Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 kwi 2024, o 12:23




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Jaki akumulator
PostNapisane: 25 maja 2009, o 10:32 

Dołączył(a): 24 maja 2009, o 21:26
Posty: 7
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem używanej CORVEETTY 600, po zakupie okazało się że akumulator jest do wymiany. Może ktoś mi podpowie ile Ah powinien mieć na taki jachcik akumulator, gdzie zamontowany jest jeden halogen do oświetlenia kabiny, radio CD, pompka wodna, może w przyszłości czujnik głębokości.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 11:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17300
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2168
Otrzymał podziękowań: 3591
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Powinieneś raczej zapytać jaki akumulator a nie jaka pojemność?
Pojemność ma znaczenie na przykład wówczas, gdy nie masz dostępu do sieci i nie możesz naładować. Jeżeli na kei masz prąd, to problem pojemności akumulatora jest jakby nieistotny.
Z drugiej strony patrząc, gdy musisz akumulator gdzieś nosić żeby go doładować, to duża pojemność przekładająca się na rozmiar i wagę akumulatora będzie jego wadą.

Ja na łódce bez silnika elektrycznego zastosowałbym akumulator zasadowy (taki, jakie instalowane są w zasilaczach awaryjnych UPS) w okolicach 15-30Ah lub żelowy (kwasowy, wapniowy, głębokiego rozładowania) o pojemności 35-45Ah.

ps. Akumulatory kwasowe są wygodniejsze ze względu na "standardowy" sposób ładowania.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 11:42 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
Maar napisał(a):
Powinieneś raczej zapytać jaki akumulator a nie jaka pojemność?
Pojemność ma znaczenie na przykład wówczas, gdy nie masz dostępu do sieci i nie możesz naładować. .

Kto do sieci, ten do sieci... Jak się ma energooszczędne lampki LED a nie meblowe halogenówki 50W plus oświetlenie nawigacyjne 3×15W, (o lodówce, DVD a nawet energożernym - również w stanie standby! radiu samochodowym już nie mówiąc), to i niewielki panel słoneczny wystarczy.
Cytuj:
Jeżeli na kei masz prąd, to problem pojemności akumulatora jest jakby nieistotny.

Za to istotna staje się kasa jaką trzeba zapłacić za postój w takim porcie. Przykładowo na przystani przy piskim hotelu za Roś" za "niewielki" jacht w rozumieniu poniżej 10m długosci kroją od ub. sezonu już 25PLN za dobę a potem czeszą jeszcze 8PLN za prysznic, "tylko" 1PLN za każde skorzystanie z WC, ale już za umywalkę - 3PLN(!)
Cytuj:
Akumulatory kwasowe są wygodniejsze ze względu na "standardowy" sposób ładowania

Ale zasadowe są nieporównanie odpowiedniejsze do stosowania na jachcie, o ile nie mają służyć jednocześnie w roli akumulatorów rozruchowych do silnika. Im nie szkodzi długotrwałe nawet przetrzymywanie w stanie głębokiego rozładowania, podczas gdy kwasowe niszczą się tym szybciej im glębiej zostaną rozładowane, oraz im dłużej w stanie częściowego nawet rozładowania przebywają. Szczególnie dotyczy to zwykłych akumulatorów samochodowych, oraz żelowych przeznaczonych do pracy w UPS-cah i opatrzonych napisem "Designed for standby use".

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski
ps. A ten "niestandartowy" sposób ładowania akumulatorów zasadowych - to po prostu ładowanie prądem "dziesięciogodzinnym" przez czas ok. 15h, przy czym pewne wydłużenie tego okresu szkodliwe nie jest. Średnio zaawansowany radioamator jest w stanie zbudować odpowiednią ładowarkę lub przerobić najtańszą fabryczną.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 13:28 

Dołączył(a): 24 maja 2009, o 21:26
Posty: 7
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Bardzo dziękuję za tak szybką pomoc. W zasadzie będę próbował pływać sam po WJM zawijając do portów, a tam i tak w cenę opłaty portowej wliczony jest prąd i woda, ale na pewno od czasu do czasu stanę gdzieś na dziko. Fakt mam halogenik meblowy i już wiem że muszę go wymienić na LED. Myślałem o takim akumulatorze http://www.allegro.pl/item644635493_jap ... _38ah.html A jaka jest wasza opinia ? I czy myślicie że powinienem dokupić jeszcze panel słoneczny do doładowania ( i czy można doładować żelowy aku. panelem ?)

[ Dodano: Pon 25 Maj, 2009 13:30 ]
Jeszcze jedno nie mogę znaleźć akumulatorów zasadowych (czy to nazwa potoczna ?).

[ Dodano: Pon 25 Maj, 2009 13:34 ]
A może już podpowiecie konkrety akumulator ? Będę wdzięczny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 14:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 975
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
carpenter napisał(a):
Myślałem o takim akumulatorze http://www.allegro.pl/ite...a_12v_38ah.html A jaka jest wasza opinia ? I czy myślicie że powinienem dokupić jeszcze panel słoneczny do doładowania ( i czy można doładować żelowy aku. panelem ?)


Yuasa jest dość znaną firmą i ich produkty są dobrej jakości.
Panel słoneczny to podstawa. Ja mam akumulator głebokiego rozładowania 105 Ah i dwa panele po 10W. O ile nie opróznię akumulatora silnikiem elektrycznym, to te 20W z paneli spokojnie wystarcza na pokrycie dziennego zapotrzebowania energetycznego.
Przedtem miałem panel 7 W i jakoś tez wystarczał. Myslę, że powinieneś zainstalować sobie panel 10 W i będziesz miał spokój z energią na jachcie.

[ Dodano: Pon 25 Maj, 2009 14:25 ]
Jeszcze a propos oświetlenia. Jak kupiłem łódkę którą pływam, to wewnątzr było zainstalowanych 5 punktów oswietleniowych na bazie halogenów 20 W. Oczywiście nigdy 5 na raz nie było zapalonych, ale akumulator zżerało dość szybko. Po pierwszym sezonie przerobiłem wszystkie lampy i dołożyłem jeszcze szóstą. Przeróbka polegała na włożeniu do każdej z lamp płytki z LEDami i wymianie wyłącznika na przełącznik trójpozycyjny. W ten sposób mam mozliwość wyboru: LED albo halogen. Oczywiście większość czasu świeca LEDy, ale czasami jak potrzeba dużo swiatła, to zapalne są halogeny. Różnica w zużyciu energii jest kolosalna. Przy włączonych LEDach jedna lampa pobiera ok. 60 - 65 mA, czyli ok. 0,8W.
Po kolejnym sezonie rozprowadziłem w łódce równiez instalację 230V. Przedtem było 1 gniazdo, teraz mam 3 gniazda. Kupiłem w IKEA dwie lampki na klips po 40 W każda (w cenie 10 zł za sztukę) i jak stoję w porcie podłączony do 230V, to zapalam własnie te lamki. Wtedy mam naprawdę jasno, a cały prąd z prostownika idzie w akumulator, a nie na biezace zasilanie oświetlenia. A gniazda przydają się tez i do innych celów. Ostatnio, w weekend majowy dogrzewałem się w nocy farelkiem. :grin:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 14:58 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
carpenter napisał(a):
Fakt mam halogenik meblowy i już wiem że muszę go wymienić na LED.

Dobrze jest zainteresować się budową takiej lampki i policzyć jaki procent energii z akumulatora przekazywany jest do LED-ów. Tandetne wykonania mogą zawierać np. gotowe "diody na 12V" gdzie większość energii tracona jest w zintegrowanych z LED-ami rezystorach. Najbardziej renomowane, drogie produkty pysznią się użyciem... mikroprocesora do regulacji jasności - ale bynajmniej nie jest on konieczny dla uzyskania najwyższej wydajności. Głownym jego zadaniem jest przyciąganie klientów.

Cytuj:
Myślałem o takim akumulatorze http://www.allegro.pl/item644635493_jap ... _38ah.html A jaka jest wasza opinia ?

Po co nasza opinia, widzisz ten napisik w lewym dolnym rogu obudowy? "Designed for standby use" - to określa zakres stosowania takiego wyrobu. UPS-y, oświetenie awaryjne, systemy alarmowe i wszystko to gdzie akumulator utrzymywany jest w stanie całkowitego naładowania przez 99,9(9) procent całego swojego czasu pracy, pobieranie prądu zdarza się raz na ruski rok, a szybkie zużywanie się akumulatora jakie towarzyszy temu ostatniemu nie ma większego znaczenia, gdyż koszty ewentualnego zaniku zasilania byłyby nieporównanie większe niż koszt nowego akumulatora. Bądź ostrożny w korzystaniu z Allegro i nie dawaj sobie wciskać kitu z jakim mamy do czynienia w tym wypadku. Akumulator żelowy nadający się jako tako do zastosowania na jachtach żaglowych miałby podane na obudowie warunki pracy cyklicznej "Cycle use". Nieuczciwy oferent wciska towar do zadeklarowanych zastosowań nieprzydatny, a jeśli klient przekona się że taki akumulator szybciej niż się tego spodziewał będzie nadawał się tylko do tego co jest wskazane w prawym górnym rogu obudowy, mimo oficjalnego zakazu - najwyżej złoży winę na karb tego że nie zakupił specjalnej ładowarki o numerze aukcji podanej w ogłoszeniu... :evil:

Cytuj:
I czy myślicie że powinienem dokupić jeszcze panel słoneczny do doładowania ( i czy można doładować żelowy aku. panelem ?)

Pod pewnymi zastrzeżeniami można - ale i tu nie dawaj się nabrać na oferty paneli elastycznych "idealnych do zastosowań na jachcie". Ten typ tak ma że amorficzny krzem rekrystalizuje, i już po 2 latach wydajność zauważalnie spada, nawet o kilkadziesiąt %
Cytuj:
Jeszcze jedno nie mogę znaleźć akumulatorów zasadowych (czy to nazwa potoczna ?).

Nie, to nazwa ogólna obejmująca klasyczne akumulatory żelazo-niklowe Edisona, stosowane głównie technice kosmicznej akumulatory srebrowo - cynkowe, jak i znane z codziennych zastosowań "bateryjki" do ładowania, niklowo - kadmowe a obecnie głównie niklowo - wodorkowe. Są też większe wykonania tych ostatnich, niestety dość drogie i nieczęsto spotykane. Kombinatorzy i pseudofachowcy wykorzystują to usiłując wciskać niezorientowanym akumulatory żelowe przypadkowego pochodzenia, sugerując że będą one trwalsze od samochodowych, co w ogólnym przypadku jest nieprawdą, jako że tzw. akumulatory żelowe stanowią jedną z odmian akumulatorów kwasowo - ołowiowych.
Cytuj:
A może już podpowiecie konkrety akumulator ?

Jak wyeliminujesz prądożerne odbiorniki energii to i 8 do 10szt niklowo - wodorkowych "bateryjek" o pojemności rzędu 10Ah na niedużym jachcie śródladowym wystarczy.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 15:25 

Dołączył(a): 24 maja 2009, o 21:26
Posty: 7
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Więc gdzie można kupić akumulator zasadowy ? i jaki może być koszt ? a co z ładowarką - prostownikiem do niego ? a może po prostu akumulator samochodowy ?

[ Dodano: Pon 25 Maj, 2009 15:26 ]
Jaki panel wybrać ? czy jakiejś konkretnej firmy ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 15:34 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17300
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2168
Otrzymał podziękowań: 3591
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Mariusz Główka napisał(a):
Yuasa jest dość znaną firmą i ich produkty są dobrej jakości.

carpenter, Mariusz krótko i treściwie scharakteryzował ten akumulator. Ja co prawda bym go nie kupił, ale to dlatego, że nie znoszę jak ktoś w publicznym miejscu sadzi takie byki a nie ze względu na jego parametry :-)
Pamiętaj, że w akumulatorach żelowych jako elektrolit używany jest kwas siarkowy, który w trakcie ładowania "gazuje". W zwykłych akumulatorach gaz ten ucieka sobie, w żelowych nie ma jak uciec i gromadzi się między płytami obniżając sprawność akumulatora. Dlatego też powinieneś zaopatrzyć się w odpowiedni prostownik.

Poza tym nie wierz w to, co ten koleś na Allegro wypisuje o pracy w pozycji leżącej, o szczelnych zaworach itd.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 18:48 

Dołączył(a): 24 maja 2009, o 21:26
Posty: 7
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Podsumowując, jeśli będzie akumulator żelowy z odpowiednią do niego ładowarką plus panel słoneczny do ciągłego doładowania to będzie OK ?
Czy wszystkie żelowe aku. są głębokiego rozładowania ? I co to oznacza ?
Na co zwrócić uwagę przy zakupie Panela słonecznego ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 21:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Carpenter-moze tak nie sam akumulator, moze tak jak mowi Tomek trzeba przemyslec caly uklad i dobrac zasilanie pod potrzebe?

Ja w kazdym razie bym rozrysowal co mi jest potrzebne i gdzie, a pozniej zaniosl to do przedyskutowaniu i montazu do kolegi co sie na tych wszystkich niskonapieciowych wynalazkach lepiej wyznaje. A on juz by wiedzial co i jakie jest potrzebne zeby zamowic.

Bo tu rozumiem nie o samo zrodlo zaczyna sie rozchodzic, a tez co to zrodlo ma zasilac?

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 21:24 

Dołączył(a): 24 maja 2009, o 21:26
Posty: 7
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Na pewno masz rację, ale trochę mi się spieszy, bo jachcik już na wodzie, pływać się na początku sezonu chce, a wieczorem ciemnica i bez szant to bardzo smutno. Doskonale wiem że pośpiech to zły doradca ale muszę jakiś akumulator szybko kupić. Już nawet się zastanawiałem że jak dojadę do Sztynortu (tam trzymam jacht) to wyjmę akumulator z samochodu i podłączę go do łódki. Tym bardziej że to mój pierwszy wymarzony i wyczekany jacht.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 21:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 975
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Jak kupisz ten akumulator, to grzechu nie popełnisz :smile:
Byc może, a nawet na pewno, znajdzie się lepszy, ale z tego tez bedziesz miał pożytek i będzie Ci słuzył.
I pomyśl o panelu słonecznym. Naprawdę przydaje się.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 21:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 lut 2009, o 03:32
Posty: 663
Lokalizacja: Trelleborg
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
To poki co wladuj tam co popadnie, a przez zime bedziesz mial czas sie zastanowic i wymienic instalacje.

_________________
Forum to miejsce spotkań ludzi, którzy mają "zryty palnik" w pewnych kwestiach i do tego dobrze im z tym - Razorblade


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 21:59 

Dołączył(a): 24 maja 2009, o 21:26
Posty: 7
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Mariusz, powiedz czy akumulator bez grzechu to żelowy czy zwykły samochodowy, i jaki panel kupić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 25 maja 2009, o 22:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 mar 2009, o 18:57
Posty: 3241
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 333
Otrzymał podziękowań: 975
Uprawnienia żeglarskie: RYA/MCA Yachtmaster Ocean
Miałem na mysli ten o który pytałeś z aukcji na allegro. A co do ogniwa, mozesz zainwestować w to:
http://www.allegro.pl/item643625046_pro ... eczny.html
Mam dwa podobne i uzywam ich od połowy sezonu 2007.

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 maja 2009, o 08:11 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
carpenter napisał(a):
Podsumowując, jeśli będzie akumulator żelowy z odpowiednią do niego ładowarką plus panel słoneczny do ciągłego doładowania to będzie OK ?

Zgodnie z tym co pisze Maar, akumulatoro żelowym bardzo szkodzi przeładowanie (nawet ograniczonym prądem) i to jeszcze bardziej niż tradycyjnym "mokrym" akumulatorom ołowiowym. Trzeba zatem do panela słonecznego dokupić lub dorobić jeszcze regulator, którego głównym zadaniem będzie ograniczenie napięcia rozładowania. Akumulatory zasadowe wykazują przewagę i pod tym względem: nie szkodzi im przeładowanie, o ile tylko ograniczy się prad do wartości "dziesięciogodzinnej". Wydzielające się w tych warunkach gazy zamiast się ulatniać jak w akumulatorze ołowiowym z płynnym elektrolitem, lub "rozpulchniać" elektrolit akumulatora żelowego reagują ze sobą za pośrednictwem materiałów elektrodowych dając z powrotem wodę plus trochę ciepła. Właśnie ze względu na to ostatnie ograniczenie prądu (ale niekoniecznie napięcia) jest w przypadku akumulatorów zasadowych niezbędne.
Cytuj:
Czy wszystkie żelowe aku. są głębokiego rozładowania?

NIE SĄ, NIE SĄ I JESZCZE RAZ NIE SĄ :!: Ile razy mam powtarzać to samo? :evil: Podobie jak nie wszystkie akumulatory głebokiego rozładowania są żelowe. Ten prezentowany w ofercie akumulatorem głębokiego rozładowania nie jest, o czym świadczy wspomniany napis na obudowie. Gdyby był akumulatorem głebokiego rozładowania, miałby zamiast napisu "Designed for standby use" tabelkę zawierającą warunki dla pracy cyklicznej, w szególności końcowe napięcie ładowania i rozładowania.
Cytuj:
I co to oznacza ?

To oznacza np. tyle że akumulator ołowiowy głebokiego rozladowania spompowany w 50% i pozostawiony w tym stanie przez jakiś czas utraci w sposób trwały 1% swojej pojemności, podczas gdy zwykły akumulator - 10%
Cytuj:
Na co zwrócić uwagę przy zakupie Panela słonecznego ?

Poza parametrami podstawowymi, jak moc i napięcie znamionowe należy zwrócić uwagę na technologię wykonania. Najlepsze, najwydajniejsze i najtrwalsze i najbardziej niezawodne ale jak nietrudno się domyślać najdroższe są panele monokrystaliczne - takie jakie poleca Mariusz. Nieco od nich tańsze ale mniej więcej dwukrotnie mniej wydajne przy podobnej trwałości są panele polikrystaliczne. Można je rozpoznać po strukturze powierzchni, przypominającej "kwiaty mrozu" na szybie. Zdecydowanie najgorsze parametry mają chwalone przez nieznających się na rzeczy panele amorficzne. Ich jedyną zaletą jest to ze można je zwijać i chodzić po nich, za to wydajność ich jest o rząd wielkości mniejsza niż monokrystalicznych, a po paru sezonach spada ona do tego stopnia że nadają się już tylko do wyrzucenia.


Ostatnio edytowano 26 maja 2009, o 08:33 przez Tomek Janiszewski, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 maja 2009, o 08:14 

Dołączył(a): 24 maja 2009, o 21:26
Posty: 7
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Bardzo wszystkim dziękuję za cenne uwagi.
Pozdrawiam
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: 26 maja 2009, o 08:27 

Dołączył(a): 10 sty 2006, o 16:15
Posty: 1155
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 105
Otrzymał podziękowań: 46
carpenter napisał(a):
Na pewno masz rację, ale trochę mi się spieszy, bo jachcik już na wodzie, pływać się na początku sezonu chce, a wieczorem ciemnica i bez szant to bardzo smutno

W 2003 roku gdy wreszcie uczyniłem zdatnym do pływania nabyty półtora roku wcześniej wrak "Oriona" za całe oświetlenie kabiny służyła mi przykręcona do pilersu halogenowa "latarko-lampka" rowerowa, zasilana z dwóch akumulatorków R20 NiCd, doładowywanych z tandetnej ruskiej baterii słonecznej. Jakoś to działało, póki rok później nie wykonałem stalej lampki LED zasilanych z umieszczonych w specjalnie zaprojektowanej szafce 8szt. takich akumulatorków.
Cytuj:
Już nawet się zastanawiałem że jak dojadę do Sztynortu

W sensie martwisz się jak przebijesz się przez korki permanentnie tworzące się na drogach dojazdowych na Mazury, zwłaszcza pod Serockiem? :DD
Cytuj:
(tam trzymam jacht)

Jeden woli wąchać kwiatki a drugi jak mu... Ja trzymam jacht w Warszawie i stamtąd pływam a nie jeżdżę na Mazury.
Cytuj:
to wyjmę akumulator z samochodu i podłączę go do łódki.

Tak radził jeszcze ś.p. kpt Jerzy Sydow ("Żeglowanie po wodach śródlądowych"), uważając zresztą instalacje elektryczne na jachtach śródlądowych jako zbyteczne, twierdząc jakoby akumulator stanowił szkodliwe obciążenie jachtu. O akumulatorkach miniaturowych pojęcia jak z powyższego wynika nie miał. Powyższy sposób to niezła rada jeśli chce się wracać z Mazur PKS-em po nowy akumulator do unieruchomionego auta. Tak jak pisałem wielokrotnie: akumulatory ołowiowe które nie są akumulatorami głebokiego rozladowania (a więc i samochodowe) po takim experymencie nie będą już tym czym były przedtem. Weź słuchaj radia i świeć przynajmniej lampami pozycyjnymi i "sufitówkami" każdego wieczora przez parę godzin nie uruchamiając silnika nawet na chwilę. Zdziwisz się jak za dwa tygodnie nie dasz rady odpalić? Być może autor wychodził z założenia że lepiej mieć zniszczony akumulator niż nie mieć wcale akumulatora a być może i samochodu - w wyniku kradzieży.

[ Dodano: Wto 26 Maj, 2009 08:32 ]
Maar napisał(a):
Poza tym nie wierz w to, co ten koleś na Allegro wypisuje o pracy w pozycji leżącej, o szczelnych zaworach itd.

Tiaaaa, na własne oczy widziałem te "szczelne zawory", kak raz w produkcie dokładnie tej samej firmy. Pod plastikową płytką wprasowaną w korpus obudowy kryły się gumowe kapturki dość luźno nasadzone na plasikowe rurki. Po zdjęciu kapturków można było zobaczyć powierzchnię elektrolitu. Akumulator byl zresztą zniszczony i całkowicie "martwy" a jedna z cel była wydęta tak że aż obudowa pękła.

[ Dodano: Wto 26 Maj, 2009 08:49 ]
carpenter napisał(a):
Więc gdzie można kupić akumulator zasadowy Jeśli zadowoli Cię pojemność nie przekracająca 10Ah, akumulator zasadowy może przybrać postać kompletu "bateryjek" R20 NiMH. Można je kupić w sklepach ze sprzętem RTV AGD. Trzeba tylko zwracać uwagę aby nie wcisnęli kitu: trafiaja się "oszukane" ogniwa R20 zawierające ogniwo mniejszej pojemności (np. 2Ah) w pustej gilzie "redukcyjnej". Dobrze sprawowały się produkty firmy VINNIC, lub japońskie, np Sanyo lub Panasonic. Zdecydowanie odradzam Vartę - być może robią dobre akumulatory samochodowe, ale ich ogniwa miniaturowe mają to do siebie że po pewnym czasie samoistnie wylewają.
Cytuj:
? i jaki może być koszt ?

Niestety ogniwa NiMH są jeszcze dość drogie: jedno ogniwko o pojemności 8 do 10 Ah i napięciu znamionowym 1,2V może kosztować ponad 50PLN.
Cytuj:
a co z ładowarką - prostownikiem do niego

Absolutne minmum - to zasilacz sieciowy dostarczający na wyjściu stałego prądu (a nie napięcia) wyrażanego (w amperach ) 1/10 pojemności (w amperogodzinach). Można wykonać go samemu jak się umie. Takim prądem można ładować bez obaw dowolnie długo, choć czas ładowania "od zera" jest dość znaczny, około 15h. Bardziej złożone ładowarki, oferowane zwykle w sklepach wraz z akumulatorami zawierają funkcję "szybkiego ładowania", w czasie rzędu jednej godziny, choć powoduje to pewne zmniejszenie trwałości akumulatora.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL