Po "Pustaku", "jacht z laska":
http://www.voilesetvoiliers.com/course- ... -allures-/
Wiecej obrazkow tu:
https://picasaweb.google.com/1180139667 ... cked=true#
Tylko 185 cm szerokosci, czyli mniejszy ciezar i duzo mniejsza powierzchnia zmoczona: 7,5m² vs 11m².
Pomysl polega na przesunieciu srodka wyporu daleko na zawietrzna... Kil jest nieruchomy.
Teoretycznie ( VPP ) lodka ma byc szybsza na wszystkich kursach i przy kazdej sile wiatru.
Wodowanie na poczatku sierpnia.
Ciekawe, co na to myszek?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Czy tylko mi w linkach nic się nie wyświetla

_________________
Pozdrawiam
Paweł Goławski
http://www.jkmgryf.pl

Mi też nie.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

M@rkowi sie pokazalo?
Bo nie wiem, kto ma majstrowac: ja, czy Wy?
Kontrolnie:
https://picasaweb.google.com/1180139667 ... 973sfLyOA#
i
http://www.voilesetvoiliers.com/course- ... t=success/
A teraz?
Catz
Ps - wie ktos, jak sie wypisac z google+ ???

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Pokazuje ale po francusku

_________________
Zbyszek

Uff...
Najwazniejsze napisalem - reszte wystarczy obejrzec !
Catz
Chyba udalo mi sie wypisac z gugla+ !

Przy okazji: duzo widzielismy rewolucji ( nie mylic z ewolucja ) w architekturze jachtowej, majacych istotny i rzeczywisty wplyw na nasze zeglowanie powszednie?

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Mnie ten artykol tez sie nie otwiera , a szkoda,ale szukajac znalazlem miniatury renderow.

Coz... Moze to dlatego, ze artykul jest dla szczesciarzy z abonamentem. Zreszta wiecej tam gadania, niz obrazkow.
Na wszelki wypadek:
http://www.voilesetvoiliers.com/course- ... t=success/
Co to sa "rendery" ?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Komputerowe wizualizacje.

Strona, jest niewidoczna

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

sorry - drugi link wystarczy !

Moze M@rek nam je poda w przystepnej formie?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Czy to ten ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Ten!
Catz
Niestety, wyglada na to, ze rozstajac sie google+ szlag trafil wszystki linki i wszystkie moje zdjecia.
Bardzo prosze PT Frekwencje, by wiecej nie wpisywala mnie w swoje FB i inne cuda - ja sie do tego nie nadaje.
Catz Wkoorwiony

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Pewnie chodzi o poziomy miecz, dodatkowa powierzchnia oporu bocznego (przesunięta 0 90 stopni). Wyporu to ona za dużo nie ma, ale zakreśla jakby nowe, docelowe miejsce do wypełnienia płaszczyznami burt i dna. To coś w rodzaju "niewidzialnego" proa, z którego może pojawi się nowy kształt. Stopniowo, najpierw deska (przesuwna?), później na jej końcu bulb (wyporność), a potem to możliwe jest wszystko... tzn. awangarda.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Jaki tam bulb i co ma bulb do wypornosci?
Catz

***********


Bocznego? Wypor ma olbrzymi, bo hydrodynamiczny
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Może ktoś pomoże Tobie odzyskać archiwum. Ja nie, wiem tylko gdzie jest ENTER.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Sam sobie odzyskam - zajmie mi to wiek i pewnie zabiore sie do tego w dlugie, listopadowe wieczory.
Doceniam intencje !
Dzieki,
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Bulb w środku pusty - pływak.


Ale taka płaszczyzna działa w dwie strony...
zabezpiecza przed nadmiernym przechyłem,
ale i przed jego zmniejszeniem...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Bulb - plywak? OK, rozumiem... Ale taki plywak musi wystawac za burte nawet jak nie jest potrzebny.

Z tego by wynikalo, ze nie dziala wcale!
Pisalem wyzej: Sensem tej "deski" jest przesuniecie srodka wyporu na zawietrzna, przy bardzo malym przyroscie powierzchni zmoczonej. Jak wieje slabo, "deske" sie chowa i ma sie 4m² mniej, niz konkurenci. I sporo kilogramow....
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Widzialem juz podobne rozwiazanie zastosowane w praktyce na jakims wiekszym jachcie. ( W zachodniej zeglarskiej prasie).
Wojtek pokazal to co sam wygooglalem.

No więc po pierwsze, około roku 2004 wystosowałem do komitetu klasy Mini parę pytań o interpretację przepisów klasowych. Jako że podobne do opisanego rozwiązanie znałem od wczesnych lat 90-tych, pytałem m.in. o kwestię kluczową: jak mierzona jest maksymalna szerokość jachtu. Czy jest to największa faktyczna szerokość w określonej konfiguracji, czy mierzona jest między skrajnymi położeniami elementów ruchomych. Zilustrowałem to dla niepoznaki przykładem pochylanego masztu, ale sens interpretacji jest identyczny.

W przypadku wysuwanej płetwy stabilizującej, przy szerokości kadłuba 1.8m, różnica jest zasadnicza: czy można wysunąć płetwę o 3-1.8=1.2m, czy tylko o 1.5-0.9=0.6m?
W pierwszym przypadku konstrukcja ma sporo sensu, w drugim - żadnego.

Ku mojemu rozczarowaniu, odpowiedź brzmiała zupełnie jednoznacznie: słuszny jest sposób drugi, szerokość mierzona jest między skrajnymi położeniami, zatem wysuwane części mogą wystawać po 1.5m od osi symetrii i ani centymetra dalej.

Jeżeli więc proponowany jacht (z płetwą wyraźnie wysuniętą dalej niż o 60cm) zostanie dopuszczony do regat w klasie Mini, będzie to owszem, rewolucja, ale w dziedzinie interpretacji przepisów klasowych. Swoją drogą, w ciekawym kierunku i być może pozytywna.

***

Po drugie, zupełnie mnie ten patent, w tej postaci, nie przekonuje. Płetwa ustateczniająca jest wysuwana, natomiast jest zaklinowana pod stałym kątem. Dla wytworzenia odpowiedniej siły nośnej, kąt natarcia powinien wynosić kilka stopni. Jest on jednak ściśle wyznaczony przez trym wzdłużny kadłuba.

W rezultacie, jeżeli łódką zakołysze na fali o te kilka stopni, to nagle tracimy całą stabilizację. W typowej sytuacji wynurzania dzioba z następnej fali po zjeździe z poprzedniej nie będziemy mieli stabilizacji przez dobrych kilka sekund. To wystarczy do przechylenia łódki o 30-45 stopni - a wtedy nasza płetwa zacznie pracować jak zwykły miecz i dawać dodatkowy moment przechylający zamiast prostującego.

Taka zabawa jest dobra w lekkim skiffie dynamicznie balastowanym przez załogę.
Ujdzie też od biedy w dużym jachcie, żeglującym niezbyt forsownie, jako sposób na zmniejszenie dokuczliwych przechyłów. Natomiast w małej oceanicznej regatówce obawiam się, że przyniesie niewielki pożytek.

***

Po trzecie moja obecna wersja Mini jest dużo fajniejsza

pozdrowienia

krzys

W przypadku tej lodki ( nazywa sie Isotop ) szerokosc po pokladzie wynosi 185 cm i sporo mniej na linii wodnej. Wedlug Dominique Pédron ( budowniczy jachtu- moze warto wygoolac - a nuz pojawi sie artykul z V&V ? ) pozwala to na deske dlugosci 120 cm... i lodka jest w budowie!

Tez jestem sceptyczny, ale zajmuja sie tym calkiem powazni faceci:
http://dynamicstabilitysystems.com/
http://www.harken.com/interviews/dynamicstability.php
Zobaczymy pod koniec lata.

Co to, to prawda!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Kilka lat temu zachwycano się kilem uchylnym na maksa.
Q-Flying Canting Keel-Extraordinary Innovaton!

Fot. boatdesign.net
Niedawno pokazano koncepcję kila poziomego przesuwanego z dwoma bulbami na końcach.
Plus lekkie miecze wsuwane z pokładu.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Jest to klasyczny outrigger à la "Spaniele" - bulb nie jest plywakiem bynajmniej i wysuwany jest na nawietrzna. W sumie inny, prymitywniejszy koncept. Trudno to nazwac "kilem poziomym", chociaz mam slabosc do barbaryzmow jezykowych.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Niezupełnie, ten jest uchylny 180 stopni. Spaniele miały wysięgniki wysuwane z pokładu.
Jakiś czas temu "kombinowano" z dwoma mieczami uchylnymi http://www.defline.com/r&d/2QP.htm


Rys. defline.com

Gdzieś widziałem rysunki jednego "uchylniaka" ale z mocowaniem przesuwanym poprzecznie (oś Y)...
Ludzie bardzo poszukują nowości przyspieszających bieg łodzi, choć sami skipperzy przyznali się do lęku przekraczania 30 w.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ja pisalem o tamtym.

O tym pisze sie malymi literami i niekoniecznie w liczbie mnogiej.............

"Cuda", przyznaje, interesuja mnie umiarkowanie. Skipperzy i zwykli uzytkownicy chca prostoty i komfortu. Dlatego pomysl David Raison'a ma szanse na niejaki, ograniczony sukces komercjalny. Inni moga liczyc chyba tylko na sukcesy regatowe.

Rysunkow jest na kopy!
Trzeba jednak faceta kalibru D. Raison by "slowo (i rysunki.. ) w czyn obrocic", wygrac trudne, prestizowe regaty i spieniezyc sukces na polu turystycznym w kategorii niskiej.
Zycze mu sukcesu! W normalizacje skomplikowanych, pewnie hydraulicznych, wajch i bulbo-plywakow jakos nie wierze nic a nic!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Jest bardziej zaawansowany projekt - http://www.speeddream27.com/design-concept.html, w którym Vlad Murnikov poszedł kompleksowo. Zachował kil uchylny, ale wysuwa go teleskopowo. Zastosował przedziwne miecze, które nawiązują do pomysłu Dominique Pédron'a, choć nie są wysuwane. Największym precedensem jest natomiast bardzo wydłużony dziób, który tak naprawdę (biorąc pod uwagę położenie masztu i sztagu) jest wydłużonym "747".
Speed Dreama 27 już budują, tak więc czeka nas arcy prototypowe lato.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

I bardziej skomplikowany - takich projektow jest mnostwo.

To pomysl i patent Hugh Welbourn'a.

Tu zabiles mi klina...
Szalone pomysly bogatych szalencow sa zawsze pasjonujace i jestem ich kibicem! Znacznie bardziej interesuje mnie przekladnia ich nadzwyczajnych wynalazkow na nasze lodki, na nas, na teraz i na potem...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Te wynalazki trafią błyskawicznie na nasze "pływadła" jak rolfoki onegdaj.
Możemy je rozwinąć nawet w wersji sklejkowej. Kształty kadłubów 60 i 70 upodabniają sie do sklejkowej sharpie...

A wracając do tematu wiodącego, to wysuwany miecz można zastąpić... obrotowym.
Chowanym w koi burtowej. Ciekawe czy ktoś to już opatentował...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Obstawiam, ze nie.
Swiat dazy do wygody i wygodnictwa, jesli nie wygodniarstwa. Obstawiam tez, ze nawet na "pływadła" regatowcow nie trafią... A jesli nawet, to punktowo, indywidualnie i na specyficznych regatach.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Kiedyś myślałem o bulbie balastu wytkniętej na rurce (w cienkiej owiewce) z trzema wantami:
do dziobu (watersztag?) i na baksztagi (dolne)
Ale wyobraziłem sobie jak kijek owiewki się zegnie, to gdzie walnie bulba.
Takich ekstremów można wymyślać dużo ;
a problem jest głownie realizacyjny:
to wszystko trzeba dopracować , aby nie padło z błahego powodu.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/