Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 cze 2025, o 23:33




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126 ... 141  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 20:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Zwykle z prognoz pogody wynika, czy będzie używana genua, czy żagle "podstawowe". Operację przygotowania żagla można więc wykonać w porcie.

Nie dogadamy się nigdy, bo mamy zupełnie inną filozofię pływania.
Przygotowywanie czegokolwiek w porcie to jakiś absurd (poza tym, co na daną chwilę). Poza tym na morzu trzeba być gotowym na wszystko. Pogoda się zmienia często co kilka godzin, co pół godziny. Żagle się stawia, zrzuca, wymienia, trymuje.
Za cholerę nie wiem, w czym roler w tym konkretnym przypadku jest lepszy od stawiania i zrzucania żagla z kokpitu. I pewnie się nie dowiem, bo to wykracza poza wszelką logikę.
Nie - bo nie.
Niech i tak będzie, nie moja kasa.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 21:14 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Pogoda się zmienia często co kilka godzin, co pół godziny. Żagle się stawia, zrzuca, wymienia, trymuje.


Piotr mnie dziś spytał jak używam swego genakera - więc powiem to raz jaszcze - nie przez telefon - bo dotyczy to także widzę filozofii pływania Piotra na Dulci...

Ja genakera używałem w tym roku chyba sześć dni - cztery dni na przeloty Łeba/Świnoujście + jeden dzień w szkierach Karlskrony i jeden dzień z Karlskrony na Utklippan.

W każdym z tych dni miałem stabilną i piękną pogodę z wiatrem półwiatrowo - baksztagowym rzędu 10 - 15 kn.

Takim wiatrem wręcz idealnym na genakera.

Więc stawiałem sobie ten żagiel - i tylko ten - tak jak pisze Piotr w porcie a w morzu jedynie go rozkręcałem - ileś tam godzin stabilnie na nim jechałem - i przed portem docelowym skręcałem.

Nie musiałem z tym żaglem robić potem nic - stawić, zrzucać, trymować, wymieniać - no kurcze nic bo i po co...?.

Robiłem dokładnie tak jak Piotr - wykorzystywałem go tylko w sytuacjach, kiedy miałem wręcz gwarancję pięknej i stabilnej pogody.

Jechaliśmy sobie każdego z tych genakerowych dni na tym żaglu wiele godzin bez zmiany czegokolwiek - o, tak:

Załącznik:
Genaker - szkiery01.jpg
Genaker - szkiery01.jpg [ 76.75 KiB | Przeglądane 1963 razy ]


na samym jak widać genakerze bo po co było stawiać w baksztagu coś jeszcze?

I dzięki wcześniejszemu przygotowaniu genakera w porcie - jak pisze Piotr i jak zresztą radzą prezenterzy z tych prezentowanych filmów o genakerach - potem na morzu nie trzeba było łazić do masztu i na dziób.

Myślałem, że tylko ja pływam wg poniższego niemalże schematu, kiedy to:

Kurczak napisał(a):
Zwykle z prognoz pogody wynika, czy będzie używana genua, czy żagle "podstawowe". Operację przygotowania żagla można więc wykonać w porcie.


ale widzę, że nie jestem odosobniony - widać naprawdę to nasze turystyczne pływanie jest jak piszesz Tomek faktycznie jakieś inne niż regatowe... :-(

A do takiego pływania turystycznego proponowany Piotrowi roler genakera jest naprawdę - u mnie przynajmniej - niezwykle wygodny co Piotrowi polecam, jako, że wątek o jachcie Piotra.

Tak na marginesie mam pytanie - całkiem poważnie pytam - Wy naprawdę w pływaniu regatowym musicie ciągle coś z tymi żaglami co chwilkę robić ? :-(

Tak jak piszesz:

waliant napisał(a):
co kilka godzin, co pół godziny. Żagle się stawia, zrzuca, wymienia, trymuje.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 30 wrz 2020, o 21:31 przez bury_kocur, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 21:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
I dzięki wcześniejszemu przygotowaniu genakera w porcie

Zadam ostatnie, proste pytanie: po jaką cholerę, po co aż tak komplikować tak prostą operację? Genakera się przypina i stawia w 2 minuty, zrzuca podobnie, bez łażenia na dziób.
Więc po co roler, po co planowanie manewrów w porcie? Robicie z tego doktorat?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 21:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Genakera się przypina i stawia w 2 minuty, zrzuca podobnie, bez łażenia na dziób.
Więc po co roler, po co planowanie manewrów w porcie? Robicie z tego doktorat?


Bo u mnie aby postawić genakera trzeba niestety zrobić wycieczkę na dziób i postawić go z dziobu - inaczej się nie da - i dlatego tego nie robię i dlatego wolę przygotować sobie ten żagiel wcześniej a do jego stawiania wykorzystać roler.

Do tego właśnie wymyślono rolery.

Podyktowane jest to - przynajmniej u mnie - ograniczeniem niepotrzebnych wędrówek na dziób po pokładzie - w imię bezpieczeństwa.

I tylko tyle Tomek - to nie żaden doktorat. Ja nie postawię inaczej tego żagla bo nie sięgnę z kokpitu czy też nawet z luku dziobowego, aby go stamtąd przygotować do postawienia - za dalekie mam odległości do tego...

Aby wpiąć róg halsowy genakera do ucha na dziobie MUSZĘ się mocno wychylić przed kosz dziobowy a tego właśnie na morzu chciałbym za wszelką cenę unikać.

Więc by ten żagiel przygotować muszę pójść na dziób a to chcę na morzu ograniczyć do minimum.

Wolę do jego stawiania użyć rolera - bo - jak piszę - do tego zostały one wymyślone.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 22:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Bo u mnie

Ale ja mówię o Dulci. I pytam po raz setny chyba: po diabła stosować coś, co nie jest potrzebne? Po co u Kurczaka roler, jeżeli genakera można postawić/zrzucić bez tego urządzenia tak samo szybko i prosto?

Dlaczego nie dostrzegasz, że masz wielki i trudny w obsłudze jacht, a na jachcie znacznie mniejszym wiele rzeczy można rozwiązać inaczej, prościej i TANIEJ?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 22:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13160
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3096
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
waliant napisał(a):
na jachcie znacznie mniejszym wiele rzeczy można rozwiązać inaczej, prościej i TANIEJ?
Likwidując szprycbudę?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 22:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14364
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
U mnie trzeba będzie odpiąć snapszeklę na końcu trapu dziobowego, co wymaga wejścia na niego albo małpiej ręki. :)
Wolałbym tam na morzu nie wędrować...
Jest to do ogarnięcia po wejściu do portu, wówczas taką "kiełbasę" można przepiąć gdziekolwiek, aby nie przeszkadzała z korzystania z trapu podczas cumowania.
Ja nie stawiam żagli co pół godziny, mam tylko dwa. Oba przystosowane do obsługi z kokpitu , z refowaniem włącznie. Po to zainwestowałem w nowy bom, żebym nie musiał z kokpitu wychodzić.
Jak napisałem wcześniej wychodząc w morze w większości przypadków wiadomo jaki będzie kierunek i siła wiatru, więc można ze spokojem przygotować ganakera w porcie. Istnieje za to ryzyko, że będzie konieczne jego szybkie i sprawne zrzucenie, gdy wiatr będzie za silny.
Wówczas nie trzeba się będzie wywieszać za koszem dziobowym, tylko go zrolować.
I tak pozostanie w gotowości aż ewentualnie będzie potrzebny.

W minionym tygodniu miałem okazję się przepłynąć "Roztoczem", gdzie do zrzucenia i zmarlowania kliwra w każdych warunkach na dziób musi wędrować pół załogi. Dziwię się dlaczego nie ma genui na rolerze. Ja wiem, że to oldskulowy jacht, ale po co niepotrzebnie narażać ludzi na niebezpieczeństwo ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Ostatnio edytowano 30 wrz 2020, o 22:36 przez Kurczak, łącznie edytowano 1 raz


Za ten post autor Kurczak otrzymał podziękowanie od: bury_kocur
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 22:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Dlaczego nie dostrzegasz, że masz wielki i trudny w obsłudze jacht, a na jachcie znacznie mniejszym wiele rzeczy można rozwiązać inaczej, prościej i TANIEJ?


Tomek.

Ja nie wiem czy u Piotra się da inaczej czy nie choć z tego co czytam powyżej to nie będzie to bezpieczne - opieram się jedynie na tym co mówił Piotr, że chce mieć genakera na rolerze, bo tak jest mu wygodniej i ... bezpieczniej.

A co do Twego określania "trudny jacht" - ja nie mam jachtu trudnego w obsłudze - jego się obsługuje całkiem prosto tak jak każdą inną jednostkę, tylko trzeba się do tego przygotować tak jak do każdej innej czynności na każdym jachcie - ani nie jest przy nim trudne cumowanie ani praca przy żaglach - ja nie widzę w obsłudze jachtu 40" nic trudniejszego niż w jachcie 28" poza wcześniejszym przygotowaniem się do wszystkiego a nawet twierdzę - nie bezpodstawnie - że na obecnym jachcie pewne czynności wykonuje mi się prościej i lepiej niż na poprzednim 28" bo ... jest więcej miejsca.

Wpływając do portu przygotowuję cumy, odbijacze itp - Ty też - niczym się tu nie różnimy.

I tak z każdą czynnością na jachcie, więc gdzie tu jest "trudny jacht" ?

Co do jachtów to zawsze jest wypadkowa wygody jachtu i jego użytkowania - Ty z jakiś sobie tylko znanych powodów nie chcesz mieć jachtu większego i to jest Twoja sprawa, ale nie mów mi proszę, że obecny mój jacht jest "trudny w obsłudze" bo nie jest - co wiem to chyba lepiej niż Ty - będąc od czterech lat jego armatorem - prawda ?

A rolery - jak rolery - ludzie je wymyślili w imię wygody i o wygodzie użytkowania tego żagla z rolerem z Piotrem dziś rozmawialiśmy.

Więc jak Piotr chce mieć roler to ja go całkowicie rozumiem bo to jest wygodne i bezpieczne i chętnie Mu z tym pomogę.

W końcu jest to taka sama wygoda jak wiele innych rozwiązań technicznych - ciepła woda na jachcie, prysznic, toaleta itd, itd.

Nic, co wykraczałoby poza pojęcie wyposażenia standardowego jachtu w XXI w.

Ot i wszystko. :D

PS - a co do rzeczy tanich - nie lubię taniości, bo źle mi się ona kojarzy...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 22:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
trzeba będzie odpiąć snapszeklę na końcu trapu dziobowego

Boże... Czy Ty czytasz w ogóle co ja piszę?

Jeszcze raz: można postawić i zrzucić genakera bez wychodzenia z kokpitu i bez rolera.

Ile razy mam to jeszcze napisać?
Że nie wiesz jak? To zupełnie inna historia, ale gdybyś choć trochę czytał, to być wiedział.

Słuchajcie - mnie wszystko opadło i rezygnuję definitywnie z pisania w tym wątku.
Jeżeli i Kurczak i Kocur tak się potwornie upierają, nie próbując w ogóle zrozumieć, co inni radzą, to naprawdę szkoda czasu.
bury_kocur napisał(a):
co mówił Piotr, że chce mieć genakera na rolerze

Piotr nie ma nawet bladego pojęcia jak można obsługiwać genakera, więc leci najgorszym stereotypem: roler musi być, bo jest niezbędny.

bury_kocur napisał(a):
więc gdzie tu jest "trudny jacht"

Do obsługi genakera musisz mieć roler (a ja nie), do zwrotu przez rufę musisz mieć hamulec bomu (a ja nie), nie jesteś w stanie dobrać bomu grota do osi w silnym wietrze (a ja tak), nie jesteś w stanie zmienić sztaksla na wodzie (a ja to robię ciągle) i można tak długo wymieniać.

Stara Zientara napisał(a):
Likwidując szprycbudę?

A co, z boku kokpitu też nie nie ma dostępu do relingu?
Wiecie jak stawiają spinakery na Mini? Z worka zaczepionego na burcie, do relingu, na zewnątrz jachtu. Jaki, psiakrew, problem?

Dla mnie EOT, a Kurczak niech kupuje i trzy rolery.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 23:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Kurczak napisał(a):
Wówczas nie trzeba się będzie wywieszać za koszem dziobowym, tylko go zrolować.
I tak pozostanie w gotowości aż ewentualnie będzie potrzebny.


A jak nie będziesz przy następnym pływaniu z niego miał skorzystać to po wpłynięciu do portu zwiniesz go sobie do worka a worek wrzucisz pod pokład.

Daj znać czy ściągać Ci ten roler, o którym dziś rozmawialiśmy?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 23:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Do obsługi genakera musisz mieć roler (a ja nie), do zwrotu przez rufę musisz mieć hamulec bomu (a ja nie), nie jesteś w stanie dobrać bomu grota do osi w silnym wietrze (a ja tak), nie jesteś w stanie zmienić sztaksla na wodzie (a ja to robię ciągle) i można tak długo wymieniać.


1. roler genakera - mam - bo taki jest mi prościej i bezpieczniej - mnie to ani nie nie przeszkadza ani nie boli.
2. hamulec bomu - mam, ale patrz jw.
3. dobierać bomu do diametralnej nie muszę, bo po co ? Zwrotów przez rufę nie robię.
4. sztaksla nie wymieniam bo ... nie mam na co - mam tylko jeden - dużą genuą marszową.

Ty za to masz pierdylion żagli i ciągle - jak piszesz - co pół godziny lub godzinę - je zmieniasz - zobacz ile to zbędnej roboty - i ja i Piotr mamy DWA żagle - słownie DWA - grot i genua.

I w takim uproszczeniu pływam osobiście od lat :rotfl:

I kto tu upraszcza sobie Tomek życie a kto ma trudny i obsługowy jacht?

A Kurczak chce jedynie mieć prostą i bezpieczną obsługę genakera...

Może faktycznie należy na tym zakończyć bo przecież nikt nikogo nie przekona :-?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 23:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Zwrotów przez rufę nie robię.

To tyle w temacie żeglowania.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: jgrz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 wrz 2020, o 23:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
To tyle w temacie żeglowania.


Nie zrozumieliśmy się albo uprościłem wypowiedź - powinienem napisać:

"Zwrotów przez rufę z grotem nie robię."

Bo zwroty jedne i drugie pływając robię jak każdy, ale ponieważ w kursach pełnych sama genua ciągnie mi znakomicie - co zresztą sam widziałeś na Zatoce jak się mijaliśmy - to nie używam w baksztagu i w fordewindzie grota pływając jedynie na genui - lub ostatnio tylko na genakerze - bo po cóż mi wtedy grot?

Siłą rzeczy nie mam potrzeby walczyć z dociąganiem grota do diametralnej bo w bajdewindzie nie jest to do żeglugi potrzebne a jacht i tak idzie mi 50 - 60 st. do wiatru a zwroty w fordewindzie robię bez używania grota z powodów nieużywania grota w kursach pełnych.

Proste jak pęczek drutu Panie Tomaszu.

Ot i wszystko w temacie.

Poza tym miłej nocki.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 05:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14364
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1957
Otrzymał podziękowań: 2053
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
waliant napisał(a):

Jeszcze raz: można postawić i zrzucić genakera bez wychodzenia z kokpitu i bez rolera.



I jeśli dobrze zrozumiałem bez szprycbudy. A ja z niej nie zrezygnuję.

Wiem jak postawić genakera z dziobu, przy pomocy rolera. Nie mam za to pojęcia jak to zrobić z kokpitu.
Może zamiast się obrażać podeślij jakiś filmik albo wytłumacz.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 06:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
albo wytłumacz.

Pisałem to już...
Masz do genakera specjalny worek, a raczej torbę. Torba jest raczej podłużna i ma karabinki. Przypinasz torbę do relingu w okolicach kokpitu.
Oczywiście, jeżeli w ogóle nie masz dostpęu do relingu to lipa, ale takiego jachtu ja bym nie kupił.
W tym miejscu, do relingu, masz wpięty fał genakera, jego szot i hals. Wszystkie liny muszą być tak długie, żeby sięgnęły do kokpitu bez problemu
Uchylasz klapę torby (zazwyczaj ma wycięcia na rogi dolne i fałowy), wpinasz do rogów fał, szot i hals (tak, musi być długa ta lina) i stawiasz w cieniu grota i genuy.
Jeżeli chcesz zrzucić, to puszczasz całkowicie linę halsu (tak, musi być długa), genaker ustawia się w chorągiewkę na zawietrznej i ściągasz go do kokpitu za szot i róg szotowy
Jedna i druga operacja trwa kilka minut (sam to tyle czasu robię, na ustawkach, w regatach samotników, ostatnio w P6P i to po kilka razy).
Wrzucasz żagiel do kabiny i tam go spokojnie do worka/torby klarujesz czy składasz. Robi to jedna osoba pod pokładem w 3 minuty. Dwie osoby zrobią to w 2 minuty.

Wszystko jest tutaj:
http://zpokladu.pl/glowna/edu_re/regaty_spinaker.html

Nie mam zdjęcia torby wpiętej w reling, ale mogę zrobić przy okazji i wstawić nawet do swojego artykułu.
Generalnie, wystarczy się przepłynąć raz z kimś, kto żagla używa w taki sposób o jakim mówię i wszystko stanie się zupełnie jasne i nawet proste.

P.S. Nie obrażam się, tylko zniechęcam, a to duża różnica.
P.S.2 Jeżeli ktoś z Zatoki jest ciekawy i nie wie, jak to działa, to można się umówić na pokaz w Górkach.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 09:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Pisałem to już...


Tomek - przeczytałem bardzo uważnie zarówno Twój artykuł na Twojej stronie jak i powyższe tłumaczenie - mam do tego wprawdzie kilka pytań, ale póki co na szybko - nie znajduję nigdzie - ale to nigdzie - wytłumaczenia Twego stanowiska dlaczego w pływaniu turystycznym nie stosowanie rolara do obsługi genakera ma być lepsze od wersji z rolerem?

W czym użycie rolera przy pływaniu czysto turystycznym jest złe i gorsze od wersji obsługi tego żagla bez rolera?

Jak dla mnie użycie rolera jest w tym momencie zwyczajnie wygodniejszym sposobem obsługi genakera niż wersja szarpania się z tym żaglem - niemałym - bo u mnie 85 metrów - tak jak to opisałeś powyżej.

To jest jedno, ale za to zasadnicze pytanie.

Natomiast po uważnym przeczytaniu Twego tłumaczenia widzę w bezrolerowej obsłudze tego genakera jeden - ale za to ogromny i zasadniczy możliwy problem - piszesz:

waliant napisał(a):
Jeżeli chcesz zrzucić, to puszczasz całkowicie linę halsu (tak, musi być długa), genaker ustawia się w chorągiewkę na zawietrznej i ściągasz go do kokpitu za szot i róg szotowy


Wg mnie - przy jednoosobowej obsłudze tego żagla - nie mając sprawnej załogi - a szczególnie przy zacytowanym powyżej zrzucaniu - jest wielka możliwość, iż jeśli coś wykonam nie tak - jakiś drobny błąd (co jest zawsze możliwe) - to całość pójdzie mi w wodę.

A w wersji z użyciem rolera takiej możliwości zwyczajnie nie ma.

Bo takich obrazków i problemów z obsługą genakera lub spinakera można się naoglądać w sieci sporo, więc powiedz po co - w sytuacji żeglugi stricte turystycznej - ryzykować kłopoty?

Czy nie prościej jest zastosować roler, który likwiduje takie problemy ?

Być może w regatowym pływaniu, kiedy Wy faktycznie stawiacie i zrzucacie ten żagiel co chwilę to jego obsługa tak jak opisałeś jest OK (szczególnie mając załogę), ale odpowiedz na pytanie - jaka jest wyższość - w pływaniu czysto turystycznym (a o takim pływaniu w przypadku np. Kurczaka mówimy) - obsługi genakera bez rolera od wersji z użyciem rolera czyli takiej jak opisałeś powyżej?

Bo jak dla mnie to użycie rolera w pływaniu czysto turystycznym polepsza wygodę obsługi tego żagla (co widzę na własnym przykładzie) choć z wymienionego a możliwego problemu z jego zrzucaniem a nie pogarsza.

Bo tu Twego stanowiska krytyki rolera naprawdę nie rozumiem :-( i odpowiedz mi proszę na powyższe pytanie.

To było jedno pytanie.

Drugie - wytłumacz proszę Swoją wypowiedź - zacytuję fragment z Twej strony:

"Żeby używać genakera musimy mieć do niego odpowiednio długi fał.
Musimy mieć solidny zaczep do rogu halsowego gdzieś na dziobie. Tutaj ważna uwaga - im dalej (no, rozsądnie!) da się wystawić żagiel przed dziób, tym lepiej będzie on pracował. Czyli wytyk/genakerbom. To kosztuje i jest kłopotliwe w obsłudze i choćby w portach. Kaczy dziób - już lepiej, ale warunki dla żagla gorsze. Zaczep na dziobie - jeszcze taniej i prościej, ale gorzej pod kątem efektywności.
Problem jest mniejszy, gdy genaker ma być genakerem, a nie głównym żaglem na kursy pełne.

Przepraszam, ale ostatniego zdania nie rozumiem :-(

Pływałem w tym sezonie kilka razy po wiele godzin dziennie płynąc na jednym kursie - mając genaker jako żagiel jedyny i główny - patrz choćby zamieszczona fotka spod Karlskrony gdzieś powyżej - i nie widziałem w związku z tym z jego obsługą żadnych problemów.

Na czym polega opisany przez Ciebie powyżej "problem" ?

Czy możesz Tomek odpowiedzieć na pytanie pierwsze a także wytłumaczyć zacytowany fragment i jego ostatnie zdanie?

Uwierz mi - ale naprawdę jak Cię lubię próbuję zrozumieć czemu wg Ciebie używanie rolera w żegludze turystycznej jest - wg Ciebie - gorsze od wersji bezrolerowej podczas obsługi genakera?

W czym ten roler wg Ciebie jest zły?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 1 paź 2020, o 09:29 przez bury_kocur, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 09:27 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
A rozmiar to pies?
Wybaczcie że siem wtrącam ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 09:31 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Ryś napisał(a):
A rozmiar to pies?


Rozmiar Rysiu czego ?

Wytłumacz pytanie ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 09:40 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
A żagla.
A o czemś był pomyślał? ;)
A ile m2 Tomek ręcznie w torbę se tę uradzi? Sam jestem ciekaw, dlatego pytam.
A ile już nie?
Boć punkt widzenia...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 09:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Ryś napisał(a):
A żagla.
A o czemś był pomyślał? ;)
A ile m2 Tomek ręcznie w torbę se tę uradzi?
A ile już nie?
Boć punkt widzenia..


Jest jeszcze jeden problem, którego chyba Tomek nie bierze pod uwagę.

W żegludze turystycznej wozi się na dziobie wiele rzeczy - kanistry z paliwem, ponton, pierdylion odbijaczy (u mnie wożę tam cztery wielkie kulowe odbijacze) itp, itp - i o to wszystko - przy opisanym przez Ciebie Tomek zrzucaniu genakera - się może zaczepić każda luźna linka genakera - choćby przy jego zrzucaniu luźna linka halsowa.

Mam naprawdę problem Tomek w zrozumieniu jak taki genaker - pływając turystycznie i mając na jachcie choćby tylko takie turystyczne wożone wyposażenie jak powyżej - bezpiecznie ten genaker zrzucić wg opisywanego przez Ciebie sposobu, aby nie poszedł on w wodę i żadna linka (np. długa majtająca się linka halsowa) będąc przy zrzucaniu żagla całkowicie luźna nie zaczepiła się o nic na dziobie - o ponton, o kaczy dziób, o wystającą z przodu wielką kotwicę, o knagi i półkluzy dziobowe, o schodek na koszu i o bóg wie o co jeszcze...

Próbuję sobie to wyobrazić - mam genetycznie tylko dwie ręce :-( - jedną luzowałbym spod szprycbudy fał, drugą ściągał róg szotowy, ale jak dalej i czym klarować cały żagiel, aby nie poszedł w wodę i abym go zrzucił w wersji suchej to naprawdę nie wiem...

W pływaniu regatowym - mając czysty pokład i fordek - można być może tak genaker zrzucać jak to opisałeś, ale jak to zrobić w wersji jachtu w rejsie turystycznym z jego turystycznym wyposażeniem ??? :-(

Weź to Tomek proszę wytłumacz jak to zrobić w pływaniu turystycznym ???

Dodatkowo możliwym kłopotem przy opisywanym przez Ciebie Tomek sposobie zrzucania genakera jest jeszcze jedno - być może w pływaniu regatowym nie zależy Wam, aby zrzucany żagiel zdjąć całkiem suchy, ale pływając turystycznie - mnie - i pewnie Kurczakowi także - na tym bardzo zależy, więc to jest dodatkowy problem.

I co najważniejsze odpowiedz proszę na wcześniejsze pytania a szczególnie na to - w czym - w żegludze turystycznej a o takiej w tym wątku mówimy - użycie rolera jest gorsze od wersji bezrolerowej?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 1 paź 2020, o 10:24 przez bury_kocur, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 10:05 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Nie każdy ma taki ciasny, cieńki i tonący pod ciężarem dzióbek :mrgreen:
Acz dokładnie, w tym kłopot.
Mogę zebrać taki żagiel od razu we forpik, a jednak ciut nieporęczne. Winda stoi.
Z drugiej strony nieporęcznie mi wstawiać drugi roler, bo nie mam tyle tam miejsca co Ty, Kocie.
Toteż bardzom ciekaw doświadczeń doświadczonych.

Oczywista idealnie byłoby genakerowi dać zwijacz na bukszprycie. Czy trza godać: genakerbomie?
Jak angole przestaną z temy kwarantannamy może w końcu przetestuję? :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 10:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Ryś napisał(a):
Oczywista idealnie byłoby genakerowi dać zwijacz na bukszprycie.


Ale o takim zwijaczu - czy jak wolisz rolerze - właśnie rozmawiamy Rysiu...
Załącznik:
Genaker08.JPG
Genaker08.JPG [ 87.57 KiB | Przeglądane 1799 razy ]

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 10:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
dlaczego w pływaniu turystycznym nie stosowanie rolara do obsługi genakera ma być lepsze od wersji z rolerem?

Bo jest znacząco szybsze (zwłaszcza zrzucanie), bezawaryjne, niezależnie od siły wiatru realne.
Poza tym odpada miejsce na mocowanie tegoż rolera (nie każdy ma kaczy dziób), nie trzeba z tym chodzić na dziób chcąc przygotować i potem zdjąć całość. Zwłaszcza całkowita likwidacja żagla jest szybka - gdy np mocno przywieje i wyostrzy.
Poza tym jest znacząco tańsze, ale już zrozumiałem, że niektórzy w ramach mitycznej „wygody” odżałują każdą kwotę.
bury_kocur napisał(a):
Przepraszam, ale ostatniego zdania nie rozumiem

A to takie proste... Jak ktoś ma tylko genakera, i używa go w całym zakresie kursów pełnych, to im ten genaker jest dalej wysunięty, tym lepiej. Czyli wytyk, genkerbom.
Gdy ktoś ma spinakera, a genakera używa zgodnie z przeznaczeniem tylko na kursy okołopołówkowe, to nie musi mieć wytyku czy kaczego dziobu, bo żagiel mocowany do dziobu będzie wystarczająco dobrze pracował.

bury_kocur napisał(a):
ię może zaczepić każda luźna linka genakera

Niby jak??? Żagiel pracuje za burtą, liny są za burtą, ściąga się go do KOKPITU zza burty.
Kocur, Ty naprawdę nie czytasz co ja piszę. Ja piszę o zrzucaniu i stawianiu z kokpitu, czyli generalnie z rufy. Za cholerę nie wiem, co ma do tego winda na dziobie, kanistry i cała reszta bałaganu...
Ludzie - czytajcie!!!
bury_kocur napisał(a):
aby zrzucany żagiel zdjąć całkiem suchy

CZASAMI zdarza się, że żagiel wpada do wody albo raczej moczy się jego kawałek. Zazwyczaj wynika to z pośpiechu w regatach. Zazwyczaj jednak żagiel trafia do kokpitu i kabiny całkiem suchy.

bury_kocur napisał(a):
mam genetycznie tylko dwie ręce

Ja też. I wiele razy stawiałem i zrzucałem spinakera w regatach SAMOTNIKÓW, często nie mając autopilota, czasami w silnym wietrze. Tak samo sam zrzucam i stawiam w rejsach turystycznych, gdy załoga np śpi albo robi coś do jedzenia.
Podobnie moi koledzy pływający w tym roku na organizowanych przez nas ustawkach treningowych (odbyło się 6 takich, co opisuję w innym wątku).
Czyli jest to możliwe. I stosowane często. Nie jestem żadnym wyjątkiem.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 10:57 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
bury_kocur napisał(a):
Ale o takim zwijaczu - czy jak wolisz rolerze - właśnie rozmawiamy Rysiu...
Zaiste. Ale ja kaczki nie posiadywam zabezpieczonej - o bukszprycie w ścisłem sęsie, metr z kawalkiem myślę; lecz myśląc jeszcze nie mam. :oops:

To może w końcu przyznacie się, Panowie, gwoli pożytku czytających, jakiej powierzchni wasze praktyczne uwagi praktycznie dotyczą? :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 11:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś napisał(a):
Toteż bardzom ciekaw doświadczeń doświadczonych.

Może właśnie zwłaszcza w Twoim przypadku rezygnacja z rolera i stawianie z burty czy wręcz z rufy miałoby sens.
Lubisz klasyki, więc zerknij na piękny jacht, na którym miałem okazję przyjemność pływać nie raz.
Ma ponad 13 metrów. Ma rumpel, nie ma rolerów, nie ma wytyku, dopiero od niedawna ma kaczy dziób, ma spinakera i genakera.

https://jkmgryf.pl/jachty/galeria-jachty/orion-galeria/

P.S. Laura Dekker stawiała code 0 na swoim 40stopowcu bez rolera... Sama jedna, mając też tylko dwie ręce...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Ostatnio edytowano 1 paź 2020, o 11:05 przez waliant, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 11:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13160
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3096
Otrzymał podziękowań: 2696
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
waliant napisał(a):
I wiele razy stawiałem i zrzucałem spinakera w regatach SAMOTNIKÓW
Jaką powierzchnię ma Twój genaker?

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 11:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś napisał(a):
o może w końcu przyznacie się,

http://zpokladu.pl/glowna/o_jachcie/o_jachcie.html

Kurczak kupił genakera o pow. 39 metrów. No kurcze, to o czym my mówimy?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Stara Zientara napisał(a):
Jaką powierzchnię ma Twój genaker?

A mówiłem, że tutaj chyba nikt uważnie nie czyta co ja piszę... Nie mam genakera.

Nowy spinaker ma około 54 metry, stary miał 60, drugi spinaker ma 51 metrów.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 11:22 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
waliant napisał(a):
Może właśnie zwłaszcza w Twoim przypadku [...]
Ano, pewnie, tylko pasi coś bardziej w ten sęs ;)
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 11:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12541
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4249
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś napisał(a):
tylko pasi coś bardziej w ten sęs

To tym bardziej moja metoda ma sens. Mocujesz na bukszprycie blok, dajesz długi hals, a sam żagiel stawiasz czy z kokpitu czy raczej spod masztu (bo tam pewnie masz fał).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 paź 2020, o 12:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Niby jak??? Żagiel pracuje za burtą, liny są za burtą, ściąga się go do KOKPITU zza burty.
Kocur, Ty naprawdę nie czytasz co ja piszę. Ja piszę o zrzucaniu i stawianiu z kokpitu, czyli generalnie z rufy. Za cholerę nie wiem, co ma do tego winda na dziobie, kanistry i cała reszta bałaganu...
Ludzie - czytajcie!!!


Tomek - ja bardzo uważnie Ciebie czytam, ale jednocześnie wiem, jak każda, ale to każda luźna linka od czegokolwiek na pokładzie - lub poza pokładem - potrafi się splątać o cokolwiek.

A ową hals- linkę jakoś prowadzisz przecież od kokpitu do dziobu - a nawet, gdyby ona szła za burtą to też na pewno będąc luźna zaczepi się o coś.

W żegludze turystycznej na pokładzie jest naprawdę dużo gratów - czego u Was w pływaniu regatowym nie ma - i naprawdę każda luźna linka ma tendencję do zaczepiania cię o cokolwiek - tak dzieje się choćby z luźnymi w chwili zwrotu szotami genuy, które znakomicie zaczepiają się o wszystko na pokładzie - o ponton, o odbijacze, o wszystko.

I obawiam się, że taka luźna hals-linka - luźna w chwili zrzucania genakera - u mnie porzynajmniej będzie się zaczepiać o wszystko, o co się zaczepić da.

Ale dobrze - załóżmy, że się nie zaczepi.

Pozostaje kwestia wygody - nie Tomek
waliant napisał(a):
mitycznej „wygody”
.

Niepotrzebnie o tej wygodzie piszesz tak sarkastycznie bo sam w tej wygodzie także uczestniczysz, gdyż od zarania dziejów ludzkość dąży do wygody we wszystkim.

Dlaczego masz na jachcie silnik ? Nie dla wygody ? Ale przecież w imię odchudzania jachtu - co tak bardzo lubisz podkreślać - wiosła byłyby zarówno lżejsze jak i tańsze a jednak ich także i Ty nie stosujesz - prawda ?

Zresztą, gdyby ludzie tej wygody nie widzieli to nie byłoby rolerów a spójrz proszę dookoła - i policz - ile widzisz wokół siebie jachtów bez np. rolerów sztaksli ?

Ale nie mówimy o tych kilkunastu jachtach regatowych jak Twój - Ty jesteś zresztą przypadkiem szczególnym - spójrz na to statystycznie - obawiam się, że we własnym klubie mogę nie znaleźć ani jednego jachtu bez takiego rolera.

Z rolerami genakera jest podejrzewam podobnie - wykorzystuje się je ze względu na ową wygodę, którą Ty tak negujesz i zdania tego bronisz jak niepodległości.

Ja Ciebie rozumiem o tyle, że pływasz regatowo - umiesz to robić - i być może obsługa takich żagli bezrolerowo daje Ci jakieś tam sekundy przewagi.

W pływaniu turystycznym owe sekundy nie mają żadnego znaczenia (i nie odnoś się tu proszę do "niestotnych ułamkach węzła) a przewaga "wygody" - nie jakiejś "mitycznej wygody" - jest mechanizmem napędowym sprzedaży wielu elementów wyposażenia jachtowego.

Z wygodą stosowania rolerów jest podobnie.

Natomiast co do mego pytania o wyższość obsługi żagle bez rolera napisałeś:

waliant napisał(a):
Bo jest znacząco szybsze (zwłaszcza zrzucanie)


Po pierwsze - nie sądzę, aby nawijarka nawijała aż tak znacznie wolniej bo w końcu wiele razy ją już stosowałem i wiem jak ona nawija a po drugie - nawet gdyby tak było to gdzie w pływaniu turystycznym ma się aż tak bardzo spieszyć ?

waliant napisał(a):
bezawaryjne,


Jakoś przez ostatnie dwa sezony osobiście nie miałem z posiadanym rolerem żadnej awarii, choć pewnie - odpukać - jest to możliwe - jak zresztą z użytkowaniem każdej części mechanicznej.

Choć jak zasięgnąłem wiedzy to wśród znajomych te rolery SELDEN-a się nie psują.

waliant napisał(a):
niezależnie od siły wiatru realne.


Osobiście genaker traktuję - i pewnie Kurczak będzie to robił podobnie - słabo-wiatrowo.

Jak wiatr przekracza 15 kn to zwijam genakera, bo nie mam - po pierwsze ochoty się z nim szarpać (miał to być żagiel tylko słabo-wiatrowy i Kurczak zdaje się też taki chciał mieć) - a po drugie od siły wiatru rzędu 15 kn posiadane żagle marszowe - czyli genua i grot - ciągną wystarczająco dobrze - czasem 7 - 8 kn - i sensu używania genakera już nie widzę.

Zresztą nawiasem mówiąc mój genaker jest jakiś dziwny, bo całkiem dobrze ciągnie od ostrej połówki do pełnego baksztagu i w paru przelotach w różnych kursach w słabych wiatrach korzystałem z niego cały czas jako z żagla jedynego i głównego.

Więc osobiście Tomku wybacz, ale nie widzę żadnej wygody w zaproponowanej przez Ciebie bez-rolerowej obsłudze takiego żagla - jak zresztą nie widzi tego Piotrek - widzę natomiast ogromną wygodę w stosowaniu rolera.

waliant napisał(a):
I wiele razy stawiałem i zrzucałem spinakera w regatach SAMOTNIKÓW, często nie mając autopilota, czasami w silnym wietrze. Tak samo sam zrzucam i stawiam w rejsach turystycznych, gdy załoga np śpi albo robi coś do jedzenia.
Podobnie moi koledzy pływający w tym roku na organizowanych przez nas ustawkach treningowych (odbyło się 6 takich, co opisuję w innym wątku).


Tomek - po wykonaniu miliona takich operacji we wszystkim dochodzi się do małpiej wprawy.

Jak ktoś pływa TYLKO turystycznie - a piszemy w wątku o turystycznym wyposażenia jachtu Kurczaka - to się nie ma i mieć na 101% nie będzie takiej wprawy w stawianiu spinakera i genakera jak Ty, ale mimo to chciałoby się z takiego genakera korzystać.

I dla takich dziwolągów nieregatowych :rotfl: wymyślono owe rolery.

Więc cześć Ci i chwała Tomek za Twoje umiejętności, ale nikt z żeglarzy - turystów nie ma i mieć na 101 % nie będzie takich umiejętności, bo gdzie je zdobyć a co najważniejsze - po co?

My som tylko prości turyści a dla takich jak piszę żeglarzy - turystów wymyślono rolery.

Więc będąc jedynie żaglarzami - turystami stosujemy po prostu takie rolery i tyle.

Nie przenoś Tomek Swoich umiejętności regatowych obsługi tych żagli na wątek o żegludze turystycznej.

Tutaj przedkłada się wygodę nad przygodę i tyle :mrgreen:

Tym bardziej, że przy cenie wielu obecnych jachtów - cena zakupu takiego rolera jest prawie niezauważalną kwotą :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126 ... 141  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 174 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL