Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Budujemy Bruceo.
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=29593
Strona 7 z 9

Autor:  miru71 [ 6 maja 2019, o 05:44 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Mam nadzieję skończyć prace spawalnicze w tym roku, ale nienerwowo. :D
Przez zimę prace w garażu przy wszelkiego rodzaju wyposażeniu. Chciałbym wyspawać z nierdzewki wszystkie zbiorniki - woda, paliwo, ścieki czarne i szare.
Od późnej wiosny piaskowanie i malowanie wnętrza.
W lecie piaskowanie z zewnątrz plus malowanie.
Będę musiał robić to na raty bo jak bym chciał zrobić na raz, to pewnie sąsiedzi by mnie zlinczowali.
Później ocieplenie a raczej „ozimnienie”. :D

Autor:  Andrzej Kolod [ 6 maja 2019, o 10:35 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Miru, widzę kolosalną różnicę w stanie kadłubów jachtów stalowych z jednoznacznym zwycięzcą - łódki budowane w Holandii.
W jakim kierunku będzie zdążać konserwacja i malowanie?
Według mnie stan i jakość pokrycia jachtu stalowego jest ważniejszy od najwymyślniejszych
rozwiązań na i pod pokładem. To decyduje.
Zbiorniki wyspawywane=wspawywanie? Może jednak demontowane?
Będą te zbiorniki mimo wszystko demontowane w razie potrzeby?

Stoję teraz koło Sumò w Kamieniu i podziwiam jakość prac malarskich i konstrukcji na tej stalowej łódce.

Moje przemyślenia krążą wokół momentu, w którym odpuściłem kupno łódki stalowej.
Dotyczą one właśnie efektu końcowego przy pójściu na skróty na finiszu.
Cena dobrej jakości wykonania mnie obaliła.
Trzymam kciuki i czekam z cierpliwością na efekt końcowy.

Daj znać jak zatęsknicie za słonym.

Autor:  Kurczak [ 6 maja 2019, o 10:47 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Sumo to jest bardzo ciekawy kadłub.
Uwierzyłem, że jest stalowa dopiero jak zastukałem w poszycie, wygląda na laminat a tu niespodzianka.
Ktoś mi opowiadał, że takie kadłuby wykonuje się "rozdmuchując" blachę w formie. Nie bardzo mi się chciało w to wierzyć ale niezależnie od technologii wykonania efekt jest super. :)

Autor:  miru71 [ 6 maja 2019, o 10:57 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Oczywiście zbiorniki wyspawam w garażu i dopiero wtedy będą wstawione do jachtu.
Wszystkie będą demontowalne z możliwością całkowitego wyjęcia z łódki.
Jeżeli chodzi o malowanie to będzie to najlepsza chemia na rynku, i raczej „statkowa” nie jachtowa.

Autor:  Andrzej Kolod [ 6 maja 2019, o 11:05 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Nie to żebym się obawiał... :D
Na L.A. zbiorniki są wlaminowane.... :-(
poza rezerwowym paliwa :D

Autor:  miru71 [ 17 cze 2019, o 09:46 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Mimo upałów staram się działać w kajucie rufowej.
Zainstalowałem wentylatorek, który robi odczuwalny przepływ powietrza. Jest też duża różnica w temperaturze pomiędzy poszczególnymi pomieszczeniami. Rufa stoi w cieniu leszczyny i jest zdecydowanie chłodniej. Pewnie jak wyizoluję cały kadłub to będzie znośnie pod pokładem nawet w tropikalnym słońcu.

Podobnie jak w mesie obniżyłem podłogę o 4 cm, ale jest to odczuwalne bo mogę się swobodnie wyprostować. Stelaż podłogi był oczywiście wyspawany z kątowników gorącowalcowanych – wymieniłem na zimnogięte. Parę kg ubyło.
Przygotowałem także stelaż do mocowania ścianek tworzących łazienkę – oczywiście z kątowników zimnogiętych.

Jak już kiedyś wspominałem, z achterpiku i kabiny rufowej zrobiłem jedną dużą kabinę „armatorską”.
Projektant przewidział możliwość wycięcia tej grodzi pozostawiając coś na kształt wręgi.
Tak też zrobiłem dodatkowo zostawiając więcej materiału niż standardowe wręgi.
Wręga ta jest jednocześnie wzmocnieniem mocowania steru. Tak na wszelki wypadek, żeby usztywnić konstrukcję dołożyłem płaskownik pod kątem prostym do wręgi.
Dodatkowo dospawałem dwa trójkątne zastrzały.

Załączniki:
IMG_3853.jpg
IMG_3853.jpg [ 120.71 KiB | Przeglądane 9425 razy ]
IMG_3852.jpg
IMG_3852.jpg [ 115.97 KiB | Przeglądane 9425 razy ]
IMG_3850.jpg
IMG_3850.jpg [ 121.42 KiB | Przeglądane 9425 razy ]

Autor:  ins [ 17 cze 2019, o 10:19 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

miru71 napisał(a):
Pewnie jak wyizoluję cały kadłub to będzie znośnie pod pokładem nawet w tropikalnym słońcu.


Rozmyślając nad uciążliwością temperatur w wnętrzu jachtu, doszedłem do wniosku ze ciągłe spłukiwanie wodą pokładu za pomocą jakiegoś systemu rurek mogło by pomóc.
Wody wszak pod dostatkiem.

Piotr Siedlewski

Autor:  miru71 [ 17 cze 2019, o 10:36 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Nie pamiętam czy już o tym wspominałem, ale planuję rozmieścić nad kokpitem takie zraszacze, które produkują mgiełkę wodną - na słodką wodę oczywiście. Można zaobserwować takie systemy w niektórych ogródkach restauracyjnych.
Mam też pewne przemyślenia dotyczące właśnie polewania pokładu i chyba to zrobię - dzięki za podpowiedź.

Autor:  miru71 [ 23 cze 2019, o 07:29 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Wentylacja.
Z racji tego, że udało mi się tanio kupić na eBayu wywietrzniki typu Dorade plan był taki, że wszędzie gdzie się da będziemy je montować.
Pisałem o tym:
viewtopic.php?f=5&t=29593&start=30#p546804
Marzyły mi się wywietrzniki solarne z nadmuchem/wyciągiem. Takie duże i lepsze kosztują powyżej 100Euro, więc na razie sobie odpuściłem.
No i jak pewnie wiecie Wiktor – forumowy Plitkin zorganizował mi wycieczkę „po dary” do stoczni NORTHMAN. Całą wycieczkę opiszę w oddzielnym poście, bo jest o czym pisać.
Między innymi trafiłem tam na zdemontowane z jachtów wywietrzniki solarne. Dokładnie takie jakie chciałem mieć.
https://allegro.pl/oferta/wentylator-so ... 7868708316
W zasadzie były one uszkodzone i niesprawne, czyli dla firmy remont jest nieopłacalny. Ale nie dla mnie!
Wszystkie miały popękane i pożółkłe „szybki” osłaniające panel solarny, niektóre uszkodzone przełączniki, akumulatorki, czy elektronikę.
Rozwierciłem nity, wszystko zostało wymyte, elektronika naprawiona, akumulatorki wymienione.
Najwięcej roboty było z naprawą „szybki”. Całość tworzy dość skomplikowany kształt – nie do dorobienia, ale wyciąłem popękany środek, zamówiłem kółka z plexi i wkleiłem.
Wszystko zmontowałem i…..DZIAŁA!!

Załączniki:
IMG_3922.jpg
IMG_3922.jpg [ 148.63 KiB | Przeglądane 9302 razy ]
IMG_3914.jpg
IMG_3914.jpg [ 158.71 KiB | Przeglądane 9302 razy ]
IMG_3912.jpg
IMG_3912.jpg [ 136.01 KiB | Przeglądane 9302 razy ]

Autor:  miru71 [ 26 cze 2019, o 07:56 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Regenerację wentylatorów przeprowadzałem w garażu chroniąc się przed upałami, ale przyszedł czas na montaż.
Wymyśliłem sobie, że nie umocuję ich bezpośrednio w pokładzie, tylko odrobinę ponad, żeby przelewająca się po pokładzie woda nie mogła wpływać do środka – tak wiem, że są tak zbudowane żeby woda nie wciekała, ale ja chciałem żeby nie wciekała bardziej. :D
Wyciąłem koło z blachy 3-ki i owinąłem płaskownikiem 25-ką tworząc podwyższenie. Cięcie wyrzynarką to massakra, ale z kawałka drutu wygiąłem „cyrkiel” do plazmy i poszło bardzo szybko. Wspawałem też rurę zakończoną od dołu kołnierzem, który będzie tworzył dodatkowe zamknięcie na wypadek bardzo złej pogody. Tak wiem, że te wentylatory są zamykalne, ale ja chcę żeby były zamykalne bardziej. :D
Z racji tego, że wentylatory jednak odrobinę szumią zdecydowaliśmy, że nie będziemy ich montować w pomieszczeniach „sypialnych”. W dziobówce jest duży luk plus Dorade, obok kokpitu w kajucie dwuosobowej otwierane okienko do kokpitu, a w naszej rufowej luk i dwa okienka otwierane do kokpitu.
Czyli zostają dwie łazienki i mesa. Po sztuce w łazienkach, mesie i „korytarzyku/przejściu” pomiędzy mesą a kajutą dziobową.
Zostały mi przepusty od wywietrzników typu „Dorade” – dołożyłem więc dwa nad mesą.
Wszyscy mówią, że wentylacja na jachcie to najważniejsza sprawa. Chyba nie przesadziłem z ilością? Czy za mało?? ;)

Załączniki:
IMG_3935.jpg
IMG_3935.jpg [ 130.44 KiB | Przeglądane 9202 razy ]
IMG_3929.jpg
IMG_3929.jpg [ 183.76 KiB | Przeglądane 9202 razy ]
IMG_3927.jpg
IMG_3927.jpg [ 174.16 KiB | Przeglądane 9202 razy ]
IMG_3881.jpg
IMG_3881.jpg [ 144.35 KiB | Przeglądane 9202 razy ]
IMG_3880.jpg
IMG_3880.jpg [ 210.15 KiB | Przeglądane 9202 razy ]
IMG_3891.jpg
IMG_3891.jpg [ 115.12 KiB | Przeglądane 9202 razy ]

Autor:  drek_z [ 19 lip 2019, o 18:52 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

miru71 napisał(a):
Przedział kotwiczny.
Komora kotwiczna znajduje się pomiędzy pierwszą a drugą wręgą. Czyli od dziobu do pierwszej wręgi byłoby wożone powietrze luzem.
...
Wymyśliłem sobie, że w tym pierwszym sektorze można bez problemu upchnąć ze dwa żagle. Wspawałem półgródź, żeby żagle nie wpadały do komory łańcuchowej i gotowe.
Następną sprawą był odpływ wody z komory łańcuchowej. Grawitacyjnie za burtę się nie da, bo otwór byłby poniżej poziomu wody. ...

Widziałem rozwiązanie, gdzie łańcuch był wprowadzony właśnie do przestrzeni przed pierwszą wręgą i poprowadzony rurą, najpierw pionową do dziobnicy, potem niemal poziomą do właściwej komory łańcuchowej znajdującej się za pierwszą wręgą {a może nawet za drugą} i ostatecznie leży w zęzie.
Woda dostająca się z łańcuchem wypływa przez perforacje w rurze do pierwszego przedziału, powyżej linii wodnej a stąd grawitacynie za burtę. Odrobina wody, która nie odcedzi się w pierwszym przedziale praktycznie nie ma znaczenia i można darować sobie pompkę.

Autor:  miru71 [ 18 sie 2019, o 16:18 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Ostatnio trochę nicnierobiłem. Tydzień przygotowań do wyjazdu, dwa tygodnie pływania po Sporadach z JacO i naszymi rodzinkami, i tydzień dochodzenia do siebie. :D
Ale już wróciłem do prac. Dospawałem na gotowo falochron do pokładu. Czyli normalna robota.

Aleee!!!!
Udało mi się zakupić samoster wiatrowy Windpilot Pacific!
Polowałem na niego kilka lat i w końcu się udało! :D
Oczywiście używany, ale wygląda jak nowy i cena to około 40% ceny nowego. Odbiór był osobisty - w Hamburgu - poprzedni właściciel dokładnie wytłumaczył jak wszystko robić, jak konserwować, dbać, używać.

Załączniki:
5CB00690-6929-485F-B5DF-E117B495E824.jpeg
5CB00690-6929-485F-B5DF-E117B495E824.jpeg [ 75.1 KiB | Przeglądane 8957 razy ]

Autor:  Ognisty Szkwał [ 18 sie 2019, o 19:23 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

To może masz, a może sie przyda:
https://www.windpilot.com/n/pix/Manual/pac/Pacific_en.pdf

Autor:  miru71 [ 6 lis 2019, o 11:24 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Na sailforum trwa dyskusja o linii wału.
https://www.sailforum.pl/viewtopic.php? ... 54#p580996

Przy okazji zaczęliśmy rozmawiać o przekazaniu momentu na wał.
Planuję, żeby wał cisnął na łożysko oporowe a nie na skrzynię nawrotną.
Poza tym chciałbym, żeby silnik leżał poziomo, a wał idzie po skosie.
Nie ma więc innego wyjścia jak dołożyć coś pośredniczącego.
Cena sprzęgła homokinetycznego powala.
Tak jak pisałem chciałbym zastosować odpowiednio dobrany wał kardana.
Znalazłem w sieci ofertę amerykańskiej firmy, która to stosuje. Francuzi też tak robią.
Oczywiście zrobię to sam odpowiednio dobierając wał pod odpowiedni moment. Zastanawiam się jakiego producenta wybrać, żeby części były zunifikowane.

Załączniki:
6CE04976-021C-45AF-9364-DD094C1EAA12.jpeg
6CE04976-021C-45AF-9364-DD094C1EAA12.jpeg [ 119.42 KiB | Przeglądane 8714 razy ]
6724EF3B-3CEE-483F-AEB3-28F042616E2B.jpeg
6724EF3B-3CEE-483F-AEB3-28F042616E2B.jpeg [ 98.57 KiB | Przeglądane 8714 razy ]
D58A4DCB-79DB-4F04-AA80-C162B5C0CCC6.jpeg
D58A4DCB-79DB-4F04-AA80-C162B5C0CCC6.jpeg [ 107.07 KiB | Przeglądane 8714 razy ]

Autor:  ins [ 6 lis 2019, o 12:06 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

miru71 napisał(a):
Planuję, żeby wał cisnął na łożysko oporowe a nie na skrzynię nawrotną.


Na jachcie na którym ćwiczę manewrówkę portową, co oznacza dużą ilość zmian biegu, odkręciła się nakrętka trzymająca flansze na wieloklinie wychodzącym z przekładni.
Jak stwierdził mechanik jedną z przyczyn był brak łożyska oporowego.

Piotr Siedlewski

Autor:  ins [ 6 lis 2019, o 12:43 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

miru71 napisał(a):
Nie ma więc innego wyjścia jak dołożyć coś pośredniczącego.
Cena sprzęgła homokinetycznego powala.
Tak jak pisałem chciałbym zastosować odpowiednio dobrany wał kardana.


Kardan niestety przekazuje i generuje drgania, natomiast jeszcze paręnaście lat temu sprzęgła podatne robiono z wygiętych w U pasków grubej gumy, tani i szybki do wymiany sposób łączenia przekładni z wałem.

Piotr Siedlewski

Autor:  Wojtek Bartoszyński [ 6 lis 2019, o 14:11 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

ins napisał(a):
sprzęgła podatne robiono z wygiętych w U pasków grubej gumy

Sprzęgło oponowe:
Załącznik:
Sprzeglo_oponowe.png
Sprzeglo_oponowe.png [ 53.03 KiB | Przeglądane 8661 razy ]
1, 2 wał napędzany i napędowy;
3 gumowy kabłąk przenoszący moment obrotowy;
4 tarcza sprzęgła;
5 tarcza dociskająca kabłąk;
6 śruba mocująca;
7 wpust.
źródło: https://www.obliczeniowo.com.pl/index.php?id=336

PS. Chyba z taśmy tekstylno-gumowej... (coś jak taśma taśmociągu)

Autor:  miru71 [ 6 lis 2019, o 14:28 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Tak, z taśmy od taśmy od taśmociągu jest ok. :D
Znam to z pracy.

Autor:  ins [ 6 lis 2019, o 14:39 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Jaki jest planowany kąt pracy pomiędzy wyjściem z przekładni a a wałem?

Piotr Siedlewski

Autor:  miru71 [ 6 lis 2019, o 14:47 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Szukałem wczoraj w dokumentacji Bruceo, ale nie znalazłem, a na pewno gdzieś to widziałem. Dokumentacja jest dosyć podniszczona, mam wersję na CD, ale mogę to sprawdzić dopiero za kilka dni. Z tego co pamiętam to chyba kilka stopni.
Jak znajdę to napiszę.
Dzięki za zainteresowanie.

Autor:  Ognisty Szkwał [ 6 lis 2019, o 16:34 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Też chciałem napisać o drganiach, które mogą być wygenerowane z wału kardana, które mogą być upierdliwe dla tej wielkości jachtu i chciałem zaproponować rozważenie, jeśli sam robisz, zaadoptowania półośki od samochodu z przegubami homokinetycznymi.
https://warsztat.pl/artykuly/przeguby-homokinetyczne-cz-1-sposob-dzialania-i-bu,55022

Autor:  Moris29 [ 6 lis 2019, o 18:38 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

ins napisał(a):
Na jachcie na którym ćwiczę manewrówkę portową, co oznacza dużą ilość zmian biegu, odkręciła się nakrętka trzymająca flansze na wieloklinie wychodzącym z przekładni.
Jak stwierdził mechanik jedną z przyczyn był brak łożyska oporowego.

Moim zdaniem odkręcenie się nakrętki w takim miejscu, to efekt braku kleju do gwintów podczas montażu i/lub zbyt mały moment dokręcenia.

Autor:  ins [ 6 lis 2019, o 18:54 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Moris29 napisał(a):
ins napisał(a):
Na jachcie na którym ćwiczę manewrówkę portową, co oznacza dużą ilość zmian biegu, odkręciła się nakrętka trzymająca flansze na wieloklinie wychodzącym z przekładni.
Jak stwierdził mechanik jedną z przyczyn był brak łożyska oporowego.

Moim zdaniem odkręcenie się nakrętki w takim miejscu, to efekt braku kleju do gwintów podczas montażu i/lub zbyt mały moment dokręcenia.


Z tego co mi wiadomo było to wykonane należycie. Natomiast śruba napędowa mosiężna jest dość spora i ciężka, jak ktoś zapominał o tym w czasie manewrowania i za krótko trzymał na luzie przy zmianie biegu to działały duże siły bezpośrednio na nakrętkę.
Nakrętka puściła pomimo zabicia jej w specjalnym miejscu na końcu gwintu na wypuście.

Zresztą samodzielnie z armatorem naprawiliśmy.

Piotr Siedlewski

Autor:  Moris29 [ 6 lis 2019, o 22:14 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

A to sorry. To rzeczywiście przy jachtach szkoleniowych niezbyt delikatne wrzucanie naprzód daje uderzenie i dodatkowe łożysko oporowe przejmie te siły.

Autor:  miru71 [ 30 mar 2020, o 06:43 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Przez zimę miałem trochę zawirowań w pracy i nie miałem głowy do innych rzeczy.
Nie mniej jednak trochę porobiłem.
Ze względu na pogodę były to prace garażowe.
Remont kapitalny generatora.
Wymieniłem wszystko co było do wymiany - łożyska, uszczelnienia, wtrysk itd. Przerobiłem instalację tak, żeby był alarm dźwiękowy i świetlny o niskim ciśnieniu oleju. To samo planuję w silniku głównym
Niestety, ale już drugi miesiąc czekam na sprawdzenie głowicy, szlif cylindra i odpowiedni tłok do silnika agregatu.
Nieopatrznie powiedziałem w szlifierni, że mi się nie spieszy.

Pracowałem też przy silniku głównym.
Specjalne wysokociśnieniowe przewody olejowe do chłodnicy oleju.
Kilka osób pisało, że przy marynizacji bezwzględnie trzeba pogłębić miskę olejową. Oglądałem wiele takich silników i każdy miał oryginalną miskę. Ale dla Waszego i mojego spokojnego snu z dwóch misek zrobiłem jedną. Zwiększyłem objętość o jakieś 60%.
Oczywiście obniżyłem też smoka zasysającego olej.
Udało mi się tanio kupić panel (Vetus) od silnika. Sprawdziłem czy wszystko działa, wyzerowałem licznik motogodzin itp.

Przymierzam się do włożenia balastu i w związku z tym musiałem rozbudować łoże i dodatkowo je podeprzeć.
No i zima minęła.

Załączniki:
IMG_6308.JPG
IMG_6308.JPG [ 160.46 KiB | Przeglądane 7774 razy ]
IMG_6040.JPG
IMG_6040.JPG [ 138.57 KiB | Przeglądane 7774 razy ]
IMG_5781.JPG
IMG_5781.JPG [ 118.86 KiB | Przeglądane 7774 razy ]
IMG_5779.JPG
IMG_5779.JPG [ 126.01 KiB | Przeglądane 7774 razy ]

Autor:  Andrzej Kolod [ 30 mar 2020, o 10:10 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Miru, nie denerwuj mnie! :oops: :lol:
Gdzie twoja solidarność z tymi, którzy mają daleko do swoich łódek?
:rotfl: ;)
Tak na poważnie to zazdroszczę możliwości działania.

Autor:  Kurczak [ 30 mar 2020, o 19:22 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

Miru, jesteś moim idolem, ale weź mnie nie wrukwiaj ! :twisted: :cry: :D

Autor:  tomasz piasecki [ 31 mar 2020, o 22:09 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

-O- napisał(a):
miru71 napisał(a):

Rozważ zaprojektowanie instalacji 230 V z uwzględnieniem inwertera zintegrowanego z ładowarką. O zaletach takiego rozwiązania można długo pisać.


Modernizuję moją łódkę, co wiąże się m. in. z wykonaniem od nowa wszystkich instalacji, w tym oczywiście całej instalacji elektrycznej.

Po przeczytaniu opisu Twoich instalacji elektrycznych, nasunęło mi się pytanie o sposób zasilania z lądu pokładowej sieci 230 V.

Pomijam zabezpieczenia nadprądowe i RCD bo to sprawa oczywista, ale interesuje mnie sam sposób zasilania: czy jest to podłączenie bezpośrednie, czy sieć pokładowa 230 V jest oddzielona od sieci lądowej transformatorem separacyjnym ?

_____________________________

Pozdrawiam
tomasz

Autor:  -O- [ 1 kwi 2020, o 01:39 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

tomasz piasecki napisał(a):
Pomijam zabezpieczenia nadprądowe i RCD bo to sprawa oczywista, ale interesuje mnie sam sposób zasilania: czy jest to podłączenie bezpośrednie, czy sieć pokładowa 230 V jest oddzielona od sieci lądowej transformatorem separacyjnym ?

Nie montowałem transformatora separacyjnego. Znacznie więcej czasu będę stał poza marinami.

Autor:  tomasz piasecki [ 1 kwi 2020, o 22:43 ]
Tytuł:  Re: Budujemy Bruceo.

-O- napisał(a):
Nie montowałem transformatora separacyjnego. Znacznie więcej czasu będę stał poza marinami.


Rozumiem, chociaż nawet podczas krótkiego postoju w marinie może coś nawalić i stworzyć kłopotliwą sytuację, ale nie w tym rzecz.

Wobec tego nasuwa mi się następne pytanie - czy zamiast fizycznego oddzielenia obwodów zasilania z lądu - masz na uziemieniu włączony odpowiedni izolator galwaniczny ?

Zakładam że jakieś na obwodzie AC zabezpieczenie jednak jest pożądane.

__________________________________

Pozdrawiam
tomasz

Strona 7 z 9 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/