Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Kupię Omegę..... jaką?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=5&t=30157
Strona 1 z 2

Autor:  Konrad.futera [ 8 kwi 2019, o 12:33 ]
Tytuł:  Kupię Omegę..... jaką?

Hej

Chciałbym poczytać wasze uwagi dotyczące jaka Omegę warto kupić i dlaczego oraz jakiej się wystrzegać i dlaczego.

Pływanie dzienne, po Wiśle, z dziećmi i rodziną, regaty amatorskie, wymóg - po wywrotce ma pływać.

Drewnianą / plastikową?

Pokład jedno czy dwuwarstwowy?

Ostróda?

Omega klasyczna / Omega standard?

Będę wdzięczny za każdą radę.

Autor:  ins [ 8 kwi 2019, o 17:10 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Szukaj najprostszego laminatowego modelu, bez dennych komór wypornościowych.

Na przykład taki jak na foto.
Załącznik:
3227.jpg
3227.jpg [ 87 KiB | Przeglądane 6267 razy ]

Co bym zmienił i dodał
1. Forpik i achterpik otwarte, na materiał wypornościowy.
2. Zamiast rogatnicy przedłużacz.
3. Sztag poprowadzony przez rolkę do solidnej knagi w kokpicie by można było łatwo kłaść maszt.
4. Solidne cęgi
5. Szerokie "wąsy" osi płetwy mieczowej mocowane do stolika skrzynki.
6. Rozstrzelony fał płetwy mieczowej by można było obniżyć mocowanie obciągacza.
7.Rozstrzelona talia grota z "dolnoszczękową" knagą.

Piotr Siedlewski

Autor:  plitkin [ 8 kwi 2019, o 19:15 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Konrad.futera napisał(a):
Hej

Chciałbym poczytać wasze uwagi dotyczące jaka Omegę warto kupić i dlaczego oraz jakiej się wystrzegać i dlaczego.

Pływanie dzienne, po Wiśle, z dziećmi i rodziną, regaty amatorskie, wymóg - po wywrotce ma pływać.

Drewnianą / plastikową?

Pokład jedno czy dwuwarstwowy?

Ostróda?

Omega klasyczna / Omega standard?

Będę wdzięczny za każdą radę.


Jakim budżetem dysponujesz? Regaty w klasie Omega? Masz załogę do obsługi spinakera?

Kupiłbym wyłącznie laminatową. W jakim wieku masz dzieci i jak liczna załoga?

Autor:  Mir [ 8 kwi 2019, o 19:16 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Harcerze po Wiśle pływają drewnianymi:
Obrazek

Autor:  ins [ 8 kwi 2019, o 19:52 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Mir napisał(a):
Harcerze po Wiśle pływają drewnianymi:

Harcerze mają czas i ręce by drewniany sprzęt co roku odnawiać.

BTW

Omega turystyczna czyli taka która nie raz będzie miała kontakt z brzegiem, dnem, czasami się obije o konary etc, a Omega która w regatach turystycznych ma mieć szansę na pudło to dwie różne sprawy.

Piotr Siedlewski

Autor:  Ryś [ 8 kwi 2019, o 20:03 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Patrzaj na omegę plastikową ale klasyczną, zgodną z oryginałem.
Pamiętam takie "ostródy" które coś lżejsze były, lecz burte miały niższą niż drewniany oryginał. Do regacenia były owszem, lecz nie na rodzinę z dziećmi. A te jeszcze nowsze, te z laminatową podłogą i alu mieczem - tym bardziej. Ins dobrze gada.
Jak o regacenie idzie - pomne jak w lekkich wiaterkach przegralim lekką regatówką pracowicie przygotowaną ze starem drewniakiem gnijącem. O sekundę, ale przegralim.
Powoził lepszy sternik. :mrgreen:

Autor:  Kapitan Kwak [ 9 kwi 2019, o 09:20 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Oczywiście, że plastikowa. Do powyższych wypowiedzi dodałbym aluminiowy maszt i okucia do obciągacza bomu.

Autor:  LasekBielański [ 9 kwi 2019, o 12:04 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Konrad.futera napisał(a):
Pływanie dzienne, po Wiśle, z dziećmi i rodziną, regaty amatorskie


A jakieś inne jachty niż Omega rozważałeś? Na regaty bardziej nadaje się np. Sigma 600, a turystycznie też popływasz.

A jeśli tylko Omega, choćby z sentymentu, to tylko plastik, żeby nie spędzać nad drewnem czasu, który możesz spędzać na wodzie.

Autor:  Konrad.futera [ 10 kwi 2019, o 12:30 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Dziękuję wszystkim za uwagi!

Postaram się odnieść do wszystkich:

1. Budżet ok 10 000 za wszystko.
2. Akwen Wisła na odcinku warszawskim - płytko kamienie i gróz.
3. Dzieci w różnym wieku od 1,5 do 18 lat.
4. Spinaker - mam, umiem.
5. Regaty - amatorskie. AMP czy podobnej klasy imprezy to nie.
6. Ostróda jest o 30-50 KG cięższa niż omega plastikowa jednopokładowa (odsyłam stoczni).
7. Sigma 600, mam na regaty w klasie Omega się nie nadaje, na pływanie po Wiśle się nie nadaje. Plastikowy i delikatny miecz no i długi.
8. Inne klasy 470 - mam, Finn-mam, Sigma 600 sport - mam. Mają wady powyżej opisane oraz inne, temat na oddzielny watek. Dlatego Omega.

Po zasięgnięciu opinii paru szkutni rozważam:
-omegę klasyczną z mieczem stalowym
- omegę sport ale typu "Jędrek" z mieczem alu

obydwie pod spinaker. Drewniane, choć piękne odpuszczam. Ostródę odpuszczam.

Autor:  AJC [ 10 kwi 2019, o 14:50 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Omega klasyczna - jest najlepsza.


Udki znam od dziecinstwa .

Pzdr

Andrzej

Autor:  01_Anna [ 10 kwi 2019, o 16:24 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

AJC napisał(a):
Omega klasyczna - jest najlepsza. Udki znam od dziecinstwa .
Pzdr
Andrzej

To tak jak większość z nas.... :-P

A ja głosowałabym za sportową. Jak się bawić, to na całego!
Moje potomstwo oświadczyło mi kiedyś "mamo ty wiecznie opowiadasz o tych Omegach, mogłabýś nam wreszcie pokazać, co to jest. " Cóż było robić, mama...pokazała. Nawet stworzenie koniolubne miało uśmiech na twarzy. A regatówka in spe... była zachwycona.

Obrazek


Ze swojej strony, do powyższych wpisów kolegów, dodałabym tylko przyzwoite, przyjazne dla rąk liny (szoty, talię);
te które były na wypożyczonych przez nas łódkach ( dwie różne, obie w wersji sport), dość mocno dały nam w kość. Jeśli będziesz pływać z żoną, albo z dzieciakami, na pewno odczują różnicę.
Serdecznie pozdrawiam,
Anna&co
PS Ja też skrobałam, ale za moich czasów...
wynaleziono już papier ścierny :mrgreen:

Autor:  brodaty [ 10 kwi 2019, o 17:59 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

O jaka super ta laska w kokpicie. A jak jest naprawdę z tym skrobaniem ?

Autor:  Ryś [ 10 kwi 2019, o 18:33 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

01_Anna napisał(a):
Jak się bawić, to na całego!
Zero miejsca na bambetle (pod jakże obszernem wszak pokładem), jaskółek itepe, ni ma na co siąść ni za co siem chycić, a jeszcze tyłek moknie na tej, hmmm, 'podłodze', z braku zęz na bryzgi.
Plażowa zabawka na upały, może.
Acz najbardziej mnie irytowało że puszki żywca nijak odstawić nie dało siem, a przeca czasem trzaby rękę wolnę gdy np. kursanty cuś zdziwiają.
A to jednako psuje zabawę :-P

Autor:  ins [ 10 kwi 2019, o 18:54 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

01_Anna napisał(a):
A ja głosowałabym za sportową. Jak się bawić, to na całego!


1. Zrób na sportowej Omedze wielokrotne, kontrolowane sztrandowanie na bindudze, wraz z kotwiczeniem z rufy.
2. Zostaw sportową Omegę na cumach na parę dni.

Ryś napisał(a):
a jeszcze tyłek moknie na tej, hmmm, 'podłodze', z braku zęz na bryzgi.

Jeśli się nie przekroczy wagi załogi i nie ma na pokładzie zbędnych rzeczy to woda powinna sama uciec odpływnikami rufowymi.
W tym modelu na fotce, chyba barlineckim, dno kokpitu powinno być ponad KLW.

Piotr Siedlewski

Autor:  01_Anna [ 10 kwi 2019, o 19:03 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Ryś napisał(a):
01_Anna napisał(a):
Jak się bawić, to na całego!
Zero miejsca na bambetle (pod jakże obszernem wszak pokładem), jaskółek itepe, ni ma na co siąść ni za co siem chycić, a jeszcze tyłek moknie na tej, hmmm, 'podłodze', z braku zęz na bryzgi.
Plażowa zabawka na upały, może.
Acz najbardziej mnie irytowało że puszki żywca nijak odstawić nie dało siem, a przeca czasem trzaby rękę wolnę gdy np. kursanty cuś zdziwiają.
A to jednako psuje zabawę :-P


Hm...co kiedy, i komu psuje, temu psuje...zabawę!
Jak to kiedyś pięknie zaśpiewano, proroczo?!

Serdecznie pozdrawiam,
Anna
rozbawiona....abstynentka

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

I żeby nie było, iż nie na temat: dla mnie najważniejsze na łódce jest pływanie, a reszta...to sprawa do ogarnięcia.
Założyciel wątku, raczej nie planował noclegów...ale wspominał coś niecoś o...regatach! :-P

Autor:  Ryś [ 10 kwi 2019, o 19:16 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

01_Anna napisał(a):
ale wspominał coś niecoś o...regatach! :-P
A o rodzinie z dziećmi nie wspominał aby? :-P
A odpływowa wyklejka wnętrzarska nie czyni łódki szybszą - jedynie tańszą w produkcji :lol:

Autor:  01_Anna [ 10 kwi 2019, o 19:29 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

A na tej mojej fotografii to jest niby kto?! Szt. dwie ( jak się dobrze przyjrzysz!!!) małoletniego potomstwa. Tudziez niewidoczna, acz obecna niżej podpisana. Skąd inąd niepełnosprawna. Jeśli w takim składzie daje się się radę i zwodować, i potem z tej wody wyciągnąć na brzeg...
fakt, wiaterek był miły i słoneczko świeciło; ale gdybym kupowała, to miałabym w samochodzie zamontowaną wyciągarkę.
I zupełnie poważnie się nad takim kupnem zastanawiałam. To "zabawka", wiem. Ale jaka fajna! :kiss:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Na przykład taka:
https://m.olx.pl/oferty/q-jacht-omega/

(Nie wiem jak wkleić link do ogłoszenia, chodzi mi o tę regatową, za 17.9K;niestety za droga dla założyciela wątku)

Autor:  Ryś [ 10 kwi 2019, o 19:38 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

01_Anna napisał(a):
Jak to kiedyś pięknie zaśpiewano, proroczo?!
Serdecznie pozdrawiam,
Anna
rozbawiona....abstynentka
A może i przeminęli z wiatrem.
Załącznik:
IMG_1229.JPG
Ale słyszałaś że prawdziwy żeglarz od wody stroni? A tu o łódce dla kojota, wszak... :mrgreen:
Droga abstynentko :-P

Autor:  ins [ 10 kwi 2019, o 23:40 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Opowieści o zaletach regatowych Omeg w turystycznym użytkowaniu ich, w bliskim kontakcie z dnem, kamieniami i brzegiem tchną .......... dębowym lasem.
Ciekaw jestem czy osoba zachwalająca takową Omegę do użytku rzecznego choć raz naprawiała/laminowała skrzynkę mieczową uszkodzoną w punkcie styku z dnem, lub płaciła za wykonanie takiej usługi.

Piotr Siedlewski

Autor:  plitkin [ 11 kwi 2019, o 06:04 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

ins napisał(a):
Opowieści o zaletach regatowych Omeg w turystycznym użytkowaniu ich, w bliskim kontakcie z dnem, kamieniami i brzegiem tchną .......... dębowym lasem.


Opowieści o żeglowaniu utożsamiane z kontaktem jachtem z dnem, kamieniami i brzegiem tchną... słabym żeglowaniem.

Autor:  mariaciuncia [ 11 kwi 2019, o 06:45 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Wisła w Warszawie to głównie płycizny, kamienie w nurcie, umocnione kamieniami brzegi i kamienne główki wychodzące daleko od brzegu.
Asekuracyjne podejście Konrada jest moim zdaniem prawidłowe i nie oceniałbym tak szybko.
A pamiętam też narzekania żeglarzy sportowych na źle ustawioną trasę na Niegocinie bo trafił się kamień lub innego który trafił w oznaczony znakiem kardynalnym kamień koło swojej chałupy.
Używałem na Wiśle omegę słomkową której oblaminowałem cienko kadłub tylko zewnętrznie, sprawdzała się bardzo dobrze a odporność na kamyki miała lepszą od laminatu.
P/s stalowe konstrukcje też Wisła skrywa.

Autor:  ins [ 11 kwi 2019, o 09:12 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

plitkin napisał(a):
Opowieści o żeglowaniu utożsamiane z kontaktem jachtem z dnem, kamieniami i brzegiem tchną... słabym żeglowaniem.


Po Twojej wypowiedzi znać że nigdy w życiu nie zapakowałeś na Omegę dzieci, namiotu,papu na parę dni, kuchenki, pagai, kotwicy, wiosła pychowego i nie kończyłeś dnia na dzikim brzegu rzeki lub jeziora pod gwiazdami.

Byłeś choćby na końcu Tyrkła, Wojnowskim, Rosiu, przecież staje się tam na bindugach.
Czyli bezpośrednio do brzegu, Omegi tam nie raz się dosłownie slipowało na brzeg.

Piotr Siedlewski

Autor:  plitkin [ 11 kwi 2019, o 15:07 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

ins napisał(a):

Po Twojej wypowiedzi znać że nigdy w życiu nie zapakowałeś na Omegę dzieci, namiotu,papu na parę dni, kuchenki, pagai, kotwicy, wiosła pychowego i nie kończyłeś dnia na dzikim brzegu rzeki lub jeziora pod gwiazdami.

Byłeś choćby na końcu Tyrkła, Wojnowskim, Rosiu, przecież staje się tam na bindugach.
Czyli bezpośrednio do brzegu, Omegi tam nie raz się dosłownie slipowało na brzeg.


Argumenty na poziomie gdzie ja byłem i czy aby napewno w "godnych" miejscach są tak mocne, że nie jestem w stanie ich zbić, padam na kolana przed ich siłą i doświadczeniem idącym za nimi.
Ja, szary żuczek, na końcu tyrkielskiego oceanu nie byłem, pływać nie umiem, zasadniczo mam krótszą linijkę do mierzenia się długością... omegi i do tego plastikowy patent, świadczący o tym, że nie jestem "prawdziwym żeglarzem".

Do faktów świadczących o mojej nieudolności żeglarskiej dodam, że nie wsadzałem dotychczas żadnej Omegi na kamienie, ani nie szorowałem Omegą o dno tak by to mogło jej zaszkodzić. Wygląda na to zatem, że zwyczajnie się na żeglarstwie nie znam. Dlatego uważam, że autor wątku powinien pytać o opinię wyłącznie fachowców. Np. takich, którzy zniszczyli nie jedną już omegę na kamieniach (co najmniej dwie: sport i klasyka, by mieć porównanie, rzecz jasna), wyrzucali różne omegi na brzeg Rosia i później porównywali skalę zniszczeń. Nie wypowiadam się więc w temacie, zostawiając pole fachowcom.

Autor:  ins [ 11 kwi 2019, o 16:27 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Piszesz o sprawach o których nie masz pojęcia.
Omegi 30 lat temu stanowiły podstawą bazę jachtów turystycznych na Mazurach i nie tylko.
Nie było wtedy GPS, aplikacji, kardynałek na szlakach jeziorowych. Za wyposażenie nawigacyjne służyła mapa i lornetka,niekiedy kompasik, a do prognoz radyjko Sokół.

Kontakt z dnem, raz po raz z kamieniami, wywrotki nie były wówczas czymś niesłychanym.
Na rzece dochodzi prąd, zwisające konary, przykosy etc
Kontakt z przeszkodami jest wliczony w standard obojętnie czy jest się doskonałym żeglarzem czy greenhornem.

W związku z tym proponowanie do turystyki rzecznej, regatowej wydmuszki która powinna albo żeglować po bezpiecznej wodzie albo stać na doskonale dopasowanym łożu/wózku jest nieporozumieniem wynikającym nie z Twej złej woli tylko z braku Twojego doświadczenia.

Piotr Siedlewski

Autor:  plitkin [ 12 kwi 2019, o 19:09 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

ins napisał(a):
Piszesz o sprawach o których nie masz pojęcia.
Omegi 30 lat temu stanowiły


Nie znam się, o czym sam przecież napisem. Nie dość, że na pływaniu po kamieniach się nie znam, jak równiez się nie znam na pływaniu po śródlądziu z gpsem mimo, że ta technologia teraz już jest, ale najważniejsze: nie znam się zupełnie na tym jak można zmusić autora wątku do przestawienia czasu o 30 lat wstecz by On mógł poznać wszystkie zalety polecanych sposobów na pływanie omegą i to konkretnym typem. Nie wiem też jak zrobić tak by współczesne regatowe omegi przenieść w czasie o te 30 lat by udowodnić tezę jak się te jachty nie nadają do współczesnej żeglugi. Jak i że się na tym nie znam, to wierzę w każde słowo tych co się znają i nie zabieram głosu.

Autor:  robhosailor [ 12 kwi 2019, o 19:13 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Nie wiem, jak 30, ale 50 lat temu, to dopiero były omegi ... :mrgreen: :rotfl:

Autor:  ins [ 12 kwi 2019, o 21:03 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

robhosailor napisał(a):
Nie wiem, jak 30, ale 50 lat temu, to dopiero były omegi


W dużej ilości były te same.
Poszycie typu słomka, oblaminowana, podgniła tak, że drewno paluchem można było wygrzebywać.

Piotr Siedlewski

Autor:  Bombel [ 12 kwi 2019, o 21:15 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

ins napisał(a):
Poszycie typu słomka,[b] oblaminowana[/b], podgniła tak, że drewno paluchem można było wygrzebywać.

Kajżeś ty się chował? Laminat wśród narodu? 50 albo i więcej lat temu skoro słomka już podgniła? To chyba jakiś mocno kolorowy* ten narodek był.

* domyślnie: czerwony

Autor:  ins [ 13 kwi 2019, o 00:31 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

Bombel napisał(a):
Laminat wśród narodu? 50 albo i więcej lat temu skoro słomka już podgniła?


Gnić zaczęły one odrobinę wcześniej, laminat położono, by utrzymac je w kupie.

plitkin napisał(a):
nie znam się zupełnie na tym jak można zmusić autora wątku do przestawienia czasu o 30 lat wstecz by On mógł poznać wszystkie zalety polecanych sposobów na pływanie omegą i to konkretnym typem.


Bo się nic nie zmieniło w tym temacie . Podejście do płytkiego rzecznego brzegu - odsypiska, lub głębokiego przy plosie związane jest zawsze z niewiadomą co jest pod wodą i co jest na brzegu
Nie wypuszcza się dziecka przy wieczornym dobiciu na nierozpoznany brzeg, gdy jego giry odziane są w neoprenowe regatówki. Ma założyć trapery/kalosze.
Rysy na pokładzie, i na dnie są najmniej istotnym problemem.

Piotr Siedlewski

Autor:  jaro2010 [ 14 kwi 2019, o 08:32 ]
Tytuł:  Re: Kupię Omegę..... jaką?

w klubie żeglarskim w Raciborzu mają do sprzedania fajną ostrudę [ciepły hangar]tel:506695799

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/