Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=29983
Strona 2 z 4

Autor:  Zazul [ 25 lut 2019, o 22:59 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

To że nie piszę.... nie znaczy że nie czytam :D

Autor:  piotr6 [ 25 lut 2019, o 23:21 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Anna wygoglaj sobie etapa, jest gdzieś w Internecie opis tych jachtów i ich filozofii. Bardzo ciekawa idea a jachty dość popularne. To się nijak ma do beza i innych opowieści.
Powiem szczerze to to są niezłe jachty plus niezatapialnosc.

Ps sorry gdzieś te linki są ale nie mam komputera żeby je wkleic

Autor:  Catz [ 25 lut 2019, o 23:28 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

piotr6 napisał(a):
To się nijak ma do beza

Ani do butelek pet. Z dziurkam lub bez.
Catz

Autor:  01_Anna [ 25 lut 2019, o 23:34 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

piotr6 napisał(a):
Anna wygoglaj sobie etapa, jest gdzieś w Internecie opis tych jachtów i ich filozofii. Bardzo ciekawa idea a jachty dość popularne. To się nijak ma do beza i innych opowieści.
Powiem szczerze to to są niezłe jachty plus niezatapialnosc.

Ps sorry gdzieś te linki są ale nie mam komputera żeby je wkleic


Nie moglam sie zalogowac. Caly czas blad.
Piotrze, przeczytaj prosze co wczesniej juz napisalam! Etapy znam. Z praktyki.... :kiss:

Autor:  Ryś [ 25 lut 2019, o 23:42 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Marian Strzelecki napisał(a):
Nie rozumiem... za mało oilu?
Iiii... toż jakby przeczytał wstecz te setki popieprz.. postów, miałem rzec :mrgreen: byś znalazł własne swe uwagi, między innych, licznemi.
Znaczy nie ...; ino, khem,,, Waść, wstydu, ino... :lol:

Autor:  piotr6 [ 25 lut 2019, o 23:46 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Anna jest gdzieś w sieci artykuł o filozofii niezatapialnosc etapa. No chyba że plywala takim już podtopiononym,to ja chętnie poslucham :D Swoją drogą bardzo ciekawy temat.

Autor:  Marian Strzelecki [ 26 lut 2019, o 00:29 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Ryś napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Nie rozumiem... za mało oilu?
Iiii... toż jakby przeczytał wstecz te setki popieprz.. postów, miałem rzec :mrgreen: byś znalazł własne swe uwagi, między innych, licznemi.
Znaczy nie ...; ino, khem,,, Waść, wstydu, ino... :lol:

I to jest to co mnie wścieka:
tyle piany biją dookoła Zazula, że nie ma jak znalezć (nawet własnej) treści która być może była sensowna. :roll:

MJS

Autor:  Catz [ 26 lut 2019, o 15:40 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

piotr6 napisał(a):
jest gdzieś w sieci artykuł o filozofii niezatapialnosc etapa. No chyba że plywala takim już podtopiononym

Byl nawet test jachtu totalnie zalanego (tyle wody ile sie zmiescilo ) na jakichs 120-u milach. Doplynal do celu ze srednia 2 - 2,5w. W watunkach zmiennych, ale light. To czasy przedinternetowe byly.
Sensem nie jest "nieutoniecie", tylko mozliwosc aktywnego doplyniecia do bezpiecznego miejsca mimo np. dziury w dnie. Bylo juz o tym wyzej, pozwalam sobie powtorzyc.
Catz

Autor:  Ryś [ 26 lut 2019, o 18:14 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

A nawet wielokrotnie :roll:
Obrazek

viewtopic.php?p=538152#p538152

https://www.yachtingmonthly.com/gear/tr ... boat-31338
https://www.sail-world.com/Australia/Wh ... rce=google

https://www.lucasyachting.co.uk/sadler-and-starlight/
Obrazek


Obrazek
Obrazek

Zawsze do usług :mrgreen:

Autor:  Ryś [ 26 lut 2019, o 19:06 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

P.S.
http://etapyachting.1a-8568.antagusserv ... 2-2005.pdf

http://etapyachting.1a-8568.antagusserv ... hannel.pdf

http://etapyachting.com/

Autor:  Catz [ 26 lut 2019, o 20:18 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Dzieki! to nie to co pamietam, ale wychodzi podobnie i na tym sie skupmy:
http://etapyachting.1a-8568.antagusserv ... hannel.pdf
Tytul: "Tak, moga zeglowac wypelnione woda".
Catz

Autor:  Ryś [ 26 lut 2019, o 21:28 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

A tedy gwoli ilustracji tematu - tudzież pewnych konstrukcyjnych aspektów.
A oto płynąca łódź nabiera wody (i stara siem zdążyć do portu).
Aliści już po minucie...
Ale nie uprzedzajmy wypadków :cool:

Autor:  Catz [ 26 lut 2019, o 21:50 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Efekt "carène liquide" - plynnego kadluba?
Byla niezatapialna? Doplynela?
Catz

Autor:  Wojciech [ 28 lut 2019, o 02:38 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Marian Strzelecki napisał(a):
Inna sprawa to jacht wywrócony...


Załącznik:
transpacyfik solo roll.jpg
transpacyfik solo roll.jpg [ 95.88 KiB | Przeglądane 4084 razy ]


Prototyp...
Taki pomysł przyszedł mi do głowy aby zaprojektować kadłub jachtu swoim kształtem przypominający powyższy kajak morski z tym, że po wywrotce zastosowany w projekcie szybrowy miecz wypuszczony zostałby na "drugie dno", które wcześniej było pokładem jachtu, "teleskopowy" profil masztu przesuwany wewnątrz rury pilersu na pokład, który przed wywrotką był dnem jachtu, obrotowa lub szybrowa płetwa sterowa w odpowiednio zaprojektowanym jarzmie, obrotowy kokpit wokół osi jachtu, zamykane szczelnie dwa wejścia do kabiny, takielunek - bom, żagle przebudowa ręczna...

Może już są takie jachty, a może kiedyś będą takie, które po wywrotce będą nadal zdolne do żeglugi bez wody w kabinie?

Autor:  01_Anna [ 28 lut 2019, o 06:32 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Jachty może nie...ale samochody owszem, widziałam w jakimś muzeum techniki takie cudo z lat pięćdziesiątych. A tu współczesna wersja:

https://www.fotosik.pl/zdjecie/
Obrazek
Obrazek

Autor:  miru71 [ 28 lut 2019, o 06:41 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Dobree.
A najlepsze jest to co będzie działo się wewnątrz po takim okręceniu na stałe.
Taki kibelek, zbiornik na fekalia mogą narobić trochę......smrodu - conajmniej. :mrgreen:

Autor:  Wojciech [ 28 lut 2019, o 12:05 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

miru71 napisał(a):
Taki kibelek, zbiornik na fekalia mogą narobić trochę......smrodu - conajmniej.

W jachcie morskim zbiornik na fekalia chciałbyś zabudować, w jakim celu miałbyś fekalia wozić ze sobą?

Autor:  miru71 [ 28 lut 2019, o 12:09 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Kurcze, buduję nawet dwa i jeden na wodę szarą.
Bo jachty morskie czasami gdzieś dopływają i cumują, kotwiczą....
:D

Autor:  Marian Strzelecki [ 28 lut 2019, o 12:11 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Wojciech napisał(a):
W jachcie morskim zbiornik na fekalia chciałbyś zabudować, w jakim celu miałbyś fekalia wozić ze sobą?

Jako balast "wodny" ? :roll:

MJS

Autor:  Wojciech [ 28 lut 2019, o 12:18 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

miru71 napisał(a):
Kurcze, buduję nawet dwa i jeden na wodę szarą.
Bo jachty morskie czasami gdzieś dopływają i cumują, kotwiczą....
:D

No i bardzo dobrze z tym, że jeśli gdzieś dopłyną i zacumują mogą się pozbyć fekali.
W morzu w sytuacji przed trudnymi warunkami można się pozbyć zawartości nie ryzykując tym co podniosłeś...

Autor:  miru71 [ 28 lut 2019, o 12:23 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Jest szansa, że zwasze coś zostanie, albo wywróci Cię w drodze do miejsca zrzutu. :D

Autor:  Wojciech [ 28 lut 2019, o 12:26 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Marian Strzelecki napisał(a):
Wojciech napisał(a):
W jachcie morskim zbiornik na fekalia chciałbyś zabudować, w jakim celu miałbyś fekalia wozić ze sobą?

Jako balast "wodny" ? :roll:

MJS

Można, ale wówczas przydałby się system przelewowy do zbiornika, który byłby po wywrotce jachtu w drugim dnie, czyli pierwotnym pokładzie.

Tylko po co takielunek przeciążać dodatkowym balastem, jeśli zakładam, że jacht może się wywrócić i w pozycji odwróconej mieć zdolność żeglugową po przebudowie takielunku...

Autor:  Wojciech [ 28 lut 2019, o 12:38 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

miru71 napisał(a):
Jest szansa, że zwasze coś zostanie, albo wywróci Cię w drodze do miejsca zrzutu. :D

Zanim się wywróci jest czas na pozbycie się zawartości...

Autor:  Zazul [ 28 lut 2019, o 12:39 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Wojciech napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
Inna sprawa to jacht wywrócony...


Załącznik:
transpacyfik solo roll.jpg


Prototyp...
Taki pomysł przyszedł mi do głowy aby zaprojektować kadłub jachtu swoim kształtem przypominający powyższy kajak morski z tym, że po wywrotce zastosowany w projekcie szybrowy miecz wypuszczony zostałby na "drugie dno", które wcześniej było pokładem jachtu, "teleskopowy" profil masztu przesuwany wewnątrz rury pilersu na pokład, który przed wywrotką był dnem jachtu, obrotowa lub szybrowa płetwa sterowa w odpowiednio zaprojektowanym jarzmie, obrotowy kokpit wokół osi jachtu, zamykane szczelnie dwa wejścia do kabiny, takielunek - bom, żagle przebudowa ręczna...

Może już są takie jachty, a może kiedyś będą takie, które po wywrotce będą nadal zdolne do żeglugi bez wody w kabinie?


To mnie zainteresowało,Wojciechu myślę że pomysł warty co najmniej rozpatrzenia.
Maszt nie musi być przecież stożkowy.Może być "rura",profil i tyle.Zda egzamin.
Czy bom jest konieczny?
Po wywrotce żagiel czy żagle dało by radę wyciągnąć spod dna na jakich kontra fałach.
Ster szyber,do przemyślenia.
Obrotowy kokpit... czy koniecznie obrotowy?,a może dwa samoodpływowe.
Pomysł będę drążył bo mnie zainteresował.
Budowa to sklejka czy raczej laminat.
Pytań wiele ale pomysł dobry i ciekawy.
Czy to realne?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

miru71 napisał(a):
Dobree.
A najlepsze jest to co będzie działo się wewnątrz po takim okręceniu na stałe.
Taki kibelek, zbiornik na fekalia mogą narobić trochę......smrodu - conajmniej. :mrgreen:


Jeżeli duży jacht to całkiem zmienia postać rzeczy.
Myślę że pomysł realny na mniejszym jachcie,bo skiper musi dać sobie z tym radę.
Na małym jachcie zbędne.
Małe jachty bez tych rzeczy świat opływały a załoga w portach też stawała.Problemu nie było.

Autor:  Wojciech [ 28 lut 2019, o 12:44 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Zazul napisał(a):
Maszt nie musi być przecież stożkowy.Może być "rura",profil i tyle.Zda egzamin.

Zakładam, że profil prosty z odpowiednimi okuciami do projektu.
Zazul napisał(a):
Czy bom jest konieczny?

Uważam, że tak. Jako ewentualny rezerwowy maszt po złamaniu pierwotnego.
Zazul napisał(a):
Obrotowy kokpit... czy koniecznie obrotowy?,a może dwa samoodpływowe.

Raczej tak aby pozbyć się oporów na każdych ze stron podczas żeglugi.
Zazul napisał(a):
Budowa to sklejka czy raczej laminat.

Laminat
Zazul napisał(a):
Ster szyber,do przemyślenia.

Koniecznie aby nie było dwóch obrotowych mieczy.

Autor:  01_Anna [ 28 lut 2019, o 12:47 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Zazul,
wciągałeś kiedyś, albo nawet zrzucałeś na szybko mokre żagle, do tego w strugach deszczu? No to masz odpowiedź na Twoje pytanie.

Nie wiem o co Ci chodzi w pytaniu o bom? Mogą być inne, " bezbomowe" żagle,
ożaglowanie rozprzowe itd.

Autor:  Zazul [ 28 lut 2019, o 13:01 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

OK
Pytam o wszystko poważnie bo pomysł mnie niezmiernie zaciekawił.
Obrotowy kokpit czy aby nie osłabi całej konstrukcji?
Myślę o "lustrzanych",takich płytkich kokpitach samoodpływowych.
A gdyby zastosować jakieś naciągane osłony na kokpit na dnie,aby zmniejszyć te opory a ewentualną wodę,bo taka będzie,w tym dolnym kokpicie wykorzystać przy okazji jako balast stabilizujący łódkę w razie silnego wiatru czy wręcz sztormu.To takie na szybko przemyślenia.
Najważniejsze to wielkość jednostki.
O wyjęcie mokrych żagli najmniej chyba się potrzeba martwić.Na oceanie jest na to czas jak się po sztormie uspokoi,tak myślę.

Autor:  01_Anna [ 28 lut 2019, o 13:12 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

PO sztormie, to możesz nie mieć czego wciągać, jeśli przed tym nie zrzucisz...
Plitkin Ci kiedyś napisał: na morzu nie ma klawisza escape.

Autor:  Zazul [ 28 lut 2019, o 13:13 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Szkice,rysunki...nawet na szybko zrobione proszę wstawić.
Będą pomocne przy "struganiu" modelu do prób na wodzie.
Bom na maszcie do końca do mnie nie przemawia,bo jak to pod dnem zdemontować do przeciągnięcia masztu.Gołe żagle na kontrafałach do zrobienia.
Ster szybrowy w jarzmie jak najbardziej ale prosty i szybko zdejmowalny rumpel by się przydał,chyba że jakieś "cięgła" albo linki pociągnąć .

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

01_Anna napisał(a):
PO sztormie, to możesz nie mieć czego wciągać, jeśli przed tym nie zrzucisz...
Plitkin Ci kiedyś napisał: na morzu nie ma klawisza escape.


Owszem dotarło i zapamiętałem.Rozważam sytuację ekstremalną.
Jak wcześniej wszystko pozrzucam i przygotuję się do sztormu.Dryfkotwę wyrzucę,szczelnie wszystko pozamykam,do łódki będę przywiązany to...po co obrotowy kokpit i inne wynalazki?

Autor:  Wojciech [ 28 lut 2019, o 13:27 ]
Tytuł:  Re: Takie sobie niezatapialne jachty...morskie :-?

Anna i Zazul więcej wyobraźni, to jest prototyp...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

01_Anna napisał(a):
PO sztormie, to możesz nie mieć czego wciągać, jeśli przed tym nie zrzucisz...
Plitkin Ci kiedyś napisał: na morzu nie ma klawisza escape.

A jak zrzucisz wcześniej, to co się stanie?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zakładam, że jacht może się wywrocić podczas trudnych warunków. Jeśli nie jesteś w stanie sam bądź z kimś go obrócić. Zmieniasz położenie takielunku i osprzętu jak zdechnie na morzu...

Strona 2 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/