Czasami mają regulację obrotów tak jak ta lidla

_________________
pozdrowienia piotr

Mam kątówkę Bosch z regulowanymi obrotami.
BOSCH GWS 850 CE, dałem za nią 250 zł,
i służy mi jako kątówka i polerka.

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...

Kątówka ma inne przełożenie, na wolnych obrotach jak przyciśniemy tarczę polerską silnik się spali szybko. W Juli polerka z futrem to koszt 300,0zł amatorom starczy na wiele lat https://www.jula.pl/catalog/motoryzacja ... na-010007/

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

A ja przed startem zeszłego sezony wypolerowałem całą Milongę nad linią wodną polerką K2 Masner. Dałem za nią 230 zł. Sprawiła się zaskakująco dobrze. Ma płynną regulację obrotów od 600 do 3000 i bardzo wygodny miękki start. Jedyny problem, to spuchnięte do łokci łapy, bo musiałem skończyć do wieczora.

Marek

_________________
s/y Milonga
Jeanneau Fantasia 27
POL 18616

Ja oglądałem tą, ma identyczne parametry ale wychodzi na to, że w komplecie jest tylko tarcza z gąbką.

https://www.jula.pl/catalog/motoryzacja ... na-010006/

Patrzyłem także na tą:

https://www.jula.pl/catalog/motoryzacja ... ka-004229/

Ma tarczę 125 mm i oscylację i miękki rozruch ale dużo mniejszą moc i moim zdaniem średnio wygodny uchwyt.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Mam pytanie - korzystałeś z tej polerki osobiście ?

A jak tak to jakie masz uwagi o niej lub wskazówki dla użytkownika ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Znajomy żeglarz prowadzący od wielu lat zakład blacharski obejrzał wszystkie powyższe polerki i orzekł jedno - nie kupować takiej, która ma nakładkę gąbczastą na rzepy.

Zdecydowanie odradzał takie rozwiązanie - i zdecydowanie jednoznacznie doradzał tylko nakładki gąbczaste nakręcane na centralną śrubę.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Wszystkie polerki które miałem miały mocowanie futra na rzepy. Przy starych brudnych jachtach futro trzeba często myć a rzep przyspiesza demontaż. Do polerowania zakamarków istnieją nasadki w kształcie kuli futrzanej do wiertarki.

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

O takie mój przyjaciel blacharz polecał z tych z Juli:


i taką sobie kupiłem - na wiosnę spróbuję na burcie.

A jakie używaliście pasty polerskie ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

To jeszcze żeby była pełnia szczęścia podpowiedzcie czym spolerować zmatowiały, utleniony żelkot z czarnymi wżerami.
Zrobiłem fotkę puszki z pastą, która z tym problemem sobie poradziła śpiewająco ale mój Szajsung postanowił pozbawić mnie około 200 zdjąć, które gdzieś w jego bebechach były schowane. Ponoć bezpiecznie...
Między innymi tego zdjęcia.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczak, zamiast roztrząsać swoje problemy z telefonem na forum, może byś najpierw zapytał naocznego świadka?
http://www.kalinowscy.pl/inne.html

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

No dooobra, dałem ciała. Ale smyrofon mnie wrukwił.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Mogę ci przywieźć na SIZ (jeśli będę) puszkę Farecli uniwersalnej - taka pasta polerska do lakierów. Mam też mleczko do wykończeń na błysk. Troche to starawe bo ze 2 lata leży i czeka aż znajdę czas na polerkę samochodów:P ale nada się do roboty.
Jak pogooglałem to fareclą latają ludzie po łódkach:)
Ta którą mam to G3 (normalna) a jest jeszcze G6 (szybkościerna) - zależy jak głęboko chcesz jechać i jak szybko będzie zbierać.

Farecla jest bardzo dobra,

_________________
pozdrowienia piotr

Diecezja zapadła.

Dulcia dostanie na 45 urodziny nowy 3,5 metrowy bom przystosowany do jednolinkowego refowania żagla (3 refy).

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ktoś już tak gada na forum

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Mocny poranek.
v

Dzisiaj byłem w poznańskiej żaglowni HanaWind w sprawie uszycia nowego lazyjacka.

Zawiozłem ten uszyty w zeszłym roku przez Narwala żeby dopasować kolor materiału
(kaptur zostaje stary).

Właścicielka firmy po obejrzeniu tego "czegoś" stwierdziła, że nie jest to lazyjack - tylko jakiś pokrowiec, jednak nie wie do czego można go zastosować.
Zasadniczo jest do wyrzucenia po odzyskaniu zamka błyskawicznego i likszpary, które można użyć do jakiegoś krótszego bomu. Mówiła, że coś się złego dzieje z jakością u Narwala - bo ostatnimi czasy to nie pierwsza taka fuszerka, z która ostatnio miała do czynienia.

Już o nim z Waldkiem pisaliśmy jak widać na zdjęciu dziwna to i bezsensowna konstrukcja.



Bom czeka w Warszawie, kwestia transportu do Swarzędza. Zakupiłem u PEM-a bloczek podwójny z zaczepem i dwa pojedyncze na linę "12" do szotów grota. Resztę szpejów potrzebnych do sprowadzenia szotów z dachu kabiny do kokpitu dokupię jak wszystko rozrysuję i pomierzę już na jachcie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ani dziwna ani bezsensowna. Ot normalnie .Oszczędna
Gość nie wiedział jak/nie chciał wiercić dziurek w bomie to ""zaprojektował"" pokrowiec mocowany w likszparze. Egzamin zdaje, choć jest trochę upierdliwe gdyż trzeba ręcznie układać żagiel w pokrowcu.

Co tu do rzeczy ma jakość Narwala?. Wykonał zamówienie zgodnie z życzeniem klienta. I tyle.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Wiesiu nie chodzi o sposób mocowania pokrowca przy bomie. Ten jest faktycznie zgodny z moim zamówieniem i jest jak najbardziej w porządku.

Popatrz na zdjęcie ( przepraszam za grafikę nie jestem dobry w paincie i myszce).



Pokrowiec jest po prostu bez sensu uszyty. Podczas zrzucania żagla zapada się tak jak linia przerywana i jego część powyżej wraz z fiszbinami (ich tunele są wszyte przy samym zamku) dostaje się pod żagiel. Chcąc schować grota trzeba najpierw na całej długości i z obu stron wyrwać pokrowiec spod niego, dopiero wówczas go wepchać i zaciągnąć zamek.
W porcie lub przy słabym wietrze jest to niewygodne ale wykonalne. Przy silnym wietrze ryzykowne i niebezpieczne - bo wymaga obu rąk i trwa długo. Na tyle, że przy silnym wietrze zrezygnowałem i sprzątnąłem grota metodą tradycyjną. Tak było szybciej i bezpieczniej.

Normalny lazyjack ma kształt litery "U" gdzie ucha do mocowania linek i tunele fiszbinów są u samej góry. Między wierzchołkami są wszyte dwa fartuchy łączone zamkiem błyskawicznym. Wówczas żagiel wpada do środka sam lub przy minimalnej pomocy a zaciągnięcie suwaka jest formalnością.
Miałem już dwa takie lazyjacki w swojej armatorskiej karierze i oba działały bez zrzutu.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Pokrowiec jest po prostu źle zaprojektowany. Linki naciągające pokrowiec winny być mocowane DO fiszbinów a od nich powinien odchodzić dopiero ca 10 cm pas do zamka.
Wtedy żagiel wpada ( z ""bałaganem" do poprawki) do pokrowca a wyjęcie spod niego obustronnych pasków (ca 10 cm od fiszbinów do zamka) nie jest już większym problemem. A piszę to z całym przekonaniem gdyż parę jacków lub też pokrowców już uszyłem własnołapnie. Jako fiszbiny stosowałem pręt z włókna szklanego fi 6 mm. W tym tygodniu wybieram się nad wodę, jak nie zapomnę to cyknę fotkę jak to ma wyglądać.

O tym właśnie pisałem. Brak szerokości ( grubości bomu) dołem powoduje wypłaszczenie pokrowca i złe układanie się żagla.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Tak, wiemy to prawie od roku, czyli od kiedy zamontowaliśmy to badziewie.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Sprawa do szybkiego i bezkosztowego ( no prawie)naprawienia. Naszyć w odpowiednim miejscu tunel, wprowadzić fiszbin, wykonac nowe podwieszenie ( remizki lub przedłuzyć istniejące paski) i ....finito. Zamki pozostają jak były.
Koszt poprawki znikomy w stosunku do nowego pokrowca.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Kurczakowy lazybak miał być chyba podobny do tego.

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

Nieco. Tyle, że mój ma fiszbiny wszyte na samej górze. To dodatkowo utrudniało wyszarpywanie lazyjacka spod "spadniętego" żagla.

Wiesiu, oglądał to fachowiec. Przerabianie go się nie opłaca. Za dużo grzebania, doszywania. Dodatkowo i tak jest za krótki.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kto bogatemu zabroni mieć nowy

To jest argument nie do odparcia.
Podaj na pw jaką ma długość i ewentualnie cenę.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Dodatkowo nowy bom jest wykonany na takim profilu, gdzie lazyjack składa się z dwóch połówek. Likszpary są integralną częścią profilu.

O, takim.

http://www.nauticon.pl/images/grotkrot/25big.jpg

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Pieter. Patrząc na rozmach Twoich ""knowań naprawczych"" to Ty zmień tytuł wątku
Dulcia czyli dziura bez dna
Poprawnie uszyty jacek to wydoi z Ciebie +- 1 tysia.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A po cholerę ten lazy Jack.?przeciw to gorsze jeszcze od rollera.Nie wystarczy pokrowiec?To 3 minuty zakładania w porcie a nic się plącze i grota sobie postawisz w polwiatrze

_________________
pozdrowienia piotr

Nówka jacek musi być. Dulcia to wszak kobita. A z kobitami to już tak jest że jak kolezanka ma coś nowego to i ona musi to mieć. i to natychmiast. Potrzebne, nie potrzebne, MUSI

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

No nie wiem, każdy robi pod siebie.Ja mam zdecydowanie zle zdanie o tym wynalazku

_________________
pozdrowienia piotr