Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 18 kwi 2024, o 18:38




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45 ... 141  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 23 paź 2018, o 14:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
To teraz napisz gdzie to odebrać, ile ma kosztować itp. pierdoły :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 21:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
piotr6 napisał(a):
Wariant ,rozumiem że dalej te linki idą do kokpitu,jeśli tak to jak?

Przypomniało mi się. Na podanym w innym wątku zdjęciu widać też układ rolek i stopery/knagi.
http://zpokladu.pl/glowna/o_jachcie/gal ... /a2_40.jpg
Refy schodzą na lewą burtę, idą przez rolki zwrotne (dwie, jak widać, musiałem dodać) i dalej na stopery na dachu kabiny.
Z kolei przed masztem jest ucho do bloczka obciągacza bomu. Bloczek został zdjęty razem z obciągaczem, ale karabinek do wpinania do niego fału spinakerbomu został (nie chce mi się go zdejmować). Widać też fajkę (tak umieszczona, żeby liny się nie zaczepiały).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: piotr6
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 13:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Przy okazji bomu wynikł kolejny problem do rozkminienia :)

Otóż przy obecnym rozwiązaniu pełzacze nie spadają do samego bomu ponieważ był tam patent poprawiający kształt nawijanego na bom żagla zakończony blokadą pełzaczy. Pisałem o nim wcześniej.

Sama likszpara to profil nitowany do masztu. Na początku zakładałem usunięcie drewnianego klina, wyprostowanie profilu na płasko i przykręcenie/przynitowanie do masztu przez oryginalne otwory + oryginalna blokada pełzaczy. Ale profil i tak będzie za krótki i pełzacze będą się zatrzymywały dobre 15 - 20 cm ponad bomem. To spowoduje konieczność wyjmowania pełzaczy podczas refowania grota, czego chciałbym uniknąć.

Zakładałem także usunięcie szyny, po której suwa się "wózek" regulujący wysokość bomu od pięty masztu wraz z talią, która służy do jego wybierania. ( szyna ma inne wymiary niż profil likszpary) i zastosowanie oryginalnego okucia pięty bomu nitowanej na stałe do masztu.

https://www.szopeneria.pl/pl/p/Lacznik- ... -NOWY/1114

Po oględzinach i przemyśleniu sprawy wpadłem na inny pomysł. Ponieważ taki sam, nitowany profil likszpary jest niedostępny w handlu, wykorzystam szynę spinakerbomu (a dokładnie jej część), gdyż ma takie same wymiary ( jest wykonana na bazie takiego samego profilu).
Aby uzyskać możliwość zsuwania się pełzaczy możliwie nisko pozostawię szynę regulacji bomu ( dokładnie jej kilkunastocentymetrowy odcinek) wraz ze śrubą motylkową służącą do blokowania "wózka" a raczej suwaka w wybranym położeniu i dopasuję przedłużoną likszparę tak, aby jej koniec opierał się o ten suwak. Wówczas pierwszy pełzacz spadnie niżej niż górna płaszczyzna bomu. I w sumie o to chodzi.
W przypadku konieczności wyjęcia pełzaczy wystarczy odkręcić śrubę motylkową, opuścić suwak o kilka centymetrów i po kłopocie. :)

Wadą jest to, że trzeba będzie przerobić oryginalne okucie pięty tak, żeby pasowało do zaczepu w suwaku.
Oryginalna końcówka pięty pięty bomu wygląda tak:

Załącznik:
20181029_113025.jpg
20181029_113025.jpg [ 226.22 KiB | Przeglądane 3726 razy ]


Przy okazji, będę miał na zbyciu 3 metrowy bom cirka 90/70 z mechanizmem zwijania żagla ( widocznym na zdjęciu) wraz z oryginalną korbą i kieszenią do jej przechowywania przy maszcie. :)

Całość do odebrania w Kamieniu Pomorskim.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 13:24 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Kurczak napisał(a):
Przy okazji, będę miał na zbyciu 3 metrowy bom cirka 90/70 z mechanizmem zwijania żagla ( widocznym na zdjęciu) wraz z oryginalną korbą i kieszenią do jej przechowywania przy maszcie.

Za ile i dlaczego tak drogo???

_________________
Pozdrawiam
Wiesław


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 13:27 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Kurczak napisał(a):
kieszenią do jej przechowywania przy maszcie.

Rzecz bezcenna.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 13:56 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1633
Podziękował : 272
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Kurczaku, odległość żagla (linii refu) od bomu mając wózki zamiast pełzaczy jest o wiele większa niż te 20 cm.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 14:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
I żagiel się dobrze układa ?
Gdzieś w innym wątku wypowiadał się w tej sprawie valiant i Buras. Wychodziło, że nie bardzo.
Ja dotychczas używałem jednego refu i nie było problemu ale drugi - to kolejne kilka pełzaczy.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Przy okazji wyszły kolejne sprawy. Pójście w kierunku genakera spowoduje konieczność zamontowania kabestanu do masztu, który odkręciłem i chciałem zastosować w kokpicie do obsługi linki operacyjnej rollfoka. Dodatkowo pewno trzeba będzie zamontować do masztu pojedynczy stoper - co ułatwi sprawne wybieranie fału genakera . :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 15:14 

Dołączył(a): 9 lut 2011, o 19:45
Posty: 4709
Lokalizacja: ES
Podziękował : 390
Otrzymał podziękowań: 963
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Kurczak. A nie prościej byłoby kupić inną łódkę??? Przyzwoicie skonfigurowaną???
Bo ta obecna ""skarbonka"" to tak raczej ...bez dna :lol:

_________________
Pozdrawiam
Wiesław



Za ten post autor Bombel otrzymał podziękowanie od: plitkin
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 16:07 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1633
Podziękował : 272
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Piotruś, zerknij.
Reflinki nie ściągną żagla do bomu.
Farfocle są lazy bag.
Na zdjęciu wszystkie fałdki są w worku.
Wysokość wózków jest znaczna.


Załączniki:
FAFE996E-BD6F-4D4E-B4B8-CAEE52302F19.jpeg
FAFE996E-BD6F-4D4E-B4B8-CAEE52302F19.jpeg [ 121.95 KiB | Przeglądane 3666 razy ]

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 20:47 

Dołączył(a): 21 lut 2011, o 22:52
Posty: 490
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 67
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Kurczak napisał(a):
I żagiel się dobrze układa ?
Gdzieś w innym wątku wypowiadał się w tej sprawie valiant i Buras. Wychodziło, że nie bardzo.
Ja dotychczas używałem jednego refu i nie było problemu ale drugi - to kolejne kilka pełzaczy.

Załączone zdjęcia są chyba z innej dyskusji o reflinkach, u mnie, podobnie jak na zdjęciu, pełzacze przy pierwszym refie zajmują kilkanaście cm, a przy drugim już ponad 20, ale to nie przeszkadza w prawidłowym naprężeniu żagla refhalsami. Ja mam pierwszy ref jednolinkowy podobny jak na rysunku, tylko reflina przechodzi wewnątrz bomu. Jak zamawiasz nowy bom w Mascie to zrobią Ci potrójne bloczki na końcach bomu, ale wewnątrz profilu. Drugi ref jest dwulinowy - oddzielnie refhals, oddzielnie refszkentla. Wszycie taśm z bloczkami w żagiel radykalnie poprawiło jakość refowania. Dla pierwszego refu bloczki po jednej stronie żagla, dla drugiego refu po drugiej. Właśnie ucha z taśmy i długość bloczka kompensują przy refhalsie fakt, że pełzacze kończą się wyżej niż bom i pozwalają dociągnąć refbantę do bomu.
Dodam jeszcze, że bloczki na rysunku są zaznaczone schematycznie, refhalsowy powinien być jak najbliżej masztu, a refszkentlowy nieco bardziej w kierunku końca bomu, żeby żagiel się napinał wzdłóż bomu i mógł się wypłaszczyć.


Załączniki:
ref jednolinowy.gif
ref jednolinowy.gif [ 7.97 KiB | Przeglądane 3617 razy ]
ref szkentla.JPG
ref szkentla.JPG [ 15.05 KiB | Przeglądane 3617 razy ]
ref hals.JPG
ref hals.JPG [ 18.13 KiB | Przeglądane 3617 razy ]

_________________
Maciej Stachowicz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 21:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Te fotki pochodzą z poprzedniego mojego jachtu i miło mi, że są używane jako przykład.

Jako użytkownik tego grota przez prawie 20 tys. mil. powiem, że bardzo dobrze działał ten system refowania zarówno na pierwszym jak i na drugim refie.

A miałem - tego nie widać na powyższych fotkach - wózki Ronstana na maszcie, które zajmują dość sporo miejsca.

Wózki do drugiego refu zajmowały ok. 50 cm wysokości od bomu w górę - do refowania zrzucałem jedynie fał w dół (kontrafałem), nic nie wypinałem, żadnych wózków nie zdejmowałem i wszystko działało super.

Niezbędne było jedynie opanowanie wybierania i luzowania fału, kontrafału oraz linki do refowania - wiem, że człowiek ma dwie ręce a linek były trzy ale takie zarefowanie dało się zrobić bez kłopotów w dosłownie minutę.

Potem pozostawał jedynie klar na linkach, bo zawsze trzeba było sklarować linki do refowania refu aktualnego oraz tego drugiego, ale to wszystko robiło się z kokpitu bez konieczności wychodzenia na pokład a to było głównym mottem tego systemu refowania.

I nie było nigdy kłopotów z refowaniem i długością owych wózków od bomu w górę:
Załącznik:
DSC08784.JPG
DSC08784.JPG [ 141.22 KiB | Przeglądane 3609 razy ]


Powyżej pierwszy ref.

Także system ten polecam bardzo.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 21:53 

Dołączył(a): 21 lut 2011, o 22:52
Posty: 490
Podziękował : 41
Otrzymał podziękowań: 67
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Tak mi sie wydawało, ale nie byłem pewien, zachowałem je sobie, bo zmodernizowane według Twojego patentu refy z bloczkami właśnie niwelują problem wysokości pełzaczy czy wózków i wszystko działa płynnie i szybko, co przy refowaniu bywa ważne. Poza tym przy zastosowaniu bloczków można się refować nawet w baksztagu bez stawania pod wiatr.

_________________
Maciej Stachowicz


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 18 lis 2018, o 23:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Aaa. Zapomniałem o tym, że bloczki wiszą poniżej refbanty. :oops:

Więc problemu niejakiego nie ma. Można sobie uprościć zadanie. Trzeba będzie tylko dopasować tą część okucia bomu, która obejmuje maszt.

Więc będzie na zbyciu kompletny system mocowania starego bomu z suwakiem i szyną.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2018, o 00:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Kurczak napisał(a):
Aaa. Zapomniałem o tym, że bloczki wiszą poniżej refbanty. :oops:

Więc problemu niejakiego nie ma.


No to jesteś winien flaszkę :rotfl:

Teraz znaczy działaj - i nie kombinuj już z tym refowaniem tylko powielaj Kurczaku rozwiązania sprawdzone.

Cieszę się, że pomogliśmy Ci :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2018, o 07:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
No tak, pewnie. Od dawna z nich korzystam. :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2018, o 21:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
No, to ten temat możemy odznaczyć jako załatwiony. :)

Następny przysmak na pożarcie dla bestii. :)

Gdzie w tak niedużym w sumie jachcie zamontować ploter ? Obecnie znajduje się tutaj:

Załącznik:
20170529_113346.jpg
20170529_113346.jpg [ 46.86 KiB | Przeglądane 3462 razy ]


Czerwonym kolorem zaznaczyłem podstawę plotera a czarnym miejsce gdzie będzie się znajdował potrójny stoper i kabestan.

Obecny ploter ma 5,5 cala a mimo to obawiam się, że będzie utrudniał obsługę kabestanu. Nowy ploter obsługujący AIS będzie najprawdopodobniej większy.

Za tą lokalizacją przemawia fakt, że jest dobrze widoczny przez sternika, można go obracać w prawą lub lewą stronę kokpitu tak żeby siedząc za sterem patrzeć prostopadle na ekran.

Jest także chroniony przed bryzgami, deszczem przez szprycbudę.

Od razu piszę, że nie mam przekonania do montowania plotera na wysięgniku w zejściówce. :)

Zejściówka jak widać na zdjęciu jest asymetryczna, po prawej stronie nie ma miejsca na ploter. Może na jeden stoper np. od szotów grota.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 19 lis 2018, o 23:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Kurczak napisał(a):
po prawej stronie nie ma miejsca na ploter


Ale po lewej stronie wydaje się, że jest miejsca dużo.

Więc jaki kłopot aby tam umieścić plotter ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 07:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14005
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2010
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Nie może być przy samej krawędzi zejściówki - bo będzie się o niego zaczepiało wchodząc.

Z drugiej strony stoper i kabestan też nie może być całkiem przy przeciwnej krawędzi - bo muszą być jeden za drugim, zaś korba nie może haczyć o szprycbudę.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 08:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Kurczak napisał(a):
bo będzie się o niego zaczepiało

Kurczak napisał(a):
korba nie może haczyć o szprycbudę.


No i doszliśmy ponownie do tego, że za małą łódkę kupiłeś Piotr ... :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 09:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
No i doszliśmy ponownie do tego

Szprycbudy, plotery... sam "mniód" ;)

MSPANC :mrgreen:

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 10:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Szprycbudy, plotery... sam "mniód"


A niektórzy mają jeszcze domki nad kokpit zwane przez innych KABRIO...

Załącznik:
Prześliczne KABRIO - nieprawdaż ....jpg
Prześliczne KABRIO - nieprawdaż ....jpg [ 162.63 KiB | Przeglądane 3390 razy ]


Tomek - nie wszyscy żeglują jakoś specjalnie ascetycznie i niektórzy chcą jeszcze mieć trochę wygody na jachcie :lol:

WYGODA -słowo klucz do zrozumienia tematu, bo widzę, że temat trudny ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 10:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
WYGODA -słowo klucz do zrozumienia tematu, bo widzę, że temat trudny ...

Ależ ja to rozumiem, naprawdę, uwierz mi. Tylko że za tę wygodę się płaci, czasami w bardzo różny sposób. Człek często wpada w taką ścieżkę, że coś musi być, i do tego musi też dorobić całą otoczkę, zwalczyć wiele problemów, a czasami warto się zastanowić: a po co to wszystko?
Mamy wiele takich stereotypów myślowych. Ty jesteś zdeklarowany i wygoda ponad wszystko, ale inni może się zastanowią. Kto wie :)

Bo np. u mnie korby na kabinie nie haczą o szprycbudę, prawda? No nie haczą, i kabestany są tuż przy krawędzi kabiny, i kręci się wygodnie, w wygodnej, stojącej pozycji, z pełną siłą. Coś za coś, jak zawsze.
:)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 11:02 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
waliant napisał(a):
a po co to wszystko?


Ciekawe pytanie. Też go często zadaję znajomym. Z reguły z góry znam odpowiedź i nigdy nie jest ona uniwersalnie-logiczna. Wg moich obserwacji każdy podjarany żeglarz musi przejść przez swoje fazy i przeskoczenie przez którąś lub pominięcie którejś wcale nie jest dla konkretnego wybranego żeglarza właściwe. Nawet jeżeli z czasem dojdzie do kolejnego etapu, który proponowano mu osiągnąć wcześniej.

To jak z wiekiem i dojrzewaniem: 16-latek na pierwszym miejscu stawia kolegów i miłość, a dla 20-latka nie jest dobrym sposobem na życie siedzenie w bujanym krześle przed kominkiem czy też najważniejszą cechą partnerki jej umiejętność gotowania czy sprzątania.Trzydziestopięciolatek nie ma już tyle czasu na przyjaźnie - więcej uwagi poświęca rodzinie, choć w wieku 16 lat latał przez całe noce z kolegami po mieście.
To samo w żeglarstwie: każdy żeglarz przechodzi przez określone fazy. Ty, Tomku, również, ja, oczywiście, też. Mam znajomych, których 5-6 lat temu przekonywałem o tym, że bez sensu inwestują ogromne pieniądze w gadżety na łódce (np kamera wspomagająca cumowanie czy mega wyposażenie turystyczne na Mazury). Wówczas nie dali się przekonać, a dziś szukają mniejszej i bardziej ascetycznej łódki - tak jak wtedy jeszcze sugerowałem. Czy to znaczy, że "miałem rację"? Nie, to oznacza, że przeszli przez etap, przez jaki przejść musieli i dzisiaj jest inny etap.
Inny przykład: ja się ścigam, ścigam aktywnie. 3 lata temu nie żałowałem na to żadnych pieniędzy i czasu. Poświęcałem mnóstwo czasu na działania społeczne związane z regatami. Dzisiaj zacząłem wybierać i kalkulować: a to nie opłaca mi się jechać 6 godzin w jedną stronę by wystartować w jakichś nieistotnych pod względem sportowm regatach, a to bez sensu jest mieć swoją kabinową łódkę do regat jeżeli chcę się rozwijać wszechstronnie żeglarsko (a przecież miałem), a to odpuszcę sobie sezon, bo załoga z jaką chciałbym płynąć wymaga opłacania, a załoga, która pokrywa za siebie swoje koszty zagwarantuje jedynie stagnację i deptanie w miejscu. Jakiś tam etap i tylko tyle.

Jeżeli popatrzymy na to globalnie, to żeglarstwo w tej formie w jakiej je uprawiamy w ogóle sensu nie ma. Bo turyści, szukający w żeglarstwie komfortu, sami sobie często zaprzeczają: przecież wygodniej jest latać samolotem i spać w hotelu. A jak się lubi wodę - pływać promem wycieczkowcem. Regatowcy naszego pokroju w sumie też bez sensu robią: co za różnica czy będę 67 w światowym rankingu, czy 21? Co za różnica, czy wygramy w tym roku GWG czy będziemy na 17 miejscu? Za rok powtórka z rozrywki i globalnie - to jedynie deptanie w miejscu i wydawanie kasy i tracenie czasu. Można znaleźć bardziej efektywne ścieżki rozwoju sportowego, również żeglarskiego, ale niekoniecznie, bo może sie okazać, że w innym tańszym sporcie jesteśmy dużo lepsi (mamy lepszy potencjał).

Spotykam wiele osób robiących totalnie bezsensowne inwestycje w żeglarstwie. Właściwie, to koszty, a nie inwestycje. A to ktoś wyremontuje czy doposaży 40-letnią łódkę i potroi jej koszt, nie zmieniając wartości rynkowej, a to ktoś w ogóle posiada jacht po to by pływać raz w roku lub w ogóle jednostki nie zwodować. A to ktoś ma kampera, z którego korzysta na siłę i płaci za podróż więcej niż dobre wakacje all inclusive z wycieczkami fakulatywnymi i przewodnikiem. A to ktoś wierzy w cuda i zamawia nieistniejącą łódkę o 5 tys taniej niż dobry markowy stoczniowy produkt i później ma 3-4 lata batalii sądowych z próbą odzyskania straconych 50 tys, zamiast pływać przez ten czas lepszym i, jak się okazuje, tańszym jachtem. Tak jesteśmy stworzeni. To wszystko są autentyczne historie.

Oczywiście to, że to rozumiem, nie oznacza, że nie trzeba dzielić się swoimi przemyśleniami i pomagać ludziom nie popełniać błędów jakie sami popełniliśmy lub widzimy, że inni mogą popełnić. A czy skorzystają... Z reguły nigdy nie korzystają.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: jgrz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 11:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
O rany, się Wiktor rozpisał, a wcale nie wiem, czy do końca na temat... ;)
Masz oczywiście bardzo wiele racji z etapami rozwoju, także żeglarskiego.
I zapewne każdy swoją musi przejść.
Ale jest pewna granica tego wszystkiego. W wielu rzeczach nie musimy iść, że tak to określę, wyżej. Możemy pływać po Bałtyku turystycznie nie wychodząc dalej, bo i tak na zwiedzenie całego morza nie wystarczy nam życia. Nie musimy dążyć do startu w Vende Globe, bo ani kasy nie mamy, ani talentu regatowego na miarę tych regat.
Co nie znaczy, że lokalnie, na swoim podwórku, w miarę swoich możliwości, nie możemy się bawić tak jak lubimy. Ktoś od młodości lubi grać w brydża i umawia się co tydzień na partyjki. Ktoś poluje, ktoś chodzi na wycieczki, ktoś żegluje tak czy inaczej.

Dla kogoś, kto się ściga, poniższe zdanie nie bardzo jest do zaakceptowania.
plitkin napisał(a):
Co za różnica, czy wygramy w tym roku GWG czy będziemy na 17 miejscu?

Różnica jest zasadnicza. O ile się lubi ścigać i ściga często. Dla kogoś, kto startuje raz w roku w regatach, wynik będzie oczywiście mniej istotny.


Wracając do tego co wcześniej. Dlatego warto sobie znaleźć coś, co lubimy robić, na co nas stać finansowo, czasowo, rodzinnie. Wybitne jednostki pójdą dalej, ale większość zostanie na pewnym poziomi i będzie bardzo zadowolona, że robi to co naprawdę lubi.

Mnie wcześniej bardziej chodziło o rozwiązania techniczne i zależności między nimi. Oraz panujące stereotypy. Było już o rolerach wiele razy, może być o szprycbudach. No szprycbuda fajna rzecz. Super rzecz. Każdy niemal ma, niemal każdy chce mieć. Tylko że wszystko ma wady. Także i to cudo. I znów wracamy do tego co piszę maniacko od lat tutaj: zawsze jest coś za coś! Można zdecydować się na coś, ale należy mieć świadomość jakie są minusy. O tych minusach się zapomina, lecąc właśnie stereotypem. I ja z tym właśnie walczę.
Tutaj wcale nie chciałem dyskusji wywoływać, tylko trochę złośliwie zauważyć to co zauważyłem.
Poza tym, znów nawiązując do tego co napisał Wiktor, że żeglowanie w zasadzie jest bez sensu zupełnie, namawiam do pewnej ascetyczności. Bo ma to wiele plusów, o których dawno już zapomnieliśmy. Pomijając pewne wyjątki, domu na jachcie i tak nie zrobimy, albo nie ma to sensu, jak się pływa np. głównie weekendowo.
Uff ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 11:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
plitkin napisał(a):
To samo w żeglarstwie: każdy żeglarz przechodzi przez określone fazy.

Dla mnie żeglarstwo było wyzwaniem bo jak nazwać całkowitego laika który zaczyna swą przygodę? Po siedmiu latach nadal jest wyzwaniem jedynie zmieniaja się okoliczności i stopień trudności .

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 11:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Micubiszi napisał(a):
nadal jest wyzwaniem

Ty i tak szybko idziesz, bo masz już drugi jacht i do tego taki, który całkiem szybko może pływać. ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 11:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Mamy wiele takich stereotypów myślowych. Ty jesteś zdeklarowany i wygoda ponad wszystko, ale inni może się zastanowią. Kto wie


Powyższe napisałeś Tomku tak, jakby owa wygoda była czymś kompletnie pejoratywnym - czymś, nad czym trzeba się zastanowić czy warto ową wygodę mieć.

Tomek - kręcimy się wokół własnego ogona młócąc ten temat do znudzenia - Ty pływasz regatowo - nad wszystko stawiasz regatową wartość jachtu i nie założysz na topie anteny ważącej 680 g, bo to zaburzy stateczność Twojego jachtu...

Ja traktuję jacht prawie jak dom bo czasu na nim spędzam wydaje mi się sporo - przemieszczam się nim po wodzie bo tak lubię spędzać czas i jak widzisz z ostatniej fotki czasem nie bardzo chce mi się nawet zwinąć takiego KABRIO, jak wiem, że za 4 godziny będę go w porcie rozkładał a czy przez turbulencje nim wywołane dopłynę z Helu do Górek kwadrans w te czy w tamte to bez znaczenia.

Pozwoliłem sobie skomentować Twoją wypowiedź o szprycbudach i ploterach, bo aż się uśmiechnąłem czytając kolejny raz Twoją delikatną przycinkę do wygodnictwa...

Ale jak byłeś u mnie na Helu to prawie dałeś się na ploter namówić i tylko zagrała kwestia ceny...

Więc może nie jest tak źle - może Ty też zaczynasz już powoli dojrzewać do żeglarskiego stanu wygody ?

To napiszę Ci jeszcze, że jak sobie założysz - krytykowaną w czambuł - szprycbudkę to w kursach ostrych nie będzie Ci chlapać do kokpitu - o ochronie przed deszczem w twarz juz nie wspominam ...

Nie myślałeś, żeby sobie - i Swojej załodze - sprawić taką frajdę ? :D

PS z takim postawionym i całkowicie zapiętym KABRIO przepłynąłem na żagielkach w tym roku z Kołobrzegu na Hel (24 godz.) bo padało i było obrzydliwie a pod tym KABRIO było miło i przytulnie - to naprawdę fajna rzecz...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 12:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
jakby owa wygoda była czymś kompletnie pejoratywnym

O kurcze, no skąd! Jeżeli tak zabrzmiało, to przepraszam.
Już dawno doszliśmy do wniosku, że pływamy różnie. Wręcz skrajnie różnie. I ok! Do tego dochodzą różne uwarunkowania zewnętrzne i ja to też rozumiem.
Co nie znaczy że nie mogę zwracać uwagi, głównie innym czytającym, na minusy pewnych rozwiązań. Po to, żeby wszelkie decyzje były w pełni świadome. Między naszym pływaniem jest cała gama innych. Są mniejsze jachty, inne uwarunkowania, inne upodobania. Może komuś innemu jednak roler wcale nie jest niezbędny? A może chciałby mieć szprycbudę, ale po namyśle, mając mały jacht, z niej zrezygnuje?
Zwłaszcza gdy coś się instaluje w ramach wygody. Więc mamy "wygodną" szprycbudę, która osłania ludzi w kokpicie i zejściówkę od bryzgów i deszczu. No ok, wygodne. Za to wchodzenie do kabiny już zupełnie wygodne nie jest, a dla kogoś z bolącym kręgosłupem już wcale nie jest wygodne. Wychodzenie i wchodzenie do kokpitu często jest fatalne, bo wąsko i ciasno. Nie ma się czego złapać (zazwyczaj). A do tego wszystkiego obsługa kabestanów fałowych jest beznadziejnie niewygodna, i w fatalnej pozycji. Poza tym, nie widać tego, co przed dziobem.
W tej sytuacji instalowanie szprycbudy pod kątem wygody, jest troszkę jakby mało logiczne ;)
Chyba że ma się duży jacht. Ale to ma wiele innych minusów. Tak to jest w żeglarstwie - zawsze kompromisy i coś za coś ;)

A ploter fajna rzecz, o czym pisałem na drugim forum, i ma swoje zalety w regatach, ale są rzeczy ważniejsze :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 12:07 

Dołączył(a): 12 lut 2015, o 12:49
Posty: 1633
Podziękował : 272
Otrzymał podziękowań: 321
Uprawnienia żeglarskie: Morskie-turystyczne
Nie-Dyskretna propaganda ścigantów w wątku o Dulci, która jest antyścigantką.
Ona nie da się na ściganie namówić.

Dulcia jest przedstawicielką najliczniejszej grupy łódek morskich,
łódek turystycznych.

Na nich żeglują samotni, parami, rodzinnie czy grupowo wszyscy ci, którzy chcą spędzić czas na wodzie w sposób dopasowany do własnych możliwości, chęci i właściwości swojej łódki.

To nie przeszkadza żeglarzom turystycznym czasami coś gdzieś wyczarterować i przelecieć się samolotem czy w przypływie ambicji wziąć udział w porównaniu swoich sił z innymi żądnymi porównań.

Ścigantom życzę zapału w przekonywaniu Dulci, Kurczaka i tych turystycznych.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 lis 2018, o 12:08 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
waliant napisał(a):
a czasami warto się zastanowić: a po co to wszystko?

To wszystko po to, żeby nie zadawać tego pytania.
v



Za ten post autor vaginal otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4201 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45 ... 141  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gregor39, Kurczak, mariaciuncia i 121 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL