Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
jacht Bostrom 31 https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=16135 |
Strona 1 z 6 |
Autor: | Seba [ 25 lip 2013, o 14:38 ] |
Tytuł: | jacht Bostrom 31 |
jak w temacie, szukam opinii. Jacht do celów turystycznego przeskoku dookoła i mieszkania na nim ![]() Czy się nadaje, ma ktoś takiego i mógłby pokazać na żywca ? ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 25 lip 2013, o 14:59 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
A "Sokratesa" widziałeś? http://www.jacht-market.com.pl/adv/show ... e/540.html |
Autor: | Seba [ 25 lip 2013, o 15:15 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
widział, ale cena zabija ![]() ![]() |
Autor: | M@rek [ 25 lip 2013, o 16:31 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Jak masz male wymagania to sie nadaje ![]() |
Autor: | M@rek [ 25 lip 2013, o 16:34 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Teraz zobaczylem cene. Ktos przesadzil i to mocno. Nie kupilbym za polowe wystawionej ceny.Porownaj z blocket.se. |
Autor: | Ryś [ 25 lip 2013, o 17:33 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Za kilkanaście tys euro po Śródziemnym takie chodzą. A i okazje znaczniejsze bywają, podobną maszynę (styl wielkość wiek, skandynawska) sprzedano w końcu za 5 tys... Ale to u nas jakoś zawsze drożej - trzeba potargować ![]() Koniec końców to kwestia ceny versus stan, wcale nie konkretnego typu. Łódki tego stylu, tj. stylu IOR, są rozliczne a pełno tego - można wybierać, można łapać okazje. (a Carter koło mnie za 50 tys do targów - wciąż stoi ![]() newlifejs0778 napisał(a): widział, ale cena zabija Dookoła Bałtyku? ![]() ![]() ![]() Na turystycznie a daleko - RORC/IOR kształt z tych lat, 'regatowy' (nie "oceaniczna" do jazdy z wiatrem) ale nieprzesadnie szeroki i mnię się z dziobka podobał. To na oko, jednak wygląda że da radę w ciężką pogodę lepiej niż większość podobnych mu IORowców (jak Scampi). To owszem, zaleta. Jak wjedziesz w huragan... Ale turystycznie: Ciasno jak na tę długość. Zanurzenie duże jak dla turysty -1,8 m (zdaje się że byłą późniejsza wersja z płytszym, ale nie pomnę). Taki kształt mając dwie tony powieszone 2 metry w dół może siem kiwać idąc z falą ... Słyszałem że były sprzedawane jako kadłuby do wykończenia - jakość amatorskiej roboty może być bardzo różna zatem. |
Autor: | M@rek [ 25 lip 2013, o 18:02 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
RyśM napisał(a): wygląda że da radę w ciężką pogodę lepiej niż większość podobnych mu IORowców (jak Scampi). To owszem, zaleta. Jak wjedziesz w huragan... Wiesz, dobrze ze napisales "na oko" ![]() Carter 30 choc gorszy od Scampi 30 tez . Sprawdzone osobiscie ![]() Przy starych konstrukcjach na cene najwiekszy wplyw ma aktualny stan nie tylko kadluba i takielunku ale tez silnika, zagli i wyposazenia. Wystarczy sprawdzic ile kosztuje nowy silnik czy komplet zagli. |
Autor: | Ryś [ 25 lip 2013, o 18:29 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Ano właśnie - nie typ wybierać, tylko łajbę z wymienionym silnikiem i takielunkiem (skoro z tych lat) i zadbanym na bieżąco wyposażeniem, a za rozsądną cenę. Naprawdę można dostać to samo w gruncie rzeczy za ceny różniące się o 2, 3 razy, byle poszukać. Ja preferuję zupełnie inny styl łódki do turystyki, akurat typowo turystyczne łódki sa znacznie rzadsze - mimo to znalazłem swoją za 1/3 ceny przeciętnej, i choć ten rok pewnie mam stracony na wymianę starych elementów właśnie, a koszt rzędu tego co zapłaciłem, to i tak opłacalne. I będzię nowe. Co do wszystkich warunków - w ciężkim sztormie wolałbym być na Bostromie niż Scampim - kształt, szerokość, masa. To prywatne zdanie, ludzie różnie odczuwają takie rzeczy, więc nie żebym do- czy odradzał. Kupujący niech myśli co mu pasi. Ale na dookoła świata, gdzie jedzie się w średnich warunkach (jak się dobrze planuje ![]() ![]() No i podkreślę (sprawdziłem właśnie) - były wyposażane amatorsko. Naprawdę z tym różnie bywa. Trzeba dobrze obejrzeć. Btw - Carter gorzej może regaci, ale konstrukcja jest przyzwoicie mocna. To zaleta na te dookoła... co nie zmienia faktu że wciąż: co za ile dostanie. Cartera wspominam bo w tem samem jardzie stoi, od roku, i czeka na chętnego. Solid Polish construction, certified by PRS ![]() |
Autor: | M@rek [ 25 lip 2013, o 21:21 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
RyśM napisał(a): Btw - Carter gorzej może regaci, ale konstrukcja jest przyzwoicie mocna. To zaleta na te dookoła... co nie zmienia faktu że wciąż: co za ile dostanie. Cartera wspominam bo w tem samem jardzie stoi, od roku, i czeka na chętnego. Solid Polish construction, certified by PRS ![]() Gorzej niz co ? Bo od Bostroema jest na pewno lepszy, porownywalny z Balladem ![]() ![]() |
Autor: | Marian Strzelecki [ 25 lip 2013, o 21:33 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
A co takiego jest w tym Bostromie złe, że tak go M@rku źle oceniasz, w porównaniu z Balladem i Scampim ? Bo mi się bardziej podoba na (żeglugę dookoła). MJS |
Autor: | Paco [ 25 lip 2013, o 21:46 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Generalnie Bostrøm to cenione lodki, ale 31 do mieszkania, troszke mala. To nie znaczy ze sie nie da. Szkoda, bo nie tak dawno znajomy sprzedal wlasnie 31 |
Autor: | Ryś [ 25 lip 2013, o 21:48 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
M@rek napisał(a): Co do solidnosci konstrukcji Cartera, o urywajacych sie balastach slyszales ? Urywające siem balasty Cartera dotyczyły oryginalnej konstrukcji Dicka Cartera, notabene produkcji skandynawskiej. 200 czy 300 szt robionych w szwecji, jeśli nie mylę. PRS zażyczył sobie wzmocnienia. Błąd polegał na ustawieniu bolców w jednej linii i braku denników (nie łapcie za słowo, dawne dzieje). Zaprojektowano grid i bolce rozstawione - jak poźniej zresztą w modzie było i nie bez powodu ![]() ![]() M@rek wie najlepiej, co siem bendem... To nie mój styl łódki... acz na Carterku pływałem, lubiem - i znam wady. Powiem tak: z anglików punktu widzenia Carter jest prymitywnie robiony, rugged but shabby, nevertheless solid. Simple, strong, primitive, cheaply made; but reliable ![]() Nowy układ miał bolce w dwu liniach i profile rozkładające nacisk szerzej. Nie pamiętam szczegółów a nie będę strychu przeglądać teraz bo ciemno. Wzmocnione i zaakceptowane przez PRS osadzenie kila sprawdzało siem, kojarzę dwa Cartery które wysztrandowały i nie uszkodziły bolców. Jeden zrobił to na Wielkiej Rafie w Australii, żeglowali dwaj inwalidzi na polskiej rencie z Zusu ![]() |
Autor: | Marian Strzelecki [ 25 lip 2013, o 22:00 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Nie wiem nic o jakości wykonania ani o konstruktorze (pasuje mi na S&S)* , ale z kształtów to Bostrom 31 powinien (wg. mnie) pływać wyrażnie spokojniej i bezpieczniej od wszystkich tu przytoczonych jachtów. MJS |
Autor: | Ryś [ 26 lip 2013, o 00:40 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Marianie - widzisz wyżej co uważam, ale rozglądając siem za utką postawiłem sobie granicę: max zanurzenia 1,5. Dlaczego? ![]() http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=3528 http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=880 http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=1111 |
Autor: | M@rek [ 26 lip 2013, o 07:49 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
RyśM napisał(a): M@rek napisał(a): Co do solidnosci konstrukcji Cartera, o urywajacych sie balastach slyszales ? Urywające siem balasty Cartera dotyczyły oryginalnej konstrukcji Dicka Cartera, notabene produkcji skandynawskiej. 200 czy 300 szt robionych w szwecji, jeśli nie mylę. ![]() Ano, mylisz sie ![]() |
Autor: | M@rek [ 26 lip 2013, o 08:22 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Marian Strzelecki napisał(a): A co takiego jest w tym Bostromie złe, że tak go M@rku źle oceniasz, w porównaniu z Balladem i Scampim ? Bo mi się bardziej podoba na (żeglugę dookoła). MJS Ja nie napisalem ze cos jest zle, napisalem ze Scampi, Ballad i "nasz" Carter 30 sa moim zdaniem lepsze ![]() |
Autor: | M@rek [ 26 lip 2013, o 08:27 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
http://www.sailguide.com/batfakta/info.php?id=112 Troche informacji o B 31 |
Autor: | Marian Strzelecki [ 26 lip 2013, o 10:44 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Noo jeśli coś jest lepsze od innego to tamten inny jest gorszy ...chyba ![]() A w wypadku Bostroma: węższy, głębszy, ma więcej balastu; same zalety na długą oceaniczną żeglugę. Wąski; więc miękki, wiec mniej zużywa takielunek Głębszy, lepiej sztormuje, łatwiej wstaje z grzyba. Ostre wejście dziobu nawisy ; płynniej buja i mniej chlapie... itp. A poza tym bardzo ŁADNY ![]() MJS ps A że w regatach gorszy - no cóż nie o regatach tu mowa. |
Autor: | M@rek [ 26 lip 2013, o 11:07 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Marianie, uwierz mi ja zaczynalem zeglowac na morzu na jachtach przedwojennych pieknych, smuklych do tego bez silnika. Od 4B "na peryskopowej" ![]() Bede powtarzal z uporem maniaka predkosc jachtu i ostrosc chodzenia do wiatru ma ogromny wplyw na bezpieczenstwo. Z "Sokratesem' startowalismy pare razy w regatach w tym na morzu. Sztormu nigdy nie bylo ale dobre 6 B tak i zawsze zostawialem go za rufa mimo ze plynalem sam a oni z zaloga. Moja lodka ma 24 stopy a nie 31 to mi wystarczy do oceny nautyki. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 26 lip 2013, o 11:44 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
M@rek napisał(a): Marianie, uwierz mi ... ... Nowe jachty zegluja zauwazalnie lepiej i do tego sa znacznie bardziej wygodne. Bede powtarzal z uporem maniaka predkosc jachtu i ostrosc chodzenia do wiatru ma ogromny wplyw na bezpieczenstwo. ...W pływaniach przybrzeżnych: wierzę CI zgoda całkowita. Natomiast na otwartym oceanie, już tak łatwo nie uciekniesz przed złą pogodą. "Współczesne jachty" ... - jakby Ci tu uzmysłowić; znam także * Więc także na tej podstawie mówię to co mówię: one się mniej nadają na oceany, niezależnie od tego, że tam także pływają >(przez cywilizacyjną pomyłkę). Pomyłka ta służy producentom, mediom, sponsorom; a przysparza kłopotów ratującym. MJS * nawet z jeden taki zaprojektowałem ![]() ...tak ze 20 lat temu ![]() że jeszcze jest bardziej nowoczesny niż te o których ty piejesz wciąż. ![]() ps a na Scampi'm uczyłem się podstaw projektowania. |
Autor: | Ryś [ 26 lip 2013, o 12:14 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
E tam, zaraz pomyłki wytykać... tu w UK spraw tych nie mylą: te łódki są do pływania szybko a na wiatr zwłaszcza, to i robią to lepiej niż klasyczne turystyczne - zaś dżentelmeni pod wiatr nie pływają i "gentleman's yacht" projektuje siem pod komfort z wiatrem ![]() Dodam, acz mogę coś mieszać bo za łódką rozglądałem siem z 5 lat wstecz, że słyszałem opinię jakoby z początku B 31 był kiepsko wyważony, w sensie obalastowania czy coś i niektórzy modyfikowali kil czy dokładali balastu. Potem wprowadzono odpowiednie zmiany. Może stąd to duże zanurzenie? A do regat może zwyczajnie być za miękki, toć wąski. Ten kształt dzióbka też nie jest regatowy, regatowiec lepiej jak się przecina, bo to jednak wychodząc na falę na prędkości traci. A faktycznie - Szwedzi budowali Cartera 33, o C 30 wykaz nie mówi. Ale czy nie ze Szwecji sprowadzono do nas formy? Jak już porównywać te trzy łódki regatowo - tyci cytacik z epoki ![]() "Top performance: [...] Carter 30 has just started racing in Britain, with a fully fitted out cruising interior, teak cockpit and all the luxuries. She has just cleaned up in Clyde Week with three firsts and two seconds, winning the Half Ton section easily against Scampis, ![]() Trzeba jednak wspomniec że pierwsze Cartery miały inny kil niz te nasze. Chyba głębszy. Na oko, że podkreślę ![]() |
Autor: | M@rek [ 26 lip 2013, o 14:55 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Rysiu, ne sadze zeby szwedzi budowali cokolwiek projektu Cartera ![]() C 33 w 2 roznych wersjach budowali Grecy i Brytyjczycy.Byl rowniez C 35 i inne wieksze. Nie jestem pewien bo to juz dawno bylo ale wydaje mi sie ze formy na C 30 zrobione byly w Polsce, konkretnie w Szczecinie na podstawie sprowadzonych bodaj z GB elementow z ktorych powstal pierwszy w Polsce, zeglujacy dotad C 30 noszacy na czesc Kolstrukrora nazwe "Dick". Konstruktor zreszta byl wtedy w Szczecinie i sam nadzorowal wykonanie. Za wdrozenie produkcji laminatow odpowiadal moj Kolega z ktorym dotad czasem zegluje. Widzialem to na wlasne oczy i recze ze balast byl taki jak w projekcie. |
Autor: | M@rek [ 26 lip 2013, o 14:57 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
C 33 produkcji Olimpica plywa w Szczecinie pod nazwa "Albatros" i egzotyczna bandera. Czasem pokazuje sie w regatach UL. |
Autor: | M@rek [ 26 lip 2013, o 15:11 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Marian Strzelecki napisał(a): ...W pływaniach przybrzeżnych: wierzę CI zgoda całkowita. Natomiast na otwartym oceanie, już tak łatwo nie uciekniesz przed złą pogodą. "Współczesne jachty" ... - jakby Ci tu uzmysłowić; znam także * Więc także na tej podstawie mówię to co mówię: one się mniej nadają na oceany, niezależnie od tego, że tam także pływają >(przez cywilizacyjną pomyłkę) Marianie, nie chce byc niegrzeczny ale zapytam skad te nowoczesne jachty znasz ? Z opowiadan, z internetu ? Ja pisze o swoich wlasnych doswiadczeniach. W dobie navtexu mozna na szybszym jachcie predzej znalesc sie w nieco lepszej pogodzie i przez to plynac skuteczniej, czyli bezpieczniej niz na wolniejszym. To dotyczy wlasnie przelotow oceanicznych. Wiem co na podstawie wlasnych doswiadczen zaprojektowal tej wielkosci i do dalekiej wloczegi Janusz Maderski. jego koncepcja do mnie przemawia ![]() o mitycznej " duzej dzielnosci morskiej " ![]() |
Autor: | leo828 [ 26 lip 2013, o 17:53 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
newlifejs0778 napisał(a): Jacht do celów turystycznego przeskoku dookoła i mieszkania na nim ![]() Czy się nadaje, Nadaje się ![]() Seba, zadajesz złe pytania. Najpierw odpowiedz sobie czego chcesz. Jeśli chcesz żeglować, jeśli chcesz przemierzać morskie bezkresy statkiem żaglowym to odpuść sobie mieszkanie na nim. Lepiej skoncentruj się na karierze skipera do wynajęcia. Kilka lat konsekwencji w działaniu i będziesz mógł sobie wybierać rejon, w którym będziesz chciał spędzić następne kilka miesięcy: Karaiby, Śródziemne, Arktyka, Wielka Rafa Koralowa, Horn... Natomiast jeśli upierasz się przy mieszkaniu na jachcie to mam wrażenie, że bardziej chodzi ci o to, żeby się "urwać" Systemowi. A do tego nie potrzebujesz jachtu, to możesz zacząć robić już jutro. Jak? Wyrzuć wszystkie zbędne rzeczy, tak żebyś mógł się spakować do bagażnika samochodu. Kup starego Transita i przerób go na dom, żebyś nie musiał płacić za dach nad głową. Zdobądź zawód, dzięki któremu w krajach cywilizowanych nie będziesz miał kłopotu ze znalezieniem dobrze płatnej pracy (kucharz, kierowca ciężarówki albo jak Marek - projektant układów kierowniczych. Niegłupim wyborem jest web designer). Naucz się angielskiego w stopniu komunikatywnym. Rób wszystko, żeby jak najmniej wydawać a jak najwięcej zarabiać. I tak doszliśmy do sedna: miej kasę adekwatną do założonych celów. Bez niej za dziesięć lat dalej będziesz się pytał na forum, czy ten lub inny jacht się nadaje. Każdy się nadaje, uwierz. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 26 lip 2013, o 19:19 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
M@rek napisał(a): [ Marianie, nie chce byc niegrzeczny ale zapytam skad te nowoczesne jachty znasz ? Z opowiadan, z internetu ? ... Ja pisze o swoich wlasnych doswiadczeniach. .... Wiem co na podstawie wlasnych doswiadczen zaprojektowal tej wielkosci i do dalekiej wloczegi Janusz Maderski. jego koncepcja do mnie przemawia ![]() Gdybym byl budowniczym hobbysta zapewne taka lodke bym sobie zbudowal. Wlaśnie taka a nie powolna o mitycznej " duzej dzielnosci morskiej " ![]() Nie chcesz być niegrzeczny, ale jesteś; więc umówmy się: Nie jesteś niegrzeczny; (- bo się już przyzwyczaiłem ![]() Jesteś tylko nieco upierdliwy negując wciąż czyjąś wiedzę i przemyślenia z których wynika coś innego niż Tobie pasuje do własnej układanki. Tak mają zwykle "wielcy" w stosunku do małych. Morscy do śródlądowych. Inżynierowie do projektantów. Itp itd. Tak zwykle budują swoje wielkie ego Ci którzy nie chcą przyjąć do wiedomośći poglądów innych od swych. Odwrotnie: mógłbym zapytać ile łódek zaprojektowałeś. ale także nie chce być niegrzeczny. ![]() a i tak nie ma to nic do meritum sprawy. Ja piszę o kulturze zachowania jachtu w trudnych warunkach, a Ty pomijasz to całkowicie. Ja wolę dłużej sztormować, ale kulturalniej, a Ty bardziej narowiście ( czyt. rzygliwie), ale szybko. Z mojego punktu widzenia lekkie szybkie mydelniczki nie nadają sie do długiej oceanicznej włóczęgi. I nic tu nie ma do rzeczy ilość przepływanych mil w regatach, tu liczy się mityczna dzielność wstawania z przechyłu ponad 120 stopni. A taką ma większą (niż ukochane Twoje: Figaro, Elan czy Pogo*) nawet malutka Setka ![]() MJS * zakładając, że nie mają uchylnych balastów. |
Autor: | Były user [ 26 lip 2013, o 19:51 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Marian Strzelecki napisał(a): Jesteś tylko nieco upierdliwy negując wciąż czyjąś wiedzę i przemyślenia z których wynika coś innego niż Tobie pasuje do własnej układanki. Tak mają zwykle "wielcy" w stosunku do małych. Morscy do śródlądowych. Inżynierowie do projektantów. Itp itd. Tak zwykle budują swoje wielkie ego Ci którzy nie chcą przyjąć do wiedomośći poglądów innych od swych. Marianie, właśnie sportretowałeś jednego z forumowiczów, którego nikt i nic nie przekona, że ktoś inny może mieć rację - to wszyscy wokół się mylą /bo sponsorzy, media, zaślepienie, owczy pęd, spisek, brak odwagi i śmiałości, ślepe naśladownictwo, uleganie modom, projektowanie pod publiczkę, czarterownie, kibice regat... itp. itd./ Wszyscy wokół mimo komputerów, symulacji, testów, badań na modelach, porównywania prototypów w sporcie, lat doświadczeń i studiów mylą się i ślepo idą w niesłusznym kierunku. Forumowicza, który w dowolnym wątku o jachcie "w ogóle", turystycznym, regatowym, na Bałtyk, na Mazury czy do mieszkania zawsze kompulsywnie wręcz napisze coś o "mydelniczkach", "żelazkach", "pustakach" i specyfikacji "Pip'a"... Nie zauważyłem żeby M@rek był upierdliwy, podważał czyjąś wiedzę i przemyślenia albo negował to co mu nie pasuje do własnej układanki. Zauważyłem za to, że Ty robisz to bezustannie. Do znudzenia i nudności. Zauważyłem też, że M@rek dużo pływa, w tym regatowo i zazwyczaj pisze o jachtach, którymi, bądź z którymi się ścigał i o swoich przemyśleniach na ich temat. Ty nie ograniczasz się do jachtów które zaprojektowałeś, bądź które twoje projekty pobiły. W ogóle się nie ograniczasz. Lubujesz się za to w autorytatywnym stwierdzaniu jak dany jacht będzie się zachowywał w praktyce i snuciu na kanwie tych stwierdzeń piętrowych teorii i porównań. A jeśli obserwacje praktyków nie potwierdzają twoich twierdzeń tym gorzej dla praktyków... |
Autor: | Ryś [ 26 lip 2013, o 20:07 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Yigael napisał(a): Nie zauważyłem żeby M@rek [...] podważał czyjąś wiedzę i przemyślenia albo negował ... To bendem upierdliwy tyz (ale ja mam własciwy kolor ) ![]() M@rek napisał(a): Rysiu, ne sadze zeby szwedzi budowali cokolwiek projektu Cartera ![]() C 33 w 2 roznych wersjach budowali Grecy i Brytyjczycy. Cartera 33 budowała stocznia Storebro. Przez kilka lat. A potem robiła Carterka turystycznego - na tymże kadłubie wersja która powinna Sebę zainteresować, bo już by było gdzie pomieszkać ![]() Ciekawe czy takiego Carterka widziałeś ![]() Storebro Royal - jak sama nazwa wskazuje - za tę samą cenę co "Sokrates" i ze wszelkiem wyposażeniem od razu w Grecji czeka gotowa; a i też starguje, tam stadami starocia zalegają ![]() http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=6808 |
Autor: | Marian Strzelecki [ 26 lip 2013, o 21:32 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Cytuj: Yigael napisał: :-P Marianie, właśnie sportretowałeś jednego z forumowiczów,... ... mydelniczkach", "żelazkach", "pustakach" i specyfikacji "Pip'a"... Cytuj: Nie zauważyłem żeby M@rek był upierdliwy, podważał czyjąś wiedzę i przemyślenia albo negował to co mu nie pasuje do własnej układanki. ... Niewiele zauważasz skoro prawie każda jego (M@rka) wypowiedź jako argument przeciwko moim, zaczyna się słowami: Nie wiesz co jest nowoczesne bo nie pływasz, bo pozostałeś, bo ja wiem lepiej... lub podobnie. Cytuj: A jeśli obserwacje praktyków nie potwierdzają twoich twierdzeń tym gorzej dla praktyków... Kiedyś też tak jak Ty widziałem świat projektowania jachtów: z nabożnym uwielbieniem do "wielkich" (możnych) i ich wyników. "Niestety" w pewnej chwili zaprojektowałem kilka "regatowych" łódek: Knura; Puca; Vipa; PIP'a i (po zbudowaniu i opływaniu jednej z nich) świat przyjętych doktryn przewrócił mi się do góry nogami. Także przy dyskusjach (o nim = PIP 550) ze Skrzatem, Pieśniewskim, i kilku innymi (dziś wielkimi). Zwykle była konkluzja: ciekawe ale - nie możemy ryzykować z eksperymentami... i tak poszli w komercję: a ja (na 30 lat) odszedłem z żeglarstwa. Co nie znaczy że nie patrzyłem (nie mogąc publikować - cenzura?) ![]() W pewnym momencie (nastał powszechny internet) więc postanowiłem wrócić i zacząłem odrabiać dystans. Od tego czasu wieszczę że nie tędy droga. A im bardziej uparcie adwesarze zbywają moje argumenty banałami* tym bardziej woda na mój młyn. MJS ps Mam już trochę więcej doświadczenia i życie mnie nauczyło, że jeśli nie przebojem, to nic w żeglarstwie nie zrobię, a mam już nieco mniej czasu niż wy młodzi. Dlatego jestem taki namolny. ![]() (*powyższe nie dotyczy fałów w maszcie ![]() |
Autor: | Marian J. [ 26 lip 2013, o 22:12 ] |
Tytuł: | Re: jacht Bostrom 31 |
Marian Strzelecki napisał(a): Niewiele zauważasz skoro prawie każda jego (M@rka) wypowiedź jako argument przeciwko moim, zaczyna się słowami: Coś w tym jest skoro ja napisałem skąd wpadłem na pomysł tuneli na fały w moim PIP-ie to od M@rka dowiedziałem się, że to był pomysł już dawno znany. Skąd ja który wtedy byłem po raz drugi na morskim rejsie miałem wiedzieć, że to rozwiązanie jest już znane i od wielu lat stosowane http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?p=219677#p219677Po prostu ugryzłem się w język a raczej w palec zanim wystukałem na klawiaturze M@rkowi odpowiedź. A teraz sobie ulżyłem.
Nie wiesz co jest nowoczesne bo nie pływasz, bo pozostałeś, bo ja wiem lepiej... lub podobnie. |
Strona 1 z 6 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |