Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=29366
Strona 1 z 2

Autor:  beret [ 11 paź 2018, o 10:15 ]
Tytuł:  Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Na wstępnie muszę tu przyznać że obiecałem solennie napisać ten post przed zakupem. Obiecałem że zamieszczę zdjęcia, zbiorę Wasze komentarze i wtedy podejmę decyzje. Obiecałem że nie popełnię tego błędu co przy poprzedniej łódce. Ale serce nie sługa. Zatem chciałbym wam przedstawić Annę Marię.
https://photos.app.goo.gl/RK1ed1s3XXoQyA1E8

Autor:  kooniu [ 11 paź 2018, o 10:39 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Zupełnie sie na rym nie znam ;), ale jest tak klimatyczna że sam bym ją kupił!!
Gratki i dłuuuugiej koegzystencji życzę :)

Autor:  Zielony Tygrys [ 11 paź 2018, o 10:44 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Niezła szafa i to z salą kominkową.

Autor:  waliant [ 11 paź 2018, o 10:44 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Wymaga mnóstwa pracy, zaangażowania i sumienności.
O finansach już nie wspomnę ;)

Autor:  beret [ 11 paź 2018, o 10:51 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

[quote="waliant"]pracy, zaangażowania i sumienności[/quote]
Czytam listę, do mnie pasuje tylko "i".

Autor:  robhosailor [ 11 paź 2018, o 10:55 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Ale cudo! Tyle, że to dama wymagająca miłości fizycznej. Duuuuużo pracy!!!

Autor:  Zielony Tygrys [ 11 paź 2018, o 11:03 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

beret napisał(a):
waliant napisał(a):
pracy, zaangażowania i sumienności

Czytam listę, do mnie pasuje tylko "i".

Nie mogę zaprzeczyć. I co teraz?

Autor:  beret [ 11 paź 2018, o 11:16 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Będę się musiał ostro przyłożyć do miłości fizycznej.

Autor:  Zielony Tygrys [ 11 paź 2018, o 11:21 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

:kiss: :kiss: :kiss: na rozgrzewkę

Autor:  beret [ 11 paź 2018, o 11:32 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Ja Ciebie też Tygrysa!!!

Autor:  beret [ 11 paź 2018, o 11:51 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Ciekawostką jest sama konstrukcja łodzi. Otóż jest to kadłub z siatkobetonu. Kadłub został wykonany w stoczni w Oslo na planach i bryle Colin Archera. Właściciel łódki wykonywał ją samodzielnie, krok po kroku. Maszt i drzewce z drewna. Sterociągi hudrauliczne montowane samodzielnie na zewnątrz (widać na zdjęciach). Na pokładzie klepka z teaku, do przeszlifowania i uzupełnienia fug. Silnik Mercedes OM 314 "yter 85 hk gir PRM 265 (nok til 150 hk)" czyli 85 kucyków. Zbiornik na wodę 300 litrów. Paliwo 750 litrów. Śruba nastawna hydraulicznie. Do tego przekładnia. No i całe mnóstwo wynalazków, jak np. własnoręcznie robiony piecyk. Jan (zwany przez nas dziadkiem) twierdzi że musi sprzedać z powodu kontuzji ręki. Mówiąc szczerze, jeżeli ja mam łapy jak bułeczki, jego są jak kamienie polne. Kontuzjowaną ręką uścisną mnie tak że spodziewałem się złamania otwartego. Facet ciosany ze skał twardszych niż fiordy i ciągle się śmieje. Tygrysa, zakochałabyś się...

Autor:  cinas [ 11 paź 2018, o 11:59 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Ozeszty! Ale cudenko! Gratuluje zakupu!

Gdzie Ja trzymasz/docelowo planujesz trzymac?

Czymam kciuki za szybki 're-ficik' I rychle odcumowanie od nabrzeza!

Autor:  Zielony Tygrys [ 11 paź 2018, o 12:01 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

beret napisał(a):
Facet ciosany ze skał twardszych niż fiordy i ciągle się śmieje. Tygrysa, zakochałabyś się...

to kiedy jedziemy po ten jacht?

Autor:  Janna [ 11 paź 2018, o 12:25 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Piękna jest Anna Maria. :-) Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.

Autor:  Kapitan Kwak [ 11 paź 2018, o 16:09 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Gratuluję i zazdroszczę odwagi w spełnianiu marzeń!

Autor:  plitkin [ 11 paź 2018, o 16:41 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Gratulacje, skoro się cieszysz!
Dużo pracy przed Tobą! Dużo kasy do wydania. Oby jedno i drugie nie wygrało z celem i rzeczywistością! Będę kibicował za sukces! Pierwszy najmniej ważny i najłatwiejszy krok wykonałeś Teraz dużo pracy przed Tobą!

Autor:  beret [ 11 paź 2018, o 17:44 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Tak, najprostsza część za mną, organizacja na poczekaniu wyjazdów, przejazdów, pieniędzy, tłumacza (dziadek mówi wyłącznie w północnym dialekcie Nynorska), specjalisty od silników. Pojechaliśmy na miejsce z plandekami, linami, baniakami do obciążenia. Dziadek obejrzał nasze starania i wyposażenie. Machnął ręką. Stwierdził że sam przeprowadzi i zabezpieczy łódkę na sen zimowy. Ma na miejscu przyjaciół, poradzi sobie. Do kwietnia muszę ją spłacić do końca (teraz moja jest w połowie...). No i płynę. Najpierw do Trondheim z dziadkiem na pokładzie. W razie czego ewakuuję się na tratwie i wycofam z umowy. Tam wykupię jej miejsce w marinie i postoi do lata. Na miejscy mam kolegę, mechanika (widoczny na zdjęciu, ten z brodą). Zamawiam u niego remont silnika, on kombinuje już, jak się wykręcić, ale nie dam mu tego wyboru. A w czerwcu płynę do Francji.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Przy okazji, Tygrysa, jaki by Błazen nie był, zapowiedziałem mu że zamieszka na 3 miesiące w Trondheim, bo jest następna łódka do zrobienia. Zgodził się z radością!

Autor:  beret [ 11 paź 2018, o 18:01 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Gwoli wyjaśnienia, Błazen to mój przyjaciel, który mieszkał ze mną przez pół roku na marinie w Kamieniu Pomorskim i robił moją poprzednią łódkę, Sofię.

Autor:  bury_kocur [ 11 paź 2018, o 19:09 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

beret napisał(a):
Zatem chciałbym wam przedstawić Annę Marię.


Tylko zdrowo świrnięty hobbysta mógłby kupić tą jednostkę.... :D

Życie nauczyło mnie, że starych rzeczy to tylko wino.

Kupowanie całej reszty jest kompletnie nieopłacalne - tak jachtów jak i samochodów, domów itd...

Niemniej jeżeli Ty się cieszysz to ja cieszę się z Tobą.

Wiesz, że wydasz na nią ogrom pieniędzy, których nigdy nie odzyskasz ?

Autor:  beret [ 11 paź 2018, o 20:24 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Wiesz, dom tak ma ze się w niego pakuje pieniądze, których się nigdy nie zobaczy. Sofie sprzedałem i nie dostałem za nią ani grosza. Bywa. Niech sobie pływa. Przykre że mnie kupujący oszukał ale co do łódki, nie żałuję.

Wysłane z mojego Moto Z2 Play przy użyciu Tapatalka

Autor:  kooniu [ 11 paź 2018, o 20:46 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Cooo???? I nic z tym nie zrobisz ? Hmm myslałem że tylko ja jestem taki zdolny .... ;)

Autor:  MarekSCO [ 11 paź 2018, o 23:16 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Beret :)
Będziesz miał łapska jak polne kamienie :mrgreen:
Jeden człowiek budował tą łajbę dla siebie i jeden musi ją wyremontować dla siebie - inaczej
się nie uda...
Zwrócisz się o pomoc do tego i owego. Bez trudu przekonasz go swoim optymizmem, wizją, zapałem, etc...
A potem stanie oko w oko z rzeczywistością i już tylko będzie chciał "jakoś" się z tego wyplątać.
To będzie tylko strata czasu. No oczywiście - jakieś tam doświadczenie też, życiowe...

Jeden zbudował i wyremontować też musi jeden człowiek.
Własnymi łapskami, twardymi jak polne kamienie :mrgreen:

Autor:  beret [ 12 paź 2018, o 00:35 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Z Błaznem to tylko i aż opowieść o prawdziwej przyjaźni. Każdemu życzę i choć jam niegodnym, to dumny jestem z niego. A remontować oczywiście że muszę sam. Mimo to dobrze jak mi fachowiec przejrzy i wymieni łożyska w silniku zanim wypłynę.

Co do historii z Sofią, trochę nie na temat, ale aby nie zostawiać spekulacji. Kupujący nie miał pieniędzy przy podpisywaniu umowy, zapłacił jedynie zaległe rachunki za marinę. Dobrze, nie ma sprawy. Mi się nie spieszyło. Potem nie odbierał telefonu. Potem jak się dodzwoniłem to usłyszałem że jak umowę już podpisałem, to mi nie zapłaci, bo już nie musi. Jak się nie podoba to mogę sobie iść do sądu. W porównaniu z moimi kosztami kwota była symboliczna. Nie o kasę mi chodziło, tylko aby Shipman nie gnił w marinie. Więc temat zamknięty.

Autor:  MarekSCO [ 12 paź 2018, o 07:48 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

beret napisał(a):
Z Błaznem to tylko i aż opowieść o prawdziwej przyjaźni. Każdemu życzę i choć jam niegodnym, to dumny jestem z niego. A remontować oczywiście że muszę sam.

Zimą tego roku kupiłem zabytkową terenówkę... Do kapitalnego remontu łącznie z odbudową podłogi...
Nigdy wcześniej nie robiłem żadnych blacharskich rzeczy. Miałem prosty plan.
Poproszę mojego przyjaciela, który zabytkowych terenówek ma dziesiątki,
Obrazek
żeby zrobił to dla mnie za sporym wynagrodzeniem.
Przyjaciel mój oczywiście odmówił. Powiedział i wytłumaczył w szczegółach, że muszę to zrobić sam...
Zrobiłem tak, jak kazał :lol: Teraz zajmuję się tylko blacharką pojazdową ( na nic więcej po prostu nie mam czasu ) zarabiam sporo ( robię tylko zabytkowe wozy ) a roboty mam na najbliższe sto lat :lol:
W czym Bogdan mi pomógł ? Ano do niczego ręki nie przyłożył. Po prostu On mówił do mnie a ja słuchałem ;)
Przyjaciele eto nasze wsio :mrgreen:

Autor:  plitkin [ 12 paź 2018, o 08:09 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

beret napisał(a):
Potem jak się dodzwoniłem to usłyszałem że jak umowę już podpisałem, to mi nie zapłaci, bo już nie musi. Jak się nie podoba to mogę sobie iść do sądu. W porównaniu z moimi kosztami kwota była symboliczna. Nie o kasę mi chodziło, tylko aby Shipman nie gnił w marinie. Więc temat zamknięty.


Żenujące. Ciekawe, czy zapłacił PCC? Możesz zgłosić umowę do US i oni to sprawdzą.

Do sądu też możesz iść. W takich sprawach działają szybkie sądy.

To człowiek z forum/znaleziony przez forum?

Co do gnicia: jeżeli człowiek nie ma kasy nawet na zakup starej łódki, to na utrzymanie tym bardziej. Shipman jest skazany na gnicie, niestety.

Autor:  brodaty [ 12 paź 2018, o 08:19 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

A mnie bardzo ciekawi czy ten kadłub siatkobetonowy był budowany tak jak w Polsce Siatki , Waganty ,Wilki Morskie z piasku , wody i cementu czy już z udziałem nowszych technologii opartych na polimerach czy żywicach.
Ta łazienka to chyba z płyty laminatowej a nie marmuru ?
Na czymś takim jak Anna Maria to z powodzeniem można mieszkać na stałe . Zazdroszczę jachtu ale trochę mniej roboty przy nim i kosztów utrzymania. Ale przy kadłubie siatkobetonowym to odejdzie chyba praca przy kadłubie. Przynajmniej w najbliższym czasie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

A mnie bardzo ciekawi czy ten kadłub siatkobetonowy był budowany tak jak w Polsce Siatki , Waganty ,Wilki Morskie z piasku , wody i cementu czy już z udziałem nowszych technologii opartych na polimerach czy żywicach.
Ta łazienka to chyba z płyty laminatowej a nie marmuru ?
Na czymś takim jak Anna Maria to z powodzeniem można mieszkać na stałe . Zazdroszczę jachtu ale trochę mniej roboty przy nim i kosztów utrzymania. Ale przy kadłubie siatkobetonowym to odejdzie chyba praca przy kadłubie. Przynajmniej w najbliższym czasie.

Autor:  krzychuAPIA [ 12 paź 2018, o 08:19 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

bury_kocur napisał(a):
Życie nauczyło mnie, że starych rzeczy to tylko wino.

Im bardziej na liczniku "pesela" przybywa tym bardziej podobnie myślę co Ty Włodku.
Krzychu.

Autor:  beret [ 12 paź 2018, o 08:54 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Od początku siatkobetonu budził moje obawy o jakość wykonania. Informacja że został wykonany w znanej stoczni w Oslo, bardzo mnie uspokoiła. Sama łódka nie jest jakaś leciwa wiekowo. Została zwodowana w 2005. Zatem jeżeli jeszcze mi ktoś powie "bo ty stara dupa jesteś", składam zawiadomienie o pedofilii.

Co do Sofii, nie gniła z braków finansowych, co organizacyjnych i koncepcyjnych. Z założenia miała być moją klasą przygotowawczą do koncepcji mieszkania na morzu. I rolę trenazera do bycia armatorem spełniła świetnie. Shipman 28 to świetny jacht do niedzielnego żeglowania z przyjaciółmi. Nie za mały, przeciętna rodzina może na nim spać. Nie za duży, prosty, koszty i opłaty nie zjedzą żywcem. Do mieszkania się jednak nie nadaje. Jest za mały aby mogła w nim godnie funkcjonować więcej niż jedna osoba. Jachty w których można wygodnie mieszkać zaczynają się od ok 35 stóp.

Wysłane z mojego Moto Z2 Play przy użyciu Tapatalka

Autor:  beret [ 12 paź 2018, o 09:11 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Po 3 miesiącach mieszkania na morzu, moja konkluzja była mniej więcej taka:
https://www.youtube.com/watch?v=2I91DJZKRxs&t=32s

Autor:  Ognisty Szkwał [ 12 paź 2018, o 16:20 ]
Tytuł:  Re: Nowy Colin Archer w rodzinie. Poznajcie Annę Marię.

Gratuluję nowej partnerki i pozazdraszczać, że Ty już.
A przeciw Tym co mówią o jakiejś górze kasy do wydania - a niech będzie brzydka i odpychająca, ale niech nie przecieka i nie kapie na łeb.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/