Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 28 mar 2024, o 12:30




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 290 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 11 paź 2019, o 07:52 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 388
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Zakładam, że na jacht nie "wydajesz wszystkiego" więc jakieś pole manewru masz.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Andrzej Kolod napisał(a):
Jacek Woźniak napisał(a):
Czy na Bornholmie kwitnie bez?

Dopłyniesz to zobaczysz.
Ale ja właśnie nie lubię bzu. :-?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 07:57 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Wiesz, moje wszystko jest nieco inne niz wszystko powiedzmy Kulczyka :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 07:58 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
M@rek środki determinują jak najbardziej ale gdybym je miał to nie sądzę żebym kupił 40 stóp. No chyba żebym miał czas na pływanie lub pływał dookoła świata.Czyli oprócz pieniędzy musi być czas i trzeba też określić zakres pływania. Jak z Waliantem się generalnie zgadzam to też trzeba powiedzieć że pływanie regatowe bez względu na długość jachtu też generuje koszty takie jak osprzęt i ilość żagli itd

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 08:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3847
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
I dlatego o kosztach wszystkiego należy mówić. A o tym nie chce się mówić, zwolennicy danego rozwiązania „wygodnego” chętnie mówią o zaletach za to koszty finansowe zbywają tekstami „drobne 150 zł, niewarte wzmianki”, koszt pogorszenia osiągów jachtu zbywają „nieistotny ułamek węzła”, koszt trudniejszej obsługi zbywają „dam radę, nie spieszy mi się, roler załatwi itp”, koszt czasu i wysiłku remontowego zbywają tekstami „firma mi to robi, ja nie muszę”.
I tak to się toczy, przy oszukiwania i siebie (o to mniejsza, ktoś chce siebie oszukiwać, jego sprawa), ale i przy oszukiwaniu innych. Którzy może jeszcze nie wiedzą (bo nie spróbowali) i dają się nabierać na te wszystkie „nieistotne koszty lub ułamki węzła” by po roku-dwóch sprzedać jacht, bo albo jest za drogi (także czasowo!) albo za wolny.
I tych właśnie ludzi, wpuszczanych czy na forum czy w dyskusjach na żywo w kanał, mi zwyczajnie szkoda.
Sam się zresztą nie raz dałem nabrać, ale już się pilnuję.

P.S. Na drugim forum jest od ponad roku wątek o tym, jak jeden armator zmienił jacht 33 stopowy na 24 stopowy. Nie z powodów finansowych, ale z powodu trudności szeroko rozumianej obsługi. I w pływaniu i w przygotowaniu jachtu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 08:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 13 lut 2009, o 08:43
Posty: 9782
Lokalizacja: ....zewsząd
Podziękował : 5574
Otrzymał podziękowań: 2184
Uprawnienia żeglarskie: prawo człowieka wolnego
No to jeszcze jeden armator sie włącza.
27-stopowca. Jest to jacht ZA MAŁY.
Jako kompromis między komfortem, kosztami eksploatacji, efektywnoscią w morzu i zdolnością włazenia w dziury uznałem 31-stopowca.
Koszty posiadania jachtu: miejsce w marinie rezydenckiej, ubezpieczenie, wodowanie/wyciąganie i malowanie przed sezonem ok.20% wyższy.
Nie zmieniłem z innych powodów.
Gdybym miał mieć jacht wg marzeń bylby to 40-stopowiec i inaczej bym zeglował, niż dziś.
Jak śpiewa Korycki: NIECH KAŻDY SOBIE ŻEGLUJE JAK LUBI.
W tym sensie dyskusja bez sensu!
Ale... jest ciekawa i dla ew. przyszłych armatorów może być wartościowa.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl



Za ten post autor Colonel otrzymał podziękowania - 3: Andrzej Kolod, kooniu, Ognisty Szkwał
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 08:16 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
piotr6 napisał(a):
M@rek środki determinują jak najbardziej ale gdybym je miał to nie sądzę żebym kupił 40 stóp. No chyba żebym miał czas na pływanie lub pływał dookoła świata.Czyli oprócz pieniędzy musi być czas i trzeba też określić zakres pływania. Jak z Waliantem się generalnie zgadzam to też trzeba powiedzieć że pływanie regatowe bez względu na długość jachtu też generuje koszty takie jak osprzęt i ilość żagli itd


Piotrze, jesli mialbys odpowiednia sume pieniedzy lub stale dochody bez pracy ( rentier) to moglbys dysponowac czasem i wtedy reszta zalezalaby od Ciebie. Moglbys np. kupic nowe TP 52 zatrudnic zawodowcow i brylowac w regatach na Srodziemnym albo na nowym naprawde duzym Oysterze poplynac dookola swiata majac zawodowego skipera cooka i stewardesse do obslugi :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 08:17 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 388
Uprawnienia żeglarskie: nikt
M@rek napisał(a):
Wiesz, moje wszystko jest nieco inne niz wszystko powiedzmy Kulczyka :)
Zauważ, że wbrew temu :) poruszyłeś wcale niezabawny aspekt "wielkości". Nie możemy stać się niewolnikami własnego jachtu. Przestaniemy na nim pływać bo będziemy musieli cały czas poświęcić na zarabianie na niego. Stanie się zbyt drogą kochanką.



Za ten post autor Były_User 934585 otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 08:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3847
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
piotr6 napisał(a):
to też trzeba powiedzieć że pływanie regatowe bez względu na długość jachtu też generuje koszty takie jak osprzęt i ilość żagli itd

Ależ oczywiście. Tylko że wysokość tych kosztów od długości jachtu zależy bardzo mocno.
Gdy ktoś jest naprawdę majętny, to mu to wisi. Ale na forum są ludzie mniej bogaci, albo zupełnie niebogaci. A ścigać się chcą.
Z niewiedzy o rzeczywistości kupują jacht np. 33 stopy zamiast 30 stóp, a potem przez 3 lata pływają na rozlatującym się spinakerze czy foku, bo ich nie stać na nowy.
Już nie mówię o problemach ze skompletowaniem większej załogi
Mając mniejszy jacht mogliby go lepiej doposażyć. No ale przecież liczy się „wygoda”.
Tylko że to jeszcze inny (pod)wątek, a ja mam dosyć.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 08:26 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Colonel napisał(a):
No to jeszcze jeden armator sie włącza.
27-stopowca. Jest to jacht ZA MAŁY.
Jako kompromis między komfortem, kosztami eksploatacji, efektywnoscią w morzu i zdolnością włazenia w dziury uznałem 31-stopowca.
Koszty posiadania jachtu: miejsce w marinie rezydenckiej, ubezpieczenie, wodowanie/wyciąganie i malowanie przed sezonem ok.20% wyższy.
Nie zmieniłem z innych powodów.
Gdybym miał mieć jacht wg marzeń bylby to 40-stopowiec i inaczej bym zeglował, niż dziś.
Jak śpiewa Korycki: NIECH KAŻDY SOBIE ŻEGLUJE JAK LUBI.
W tym sensie dyskusja bez sensu!
Ale... jest ciekawa i dla ew. przyszłych armatorów może być wartościowa.

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka


Widzisz Andrzeju w tych 27 stopach Beckera sporo jest "zmarnowane" przez nawisy :) U mnie obok takiego Beckera i Veg stal LM 27. W komforcie przepasc :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 08:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Najgorsze jest to, że zaczynasz oszukiwać w wyliczeniach i bagatelizować wszystko.
Jeżeli 4 litry farby antyporosotwej kosztują 150 zł, to chyba nie ma o czy dalej rozmawiać...


Tomku - to naprawdę nieładnie pisać komuś, że oszukuje...

https://archiwum.allegro.pl/oferta/farb ... 38782.html

https://allegro.pl/oferta/farba-antypor ... bi_m=reco&

https://archiwum.allegro.pl/oferta/farb ... 80004.html

waliant napisał(a):
1 dzień tylko na slipowaniu (ostatnio pisałeś na grupie SIZ-owej, ile to czasu potrzeba poświęcić na slipowanie dużego jachtu i czemu to nie masz szans zdążyć na SIZ).


Czemu nie zdążę ?

Z bardzo prostego powodu - dźwig przyjeżdża o 8.00 rano - zanim się rozłoży i wyciągnie te jachty, które są przede mną w kolejce to schodzi do ok. 12.00

Ja w tym czasie muszę niestety czekać - mnie wyciąga dźwig dopiero ok 12.00 - 13.00.

Samo wyciąganie to ok. godziny ale potem trzeba jacht umyć (a czasem na wąż z wodą trzeba poczekać bo poprzednik się myje) - potem wykonać trochę prac technicznych - odwodnić jacht - wszelkie instalacje, prysznice, silnik, toalety itd. co zwykle zajmuje do ok 15.00 - 16.00 a i dłużej.

Ale to nie są prace, które wykonuję bez przyjemności - dla mnie przyjemnością są każde prace wykonywane przy jachcie.

I taką samą przyjemność odczuwam Tomku z pływania jak i z mycia jachtu - może to niezrozumiałe ale tak mam :mrgreen:

A potem - po takim dniu technicznym wykonywanym dla jachtu to już nie mam na nic ochoty więcej poza wypiciem w kokpicie zimnego piwa z lodówki a już na pewno nie na wycieczkę samochodem na Hel.

waliant napisał(a):
I tak dalej i tak dalej.


Tomek - ja nie twierdzę, że wygoda nie kosztuje - ale tą wygodę należy wkalkulować w koszt zakupu jachtu.

Droczę się z Tobą, bo Ty - jeśli rozmawiamy o dużych jachtach - to widzisz tylko same ich wady.

I robisz to z zaciętością.

A duży jacht to nie tylko wady ale i zalety i tych zalet jak dla mnie jest dużo więcej niż wad.

Jeżeli chodzi o finanse to zmieniłem jacht mały na duży dobrze to wcześniej kalkulując, po czym doszedłem do wniosku, że stać mnie na to i póki co wszystko mi się zgadza.

M@rek napisał(a):
W dyskusji nie bylo jeszcze o kosztach ubezpieczenia


waliant napisał(a):
Ja płacę za OC 43 euro rocznie. Nie mam AC, bo mam mały i tani jacht i uznałem, że AC jest bezsensowne.
Mając duży i drogi jacht pewnie uznałbym inaczej....

Zaraz Kocur pewnie napisze, że on płaci za swój jacht 150 zl drożej, no i że to przecież drobiazg...


Tomek - czy jest to drobiazg czy nie wynika z kompletnie czego innego.

OC kosztuje mnie obecnie 78 Euro.

Mógłbym na tym poprzestać, ale z wielu powodów płacę także dodatkowo NNW oraz CASCO.

Koszty takich ubezpieczeń nie są tajemnicą - każdy może sobie je wyliczyć tabelarycznie.

W sumie całe ubezpieczenie roczne jachtu kosztuje mnie ok. 900 euro

Ubezpieczenie poprzedniego jachtu - także OC, NNW + CASCO) kosztowało mnie niecałe 600 euro

Tu nie ma rozważania opłaca się / nie opłaca się - decyzja jest - stać mnie / nie stać mnie.

Ubezpieczenie to Twój święty spokój - mam w życiu ubezpieczone wszystko - jacht, samochody, dom...

Można nie ubezpieczać ale popatrz choćby na Marcina Palacza - poleciał Mu maszt i dzieki ubezpieczeniu jakoś nie zbankrutował po jego starcie.

Zdaje się Andrzej Colonel podobnie.

Tomek - ja się zgadzam, że duży jacht kosztuje więcej, ale na Boga - jak się w cokolwiek inwestuje to przed taką inwestycja dobrze jest rozważyć zarówno jej wady jak i zalety a Ty mam wrażenie - jeżeli mowa o dużych jachtach - to widzisz tylko same ich wady.

Osobiście wykonując jakąkolwiek inwestycję w życiu - czy to kupując jacht czy samochód czy tez budując dom podchodziłem do każdej takiej inwestycji następująco:

Obliczałem kwotę niezbędną do zakupu lub zainwestowania - potem liczyłem koszty bieżącego utrzymania + koszty amortyzacji - następnie siadałem i liczyłem czy mnie na to
sumarycznie stać.

We wszelkich inwestycjach tego typu - jacht, samochód, dom, mieszkanie - błędem wielu osób jest nie branie pod uwagę przyszłych kosztów utrzymania + remontów a jedynie koszt zakupu.

A potem jest płacz i zgrzytanie zębów - o jezu, ale nie stać mnie na to czy na tamto.

To są podstawowe błędy wszelkich inwestycji - musisz od kwoty, która możesz wydać na dany zakup odjąć jakieś 20 - 25 % na późniejsze remonty oraz policzyć, czy będzie Cię stać także na utrzymanie takiej inwestycji.

To takie proste podstawy prowadzenia czegokolwiek w życiu - kupna jachtu także.

I jeżeli matematyka taka pozwala Ci na taką inwestycję to ją wykonujesz, ale potem nie płaczesz do lustra - Chryste, jakie to utrzymanie tego Jaguara jest drogie bo to trzeba bylo policzyć przed kupnem.

Tu jest podobnie - ja już teraz nie płaczę aż tak głęboko nad tematyką finansową utrzymania jachtu na bieżąco, bo wiedziałem od dawna, że większy jacht to będą większe koszty, ale ponieważ kiedyś tam uznałem, że mnie na to stać, więc jacht ten kupiłem i o pewnych sprawach obecnie nie dyskutuję.

Obracamy się myślę, na co dzień w innej skali problemów - ja od 40 lat prowadzę swoją firmę i od rana do wieczora nic innego nie robię jak kalkuluję na co mnie stać a na co nie a wszelkie decyzje o inwestycjach podejmuję po głębokiej ich analizie finansowej.

Ale potem już nie robię problemów, że za ubezpieczenie nowego jachtu płacę 300 euro rocznie czy też za portowanie w takim Gdańsku 24 zł wiecej.

Ale staram się oczywiście kupując cokolwiek nie przepłacać - dobrym przykładem jest owa farba antyporostowa - można ją oczywiście kupić za 150 zł / puszkę, ale wystarczy otworzyć Allegro i znaleźć ją jak widzisz po 40 zł - sprzedawanej zresztą po sąsiedzku z Twoim Gryfem.

waliant napisał(a):
Fałów (około 40 metrów, u mnie 25), szotów, żagli też nigdy nie wymieniasz, jasne. Bo kabestanów nie ruszasz, to już pisałeś (pech, bo moje są do wymiany).
Mój nowy spinaker ma 53 metry kw, Twój genaker jest od mojego droższy też tylko o 150 zł czy może jednak więcej? O ile TYSIĘCY więcej? O śrubie już było?


Podobnie wszelkie inwestycje powyższe - jak już doszedłem do wniosku, ze mogę sobie na taki jacht 40" pozwolić to nie płaczę nad każdym wydatkiem, choć jak piszę staram się szukać rzeczy tańszych.

Fały oraz wszelkie liny masztowe + szotowe + wszelkie inne wymieniałem na jachcie dwa lata temu - było tego coś koło kilometra lin - płacąc u wytwórcy hurtowo średnio coś koło 1,5 zł / mb liny - liny były od 12 mm do 20 mm.

Można oczywiście kupować w sklepie żeglarskim po 5 czy 8 zł/metr (albo i często więcej) ale jak człowiek poszuka to kupi taniej.

Genaker mój ma ok. 80 metrów - po ile szyje się żagle to nie tajemnica więc dość łatwo policzyć sumę końcową.

Tomek - wszelkie rozważania tego typu są wynikiem stać/nie stać.

Więc spróbujmy rozważania o wyższości jachtów małych nad dużymi lub odwrotnie rozważać w kategorii nautycznej a zostawmy tematykę finansową bo na rozważania finansowe czas jest przed zakupem jachtu a nie po.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowania - 3: kooniu, M@rek, Ognisty Szkwał
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 08:57 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jacek Woźniak napisał(a):
M@rek napisał(a):
Wiesz, moje wszystko jest nieco inne niz wszystko powiedzmy Kulczyka :)
Zauważ, że wbrew temu :) poruszyłeś wcale niezabawny aspekt "wielkości". Nie możemy stać się niewolnikami własnego jachtu. Przestaniemy na nim pływać bo będziemy musieli cały czas poświęcić na zarabianie na niego. Stanie się zbyt drogą kochanką.


Trn spekt, jako armatorowi trzeciego juz jachtu jest mi znany doskonale :) Dlatego wlasnie go poruszylem. Dlatego dysponujac takimi a nie innymi srodkami mam taki jacht , jaki mam. Gdybym mial inne srodki to jacht bylby inny. Zeglarstwo nie jest moim jedynym polem aktywnosci. Gdyby moje srodki byly odpowiednie to chetnie zamieszkalbym na jachcie do ktorego linka wczesniej podalem krazac miedzy Europa a Karaibami :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 09:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
waliant napisał(a):
(...)
- nie wyniesiesz z jachtu sam żagli, wyposażenia
- to wyposażenie, które zabierasz, nie wejdzie do samochodu na raz - musisz więcej jeździć
- nie zatankujesz zbiornika paliwa jak ja kanisterkiem 5 litrowym, bez podpływania pod stację w porcie
- (...)
Tak na szybko.


Tak na szybko tutaj die podłączę. Z szybkiego przeglądu do tych punktów się przyczepię. Primo, po co mam wynosić wyposażenie? Żagle wyniosę bez problemu.... Secundo, nie zabieram wyposażenia, patrz punkt pierwszy... Jeżdżę na jacht z bagażem podręcznym - co istotne, bo obecnie wymaga podróży lotniczej. Wszystko jest na jachcie....
Tertio - 5 L nie, bo potrwa wieki, zbiornik ma 100l - podejrzewam, że podobnie jak twój, btw - ale mam 25 litrowy kanister. 5l tez pomoże bo mój silnik zużywa 1l paliwa na godzinę na normalnych obrotach. Dając ok. 4-5kn. 25l ma jednak tą zaletę, że ma możliwość podłączenia do linii paliwowej co oznacza, że nie muszę go przelewać na chybotliwym pokładzie...

To tak na szybko. Bo może mój jacht długością przypomina twój, Tomku, to jednak pojemnością przypomina raczej Kocurowe 40 stóp...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: bury_kocur
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 09:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Z niewiedzy o rzeczywistości kupują jacht np. 33 stopy zamiast 30 stóp, a potem przez 3 lata pływają na rozlatującym się spinakerze czy foku, bo ich nie stać na nowy.


To jest tylko i wyłącznie Tomek błąd w podejmowaniu decyzji inwestycyjnej, ale na takie decyzje jak pisałem jest czas przed a nie po kupnie.

Dlatego wątek wcale nie jest bez sensu - dobrze jest pisać o kosztach utrzymania jachtu ale nie robić z tego potem problemu.

Czas na takie decyzje był po prostu wcześniej.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 09:06 

Dołączył(a): 22 mar 2009, o 13:35
Posty: 390
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 61
Otrzymał podziękowań: 83
Jacek Woźniak napisał(a):
Do wad małych jachtów trzeba zaliczyć brak zdolności bankietowych. w przeciwieństwie do jachtów dużych..

Nie zgodzę się. Na moim mikro podczas imprezy było jednorazowo 14 osób + dwa psy. Owczarki niemieckie :rotfl:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 09:14 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Zamieszkanie na jachcie to jest życiowa decyzja.
Przekracza omawiany zakres w tym wątku.
Bury pokazał jedną skrajność - czyli kawka i szlafrok.
Waliant drugą - rygorystyczna kontrola elementów "antynautycznych".
Jedno jest pewne - czas spędzony w kokpicie jest wspólną płaszczyzną dyskusji.
Hotel jak hotel - zależy od zapotrzebowania na wygodę. Dla mnie obojętne.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 09:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
vaginal napisał(a):
Bury pokazał jedną skrajność - czyli kawka i szlafrok.


Czy aby na pewno ?

Ja po prostu trochę sarkastycznie starałem się pokazać także zalety dużego jachtu, bo od początku w tym wątku 95 % rozważań to narzekanie na jego wady.

Bo powiedz - czemu tak wiele osób zmienia jacht na większe ?

Z moich znajomych przez ostatnie 10 lat nikt nie poszedł w odwrotnym kierunku.

Totalna niewiedza finanasowa - bo nie sądzę...

Może te większe jachty mają jednak swoje zalety?

Tyle, że być może do tych zalet trzeba zwyczajnie dorosnąć - mnie w wieku 40 lat też się wydawało, że więcej niż 30" nie potrzebuję.

Gdzieś po pięćdziesiątce zmieniło mi się to diametralnie a przy okazji zacząłem więcej pływać.

To jak to jest ?

Są te zalety większych jachtów czy też ludzie je kupują dla samoumartwiania się ?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Ostatnio edytowano 11 paź 2019, o 09:29 przez bury_kocur, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 09:27 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
bury_kocur napisał(a):
Bo powiedz - czemu tak wiele osób zmienia jacht na większe ?

Tego nie wiem.
Dla mnie zasięg jako pochodna biegunowych. Odporność na zafalowanie. Klasa kadłuba (materiały, rozwiązanie).
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 10:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3847
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
to widzisz tylko same ich wady.

Nieprawda.
bury_kocur napisał(a):
I robisz to z zaciętością.

Tylko wtedy, gdy te koszty się pomija albo je zaniża.
Zrozum to - ja nie mówię, że duży jest zły. Ja mówię, że duży jest droższy o więcej niż się wydaje.
I dotyczy to nie tylko wielkości jachtu, ale wszelkich „wygód”.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
dobrze jest pisać o kosztach utrzymania jachtu ale nie robić z tego potem problemu.
Czas na takie decyzje był po prostu wcześniej.

I oto mi właśnie caly czas chodziło. Doszliśmy do porozumienia.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Moniia napisał(a):
Primo, po co mam wynosić wyposażenie?

Ja wynoszę na zimę, podkreślam: na zimę, z kilku powodów.
Moniia napisał(a):
podejrzewam, że podobnie jak twój

Nie, mój zbiornik paliwa ma 22 litry pojemności.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 10:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
I oto mi właśnie caly czas chodziło. Doszliśmy do porozumienia.


Uffff.... :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 10:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3847
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
vaginal napisał(a):
Dla mnie zasięg jako pochodna biegunowych. Odporność na zafalowanie.

I to jest naprawdę istotny argument. Dlatego Zbyszek chciał większego Słoniego.
Gdzie jest granica, trudno powiedzieć.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 10:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 13977
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 338
Otrzymał podziękowań: 2423
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Ja mówię, że duży jest droższy o więcej niż się wydaje.
I dotyczy to nie tylko wielkości jachtu, ale wszelkich „wygód”.


Bo to wszystko trzeba przekalkulować PRZED kupnem i nie płakać potem, że jest drogo.

Nie można wydawać na inwestycję wszystkich posiadanych środków, bo źle się to potem kończy.

Trzeba po wykonaniu rzetelnej kalkulacji kosztów inwestycji policzyć koszty utrzymania, remontów, amortyzacji i po odjęciu tych kwot od posiadane kwoty bazowej dopiero kupować.

Wtedy nie ma zgrzytu, że coś kosztuje i mnie na to nie stać.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell



Za ten post autor bury_kocur otrzymał podziękowania - 2: M@rek, Ognisty Szkwał
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 10:32 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 388
Uprawnienia żeglarskie: nikt
Skier napisał(a):
Jacek Woźniak napisał(a):
Do wad małych jachtów trzeba zaliczyć brak zdolności bankietowych. w przeciwieństwie do jachtów dużych..

Nie zgodzę się. Na moim mikro podczas imprezy było jednorazowo 14 osób + dwa psy. Owczarki niemieckie :rotfl:
Mam nadzieję, że te owczarki nie pilnowały wysokiego zadowolenia gości. :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 10:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11602
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1618
Otrzymał podziękowań: 3847
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
Trzeba po wykonaniu rzetelnej kalkulacji kosztów inwestycji policzyć koszty utrzymania, remontów, amortyzacji i po odjęciu tych kwot od posiadane kwoty bazowej dopiero kupować.

Dokładnie tak. A jak ktoś prosi o radę, to te koszty (nie tylko finansowe!) rzetelnie przedstawiać. :mrgreen:

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 10:42 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 8807
Podziękował : 3978
Otrzymał podziękowań: 1915
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
14 osob x oszczednie 75 kg to ponad tona, owczarkow nie licze choc moj wazyl prawie 50 kg
To Micro chyba stalo na brzegu :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 10:47 

Dołączył(a): 27 lis 2011, o 22:03
Posty: 3355
Podziękował : 212
Otrzymał podziękowań: 388
Uprawnienia żeglarskie: nikt
M@rek napisał(a):
14 osob x oszczednie 75 kg to ponad tona, owczarkow nie licze choc moj wazyl prawie 50 kg
To Micro chyba stalo na brzegu :)
Na brzegu to stały owczarki... :mrgreen: ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 13:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
waliant napisał(a):
(...)

Ad. 2 No kur... 2 godziny różnicy to jest nic? To ja wolę w tym czasie popłynąć na silniku i zwiedzić np Neptuna i popatrzeć, jak myjesz pokład niż tak samemu szorować. I robisz to zawsze dłuzej niż ja i tracisz na to ileś tam godzin rocznie więcej. Bo każde mycie pokładu trwa dwa razy dłużej.

(..).


Tak, Tomku, to jest nic. Bo Kocurowe pojedyncze pływanie liczy się w tygodniach, Twoje w godzinach....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 13:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Andrzej Kolod napisał(a):
(...).

Miłośnicy „nowoczesnych” kształtów zmieszczą na swojej łódce znacznie więcej „must have” Z hotelowego punktu widzenia jak na identycznej długości łódce tradycyjnej (....)
.


Wężykiem, wężykiem... tradycje jak jachty, różne som, a lata 50-te to nie tradycja :rotfl:
Moje 32 stopy ma pojemność 40’ Kocura ;)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 13:29 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Cukier jak sól. A tańszy.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 13:49 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
M@rek napisał(a):
piotr6 napisał(a):
M@rek środki determinują jak najbardziej ale gdybym je miał to nie sądzę żebym kupił 40 stóp. No chyba żebym miał czas na pływanie lub pływał dookoła świata.Czyli oprócz pieniędzy musi być czas i trzeba też określić zakres pływania. Jak z Waliantem się generalnie zgadzam to też trzeba powiedzieć że pływanie regatowe bez względu na długość jachtu też generuje koszty takie jak osprzęt i ilość żagli itd


Piotrze, jesli mialbys odpowiednia sume pieniedzy lub stale dochody bez pracy ( rentier) to moglbys dysponowac czasem i wtedy reszta zalezalaby od Ciebie. Moglbys np. kupic nowe TP 52 zatrudnic zawodowcow i brylowac w regatach na Srodziemnym albo na nowym naprawde duzym Oysterze poplynac dookola swiata majac zawodowego skipera cooka i stewardesse do obslugi :)


Jednak nie, nikogo bym nie zatrudniał i tylko od akwenu by zależała wielkość jachtu.Bylem u Kocura i doceniam jego wygodę ale ja to skromny chłopak jestem. Nie wykluczam oczywiście że z czasem by mi się odmieniło i jakiegosbAmela kupiobym ;)

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 paź 2019, o 14:11 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9897
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Moniia napisał(a):
Andrzej Kolod napisał(a):
(...).

Miłośnicy „nowoczesnych” kształtów zmieszczą na swojej łódce znacznie więcej „must have” Z hotelowego punktu widzenia jak na identycznej długości łódce tradycyjnej (....)
.


Wężykiem, wężykiem... tradycje jak jachty, różne som, a lata 50-te to nie tradycja :rotfl:
Moje 32 stopy ma pojemność 40’ Kocura ;)


Pojemność czego? Co by nie powiedzieć to Bava40 Kocura to jacht który przoduje jeśli chodzi hotel,pojemność kokpitu.Nie ma możliwości żeby w parametrach hotelowych,wygody jakikolwiek jacht 30 stołowy to przebił.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 290 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 10  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: damit, Wojtek Bartoszyński i 158 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL