Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Oyster Yachts
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=18003
Strona 12 z 15

Autor:  robhosailor [ 23 lut 2018, o 12:14 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

-O- napisał(a):
odniosłem się jednak do zupełnie innego aspektu wypowiedzi Roberta,
Niby do jakiego?
robhosailor napisał(a):
Potem jeszcze się ktoś dziwi, że stocznia upada??? Szkoda, że dopiero teraz!/.../Firma upada, bo w danych warunkach rynkowych, decyzje kierownictwa są takie, a nie inne - to dla mnie oczywiste.

Autor:  -O- [ 23 lut 2018, o 12:39 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

robhosailor napisał(a):
Niby do jakiego?

Chodziło mi o wrzucanie wszystkich do jednego worka.

robhosailor napisał(a):
Szkoda, że dopiero teraz!

Gdybym nie wiedział, że niewiele wiesz o tej firmie, to bym pomyślał, że formułujesz zarzut karny pod adresem zarządu Oystera.
Moment kiedy następuje obowiązek ogłoszenia upadłości określają przepisy prawa.
Dlaczego żałujesz, że Oyster nie upadł wcześniej?

Autor:  robhosailor [ 23 lut 2018, o 12:53 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

-O- napisał(a):
Dlaczego żałujesz, że Oyster nie upadł wcześniej?
Zwrot retoryczny. A wygląda na to, że miał ku temu powody. A może wyszłoby taniej?
Oyster Poślizgnął się wszak nie tylko na ostatniej prostej, ale jak zwykle, upadek firmy sprowokowany został przez ciąg zdarzeń i błędów w zarządzaniu. Czy urwany balast, to przypadek? No, raczej nie. Czy produkcja niższej jakości jachtów na trzech kontynentach, to przypadek? To niestety typowe i nie widzę w tym niczego dziwnego, ani przypadkowego, abym miał współczuć kierownictwu, które nie tworzy firmy.

Autor:  Były user [ 23 lut 2018, o 13:17 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

-O- napisał(a):
Problem jednak polega na tym, że w obliczu niewypłacalności spółki jej zarząd ma obowiązek ogłosić upadłość. Niedopełnienie tego obowiązku grozi również odpowiedzialnością karną.
Powiedz co zarząd miał (Twoim zdaniem) zrobić w sytuacji gdy firma nie miała w banku tych milionów?


W tym wypadku działanie na szkodę spółki zaczęło się IMHO dużo wcześniej. To raz. Dwa niewypłacalność związana była z utworzeniem rezerwy obowiązkowej na ewentualne zobowiązania związane z roszczeniami - skoro ją utworzono i wykazano w bilansach - gdzie są te środki?

Ad meritum - nie polemizuję na temat obowiązków zarządu w Wielkiej Brytanii czy Holandii tylko w kwestii tego co napisałeś, a ja zacytowałem. Otóż ocena moralna tego wszystkiego jest według mnie jak najbardziej możliwa, uprawniona i wskazana wręcz.

Autor:  -O- [ 23 lut 2018, o 13:39 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Yigael napisał(a):
Otóż ocena moralna tego wszystkiego jest według mnie jak najbardziej możliwa, uprawniona i wskazana wręcz.

Dla toczenia dyskusji na temat pana X czy Y z zarządu firmy, oczywiście że jest taka dyskusja możliwa. Jest też uprawniona pod warunkiem jednak, że dyskusja nie narusza dóbr osobistych członów zarządu. Ale to czy jest wskazana wręcz, śmiem wątpić. W sensie, że ja w takiej dyskusji uczestniczył nie będę. Podobnie jak nie uczestniczę w innych dyskusjach dotyczących błędów popełnionych przez ludzi których nie znam. Z tymi których znam rozmawiam jak kumpel z kumplem, patrząc sobie w oczy.
Piszę o tym dlatego, że Internet nie powinien być miejscem do zoomów o błędach ludzi nam obcych. Takie dyskusje często przeradzają się w obrzucanie błotem przez jednych i obrońców obrzucanego. Fatalne jest to jak łatwo ludzie schodzą do poziomu rynsztoku myśląc, że zachowują anonimowość tylko dlatego, że nie patrzą rozmówcy w oczy.
Chodzi mi głównie o to, żeby ten temat "Oyster Yachts" nie wymknął się spod kontroli i żeby nie wylądował w "politycznych".

Za mało wiemy co tak naprawdę działo się w brytyjskiej stoczni, żeby dyskutować o decyzjach zarządu. I myślę, że się nie dowiemy. I dobrze, bo to nie jest przecież nasz interes.

Autor:  Były user [ 23 lut 2018, o 14:11 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

-O- napisał(a):
W sensie, że ja w takiej dyskusji uczestniczył nie będę.


A jednak się włączyłeś i rzuciłeś w niej:

-O- napisał(a):
Problem jednak polega na tym, że w obliczu niewypłacalności spółki jej zarząd ma obowiązek ogłosić upadłość. Niedopełnienie tego obowiązku grozi również odpowiedzialnością karną.
Powiedz co zarząd miał (Twoim zdaniem) zrobić w sytuacji gdy firma nie miała w banku tych milionów?


Ale moją odpowiedź cytujesz bez tego fragmentu...

Yigael napisał(a):
niewypłacalność związana była z utworzeniem rezerwy obowiązkowej na ewentualne zobowiązania związane z roszczeniami - skoro ją utworzono i wykazano w bilansach - gdzie są te środki?


Nie eskalujmy przeto.

Autor:  mariaciuncia [ 23 lut 2018, o 17:27 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Rekiny finansowe (właściciele stoczni i wyrolowany klient) jakoś sobie poradzą ale jak to jest możliwe ze projektanci i wykonawcy w bardzo renomowanej stoczni stworzyli za olbrzymie pieniądze taki bubel.
Odwrotnie do Marka uważam że pracownicy Oyster Yachts są winni wypuszczenia tego bubla na szeroki przestwór oceanu.

Autor:  Marian Strzelecki [ 23 lut 2018, o 19:50 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Zjawisko urywania się kilów od pewnego czasu stało się , jakby powszechne' Myslę , że w następuje to w firmach "zarządzanych inaczej".
To cecha nowych czasów, ale nie powinno to wystąpić w firmie której imię było synonimem dobrej jakości. Oszczędzać można na wszystkim , ale na bezpieczeństwie życia w oststniej kolejności. Nie dziwił bym się , jak by zaoszczędzono na błysku okienek , czy na kabestanach (a jest na czym oszczędzić na jachcie), ale gdy brakło żywicy do utrzymania kila przy kadłubie to jest więcej niż głupota.
Jeśli przenosi się produkcję do trzeciego świata to oczywista oczywistością było by nadzorowanie jakości.
Przecież nie mówimy o stoczni "garażowej" - (skąd takie skojarzenie :-P ).
Dlatego fakt, że nie pierwszy raz firma z wielką tradycją dała dupy niestety powinien być wałkowany więcej i częściej niż gdyby to zrobiła jakaś tam stoczenka np. w głowienku czy innym miastku. ;)

MJS

Autor:  -O- [ 23 lut 2018, o 20:05 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Marian Strzelecki napisał(a):
Jeśli przenosi się produkcję do trzeciego świata

Marcinie to nie były kraje trzeciego świata.
Możesz pisać co chcesz zarząd Oystera nie będzie tutaj i tak dyskutował.

Autor:  krzychuAPIA [ 24 lut 2018, o 13:14 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

mariaciuncia napisał(a):
Odwrotnie do Marka uważam że pracownicy Oyster Yachts są winni wypuszczenia tego bubla na szeroki przestwór oceanu.

Marianie , nie masz racji.
Każdy z nas gdzieś pracuje i każdy pewnie zetknął się choć raz w życiu z tzw. "optymalizacją" procesu produkcji jakiegoś produktu. Więc siada sobie taki gostek przed kompem , dostaje wyprodukowany za grube tysie dolców program i "optymalizuje" do granic możliwości ( czyli odchudza ) dany produkt. A gdy jeszcze do tego przez ramię zerka mu "księgowy" to kłopoty to tylko kwestia czasu i wcale to nie muszą być goście związani z daną branżą / firmą.
( Wiele lat handlowałem wyrobami pewnej duńskiej firmy które były synonimem jakości i wygody. Po śmierci założyciela firmy interesy przejęły dzieci które w pierwszej kolejności zwróciły się do takich "optymalizatorów" a w drugiej w krótkim czasie zamknęły fabryki w Europie i całą produkcję przeniosły do Azji. Po renomie firmy została nazwa i bardzo wysokie ceny produktów. )
A pracownicy takiej stoczni jak Oyster nie mają tu nic do gadania bo oni na np. etapie laminowania kadłuba mają określone ilości warstw do położenia przesączywszy to zadaną ilością żywicy. Koniec , kropka.
I w przypadku takich upadłości oni zawsze najbardziej dostają po dupie , no chyba że uważasz że Cinas siedział w swoim biurze , i zastanawiał się , i kombinował jak tu zaprojektować jacht któremu urwie się balast :mrgreen:
Wierzę , że Oyster powstanie jak Feniks z popiołów .
Krzychu.

Autor:  mariaciuncia [ 24 lut 2018, o 14:23 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

krzychuAPIA napisał(a):
A pracownicy takiej stoczni jak Oyster nie mają tu nic do gadania bo oni na np. etapie laminowania kadłuba mają określone ilości warstw do położenia przesączywszy to zadaną ilością żywicy. Koniec , kropka.


Ciekawe ze pracownikami nazywasz tylko laminatorów a reszta personelu to nie uczestniczyła w tej budowie.
Winien jest Tusk i komputery.

Autor:  krzychuAPIA [ 24 lut 2018, o 14:55 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

A reszta personelu patrz wyżej.
A pracownicy VW montując silniki diesla z lewymi odczytami to brali udział w przekręcie czy tylko wierchuszka firmy ?
Krzychu.
PS. Przed laminaciarzami jest skrót - na przykład.

Autor:  mariaciuncia [ 24 lut 2018, o 15:12 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Za kolejne etapy powstawania kadłuba odpowiedzialne są konkretne osoby z nadzoru produkcji i jego projektant a porównania motoryzacyjne nic tu nie zmienią.

Autor:  -O- [ 24 lut 2018, o 15:25 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Uwaga. Zaraz będą aresztowania.

Autor:  mariaciuncia [ 24 lut 2018, o 15:41 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

-O- napisał(a):
Uwaga. Zaraz będą aresztowania.


Gdyby jacht zatonął w miejscu o głębokości uniemożliwiającej jego wydobycie, twórcy i dyrekcja spali by spokojnie ale w sytuacji posiadania przez Rosjanina dowodu rzeczowego w postaci wraku myślę że On nie pozwoli zapomnieć o sprawie.
Dziwi mnie Marku ze uważasz że nie ma winnych odpadnięcia kila z dużym fragmentem poszycia od jachtu.

Autor:  -O- [ 24 lut 2018, o 16:25 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

mariaciuncia napisał(a):
Dziwi mnie Marku ze uważasz że nie ma winnych odpadnięcia kila

Nic takiego nie napisałem i wcale nie uważam tak, jak insynuujesz.

Uważam, że forum nie jest miejscem do rzucania oskarżeń i doszukiwania się winnych w brytyjskiej stoczni.

Autor:  emeryt [ 24 lut 2018, o 16:32 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

-O- napisał(a):
nie jest miejscem do rzucania oskarżeń i doszukiwania się winnych


Ja tam nie wiem czy jest, ale żeby popatrzeć na ładne, to na pewno jest.
Marek, stan dzisiejszy. dwie godziny temu. :oops:

emeryt

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A to jest to ładne !

Załączniki:
Oy.JPG
Oy.JPG [ 127.66 KiB | Przeglądane 6141 razy ]

Autor:  -O- [ 24 lut 2018, o 16:42 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Jeszcze chwilkę i popłynie po maszt.

Autor:  emeryt [ 24 lut 2018, o 16:45 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Szkoda, ładnych widoków nie będzie.

Autor:  adaswa [ 25 lut 2018, o 08:08 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Marian Strzelecki napisał(a):
Zjawisko urywania się kilów od pewnego czasu stało się , jakby powszechne' Myslę , że w następuje to w firmach "zarządzanych inaczej"


A jak tam prodigy II ? tam te kto ostro dal .....

Autor:  kokop [ 25 lut 2018, o 11:26 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

adaswa napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Zjawisko urywania się kilów od pewnego czasu stało się , jakby powszechne' Myslę , że w następuje to w firmach "zarządzanych inaczej"


A jak tam prodigy II ? tam te kto ostro dal .....


No więc błąd leży w przyjętej koncepcji jak to ma wyglądać kadłub i z przymocowanym doń kilem.
Widać że jest to układ którego natura nie akceptuje i urywa prędzej czy później. Bo nie uwierzę że ludzie odpowiedzialni za ten> wycinek< jachtu nie byli pewni swego. Tzn. tego że się nie urwie. Niezależnie od tego jak to tam w zarządzie czy gdzie indziej optymalizowano.
Coś jest nie tak po prostu, coś zostało pominięte przy obliczeniach co skwapliwie wykorzystuje natura.

Autor:  Marian Strzelecki [ 25 lut 2018, o 11:44 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

kokop napisał(a):
Coś jest nie tak po prostu, coś zostało pominięte przy obliczeniach co skwapliwie wykorzystuje natura.

Natura wykorzystuje głupotę ludzką, a na to nie dają żadnych szczepionek.
Od lat (kilku) mówię, że ten świat* idzie w "dziwnym" kierunku.
To się musi "zawalić".

MJS

*ta cywilizacja, a więc i żeglarstwo.

Autor:  01_Anna [ 25 lut 2018, o 11:51 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Panowie,
A przeczytaliscie w zalinkowanych artykulach uwagi jakie na etapie laminowania skorupy zglaszal wloski skiper? I jak zostal potraktowany?
A armator, i jego korespondencja, o problemach z kilem, odpowiedz firmy: "...enjoy...! "
Tak sie NIE prowadzi biznesu. Majac najlepszych nawet kontruktorow czy wykonawcow...Stara zasada klient ma zawsze racje,truizm, a jeszcze raz okazal sie prawdziwy.

Autor:  M@rek [ 25 lut 2018, o 11:54 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

emeryt napisał(a):
Szkoda, ładnych widoków nie będzie.


Dopiero z masztem bedzie na co popatrzec :)

Autor:  plitkin [ 25 lut 2018, o 15:41 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Marian Strzelecki napisał(a):
kokop napisał(a):
Coś jest nie tak po prostu, coś zostało pominięte przy obliczeniach co skwapliwie wykorzystuje natura.

Natura wykorzystuje głupotę ludzką, a na to nie dają żadnych szczepionek.
Od lat (kilku) mówię, że ten świat* idzie w "dziwnym" kierunku.
To się musi "zawalić".

MJS

*ta cywilizacja, a więc i żeglarstwo.


Myslisz, ze wczesniej bylo lepiej? A Wasa?
Ja myślę, że po prostu skala posiadania była inna i inne narzędzia komunikacji.

Autor:  waliant [ 25 lut 2018, o 19:20 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Laminat jako materiał konstrukcyjny ma dużą wadę. Nie wiadomo jak ostatecznie wyszło to co się zbudowało. Projekt zakłada ileś warstw, odpowiednio ułożonych. Jeden wykonawca dokładnie i powoli układa warstwy, przesącza je bardzo dokładnie, pilnuje wałkowania, temperatury i wilgotności w hali i tak dalej.
Drugi wykonawca układa warstwy (szkła które leżało miesiąc w magazynku obok), zalewa je żywicą z wiaderka i rozgarnia tę żywicę miotłą.
Ten drugi przykład jest oczywiście przerysowany, ale...

Między bardzo dokładnym wykonaniem projektu a wykonaniem go na odwal, byle szybciej i taniej, jest przepaść. A wizualnie efekt jest identyczny lub bardzo podobny, choć wytrzymałość jednej konstrukcji jest znacząco wyższa niż drugiej. Żeby naprawdę poznać jakość laminowania, trzeba wyciąć próbkę z dna i dać ją do zbadania. Tylko że raczej nikt tak nie robi, prawda?

Zaniżanie reżimów technologicznych jest zazwyczaj powolne i zazwyczaj tylko część czynników występuje. Ale w końcu jakość kadłuba powoli spada, aż w końcu, w jakimś sztormie, któryś kadłub szlag trafia.
To wcale nie wina projektu (choć i tak może być), ale zazwyczaj wina wykonania i materiałów.

Laminat jest o tyle wrednym materiałem, że nie wiemy, co nam wyszło. Podobnie jak np ze spawami, które się po prostu bada (bo można to zrobić nieniszcząco).

Ciekawe która stocznia bada wycięte z kadłuba kawałki laminatu (pod zawory i czujniki)? I jak często?

Autor:  Marian J. [ 25 lut 2018, o 19:40 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

waliant napisał(a):
Ciekawe która stocznia bada wycięte z kadłuba kawałki laminatu (pod zawory i czujniki)? I jak często?
Śp. wrocławski szkutnik Krzysztof Mackiewicz wspominał coś o wycinaniu do badań próbek laminatu ze skorupy kadłuba z miejsc gdzie w projekcie przewidziane były w kadłubie okna. A dotyczyło to skorup jachtu typy Ursa które robił na zamówienie klientów. Ale to już było bardzo dawno, ponad 20 lat temu i szczegółów nie pamiętam.

Autor:  cinas [ 26 lut 2018, o 23:47 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

https://www.boatinternational.com/yacht ... hts--36077

Autor:  -O- [ 27 lut 2018, o 00:00 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Do piątku nie wyrobię.
Ale warto przeczytać:

Oyster's former chief executive David Tydeman said: "This has been a long and distressing story for all parties."

I flew to Moscow after the incident as soon as I could obtain a visa and in a personal capacity, apologised sincerely to [Polina Star III's owner] Mr Ezhkov for the incident and the distress that I was sure that he had suffered. During the following months, Mr Ezhkov and I tried to find a solution to build him a new Oyster 885 although that proposal failed to develop."

I was personally pleased to see that Mr Ezhkov was paid out by his insurers and, in my capacity as CEO of Oyster, we were waiting for those insurers to present their subrogated claim against Oyster. The fact that this was not presented was outside Oyster's control, but at no point did Oyster seek to avoid its liability or legal responsibilities. I again express my apology in a personal capacity to Mr Ezhkov for all that he has experienced. I am unable to comment on Oyster’s behalf since the company is now in administration."

Autor:  junak73 [ 27 lut 2018, o 16:56 ]
Tytuł:  Re: Oyster Yachts

Rob Humphreys się odcina ale kto to widział mocować kil na jakimś takim szkielecie, Nic dziwnego że się urwał. Oni to projektowali więc też powinni dostać po głowie.
""We are not part of Oyster and are not caught up directly in this tragedy, but our thoughts are with everyone who might feel they have been hit by a train that none of us saw coming""


Załącznik:
Oyster-118-sailing-yacht-moved-crane-.jpg
Oyster-118-sailing-yacht-moved-crane-.jpg [ 44.17 KiB | Przeglądane 5799 razy ]

Strona 12 z 15 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/