Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Co to za łódź?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=27288
Strona 1 z 1

Autor:  zaspokojny [ 19 wrz 2017, o 17:15 ]
Tytuł:  Co to za łódź?

Może ktoś rozpozna, co to za jacht i ew. zna podstawowe dane : ).

Załączniki:
Przechwytywanie.JPG
Przechwytywanie.JPG [ 82.45 KiB | Przeglądane 8609 razy ]

Autor:  piotr6 [ 19 wrz 2017, o 20:12 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Łódź kilowa. Na jeziora średnio.

Autor:  zaspokojny [ 19 wrz 2017, o 20:30 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

To wiem, bardziej chodziło mi o parametry. Kil można zamienić na miecz, kwestia jedynie kosztów.

Autor:  Jaromir [ 20 wrz 2017, o 13:18 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

zaspokojny napisał(a):
Kil można zamienić na miecz, kwestia jedynie kosztów.

Jedynie, powiadasz...

Anyway - jeśli chcesz pomocy w rozpoznaniu typu na podstawie jednej fotki,
powiedz może coś więcej...

PS. Mnie się ten widoczek i niektóre szczegóły kojarzą ze szwedzkiej produkcji łódeczką "Stortriss" w pierwszej wersji czyli "Mk I":
http://www.sailguide.com/batfakta/1185
http://eng.auto24.ee/used/734276

Autor:  bratanek65 [ 20 wrz 2017, o 13:41 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

zaspokojny napisał(a):
...kwestia jedynie kosztów.

Bez sensu. Z ekonomicznego punktu.
Ale sam kil nie jest wielkim problemem tylko jego głębokość.
Dawno temu pływałem po Mazurach kilówką o zanurzeniu 110 cm i dało radę.

Autor:  Jaromir [ 20 wrz 2017, o 13:47 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

bratanek65 napisał(a):
zaspokojny napisał(a):
...kwestia jedynie kosztów.

Bez sensu. Z ekonomicznego punktu.

W snuciu rozważań o ucinaniu łódce umieszczonych przez projektanta nisko pod dnem 200 kilogramów (z 600kg wagi całej łódki...) aspekt ekonomiczny jest najmniej ważny.
Tu chodzi o coś poważniejszego - o stateczność..

Autor:  robhosailor [ 20 wrz 2017, o 14:33 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

zaspokojny napisał(a):
co to za jacht
Nie wiem, ale gdybym szukał małego jachtu na morze, to pewnie bym się zastanowił, czy on aby nie dla mnie.

Autor:  zaspokojny [ 20 wrz 2017, o 19:34 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Jaromir, łódka przyjechała ze Szwecji, więc bardzo możliwe : ). Co do ucinania kila, możliwość budowy skrzyni mieczowej stwierdził człowiek obeznany, nie ja, zielony ludek : ). Będę pływał po płytkich bajorach, stąd pomysł ew. przeróbki.
Przyjrzałem się Twoim linkom i faktycznie, to Stortriss MK1 : ).

Autor:  piotr6 [ 20 wrz 2017, o 19:35 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Stortris?

Autor:  boSmann [ 20 wrz 2017, o 21:46 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

zaspokojny napisał(a):
możliwość budowy skrzyni mieczowej stwierdził człowiek obeznany

Taka możliwość istnieje na każdym jachcie :-P
zaspokojny napisał(a):
Co do ucinania kila

Proponuję też ucięcie (skrócenie) masztu :-P
Przeróbka kilera na mieczówkę wymaga trochę więcej zachodu niż użycie narzędzi i oparcie się na opinii się da, będziesz Pan zadowolony.

Autor:  zaspokojny [ 21 wrz 2017, o 06:06 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Skąd takie daleko idące wnioski, boSman : )?

Autor:  jarek556 [ 21 wrz 2017, o 08:35 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Jachty mieczowe mają zwykle inny kształt kadłuba niż jachty balastowe.

Autor:  robhosailor [ 21 wrz 2017, o 09:20 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

zaspokojny napisał(a):
Skąd takie daleko idące wnioski, boSman : )?
jarek556 napisał(a):
Jachty mieczowe mają zwykle inny kształt kadłuba niż jachty balastowe.
A nawet, jeśli to jest ten sam kształt kadłuba, to kluczowym jest to, co napisał Jaromir, czyli stateczność. Każda zmiana wielkości ramion prostujących, masy balastu itd. itd. musi pociągać za sobą zmianę np. wysokości środka ożaglowania, czy wielkości powierzchni ożaglowania. Nie wystarczy więc odciąć kila, a trzeba dodać balastu wewnętrznego, obniżyć środek ożaglowania i powinno się to zrobić, na podstawie konkretnych danych, czyli ktoś musi policzyć, jak jest i jak będzie po zmianie. Oczywiście, każdy ma prawo do popełniania głupstw na własny rachunek. Uciąć balast, wstawić miecz i wypad na jezioro, jak dobrze wieje!

Autor:  myszek [ 21 wrz 2017, o 10:17 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Panowie, nie przesadzajcie. Jak głęboki jest ten kil - 60cm pod dnem? Zapewne lity, więc środek ciężkości ma z grubsza w połowie, 30cm pod dnem.
Zastąpienie go niskim (rzędu 10cm) balastem o tym samym ciężarze podwyższy środek ciężkości balastu o 25cm, a całej łódki mniej niż 10cm. Przy szerokości kadłuba ponad 2m, AVS zmaleje o kilka stopni. W żegludze po jeziorach tak zmniejszona stateczność wystarczy aż nadto.

Disclaimer: powyższe dane wziąłem z sufitu, choć nie sądzę, żeby jakoś rażąco odbiegały od rzeczywistości. Chcę tylko pokazać, że podobna przeróbka nie jest niczym zdrożnym, o ile się wie, co się robi i jak to zrobić.

Jasne, że sknocić można wszystko, ale nie zakładajmy że wszyscy wszystko zawsze sknocą...

pozdrowienia

krzys

Autor:  Alterus [ 21 wrz 2017, o 10:37 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Co nie znaczy, że sprawdza się tu "róbta co chceta".
Pewnie, że się da, nawet z obliczeniami bym nie przesadzał - ta wielkość umożliwia bezproblemowe dobranie parametrów "organoleptycznie". Ale pojęcie mieć trzeba i dobrze obliczyć... kasę. Czy warto w jacht ją wkładać, bo ten balast może okazać się znacznie ważniejszy.

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 wrz 2017, o 11:59 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Warto by przed ucięciem itp. czynnościami małoodwracalnymi, popływać na jachcie El Bimbo, i wyciągnąć wnioski. Tam powyższe było zrobione fabrycznie.
Nawet wystarczy poczytać opinie na forach.

MJS

Autor:  Jaromir [ 21 wrz 2017, o 13:35 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

IMHO jak już ktoś się uprze ucinać oryginalny balast łódce o współczynniku balastowym ponad 40%, to zrobi tej łódce krzywdę.
Jak zrobi to skupiając się na "możliwości budowy skrzyni mieczowej" a zapominając o stateczności - to całkiem prawdopodobne, że zrobi też krzywdę sobie.
Marian Strzelecki napisał(a):
fabrycznie

Z drugiej mańki - Stortrissy występowały ponoć "fabrycznie" również w wersji "lifting keel".
A przynajmniej tak tu piszą:
http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=8782
http://sailboatdata.com/viewrecord.asp?class_id=5581
Z trzeciej mańki - "lifting keel" to najczęściej coś zdecydowanie odmiennego, niż lekki "miecz".
Anyway - gugiel podpowiada, że jest jakieś stowarzyszenie miłośników Stortrissów i że mają tam jakieś forum, stronę na Facebooku, etc, etc.
Jeśli naszłaby mnie barbarzyńska myśl o przebudowie fajnej 40-50 letniej łódki balastowej o zanurzeniu zaledwie 0.76m - na jacht ze zmiennym zanurzeniem - to spytałbym na takim forum czy ktoś nie ma podstawowych danych albo rysunków wersji Mk1 z "lifting keel" - tak jak ją zaprojektował owej łódki konstruktor.
No ale ja truskawki z cukrem...

Autor:  myszek [ 21 wrz 2017, o 14:02 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Jaromir napisał(a):
Jeśli naszłaby mnie barbarzyńska myśl o przebudowie fajnej 40-50 letniej łódki balastowej o zanurzeniu zaledwie 0.76m - na jacht ze zmiennym zanurzeniem


A że to barbarzyństwo to całkiem inna sprawa :)

pozdrowienia

krzys

Autor:  zaspokojny [ 21 wrz 2017, o 14:37 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Barbarzyństwem byłoby zrobić to byle jak. Jeśli łódka ma służyć nadal, tyle że na wodach płytkich, dawać radość pływania i być nadal używaną, w czym problem? Skoro można zamontować ciężki, obrotowy miecz, dlaczego nie : )? Jedynie zastrzeżenie konstruktora czy spadkobierców o braku możliwości "przekonstruowania" jachtu w jakimś konkretnym zakresie może stanąć na przeszkodzie, ale wtedy należy jego/ich wolę uszanować. Jeśli nie, jest pole do popisu. I nie wiem, dlaczego część z Was założyła, że zmiana ma służyć "zrobieniu sobie czy łódce krzywdy"? To nie ma w tym kraju szkutnika, który by sobie z tym poradził? Na pewno są, zawodowi czy amatorscy, ale są. Skoro widzę łódkę, podoba mi się, a licencja nie zabrania "gmerania", dlaczego tego nie zrobić : )? Przecież nie chcę jej pomalować w biedronki : ).

Autor:  robhosailor [ 21 wrz 2017, o 15:01 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

zaspokojny napisał(a):
Przecież nie chcę jej pomalować w biedronki : ).
Szkoda ...
Możesz zrobić co zechcesz, jeśli będziesz zaspokojony. ;)

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 wrz 2017, o 15:02 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

zaspokojny napisał(a):
I nie wiem, dlaczego część z Was założyła, że zmiana ma służyć "zrobieniu sobie czy łódce krzywdy"?
zaspokojny napisał(a):
Przecież nie chcę jej pomalować w biedronki : ).
No właśnie: biedronki łatwo się zdrapuje. Mówimy głównie o krzywdzie na pływaniu i na bezpieczeństwie.
Jeśli by to robił ktoś o kim wiemy, że przemyślał wszystko do końca to można by "pal go licho - wie co robi."
Ale pytasz Ty, (jak sam pisałeś "zielony" w tej branży) i powołujesz się na; jakiegoś "szkutnika"? (nieznanej proweniencji) i zamierzasz wykonywać drastyczne cięcia na naszej świadomości. :roll:
Szkutnik zwykle zrobi wszystko co mu klient każe.... bo nie on będzie ponosił tego konsekwencje.

MJS

ps
Mieliśmy niedawno przykłady niekompetencji w przeróbkach nawet dużych morskich jachtów.
Z mego podwórka: któryś z budowniczych PIPa kazał szkutnikowi przerobić dziobową "wklęsłość Mariana" na wypukłość Xxx'a: bo przecież konstruktor się pomylił.

Autor:  robhosailor [ 21 wrz 2017, o 15:20 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

A jeśli chodzi o biedronki, to chyba nawet je wolę od tego, jak niektórzy wyzłacają GIS-a:



Albo w ambrazury, jak jaki privateer:



To przecież spadkobierczyni roboczych flatiron skiffów z XIX wieku ...

Autor:  zaspokojny [ 21 wrz 2017, o 15:51 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Jestem w temacie kompletnie zielony, ale to nie znaczy, że nie słucham mądrzejszych. Nie każdy szkutnik musi mieć logo i być sławnym. Ja zapytałem o opcję, on stwierdził, że jest to możliwe. Człowiek ma spore doświadczenie, więc "why not"? A że Foka mi się bardziej podoba, więc temat "zaległ odłogiem" : ). Poza tym zdarzyło mi się skonstruować aparat wielkoformatowy. Powstawał z myślą robienia zdjęć takich, jak chcę. I robi. Na negatywach 4x5" i 5x7". I nawet przez chwilę nie zakładałem, że może być inaczej. Może to kwestia podejścia. Łódka jest tylko trochę większa : ). Z wykształcenia jestem ogrodnikiem, więc lubię poprzesadzać ; ).

Autor:  piotr6 [ 21 wrz 2017, o 15:55 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Zaspokojny nie myśl o przerobkach tak radykalnych.Zrobic można wszystko tylko to koszty, czas a efekt niepewny

Autor:  zaspokojny [ 21 wrz 2017, o 16:09 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Tak jak pisałem, to była opcja. Na razie pozostaję wierny Foce, która gdzieś tam na mnie czeka, tylko jeszcze nie wiem, gdzie : ). Dzięki, Piotr : ). Wszystkim Wam dziękuję za opinie, sugestie, wiedzę, troskę, krytykę, wyrozumiałość, pobłażliwość, matkowanie, troszku ironii itd : ))). Szukamy Foki, najlepiej II. Tanio : ).

Autor:  Marian Strzelecki [ 21 wrz 2017, o 16:14 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

zaspokojny napisał(a):
Z wykształcenia jestem ogrodnikiem, więc lubię poprzesadzać ; ).
...i takich tu lubimy. :cool:
zaspokojny napisał(a):
Ja zapytałem o opcję, on stwierdził, że jest to możliwe. Człowiek ma spore doświadczenie, więc

Ależ wszystko jest możliwe, tylko... czy nie lepiej poszukać dobrej mieczówki?
Bo taką przeróbką to otrzymasz najwyżej średni jacht, a szukając być może znajdziesz coć dużo lepszego.
Kilerków (do przeróbek) jest mnóstwo i na pewno zaczekają w kolejce.

MJS

ps
Sam kilka lat temu zastanawiałem sie nad taką opcją szkutniczenia: ale postanowiłem nie szmacić tym sposobem :rotfl: swego nazwiska.

Opss nie zdążyłem przed Tobą.

Autor:  myszek [ 22 wrz 2017, o 07:02 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

zaspokojny napisał(a):
Barbarzyństwem byłoby zrobić to byle jak. Jeśli łódka ma służyć nadal, tyle że na wodach płytkich, dawać radość pływania i być nadal używaną, w czym problem?


W tym, że łódka została wymyślona niekoniecznie na wody szuwarowe, raczej do zupełnie innego charakteru żeglowania, i przeróbka na zupełnie inną koncepcję uniemożliwi jej eksploatację, do jakiej została stworzona. Szkoda jej po prostu, takiej jaka jest. Może komuś by się przydała taka jaka jest...

Natomiast od 30 lat pływam łódką typu Miś, zaprojektowaną właśnie jako morski jachcik kilowy, zbudowaną (co prawda od podstaw, od razu) w wersji mieczowej z balastem płytko pod dnem. Nie była to ulubiona wersja konstruktora, ale świadom ograniczeń polskiego rynku, taką też narysował.
Łódka spisuje się znakomicie i nie cierpi na niedobór stateczności.

Tak więc:
merytorycznie - da się zrobić
emocjonalnie - barbarzyństwo.

A czymże byłoby żeglarstwo bez emocji?

pozdrowienia

krzys

Autor:  zaspokojny [ 22 wrz 2017, o 07:36 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Emocjonalne barbarzyństwo, szuwary, księżyc, nowe pokolenia żeglarzy... ; ). Czyż nie warto poeksperymentować : )))? Przeróbka kila na miecz a prokreacja. Cel uświęca środki : ).

Autor:  adaswa [ 22 wrz 2017, o 08:24 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

zaspokojny napisał(a):
Czyż nie warto poeksperymentować :


Nie warto
Nawet jak łódkę odziedziczyliśmy to koszty przeróbki a kupna takiej jak chcemy są podobne. A efekty nieporównywalne :)

Autor:  piotr6 [ 22 wrz 2017, o 10:43 ]
Tytuł:  Re: Co to za łódź?

Koszta i kasa warto to wszystko policzyć i to od początku. Bo sie okaże ze mozna bylo pływać łódką nie 5m a 6.5.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Koszta i kasa warto to wszystko policzyć i to od początku. Bo sie okaże ze mozna bylo pływać łódką nie 5m a 6.5.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/