Kocur się kłóci o 35 cm!
Mówmy o odległości śruby od płetwy steru .

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

35 cm to w pewnych warunkach solidny wymiar Andrzeju

A co do odległości śruby od steru to u mnie jest to jakieś 3 metry...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W zdecydowanej większości współczesnych łódek śruba jest daleko od "wolnonośnej" płetwy sterowej a jachty manewrują do przodu a co ważniejsze do tyłu o niebo sprawniej niż np. Dulcia.

Nie mam dużego doświadczenia, parkowałem tyłem tylko Oceanisem 37 i Delphią 40 ale napatrzyłem się w marinach jak sprawnie manewrują takie jachty i to bez użycia steru strumieniowego w ciasnej chorwackiej marinie na wcisk między innymi jachtami.

Przekładnia saildrive to obecnie standardowe rozwiązanie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Skomplikowana może nie jest, ale łatwa też nie.
W moim przypadku oznacza to demontaż całej obudowy silnika (no dobra, mam dużą wprawę, ale jednak...). Rozebranie s-drivea, odkręcenie silnika, przesunięcie go. Wymiana gumy w połączeniu z wymianą wszystkich oringów, uszczelek i tak dalej. Być może poduszek silnika. Tak właściwie, to przy okazji opłaca się zrobić przegląd silnika, a wiemy, jak to się kończy - remontem

Sporo pracy i duży koszt wszystkich części. Ale oczywiście, czasami trzeba.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Panie. Dzięki Ci za stworzenie silnika.
Zaburtowego.
v

To się nazywa Tomek "coś za coś" - masz duży i mocny silnik, masz pewny napęd, masz ciepłą wodę na bojler (a przynajmniej masz taką możliwość) , masz dużo prądu, ale za to co ok. 10 lat trzeba coś silnikowi dać od siebie.

Jeżeli wszystko będzie OK i kolejna inspekcja po sezonowa nie pokaże specjalnych kłopotów (odpukać ) to ja do wymiany tej uszczelki przymierzam się za jakieś dwa/trzy lata.

U mnie przynajmniej nie wygląda to jako bardzo duży kłopot, ale tu producent zostawił nad silnikiem, po bokach i z przodu silnika dużo miejsca - nic nie muszę rozbierać - silnik trzeba rozpiąć od przekładni - lekko przesunąć do przodu - a samą przekładnie po prostu wyjąć do góry.

I to cała robota.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Nooo, jak wszystko, też ma swoje wady...

Dokładnie tak jest.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Cały czas mnie męczy temat forluku.
Znalazłem za dobrą kasę luk 37x37 (po zewnętrznej) z tej samej linii Vetusa jak ten, który montowałem nad kuchnią. Jednak to kolejny przynajmniej dzień pracy i kolejna kasa.
Musiałbym najpierw przykręcić i przylaminować "na amen" stary forluk, później wypełnić szpachtlówką z włóknem szklanym szczeliny, wyszlifować na gładko, wytrasować i wyciąć otwór pod nowy. Następnie pomalować przerabiany fragment dachu kabiny i dopiero wkleić i przykręcić luk.
Widziałem takie rozwiązanie w Fellowshipie pod niemiecką banderą w Sassnitz.
Rozwiązanie ma przynajmniej trzy zalety.
- w kabinie dziobowej będzie dużo jaśniej,
- luk będzie szczelny. Obecny trochę przecieka wówczas gdy pokład dziobowy jest zalewany przez fale.
- istniejący sposób zamykania luku jest dosyć niebezpieczny dla załogi. Tzn. można się pokaleczyć o blachę, która stanowi oparcie dla gałki z gwintem służącej dociągania zamkniętej klapy. To ostatnie można wyeliminować montując dwa kandahary ale z pozostałymi łatwo nie pójdzie.

W łikend jadę pracować. Muszę zakończyć temat wału śruby, podłączyć radio, AIS i ploter na gotowo. Może będzie już ładowarka, będzie trzeba wówczas ją zamontować w nowym miejscu.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kolejny pracowity łikend +
Wprawdzie pogoda nas popołudniami nękała burzami i deszczem ale w sumie nie ma co narzekać. Plan został prawie wykonany i dobry uczynek zaliczony. Pomogłem Micusiowi zwodować Soloną Andżelikę.

Kubuś w ramach rewanżu dwa razy wyciągał mnie za nogi z czarnej dupy.
Włażenie do niej odkładałem stosując różne preteksty, nawet znalazłem takiego nieco większego od 10 - letniego standardowego Chińczyka, który zgodził się w ciemno poskręcać wał. Jednak jak zobaczył gdzie ma się wślizgnąć wymówił się chorym kręgosłupem.
W końcu w niedzielę po południu stało się.
Wszystko skręcone, śruby blokujące wklejone na klej do gwintów "medium strong". Powinno być OK.



W sobotę odpaliłem "centrum multimedialne", doprowadziłem na gotowo okablowanie między radiem, AIS-em a ploterem, połączyłem wszystko do kupy i nawet działa. Zaprogramowałem MMSI w radyjku i przeprowadziłem przy pomocy dziwnowskiego Kapitanatu test łączności i AIS. Jest super, wszystko hula jak trzeba.



Zrobiłem porządek z instalacją elektryczną, podwiesiłem porządnie wiązki. Nie przewiduję już nic montować. Następnym razem muszę ogarnąć podobnie "maszynownię".

Miałem lekką zagwozdkę jak sprowadzić fał grota z wnętrza masztu w dół na bloczek zwrotny. Kombinowałem zamontować przejście fałowe, ale po wyjęciu bloczka z masztu okazało się, że się nie da. Wewnątrz są wystające elementy, szkoda zniszczyć linę.
Jedyne co mi przyszło do głowy - to rozwiązanie widoczne na zdjęciu. Działa.



Użyłem bloczka, który miał służyć do sprowadzenia kontrafału do kokpitu, będę więc musiał kupić i przynitować jeszcze jeden. Bloczek testowo jest przykręcony wkrętami, docelowo, jak będę dysponował porządną nitownicą zastąpią je nity monelowe.

Niestety ale będę musiał kupić nowy akumulator do silnika - ten jest już kiepściutki.

Zostało mi doprowadzenie okablowania do kibelka, bo tam jest "webasto". Muszę je podłączyć i odpalić. To samo do gniazdek kabinie dziobowej, później powiązać i umocować wiązki.

Następnym razem biorę się do polerowania, miałem zacząć to robić wczoraj ale burza namieszała w programie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczaku - a przewidujesz w tym roku popływać tym sprzętem ?

Bo na razie to uprawiasz żeglarstwo techniczne - fajnie się to czyta - fakt - ale wybierasz się tym jachtem w tym sezonie gdzieś ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Hi, hi, hi...

Powiedz wprost, że na zimno źle Ci się koope robi

PS - nie przejmuj się - jak tak przez sympatię

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Owszem

20 czerwca - 7 lipca; 19 - 21 lipca; .....-..... sierpnia; .....-.....września.

VesselFinder już Dulcię widzi.

https://www.vesselfinder.com/pl/vessels ... -261184030

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ale "No photo"

_________________
Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst)

Bo Kurczak jest "in coguto"



Weź się nie rozdrabniaj - pisz 20 czerwca - 30 września

PS. Gdy żeglarstwo w pracy szkodzi - rzuć te pracę - o cóż chodzi...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kurczak sugeruje żeglugę dżentelmenów - dokąd wiatr zagna lub „nie siłują się z wiatrem”.
Liczę na niespodziewane spotkanie w Sztokholmie lub Kopenhadze lub gdzieś indziej.
W końcu mamy AISy!

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Ile razy widzę to Twoje radio, to nie mogę wyjść z podziwu dla sposobu mocowania.
No dobra, nie musisz kolejny raz tłumaczyć...
Jak będziesz bliżej określonego terminu pływania w sierpniu, to daj znać.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Wysłałem, ale proces zatwierdzenia zdjęcia przez administratorów jest widać długi.

Założenie jest takie, że wypływamy Bożocielnie i meldujemy się w Kamieniu za 18 dni.
Planujemy z Micusiem popłynąć w kierunku Danii ale raczej poszwendać się po wyspach i wysepkach niż prosto do Kopenhagi. Ale nie wykluczone, że zaliczymy także stolicę.

Jednak decydującym czynnikiem będzie jak co roku wiatr.

Niby - dziwne mocowanie radia jest naprawdę wygodne w obsłudze i sprawdziło się w działaniu. Taki sposób jego montażu pozwala widzieć normalnie wyświetlacz bez wchodzenia do kabiny lub stawania okrakiem w zejściówce. Wystarczy wsadzić głowę do kabiny i widzisz to co powinno być u góry - u góry, zaś co na dole jest tam gdzie powinno.

Dobrze Sławku, jak będę coś bliżej planował to się odezwę lub napisz kiedy masz czas - to ja się postaram dostosować.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczaczku - a napisz Ty dokładnie Swój planowany harmonogram pływań...

Ja planuję 16 czerwca wypłynąć z Helu z kierunkiem na Bornholm.

Może sie spotkamy...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ciekawostka.

Do AIS-a mam typową antenę "grzybka" montowaną zasadniczo na relingu.
Testowałem ją za namową Andrzeja w kabinie i działała bez problemu, po czym wpakowałem ją w puste miejsce nad hundkoją - wewnątrz zrębnicy kokpitu. Z tego miejsca, przez centymetrowej grubości laminat i żelkot działa równie dobrze i precyzyjnie wskazuje pozycję - co widać na VesselFinder z dokładnością do około metra.
Tam będzie więc jej stałe miejsce.
Odpada ciągnięcie przewodu zaś antena na relingu jest bardziej narażona na uszkodzenie mechaniczne.

Radio otrzymuje sygnał GPS z plotera.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Bardziej precyzyjnie nie potrafię.

Wypływamy 20 czerwca i płyniemy tak aby maksymalnie używać napędu podstawowego obu jachtów - czyli żagli. Jeśli prognoza będzie sprzyjająca płyniemy do Sassnitz lub Lohme, później opływamy Arkonę i idziemy do Klintholm na Mon. Dalej ? Pożyjemy - zobaczymy.
Jak w poprzednich rejsach trasę będziemy uzależniać od pogody i wiatru. Ot, taka żeglarska włóczęga zasadniczo bez sztywnego celu.

W zeszłym roku wyszły nam niezłe zygzaki. Z Kamienia do Sassnitz, z Sassnitz do Ronne, z Ronne do Allinge, z Allinge do Karlskrony to jeszcze w miarę sensowne jest.
Ale dalej z Karlskrony do Simirishavn, z Simirishamn do Hammerhavn, później Ystad, Sassnitz i Dziwnów ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No to marne szanse na spotkanie - buuuuu.....

Mijamy się latami - Ty byłeś w ub r. w Karlskronie - ja teraz tam płynę.

Ty płyniesz teraz na Rugię i wyspę Moon - ja tam byłem w ub. r.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Przy takim założeniu na rejs nigdy nic nie wiadomo. W zeszłym roku miał być Goeteborg i curyk a wyszło zupełnie coś innego. Ale było fajnie.

Więc nie wykluczałbym tego, że nasze trasy gdzieś się przetną. Mamy AIS-y więc będziemy wiedzieć gdzie się nasze jachty znajdują i dokąd płyną.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Jak się wyświetla Twój AIS ?

Numerem czy nazwą ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

I numerem, i nazwą.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

A który ma większego AIS-a?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Hmmm....

Bez bicia się przyznam, że jeżeli chodzi i AIS-a to chyba będę miał ... mniejszego

Nowy on a z nowej generacji zabawki elektroniczne małe som - księgowi tam już rządzą w tych fabrykach i tyle.

Także Kurczaku - pewnie masz ... większego

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ale mnie połechtałeś.

Mój jest słusznych rozmiarów i rzuca się w oczy.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Dzisiaj odebrałem z "HanaWind" mojego nowego lazyjacka, który wygląda jak jak powinien wyglądać więc zapewne będzie działał jak powinien działać.

Ładowarka jest już naprawiona, jutro się dowiem ile mnie to będzie bolało.

Prawdopodobnie w łikend pojadę do Kamienia, żeby zamontować ładowarkę i wykonać zabudowę pod większy akumulator.
Aku znajdzie się pod siedziskiem obok zejściówki, tam także zamontuję ładowarkę jeśli się oczywiście zmieści.

Do rejsu zostały dwa tygodnie. Kruca bomba mao casu

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ładowarka zabolała 500 zł

W łikend do Kamienia nie pojechałem. Ostatni miesiąc z haczykiem mnie nieco zmęczył, pierwszy raz się zdarzyło, żebym z własnej woli zrezygnował z wyjazdu na jacht.
Zamierzałem oddać się błogiemu lenistwu ale moja bezlitosna Żona zagoniła mnie do montowania kompozytowych desek na tarasie.
Jak się człowiek nie obróci i tak dupa z tyłu.

Wychodzi, że do Kamienia pojadę w niedzielę (16 czerwca) rano, od 17 mam urlop. Będę miał 4 dni na wykonanie zaplanowanych wcześniej prac i zrobienie klaru na jachcie. Oby tylko pogoda dopisała i nie przeginała.

Muszę wcześniej zanabyć sklejkę na zabudowanie miejsca na akumulator, przeniesienie tam instalacji 230V i 12 V do ładowania akumulatora silnikowego. Podłączę jeszcze jedno podwójne gniazdko w messie na drugiej burcie. Obecnie chcąc korzystać z np. lapka trzeba ciągnąć przewód zasilacza w poprzek przejścia. Zastanawiam się nad zamontowaniem jeszcze jednego w kabinie dziobowej.
Do Burasowego rekordu gniazdkowego i tak mi daleko .

Muszę także pojechać do p. Bożeny czyli mojego ulubionego sklepu żeglarskiego kupić linkę w PCV na relingi i zaprasować końcówki.

Przy okazji. Będę teraz miał różne akumulatory: pokładowy AGM, zaś i silnikowy zwykły. Ładowarka daje możliwość ładowania obu baterii tym samym sposobem, czyli będę musiał ją ustawić na AGM. Kwestia czy zwykły akumulator na tym nie ucierpi i czy będzie się ładował ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Na Hugona to PCV?
v

Popieram. Przepisy OSR zabraniają.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl