Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=29446
Strona 3 z 7

Autor:  bury_kocur [ 29 paź 2018, o 21:01 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

M@rek napisał(a):
Czy ktos z Forumowiczow kupilby taka lodke za te cene dla siebie ?


Odpowiem Ci M@rku za siebie.

Ja bym nie kupił żadnej z nich, bo mam swoje określone priorytety w kwestii wygody na jachcie i ani jeden ani drugi nie spełnia ich.

Osobiście nie bawi mnie już zakładanie spodni na kolanach a na dodatek moja Marzena jest z lekka po udarze niepełnosprawna, ale pływać nadal chce, więc nasz jacht musi być dostosowany do Jej potrzeb.

Łódka sama w sobie nie jest brzydka, ale jest to jacht dla młodych ludzi żądnych ścigania się.

Nie jest ten jacht dla starych pierników :rotfl: oczekujących na jachcie wygody i drugiego domu (może pierwszego?) .

Także i ta mniejsza łódka i jej większa siostra (w/w) na pewno znajdzie jeszcze nabywców, choć nie wszystkim musi się podobać.

Autor:  waliant [ 29 paź 2018, o 21:09 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

bury_kocur napisał(a):
Nie jest ten jacht dla starych pierników

No ja tam nie wiem, mój jest mniejszy ;)

Autor:  plitkin [ 29 paź 2018, o 21:12 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

bury_kocur napisał(a):
Łódka sama w sobie nie jest brzydka, ale jest to jacht dla młodych ludzi żądnych ścigania się.

Nie jest ten jacht dla starych pierników oczekujących na jachcie wygody i drugiego domu (może pierwszego?) .


Fajnie, że sam sobie odpowiedziałeś na własne pytania. :)

Autor:  M@rek [ 29 paź 2018, o 21:23 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

Ja tam nie wiem, za niecale 3 miesiace koncze 67 lat i uwazam ze moja lodka jest bardzo wygodna :) Dwoch Przyjaciol sporo po 70 -tce wygralo w tym roku Mistrzostwo Polski ORC na malym Stormie 22 . Dziwny jest ten Swiat :)

Autor:  waliant [ 29 paź 2018, o 21:26 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

Jak się tak zastanowić, to na Dużym ptaku też nie ma zbytnich wygód. Wcale nie wszyscy szukają komfortu na jachcie. Dziwny jest ten świat ;)

Autor:  bury_kocur [ 29 paź 2018, o 21:30 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

plitkin napisał(a):
Nie jest ten jacht dla starych pierników oczekujących na jachcie wygody i drugiego domu (może pierwszego?) .
Fajnie, że sam sobie odpowiedziałeś na własne pytania. :)


A sarkazmu Wiktorze w tej wypowiedzi nie widzisz ? :rotfl:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

waliant napisał(a):
to na Dużym ptaku też nie ma zbytnich wygód. Wcale nie wszyscy szukają komfortu na jachcie. Dziwny jest ten świat


Nie jest Tomku dziwny tylko nie wszyscy mieszkają na jachcie - i tu jest sedno tematu.

Mieszkają czyli traktują jacht jak dom a nie tylko spędzają na nim czas w weekend lub w czasie urlopu.

Traktując jacht jak dom to jacht musi być wygodnym dla mieszkania i w miarę jak najlepszym dla żeglugi.

Połączenie tego jest trudne - wiem to sam - ale się udaje - choć wynik daleki jest od oczekiwań dla jednostek regatowych.

M@rek gdzieś napisał, że spalił w tym sezonie 30 litrów paliwa - ja spaliłem 300.

A pływałem w tym sezonie dużo tyle, że ja nie oszczędzam silnika wychodząc z prostego założenia, że mam go po to, do czego go niejaki Rudolf Diesel stworzył czyli do pracy.

Jak mam pod wiatr to nie szczypię się tylko palę Diesla.

Jak mam warunki to płynę na żaglach, ale jak nie to wspomagam się silnikiem.

Ot taka żegluga turystyczna...

Ot i tyle. :D

Autor:  SIRK [ 29 paź 2018, o 22:10 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

Czy znowu mamy chwalić się własnymi jachtami i/lub sukcesami, czy może jeszcze trochę opinii o Ben29?

Ciekawostki które bardzo mnie zainteresowały.
Wheelhouse – takiej sterówki nie znajdziemy nawet w „motorsailerach”
Coachroof – panoramiczny dach nadbudówki to nie tylko bezpieczeństwo ale i niezapomniane wrażenia
Współczesny „design” – jasne duże przestrzenie bardzo łatwe do utrzymania w czystości i dające poczucie komfortu i wygody

Rozwiązanie z trzema gotowymi do użycia sztakslami plus bukszpryt jest chyba gwarancją szybkiej ale i bezpiecznej żeglugi w każdych warunkach. Nie jestem pewien konstrukcji pletwy balastowej gdyż znalazłem info o zanurzeniu min/max (1,20/1,95m). Czy to ma być ruchoma płetwa czy po prostu dopuszcza się jakieś opcje?
Czy podczas omawiania grota z „lazy bagiem” oraz lin sprowadzonych do kokpitu prezentowano jakieś dodatkowe patenty? Niestety z zamieszczonej prezentacji nie wszystko zrozumiałem.

W każdym razie, samo nazwisko Alex Vrolijk jak i jego „Bente projekt” raczej gwarantuje, że łódka jest dopracowana i bardzo sprawna.
Biznes plan był zapewne układany przez specjalistów i myślę, że z realizacją założeń minimów nie będzie żadnego problemu ale ile docelowo sprzeda się egzemplarzy to już zależy od bardzo wielu czynników. Ja w każdym razie pisałbym się na jeden z nich, mógłby to być ten z prezentacji w którym zastosowano podział na kabinę portową i morską. Przy dwuosobowej załodze ciekawe (dziwne?) rozgraniczenie.

@Marek
Czy one są robione u nas pod Goleniowem?

Autor:  M@rek [ 30 paź 2018, o 07:33 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

Lodka jest robiona w Szczecinie na Swiatowida w dawnej jachtowce przez firme Mariusza Swistelnickiego. Lodka jest zaprojektowana w 2 wersjach rozniacych sie balastem i takielunkiem z mozliwoscia dowolnej konfiguracji i wykonczenia bo kazdy egzemplarz ma byc robiony na indywidualne zamowienie tok jak zamawiajacy sobie zazyczyhttp://www.bente24.com/wp/39ben/

Autor:  bury_kocur [ 30 paź 2018, o 08:48 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

SIRK napisał(a):
Rozwiązanie z trzema gotowymi do użycia sztakslami plus bukszpryt jest chyba gwarancją szybkiej ale i bezpiecznej żeglugi w każdych warunkach.


Ktoś niedawno - nie pamiętam w którym wątku - pisał, że takie sztagi jeden za drugim wprowadzają nadmierne opory i turbulencje a tutaj są ich aż trzy.

To jak jest z tymi sztagami umieszczonymi jeden za drugim ?

Autor:  Jaromir [ 30 paź 2018, o 10:02 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

waliant napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
Nie jest ten jacht dla starych pierników

No ja tam nie wiem, mój jest mniejszy ;)

Och, może po prostu wolniej pierniczejesz? ;)

Autor:  Zbieraj [ 30 paź 2018, o 10:14 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

waliant napisał(a):
mój jest mniejszy
Wyrazy współczucia. :-(

Autor:  M@rek [ 30 paź 2018, o 10:21 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

bury_kocur napisał(a):
SIRK napisał(a):
Rozwiązanie z trzema gotowymi do użycia sztakslami plus bukszpryt jest chyba gwarancją szybkiej ale i bezpiecznej żeglugi w każdych warunkach.


Ktoś niedawno - nie pamiętam w którym wątku - pisał, że takie sztagi jeden za drugim wprowadzają nadmierne opory i turbulencje a tutaj są ich aż trzy.

To jak jest z tymi sztagami umieszczonymi jeden za drugim ?


Tez kiedys o tym bylo :) problem w wielkosci jachtu a co za tym idzie wielkosci sztaksla ktory przy braku rolera trzeba recznie zmienic. Ja z zaglem do ok 30 m 2 radze sobie bez problemow samodzielnie. Przy wiekszych powieszchniach jest to znacznie trudniejsze. Oczywiscie jest inaczej kiedy plywa sie ze sprawna kilkuosobowa zaloga.

Autor:  waliant [ 30 paź 2018, o 10:33 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

Zbieraj napisał(a):
Wyrazy współczucia.

Ach te skojarzenia. :D

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jaromir napisał(a):
może po prostu wolniej pierniczejesz?

I tej wersji będę się trzymał! :)

Autor:  martin40 [ 30 paź 2018, o 10:43 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

bury_kocur napisał(a):

Ktoś niedawno - nie pamiętam w którym wątku - pisał, że takie sztagi jeden za drugim wprowadzają nadmierne opory i turbulencje a tutaj są ich aż trzy.


Ja tam widzę chyba jednak dwa sztagi, trzeci (przedni) żagiel nie jest mocowany na sztagu. Zresztą na rysunkach na stronie jachty jest wszędzie jeden sztag. Może dwa sztagi to życzenie klienta.

Obrazek

Autor:  waliant [ 30 paź 2018, o 10:46 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

M@rek napisał(a):
problem w wielkosci jachtu a co za tym idzie wielkosci sztaksla

Tylko ważne jest, w jakiej odległości są te sztagi od siebie.
Im dalej tym mniejsze zakłócenia i łatwiejsze zwroty.
Ale tak to jest. Robi się duże jachty, bo wygoda, a potem dorabia się protezy, żeby dało się ten jacht obsłużyć, pływając w 2-3 osoby. Bo przecież w tyle osób zazwyczaj się pływa (armatorsko, nie czarterowo).
Dla kontrastu: jeden z moich najfajniejszych rejsów turystycznych to był klubowy rejs na Orionie do Norwegii. Jacht 13 metrów, klasyk przedwojenny, dobrze żeglujący, z rumplem i bez autopilota. W 5 osób. Rewelacja!

Takielunek typu kuter (przedni sztag podwójny, liny obok siebie), sztaksle na raksach, duża genua 40 metrów, komplet żagli mniejszych (kliwer, fok, fok na sztag wewnętrzny, spinaker, blooper (big boy), teraz jest też genaker).
Radziliśmy sobie... ;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

M@rek napisał(a):
Przy wiekszych powieszchniach jest to znacznie trudniejsze

Można dodać, że duże genuy i sztaksle powoli odchodzą do lamusa, na korzyść dużych grotów. Więc jak duży trzeba mieć jacht, żeby sztaksel miał 30 metrów i więcej?
Warto? ;)

Autor:  bury_kocur [ 30 paź 2018, o 11:03 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

SIRK napisał(a):
Coachroof – panoramiczny dach nadbudówki to nie tylko bezpieczeństwo


Powiadasz :bezpieczeństwo" ?

To pokaż mi proszę choć JEDEN uchwyt na tym dachu od zewnątrz na pokładzie ?

A aż się prosi zamontować tam - na tymże ślicznym dachu - minimum cztery uchwyty - pod dwa na każdej stronie.

I znajdź może na całym pokładzie i na całej nadbudówce jakikolwiek inny - choć JEDEN - uchwyt do rąk.

A Ty piszesz, że to rozwiązanie "bezpieczne". ?

To jedno.

SIRK napisał(a):
Współczesny „design” – jasne duże przestrzenie bardzo łatwe do utrzymania w czystości i dające poczucie komfortu i wygody


Szukać w wybudowie "ala" IKEA komfortu i wygody to bardzo odważne podejście do życia choć jest to subiektywne a o gustach się nie dyskutuje.

Jak to mawiają - organista ogórki a ksiądz jego córki.

Ale podkreślać Krzysztof - w zabudowie tak wewnątrz kanciastej, gdzie o wszystko o co się oprzesz - lub na co w przechyle polecisz - i co może wbić Ci się w przysłowiowe nerki - wygodę to chyba jednak przesada.

O totalnym braku uchwytów wewnątrz kabin - poza jedną pionową podporą stołu w tzw. "nawigacyjnej" oraz pilersem nad stołem - nie wspominam już przez grzeczność.

Na mojej kilku letniej Bavarce na pokładzie mam osiem bardzo wygodnych i długich uchwytów na całej długości przejścia od kokpitu na dziób + dwa bardzo praktyczne uchwyty na bokach szprycbudy a wewnątrz jest 12 (słownie dwanaście) długich uchwytów na suficie, na bokach zabudowy, na oparciach siedzeń, w WC itd...

Szukając na tym jachcie na pokładzie oraz w jego kabinie nie zauważyłem ani jednego :-(

Wpuść na taką łódkę osobę z niewielką nawet dysfunkcją ruchową to znajdzie Ci takich "kwiatków" więcej.

A Ty mówisz "bezpieczeństwo" ?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

waliant napisał(a):
genuy i sztaksle powoli odchodzą do lamusa, na korzyść dużych grotów. Więc jak duży trzeba mieć jacht, żeby sztaksel miał 30 metrów i więcej?


Moja genua - będąca de facto głównym moim żaglem - ma niecałe 45 m.kw.

Jacht ma 12 metrów.

Autor:  WrobelSwirek [ 30 paź 2018, o 11:13 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

Taki przeszklony dach na pewno nie będzie również w guście osób, które mają awersję do słońca (albo chcą odespać nocną wachtę), migreny lub... syndrom dnia wczorajszego :)

Autor:  bury_kocur [ 30 paź 2018, o 12:02 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

WrobelSwirek napisał(a):
Taki przeszklony dach na pewno nie będzie również w guście osób, które mają awersję do słońca


A stań na taki dach w sytuacji mokrego pokładu - jest wówczas duża szansa, że zadziała on jak ślizgawka i polecisz na przysłowiową twarz.

Nie mówię, że tak będzie na pewno, ale nie widziałem nigdzie tak gładkiego ani szkła ani poliwęglanu, który po zmoczeniu nie byłby śliski i nie zadziałby jak lodowisko...

A SIRK pisze:

SIRK napisał(a):
samo nazwisko Alex Vrolijk jak i jego „Bente projekt” raczej gwarantuje, że łódka jest dopracowana i bardzo sprawna.


I jeszcze bezpieczna ? :rotfl:

Autor:  Jaromir [ 30 paź 2018, o 13:33 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

martin40 napisał(a):
Ja tam widzę chyba jednak dwa sztagi, trzeci (przedni) żagiel nie jest mocowany na sztagu.

Nie jest:
Obrazek

martin40 napisał(a):
Może dwa sztagi to życzenie klienta.

Wewnętrzny zdaje się też nie jest na sztagu:
Obrazek

Na rysunkach jest jedna genia i dodatkowo genaker:
Obrazek

Autor:  damit [ 30 paź 2018, o 15:11 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

SIRK napisał(a):
Wheelhouse – takiej sterówki nie znajdziemy nawet w „motorsailerach”


Eeee, tam:

źródło: http://haber-yachts.com/index.php?page=haber-34c4-g

Załączniki:
haber3.JPG
haber3.JPG [ 66.02 KiB | Przeglądane 5395 razy ]
haber2.JPG
haber2.JPG [ 68.01 KiB | Przeglądane 5395 razy ]
haber1.JPG
haber1.JPG [ 61.16 KiB | Przeglądane 5395 razy ]

Autor:  bury_kocur [ 30 paź 2018, o 15:33 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

damit napisał(a):


I chyba nawet lepsza o tyle, że słońce w czółko nie praży i nie powoduje potów ... :D

Autor:  SIRK [ 31 paź 2018, o 01:05 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

M@rek napisał(a):
Lodka jest robiona w Szczecinie na Swiatowida w dawnej jachtowce przez firme Mariusza Swistelnickiego. Lodka jest zaprojektowana w 2 wersjach rozniacych sie balastem i takielunkiem z mozliwoscia dowolnej konfiguracji i wykonczenia bo kazdy egzemplarz ma byc robiony na indywidualne zamowienie tok jak zamawiajacy sobie zazyczyhttp://www.bente24.com/wp/39ben/

W podanym przez ciebie linku jest info o trzech wersjach;
Cytuj:
Fester Kiel/ Fixed Keel 1,95 m Bleibombe/ lead bulb
Option Performance: 2,55 m
Option Schwenk/ Swing:1,20 m/ 2,80 m

Jestem ciekawy jak przy takich wielkościach rozwiązany jest mechanizm „swing board/keel”.

bury_kocur napisał(a):
Ktoś niedawno - nie pamiętam w którym wątku - pisał, że takie sztagi jeden za drugim wprowadzają nadmierne opory i turbulencje a tutaj są ich aż trzy.

Podczas ruchu zawsze występuję tarcie(opór) ale nie wiem co ty lub ten ktoś mówiąc o „nadmiernych oporach” miał na myśli. Poza tym, ja nie mówiłem o trzech sztagach tylko o trzech gotowych do użycia sztakslach(żaglach przednich), oczywiście mogących stwarzać jeszcze większe problemy ale równocześnie dających nam możliwość sprawnej i bezpiecznej żeglugi w prawie każdych warunkach. Jest to może niemożliwe ale tak zrozumiałem prezentacje konstruktora.

Tak jak nie ma jednego słusznego sposobu na żeglarstwo tak i nie zbudowano jeszcze uniwersalnego jachtu spełniającego oczekiwania wszystkich żeglarzy, tym bardziej forumowych. Oczywiście, że możemy a nawet powinniśmy oceniać różne rozwiązania ale przed wyrażaniem tak jednoznacznych ocen warto byłoby poznać szczegóły i dodatkowo pamiętać o tolerancji.

Przeszklony „coachroof” i „dodger” to nie tylko niepowtarzalne walory dekoracyjne ale co ważniejsze komfort i bezpieczeństwo obserwacji. Nie po to projektuje się jacht obsługiwany z wygodnego kokpitu aby ktokolwiek musiał skakać po „śliskiej poliwęglanowej powierzchni”.
W bardzo podobnym stylu zaprojektowany jest wcześniej już wspomniany Bente24 i wyobraź sobie, że sprzedaje się on jak świeże bułeczki. A nie byłoby tak gdyby wcześniej każdy załogant „ślizgał się jak na lodowisku”.

Kanciaste wykończenie i brak jakichkolwiek uchwytów.
Może jestem naiwny ale gdy znany i ceniony konstruktor projektuje i buduje kilka jednostek którymi razem z własną żoną oraz kilkoma partnerami biznesowymi zamierza popłynąć na Azory oraz Karaiby to jakoś jestem spokojny o dopracowanie wszelkich szczegółów. Jestem także pewien, że ani Alex ani tym bardziej jego żona tudzież inni żeglarze armatorzy ładujące w projekt niemałe pieniądze nie zamierzają „prażyć się pod szklanym dachem”.
Notabene to BAC – Bente Atlantic Circle jest interesującym i dość nowatorskim sposobem na marketing oraz na ostateczny test nowej konstrukcji.

Stół nawigacyjny.
Nie zrozumiałeś idei i nowatorskiego podejścia. Konstruktor nie tylko nie zaprojektował „stołu na mapy” ale próżno tam także szukać rozbudowanej konsoli nawigacyjnej, rzucających się w oczy zegarów, wskaźników czy tablic rozdzielczych. Wyobraź sobie, że do bezpiecznego prowadzenia jachtu wystarczą mu dwa wskaźniki wielofunkcyjne i jeden joystick no i oczywiście kilka sensorów. A tak naprawdę to twierdzi on, że do bezpiecznej nawigacji w zupełności wystarczyłby mu osobisty tablet.

IKEA design.
Tak jak napisałeś z gustami się nie dyskutuje ale pomijając szwedzkie a wiec tak tobie bliskie korzenie to powinieneś zainteresować się także współczesnym wzornictwem, projektowaniem oraz dekorowaniem wnętrz. Uwierz mi, nie wszystko co wygląda jak IKEA musi być słabej jakości ale prawie wszystko co jest jasne, proste i odpowiednio naświetlone daje się łatwo utrzymać w czystości i co ważniejsze daje nam poczucie przestrzeni w której o wiele łatwiej możemy odpocząć.

Autor:  reed [ 31 paź 2018, o 08:50 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

To jak to jest ? Najpierw towarzystwo forumowe w znakomitej większości twierdzi ze mapy papierowe są passe a teraz stolk nawigacyjny im za mały ? -:D

Autor:  bury_kocur [ 31 paź 2018, o 10:17 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

SIRK napisał(a):
Przeszklony „coachroof” i „dodger” to nie tylko niepowtarzalne walory dekoracyjne ale co ważniejsze komfort i bezpieczeństwo obserwacji. Nie po to projektuje się jacht obsługiwany z wygodnego kokpitu aby ktokolwiek musiał skakać po „śliskiej poliwęglanowej powierzchni”.
W bardzo podobnym stylu zaprojektowany jest wcześniej już wspomniany Bente24 i wyobraź sobie, że sprzedaje się on jak świeże bułeczki. A nie byłoby tak gdyby wcześniej każdy załogant „ślizgał się jak na lodowisku”.


Ja nie dyskwalifikuję faktu innowacyjności tego przeszklonego dachu - choć jednemu może się on podobać a drugiemu nie - i możliwości prowadzenia spod niego obserwacji - a jedynie wyrażam opinię o braku jakichkolwiek uchwytów na tym jachcie zarówno na pokładzie jak i pod nim a także faktu ślizgawki jaki stwarza taki dach od strony pokładu.

Nie wiem jak pływa konstruktor i jego żona - może oni nie potrzebują się niczego na jachcie trzymać i utrzymują równowagę pomijając fakt istnienia grawitacji - ale jak dla mnie - a także obserwując wielu moich kolegów żeglarzy - brak uchwytów na pokładzie i pod nim jest na jachcie nie do przyjęcia.

Poza tym czasem zwyczajnie pomimo obsługi jachtu z kokpitu trzeba wyjść na taki pokład i wtedy czego się tam w przechyłach łapać ?

SIRK napisał(a):
Kanciaste wykończenie


Patrz uwagi powyżej - może konstruktorowi i jego żonie nie przeszkadzają kanciaste wykończenia zabudowy, ale o ile obserwuję od lat wiele jachtów to ich konstruktorzy starają się raczej wewnątrz wszystko zaokrąglać.

Ale może ja się nie znam i taki kanciaste wykończenie mebelków nie przeszkadza teraz nowoczesnym żeglarzom, ale ja jestem starej daty żeglarz i mnie to przeszkadza.

A ponieważ wyrażamy swoje - a nie zespołowe - opinie to każdemu wolno taka mieć i nie ma to nic wspólnego z tolerancją.

Dość dokładnie obejrzałem kilka razy ten film i zdanie swoje o prezentowanym jachcie wyrażam jedynie na tej podstawie - a że jacht ten z powodów przeze mnie wymienionych powyżej nie podoba mi się - właśnie po sugerowanym przez Ciebie poznaniu szczegółów - to zdanie to jest takie a nie inne.

Ty masz opinię o jachcie tym pozytywną i piejesz nad nowoczesnym jego wyglądem a mnie się on podoba średnia - ale ponieważ diabeł zawsze tkwi w szczegółach - to wytknąłem te szczegóły, które mi się nie podobają.

I nie ma to nic wspólnego z tolerancją - wyrażanie opinii o jakimś produkcie polega zwykle na wyciągnięciu jego wad i zalet a nie na wypłaszczaniu całości.

Całość utrzymuje się na wodzie i nawet z boku nie wygląda najgorzej, ale po poznaniu szczegółów już tak różowo - jak dla mnie oczywiście - nie jest.

SIRK napisał(a):
wszystko co jest jasne, proste i odpowiednio naświetlone daje się łatwo utrzymać w czystości i co ważniejsze daje nam poczucie przestrzeni w której o wiele łatwiej możemy odpocząć.


Widzisz - to jest Twoje zdanie - więc nie pisz "nam" a pisz "mnie".

Bo np. dla mnie ta ilość tej bieli jest nie do zaakceptowania pomijając fakt, że taka kolorystyka wnętrza jachtu mi kompletnie nie leży.

Osobiście wolę wygląd i wykończenie jachtu wykonane w fajnym starym stylu z użyciem drewna typu mahoń czy teak, bo takie właśnie wykończenie daje mi - cytując Ciebie - "poczucie przestrzeni w której o wiele łatwiej mogę odpocząć".

Są więc jak widzisz różne spojrzenia na ten sam produkt a wyrażanie opinii o nim sprowadza się zawsze do subiektywnych odczuć personalnych nie mających nic wspólnego z tolerancją.

Tolerancją zresztą czego ?

Ale faktu braku jakichkolwiek uchwytów nie da się już naprawdę wytłumaczyć niczym.

Co do stołu nawigacyjnego - to mimo prowadzenia osobiście nawigacji elektronicznej lubię mieć miejsce z wielu względów na rozłożenie czasem większej mapy.

Można jechać na codzień na tablecie - ja akurat wolę duży ploter - ale są chwile, kiedy duża mapa jest wygodniejsza bo daje lepsze spojrzenie na większy fragment obszaru, po którym się poruszamy.

A tu możliwości rozłożenia tej mapy brak. :-(

SIRK napisał(a):
nie zbudowano jeszcze uniwersalnego jachtu spełniającego oczekiwania wszystkich żeglarzy, tym bardziej forumowych. Oczywiście, że możemy a nawet powinniśmy oceniać różne rozwiązania ale przed wyrażaniem tak jednoznacznych ocen warto byłoby poznać szczegóły i dodatkowo pamiętać o tolerancji.


Oczywiście, że nie zbudowano i tak się pewnie nigdy nie stanie, więc wyrażamy właśnie swoje poglądy na przedstawiany jacht - tyle, że powiedz jakiej oczekujesz w opiniach takich tolerancji, skoro opinie te mają być subiektywne ?

Autor:  reed [ 31 paź 2018, o 12:56 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

Uchwyty raptem potrzebne....a nie uczono trzymania się wiatru :-)

Autor:  bury_kocur [ 31 paź 2018, o 13:49 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

reed napisał(a):
a nie uczono trzymania się wiatru


Uczono - kursu wiatrowego :rotfl:

Z uchwytami wiatrowymi nie wiedzieć czemu gorzej :-(

Autor:  piotr6 [ 1 lis 2018, o 12:06 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

Jaromir napisał(a):
Przede wszystkim dlatego, że ten sam jacht z rolowanym grotem pływałby zdecydowanie tępiej i wolniej.


a możesz powiedzieć jak bardziej zdecydowanie?

Autor:  Marian Strzelecki [ 1 lis 2018, o 18:04 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

piotr6 napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Przede wszystkim dlatego, że ten sam jacht z rolowanym grotem pływałby zdecydowanie tępiej i wolniej.


a możesz powiedzieć jak bardziej zdecydowanie?

Ja odpowiem: Baaardzo zdecydowanie, albo troche mniej.

MJS ubawiony.


PS
Kto ci ma odpowiedzieć skoro Tyś tu praktyk, a pianę zwykle biją teoretycy.
Z teorii wiadomo, że maszt z przodu to najgorsze zło... oprócz masztu jeszcze szerszego.
więc już masz odpowiedz.
Czy nie lepiej skupić się na rolowaniu w dół?

Autor:  Jaromir [ 1 lis 2018, o 18:16 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

piotr6 napisał(a):
Jaromir napisał(a):
Przede wszystkim dlatego, że ten sam jacht z rolowanym grotem pływałby zdecydowanie tępiej i wolniej.


a możesz powiedzieć jak bardziej zdecydowanie?


Mogę. Tak bardziej, jak każdy inny.

Autor:  piotr6 [ 1 lis 2018, o 18:32 ]
Tytuł:  Re: Nowy jacht ze szczecinskiej stoczni

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź :D

Strona 3 z 7 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/