Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Jaka kotwica? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=2729 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | tadeusz posmyk [ 26 mar 2009, o 14:18 ] |
Tytuł: | Jaka kotwica? |
proszę o radę -jaką kotwicę zastosować do jachtu 8m, ważącego około 2500 kg, na śródladziu.( jaką jako główną ,a jaką jako dodatkową np. rufową) jest wiele bardzo róznych opinii na temat róznych kotwic- jedni chwalą Danforta inni- płógowe itd itd. pozdrawiam. |
Autor: | Mirko [ 26 mar 2009, o 15:57 ] |
Tytuł: | |
To ja będę wśród tych którzy chwalą pługowe (typu Bruca o ile się nie myle) Zawsze ładnie trzyma szególnie na piaszczystym dnie, kilkakrotnie na śródlądziu miałem sytuacje, że przy większym zafalowaniu ktoś prosił mnie o możliwość przycumowania do mnie bo Danfort nie trzyma. Danfort sprawdzi Ci się tam gdzie jest dużo roślin na dnie. Prawdopodobnie pracę danforna można by poprawić stosując łańcuch, albo chociaż część łańcucha na linie kotwicznej, ale nigdy tego nie praktykowałem na śródlądziu. 2ga sprawa że kotwica będzie musiała być naprawdę spora, co to za jacht 2500kg? Nie potrafię Ci precyzyjnie podać jak ciężka powinna być ta kotwica, ale myślę że przy tej masie jachtu, pługowa powinna mieć minimu te 7-8Kg, ale byc może się mylę. |
Autor: | Cape [ 26 mar 2009, o 16:09 ] |
Tytuł: | |
Mirko napisał(a): To ja będę wśród tych którzy chwalą pługowe (typu Bruca o ile się nie myle Zdecydowanie też jestem zwolennikiem pługowych. Problem w tym, że jacht ma być eksploatowany na śródlądziu, a ja mam doświadczenia (dobre) z pługowymi na Egejskim gdzie piasek przeważa. Łańcuch bardzo zdecydowanie poprawia pracę każdej kotwicy, ale na małym jachcie zbyt obciążą dziób. Myślę, że chociaż parę m łańcucha warto zastosować. Druga, rufowa, Danfort jak najbardziej. Waga jest bardzo istotna, ja nie potafię podać prawidłowej dla Twojego jachtu, ale waga kotwicy czasami jest wpisywana w dokumenty jachtu. Piszę to dlatego, by zwrócić uwagę jak ważna to sprawa. |
Autor: | Mirko [ 26 mar 2009, o 16:16 ] |
Tytuł: | |
Czyli widze Krzysztofie że się zgadzamy ze sobą, u nas na śródlądziu też przeważa piasek. W sumie łancuch konieczny nie jest ale tak jak Pisał Krzysiek jak by było ze 3 metry to by poprawiało znacznie pracę kotwicy no i sama lina waże żeby nie była pływająca, jak jest na niektórych jachtach czarterowych. |
Autor: | Cape [ 26 mar 2009, o 16:27 ] |
Tytuł: | |
Mirko napisał(a): sumie łancuch konieczny Łuńcuch ma dlatego znaczenie, że gdy wiatr z burty, łańcuch leżący na dnie (i przesuwajacy się po dnie) wspaniale chroni kotwicę. W greckich portach staje się rufą do nadbrzeża z kotwicą z dziobu. Czasami są bardzo silne wiatry spadowe, przecież nie koniecznie w dziób, jak kotwica puści, to....robi się nieciekawie. Podobnie na kotwicowisku uff, co za słowo. Gdy kotwica niepewna, wywozi się pontonem drugą rzucając ze trzy metry obok pierwszej. |
Autor: | Mirko [ 26 mar 2009, o 16:43 ] |
Tytuł: | |
cape napisał(a): łańcuch leżący na dnie (i przesuwajacy się po dnie) wspaniale chroni kotwicę. Z tego co się orientuje to łańcuch niema leżeć, tylko ma nadawać cumie kotwicznej bardziej paraboliczny kształt. Tak jak napięta lina będzie miała kształt prostej i będzie miała jakiś kąt "x" w stosunku do dna, to łańcuch będzie bardziej "zagięty", co wynika z jego masy i łancuch przy kotwicy będzie tworzył mniejszy kąt w stosunku do dna niż lina, co będzie pływało na poprawę trzymania, gdyż lina będzie ciągnęła kotwicę do góry (większy kąt) i starała się ją wyrwać, natomiast łańcuch będzie działa ciągnąc kotwice w stronę jachtu, czyli kotwica powinna w takiej sytuacji bardziej "wgryzać" się w dno. Na linie podobny stan można uzyskać stosując prosiaka, jednak nie taki sam a podobny. Troszkę OT, bo miało być o tam jaka kotwica a nie o łańcuchach ![]() Rysunek zrobiłem ![]() [Maar] edit:// oczy mi wypadły, nieco poprawiłem |
Autor: | Cape [ 26 mar 2009, o 16:54 ] |
Tytuł: | |
O prosiaku chciałem napisać, ale już nie muszę. To nie jest OT, bo to ma wszystko znaczenie przy wyborze kotwicy. Wielokrotnie nurkowałem i glądałem kotwice z łańcuchami ( woda - kryształ) i zawsze ładnych parę metrów łańcucha leży zupełnie płasko na dnie. Nawet gdy stoimy rufą i wybierzemy windą. Nie ma sensu wybierać windą do "dechy". Małe myszkowanie dziobu (z 0,5 m) nie ma znaczenia. Potwierdzali to zawodowi skiperzy greccy, jak mam okazję, to ich na drinka zapraszam. Kopalnia informacji, a z kotwiczenia to profesorowie. Gdy stoimy na kotwicowisku łańcuch ( i to dużo) będzie leżał na dnie. Myszkowanie jest mniej groźne, niż zejście z kotwicy. Ten rysunek to prosty sposób na zerwanie kotwicy. Lepiej trochę myszkować, niż zejść, no i minimum trzy głębokości, minimum, bo im więcej tym lepiej. |
Autor: | Mirko [ 26 mar 2009, o 16:58 ] |
Tytuł: | |
cape napisał(a): Ten rysunek to prosty sposób na zerwanie kotwicy. Lepiej trochę myszkować, niż zejść, no i minimum trzy głębokości, minimum, bo im więcej tym lepiej. Wiadomo ze jak będzie luźniej będzie lepiej, chcialem tylko zobrazować na czym polega różnica. Dokładnie minimum 3głebokości, niektórzy autorzy piszą że około 7 jest optymalnie ![]() |
Autor: | Cape [ 26 mar 2009, o 17:10 ] |
Tytuł: | |
Mirko napisał(a): niektórzy autorzy piszą że około 7 jest optymalnie Generalnie im więcej, tym lepiej. W Grecji, gdzie kotwica jest podstawą (praktycznie nie ma murlingów), jachty mają 80 m łańcucha, to nie jest przypadek. Ja chciałem ruszyć temat kotwiczenia, ale już nie muszę. |
Autor: | Skier [ 26 mar 2009, o 21:58 ] |
Tytuł: | |
Mirko napisał(a): Danfort sprawdzi Ci się tam gdzie jest dużo roślin na dnie. Mam inne doświadczenie. Na zarośniętym dnie danfort w ogóle nie trzymał. Utrzymał nas (2 jachty) podczas burzy mały 2-kilogramowy drapak. Za to danfort doskonale trzyma na piachu. Oczywiście potrzebna jest odpowiednia długość liny. |
Autor: | Wojciech [ 24 sty 2011, o 12:48 ] | ||
Tytuł: | Re: jaka kotwica ? | ||
Zima to czas przed sezonem żeglarskim na to by zadbać o taki szczegół jak dobra skuteczna kotwica z odpowiednio przygotowaną cumą kotwiczną i ewentualnym łańcuchem kotwicznym. Czy mając na jachcie dobre kotwice możemy zwiększyć bezpieczeństwo żeglugi... i kiedy należy użyć kotwic(y) ? To pytanie nasunęło mi się przeglądając informacje o tragedii jachtu Nashachata ( tam coś było o kotwicy ). Wklejam jako " ciekawostka "....http://www.zegluga.wroclaw.pl/articles. ... cle_id=102
|
Autor: | M@rek [ 24 sty 2011, o 12:58 ] |
Tytuł: | Re: jaka koewica?? |
jest jeszcze jeden problem, Danforth zazwyczaj u nas spotykany z oryginalem niewiele ma wspolnego a to wbrew pozorom duza roznica ![]() typu Brucea i innych. Ja , ze wzgledu na wlasne bezpieczenstwo, jak glowna mam CQR a zapasowa Fortress ( obie oryginalne ). Jak wybieram sie w rejony z twardzym dnem to dodaje 10 m lancucha. |
Autor: | WojtekM [ 24 sty 2011, o 20:03 ] |
Tytuł: | Re: Jaka kotwica? |
tadeusz posmyk napisał(a): proszę o radę -jaką kotwicę zastosować do jachtu 8m, ważącego około 2500 kg, na śródladziu.( jaką jako główną ,a jaką jako dodatkową np. rufową) jest wiele bardzo róznych opinii na temat róznych kotwic- jedni chwalą Danforta inni- płógowe itd itd. pozdrawiam. A czemu na śródlądzie szukasz? W tym wątku: viewtopic.php?f=17&t=6894 pytałeś o możliwości żeglugi swoim jachtem po morzu. Szukaj od razu kotwicy na morze! W Danii i Szwecji kotwiczenie jest, nie dość, że możliwe, to do tego jeszcze bardzo popularne. Z doświadczenia: mamy jacht o podobnych parametrach, tzn. 8m x 2,5m, waga 2500kg. Na dziobie, jako kotwica główna, Bruce 15 kg (pewnie, że przewymiarowana, ale w końcu decyduje o bezpieczeństwie łódki i załogi) + 8 metrów łańcucha + oczywiście lina. Na wszelki wypadek 10kg prosiak do spuszczania po linie kotwicznej. Aha, dodam, że wszystko wyciągane ręcznie, nie windą... Na rufie - polska podróbka Bruce'a (taka ze środkową łapą w kształcie trójkąta), 6 czy 7kg, nie pamiętam dokładnie. Powiem, że na razie nam się sprawdza i to zarówno na śródlądziu (Zalew Zegrzyński), jak i na morzu (na Adriatyku i na Bałtyku). P.S. Jeśli pytanie nie dotyczyło Twojego jachtu, zwracam honor ![]() |
Autor: | zosta [ 14 kwi 2013, o 11:37 ] |
Tytuł: | Re: Jaka kotwica? |
M@rek napisał(a): a zapasowa Fortress Nabyłem właśnie kotwicę Fotress FX-11 dla mojej 27-mio stopowej łódki. Wedle rozpiski na stronach producenta jest o jeden stopień większa niż zalecana, ale mimo to wydaje mi się jakaś taka mikra. Nie miałem jeszcze okazji używać, dlatego chętnie przeczytam o waszych doświadczeniach. M@rek? Właśnie ją poskładałem. Załącznik: Zasadniczo mam linę z kawałkiem łańcucha. Łańcuch planuję przedłużyć do 10m. Dać 8 czy 6mm? |
Autor: | Oks [ 14 kwi 2013, o 11:47 ] |
Tytuł: | Re: Jaka kotwica? |
Weź Kotwica Bruce 7.5kg |
Autor: | zosta [ 14 kwi 2013, o 11:49 ] |
Tytuł: | Re: Jaka kotwica? |
Oks napisał(a): Weź Kotwica Bruce 7.5kg Nie mogę, bo nie mam ![]() Z Brucem jest kłopot z chowaniem go. Nawet myślałem o zakupie podróby, ale jakoś zaufania nie mam. http://www.biltema.no/no/Bat/Anker/Anker/Anker-251004/ |
Autor: | Oks [ 14 kwi 2013, o 13:54 ] |
Tytuł: | Re: Jaka kotwica? |
Porada była skierowana do autora wątku ![]() ![]() ![]() Kotwic z rodziny Danforthów mimo, że popularnych to nie jestem entuzjastom. Tę kupiłem: http://www.szopeneria.pl/pl/p/Kotwica-Bruce-7.5kg/191 |
Autor: | Catz [ 26 kwi 2013, o 21:15 ] |
Tytuł: | Re: Jaka kotwica? |
zosta napisał(a): Faza wsiadania jest mocno chwiejna... Od dziesiecioleci mam pontony-zabawki dla dzieci: starczy dla dwoch doroslych, latwiej wsiadac, kosztuje to grosze, nic nie wazy* i zwykle ze dwa sezony wytrzymuje ![]() Catz *Te zalety plus lenistwo sklonily mnie nawet do nabycia takiego "pontonu" jednoosobowego, bo po co pompowac dla dwojga, jak sie jest sam? A ze czyms takim kotwicy nie da sie wywiezc awaryjnie, to inna sprawa. |
Autor: | Wojciech [ 26 sie 2014, o 21:53 ] |
Tytuł: | Re: Jaka kotwica? |
Ciekawa kotwica, czy skuteczna? http://www.dulhunty.com/flook1.htm |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |