Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Laysan reaktywacja https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=25771 |
Strona 2 z 3 |
Autor: | Ryś [ 29 sty 2017, o 00:23 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
themaninblack napisał(a): czy naprawdę w Laysanie nie ma sensu niczego robić poza rozwiązaniami podanymi w planach ? Co do miecza - ułatwiłby on transport i podpływanie do brzegu a w cięższym wykonaniu pomógłby wybalastować łódkę Nie bierzesz pod uwagę że łódka stanowi całościową koncepcję gdzie wszystko wpływa na wszystko nawzajem, a wielopiętrowo. Ktoś tę koncepcję przemyślał, ważąc wszystkie aspekty i ich powiązania naraz. Zmieniając coś istotnego musisz te rozważania powtórzyć. A jeszcze nawet nie wiesz jak ona pływa, nie mówiąc o inszych rzeczach których nie wiesz że nie wiesz. Miecz można, jak najbardziej, jest zaprojektowany, toć masz na rysunku. Ale pomyślec, co z czem siem je, należy - ot, przykłądowo: Łódka wygląda miękko; jak zdejmiesz ten ciężki kil, to może być niewygodnie miękka. A gdy koniecznie chcesz miecz bo pływasz po mielach, to wolisz lekki, ze sklejki. Poręczniejszy, łatwo operować i spokojnie przejedziesz płytkie bo sam się podniesie. Ciężki miecz to paskudne rozwiązanie, niewygodne w życiu i użyciu, a i skrzyni mieczowej wymaga ekstramocnej. Nie miała baba kłopotu, dołoży se roboty, a w zamian zyska zepsuje wnętrze kabiny Dodajmy że miecz będzie miał sporo głębsze zanurzenie niż obecny kil - i nie może być wszak zbyt szeroki bo nie wejdziesz do kabiny... Głębiej środek oporu - większa siła przechylająca (wspomniałem aby że on mi miękko wygląda?) Jest jeszcze opcja pośrednia, balastowo-mieczowa; kadłuba nie trzeba przerabiać zachowasz stateczność i ochronę dna, jaką oferuje stalowy kil. Ale ile zyskasz na zanurzeniu, 20 cm, 30? Właściwie co za różnica? Szyber regatowcy wolą, bo ich interesuje płetwa długa, oprofilowana i ciężka zwykle. Zrobić taki uchylny oznacza kłopotliwa i ciężką konstrukcję skrzyni z przyległościami i wielką dziurę w dnie. Jedno i drugie źle wpływałoby na osiągi. Albo rybki, albo akwarium. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 29 sty 2017, o 05:35 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Bombel napisał(a): A może uznał (wątpię) że nie dasz rady dokonać tych wszystkich zmian. Może nie wierzy w Twoje doświadczenie że z n-letniego kilerka zrobisz mieczówkę. A czy nikt nie wpadł na pomysł, że rzeczony MJS nie codziennie śledzi nowości na forum? (Bo jest pracującym emerytem*) Skąd do licha mam wiedzieć, że mam wiedzieć. Ryś napisał(a): Łódka wygląda miękko; jak zdejmiesz ten ciężki kil, to może być niewygodnie miękka. I taka jest: bez dobrego załadunku - straszy chybotliwością.Nie bój się balastu: Nawet tych 140kg - choć chyba tu już ktoś przesadził. W oryginale było ~60kg jeśli mnie pamięć nie myli. Dla poprawy osiągów zaczął bym od kila i steru opływowego. Potem dobry lekki maszt, dobre żagle, ale nie osprzęt topowy, tylko ułamkowy: z salingami i wantami kolumnowymi dla wyginania masztu. (oryginał to cztery linki topowe). Na sam koniec szpachlowanie i wygładzenie kadłuba pod linią wodną ale tylko na ~20 cm od dzioba. Twój Laysan chyba jest nieco "spsiony" tą rufą. MJS * To taki uroczy pomysł naszej wspaniałej ojczyzny. PS2 Zdefiniował byś może dokładniej: themaninblack napisał(a): Co do pomocy ze strony kolegi Strzeleckiego - kontaktowałem się z Nim prywatnie, bez efektu Znaczy skontaktowałeś się (i być może zamęczyłeś?) czy próbowałeś i... bez efektu? |
Autor: | brodaty [ 29 sty 2017, o 11:04 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Parę konkretnych uwag i ta cała dyskusja przez dwie strony dla mnie osobiście wydaje się zbędna. Ale forum po to jest aby dyskutować i wymyślać nieraz nowacyjne czy całkiem odjechane teorie. |
Autor: | piotr6 [ 29 sty 2017, o 11:27 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Marian a czemu nie może być topowego takielunku? |
Autor: | mariaciuncia [ 29 sty 2017, o 11:29 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Marian Strzelecki napisał(a): tylko ułamkowy: z salingami i wantami kolumnowymi dla wyginania masztu. piotr6 napisał(a): Marian a czemu nie może być topowego takielunku?
|
Autor: | piotr6 [ 29 sty 2017, o 11:38 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Tylko po co mi wyginanie takielunku w takiej łódce? * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Na moje oko to wystarczą dwie wanny i sztag, no chyba że tego balastu będzie sporo |
Autor: | boSmann [ 29 sty 2017, o 12:40 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Odnalazłem dokumentację to mogę się pomądrzyć Marian Strzelecki napisał(a): Nawet tych 140kg - choć chyba tu już ktoś przesadził. W oryginale było ~60kg jeśli mnie pamięć nie myli W dokumentacji nie ma informacji o wadze płetw. Są tylko wymiary i grubość; dla centralnej stal-6 do 20 mm. dla bocznych stal- 5 do 15 mm. Jest też adnotacja; ...można zamocować na stałe "morski" balast wewnętrzny o wadze około 120 kg (min.80 kg)... Konstruktor przewidział też zastosowanie miecza - stal - 5 mm. lub dural - 10 mm. Podnoszenie talią zaczepioną o stewę dziobową (wewnątrz kabiny). Po podniesieniu miecza, w dziobówce sterczy i straszy kawał żelastwa . Padło też wcześniej pytanie o żagle. W dokumentacji olinowanie topowe, grot - 5,8; fok - 4,2 lub 7,2 Długość masztu 5450 mm. |
Autor: | brodaty [ 29 sty 2017, o 13:10 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
I znowu poczekałbym na zdanie MJS-a. |
Autor: | tomasz piasecki [ 29 sty 2017, o 15:11 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
piotr6 napisał(a): Na moje oko to wystarczą dwie wanny i sztag, no chyba że tego balastu będzie sporo Piotrze, mam wrażenie, że na tej łódce jedna wanna zupełnie wystarczy ________________________________ Pozdrawiam tomasz |
Autor: | piotr6 [ 29 sty 2017, o 15:33 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
wyszedł trimaran jak wanny z boku będą. |
Autor: | Ryś [ 29 sty 2017, o 21:10 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
themaninblack napisał(a): Coś na temat miecza/kilu - dlaczego drążę ten temat ? Otóż tak naprawdę chodzi mi o stateczność łódki - pomyślałem że dłuższy i cięższy miecz pozwoli ograniczyć ilość dodatkowego balastu wewnętrznego co jednocześnie wpłynie na ogólną masę jachtu . Khem... Myślałem o rozwiązaniu jak przy Albatrosie ... Ryś napisał(a): Jest jeszcze opcja pośrednia, balastowo-mieczowa; kadłuba nie trzeba przerabiać zachowasz stateczność i ochronę dna, jaką oferuje stalowy kil. Ale ile zyskasz na zanurzeniu, 20 cm, 30? Właściwie co za różnica? Konkretniej: robisz płytszy od obecnego stalowy kil z mieczem w środku; nie musisz rżnąć kadłuba i wstawiać skrzynki, bo on za nią robi, przykręcony jak teraz. Tylko przeprowadzić fał. Miecz wówczas jest lżejszy i poręczniejszy. Ja bym dał wtedy miecz idący skośnie, nie w pionie, taki pracuje stabilniej i mniej klepie w skrzynce, zanurzenie też mniejsze. Opuścić bardziej zawsze można, co daje dodatkową mozność równoważenia łódki, np pod sam fok. |
Autor: | Marian Strzelecki [ 30 sty 2017, o 05:24 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Dodam dla rozważań: Załącznik: I od razu zadam pytanie : Po co komplikować coś prostego? (mam na myśli hybrydy kilowo-mieczowe.) MJS |
Autor: | Marian Strzelecki [ 30 sty 2017, o 09:04 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Ryś napisał(a): Nie bierzesz pod uwagę że łódka stanowi całościową koncepcję gdzie wszystko wpływa na wszystko nawzajem, a wielopiętrowo. Ktoś tę koncepcję przemyślał, ważąc wszystkie aspekty i ich powiązania naraz. A właśnie , że nie: Najlepszym tego przykładem jest przednia ścianka kabiny! Wpierw nie zastanawiałem się jaka ona będzie ... ma być jak na rysunkach. Potem jak ją zobaczyłem na wodzie - szybko przerysowałem na wypukłą , a potem postanowiłem zostawić jak wyjdzie ; niech się różnią. Wszak to prawie ostatnia rzecz poszywana na jachcie, a jak budowniczy będzie chciał coś zmienić niech się "wyżywa"* na ściance i okienku. Pamiętajcie, że to był okres przed komputerowy, a ja jeszcze nie umiałem rysować w perspektywie. Dziś trochę zmieniłem zdanie i teraz wygląd Laysana (jak i blaszanej cytrynki 2-CV; zwanej kiedyś "najbrzydszym autem świata") widzę jako przejaw "prawdy czasu". Dalej niech każdy będzie inny. W sprawie ożaglowania: W planach jest maszt drewniany i trzy wanty (nie ma wanien ) Po pierwsze najprościej, po drugie tak się wtedy robiło. Szczytem perfekcji regatowej było naciąganie sztagu. Maszt wyginał (czasem) tylko obciągacz bomu, pchając go po (swojej) osi co dawało różne, (zwykle małe) ale pozytywne zginanie sztywnej jeszcze pały. Największym drewnianym kunsztem regatowym była przecież Omega. gdzie jumpsalingi (podobno) miały regulować ugięcie topu masztu. Oczywiście nikt tego nie robił (mowa o regulacji) w zależności od żagla i siły wiatru. Jumpwanty były naciągane raz na początku (istnienia) i tak zostawały przez lata, niezależnie od wieku i zużycia. Dopiero wprowadzenie masztów alu. pozwoliło powoli i ostrożnie na kontrolowania ugięcia inaczej niż heblem. (pomijam geniusz konstruktora Finna Rickarda Sarby'ego w 1950r). Dlatego z czasem dorysowałem arkusz z najprostszymi okuciami do "rury" potem tabelka do "rur" z potem (po sprawdzeniu na PIP'ie) także latające salingi. Były tam już i salingi: Załącznik: Załącznik: MJS * a i tak wyżywali się głównie na bocznych okienkach. |
Autor: | tomasz piasecki [ 30 sty 2017, o 10:16 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Marian Strzelecki napisał(a): Dodam dla rozważań: Załącznik: Kil kile miecz1 m.jpg I od razu zadam pytanie : Po co komplikować coś prostego? (mam na myśli hybrydy kilowo-mieczowe.) MJS Komplikuje czy nie, ale dziękuję Ci Marianie za publikację tego starego artykułu Witka Tobisa wraz reprodukcją tabeli porównawczej z Yachting Monthly. Miło popatrzeć i przypomnieć sobie. _____________________________ Pozdrawiam tomasz |
Autor: | Marian Strzelecki [ 30 sty 2017, o 10:56 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
tomasz piasecki napisał(a): Komplikuje czy nie, Zarówno miecz, jak i skrzynia pod kilem, są bardziej skomplikowane od blachy centralnej czy bocznych. Według mnie, bardziej sensowne jest robienia kilów jako profilowane niż jako skrzynie (też profilowane?... które, (no może same miecze) ze swej istoty mogą być zawodne i na pewno mniej sprawne, a o "rasowaniu" regatowym tu mówimy. MJS |
Autor: | Ryś [ 30 sty 2017, o 14:45 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Marian Strzelecki napisał(a): A właśnie , że nie Coquetterie Pamiętajcie, że to był okres przed komputerowy, a ja jeszcze nie umiałem rysować w perspektywie. Marian Strzelecki napisał(a): I od razu zadam pytanie: Coby, w stosunku do zwykłego kila, uzyskać mniejsze zanurzenie (skoro już kto siem upiera, że musi) a jednocześnie wyższe osiągi regatowe (skoro siem upiera że musi ). Po co komplikować coś prostego? (mam na myśli hybrydy kilowo-mieczowe.) Cena to zwycięstwa, choć za cenę łez... ( https://www.youtube.com/watch?v=Gu72j0joJpU ) |
Autor: | themaninblack [ 31 sty 2017, o 08:39 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Ryś napisał(a): themaninblack napisał(a): jak przy Albatrosie ... Witam - jakie są dokładnie uwagi co do takiego rozwiązania ? Ryś napisał(a): robisz płytszy od obecnego stalowy kil z mieczem w środku; nie musisz rżnąć kadłuba i wstawiać skrzynki, bo on za nią robi, przykręcony jak teraz. Tylko przeprowadzić fał. Miecz wówczas jest lżejszy i poręczniejszy. Ja bym dał wtedy miecz idący skośnie, nie w pionie, taki pracuje stabilniej i mniej klepie w skrzynce, zanurzenie też mniejsze. Opuścić bardziej zawsze można, co daje dodatkową mozność równoważenia łódki, np pod sam fok. No tak - falszkil (o ile stosuję poprawną nazwę ) - nie bardzo wiem jak coś takiego wykonać - nie spotkałem się jeszcze z jakimiś rysunkami ... Z drugiej strony ,czytając posty na forach , nie wiedzieć czemu to rozwiązanie nie cieszy się dobrą opinią - ponoć jachty wolniej płyną ?? Marian Strzelecki napisał(a): Po co komplikować coś prostego? (mam na myśli hybrydy kilowo-mieczowe.) MJS Bardzo ciekawy artykuł , który powoduje że można sobie włożyć między bajki cudze opinie ? - ciekawe Marian Strzelecki napisał(a): a o "rasowaniu" regatowym tu mówimy. MJS I tu chyba pies pogrzebany - chciałbym zachować lekkość konstrukcji , funkcjonalność i walory nautyczne (o ile uda się takie znależć ) . Tak się składa że zamierzam pływać po płytkich akwenach (bądź z niespodziankami ) a to trochę komplikuje całą sprawę . Co do walorów hotelowych - o ile da się tak w ogóle mówić w tym przypadku - będę nocował maksymalnie 1-2 noce przy pływaniu weekendowym (1 - max 2 osoby ) i to właściwie tyle . Zależy mi na jak największej przyjemności z pływania - a ponieważ jest we mnie odrobina "ściganta" fajnie byłoby nie być zawsze opływanym przez wszystko naokoło Oczywiście zawsze mogę kogoś ubłagać bądź przekupić aby popłynął ze mną swoją 3 metrową łupinką z podartymi żaglami aby sprawić mi trochę przyjemności Ryś napisał(a): Cena to zwycięstwa, choć za cenę łez... w tym przypadku łzy ze śmiechu Pozdrawiam Piotr |
Autor: | Marian Strzelecki [ 31 sty 2017, o 11:13 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Problem z kilo/mieczem jest jeden: brak zdecydowania: mało smukły kil )nawet jak profilowany, jest mało sprawny, do tego paska blacha miecza właściwego, (jak by ją nie pochylać ) też jest raczej tylko blachą. Razem - sprawdzało się w kilku formułach regatowych i w turystyce. Dla mnie przypadek (themaninblack'a) jest "typowy" - nie ma tu dobrego rozwiązania. Ja bym optował za wersją z dwoma kilami bocznymi (stabilność w nocy ) ... oprofilowanymi asymetrycznie i może trochę zbieżnymi (regaty) - być może* z płytami krawędziowymi na końcach dolnych kilów, oraz z masztem i takielunkiem np. Ermata od 470 Pomyślał bym też nad deską balastową taką jak dawniej bywała na Hornetach i u Yrvinda MJS *Nie sprawdzałem, ale tu mogą następować jakieś dziwne wzajemne zaburzenia opływów, interferencje i tp. więc wpierw zamocowane na "chwilowo". |
Autor: | Ryś [ 31 sty 2017, o 19:30 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Marian Strzelecki napisał(a): Pomyślał bym też nad deską balastową taką jak dawniej bywała ... O! to jest myśl mistrzowska, nie tam jaki byle trapez (a nie zapominając o bukszpryciku) |
Autor: | marski55 [ 4 lut 2017, o 13:38 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
witam, zastanawiam się nad kupnem jachtu Laysan wystawionego na OLX-sie. na zdjęciach za dużo nie pokazano. napisałem do sprzedającego, o więcej zdjęć, także ze środka kabiny, ale nic z tego.napisał tylko że jest do kapitalnego remontu, że jest kompletny, i ma długość 5,60m. może się pomylił, bo Laysan ma niecałe 5m. proszę o radę. pozdrawiam. marian. |
Autor: | Bombel [ 4 lut 2017, o 15:38 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
marski55 napisał(a): zastanawiam się nad kupnem jachtu Laysan wystawionego na OLX-sie A dałbyś jakiegoś linka bo ni cholery nie mogę znaleźć |
Autor: | Bombel [ 4 lut 2017, o 19:25 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
https://www.olx.pl/oferta/lodz-kabinowa ... d729d03e97 Lejsan to to może i jest ale Laysan to może tak Do rzeczy. Jeżeli masz: - zaprzyjaźnionego stolarza, -zacięcie do dłubactwa, - jakowyś kąt pod dachem, - dużo cierpliwości i czasu to się nie zastanawiaj. Kupuj Sądząc po zdjęciach to łódka którąś tam młodość ma już za sobą. Nie znany jest również stan w środku. Ciekawy jest też materiał konstrukcyjny. Jakieś listwy??, obłogi??? ( paski na pawęży i na dnie) Roboty będziesz miał od groma i ciut ciut i raczej nie liczyłbym na pływanie w tym sezonie. Skłaniałbym się bardziej że będzie to odbudowa niż remont. Silnik Salut to od razu na złom. Za to maszt, bom, żagle.... akurat w ceniie. Jeżeli nie masz jakoś masakrycznie daleko to umawiaj się, w samochód, dokładnie obejrzeć i... zastanowić się czy dasz radę przywrócić do stanu używalnościi. W swoim życiu gorsze truchła przywracałem do życia, ale co kto lubi. Dobrze byś miał jakąś "zaprzyjaźnioną duszę" która znając temat pomogłaby ocenić stan łódki. P.S. Sorry, co ślepemu po oczach. Te "paski" na dnie to cień ogrodzenia. Ale na pawęży... ciekawostka. |
Autor: | Ryś [ 4 lut 2017, o 20:50 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Nieśmiało mię się kojarzy... swego czasu Marian Strzelecki napisał(a): Tylko ten jest w stanie wskazującym na zużycie. MJS ps Czy ktoś widział lakier jachtowy który schodzi takimi płatami? podejrzewam, że to jakiś poliuretan kładziony na dobrze odtłuszczoną sklejkę. (albo na nigdy nie impregnowaną) Te łódki tworzyli amatorzy, z barachła jakie dało rady kupić. IMHO, zapomnij o tej sklejce. Ducha wyzionęłła byłła. Kupujesz maszt, żagle, okucia i - miejmy nadzieję - szkielet konstrukcji po części. Acz ten aspekt organoleptycznie zweryfikować bym wolał Poszycie można wymienić, na porządne. A nawet kadłub jako taki... |
Autor: | Marian Strzelecki [ 4 lut 2017, o 22:42 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Ryś napisał(a): Poszycie można wymienić, na porządne. A nawet kadłub jako taki... A co kadłub Ci się nie podoba? Ala na poważnie: poszycie jest i zawsze może służyć za "kopyto". Kształt chyba prawidłowy, żadnych przeróbek. Odwrócić Zalaminować epoksydem i tkaniną szklaną (warstwy np 2x200g/m2) i pływać. Na wsiakij słuczaj dno 3x 200 lub 2x300. lub podobnie. Oczywiści przedtem poskrobać i odtłuścić np. acetonem. Ryś napisał(a): Nieśmiało mię się kojarzy... swego czasu Marian Strzelecki napisał(a): Tylko ten jest w stanie wskazującym na zużycie. MJS ps Czy ktoś widział lakier jachtowy który schodzi takimi płatami? podejrzewam, że to jakiś poliuretan kładziony na dobrze odtłuszczoną sklejkę. (albo na nigdy nie impregnowaną) Te łódki tworzyli amatorzy, z barachła jakie dało rady kupić. IMHO, zapomnij o tej sklejce. Ducha wyzionęłła byłła. Kupujesz maszt, żagle, okucia i - miejmy nadzieję - szkielet konstrukcji po części. Acz ten aspekt organoleptycznie zweryfikować bym wolał Poszycie można wymienić, na porządne. A nawet kadłub jako taki... MJS ps A cena ? Jak trochę utargujesz to maszt i żagle zwrócą ci wartość. |
Autor: | boSmann [ 4 lut 2017, o 23:19 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Marian Strzelecki napisał(a): może służyć za "kopyto". Marian Strzelecki napisał(a): Odwrócić Zalaminować epoksydem i tkaniną szklaną (warstwy np 2x200g/m2) Następnie drewno wydrapać i masz plasticzanego jachcika Bombel napisał(a): Roboty będziesz miał od groma i ciut ciut i raczej nie liczyłbym na pływanie w tym sezonie. Skłaniałbym się bardziej że będzie to odbudowa niż remont. Zastanawiam się nad sensem ( a raczej bezsensem) i ekonomicznym aspektem takiego projektu. Z doświadczenia wiem, że większość takich renowacji to nieporozumienie. W miarę dłubania zakres prac się powiększa i powiększa, coraz więcej starego materiału trzeba zastąpić nowym, koszty rosną itd. Taniej i prościej kupić plany od Mańka i budować. Budowa prosta. Będzie taniej, mniejszym nakładem pracy i w efekcie otrzymasz nowy produkt a nie hybrydę - nowe poszycie na resztkach starego zładu. |
Autor: | Bombel [ 4 lut 2017, o 23:59 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
boSmann napisał(a): Zastanawiam się nad sensem ( a raczej bezsensem) i ekonomicznym aspektem takiego projektu. Z doświadczenia wiem, że większość takich renowacji to nieporozumienie. W miarę dłubania zakres prac się powiększa i powiększa, coraz więcej starego materiału trzeba zastąpić nowym, koszty rosną itd. Taniej i prościej kupić plany od Mańka i budować. Budowa prosta. Będzie taniej, mniejszym nakładem pracy i w efekcie otrzymasz nowy produkt a nie hybrydę - nowe poszycie na resztkach starego zładu. Co by nie urazić to od razu mówię: masz rację jak cholera a nawet dwie Bezsens dłubaniny jest bezsensowny, ale jak ktoś lubi dłubać???? Ekonomicznie to pińć sensów i tyle samo bezsensów a może nawet więcej. Ekonomicznym bezsensem jest w ogóle zawracanie sobie dupy jakimikolwiek łódkami. Czy to starymi czy nowymi . Toż to dziura we wodzie i to bez dna. Ale jak ktoś lubi??? Popatrz ino dookoła ile tych bezsensownych sailorów zajmuje się tym idiotyzmem. Nie wytykając palcem choćby Ty, ja I co najmniej parę setek innych Sensowniej jest klepać od nowa. Zgoda. Ale jak ktoś nie umi to łatwiej jest nawet odtwarzać po kawałku. Poza robotą koszt ten sam. A jakby łatwiej. Jak kupi i się okaże rzęch to se po kawałku zbuduje od nowa. A jak nie rzęch????Jak się okaże, że jeszcze ono pożyje???? A nawet jak se wyklepie od nowa to ma już gotowe żagle, maszt, bom, wszystkie okucia, olinowanie, miecze. Kupisz/zrobisz to tak z marszu za trochę więcej niż tysia???? A poza tym daj Marskiemu 55 pomarzyć. Kupi, nie kupi, pozostaną marzenia ...bezcenne i bezsensowne. |
Autor: | boSmann [ 5 lut 2017, o 00:41 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Bombel napisał(a): ale jak ktoś lubi dłubać???? Zamiłowanie do dłubaniny można zrealizować na setki innych i efektywniejszych sposobów. Bombel napisał(a): dookoła ile tych bezsensownych sailorów zajmuje się tym idiotyzmem. Nie wytykając palcem choćby Ty No właśnie dlatego coraz cyniczniej do tego podchodzę. Może z racji wieku (więcej za mną niż przed) i szkoda mi tracić czas ? Bombel napisał(a): Ale jak ktoś nie umi to łatwiej jest nawet odtwarzać po kawałku. Poza robotą koszt ten sam. A jakby łatwiej. Kluczem jest słowo jakby użyte w ostatnim zdaniu. Bombel napisał(a): daj Marskiemu 55 pomarzyć Proszę bardzo. Nie widzę przeciwskazań Oby nie skończyły się tak https://www.olx.pl/oferta/sprzedam-jach ... 9MwDB.html ``````````````````` ps. dwie historie (ostatnie) z kręgu znajomych; - czekający na remont szpicgat miał spotkanie z piłą łańcuchową użytą z ogromną radością przez armatora - pewien Mak mimo długotrwałych remontów robionych przez mniej lub bardziej kumatych wykonawców dalej nie pływa a armator ma już dość i nawet nie chce o tym gadać |
Autor: | Waldi_L_N [ 5 lut 2017, o 07:50 ] |
Tytuł: | Re: Laysan reaktywacja |
Ponieważ mój post z wczoraj z przedpołudnia trafił w zdublowanym jak się okazało wątku do rupieciarni kopiuję go w całości. Niektóre moje tezy pokrywają się z tutejszymi opiniami: Cytuj: Poszycie dnia rozwarstwione przy pawęży, sama pawęż z ubytkami zewnętrznej warstwy sklejki. Tyle widzę. Na pewno nie jest sprzęt "kupić i pływać" dużo pracy. Ale z drugiej strony jeżeli maszt i żagle są OK to same są tyle warte. Co do samodzielnej budowy: wydaje mi się, że łatwiej będzie wymienić poszycie na gotowym szkielecie niż budować od zera. Pytanie tylko w jakim stanie jest szkielet. Bo po zdjęciu poszycia może się okazać, że i jego trzeba wymienić. |
Strona 2 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |