Odbiornik AIS, zwłaszcza w radiu jest do nosa.
Wiem o czym piszę, bo przez dwa sezony takiego używałem (Lowrance Link 8). Zamieniłem go na transponder absolutnie bez żalu.


W przypadku ruchliwych okolic, transponder jest IMHO ważniejszy niż odbiornik. To, że ty widzisz innych, nie znaczy , że oni widzą Ciebie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Skąd to wziąłeś?

Zamknięcie nie dotyczy żeglarzy:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Chłopaki, mówicie i macie. Done.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Widzą - a przynajmniej jest taka szansa - jak masz nadawczego AIS.

Jak nie masz to jesteś w ciemnej d.....e.

Jak będziesz miał szczęście to może ktoś Cię zobaczy na radarze - jak będziesz miał szczęście ... i dobry odbłyśnik...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Całkiem was już pogięło? 10 lat temu jachty tam nie pływały? Litości!!!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Zaliczyliśmy Północne ze trzy lata temu bez AISa a czarterowej łódce. Były długie przeloty, pływanie nocne, wielokrotne przecinanie rut.
Wystarczy robić to z głową i dobrze się rozglądać.

No widzisz, a na jachcie na którym zdarza mi się pływać jest VHF 300 AIS i tam potrafi statki odebrać z ponad 40 mil. A na próbę podłączony został spliter aby drugi odbiornik AIS zasilić to była kicha i ten drugi ma osobną instalację antenową. Więc wszystko zależy jak się trafi.


Jakoś mi wystarczy, że ja innych widzę i ich unikam. Jakoś nie mam zaufania do innych.


Np. to tańsze rozwiązanie aby mnie statki widziały (niestety, nie będzie dotyczyło większości jachtów, coś za coś).

Ale to twoje pieniądze i twoje życie to zrobisz jak uważasz.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl

Kolumb nawigował chyba na laskę Jakuba i boską opiekę - to może też do tego wrócić ?

Mam na jachcie duży ploter przed sternikiem, mały w nawigacyjnej, załączonego zawsze AIS-a, załączony w przelotach radar z ustawionym alarmem zbliżania, zawsze załączony w przelotach aktywny "antyradar" - natomiast mam kłopot jako totalny antychrysta i niechrzczony ateista z boską opieką.

Gdybym mógł dokupić coś jeszcze dla spowodowania mojej żeglugi jeszcze bezpieczniejszej to bez mrugnięcia oka zrobiłbym to i to byłby dla mnie absolutny priorytet, bo lata pływania pokazały mi, że to właśnie jest podstawą bezpieczeństwa w żegludze w rodzinnej i niewielkiej załodze.

Ty dokupiłbyś pewnie jakiś kolejny żagiel i wtedy ja spytałbym się - całkiem Cię pogięło? "Fafnaście" poprzednich żagli nie wystarcza - musisz wydawać bezsensu pieniądz na kolejny?

Kwestia priorytetów i tyle.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Mówimy o pierwszym rejsie na jachcie sprowadzanym do kraju. I braku kasy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Chyba, że będą miały aktywny "antyradar" - mam i wiem jak to pomaga.

Zrobiłem w zeszłym sezonie dwie próby - płynąłem z wyłączonym tym urządzenie i jak tylko je załączyłem to dwa razy w sezonie 2020 statki zeszły mi z drogi - właśnie jak załączyłem to urządzenie.

Bez tego zachowywały się jakby mnie nie widziały - AIS-a dla próby miałem wyłączonego.

Teraz mam go włączonego zawsze - podobnie jak radar i AIS-a.

A zwolennicy pływania bez elektroniki niech pływają jak chcą.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Ale Piotr ma AIS-a w obecnym jachcie - jaki to problem zdjąć go - choćby na taki przelot - żeby nie powiedzieć na stałe?

Ale OK - nie mój kłopot nie moje buraczki.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Napisał o kupowaniu.

Właśnie, i tego spróbuję się trzymać.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Nie znalazłem ceny w linku?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

A co to takiego ten "antyradar", czy to jakiś aktywny reflektor radarowy?
Ale żeby zobaczyć ten twój "antyradat" to chyba druga strona musi mieć włączony radar?
O ile na statkach to chyba muszą posiadać o tyle na jachtach to jak to chce.


A ja myślałem, że to statki mają pierwszeństwo przed jachtami. Widać muszę się dokształcić.


A w tym poście nie o cenę mi chodziło, tylko o zastanowienie się nad wyborem odpowiedniego sprzętu (aby za jakieś 2 lata nie wymieniać na inne, bo czegoś brakuje w obecnym).
Jak zrozumiałem Kurczaka, to chce mieć nadajnik AIS, to te radio nie dla niego. Oraz jak na przyszłość to brak mi tam NMEA2000.
Ale jak bardzo cena Ciebie interesuje to np. tutaj jest https://www.radio-sklep.pl/pl/p/Standar ... 2200E/1721

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl

Ciekaw jestem, gdzie taką wiedzę znalazłeś.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Fakt, mój błąd.
Ale z założenia zwykłem nie wjeżdżać maluchem przed tira, nawet jak mam pierwszeństwo. Takie moje własne założenie.

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl

Jak wiecie do transpondera AIS jest przypisany numer MMSI, nie można go zmienić inaczej jak w serwisie, dysponując odpowiednim oprogramowaniem, podobnie jak w przypadku DSC w radiu.

Płynąłbym jachtem posługując się nieprawdziwymi danymi jednostki. Odpada zdecydowanie.

Do kwietnia Don Kichot będzie już zarejestrowany z nadanym numerem MMSI.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ad. 1 Ten "antyradar" to określenie mego dziecka ale się u nas przyjęło

Chodzi o aktywny reflektor radarowy.

Lewy manipulator:



Bardzo przydatne urządzenie - polecam...

Ad. 2 - zwykle z tego co wiem to statki maja radar załączony - co w obu moich przypadkach okazało się prawdą.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A ile też takie cuś kosztuje?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Niemiecki Ebay

Podobny, tej samej firmy.

https://sklep.eljacht.pl/index.php?main ... anguage=pl


Fajna rzecz.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Cofam się o wiele postòw, do zamknięcia/niezamknięcia Szwecji.
Włodek, czy "sjömans" można tłumaczyć, "żeglarze", czy jako "marynarze", czy jako jedno i drugie?
Gugiel przełożył mi na początku, tak jak w tekście polskim cytowanym przez Ciebie ale to gugiel.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

To jest dokładnie taki sam tyle, że ten w linku ma manipulator wewnętrzny a ja mam zewnętrzny.

Cena jest taka jak w linku - z manipulatorem zewnętrznym zapłaciłem chyba 2800 zeta.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Aż zasięgnąłem języka u rodziny - powyższe określenie oznacza jedno i drugie. Znaczy wszyscy co pływają.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W dawno już minionych czasach cechą zejmana (sjomana itp.) była książeczka żeglarska/ marynarska. Jak jej nie było, nie był zejmanem.

Sierpień 1970. Jakimś cudem wziąłem ją płynąc promem do Ystad, rano miał być prom do Ronne. A tam miała na mnie czekać miła dziewczyna na skuterze ...
Jeszcze przed Ystad zapytałem marynarzy z promu, jak by można było zagospodarować w Szwecji 6 butelek wódki. Bo to i ciężar i brak kasy doskwierał. Bardzo.
Padło tylko jedno pytanie:" Czy masz książeczkę marynarza?". Na to ja , że żeglarską.
O.K. mówi. "Czekaj w poczekalni, jak zejdziesz z promu. Z książeczką w zębach".
Był sierpniowy piękny wieczór. Prom zwisał w zasadzie dziobem nad centrum miasta, poszliśmy zgrają z 8 osób, ze 150 metrów w najbliższą wąską uliczkę. Typowy żydowski sklepik mydło i powidło, z tamtych czasów z tamtych stron...
Przed sklepikiem polis sprawdzał książeczki, taką metodą że książeczka nie musiała być otwierana, więc książeczki trzymając, całą chałastrą weszliśmy do środeczka tego mini biznesu. Ja zostałem wypchnięty na początek butelki poszły w jedną stronę, forsa w drugą. Koledzy marynarze mieli na sobie rodzaj kamizelek, jak magazynki od rewolwerów, w każdej przegródce po flaszy. Więc ja, że niczego nie widzę, po miłej wymianie kilku zdań w miłej yidi-polszczyźnie, czym prędzej opuściłem lokal. Niczego, rzecz jasna tam nie kupując.
Niemiej cokolwiek przesadziłem z chciwością, bo pierwszym pytaniem taty dziewczyny po dojechaniu do Randklove/ Oestermarie było: " Słyszałem, że w Polsce jest świetna wódka?". A ja miałem stan zero.
Leżąc przed powrotem z odwiedzin u kolejnej koleżanki, na jakimś pagórku, gdzieś na Guhjem, robił się świt, (nad Christians Oe wschodziły Plejady), Bornholm jest wymagający dla rowerzysty, pyta mnie Ellinor, jakim cudem nie przywiozłem wódki dla Taty...
No przecież poznaliśmy się dzięki butelce po wódce wyrzuconej przeze mnie gdzieś na środku Bałtyku, z listem "Sea Post" wewnątrz, zwiniętym w rolkę na ołówku.
No jakoś tam próbowałem wyjaśniać.
Do dzisiaj mi głupio.
.........................................
Ponieważ deklarowałem wyjazd do Danii, więc mnie w Polsce uprzedzono, żebym miał jakiś stempel w paszporcie z Danii, a nie z Ystad.
Miałem 19 lat, głowy do stempli nie miałem, wieczne, codzienne (w zasadzie conocne) imprezy u koleżanek z klasy Ellinor, cokolwiek zaczęły mnie wykańczać.
Trzeba było ruszyć do jakiegoś urzędu i uzyskać stempel do paszportu. Nikt za nic nie chciał walnąć stempla.
Koniec końców szukaliśmy ratunku w Svaneke w porciku tamtejszym. Tam facet od razu pyta o sjomansboken, jak zobaczył książeczkę, z miejsca byłem swój i mogłem podłożyć paszport do stempla. Ellinor była pod wrażeniem.

Taka to siła książeczki była...

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Jakby to opisać?

Już chyba sporo o tym pisano.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

A to jest dość ciekawe i chyba nadające się do wydzielenia w nowym wątku.
Czy mógłbyś podać więcej szczegółów np. akwen, warunki, odległości? Po jakim czasie statek się zorientował i jak zareagował? W którym momencie i w jaki sposób ty się zorientowałeś?

Niewielu z nas ma tak bogato wyposażony jacht i na długie zimowe wieczory byłaby to ciekawa lektura ale i bezcenna nauka. Czy w trakcie testu zapisywałeś odpowiednie dane lub może robiłeś nakresy radarowe?

_________________
Boat swapping, zapraszam viewtopic.php?f=3&t=23581

Pozdrawiam,
Krzysztof

Ok, wszystko jasne. Oczywiście lepsze to niż zwykły reflektor.


Ale to cały czas piszę, że ze statkami to problemu nie będzie. One zapewne prawie wszystkie mają też i AIS. Tak przy okazji czy jakieś przepisy/konwencje nakazują na statkach posiadać radar i nadajnik AIS (wydaje mi się, że gdzieś ktoś już o tym pisał)?

Problem to z jachtami, bo tam to prędzej znajdziesz odbiornik AIS niż radar (a do tego jeszcze włączony radar). No i wtedy co wybrać, czy ten aktywny reflektor radarowy, czy nadajnik AIS. Jak stać to można oczywiście oba kupić i mieć tak jak Ty. Ale jak jest mało kasy to chyba najpierw lepiej mieć nadajnik AIS. bo to i statki będą widziały, i większość jachtów. Przynajmniej ja tak myślę i mogę się mylić, bo tam to jeszcze nigdy nie pływałem.

A czy jak posiadałeś tylko nadajnik AIS, to zauważyłeś aby statki jakoś na Ciebie reagowały, czy czułeś, że Ciebie jednak nie widzą albo olewają?

_________________
Pozdrawiam
Krzysztof Wasilewski
http://wasyl.gda.pl

Gdzie wy pływacie (żeglujecie)?

Don Kichot będzie pływał po nawigacyjne bardzo trudnych akwenach.
Morze Północne to mieszanka pływów, często złej pogody oraz ogromnego ruchu
ogromnych i szybkich statków, którą niektórzy już odebrali jako mocno stresującą.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Czasem pływałem kutrami na dorsze. Większość z nich nie ma AIS za to mają obowiązek posiadać radar.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Krzysztof - sprawa prosta - oba przypadki podobne - ot, przypadek z zeszłego roku.

Płyniemy z Bornholmu z Rønne do Polski na Kołobrzeg.

Warunki niemalże lajtowe - stabilny wiatr W ok. 15 - 20 kn - przelot ewidentnie dzienny - tylko płynąć.

Płyniemy kursem półwiatr - wytyczonym przez ploter metodą GO TO na kursor postawiony pod portem docelowym.

Jacht prowadzi oczywiście autopilot.

Odzywa mi się alarm zbliżeniowy na AIS - na ekranie widzę statek idący z zachodu na wschód mniej/więcej równolegle do naszej linii brzegowej - jego prędkość ok. 15 kn - mamy do niego ok. 7 mil.

My płyniemy 6 - 7 kn.

Wektory nasze przedstawiają ewidentny kurs kolizyjny - mam na ploterze wyświetlający się wektor trzydziesto-minutowy przed każdą jednostką - przed swoją także - czyli jak nasze wektory przez dłuższy czas zbiegają się mniej więcej w jednym punkcie co czyni punkt kolizyjny - to można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że zarówno kursy jak i prędkości mamy kolizyjne - nie muszę do tego robić nakresów - optyka tego co widać na ploterze wystarcza a elektronika wyświetla alarm.

I tak płyniemy sobie dziesięć - piętnaście minut i kursy zbieżne się nie zmieniają - mamy kwadrans do czasu i miejsca ewent. kolizji.

W tym momencie załączam aktywny reflektor i po chwili - kilka minut - statek odchodzi w bok - w lewo - tak, aby ewidentnie przejść za naszą rufą co znakomicie widać na jego wektorze.

Mijamy się - przechodzę przed nim i statek wraca na swój poprzedni kurs co widzę na jego wektorze AIS.

Co byś Ty pomyślał?

To samo co ja - załączenie aktywnego reflektora radarowego spowodowało na statku jakiś może alarm zbliżeniowy i statek mając po swojej lewej burcie miejsce odszedł tak, że nasze kursy ewidentnie stały się niekolizyjne.

Czemu nie wykonał tego manewru wcześniej na podstawie wskazań AIS? Nie wiem.

Tak było dwa razy, więc raczej nie przypadek.



Nie - obszar był wolny od innych jednostek i ciekaw byłem co zrobi "przeciwnik" - jakby nie zrobił nic to oczywiście ja wykonałbym za chwilkę jakiś manewr odejścia z kursu kolizyjnego, ale miło, że zrobiła to druga jednostka.

Za każdym razem podziękowałem oczywiście na radiu za manewr.

Oba statki miałem na AIS-ie więc wiedziałem kogo wołać.

Ot, takie miłe wspomnienia.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Reagowały prawie zawsze, ale w tych dwóch zapamiętanych przypadkach widać było ewidentną zależność załączonego aktywnego reflektora radarowego i reakcji "przeciwnika"...

Pokazało mi to, że nigdy za wiele dobrej elektroniki...

Co polecam jej przeciwnikom.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Sprawdziłem przed chwilką na ploterze - mam zapamiętany swój cały zeszłoroczny track i jak wykonam jego zbliżenie to widzę cały manewr.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell