Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Stalowy jacht CHARDY - czy ciąg dalszy nastąpi? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=23302 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | brodaty [ 15 lis 2015, o 18:25 ] |
Tytuł: | Stalowy jacht CHARDY - czy ciąg dalszy nastąpi? |
Swego czasu zapoczątkowany był temat małego stalowego jachtu Mariana Strzeleckiego CHARDY. Może warto by wrócić do tego tematu. Może konstruktor pochwali się postępami projektowymi . Przypomniałem sobie o tym projekcie widząc w składzie budowlanym arkusze blachy grubości 2 minimetrów i wymiarach 1,5 m x 6,0 m. Przecież wystarczy takie dwa arkusze zespawać na jakimś szablonie z byle desek i kadłub gotowy. Kadłub zrobiony w góra dwa dni. Co koledzy na to?. Fantazja czy rzeczywistość. |
Autor: | brodaty [ 16 lis 2015, o 08:12 ] |
Tytuł: | Re: Stalowy jacht CHARDY - czy ciąg dalszy nastąpi? |
Przyznaję że byłem na ŚMIGŁEGO mocno napalony by go budować. Gdy zobaczyłem jednak rysunki konstrukcyjne kadłuba mój zapał szybko opadł. Ostrość obu stew wg. mnie jest nie do wykonania w metodzie "szycia i klejenia" . Zewnątrz nie ma problemu ale kto i czym wylaminuje to złącze w środku. Tam nawet nie zmieści się pędzel a co dopiero operacja z przesączeniem maty lub tkaniny. A te złącza dziobu i rufy muszą być solidnie wykonane. Bądż co bądż to ma być statek na morze! Ja cały czas myślę o metodzie "szycia i klejenia". Nie interesuje mnie jakiś sposób mieszany tj. wykonanie wiązania rufowego i dziobowego tradycyjną metodą z drewna bo i tu byłby następny problem z wyznaczeniem kątów i wogóle wykonaniem tych elementów. Czyli nici z prostoty budowy.Co innego pospawać blachy 2 minimetrowe. Przy tej grubości materiału wystarczy dobry spaw z zewnątrz. A naszło mnie z tymi blachami bo skład budowlany gdzie je widziałem kończy dzialalność i chcą się pozbyć tych 2 arkuszy zadatkowanych a nie odebranych przez zamawiającego za cenę trochę większą niż cena złomu .Blacha jest zdrowa tyle tylko że jest to zwykła S 253 . |
Autor: | brodaty [ 1 gru 2015, o 11:09 ] |
Tytuł: | Re: Stalowy jacht CHARDY - czy ciąg dalszy nastąpi? |
Wracając do nie podjętego tematu chcąc jednak sprowokować dyskusję to pytam co byłoby bardziej sensownie budować. Śmigłego ze sklejki z pewnymi trudnościami do rozwiązania w kwestii laminowania szwów /ciasność w dojściu do stewy dziobowej i rufowej/ czy Chardego ze zwykłej blachy. Nie z aluminium bo to ma być jacht bardzo tani w budowie i prosty do wykonania. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Marianie. Nie bardzo rozumię co masz na myśli proponując "małego Śmigłego" |
Autor: | Marian Strzelecki [ 1 gru 2015, o 12:49 ] |
Tytuł: | Re: Stalowy jacht CHARDY - czy ciąg dalszy nastąpi? |
brodaty napisał(a): Marianie. Nie bardzo rozumiem co masz na myśli proponując "małego Śmigłego" To popatrz na wymiarowanie rysunku który zamieściłem powyżej: ![]() Jachty sklejkowe można robić na różne sposoby: 1/ z grubej sklejki, ale przy tym na mocnym hellingu. 2/ z cieńszej sklejki (szycie) klejony i laminowany tylko na złączach epoksydem. 3/ z czegokolwiek co oblaminujemy na grubo z zewnątrz. Śmigły ma być robiony wg. tej trzeciej koncepcji. Nawet rozpatrywałem budowę z płyt coroplastu lub duroplastu, ale sklejka wewnątrz wydaje mi się jednak przyjemniejsza w odbiorze. Dlatego nie boję się tych "ostrych" krawędzi wewnętrznych: tam nie trzeba nic laminować: całe laminowanie ma być z zewnątrz. W ostateczności (dla purytan) można tam zapełnić szpachlówką z włókniną szklaną. Robiąc PIP'a w takie skrajniki wpychałem resztki/ścinki z mokrej maty i zalewałem resztkami żywicy. Poza tym te teoretyczne rysunki komputerowe przekłamują; to jeszcze nie jest koniec projektu: płaszczyzny burt "sklejek" mają być doklejone do stewy dziobowej i rufowej, głównie po to, aby uzyskać owalną (laminarną) krawędź i aby było do czego mocować okucia, jeśli takie będą. Założeniem jest pozbyć się wszystkich niepotrzebnych blaszek: takie "okucie" sprawdza się na oceanie, więc chyba i na naszym morzu się sprawdzi. Załącznik: czy latające salingi na PIPie:Załącznik: lub top od masztu do ożaglowania finna rozprzowego typu : Va Marian:Załącznik: MJS Wydaje mi się, że już o tym wszystkim pisałem, czy w temacie Śmigłym czy w C,Hardym: Do adminów a i do kolegi Brodatego - (bo to on powinien zadecydować): warto by było, żeby ten wątek w całości podłączyć do któregoś z powyższych wiodących? po co dublować (trublować? ![]() |
Autor: | brodaty [ 1 gru 2015, o 13:26 ] |
Tytuł: | Re: Stalowy jacht CHARDY - czy ciąg dalszy nastąpi? |
Myślę że nie ma sensu budować modelu bo Twoje konstrukcje chyba we wszystkich zrealizowanych projektach się sprawdziły. To nie wazelina tylko moje przekonanie a śledzę Twoje dokonania chyba od początku. Pytanie tylko czy jeśli ktoś by zrealizował Śmigłego w wersji z dwóch arkuszy sklejki standartowego wymiaru to powstały Śmigły byłby tym jachtem który zrodził się w pierwotnym zamiarze bo jak wcześniej rozważałeś to byłoby tylko 4.5 metra . Jeśli chodzi o wymiary sklejek to obecnie nie ma problemu ze sklejką długą na 3 metry. Różnica ceny niewielka od standardu. Chciałbym Cię jednak też prosić o zdanie którego starasz sie unikać na temat Chardego. To Twoje dziecko. Powiedz drogi Marianie dla kogo go zaprojektowałeś skoro nie za bardzo zachęcasz aby go ktoś zbudował. Co do połączenia postów to proszę zrobić to według własnego uznania bo ja nie za bardzo wiem do czego to dołączyć aby było dobrze. Ponadto nie za bardzo bym to umiał realnie zrobić. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 1 gru 2015, o 13:53 ] |
Tytuł: | Re: Stalowy jacht CHARDY - czy ciąg dalszy nastąpi? |
Dzięki za "kadzidło" ale kadłub tak inaczej prostokreślny, od wszystkiego co dziś pływa, nie gwarantuje oczekiwanych wyników. To jednak trzeba przedtem obadać na wodzie, czy w małej czy w dużej skali, nie gra różnicy: problemem jest: czy opór czołowy nie zniweczy zalet prostoty kształtów i czy profil laminarny (o mniejszych oporach czołowych da wystarczające siły przeciw dryfowi, przy małych prędkościach w sztormowaniu pod wiatr. W założeniu jacht ma dobrze pływać w sztormie, bo jest mały więc sztormowanie dlań zaczyna się prędzej. Ze będzie pływał łagodniej to mogę gwarantować, ale reszta jest domniemaniem. Nie chcę wpuszczać nikogo w niesprawdzone koncepcje, więc czekam. Prototyp C'Hardego miał być spawany u Apasza który niestety już żegluje po tamtej stronie. Wielkość "Śmigłego małego" jest dostosowana do parametrów klatki schodowej w "moim" wieżowcu. ![]() MJS |
Autor: | brodaty [ 1 gru 2015, o 16:01 ] |
Tytuł: | Re: Stalowy jacht CHARDY - czy ciąg dalszy nastąpi? |
To nie kadzenie ale zaufanie. Żeglarz armator oddaje w ręce konstruktora swego jachtu zdrowie a niekiedy własne życie. Tylko że niewielu zdaje sobie z tego sprawę. Co do Apasza to szkoda człowieka. Bardzo szkoda. Myślę że szybko znalazłbym z Nim wspólny język. On chyba Ci ufał tak jak ja bo chyba oprócz PIP-a jeszcze coś Twojego budował lub chciał zbudowa tyle że nie zdążył.Ciekawi jaki miał motyw budowy C'hardego. Koszty czy prostota wykonania. Całkowicie nie zgadzam się z ideą budowy modelu w tak małym i tanim projekcie. Przecież to 1/4 lub w wersji bardzo oszczędnej 1/2 kosztów całkowitych budowy kadłuba. Przemyśl też Marianie czy nie warto kontynuować idei kolegi Apasza. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 1 gru 2015, o 22:32 ] |
Tytuł: | Re: Stalowy jacht CHARDY - czy ciąg dalszy nastąpi? |
brodaty napisał(a): Przemyśl też Marianie czy nie warto kontynuować idei kolegi Apasza. To była moja idea, którą miałem zrealizować u Apasza w garażu: On był spawaczem z uprawnianiami PRS. Co do kosztów: trzeba by zacząć od tego; gdzie to robić. Ja ... "nie mam armat". MJS |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |