Miłośnikom prostackiej krypy kanciatej od krajzegi - nie dogodzi...
BTW:
Na poprawę nastroju przypomnę że nie ma czym poprawić nastroju; a jeszcze pamiętam jakież to włókno siem używało w takich zastosowaniach, aliści najmocniejsze znane włókno techniczne, naturalne, jak znalazł - jest zakazane.
Bo co by takie du ponty zrobiły, jakby każdemu chłopu zamiennik kewlaru, dający siem laminować każdem lepiszczem - za darmo na gumnie rósł?

Dla poprawy nastroju - "garażówa" ze Skandynawii...


ps. kevlar kewlarem, ale jakby tak carbon z węgla mógł być...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

To Apple (projektu Toma Dunderdale, długości 15 stóp) budowana przez mojego znajomego Petera Lorda. Brała później udział w kilku Raid Finland - np. widać ich tu na filmie od 5:51, kiedy to z Wojtkiem Bagińskim zaliczyli fajną wywrotkę :





EDIT: Warto zwrócić uwagę na Apple 13 tego projektanta:

http://www.campionboats.co.uk/apple-13.html

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Znaczy... na podwórzu chyba, ale tam ciężko mu było rosnąć, bo jeździli po nim wozami, deptali stopami, a i zwierzęta, zanim wyrosło, wyżarły ...

http://sjp.pwn.pl/slownik/2463511/gumno

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie mierz świata wedle mazowieckiech hreczkosiei
To tylko tamuj w dole nad Wisłom (na tem zalewanem co wiosna, gdzie każdy wyższy kawałek ziemi cenny jak złoto) nawykli takie tyciutkie obejścia mieć co to ledwie furą obróci...
Faktem jest. Zawsze mię fascynowało. Co tam dopiero o jakim zielsku na powrósła gadać - toż tam gospodynie włoszczyznę do obiadu na targu kupować musiały (miasto świeżą jeść) boć nawet grządki z zieleniną w obejściu nie zmieścił...

Bajecznica!!!

The Apple 13 was designed along the lines of the 16, but suitably modified for a smaller sailing craft. In addition, she has a plank keel and may be built with or without a fore-and-aft central girder. Built-in buoyancy both fore and aft as well as under the side seats is provided.structure is exceptionally strong and reasonably light, stitch and glue being the main construction method, though with the offsets supplied there is no reason why she could not be built wide plank clinker style over stringers. A single high peaked balanced lug is shown in the plans, though provision for a fully battened bermudian main has been kept in mind when working out the construction details. With her four plank aside multichine hull, the initial assembly is satisfyingly quick and rapid progress is made without the lines of the hull having been compromised by over - simplifying the design.

Length: 13ft or 3960mm;

Beam over-all: 5ft or 1528mm;

Sail area: 77 sq ft or 7.21 sq.m [nominal]

Maximum designed displacement: 660lbs or 300kg

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Różnorodność, subtelność, kunszt, oszczędność i bogactwo.
"Drewniaczki" nie tak dawno temu:


Fot. worldofboats.org

Laurence Blundell:
The boat on the left looks very much like a Morgan Giles design of International 14.
The right hand one is much more like an Uffa Fox boat,though a photo in the I 14 handbook shows 'Alarm' (K 347) with a large bow tank.
Mike Weaver:
The left hand boat does not look like an Uffa boat, the transom is too deep, the hull too round. It predates Uffa's designs.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A tu niespodzianka - Enterprise:

Current Specifications

Crew 2
Type Monohull
Rig Sloop
Keel Centreboard
LOA 13 ft 3 in (4.04 m)
LOH 12 ft 11 in (3.94 m)
Beam 5 ft 3 in (1.60 m)
Draft 8 in (0.20 m)
3 ft 10 in (1.17 m)
Hull weight 207 lb (94 kg)
Main & Jib area 115 sq ft (10.7 m2)
D-PN 92.6[1]
RYA PN 1117[2]
Development
Year 1956
Designer Jack Holt

Tak pływają!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Jest "maszt"!
Jak z bajki.

Jest lustro wody...

i widok z lotu ptaka (który zgubił piórko):

Kadłub bardzo lekki, dobrze trzyma się wody, w przechyły wchodzi opornie.
Jest sztywny i mocny, ta technologia ma sens. Nawet duży sens.
Płaty sprawiają wrażenie dobrego ułożenia, a ten środkowy wypłaszczony (by ułatwić budowę).
Hm... - koncepcja jest słuszna.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Tak, koncepcja jest słuszna dla budowy modelu.
Umieść w kadłubie, balast/załogę o wadze 150-200% ciężaru całej łódki i wtedy sprawdź wszystko jeszcze raz.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Jest dwóch pasażerów...

Jest przechył i wyporność 244 kg w realu.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A kiedy regaty??
Pozdrawiam
Przemek

Czyżbyś był zwodowan?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Już się pogubiłem;
czy ta ładna łódka to twoja, czy jakiś enterprajs?

Czyli komu gratulować i za kogo trzymać kciuki, aby powstał prototyp.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Chyba enterprajs, bo ja na poziomie modelowym nadal.
Ale mamy dopiero lipiec...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ja pytałem o ten ładny modelik
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Aaaa, szansa jest, że będzie większy.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A jak to było z tymi terminami??


Najlepiej za siebie.
Pozdrawiam
Przemek

cYTAT: Nie ma terminu(...) Czas jest nieograniczony. Co będzie, to będzie.
Ale, jeśli przyjąć na projekt 4 m-ce, to na prototyp drugie tyle.
Czas jest, szczegóły się godzą, może będzie dalszy ciąg.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


cYTAT: Nie ma terminu(...) Czas jest nieograniczony. Co będzie, to będzie.
Ale, jeśli przyjąć na projekt 4 m-ce, to na prototyp drugie tyle.
Czas jest, szczegóły się godzą, może będzie dalszy ciąg.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A czy przypadkiem planując wodowanie w roku 2014,projektowany jachcik nie powinien być o stopę dłuższy??
Jeżeli tak to ja, najbliższe wodowanie mam w planach na rok około 2024.
Zanudzę się do tego czasu.
Pozdrawiam
Przemek

Tak daleko, to ja nie sięgam.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Pora robi się szkutnicza, więc pouczający film ze "stajni" Dobrej Jolki o konstrukcji skrzynki i miecza, jak i nie tylko... na pewno się przyda.


Link od Skrytoczytacza.


A tu coś filozoficznego czyli "podsłuchana" rozmowa o projektowaniu...



Tom: Dobry projekt jest interesującą syntezą wielu cech. Stara prawda o formie wynikającej z funkcji jest dla nas z pewnością ważną zasadą projektowania – chodzi o tworzenie przedmiotów „szczerych” i funkcjonalnych, ergonomicznych i łatwych w użyciu. Za najważniejszą uważamy jednak dobrą relację pomiędzy produktem a odbiorcą. Większość naszych projektów to stosunkowo tanie i proste przedmioty użytkowe dostępne w wielu sklepach i supermarketach w Stanach i na całym świecie.

Davin: Ideałem jest sytuacja, gdy produkt sprawia klientowi satysfakcję, staje się częścią jego życia i wywołuje pozytywne reakcje. Myślę o prostych czynnościach, jak parzenie kawy, przygotowanie posiłku czy zabawa grą telewizyjną. Unikamy nadawania naszym produktom określonego stylu, co jest czynnikiem strategicznym dla wielu studiów projektowych. Dla Smarta najważniejsze jest budowanie relacji pomiędzy produktem a użytkownikiem. Poszukujemy rozwiązania wywołującego emocje u konsumenta.

Tom: Aby to osiągnąć, staramy się zatrudniać najlepszych projektantów. Chcemy, żeby podzielali naszą koncepcje dobrego wzornictwa.


Davin: Bardzo ważna jest atmosfera pracy w studio. Jesteśmy przyjaciółmi i uważamy, że nieformalne więzi sprzyjają kreatywności. Struktura firmy zmienia się zależnie od realizowanych właśnie projektów. Dla każdego zlecenia tworzymy nową grupę projektową kierowaną przez lidera. Wszyscy członkowie są odpowiedzialni za przypisane im zadania. Relacje między liderem a zespołem opierają się na ścisłej współpracy. Nieważne, kto wpadnie na pomysł. Staramy się unikać podziałów i struktur typu mistrz i uczeń. Najbardziej doświadczeni projektanci, jak Tom czy ja, mało projektują – jesteśmy raczej doradcami wnoszącymi swoje doświadczenie, a lider pozostaje szefem.

Tom: Na co dzień w Smart Design panuje zdrowa atmosfera pracy, czasami jest zabawnie, chociaż zdarzają się też okresy stresującego przeciążenia. Im więcej pracy wkładamy w projekt, tym większa szansa, że na rynek trafi dobry produkt. Poważnie traktujemy nasz biznes. Z drugiej strony, musimy tworzyć przyjazne miejsce pracy, w którym dobrze się czujemy. Jeśli chodzi o strategię, to często powtarzam, że klucz do sukcesu to „mądre projektowanie zabawnych przedmiotów” (Smart Design for fun projects).


Tom: Oxo jest przykładem klienta, który nie jest zainteresowany stosowaniem nowoczesnych technologii w każdy nowy wyrobie. Trudno osiągnąć sukces komercyjny, bazując jedynie na zaawansowanych technologiach. Dla nas, wyspecjalizowanych w projektowaniu produktów gospodarstwa domowego, było to interesujące wyzwanie. Wracamy tu do kwestii emocjonalnego stosunku użytkownika do produktu. Wchodząc do sklepu, widzimy na przykład dwadzieścia różnych ekspresów do kawy. Pod względem technologicznym prawie się nie różnią. Wygrywa ten, który budzi emocje potencjalnych nabywców. Jeśli projektant jest w stanie wywołać tego rodzaju relacje, to jest szansa, że produkt odniesie sukces rynkowy.

Tom: Na pewno ważne jest, aby utrzymać się na rynku, móc zapłacić rachunki oraz godziwie wynagrodzić pracowników. Ważne jest, aby sprostać konkurencji i utrzymać wysoki poziom projektów. Liczy się duma ze swoich prac oraz otrzymane za nie nagrody i wyróżnienia.

Davin: Moim zdaniem najważniejszy jest sukces rynkowy. Nagrody i wyróżnienia to miły dodatek, ale nie trudno wskazać nagrodzone produkty, które okazały się kompletnym fiaskiem rynkowym. Prawdziwa nagroda to sprzedaż produktu w milionach egzemplarzy i klienci mówiący pożądliwe: „Och tak! właśnie to chciałbym mieć”. To jest miara sukcesu!
Tom: Jedną z nagród przyznano nam za własną stronę internetową. Nasz portal jest prosty i czytelny, zgodny z zasadami projektowania graficznego. 2D w służbie 3D. Wśród wielu przeładowanych stron nasza wyróżnia się prostotą, czystością. Prowadzi ona użytkownika w sposób kontrolowany, więc komfortowy, ale z drugiej strony można się nią nieźle bawić.

Davin: Po pierwsze, nie projektować dla siebie! To największy błąd w sztuce, jaki popełniają młodzi projektanci. Przeważnie nie są oni wiarygodnymi reprezentantami konsumentów. Równie ważna jest wiara w sens własnych poczynań. Trzeba lubić to, co się robi, ale jednocześnie pamiętać, że muszą to również polubić inni.

Tom: Być kreatywnym i ciężko pracować – stara prawda. Starać się poszukiwać, wnikliwie analizować problem – myśleć o projektach, mówić o projektach, żyć projektami. Takie podejście może zaprowadzić projektanta znacznie dalej, niż tylko do rozwiązania zgodnego z modą.


...gdzieś w sieci, albo Saragossie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Davin powiedział:
I nie tylko młodzi!
MJS
ps
Ciekawe, jak by to wyglądało gdybym bym całość artykułu wrzucił do swego podpisu na forum

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Gdyby marketing załatwiał sprzedaż, to nie byłoby nadprodukcji.
Sztuką jest by znaleźć to, co odbiorca zechce mieć jutro...
a nie każdy dzisiaj wie co będzie mu potrzebne później. I nie każdy o tym mówi.
Trzeba więc poszukiwać również samemu. Ryzykując bardziej niż mniej...
Jeśli nikt nie kupi "mojej" łódki, to będę sam na niej plywał.
Czy nie ma takich myśli autor otwierając nowy projekt?
Czyli musi projektować jakby dla siebie też.
Pewnie jest też jakiś trzeci element/warunek.
Opinia?
I wszystko razem tworzy nowe.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Niestrudzony Skrytoczytacz donosi o nowych trendach w projektowaniu desek. Jak wiadomo nowości pojawiają się najpierw w surf-branży, a potem trafiają do wyporności większych. Tak więc warto pochylić się nad tym już teraz, bo kto wie co przyniesie wiosna...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I jeszcze jedno skrytoczytacze spojrzenie na kształt "deski", co jej szerokości dodano prawie jak w Team Work 747...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Z dobrych wzorów czerpią

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Ja bym zaufał bardziej liniom deski.
A tutaj (jako że kadłuby pewnie już na ukończeniu) instrukcja - jak uszyć żagiel:



Jak widać trzeba mieć Doblo, folie, nici z maszyną i duuuży stół.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Duży stół mam
masz jakieś propozycje?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

To nie pozostało Ci nic innego jak otwierać żaglownie. Przecież to takie proste
Do roboty.
Pozdrawiam
Przemek