Oczywiście do dyskusji zapraszam wszystkich jako niezależnych i bezstronnych recenzentów

A co w tym Bałtyku jest takiego innego? Pelikan pływa po Pacyfiku to nie może po Bałtyku?

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Widocznie coś jest specyficznego bo nie spotkałem przykładu takiego zakończenia dziobu łodzi rybackiej z naszego wybrzeża a tam można szukać sprawdzonych i zweryfikowanych przez siły natury przykładów. Choć podobno optimist przepłynął Bałtyk i nie zatonął.

No jak to co? Jest niebezpieczny...
Szwedzki Vasa to nawet z portu nie wypłynął i już zatonął, taki Bałtyk jest niebezpieczny a po Pacyfiku to od tysięcy lat pływają dłubankami wte i nazat i nawet Magellan go przepłynął
No i ta bałtycka fala, krótka, złośliwa, ostra, zimna, wysoka i wredna...
Sam dziób optymista to faktycznie może nie dać rady, ale cały optymist...

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Ja uważam, że najlepszy na morza będzie Śmigły; także jako twórcze rozwinięcie Phila.
Mają bardzo dużo wspólnego ... tylko "Śmigły bardziej".
viewtopic.php?f=22&t=14857&hilit=%C5%9Bmig%C5%82y+brat

Też miałem robić prototyp, ale nie było mi dane.

Myszku daj nam tu zaraz! rysunki obu twoich łódek o których była mowa... bo Hornpipe mi uleciał jakoś z pamięci.

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Pan Janusz Maderski jak przepłynął ocean Setką to szybko powstał nowy projekt tego samego jachtu dostosowanego do fali oceanicznej Setka A.

A mnie wydaja się że pomimo całej tej grozy bałtyckich fal wiele różnych dziobów by sobie z nimi poradziło...

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Wyprostowanie dziobu do pionu, jest dostosowaniem do oceanicznej fali?
Raczej jest to eksperyment, mający na celu zwiększenie długości linii wodnej. I nie zrobił tego specjalnie projektant, tylko budowniczy Setki GRINGO, a potem J.Maderski to przyklepał.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

A tu propozycja płaskodennej kabinówki z ostrzejszy dziobem niż Great Pelican i też z za oceanu. Blue Moon, plany za darmo w internecie. https://drive.google.com/file/d/0B3HJtu ... view?pli=1

Coś słyszałem że nie było to tylko postawienie do pionu dziobu ale przekonstruowanie całej przedniej części dna. Gdyby to było aż tak ważne w tej dyskusji to zawsze można zapytać Pana Maderskiego.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ta kabinówka jest naprawdę warta uwagi. Zapamiętam i dziękuję.

trochę nie na temat ale

http://allegro.pl/jacht-drewniany-i5459445887.html

w zasadzie to ja chyba próbuję odwieźć autora od pomysłu budoowy 5m i płaskiego dna

_________________
pozdrowienia piotr

Nic z tego bo te 5 metrów jest granicą nie do przekroczenia. Ponadto już kiedyś kupiłem Kaczorka oblaminowanego bo komuś nie chciało się rąbać na opał to wolał próchno pokryć laminatem i sprzedał naiwnemu. Ja żeby go spalić w kominku zajechałem markową kątówkę zdzierając jak głupi ten laminat. W zasadzie to można było od środka wydłubać sklejkę i byłby Kaczorek z laminatu.

Jackuadamczyku - chyba najprościej byłoby jednak narysować swoją łódkę, głównie kadłub, we FreeShipie,
5 pkt kontrolnych wzdłuż i 3 w poprzek, 5 m long, coś tam beam i zanurzenie - enter...
I wtedy zaczynasz przygodę w przesuwanie punktów tam, gdzie Ci się podoba. A my się na to gapimy i bijemy brawo!
Czas płynie jak rzeka... szkoda go trochę...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Komu są potrzebne moje wypociny.Są ludzie którzy w temacie konstruowania jachtów zęby zjedli i uważam że trzeba ich myśl twórczą docenić budując choćby prototyp. Bardzo podoba mi się Phil ale i podoba Reks i Laysander. Który wybrać?. Ten ostatni jak doczytałem w postach przekroczył już magiczną długość 5 metrów .

Ale spytałeś "ludzi którzy w temacie konstruowania zęby zjedli" o liczbę wybudowanych jachtów ich konstrukcji?
I o to gdzie oraz jak żeglują?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

A to przekłada się bezpośrednio na wartość rzeczywistą konstrukcji?
Prototypy? Tam gdzie wszystkie prototypy wszystkich konstruktorów, dopóki nie zostaną zbudowane - na papierze.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Bezpośrednio nie, ale na podstawie doświadczeń zebranych dzięki eksploatacji zbudowanych egzemplarzy łatwiej dowodzić, czy dana konstrukcja w ogóle pływa. No i czy pływa bezpiecznie, dzielnie, dnem do dołu itd. itp.

Prawda jest taka, że na morza wypłynęło sporo prototypów w swoje pierwsze rejsy. Ciekawe, czy są jakieś statystyki, czy prototypy toną częściej, niż jednostki wyprodukowane i sprawdzone w setkach egzemplarzy?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To nie wymaga dowodzenia, parę tysiecy lat temu zrobił to niejaki Archimedes - jeśli łódka jest w stanie wyprzeć więcej wody niż to potrzebne do utrzymania na powierzchni jej masy, pływać musi. A jeśli do tego ma jako tako opływowy kształt, już będzie pływała całkiem dobrze.
Ale chodziło mi o trochę co innego. Gdyby konsekwentnie zastosować zastrzeżenia Jaromira, musielibyśmy od tysiącleci trzymać się jednego, pierwszego rozwiązania, bo przecież każde nowe możnaby jego argumentami storpedować.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

... siedzieć na drzewie i uważać, żeby nie spaść

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Brawo!
Głownie pytać należy o ilość wytrzepanych z formy sztuk.
MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Przez jedną małą łódkę tak mam namieszane w głowie że chyba kupię sobie motor.

Jak z wyborem tyle zamieszania i problemów, to co będzie podczas budowy... Zmiana numeru telefonu konstruktora nieunikniona.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Już Skipcio tak próbował

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Czepiasz się brzydko - wszak w tym wątku rozmawiamy o indywidualnej budowie małego jachtu z drewna lub sklejki. I o liczbę realnie istniejących takich jachtów należy pytać, zanim się stwierdzi coś o zjadaniu zębów...
Nie - przekłada się na ocenę, czy konstruktor tworzy pływające jachty, czy bawi się głównie w wirtualne wizje jachtów.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Tobisa Simple i Kaczuszka są do 5m

http://www.oldtimeryacht.com/tobis.htm

Pozdr

ona jest plasticzana

_________________
Zbyszek

jest jeszcze Szyperek, znajomy na nim pomykał, ale raczej na jeziora

_________________
pozdrowienia piotr

Nie ma to żadnego znaczenia.
Konstruktor tworzy podaż (tak długo jak mu się chce i może), popyt natomiast zależy od wielu czynników: siły nabywczej, wyboru, konkurencji, importu, znajomości rzeczy a nawet wartości własnych sił, możliwości, sprawności, jakości budowy i satysfakcji, dostępu do materiałów, umiejętności ich przerobu, znajomości technologii... i innych.
To jest proces.
A konstruktor zmaga się z myślami o nowym, lepszym, szybszym. Rysuje swoje i nie swoje wizje, tworzy również jachty wirtualne, bo w dzisiejszym świecie jest to nieuniknione. Jeśli jest zapotrzebowanie, to robi plany łódki. Rzadko kiedy konstruktor robi prototyp, a jeszcze rzadziej wytwarza własne jachty własnoręcznie.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

A tacy, którzy głównie (słowo - klucz, które jakoś w swojej odpowiedzi pominąłeś, a napisałem je świadomie...) zmagają się z myślami, uprzyjemniając sobie wolny czas rysowaniem swoich fantazji, których niemal nikt i niemal nigdy nie obrócił w pływający jacht - to ludzie "którzy w temacie konstruowania zęby zjedli"?

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Ależ ma. Jeśli zamawiam projekt mieszkania, domu, jednorodzinnego czy biurowca to owszem interesuje mnie portfolio koncepcji projektanta, ale chciałbym też zobaczyć jego realizacje - zdjęcia i opinie użytkowników. Oczywiście nikt nie twierdzi, że debiut projektanta musi być do dupy a każde dzieło zasłużonego architekta genialne. Niemniej budując łódkę chciałbym wiedzieć czy projektant ma na koncie np. 15 zrealizowanych projektów z czego 4 budowane masowo od lat w setkach egzemplarzy, 3 wygrywające regaty, jeden nagrodzony prestiżową nagrodą, a jeden mniej udany. A mój projekt jest tym, który zdobył uznanie wdzięcznych armatorów eksploatujących od lat. Czy może projektant nigdy nie widział żadnej ze swych licznych konstrukcji na wodzie czy choćby helingu bo żadnej nigdy nie zbudowano.

Nie jest powiedziane, że nie zaryzykuję debiutanckiego projektu, ale chciałbym móc ocenić ryzyko, poprosić o opinię innego fachowca czy użytkownika praktyka.

Także absolutnie nie można się zgodzić z tezą, że "Nie ma to żadnego znaczenia." Ma. Zasadnicze.