Sobie wybraliście porę na pracę... Ale i ja byłem po pracy w środę na jachcie, żeby pomalować właśnie to i owo, ale w środku. Jest ciut ładniej, i utro będzie można składać kibelek, tadam
Ale praca w środku, do tego pod plandeką, jest całkiem ok

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Sport to zdrowie rukwa nać.

Ja na szczęście oprócz rozstroju żołądka czuję się OK. Nie mam nawet kataru.

Właśnie wróciłem z miejsca odosobnienia, trzeba było bardzo uważać chodząc po oblodzonym kokpicie żeby orła nie wywinąć. I tak kolano mam sine - bo się o coś walnąłem końkretnie.

Wczoraj wieczorem podłączyłem akumulator silnikowy i odpaliłem ładowarkę, a tu nic.

Z tego wrukwienia kombinowałem dłuższy czas niczym koń pod górę wieszając psy na firmie "Intelle" zanim zauważyłem, że nie świeci się dioda sygnalizująca zasilanie 230V znajdująca się na płycie czołowej. Znalazłem uszkodzenie kabla zasilającego.
Na "Intelle" - bo już raz nawaliła a od firmy dostałem informacje, że awarię spowodowała wilgoć, która dostała się do środka. Urządzenie wisi na ściance komory silnikowej i jak każde inne miejsce jest jachcie jest w pewnym stopniu narażone na wilgoć, także słoną. Choćby wilgoć kondensacyjną - bo obudowa jest z metalu.

Zasadniczo nie powinienem narzekać, zabrakło mi jednego pogodnego dnia do realizacji planu.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Qerwa Mać - a ja mam ostre zapalenie górnych dróg oddechowych.

Pluję jakąś żółcią, leje się ze mnie jak kranu, wczoraj miałem dreszcze i drgawki z zimna...

Szlag by to trafił.

Dobrze jak się wygrzebię do świąt ...

A dorobiłem się Panie Tomek przy ściąganiu plandeki - szła taka ogromna czarna chmura i się spieszyłem - plandeka wielka i ciężka - spociłem się przy tej czynności bardzo i dostałem zimny, lodowaty podmuch wiatru spod tej chmury i wystarczyło...

W Klubie jeszcze się jakoś trzymałem ale wczoraj po powrocie do domu jak wziąłem leki i wypiłem zgodnie z zaleceniami medyka gorący kubełek herbaty no to rozłożyło mnie na amen...

Dobra - to nie forum medyczne - koniec użalania się nad sobą.

Miłej roboty wszystkim życzę.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

No właśnie!!! Bylo nie ruszać? Było!

Dobra, juz się nie znęcam, zdrowia życzę!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Na pocieszenie powiem,że mnie strzeliła nerka ale co tam pojadę z kroplowka do tego Kamienia

_________________
pozdrowienia piotr

Naprawdę to marne pocieszenie. W sumie żadne. Starzejemy się, panie kolego, a młodych jakoś nie widać...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Święta racja,za chwilę zamiast o lodkach to o chorobach będziemy gadać.Taka kolej rzeczy

_________________
pozdrowienia piotr

No powaliło Kocura na starość (chyba).
Herbatą się leczy i to jeszcze gorącą , rattttattunkuuu !! Weż Ty Włodziu odstaw ten chiński wynalazek i jak PRAWDZIWY POLAK napij się porządnej mocnej wódeczki lub tej Twojej perfumowanej krzakówki. I przyjemnie ( dla ducha ) i pożytecznie ( dla ciała ).
Zdrowia życzę.
Krzychu.
PS. Od kumpla co to ma 50ft łutkie usłyszałem kiedyś , że plandeka na całość to ZŁO !!
I roboty w pip , i ciężkie toto , i że syf okrutny pod nią się robi ( taki pył który w połączeniu z wilgocią rozmazuje się na pokładzie ) więc od kilku sezonów stosuje tylko "zadaszenie" nadbudówki i kokpitu przy pomocy bomu.

Tak, tak Bury. Antybiotyk i wódeczka. Jak się bawić to się bawić.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Dowcipasy Qrcze a mnie płuca wyrywa przy każdym kaszlu...



Jaka starość - jaka starość ...?

Jeszcze mam "5" przed wiekiem

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jak to spiewala Danuta Rinn "Gdzie ci mężczyźni?"
Pozdrawiam Waldi
P.S.Jeszcze zdrowy viewtopic.php?f=5&t=24802&start=1800#

Ja 19.05 kończę 60 lat a czuję się bosko!!!
Jak na rencie!

_________________
Janusz Rolfok

jest wiatr, co usta kobiety rozchyla, jest taki wiatr...
jest blask, co uda kobiety odsłania, jest taki blask...

Jeszcze jedno 60 i będzie się czym chwalić.
Zdrowia i wiatru co...
v

Tak, tak. Wiatry w tym wieku są zdrowe i niezbędne dla poprawnego funkcjonowania
Jak powiadał poeta:
nie męcz chłopie bąka w dupie,
puść, niech lata po chałupie
Teraz już chyba wiecie po co Kurczak wycinał dodatkową dziurę w pokładzie

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Dziura jest super !

Ładowarka nie bałdzo, nie bałdzo.

Po sprawdzeniu na spokojnie wyszło, że ją trag szlafił. Zasilanie jest, bezpieczniki sprawne a sprzęt ani be, ani me, ani kukuryku.

W poniedziałek wyślę do Intelle, może ją zreanimują.

Będę ją musiał zamontować gdzieś w kabinie, pewno na ściance pod schodami.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jakiś pech z Intelle.
Kurczak, fajnie było wspólnie powalczyć z techniką i chłodem.
Jutro dzień sprzątania na L.A.
Zupełnie zapomniałem o solarach...
Dobrze, ze królowa M. wspiera duchowo.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

I znowuż ciekawostka: chłopcy-regatowcy już dawno na wodzie. Lekki chłodek i śnieg za oknem nie przeszkadzają. Właśnie zaczynamy kolejne w tym roku regaty. A tydzień temu plywaliśmy wśród optymiściarzy i laserowców.

A jak tam pływają w tym roku Wasze "komfortowe" statki z ogrzewaniem, szprycbudami, rolerami, autopilotami i ciepłą herbatką wydawaną z kambuzów? Doposażacie się?

Pech ? Raczej nie.

Urządzenie jest wykonane z metalu i nie jest hermetyczne. Ma np. sporą dziurę gdzie jest wmontowany wentylator i kilka mniejszych otworów pod włącznik, przełącznik rodzaju pracy, i gniazdo typu RJ-45 do przyłączenia zewnętrznego panelu monitorowania akumulatorów.

Analogicznie do np. zbiornika paliwa do środka dostaje się wilgotne powietrze i skrapla na zimnych ściankach ładowarki. W przypadku jachtu morskiego w powietrzu znajduje się także sól, której elektronika nie lubi.

Poprzednio producent twierdził, że została zalana wodą na skutek czego doszło do awarii elektroniki choć nie pamiętam takiego przypadku. Teraz również nie została zalana wodą. Przynajmniej ja nic o tym nie wiem.

Na Pumie także miałem taką ładowarkę tyle, że w wersji do ładowania jednej baterii, nie miałem z nią problemów i z tego co mi wiadomo dzielnie służy nowemu armatorowi, jednak była zamontowana w bakiście pod hundkoją.

Więc nie jest to zły sprzęt.

Może trzeba będzie poszukać dla niej innego miejsca ?

Dodatkowo zauważyłem, że odpięcie ładowarki od "+" akumulatora pokładowo - nawigacyjnego spowodowało wzrost napięcia ładowania. Wcześniej w pełnym słońcu woltomierz pokazywał max 13,7 V teraz przy pochmurnej pogodzie ponad 14 V. Obydwa obwody ładowania podpięte są do aku na stałe.

Myślę, że na obwodach ładowania (między ładowarką a akumulatorami) trzeba będzie zamontować manualny podwójny wyłącznik. To najprostsze rozwiązanie.

...........................................................................................................

W Kamieniu Wiktorze trenują już dzieciaki na Optymistach. Gluty im zwisają u nosów ale są zawzięci i nie odpuszczają.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie wiem Wiktorze jak inni ale ja czekam na nadejście temperatury zbliżonej do temperatur letnich bo póki co to skutkiem prac przy jachcie w ub. weekend mam zapalenie gardła, temp. 39 st, leżę i zdycham ...

Jak dla mnie żeglarstwo turystyczne mam sens jak temperatura zaczyna dochodzić do poziomu 20 st. C.

U mnie w interiorze pada śnieg więc teraz to raczej czas na narty i inne sporty zimowe.



A w co Wiktorze ? W łyżwy i narty ? Nie - nie doposażam

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Pitkin, ano jakoś pływają: http://webapp.navionics.com/maps/#show/ ... GQZPSvp_T0

Mój komfortowy nie jest, acz ma kuchenkę. Ale własny statek ma tę właściwość, że trzeba go przygotować do sezonu. Cóż, coś za coś. Ale będzie dobrze, 28 kwietnia na wodę.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

No , to jak kolega już się w domu zameldował to będzie uprzejmy podesłać mi namiary na wiadomą hurtownię.
Krzychu.

Wracając do tematu.

Ponieważ wpadłem na pomysła żeby przeprowadzić test usuwania zielonego świństwa z burt przy pomocy chemii dostępnej w Lidlu zakupiłem w tym celu trzy popularne preparaty z linii W5: bezbarwny do czyszczenia kabin prysznicowych, żółty do czyszczenia łazienek i różowy Maxx Power do usuwania kamienia i brudu. Zakupiłem także mleczko do szorowania łazienek CIF z mikrogranulkamii cy cóś.

Preparaty naniosłem na osobne fragmenty mocno zielonej burty i czekałem na efekt. Niestety tylko ten różowy na bazie kwasu sulfamidowego spowodował jakiś widoczny efekt tj. zielonego było mniej jednak nie był to wynik zadowalający.
Następnie użyłem roztworu kwasu szczawiowego, który w kilka minut poradził sobie z problemem. Wystarczyło tylko spłukać.

Następnie zabrałem się do usuwania czarnych śladów po oponach i innych brudzących odbijaczach portowo - marinowych przy pomocy CIF-a i "dwuręcznej" polerki. Tą metodą wyczyściłem burty błyskawicznie. Zostały tylko miejsca gdzie robiłem zaprawki, żeby farba dobrze wyschła.
Wcześniej używałem podobnego, firmowego mleczka z Carrefour za 1/3 ceny CIF-a, w którym wyczuwało się między palcami obecność jakiegoś ścierniwa. Pomimo to tym samym narzędziem trzeba się było mocniej napracować.

Mogę z czystym sumieniem polecić ten środek, za niecałą dychę zamiast drogich, specjalistycznych środków do czyszczenia burt.

https://swiat-agd.com.pl/Produkt/cif-ml ... SIQAvD_BwE

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Sexacif to nasza broń kobieca.
Sexacif to coś, co nas podnieca.
v

To przez ile godzin (minut) na świeżym się regacicie? Do pierwszego chorego pęcherza?

Od 18 marca jestem na wodzie (z 4 dniową przerwą na sprawy rodzinne).
Końcówka przygotowań do sezonu jest już widoczna.
Żagle podstawowe opływanie, spinaker czeka na swój wielki moment.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Ja łażąc przez tydzień w lidlowych mokasynach "żeglarskich" swój pęcherz nieco nadwarężyłem.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No tak. Nie dość że stary to jeszcze....lidlowy.
Ćwierć, pół lub całe ""mokasyny"" z pianki EVA, z wkładem lub ocieplane ""futerkiem"'.
Wzorki i kolorki różniaste. Lekkie, ciepłe, wygodne. Na upartego to nawet można w nich iść na rozmowę z ...bosmanem.
https://polbut.com.pl/pl/p/Reis-BR-EVAF ... plane/5009
Wersja dla zmarzluchów i dbałych o pokład
https://polbut.com.pl/pl/p/Lemigo-New-G ... ie-PU/2355

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

To był zły timing.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Kłopot z głowy. Rozmawiałem z MAST-em moja półka do bomu się robi.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

to teraz dałeś mi do myślenia, bo muszę u siebie kupić nową ładowarkę
co do czyszczenia kadłuba, kilka lat temu kupiłem butelkę, używam już kilka sezonów, fakt kilkadziesiąt złotych, jednak bardzo to wydajne, nakładam, i dosłownie po niecałej minucie przecieram i efekt jak poniżej

_________________
https://x-79floki.com/