Może warto? TE Maxusy w tym Powidzu całkiem niezle wyglądały

_________________
pozdrowienia piotr

Ja też szukam jachtu na Zalew + Bałtyk i rozważam Maxusa, Caravela 950, NFun 30 i wymienione powyżej. Różne wielkości i różne półki cenowe, ale u mnie to temat na 2-3 lata do przodu, więc sobie spokojnie badam rynek.
Staram się połączyć dwie rzeczy - daily sailer rodzinny (żeglowanie od portu do portu, nie dłużej niż 10h, bez nocowania na morzu) i regaty solo/double handed (bez ciśnienia na wynik).

Plitkin, co do Maxusa, z mojego punktu widzenia (potencjalny kupujący-marudzący) na plus: szybka reakcja na maila z ofertą i gigantyczna reklama przez rejs Szymona. Na minus - wrażenie, że wersja balastowa jest dorobiona na siłę i jako custom. Mam wrażenie, że trochę mnie zniechęcano do zakupu balastówki. Mam dużo sympatii do stoczni, ale "mazurskość" jest trochę jej przekleństwem.

W NFun pasuje mi podnoszona hydraulicznie bulba i osprzęt. Pływanie rozpocznę pewnie w połowie tego roku, wybór pewnie w przyszłym, zależnie od finansowania.

pozdrawiam,

Piotr

Mazurskosc to mit.Problem w tym jak przekonać o tym klienta. Taki First np 28 j3st w wersji miejscowej i baletowej.nilkt nie robi podziału na śródlądowy i morski.

_________________
pozdrowienia piotr

I tak i nie...

Wszyscy moi znajomi, którzy po Bałtyku pływali mieczówkami mówili potem, że nigdy więcej.

Dodatkowo trochę jednak inaczej konstruuje się jachty na morze a trochę inaczej na śródlądzie - inne wytrzymałości, inne przekroje - dużo rzeczy liczy się i buduje mocniej.

A pod hasłem "mazurskość" rozumie się potem sumę tych różnic.

Ja bym raczej używał określenie "jacht śródlądowy" a nie mazurskość.

Ale np u naszych północnych przyjaciół nie ma takich różnic - może to wynika z faktu, iż oni wszelkie wody - śródlądowe także - mają głębokie i tam mieczówek sie nie stosuje a w każdym razie rzadko...

Ot taka luźna dywagacja na temat ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Widzisz, roznica wlasnie polega na tym ze ja probuje swoje oceny uzasadnic na podstawie osobistych doswiadczen a Ty nie. Mialem przyjemnosc startowac na Maxusie 28 Victora na regatach Kielerwoche gdzie warunki byly takie ze pare jachtow potracilo maszty a jacht spisywal sie bez zastrzezen. Pierwszy raz od wielu lat plynalem na foku sztormowym i trajslu.
Jesli chcesz powaznie podyskutowac to przedstaw konkretne argumenty przemawiajace za Mantra.

Dywagacja cenna jako glos w dyskusji bo wskazuje na to jak akwen wplywa na wybor konstrukcji. Z kolei Francuzi zeglujacy glownie na morzach czesto wybieraja wersje z podnoszonym balastem w roznych rozwiazaniach. Taki fajny stary First 29 wystepuje wlasnie w wersjach rozniacych sie i balastem i takielunkiem. Po sprzedaniu "Kiwi" rozwazalem zakup takiej lodki, ogladalem dwie ale niestety stan byl niezadawalajacy .

Choć wyzwanie nie do mnie to ja spróbuję odpowiedzieć przekornie

A to nie Mantry Andrzeja Armińskiego opłynęły świat ?

Czyli może nie są takie złe ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A to nie najmniejszy Maxus opłynął świat dwukrotnie, solo, bez silnika? Czyli może nie są te Maxusy takie złe

Włodku, czy ja napisalem ze sa zle ? To dobre morskie lodki ale z mojego osobistego doswiadczenia wynika ze , subiektywnie, dla mnie Maxus jest lepszym wyborem.
Jak juz sie przekomarzamy to napisze ze Asia Pajkowska plynac w regatach "Poloneza" na Mantrze przegrala z Jola Dlugajczyk ktora plynela na starym Carterze 30. Wnioski kazdy moze sobie wyciagnac zgodnie z zalozona teza

Bo to jest niemalże klasyka bałtycka i może M@rku rozważania o łódce bałtyckiej zacząć należy właśnie od Cartera 30 ?

Pojawia się od czasu do czasu jakiś na sprzedaż w niezłej cenie...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Wlodku, dla nas , zeglarzy z dluzszym stazem Carter 30 jest " wzorcem metra"
Ja lodki zblizonej wielkosci wlasnie do Cartera 30 porownuje. Porownujac go z nowszymi konstrukcjami widze jak ogromny jest progres szczegolnie jesli chodzi o ergonomie wnetrza i sposob wykorzystanie maksymalnej dlugosci i szerokosci co przy jachtach ok 9 m ma kolosalne znaczenie.

Też uważam że mieczowki na morze są gorsze, rzecz jasna z wyjątkami. Polemizujelękolega że maxusy to mają doklejone kile a kadłub śródlądowe. Moim zdaniem tak nie jest.Maxus jest budowany w wersji morskiej i jest to łódka morska.Po prostu.Podejrzewam że jest też odpowiednio mocniejsza.
Naprawdę fajnie byłoby zobaczyć 28 czy 26 z kilek na Zalewie.

_________________
pozdrowienia piotr

Wielkie znaczenie ma akwen: z pływami, czy bez. Wersji morski - niemorski nie ma.
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

No i sprowadza się do najważniejszego, do prawdziwej klasy projektowej jaką ma jacht.

To może nie mówmy op łódkach na morze i na śródlądzie , ale o jachtach na wodę w miarę gładką i na bardziej pofalowaną, z pełnymi tego słowa konsekwencjami.
Wtedy w grę wejdzie tak zwana kiedyś dzielność morska, czyli w skrócie wrażliwość na plomby w zębach skipera.
Ja tak dzielę jachty: a nie na to kto i ile razy przepłynął jakiś akwen.
Z tej perspektywy zarówno Mantry jak i Maxusy są z tych co to mają kształty bardziej przystosowane do gładkiego.(...dawniej zwane śródlądowymi.)
Natomiast Cartery są z tych drugich ( dawniej morskich) zarówno z dzioba jak i pawęży.
A wzorcem metra (bałtyckości) powinny być Folkboaty.

MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

Ale poza "wygodami" wewnątrz

Bo tam - moim zdaniem - ich brak w 101 % ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W zasadzie racja, ale dla mnie (potencjalny kupujący) konstrukcja kadłuba to tylko jedna zmienna. Z wielu. Takielunek i jego obsługa, kokpit i jego ergonomia, silnik i jego obsługa codzienna i serwisowa, instalacje (elektryka, woda), kabina i jej wygoda, wykończenie pokładu z naciskiem na bezpieczeństwo (reling, lifelina, prowadzenie szotów, wejscie/zejscie do wody - dzieci!). I detale - jakość laminatu lub farby, olinowanie, typ nierdzewki, sposób obsługi kotwicy (gdzie upchać łańcuch, tratwe, środki ratownicze, kilka kompletów żagli, dobrą instalację navi, dostępne do serwisowania na wodzie aku). Dlatego wolę konstrukcję od początku zaprojektowaną na dłuższe przebiegi, serwisowanie na morzu i pracę w słonym. Chodzi o detale, nie o kadłub, którego konstrukcja jest dla mnie ważna, ale i oczywista.

Wiem, że większość można wymienić a przy nowym jachcie zamówić pewnie w odpowiedniej wersji.

Może niepotrzebnie wnikam, pewnie i tak kupię to, na co będzie mnie w danym momencie stać. Niemniej, wydając (teoretycznie!) kilkaset tyś człowiek chciałby pogrymasić.


pozdrawiam,

Piotr

Marianie miałem okazję płynąć po Północnym folkboat-em co prawda 25 stopowym i Mantrą po Bałtyku. Plomb w zębach na szczęście nie mam, ale piwo mniej spieniło się w Mantrze
Na prawdę są konstrukcje szersze, które potrafią pływać na falach, nawet jak nie mają jedynych słusznych dla Ciebie kształtów.

To może do Swoich wymagań dodaj Piotrze jeszcze jedno - WYGODA ...

Mnie w latach 70. Rambler wydawał się szczytem wzorca wygody (bo kabinka) - z czasem zmieniłem zdanie o owym wzorcu WYGODY

Pzdr

PS - odpowiedz na posty z PW.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

To oczywiste, że piwo z lodówki mniej się pieni!

A tak na poważnie: tu nie tylko o szerokość chodzi, a głównie o proporcje głównie przodu i tyłu, o kształt wejscia linii wodnych itp.
Jeśli jacht jest projektowany do oceanu to nie koniecznie jest dobry ba Bałtyku i odwrotnie.
Jednocześnie problem polega i na warunkach w jakich mamy zamiar pływać, znaczy od pogody i od naszych preferencji.
Uważam, że im mniejszy jacht tym bardziej musi być "sztormowy", aby móc efektywnie żeglować.
Wybór należy do suwerena, a zależy od jego portfela.


MJS

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

W tym zakresie nie mam własnego doświadczenia, bazuję więc na opiniach praktyków, którzy je mają. Oni inaczej rozumieją "sztormowość" niż Ty. Wystarczy pogadać z Szymonem, który sprawdził 2 małe kadłuby w praktyce. Ale są i inni (np. zawodnicy z Mini tansat).

Bo to wlasnie roznica miedzy praktyka a teoria Zreszta jesli chodzi o nawisy to wsrod projektantow zdania sa podzielone

Z mojego, osobistego doswiadczenia wynika ze klasyczne nawisy nie poprawiaja zachowania jachtu w trudnych warunkach a wrecz przeciwnie.

A Mareczku potrafisz to uzasadnić że nawisy są "be" w trudnych warunkach ?

Moze sie myle, ale z tego co widze nie masz zbytnio doswiadczenia. Podejzewam, ze po sezonie badz dwoch taka 28 stopowa lodka okaze sie dla ciebie za mala bo nie oszukujmy sie na takich jachtach przy 2 tygodniach rejsu jest ciasno nawet dla dwoch osob.

Jak kupisz nowa 28 stopowa i bedziesz chcial ja zmienic na wieksza to musisz liczyc sie z tym ze stracisz kupe kasy na utracie wartosci. Moja rada dla kazdego jest zawsze taka sama. Kup cos taniego na czym nie stracisz przy odsprzedazy. Poplywasz kilka sezonow i wtedy bedziesz wiedzial jak naprawde lodke potrzebujesz. Ide o zaklad ze te 9-10 metrow to bedzie minimum.

A Delphia 28?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Różnie mówią

_________________
pozdrowienia piotr

... lub projektantem Setki; (J.Maderski), który zalecał/marzył? o kasku w sztormie na Atlantyku.
I nie ma się co dziwić, nie każdy projekt jest do tego samego celu (i odbiorcy) przeznaczony:

_________________
Po 15 latach (na forum) przestałem być VIP-em. za co? i po co?

"Jeszcze nigdy tak wielu nie oddało tak wiele wolności, tak łatwo"-Churchil.

Kłania się orłel... hukslej.

[size=70]Zapraszam na fejsa:"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
i "Marian Strzelecki"

A po Srodziemnym?
Catz

_________________
W hamaku na huśtawce

Pływałem po Bałtyku Antilą 27 w wersji pełnobalastowej/morskiej.
Oprócz mesy miała dwie osobne kabinki sypialne i rozsądną kabinę WC.
W cztery osoby zupełnie nie przeszkadzaliśmy sobie wewnątrz - ba, wnętrze
robiło wrażenie większego niż na niejednym 30-stopowcu.

BTW, przy ciut silniejszym przewiewie (tak pod 8/9'B) też dawała rady.

Tu widać, że śniadanie w porcie jest gdzie na A 27 zjeść:


A tu A 27 z zewnątrz, w okolicznościach bałtycko - zagrabanicznych:

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...