Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 16:46




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 290 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 10 paź 2019, o 08:34 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Po zakupie łódki czasem pozostaje na koncie przecinek i zera tracą znaczenie.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 09:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
Janna napisał(a):
Nie mam dużego doświadczenia w finansach, ale podejrzewam, że ilość zer po przecinku nie ma aż tak dużego znaczenia, jak ilość cyfr (może być nawet zer, o ile przed nimi stoi choćby marna jedynka) przed przecinkiem. :-)


Smoczyco - jak pokazuje analiza cen jachtów na zakup dobrej jednostki stan konta powinien mieć jedynkę z przodu a potem min 6 zer. :rotfl:

To co po przecinku jest faktycznie nieistotne.

waliant napisał(a):
ad. 1 Ty czy ktoś, musi to zrobić. Ktoś musi wyszlifować, ktoś pomalować, a ktoś wypolerować burty. Ktoś też po sezonie musi umyć dno przy wyciąganiu jachtu (ja jeszcze robię to w trakcie sezonu).
Albo płacisz za to więcej, albo poświęcasz na to czas.

Ad. 1. I nie pisz mi, ze 150 zł to nic, bo skoro tak, może w ogóle powiedzmy, że koszty utrzymania jachtu dużego i małego są identyczne. Za głupią farbę anty porostową musisz zapłacić 2 razy tyle co ja - to też jest pomijalne? Wszystkie koszty będą pomijalne? No bez jaj!!!
Płacisz więcej za farbę antyporostową, za samo mycie, za szlifowanie, za malowanie antyosmozą, za polerowanie burty.

Ad. 2 No kur... 2 godziny różnicy to jest nic? To ja wolę w tym czasie popłynąć na silniku i zwiedzić np Neptuna i popatrzeć, jak myjesz pokład niż tak samemu szorować. I robisz to zawsze dłuzej niż ja i tracisz na to ileś tam godzin rocznie więcej. Bo każde mycie pokładu trwa dwa razy dłużej.

Ad. 4 No, a ja maszt zdejmuję. I czasami trzeba to robić. Poza tym ja z zasady nie zostawiam masztu na zimę na jachcie, bo nie i już.

Ad. 5 No widzisz, zawziąłeś się. A ja moje wszystkie żagle, czyli 8 sztuk, wynoszę jedną ręką do samochodu. Nie potrzebuję do tego pomocy. Tak samo sam wnoszę te żagle do piwnicy, albo do żaglomistrza.

Ad. 6 No jasne, żagle są identyczne. Materace także. Plandeka i stelaż do niej też są takie same. Fajnie masz. Ja np nie daję rad wywieźć wszystkiego za jednym razem.

Ad. 7 Mój zbiornik paliwa ma pojemność 22 litry i bez problemu tankuję go kanisterkiem, jak nie ma dostępu do stacji, albo nie muszę mieć dostępu do stacji.

Ad 8 A ja widziałem jak znajomy na swoim jachcie, także 40 stóp, z ogromnym wysiłkiem wyciągnął z kabiny swój bom, używając do tego talii. Ja mój bom noszę jedną ręką (waży może z 5 kg?)

Ad. 9 Tobie poziomowanie łoża zajmuje 2 godziny, a mnie zero. W ogóle tego nie robię. Przygotowanie łoża, czyli wyprowadzenie go na miejsce postoju to kilka minut.

Ad. 10-12 Sporo ludzi jednak zdejmuje maszt, i im on jest krótszy i lżejszy tym łatwiej.

Ad. 13 Sporo jachtów z rolowanymi grotami na te listwy - nie wiem co oni z nimi robią zimą i jak je wkładają do żagla.

14. Dodam jeszcze, bo mi się przypomniało. Ile czasu zajmuje przygotowanie stelaża pod plandekę? I jak zakładasz plandekę? Bo ja to rok temu sam zrobiłem, moja plandeka waży ze 20 kg i jestem w stanie sam ją na jacht wciągnąć i założyć. Tracąc na to znacznie mniej czasu niż Ty.

15. Cóż, ja 27-stopowego C24 kilka razy spychałem z mielizny „temi ręcami” i nogami. Czarodziejki nie miałem okazji jak dotąd, ale kto wie...

Jak zsumujemy te godziny poświęcone na wszystko co trzeba zrobić w ciągu roku, jak zsumujemy te „nieistotne kwoty” to wyjdzie wiele godzin i wiele setek złotych różnicy.

Nie mówię, że to za dużo. Mówię, że różnice są i trzeba je brać pod uwagę. To są wady posiadania dużego jachtu. A i tak nie wymieniałem wszystkich.


Tomek - pewnie, że duży jacht to większe problemy i większe zaangażowanie czasowe w jego konserwacje i utrzymanie.

Ale to wszystko co napisałeś powyżej - choć wielu rzeczy nie wykonuję osobiście - o czym poniżej - jest rekompensowane przez wygodę użytkowania takiego większego jachtu - to, że w dużym jachcie jest o wiele więcej miejsca wewnątrz i na zewnątrz do normalnego życia - nie w kucki - tylko z wygodą jak w domu rekompensuje wszystkie dodatkowe wydatki i poświęcony czas.

Co do Twojej powyższej listy:

1. Nie wiem, ile Ty wydajesz na farby i malowanie - mnie na Kocura idzie na wiosnę 6 litrów antyporostu - który kupuję na allegro po 40 zł/kg + wydatek rzędu 500 zł na zeszlifowanie dla i pomalowanie czyli cała operacja kosztuje mnie ok 740 zeta.

Nie opłaca mi się to robić samemu bo na taką operację muszę poświęcić z przyjazdami do Gdańska 3 do 4 dni a w takiem czasie w firmie zarobię w swojej branży zdecydowanie więcej.

Weź pod uwagę to co pisałem wcześniej - Ty mieszkasz na miejscu i możesz sobie na to poświęcić czas np. popołudniami na kilka doskoków w tygodniu po 2 godziny - ja mam 321 km do jachtu i nie przyjadę na 3 godziny na szlifowanie dna bo koszty dojazdu będą większe niż zapłacę za to bosmanom.

Patrz na utrzymanie jachtu także przez pryzmat kalkulacji kosztów.

Ad. 2 - ja wszelkie roboty przy-jachtowe traktuję jak przyjemność - mycie także - więc czy takie mycie robię 2 godziny dłużej to nie ma dla mnie znaczenia. Moja któraś kobieta patrząc na takie prace skomentowała je tak - żebyś ty mnie tak pieścił jak myjesz swój jacht :rotfl:

Kolega z jachtu obok - z AGAZU 2 - Jarek - mieszka w Gdańsku - i co kilka dni w tygodniu przyjeżdża na jacht tylko po to aby go umyć - a zajmuje mu to kilka godzin.

Sądzisz, że robi to bo musi ? Nie - Jarek to lubi !

Ad 4. o maszcie już było - nie ściągam na zimę ani masztu ani bomu bo po co ? w zimie stawia się na bomie plandekę i odciąga do masztu.

Ad. 5 - a po co wynosisz z jachtu żagle ????? Ja swoje po złożeniu układam w kabinie i tak czekają do wiosny. Nie widzę potrzeby ich wynoszenia jeżeli nie ma przy nich roboty - to kompletnie zbędna czynność podobnie jak dwa razy w roku targanie z jachtu i na jacht akumulatorów.

Ad. 6 to samo pytanie o materace - po co je wynosisz ?????

Ad. 7 - to już było, ale powiem raz jeszcze - ja tankuję na rejs do zbiornika 250 litrów, więc i tak muszę gdzieś podpłynąć do jakiegoś CPN-u, choć w tym sezonie po założeniu rewizji zbiornika i wyczyszczeniu zbiornika wlewałem do zbiornika po 20 litrów bo kalibrowałem sobie wskazania czujnika paliwa i te ćwierć tony wcale nie zajęło mi dużo czasu. A poza tym jak piszę - ja lubię pracować przy jachcie i wszelkie czynności na jachcie dają mi dużo zadowolenia, więc nawet takie tankowanie paliwa jest fajne.

Ad. 8 - o bomie już było, ale spytam z ciekawości - po co wsadzać ten bom do kabiny ?
Na zimę ? - a po co ?

Ad. 9 - z łożem to samo - mnie Tomek każda czynność około-jachtowa sprawia taka sama przyjemność jak samo pływanie a Ty widzę takie czynności traktujesz jak jakieś zło konieczne i tego już nie rozumiem choć Twój blog czytam z ciekawością a tam nie wygląda na to abyś remonty traktował jako zło.

Ad. 10 - 12 - raz jeszcze - masztu nie zdejmuję bo nie rozumiem po co dla sztuki na zimę wykonywać tyle niepotrzebnej pracy + potem dokładnie to samo na wiosnę.

Jest u mnie w Klubie jacht Janeczka 2 - znany Ci na pewno - Maciek stale na zimę maszt zdejmuje a na wiosnę zakłada i płaci za te czynności dźwigowe związane z masztem myślę więcej niż za samo wyciąganie i wodowanie.

I to jest dla mnie naprawdę niepojęte po co Maciek to robi ???

Ad. 13 - też już było pisane - nie mam listew i bardzo sobie ten fakt chwalę - nie cierpię z powodu ich "niemania" i nie bardzo wiem co cóż miałbym je mieć poza kłopotami z ich przechowywaniem.

Jeszcze chyba zostały dwa punkty:

AD. 14 Nie zakładam sam plandeki - robi to firma Vector - argumentacja taka sama Tomek jak przy szlifowaniu dna i malowaniu - nie opłaca mi się tego robić samemu - wolę ten czas poświęcić na coś zarobkowego a za plandekę zapłacić.

Ja muszę tak to kalkulować. Plandekę mam zdecydowanie większą i cięższą niż Twoja, ale to jest wynikowa dużego jachtu - tyle, że napiszę raz jeszcze - większy jacht to jak dla mnie większa wygoda mieszkania na nim i większa przyjemność pływania.

Ad. 15. O schodzeniu z mielizny już pisałem - jak nie bylem w stanie ściągnąć z mielizny jachtu 29 stóp - który traktuję jako mały - to tym bardziej nie dam rady obecnego - tyle, że jak widać wielkość nie ma tu różnicy bo ani jednego ani drugiego z mielizny nie zepchnę.

Nie wiem jak małym jachtem trzeba by pływać, aby móc go samemu z mielochy zdjąć, ale taki jacht byłby już wewnątrz skrajnie niewygodny do bytowania w nim, więc o aż takich skrajnościach nie rozmawiajmy.

Podsumowując naszą dyskusję - dyskusja wcale nie jest taka bez sensu bo pokazuje różnice w podejściu do posiadania jachtu.

Ja jacht traktuję jak dom i takie tez mam do niego podejście i tak samo traktują swoje jachty 40" moi Koledzy z Klubu.

Samo pływanie jest tylko jedną z czynności, sprawiających mi przyjemność w pobycie na jachcie - czasem stoję w jakimś porcie kilka dni bo to też jest dla mnie duża frajda.

Dla mnie czy pływam czy myję jacht czy go przerabiam, maluję, tankuję, czyszczę czy po prostu żyję na jachcie to przyjemność z wykonania takiej czynności na rzecz jachtu przynosi mi taką samą frajdę - może to niepojęte ale tak mam - ja po prostu lubię być i żyć na jachcie bez podziału co na nim - lub przy nim - robię - choć faktycznie kilku rzeczy nie robię sam bo zwyczajnie mi się to nie opłaca, ale tu wchodzimy w inną kalkulację

Ty widzę bardzo rozdzielasz czynności konserwacyjne i podobne od samego pływania tak jakby te pierwsze były "beee" a dopiero te drugie sprawiały Ci przyjenmność.

Tu się różnimy.

Ale dyskusja ciekawa - pokazuje różnice w podejściu do jachtingu.

Ale zostawmy powyższe różnice, bo tak możemy jeszcze długo - odgrzebałem ten wątek w konkretnej sprawie - hamulca bomu.

Przy okazji wyszła sprawa wybierania u mnie grota i wyliczenia oporów za co Kolegom dziękuję, ale też mam pytanie w tej sprawie.

Mam już swoje przemyślenia co w układzie takiej talii zmienić, ale chętnie wysłucham rad Kolegów jak Wy byście w takim przypadku poprowadzili na takim jachcie talię - i szoty grota ?

Przy czym wersja do bramki odpada z wielu przyczyn :D

Pozostaje bom, maszt i pokład ...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 10 paź 2019, o 09:43 przez bury_kocur, łącznie edytowano 2 razy


Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 09:38 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Turysta działkowca nie zrozumie.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 09:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
vaginal napisał(a):
Turysta działkowca nie zrozumie.


A jak działkowiec też jest turystą ? :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 09:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 maja 2008, o 17:28
Posty: 2013
Lokalizacja: Meksyk
Podziękował : 773
Otrzymał podziękowań: 1532
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
krzychuAPIA napisał(a):
niech każdy pływa z kim chce i na czym chce.

Złote słowa.
Sprzedałem mój poprzedni mały jacht (42') bo był mały i kupiłem duży (49'). Obok mnie stoi kolega jachtem 60' i mówi, że kupił mały jacht, bo poprzedni 72' był za duży.
Wszystko zależy od miejsca siedzenia.

_________________
Marek (dawniej Jeanneau - wszystko się kiedyś kończy)
Czas ruszać. www.newkate.com



Za ten post autor -O- otrzymał podziękowania - 2: M@rek, Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 10:16 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Co do masztu to zdejmujemy to bez dźwigu trwa z 5 min 4 ludzi.Ale dyskusja jest ok bo pokazuje różnice i można sobie to wszystko przeanalizować.Jesli chodzi o antyporost to zużywa jedną puszkę rocznie i raz na 3 lata 3 litry

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 10:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3848
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
pewnie, że duży jacht to większe problemy i większe zaangażowanie czasowe w jego konserwacje i utrzymanie.

I tylko o to mi chodziło. Żeby to w końcu przyznać. Że większy jacht jest trudniejszy w obsłudze na wodzie, w obsłudze pozasezonowej i droższy.
I tyle.
Ja dobrze rozumiem, ze to jest za coś.
Ale niech każdy, kto myśli o większym jachcie, dobrze przemyśli wady i zalety.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 10:26 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
waliant napisał(a):
bury_kocur napisał(a):
pewnie, że duży jacht to większe problemy i większe zaangażowanie czasowe w jego konserwacje i utrzymanie.

I tylko o to mi chodziło. Żeby to w końcu przyznać. Że większy jacht jest trudniejszy w obsłudze na wodzie, w obsłudze pozasezonowej i droższy.
I tyle.
Ja dobrze rozumiem, ze to jest za coś.
Ale niech każdy, kto myśli o większym jachcie, dobrze przemyśli wady i zalety.


Zawsze jest coś za coś. Problem jest też czasu jakbym mógł pływać ponad dwa miesiące to większa i droższa łódka by miała sens. Czy jest szansa żeby modowie wydzielili ten ?wątek

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 10:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 13995
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2006
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
waliant napisał(a):
Ja dobrze rozumiem, ze to jest za coś.
Ale niech każdy, kto myśli o większym jachcie, dobrze przemyśli wady i zalety.


Tomku, przecież każdy rozsądny armator tak robi. Kalkuluje czego na jachcie potrzebuje, jaki ma być duży. Dla mnie 32 stopy, to jest rozsądne maksimum. Kompromis między chęciami a możliwościami :)

Nie to, że bym nie chciał, jednak większego jachtu nie będę miał, ponieważ koszty jego utrzymania mnie zabiją.

Ale skoro kogoś stać na większy jacht, większą wygodę czemu ma się ograniczać ?

Bo komuś z zazdrości żyłka pęknie ? :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 10:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3848
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Co do Twojej powyższej listy:


Ad. 1 Ja na pomalowanie dna zużywam 2 litry antyporostu. Ty 3 razy tyle. I wszystko w temacie.
Ad. 2 Ja zdecydowanie mycia pokładu nie traktuję jako przyjemność. Robię, bo muszę, ciesząc się, że np obsranego przez ptaki pokładu mam 3 razy mniej niż u Ciebie. :P
Ad. 4 Ja ściągam na zimę maszt z kilku powodów. Bom automatycznie także.
Ad. 5-6 Wynoszę żeby nie zagracały mi jachtu (np przy wszelkich pracach) oraz żeby leżały zdecydowanie w suchym miejscu i dobrze wyschły. Żeby się zimą materace nie brudziły także przy pracach. Żeby przejrzeć spinakery i pozaklejać jak trzeba.
Ad. 7 Jak kończy mi się paliwo, to idąc gdzieś w porcie na zakupy biorę bańkę 5 litrów na stację, przynoszę na jacht i tankuję do zbiornika. Oczywiście mogę podpłynąć do stacji, o ile ona jest. I jest wolne miejsce, i nie trzeba czekać... Taka drobna wygoda.
Ad. 10-12 Ja za wyjęcie i włożenie masztu płacę aktualnie 30 zł (rocznie 60). To na pewno jest taniej niż wodowanie i slipowanie. Mały maszt, mały kłopot i mały koszt. Po co to robimy było już nie raz
Ad. 13 Są jachty, które mają groty z pionowymi listwami i jest to wtedy kłopot.
Ad. 14 A ja zakładam sam plandekę, nie muszę tego nikomu zlecać, zajmuje mi to mało czasu. Mogę to robić, bo plandeka jest mała. No i jestem w stanie ją zapakować sam nie tylko do samochodu, ale i na jacht (czy z jachtu wiosną). To samo dotyczy stelażu plandeki, który i do samochodu i do piwnicy się mieści.
bury_kocur napisał(a):
Ty widzę bardzo rozdzielasz czynności konserwacyjne i podobne od samego pływania tak jakby te pierwsze były "beee" a dopiero te drugie sprawiały Ci przyjenmność.

Zdecydowanie wolę pływać niż robić na jachcie. A jak np. slipujemy jacht, to cieszę się, że ze wszystkim wyrabiam się w kilka godzin zamiast kilku dni.
Gdy wiosną np maluję dno, to cieszę się, że jest ono tak małe.
Zimą zamiast robic coś na jachcie zdecydowanie wolę w weekendy być np na imprezie na orientację i tam rywalizować z vaginalem ;) , czy w lesie na nartach. Może dlatego, że tych prac na jachcie miałem przez ostatnie lata zwyczajnie za dużo.
Choć na tę zimę już kupiłem niemal wszystkie potrzebne materiały czy części do zaplanowanych prac.
Robię co trzeba, bez obrzydzenia, bo lubię jak wszystko latem działa, ale cieszę się, że nie mam dużego jachtu, bo tej pracy byłoby sporo więcej.

Co do hamulca bomu, to się nie wypowiem, bo nie mam doświadczeń. :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 10:44 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
bury_kocur napisał(a):
A jak działkowiec też jest turystą ?

To jest hipokrytą.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 10:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3848
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Ale skoro kogoś stać na większy jacht, większą wygodę czemu ma się ograniczać ?

Bo trudniej taki jacht ogarnąć? Bo nie tylko kasa ma znaczenie, ale trudności obsługi i czas?
Bo jak coś na morzu nawali to ma o wiele większy problem z opanowaniem awarii?
Kurczak napisał(a):
Bo komuś z zazdrości żyłka pęknie ?

Jeżeli to do mnie, to nieładnie.

Mnie przy tym nie chodziło o wielkość jachtu, ale o wszelkiego rodzaju „wygodę”. Związaną z wielkością, oczywiście. Ale wszelkie rozwiązania „wygodne” mają swoje drugie dno. I mówmy o tym drugim dnie także, o wadach danych rozwiązań, a nie tylko zalety się eksponuje.
Mówmy po to, żeby każdy, kto chce kupić czy to większy jacht, czy to roler do jachtu, zastanowił się dobrze nad wszystkimi aspektami danego rozwiązania. Po prostu nie oszukujmy samych siebie i innych przy okazji, wyłącznie chwaląc swoje rozwiązania a pomijając wady.

Niczego więcej nie chcę.

P.S. Dobry przykład był z antyporostową farbą. Kocur to chciał pominąć, a wyszło, że zużywa tej farby 3 razy tyle co ja. I tak jest ze wszystkim do jachtu.
I jest to zrozumiale, tylko nie pomijajmy tego w rozmowach czy kalkulacjach.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 11:01 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Tomku, teraz Ciebie przyhamuję: żadna Twoja "obiektywna" argumentacja nie jest obiektywna dla Włodka, ani dla innych, tak jak nie będzie dla Ciebie słuszną obiektywna argumentacja wyższości motorówki czy też samolotu nad jachtem. Jesteśmy zboczeńcami i każdy z nas ma pasję, którą uzasadnia wszystko. Mało tego, zarówno Włodek doskonale rozumie Twoje argumenty, jak i Ty rozumiesz Jego. Tylko że one nawzajem są dla Was nieistotne i je odrzucacie. Bo te same Twoje argumenty można użyć by podważyć Twoją metodę pływania w porównaniu do pływania np. laserem, uzupełnione o turystykę samochodową, które pod każdym względem są obiektywnie lepsze od tego co robisz. Tylko że lepsze nie dla Ciebie, mimo, że obiektywnie można podać milion przewag.
Tak samo podważyć można moją formułę pływania. Ale powiem więcej: w ogóle obiektywnie żeglarstwo jest bez sensu i daje nam same ograniczenia. Jednak robimy to i niektórzy nawet na tyle wariują, że opowiadają o tym, że żeglarstwo daje im poczucie wolności! To obiektywnie jest w ogóle od czapy, ale tak mamy i nic z tym nie zrobisz, że ktoś czuje się wolny będąc ograniczonym z każdej strony i zmuszonym do realizacji określonych czynności.
Wchodzimy na pole filozofii, a to samo z siebie obiektywne nie jest.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 11:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3848
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
Tomku, teraz Ciebie przyhamuję

I nie wiem czemu, bo wychodzi, że też nie rozumiesz co ja chcę przekazać. Chyba za mało zrozumiale piszę.
Nie dyskutuję o wyższości jednej formy żeglowania nad inną.
Chcę tylko, żeby uczciwie przedstawiać wady i zalety danej „wygody” na jachcie.
To co jest obiektywne. Czyli koszt konserwacji (np 3 razy tyle antyporostu, duży dźwig), czas na prace (2 godziny na poziomowanie łoża), koszty osprzętu (kabestan 58 do kabestanu 25), trudności obsługi (niemożność zrobienia czegoś samemu).
Tylko tyle. :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 11:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 22 sie 2015, o 15:50
Posty: 897
Podziękował : 891
Otrzymał podziękowań: 436
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Fajna dyskusja :).
Bardzo chciałbym pływać po morzu do którego mam 40 km a czego nigdy nie robiłem. 2 lata temu starszy pan chciał oddać za free 9 m jacht w niezłym stanie, z dieslem do remontu. Przypaliłem się i juz miałem po niego jechać, gdy zacząłem liczyć ile razy na wodzie byłem w zeszłym i obecnym roku .... Wyszło mi ze mógłbym poswięcić max 30 dni w roku (i to nie w kawałku) by być na nim , nie mówiąc o tym by pływac. Koszty za to musiałbym ponosić bez wzgledu na to czy bym pływał czy nie i odpusciłem :cry: :cry:
W mojej obecnej sytuacji, jedyne pływadło jakie ma sens to takie które trzymam na podwórku i zabieram na wodę kiedy mam czas i ochotę. Może kiedyś, jak praca i obowiązki nie bedą mi dyktować warunków wrócę do tego pomysłu ale na razie wady dużej jednostki (duża w moim znaczeniu to taka której nie jestem w stanie sam zabrać z wody) przewyzszają jej zalety.



Za ten post autor kooniu otrzymał podziękowania - 2: robhosailor, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 11:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3848
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
przecież każdy rozsądny armator tak robi.

Teraz dopiero rzuciło mi się w oczy. Chyba mało jest rozsądnych armatorów, więc tym bardziej takie dyskusje są potrzebne, tak samo jak wykazywanie WAD danych rozwiązań, żeby trochę ten nasz brak rozsądku hamować... ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 11:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 13995
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1930
Otrzymał podziękowań: 2006
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
waliant napisał(a):

Kurczak napisał(a):
Bo komuś z zazdrości żyłka pęknie ?

Jeżeli to do mnie, to nieładnie.



Nie Tomku, nie do Ciebie.

Moim zdaniem jeśli kogoś stać na 40 stopowy jacht, bo ma takie a nie inne potrzeby niech kupi, niech ma i niech się nim cieszy. :D

I w doopie ma co mówią/piszą inni. Niestety zazdrość jest u nas powszechna i ktoś komu się w życiu powiodło jest przez wielu traktowany jako złodziej, krętacz i oszust.
A piękny, duży jacht kłuje w oczy.

Doświadczam tego na własnej skórze choć mój nie jest ani piękny, ani duży. Ale morski.
Więc skoro stać mnie na taki luksus - to zapewne hurtem biorę łapówki i jeszcze prowizję od "utargu" moich podwładnych. :twisted: :-(
Oczywiście nikt tego prosto w profil nie powie ale fama krąży...

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 12:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5395
Kurczak napisał(a):
Więc skoro stać mnie na taki luksus - to zapewne hurtem biorę łapówki i jeszcze prowizję od "utargu" moich podwładnych.
No to pewnie jedna szekla na "Dulci" jest moja, bo kiedyś w Swarzędzu zapłaciłem mandat za złe parkowanie. :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 12:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lip 2019, o 15:37
Posty: 84
Podziękował : 28
Otrzymał podziękowań: 18
Uprawnienia żeglarskie: jstm
Można mieć duży i niewygodny jacht :mrgreen: . Każdy chwali swoje , zazdroszczę Wam bezpiecznych jachtów , wygodnych jachtów i przeraźliwie szybkich jachtów - średnia 7-8 węzłów z któregoś postu imponuje . Moja łupinka jest natomiast stosunkowo bezpieczna -co można policzyć i sprawdzić , mogę w kokpicie przyjąć drużynę piłkarską , a w messie siatkarską . Może nie jest taka szybka jak niektórych ,a silnik nie pali tak mało jak niektórych ale póki jest moja jest najlepsza :cool: Plitkin pisze ,że nie da się samemu grota zmienić -miałem 40-52m2 w likszparze i jakoś ponad tysiąc mil sam przepłynąłem ,a nie był to rejs non stop . Co do szybkości ,to natknąłem się na regaty wokół wyspy Fehrman . Ustępując wszystkim na bojach kursowych (kardynałkach) i płynąc na foku sztormowym i 2-refie małego grota(tyle zostało po Północnym) płynęliśmy szybciej niż mniejsze jachty .Widziałem zmęczonych ludzi na Północnym na małych jachtach skaczących jak pingpongi na fali . Wielkość ma znaczenie .42 stopy dają radę i satysfakcję :mrgreen:

_________________
Sailor4x4



Za ten post autor Sailor4x4 otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 12:18 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
No nie ja za swego jachtu jestem bardzo zadowolony ale jestem świadomy jego wad.Ale to tak jest że coś jest zaletą by potem być wadą

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 12:31 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
waliant napisał(a):
Chcę tylko, żeby uczciwie przedstawiać wady i zalety danej „wygody” na jachcie.


To zrozum mój przekaz: nikt tych wad nie podważa i wsyzscy dyskutanci są tych wad świadomi. Po prostu są one olewane. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 12:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3848
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
plitkin napisał(a):
wsyzscy dyskutanci są tych wad świadomi

No właśnie nie sądzę... Dlatego piszę.
Tym bardziej może być nieświadoma spora część tych, którzy dopiero planują czy większy jacht, czy np. roler...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 13:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
nikt tych wad nie podważa i wsyzscy dyskutanci są tych wad świadomi. Po prostu są one olewane.


Wiktorze - źle napisałeś - one nie są olewane a przynajmniej ja tego nie robię.

Te nazwijmy to "wady" dużego jachtu przed jego zakupem są - a przynajmniej przeze mnie były - bardzo dokładnie analizowane.

Może ja tylko wyglądam na rozstrzepańca, ale uwierz Wiktorze i Tomku, że w życiu jestem nieprawdopodobnie - i wręcz do bólu - poukładanym człowiekiem co może najlepiej potwierdzić moja osobista jedyna i ukochana żona.

Przed ostatnią zamianą jachtów oboje bardzo, ale to bardzo dokładnie analizowaliśmy ZA i PRZECIW zamiany ówczesnego naszego jachtu 29" na większy.

Przymiarki były do wielu egzemplarzy - od 34" do 42".

Obejrzeliśmy dziesiątki jachtów i ciągle coś było nie tak.

Przeanalizowaliśmy bóg wie ile zapisanych kartek papieru z wadami i zyskami zamiany takiej a nie innej.

waliant napisał(a):
Czyli koszt konserwacji (np 3 razy tyle antyporostu, duży dźwig), czas na prace (2 godziny na poziomowanie łoża), koszty osprzętu (kabestan 58 do kabestanu 25), trudności obsługi


W analizach zakupu jachtu - a właściwie zamiany jachtu - nie braliśmy oczywiście pod uwagę różnicy 4 litrów antyporostu, bo wybacz Wiktorze - i Tomku także - ale różnica rocznego kosztu tej farby rzędu 100 zł przy cenie zakupu większego jachtu jest raczej pomijalna.

Podobnie nie do każdych z poniższych pozycji w ogóle się przymierzaliśmy bo porównywaliśmy koszty nowego jachtu - np. 40" - do posiadanego 29" i różnica niektórych cen była nie warta w ogóle rozważania przy kosztach całej inwestycji.

Czy jak wymieniasz samochód z silnikiem 1,5 litra na silnik 2 litry czy 2,5 litra to bierzesz w ogóle pod uwagę, ze do tego większego będzie przy wymianie wchodzić np. litr oleju więcej a koszt wymiany klocków hamulcowych wzrośnie o np. 50 zł. ???

Ktoś w ogóle tak robi ???

Za wodowanie poprzedniego jachtu płaciłem za dźwig w Klubie kwotę rzędu 300 - 350 zeta.

Obecnie płacę ok 100 zl więcej.

Czy ta różnica jest w ogóle warta była rozważania - podobnie jak koszt tych 4 litrów antyporostu rocznie ?

Czasu na poziomowanie łoża na zimę - owych dwóch godzin - podobnie nikt nie brał pod uwagę bo po co ?

Trzeba to zrobić było w poprzednim jachcie - trzeba i w następnym a czy zajmować to będzie 45 minut dłużej a jakie to ma znaczenie ?

Z tymi kabestanami - czy rozmiar 25 czy 48 - też jakby nikt tego nie bierze pod uwagę bo przecież kupowałem jacht z osprzętem - cały i gotowy a nie budowałem go od początku i cały osprzęt tam był więc rozważanie niejako bez sensu.

Oczywiście - jak ktoś kupuje jacht nie mając wcześniej poprzedniego to są inne kalkulacje co pokazał nasz Kolega poniżej i jest to kalkulacja całkowicie prawidłowa:

kooniu napisał(a):
Bardzo chciałbym pływać po morzu do którego mam 40 km a czego nigdy nie robiłem. 2 lata temu starszy pan chciał oddać za free 9 m jacht w niezłym stanie, z dieslem do remontu. Przypaliłem się i juz miałem po niego jechać, gdy zacząłem liczyć ile razy na wodzie byłem w zeszłym i obecnym roku .... Wyszło mi ze mógłbym poswięcić max 30 dni w roku (i to nie w kawałku) by być na nim , nie mówiąc o tym by pływac. Koszty za to musiałbym ponosić bez wzgledu na to czy bym pływał czy nie i odpusciłem


ale w naszych rozważaniach cały czas podnoszona jest analizę wymiany posiadanego małego na duży - w moim przypadku jachtu 29" (jacht mały) na jacht 40 " (jacht duży).

A może na początku dyskusji powinniśmy zrobić pewne założenia, których nie zrobiliśmy - co jest jachtem małym a co jachtem dużym ?

Bo dopiero wówczas będziemy wiedzieli o czym rozmawiamy...

Dla mnie jacht 29" jest małym a 40 " dużym.

Ale dla innych odpowiedz ta może być kompletnie inna:

-O- napisał(a):
Sprzedałem mój poprzedni mały jacht (42') bo był mały i kupiłem duży (49'). Obok mnie stoi kolega jachtem 60' i mówi, że kupił mały jacht, bo poprzedni 72' był za duży.


Więc ustalmy jednak jaki jacht jest jaki ?

Wracając do przerwanego wątku - więc kiedy mając poprzedni jacht ponosiliśmy na niego jakieś koszty, które znaliśmy + jacht taki generował jakieś obowiązki, które także znaliśmy i koszty te były przez nas akceptowalne to kupując większy jacht, który będzie zdecydowanie wygodniejszy i bardziej dla nas użytkowy liczyliśmy się z nieco zwiększonymi zarówno kosztami jego obsługi jak i większymi nakładami prac w zamian za zdecydowanie większy komfort mieszkania i pływania.

Coś za coś...

Ale wybaczcie Panowie - czy aby w kalkulacji wymiany jachtów na pewno miała mnie zniechęcić do wymiany jachtu różnica 4 litrów antyporostu rocznie lub też godzina czy dwie więcej na mycie jachtu ?

Przecież jakby mi na etapie analizy kosztów i zysków z wymiany jachtu 29" na jacht 40 " ktoś przedstawił powyższe argumenty to - nie gniewajcie się Koledzy - ale śmiałbym się z tych argumentów długo.

Więc zaapeluję raz jeszcze - przerwijmy na moment naszą dyskusję i niech każdy z dyskutantów określi swoją definicję jachtu małego i jachtu dużego.

Bo inaczej rozmawiamy nie wiadomo o czym

Ja swoją definicję do obecnej dyskusji napisałem - 40" - jacht duży - 29" jacht mały.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 14:47 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
bury_kocur napisał(a):
waliant napisał(a):
-

W 2016 roku przesiadłem się z jachtu 29 " na jacht 40" i siłą rzeczy porównywać Tomek będę te dwa jachty, bo 10 lat pływałem na 29", które dla mnie były jachtem "małym" a obecne 40" to jacht dla mnie "duży".



Ja przesiadlem sie z 24 ft na 28 ft roznica w wygodzie znaczna . Obecny ma praktycznie wszystko co do wygody jest potrzebne. 2 palnikowa kuchenke z piekarnikiem, zlewozmywak, lodowke, Lazienke w osobnym pomieszczeniu z WC umywalka( wymieniajac wylewke i montujac pompke ktora mam moglbym miec prysznic. Oczywiscie stolik nawigacyjny, stol w mesie, wystarczajaca ilosc miejsca na odziez i zapasy ale gdybym mial o jachcie myslec jako domu to zrobilbym tak jak Marek -o- dawniej Jeanneau , ktory zamienil jachy 12 na 15 metrowy :) Np. Taki https://www.yachtworld.co.uk/boats/1982 ... %20listing
Bo dopiero taki gwarantuje mi komfort o jakim marze na jachcie :)



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 15:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
M@rek napisał(a):
to zrobilbym tak jak Marek -o- dawniej Jeanneau , ktory zamienil jachy 12 na 15 metrowy


To dobry kierunek zmian - nawet bardzo dobry.

Bardzo ładny jacht znalazłeś - będę trzymał kciuki, aby Ci się zamiana udała :D

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 15:30 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Właściwie, dlaczego polemizować z opinią, że duży jacht to najlepsze rozwiązanie. Kupujta, zmieniajta.
Jest świat mniejszych jednostek, skupionych na walce o osiągi. Niemniej, chętnie zobaczę jak to Bury opowiadający o prędkości 7-8 kno, zaprezentuje się na halsówce. Bo gadać o osiągach, to każdy potrafi.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 15:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
vaginal napisał(a):
chętnie zobaczę jak to Bury opowiadający o prędkości 7-8 kno, zaprezentuje się na halsówce. Bo gadać o osiągach, to każdy potrafi.


Ależ nie ma problemu - zapraszam - przyjeżdżaj - wsiadaj - tyle, że musi wiać tak ok 15 - 20 kn.

Wtedy jedziemy pod wiatr te 6 - 7 węzełków bez problemu - 7 - 8 było w półwietrze nie w halsówce.

W przyszłym roku dojdzie mi jeszcze jeden element korzystny dla żeglugi - zmieniam śrubę na składaną.

Była taka:
Załącznik:
Dotychczasowa śruba.jpg
Dotychczasowa śruba.jpg [ 121.64 KiB | Przeglądane 3345 razy ]


Będzie taka:
Załącznik:
Nowa śruba VP 18 x 12 x 3L.jpg
Nowa śruba VP 18 x 12 x 3L.jpg [ 160.03 KiB | Przeglądane 3345 razy ]

Myślę, że to bardzo pomoże.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowania - 2: Andrzej Kolod, M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 16:04 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
To sporo zmieni. Ta fura musi jechać.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 16:08 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
bury_kocur napisał(a):
M@rek napisał(a):
to zrobilbym tak jak Marek -o- dawniej Jeanneau , ktory zamienil jachy 12 na 15 metrowy


To dobry kierunek zmian - nawet bardzo dobry.

Bardzo ładny jacht znalazłeś - będę trzymał kciuki, aby Ci się zamiana udała :D


Wlodku, jak wiesz przegladam to co sie pojawia na sprzedaz troche hobbystycznie a troche pomagam Kolegom majacym ochote na zmiany. Fajnych jachtow w dobrych cenach przewija sie sporo, trzeba jedynie dokladnie sprecyzowac potrzeby ( to latwiej) i zebrac odpowiedni budzet ( z tym trudniej ) . Do tego , w moim przypadku, przekonac druga polowe ( te lepsza) do takiego pomyslu na zycie na emeryturze :) Usilnie pracuje i nie trace nadziei :)



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Sailor4x4
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 paź 2019, o 18:10 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4172
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
Czy jak wymieniasz samochód z silnikiem 1,5 litra na silnik 2 litry czy 2,5 litra to bierzesz w ogóle pod uwagę, ze do tego większego będzie przy wymianie wchodzić np. litr oleju więcej a koszt wymiany klocków hamulcowych wzrośnie o np. 50 zł. ???

Ktoś w ogóle tak robi ???


Ja. Ale ja jestem zboczony i jak mówię znajomym, że cena samochodu nie ma większego znaczenia, no znaczenie ma koszt - nie rozumieją.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
Ale wybaczcie Panowie - czy aby w kalkulacji wymiany jachtów na pewno miała mnie zniechęcić do wymiany jachtu


I tu znowu czytanie że zrozumieniem się kłania: nikt, ale zupełnie nikt nie próbował Ciebie do czegokolwiek zniechęcić ;) Tomek jedynie pisał o tym, że należy mówić o wadach, bo one SĄ. A że je akceptujemy i stać nas na poniesienie wyższego kosztu - to inna sprawa.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 290 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 152 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
cron
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL