Planujemy pływać przeważnie w dwójke z żoną więc większa jednostka nie jest nam potrzebna.
Obecnie mamy jachcik 6,5 m ktory zrobił się za mały na nasze dalsze wyprawy.

Nie wiedziałem, że Antila występuje w wersji morskiej - zadzwonię.

Oczywiscie, ze da rade plywac na takiej lodce i na duzo mniejszej tez, z tym, ze na poczatku jestes zachwycony tym, ze wogole plywasz i na wiele rzeczy przymykasz oko, a pozniej zaczynasz myslec ze przydalo by sie wiecej komfortu.

Najczesciej ochmistrzynie denerwuje ze sie krecisz jak stoi przy kambuzie, ciasnota przy stole w mesie i wsuwanie sie nogami pod stol, albo wczolgiwanie sie do tej kabinki rufowej. Jak ktos chce kupic nowy jacht to znaczy ze ma spore mozliwosci finansowe i z biegiem czasu dojdzie do takiego samego wniosku jak wiekszosc moich znajomych. 9-10 metrow to dla dwoch osob optymalna wielkosc jachtu zeby sobie w miare wygodnie plywac.

Jak bylem na kanale Gota to tam 40 stop i dwie osoby najczesciej po 50tce to byl standard.

Oczywiscie ze porafie bo na "Swantewidzie" ( i nie tylko, plywalem sporo czasu przed Toba

Kiedyś miałam taki podpis:

... "jeden woli zimny prysznic z zewnątrz, a drugi ciepły w kabinie".

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Parę lat pływałem na jachcie ARION 29.

Póki - nazwijmy to delikatnie - nie miałem stałej partnerki - to wielkość tej łódki nie przeszkadzała mi.

Może ujmijmy to jeszcze inaczej - w owym czasie zajęcia we dwoje z nowo poznawanymi adeptkami sztuki żeglarskiej w czasie poza żeglarskim wyrównywały wszelkie braki w wielkości jachtu

Jednak odkąd związałem się z obecną moją żoną i popływaliśmy tym jachtem lat kilka to oboje doszliśmy do wspólnych przemyśleń, że nie będziemy się dłużej katować brakiem miejsca w małym jachcie.

Po dwuletnim poszukiwaniu - po zwiedzeniu kilkudziesięciu jachtów - wspólnie doszliśmy do tego samego wniosku - wygoda dla dwóch osób zaczyna się od 40".

Także pod ostatnim Twoim zdaniem podpisuję się wszystkimi łapkami

Jeżeli coś mogę podpowiedzieć osobom szukającym wygodnego jachtu - jeżeli tylko możecie sobie pozwolić na zakup jachtu 40 stopowego to darujcie sobie wszelkie wersje pośrednie bo jest to tylko niepotrzebna strata czasu i pieniędzy...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Mnie się tez tak kiedyś wydawało, ale wtedy byłem piękny i młody - dziś jak została mi już tylko piękność to mam o tym całkiem inne zdanie...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jacht ponad 40 ft kosztuje ponad duzą bańkę, wiec na razie daleko poza zasiegiem.
Jakiś czas temu plywaliśmy oceanisem 49 i byl bajeczny no ale ...
Z żona jesteśmy jeszcze mlodzi tak , że damy rade na 28 stopach

Siedem metrow nam (60+)) nadal wystarczy, ale nie spedzamy na yachcie wiecej niz 6-8 tygodni wakacyjnych.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Dziwne, ale muszę się z Catzem zgodzić.
Chyba większość piszących i doradzających większe jachty zapomina po co się na morze rusza. Albo inaczej - nie wszyscy płyną po to samo. Jeżeli płyniemy dla frajdy z żeglowania, to jakieś tam wydumane niewygody nic nie znaczą (i tak jest lepiej niż w namiocie). A mały jacht jest łatwiej obsłużyć, łatwiej sobie z nim poradzić w radzie awarii, i jest bliżej do wody.
Mój jacht jest w sumie dość wypasiony, bo ma 8,25 metra długości, ale że jest starego typu, to miejsca w środku jest na nim jak na łódce o metr krótszej.
Co prawda spędzam na wodzie tylko około 1,5 miesiąca, ale nie odczuwam potrzeby zmiany i nie planuję.
Inna sprawa, że nie wyobrażam sobie żeglugi w więcej niż 3 osoby (można ale po cholerę?), a turystycznie pływamy w dwie sztuki.

Jedyny argument za większym jachtem to to, że będzie, oczywiście statystycznie, szybszy.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Pogadaj z Markiem -O- dawniej Jeanneau

Z tych doradzanych tutaj to wcale nie musi być regułą No chyba że na silniku...

Silnik też bardzo ważny.

Myślałem o większym jachcie, nawet były pieniądze. Ale ten mój na 2 +1 Bytowo w zupełności starcza a daje dużo frajdy z pływania.Przeskok na jacht większy a przy okazji lepszy nautycznie kosztowalby mnie za dużo. Może gdybym więcej pływał to miałoby sens.
Prawda jest też taka, rzecz Kocurek się zgadzam ale próbuje zachować poznański rozsądek.

_________________
pozdrowienia piotr

Marek ma chyba jeszcze większy niż z 40 " ...

MAREK ...

Co masz ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Mam wrażenie graniczące z pewnością, że 40" w dobrym stanie - używane, można kupić za 1/3 tej ceny...

Trzeba tylko dobrze poszukać a często znajdzie się jednostkę lepszą niż nową bo to, że jacht jest nowy to jeszcze nic nie znaczy.

Albo inaczej - zwykle znaczy to, że jest dużo do zrobienia, aby taką jednostkę skastomizować ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Marek mial bodaj jeanneau 42 i zamienil na Oystera 485 Włodku masz fajna lodke, szczerze gratuluje wyboru ale jesli sie nie wybieramy w oceaniczne rejsy to moim subiektywnym zdaniem fajna konstrukcja 9,5-10 m dlugosci dla 2 osob w zupelnosci wystarczy a koszty eksploatacji sa istotnie nizsze. W taka celowalem po sprzedazy "Kiwi" ale na kupno w zadowalajacym stanie srodkow zabraklo . Mam za to 28 ft znakomicie wykonany z nowoczesnym ukladem wnetrza i juz chyba na wiekszy nie zienie( chyba ze trafie kumulacje w Lotto )

Warto rozważyć opcję Cartera 30.

Tak to widze. I nie wszyscy pływają tak samo.
O niuansach miedzy "wygoda" i "komfortem" dyskutowac nie warto, bo wyjda z tego karykatury ekshibicjonistyczne
Potrzeby z wiekiem sie zmieniaja ( bywa, ze i tez kasa ), to fakt, ale nie reguła uniwersalna.
Catz Dobrze i Tanio

_________________
W hamaku na huśtawce

Najważniejsze ..?
Być zadowolonym z tego co się ma.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Bardziej: nie obwieszczac "prawd absolutnych" wedle wlasnej miarki.

_________________
W hamaku na huśtawce

Dlatego napisałem, że statystycznie.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A jeszcze bardziej: nie poczytywać za obwieszczanie prawd absolutnych dość banalnej refleksji.
Zawsze możesz zastosować swoją miarkę i nie być zadowolonym z tego co masz.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Zawsze się można nie zgodzić dzięki takiej Kocurowej prawdzie kupiłem łódkę kilową. Jego głos był bardzo ważny w podjęciu decyzji. Różnie bywa.

_________________
pozdrowienia piotr

I moze najbardziej: czytane prawdy absolutne bywaja banalne w wyniku braku refleksji.


Odwrotnie tez moge?
Mam sprawdzic swoje miarki?
Catz

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Jestem przekonany, ze nie zalujesz nabytku.

_________________
W hamaku na huśtawce

Popijaj NanoWodę. Piramidkę postaw w zasięgu, ona spowalnia czas.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Czyni tez jeszcze piekniejszym?

_________________
W hamaku na huśtawce

Możesz, ale ponieważ odwrotność, czyli moją miarkę krytykowałeś, wyjdziesz na idiotę.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

chassez le naturel, il revient au galop*
Niczego i nikogo nie krytykowalem tym razem.
Catz O Wychodzeniu Na Swoje
*Poliglotycznie sie tu robi w dziale

_________________
W hamaku na huśtawce

Nie załuję. ale



Jak kupowałem ostatnią łódkę to celowałem w 27-28 stóp w finale kupiłem 26 stóp . Bo była okazja cenowa plus dobre wnętrze a potem się jeszcze okazało że dobrze pływa.
Potem pomyślałem sobie że może zmienić łódkę na większą no i okazało się, po oględzinach łódek 28-29 stóp że zamiana w tych wymiarach jest trochę bez sensu bo przyrost jakości do wydanych pieniędzy nie będzie adekwatny.Owszem łódki te są większe, pewnie lepsze ale jak już wymieniać to logika nakazuje jednak w przedziale 9-10 metrów. A tutaj już ceny są bardzo różne .
Także warto sobie zadać pytanie o rozmiar łódki i jednak kupować jak najdłuższą, przynajmniej tak jest w moim wypadku

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



może były kiedyś łodka piękna ale nie do pływania turystycznego, rodzinnego.

Marianie, na Zalewie i morzu pływam od 10 lat i widać gołym okiem jak się jachty zmieniają.
Folkbotów czy podobnych jest mniej a można zauważyć,że nawet stare wilczury morskie kupują jachty nowsze. Na pewno jest to związane z lepszym hotelem ale pływają one tak samo dobrze jak nie lepiej od starych konstrukcji

Jakoś te nowsze plastiki stają się coraz bardziej popularniejsze

_________________
pozdrowienia piotr

Zalozyciel watku jest zdecydowany na kupno nowego . To Jego decyzja i Jego pieniadze.Jak napisalem wczesniej wolalbym kupic cos uzywanego, wiekszego w dobrym stanie. Jesli po kupnie powierzymy lodke fachowcom, mozemy uzyskac lodke w stanie lepszym niz stoczniowa nowka za znacznie mniejsze pieniadze. Jesli ktos nie wierzy moze obejzec Cartera 30 "Lodi" zaglomistrza Sławka Rogali.
Druga sprawa to to ze za Carterem 30 czy lepszym Scampi 30 moze przemawiac jedynie cena zakupu bo znacznie nowoczesniejsze , lepiej plywajace i ze zdecydowanie lepszym wnetrzem np. Beneteau First 29 czy Jeanneau Sun Dream 28 sa troche drozsze

Mało Piotrze ...

Sens wymiany jest wtedy, kiedy wymieniamy na jacht zdecydowanie ZAUWAŻALNIE większy.

Moim zdaniem wymiana jachtu na większy o 2 czy 3 stopy jest jeszcze za mała aby wydawanie pieniędzy miało sens.

Dwa lata temu miałem ten sam problem - chciałem przejść z 30 stóp na coś większego.

Aby nowy jacht miał dwie kabinki rufowe - oraz - co było najważniejsze - aby moja Pani miała w kabince dziobowej możliwość zamknięcia drzwi od mesy i do dyspozycji z przodu obok koi niezależną kabinkę WC z prysznicem.

Dodatkowym warunkiem była zabudowa - chcieliśmy mieć w mesie asymetryczną kanapę wokół asymetrycznego stołu a nie układ centralnego stołu i symetrycznych siedzeń wokół niego.

Dodatkowo chciałem mieć normalną część nawigacyjną z normalnym dużym stołem i siedzeniem na wprost a nie jakoś bokiem czy tyłem do kierunku płynięcia.

To zadecydowało o jachcie 40 stóp bo żaden mniejszy nie dawał tych możliwości a to jest zmiana o 10 stóp.

Po obejrzeniu wielu, wielu jachtów zadecydowaliśmy o takim przeskoku wielkościowym bo dopiero taki przeskok dawał tą zauważalną różnicę.

Ale jak piszę - to tylko moje prywatne zdanie i tylko moje przemyślenia choć jak rozmawiam ze znajomymi to większość je podziela.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Wiesz jakbyk wygrał w lotto to i 50 stóp by było ok.
Autor wątku zdaje się że pływa na Zalewie. Zwrocilbym uwagę też na zanurzenie.

_________________
pozdrowienia piotr

Jakbym wygrał w lotto, to bym pływał nie po Bałtyku .