nie bardzo mi odpowiada. W preclach na pewno wystartuje

Pasuje i to bardzo. Przy wycinaniu poszycia kadłuba Aurory, mamy około 10 metrów bieżących cięcia. To pewnie mniej niż przy Pesymiście. Dzięki temu łódka wygląda jak wygląda. Całość została zwinięta w powietrzu, bez żadnej ramy, łoża, czy innych usztywnień. potem wsadzono grodzie, skrzynkę i przykryto pokładem. Są tam tylko cztery, dwu i pół metrowe wzdłużniki. To na pewno instant
Pozdrawiam
Przemek

*****



Marek ale co, Oni z Warszawki mogą o tym wiedzieć?? To trzeba przeżyć
Pozdrawiam
Przemek

"Eos" Przemka
i to nie jest reklama - a może jest


*****

mam nadzieję że nie pogniewasz się za ten folder

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Cytat z innej polskiej komedii:
"W pizdu i wylądował. I cały misterny plan też, w pizdu".
A miałem nie ujawniać, puki nie zwoduje.
Pozdrawiam
przemek

dla mnie jest już niestety za późno, ale mam nadzieję że Przemek spełni swe marzenia
z szczerymi życzeniami
marek

*****

Przemek nie gniewaj się, ale jak pokazałeś mi kopyto podczas ostatniej wizyty byliśmy po sporej dawce "optymizmu" i nic mi się nie kojarzy ze slowem "sekret"
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Może jest, a może nie jest - ale, na pewno, nie jest "instant".
Przemek mi go kiedyś pokazał (pamiętasz jeszcze Przemku?) zdaje się, że zjechałem, jak w którymś z sąsiednich wątków.

No cóż, nie należy zadawać takich pytań dykciarzowi!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ciekawe czy widziałeś to co ja ale teraz nic więcej nie ujawnię bez porozumienia z Przemkiem
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Nie widziałem - jak widzę mydelniczkę z formy, to mi żółć od razu oczy zalewa

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

"Eos" jest jedyną mydelniczką Przemka (chyba że nie wszystko mi pokazał, albo nie pamiętam )
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Pokazywałem zaledwie fragment pokładu (przynajmniej tak mi się zdaje), nic więcej. A zjechałeś dykciane koromysło na 7,5metra (wtedy miało 7metrów).

Pozostając przy komediowych cytatach:
"bo jak się zdenerwuję, to taką stypę ci wyprawię, że cały naród będzie ci zazdraszczał!

Poza tym wątek mocno zdryfował, może skończmy ten oftop, albo niech możni wydzielą. Wcześniej, temat był bardzo ciekawy.

Proszę. ten co kilka postów wyżej napisał


Pozdrawiam
Przemek

Nie narzucam - tylko mnie zalewa!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Temat ciekawy, fajnie że został poruszony.
Zastanawiam się czy możliwa jest budowa w tej technologi łódki kabinowej dla 4 osób o wyglądzie klasycznym i wysokości 1,9m w kabinie używając do łączenia zamiast laminatu gwoździ, listew oraz kleju do drewna??
Jakieś sugestie co do projektu??
Jakie są ceny budowy czegoś takiego w tej technologi bez wyposażenia kabiny.
Czy ktoś próbował pokrycia całej łódki politurą?? Technologia jak najbardziej klasyczna i bardzo ładna, a w przeciwieństwie do lakierów materiał jest nią nasiąknięty więc w razie uszkodzenia nie ma aż takich problemów.
Co do żagli to się zastanawiałem czy wyciągnięcie z lamusa płótna żaglowego nie jest dobrym pomysłem. Metr kwadratowy kosztuje jakieś 30zł za metr kwadratowy więc jest to tani dobry i sprawdzony materiał tylko pytanie czy da radę z tego szyć samemu??

A będąc współwłaścicielem mydelniczki z formy, też Cie zalewało??
No ale kończmy ten oftop.
Pozdrawiam
Przemek

Wszystko można zrobić (tylko po co?) - największe łódki Jima Michalaka w technologii "instant" mają ponad 30 stóp (9 m) długości np.:

http://www.duckworksbbs.com/plans/jim/c ... /index.htm

Projekty Phila Bolgera są jeszcze większe.

Trzeba spróbować oszacować koszt materiałów(i robocizny???) np. moja zbudowana z 5 arkuszy sklejki wyszła nieco poniżej 5000 PLN, to może zbudowana z 40 arkuszy sklejki wyjdzie proporcjonalnie, czyli 40 000 PLN???

Duża jednostka przestaje być, taka znowu, "instant"...

Zdaje się, że nie o politurę chodzi, bo ta jest oparta na szelaku rozpuszczanym w spirytusie i nie jest wodoodporna, na moim stole politurowanym zostały trwałe ślady od mokrego wazonika z kwiatkami, więc o zastosowaniu politury na łodzi raczej zapomnij!



Można!!! Trzeba tylko pamiętać o ograniczeniach, jakie ono ze sobą niesie - ja pamiętam z młodości mokre żagle bawełniane - trzeba ciągle suszyć żeby nie zbutwiały

Trochę

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Namieszałeś chlopie Jacht klasyczny z wysokością stania, bez użycia laminatów to może być Pasja 580 Maderskiego, ale gwoździe??? Zamiast dakronu można z powodzeniem zastosować materiał z firmy (nie jestem pewny nazwy) ORTAL. Spokojnie można szyć na zwyklej maszynie do szycia (oczywiście są różne grubości). Tradycyjnego płótna nie polecam (kto używał to wie), ale politura??
Nie przesadzajmy ze "skrótami"
marek

*****

http://www.ortal.pl

*****

Daleko szukacie a macie pod ręką konstrukcje M. Strzeleckiego. Tanie i genialne w swojej prostocie, a jednocześnie funkcjonalne i przynajmniej wyglądają jak łódki a nie jak szuflada z plandeką na kiju od miotły
marek

*****

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

http://www.port21.pl/technika/printer_186.html
http://www.port21.pl/technika/article_1682.html
mój ulubiony http://www.port21.pl/technika/article_1693.html

_________________
Zbyszek

Mimo,że sam prosiłem o powrót do tytułowego wątku, będę brną dalej. Może ktoś się zlituje i wydzieli.
Teraz, tak o samej budowie instant. Coś mi się wydaje, że posiadając dostęp do form, najszybsza, najprostsza i najtańsza w wykonaniu będzie jednak mydelniczka. Tak więc Eos to też trochę instant.
Pozdrawiam zaczepnie
Przemek

Co do pytania po co budować tani jacht kabinowy to odpowiedź jest prosta, nie stać mnie na drogą budowę oraz niestety znając realia nie znajdę czasu by mogło się to ciągnąć miesiącami. Czarter owszem wiem, fajna sprawa tyle że łódki w które się mieszczę to jest bardzo droga sprawą a zapach mydelniczki mi wybitnie nie odpowiada....
Akurat Pasja 580 spowodowała, że przejrzałem stronę konstruktora i znalazłem inną łódkę wprost dla mnie czyli 620MS, tylko to chyba nie jest łódka do natychmiastowej budowy... Swojego nie znacie a cudze chwalicie....
Mydelniczka ma jedną wadę dla początkującego budowniczego, w przeciwieństwie do drewna nie da rady naprawić błędu w wykonaniu elementu nie robiąc tego od nowa oraz często nie ukrywajmy chcemy mieć coś unikalnego, swojego a nie coś co powstało w iluś tam egzemplarzach. Zabawa i duma z jachtu drewnianego moim zdaniem jest nieporównywalnie większa a do tego ma "służyć" idea instant boat by się dobrze bawić oraz zbudować łódkę w garażu z niczego, tak jak macgyver czyli wala się trochę sklejki kawałek plandeki oraz trochę blachy no to zrobimy z tego żaglówkę i uciekniemy od teściowej...
Tej idei przeczy mydelniczka robiona na formie, zaplanowana operacja budowy łódki bo nie sądzę by ktoś miał w garażu kilkanaście klilo żywicy i włókna szklanego przypadkiem, a np. arkusz sklejki oraz listwy i jakiś patyk na maszt już się znajdzie. No chyba, że ktoś jest miłośnikiem upiększania aut lub handlarzem samochodowym, wtedy mogę uwierzyć że ma włókno szklane oraz szpachlę....

Cieszę się że moja podpowiedź na coś się przydała. Pasja 620MS nie jest jednak jachtem tanim, a budowa wymaga sporo czasu. Tu przejawia się wyższość jachtów "instant" które są tanie i szybko się je buduje. Ciekawe czy "Lirogona" zaliczylibyście do tego grona?
Jest b.prosty i tani w budowie, a jednocześnie efektowny i niekonwencjonalny.
marek

*****

i jest na cztery osoby

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Tylko nie ma wysokości stania... ale jak dorobi mu się wielką budę...

Tak!!! - wcześniej już zwracałem uwagę na łódki projektu Mariana - Reks (mój faworyt), Koliber, Żagielek, pewnie i Lirogona też można by zmieścić w tej "kategorii" zwanej "instant".

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ciekawe jak wyznaczyć granice kategorii "instant" Według nazwy, decydująca pewnie powinna być, ilość roboczogodzin, wymaganych do zbudowania łódki. Jak myślicie, co sprawia, że dana łódka jest instant, a inna nie??
Co do polskich projektów instant, zapomnieliście o jednych z najczęściej budowanych. Pirania i małe Pasje, wspomnianego już tu Maderskiego, to z całą pewnością instant boat.
A czy można do tej kategorii podpiąć mojego Kociaka?? A ten, pierwszy kanciasty Hausboat?
Pozdrawiam
Przemek

To jest "instant" (ma wysokość stania w kokpicie, pod parasolką )
a Twoich konstrukcji do tej kategorii bym nie zaliczył.
marek

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Jako, że ostatnio kłótliwy się zrobiłem, to będę się kłócił.
Konstrukcja kadłuba Kociaka składa się z tylu elementów i jest, skomplikowana, niemal tak samo, jak np Beth. Takielunek, to połowa z tego co w Beth.
Jeśli natomiast instantboat kojarzyć się ma, (za przeproszeniem) z "korytowatością", to hausbocik bardzo pod nią podpada.
Pozdrawiam
Przemek